Lasota: Ludzie zachowują się tak, jakby pandemii już nie było. W Seattle jest coś w rodzaju happeningowej republiki rad

Irena Lasota o pandemii w Stanach Zjednoczonych, postawach ludzi oraz o kolejnej fali protestów ruchu Black Lives Matter, komunie w Seattle i dobrej decyzji prezydenta Trumpa.


Irena Lasota nie zna żadnego z członków służby medycznej, który by twierdził, że pandemia już się skończyła. Stwierdza, iż politycy odpuszczają z przepisami antyepidemicznymi ze względu na ludzi. Ci ostatni już się tak nie boją. Tam, gdzie mieszka korespondentka maseczki noszą głównie ludzie starsi i niektórzy młodzi.

Większość ludzi zachowuje się tak, jakby pandemii już nie było.

Sytuacja w tym kraju nie polepsza się. Ostatnio można odnotować wzrost zachorowań w stanach, które wycofano obostrzenia.

Tymczasem lewica w USA się radykalizuje. Hasło Black Lives Matter niektórzy traktują jak polisę ubezpieczeniową. Dziennikarka zauważa, że w Los Angeles wielu właścicieli sklepów wiesza na nich napisy „sklep należący do czarnych”, choć wcale nie są oni Afroamerykanami.

W Paryżu z tłumów wydobywały się hasła „śmierć białym! śmierć Żydom!”.

Korespondentka stwierdza, że akcje te mają charakter poniekąd „happeningowy”. Sądzi, że hasła by zlikwidować policję mają na celu wywołać chaos. Zwraca uwagę na komunę anarchistyczną powstałą w największym mieście stanu Waszyngton:

W Seattle jest coś w rodzaju happeningowej, ale republiki rad.

Z okazji urodzin prezydenta Trumpa, które miały miejsce wczoraj, dziennikarka mówi coś dobrego o prezydencie USA. Zauważa, że przesunął  on swój wiec w Oklahomie z 19 na 20 czerwca, kiedy dowiedział się, że ta pierwsza data jest 99. rocznicą najgorszego pogromu Murzynów w tym stanie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Szafrański: Na Partię Demokratyczną tradycyjnie głosuje dwie trzecie Amerykanów pochodzenia żydowskiego

Prof. Bogdan Szafrański o tym, kto jest doradcą socjalisty Berniego Sandersa, co ten kandydat ma wspólnego z Polską i co uważa o premierze Izraela oraz komentuje umowę USA z talibami.

Prof. Bogdan Szafrański recenzuje prawybory w Partii Demokratycznej w Stanach Zjednoczonych. Dziś jest tam „super wtorek”. W prawyborach zagłosuje 14 stanów. Nasz gość przedstawia sylwetki trzech kandydatów, którzy pozostali. Jednym z nich jest Bernie Sanders, który deklaruje się jako socjalista. Co ciekawe jego doradcą jest Jeffrey Sachs, który pomagał w Polsce wprowadzić kapitalizm. Kolejną rzeczą łączącego tego kandydata z naszym krajem jest jego pochodzenie. Jego rodzice byli Żydami z Nowosądecczyzny, którzy wyemigrowali w 1921 r. do USA. Sam kandydat, jak mówi Szafrański, wspomina o tym, „tak, jakby bycie potomkiem polskich Żydów było rodzajem nobilitacji”. Żydowskie pochodzenie nie przeszkadza Sandersowi w ostrej krytyce władz Izraela. Nazwał on premiera Binjamina Netanjahu „reakcyjnym rasistą”. Amerykanista zwraca uwagę, że:

Na Partię Demokratyczną tradycyjnie głosuje dwie trzecie obywateli amerykańskich pochodzenia żydowskiego. O ich głosy raczej walczy Donald Trump.

Temu służyć miało, jak twierdzi, uznanie przez USA Jerozolimy za stolicę Państwa Izrael. Kolejnym kandydatem, także pochodzącym z rodziny żydowskiej, ale nie polskiej, tylko amerykańskiej, jest miliarder Michael Bloomberg. Jego majątek szacuje się na 50-60 mld dolarów, podczas, gdy Donalda Trumpa na 3 do 5 miliardów. Prof. Szafrański stwierdza, że Bloomberg jest gotów wydać potężne pieniądze na swoją kampanię. Jednocześnie jednak jego poglądy są niezbyt jasne i jest on dość słaby, jeśli chodzi o wystąpienia publiczne.

Joe Biden jest przedstawicielem tradycyjnych elit Partii Demokratycznej.

Trzecim z kandydatów na prezydenta USA jest były wiceprezydent przy Baracku Obamie i wieloletni działacza Partii Demokratycznej Joe Biden. Jego program to w znacznej mierze kontynuacja polityki Obamy.

Ekspert w zakresie zarządzania strategicznego komentuje także podpisaną przez reprezentantów Stanów Zjednoczonych i Talibanu umowę zakładającą stopniowe wycofywanie wojsk amerykańskich z Afganistanu.

Trudno liczyć na pokój w Afganistanie. […] Amerykanie wycofują się falami. Mogą to odwrócić, jeśli sytuacja się znacznie pogorszy. Talibowie wiedzą, że nie mogą przesadzić.

[related id=99212 side=left]Podkreśla, że po serii konfliktów przetaczających się przez ten kraj od 40 lat, „trudno liczyć, że konflikty skończą się jak nożem uciął”. Trudno z kolei wyobrazić sobie, jak mówi, że Amerykanie wyjdą z Iraku. Przy tym „Amerykanie są zniecierpliwieni przedłużającym się konfliktem”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Agnieszka Bryc: Netanjahu wykorzystał wizytę Putina, by przyciągnąć do siebie część elektoratu rosyjskich Żydów

Dlaczego Netanjahu zależy by sformować nowy rząd przed 17 marca i czemu może chcieć przeprowadzić reformę sądownictwa? Jak w wygraniu wyborów pomógł mu Władimir Putin? Odpowiada dr Agnieszka Bryc.

Skończył się impas polityczny, w którym Izrael tkwił co najmniej od roku.

Dr Agnieszka Bryc przedstawia sytuację polityczną w Izraelu, gdzie odbyły się wybory parlamentarne. Według wyników exit poll Likud premiera Izraela Binjamina Netanjahu wygrał z Niebiesko-Białymi Beniego Gantza. Wygrana Likudu pozwala partii tej sformować koalicję rządzącą, co do tej pory nie było możliwe. Dotąd bowiem, „ani Netanjahu ani Beni Gantz nie byli w stanie stworzyć koalicji”. Bibi ma poza politycznymi, także bardziej personalne powody dla których zależy mu na szybkim powołaniu rządu. Premier Izraela ma bowiem postawione zarzuty o korupcję, a jego proces rusza 17 marca. Jeśli jednak zdąży powołać wcześniej nowy rząd, to proces będzie musiał się opóźnić ze względu na chroniący go immunitet. W tym czasie może zaś jako lider koalicji większościowej przystąpić do reformy sądownictwa:

Może dojść do takiej sytuacji, że [Netanjahu] przejmie większą kontrolę nad prokuratorem generalnym, wybieraniem sędziów, osłabi rolę Sądu Najwyższego.

Tym, który, jak mówi ekspertka ds. Izraela, pomógł wygrać Netanjagu jest zaś prezydent Rosji Władimir Putin. Swoim przybyciem na konferencję w Jerozolimie pomógł ugruntować wizerunek Netanjahu jako tego, który, „jest w bliskich relacjach nie tylko z Donaldem Trumpem, ale też z Władimirem Putinem”. W ten sposób przywódca Likudu potwierdził swój status jako najbardziej wpływowego polityka, nie tylko w Izraelu.

Premier Netanjahu wykorzystał wizytę Putina, by przyciągnąć do siebie część elektoratu rosyjskich Żydów, z których 40% głosuje na partię Awigdora Liebermana Nasz Dom Izrael.

A.P.

Sołtys Malinowa ukrywał Żydów w czasie II wś. Nie był winien ich śmierci, jak piszą autorzy książki „Dalej niż noc”

W jaki sposób z polskiego bohatera zrobiono współwinnego śmierci Żydów i jaka jest prawda? O co oskarżany jest Facebook i co ma to wspólnego z russian collusion? Odpowiada Maciej Świrski.

Maciej Świrski o drugiej rozprawie przeciwko prof. Barbarze Engelking i prof. Janowi Grabowskiemu z powództwa Filomeny Leszczyńskiej. Według autorów książki „Dalej jest noc” stryj powódki, sołtys wsi Malinowo Edward Malinowski, był współwinny śmierci Żydów w czasie drugiej wojny światowej. Filomena Leszczyńska domaga się od historyków przeprosin, 100 tys. zł zadośćuczynienia, erraty i zakazu dalszej publikacji.

Sołtysi byli zakładnikami. Jeśli byłoby coś nie tak, byłaby jakaś partyzantka, sołtys pierwszy szedł pod ścianę.

Nasz gość przypomina w jakiej sytuacji znajdowali się ludzie stojący na czele wsi pod okupacją niemiecką. Podkreśla, że w takich warunkach Edward Malinowski, wbrew wspomnianym zarzutom, tak naprawdę był bohaterem ukrywającym Żydów. Faktycznym donosicielem był zaś gajowy, którego zlikwidowało za to później podziemie. Przeciwko sołtysowi toczył się proces już w 1950 r., w którym został on uniewinniony:

Malinowski siedział w więzieniu […] Na jego korzyść świadczyli oprócz mieszkańców wsi także ukrywani przez niego Żydzi.

Tych ostatnich sołtys ukrywał nie biorąc za to żadnych pieniędzy.  Prezes Reduty Dobrego Imienia podkreśla manipulację jakiej dopuścili się autorzy książki. Przytoczono w niej cytat z wypowiedzi jednej z ukrywanych przez Malinowskiego Żydówek z procesu z 1950 r. W wypowiedzi w której przyznawała ona, że:

Karmił mnie, mimo że nie miałam grosza przy duszy.

W książce część po przecinku pominięto zaznaczając to nawiasem kwadratowym. Dodano za to komentarz autorski, że sołtys „ukrywał Żydówkę i przy okazji ją ograbił”. Świrski dodaje, że stryj Filomeny Leszczyńskiej nie tylko ukrywał Żydów w czasie wojny, ale też, po wojnie pomagał żołnierzom wyklętym.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego opowiada o kolejnej rozprawie. Proces jest z powództwa Macieja Świrskiego przeciwko Facebookowi. zarzuca serwisowi społecznościowemu cenzurę oraz dyskryminację ze względu na narodowość, poglądy polityczne i wyznanie. W 2016 r. portal społecznościowy odciął dostęp do informacji o Marszu Niepodległości, co jest, jak podkreśla nasz gość, sprzeczne z prawem każdego człowieka do informacji.

Widać, że wewnętrzna polityka Facebooka wpływa na debatę publiczną.

Porównuje działania portalu do cenzury z czasów PRL. Zauważa, że po tym, jak w USA zaczęto mówić o „russian collusion”, czyli (bezpodstawnych, jak zauważa) oskarżeniach wobec Trumpa, że w wygraniu wyborów pomogła mu Rosja, zwrócono uwagę na zagrożenie wolności słowa w samych Stanach Zjednoczonych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Żaryn: Paderewski i Dmowski to dwie postacie szalenie ważne w związku z odzyskaniem niepodległości [VIDEO]

Prof. Jan Żaryn o błędnej prezentacji i interpretacji dziejów, twardej polityce a ludzkiej tragedii i o potrzebie przypomnienia dziedzictwa obozu narodowego i nurtu katolicyzmu społecznego.

Współczesna twarda polityka okazała się dużo ważniejsza i przykryła tragedię, która się działa w czasie wojny, a tym, który przykrywał był Instytut Jad Waszem.

Prof. Jan Żaryn komentuje przeprosiny Jad Waszem za historyczne błędy podczas Światowego Forum Holokaustu, które odbyło się 23 stycznia w Jerozolimie. Żydowski instytut podczas wydarzenia przedstawił m.in. mapę, która wskazywała, iż druga wojna światowa rozpoczęła się w 1942 roku. Stwierdza, że „błędy merytoryczne były oczywiste” i wynikały one „z ignorancji lub totalnej niechęci żeby wyjść naprzeciw oczekiwaniom polskim”. Dodaje, że:

W różnych ważnych instytucjach dochodzi do błędnej prezentacji dziejów i błędnej ich interpretacji.

Podkreśla, że potrzebny jest „bardzo otwarty, ale jednocześnie twardy dialog z ważnymi środowiskami żydowskimi”, który powinien uświadomić Żydom niezwykłość Polaków na tle innych narodów Europy w czasie II wojny światowej. Sądzi, że „Żydzi prędzej czy później to zaakceptują i powiedzą”. Historyk opowiada także o powstaniu Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. R. Dmowskiego i I. J. Paderewskiego, który będzie prowadził.

To dwie postacie szalenie ważne w związku z odzyskaniem niepodległości […] To także fundamenty pokolenia niepokornych i są to postacie, które wiążą się […] z dwoma wielkimi nurtami naszej spuścizny – nurt narodowy i chadecki.

Prof. Żaryn otrzymuje wiele smsów i maili wyrażających entuzjazm wobec kierowanej przez niego inicjatywy. Wiele z nich pochodzi od młodzieży związanej ze środowiskiem narodowym. Naszego gościa cieszy poparcie ze strony młodych narodowców.  Także bowiem działalności „młodej polskiej inteligencji, Młodzieży Wszechpolskiej, Studentów dla Rzeczypospolitej, piłsudczyków, socjalistów niepodległościowych” poświęcony będzie Instytut. Obecnie trwają poszukiwania miejsca, gdzie instytut mógłby działać.  IDMN rozpoczyna pracę: tworzy dwa słowniki: działaczy obozu narodowego i ludzi związanych z ruchem katolicyzmu społecznego. Tym dwóm nurtom poświęcony ma być bowiem Instytut. Jak podkreśla prof. Żaryn. „ugrupowania obozu narodowego i katolicyzm społeczny” nie były ze sobą w idealnej zgodzie, lecz „były ze sobą w dyskusji na najważniejsze tematy”. Jego zdaniem „warto te dyskusje przypomnieć”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Brzeski: W ciągu kilku dni zrujnowaliśmy wymierzone w nas narracje. Nagle Washington Post pisze o rotmistrzu Pileckim

Dr Rafał Brzeski o polskich i izraelskich obchodach wyzwolenia Auschwitz, historycznej prawdzie i kłamstwach, współudziale społeczeństw Europy Zach. w mordowaniu Żydów i antysemityzmie w RFN.


Dr Rafał Brzeski mówi o poniedziałkowych obchodach 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Zwraca uwagę, że to ostatnia okrągła rocznica, w której bierze udział liczna grupa byłych więźniów obozu. Dwustu z nich powróciło do tego „piekła na Ziemi”. Cześć ofiarom oddali „mali i wielcy tego świata”, „monarchowie i prezydenci”.  W uroczystościach uczestniczą delegację z 60 państw. Prezydent Duda składał kwiaty pod ścianą straceń, gdzie rozstrzeliwano głównie Polaków.  politolog zwrócił uwagę na incydent związany z grupą czterech rabinów z USA. Żydzi protestowali pod kościołem Matki Bożej Królowej Polski, twierdząc, że świątynia jest zbezczeszczeniem dla prochów leżących pod nią Żydów. Rabini twierdzą, że budynek Kościoła był wcześniej użytkowany przez pracujących w obozie Niemców, co jak zauważa dr Brzeski nie jest prawdą, gdyż został on ukończony dopiero po wojnie i mieściła się w nim samopomoc chłopska.

Nasz gość mówi o tym, co dzieje się na świecie. Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas przestrzega, że jeżeli nie uda się powstrzymać narastającego w RFN antysemityzmu, większość Żydów wyjedzie z tego kraju. Co drugi niemiecki Żyd rozważa wyjazd wobec antysemickich ataków z jakimi się spotyka w internecie i poza nim.  Dla niemieckiego rządu federalnego walka z antysemityzmem będzie priorytetem za prezydencji RFN w Radzie Europy i Unii Europejskiej. Tymczasem sekretarz stanu USA Mike Pompeo wybrał się w podróż na Ukrainę, Białoruś i do Uzbekistanu. Wielka Brytania przeprowadza zaś ostatnie przygotowania do piątkowego wyjścia z Unii Europejskiej. Z tej okazji wypuszczona zostanie pamiątkowa moneta. W chińskiej prowincji prowincja Hubei jest już 2800 przypadków koronawirusa z czego 81 śmiertelnych. Jak mówi dr Brzeski „władze chińskie przedłużyły wolne z okazji chińskiego nowego roku, żeby ludzie mogli pozostać w domu”.

Wysłuchaj pierwszej części już teraz!

W drugiej części rozmowy Dr Rafał Brzeski przypomina o tym, że Polska była jedynym krajem okupowanym przez Niemców, w którym za pomaganie Żydom groziła kara śmierci. Mimo to, w żadnym innym kraju tyle osób nie było zaangażowanych w ratowanie Żydów. Wprost przeciwnie – m.in. we Francji i Holandii istniały sprawne mechanizmy wydawania obywateli narodowości żydowskiej okupantowi.

Pierwszy pociąg z przeszło tysiącem Żydów wysłanych do Auschwitz odjechał z Compiègne, 27 marca 1942 r. Aż do granicy Francji był eskortowany przez żandarmów.

Ustalane były ceny za głowę wydanych Żydów, powstawały całe gangi szmalcowników. W Amsterdamie jako centrum szlifierstwa diamentów było sporo Żydów. Szmalcownicy i Niemcy dzielili się zyskami pół na pół, tak, że samo państwo niemieckie dostawało ochłapy. W okupowanej przez Niemców Francji do władz okupacyjnych napłynęło „3 mln listów denuncjujących Żydów i zdradzających miejsce ich pobytu”. Jedna z francuskich gazet ogłosiła „konkurs na najlepszy pomysł jak pozbyć się Żydów”. Laureatem został autor pomysłu by ich „spalić w piecach krematoryjnych”.

Dr Brzeski uważa, że Polska zbyt mało mówi o swoich zasługach w ratowaniu Żydów przed Holokaustem i za mało o tym, co robiono na Zachodzie. Pozytywnie ocenia decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o rezygnacji z udziału w uroczystościach w Jad Waszem. Jego zdaniem zmusza ona do refleksji tym, którzy ulegają fałszywym narracjom rozpowszechnianym na temat Polski  i jej historii. Wymienia sześć głównych narracji dyskredytujących nasz kraj i naszą wizję historii. Według nich „pakt Ribbentrop-Mołotow nie miał żadnego wpływu na rozpoczęcie wojny przez III Rzeszę”, a Polska: fałszuje historię II wojny światowej na własną modłę, odmawia potępienia antysemityzmu, jest wdzięczna Hitlerowi za eksterminację Żydów, była sojusznikiem III Rzeszy od 1938 r., została wyzwolona przez Armię Czerwoną i odbudowana przez Związek Radziecki.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dr Błażewicz: Tradycja historyczna jest nie za, ale pod nami. Jeśli nie oprzemy się w działaniach na historii, utoniemy

Dr Paweł Błażewicz o polskich Żydach i definicji narodu polskiego, współpracy niemiecko-rosyjskiej i wadze pamięci historycznej.

Polska definicja narodu polskiego to nie jest pochodzenie tylko obywatelstwo, mamy to w spuściźnie po I Rzeczypospolitej, która była Stanami Zjednoczonymi Europy Środkowo-Wschodniej.

Paweł Błażewicz o 75. rocznicy wyzwolenia przez Armię Czerwoną obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Zwraca uwagę, że przy okazji obchodów zapomina się, że wśród zamordowanych przez nazistów osób pochodzenia żydowskiego byli też polscy obywatele, w tym ci, którzy z Polską się utożsamiali. Przykładem „Żyda-Polaka” jest Samuel Willenberg, uczestnik wojny obronnej Polski, w której walczył przeciw Sowietom.  2 sierpnia 1943 uczestniczył w uczestniczył w udanym buncie w Treblince, wspartym z zewnątrz przez Armię Krajową. Zryw ten pozwolił na ucieczkę z obozu ok. 200 więźniów, w tym Willenberga, który następnie w Warszawie działał w lewicowej konspiracji, w Polskiej Armii Ludowej, której jak zaznacza Błażewicz, nie należy mylić z kontrolowaną przez Sowietów Armią Ludową. Później walczył w powstaniu warszawskim. Nasz gość mówi o rosyjskiej narracji wobec historii drugiej wojny światowej.

To przykra kontynuacja tradycji z czasów stalinowskich. Rosja zaczęła po I wś. współpracę z Niemcami. Niemcy nie mogli mieć broni pancernej […] Na krótki czas ta współpraca została przerwana po dojściu Hitlera do władzy.

Pakt Ribbentrop-Mołotow stanowił powrót od współpracy między Rzeszą Niemiecką a Związkiem Sowieckim. Skutkowała ona agresją na wiele państw. W kontekście podnoszonego przez Rosjan antysemityzmu historyk przypomina, że wśród wysiedlanych na wschód przez Sowietów ludzi byli także Żydzi.

Tradycja historyczna jest nie za nami, ale pod nami. Jeśli w naszych działaniach nie oprzemy się na historii, utoniemy.

Błażewicz mówi o inicjatywach mających na celu upamiętnienie i przypomnienie naszej historii. Są wśród nich Bieg Pamięci na Dolnym Śląsku i wystawy organizowane przez Przystanek Historia.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Krzysztof Jabłonka: Polska jest przykładem dla Rosjan, jak mógłby wyglądać ich kraj

Prowadzący „Gawędy historycznej’ w Radiu WNET opowiada o sprzeciwie Rosjan wobec manipulowania przez prezydenta Putina historią II wojny światowej i o znaczeniu misji Witolda Pileckiego w Auschwitz.

 

Dr Krzysztof Jabłonka mówi o odbiorze przez Rosjan kłamstw historycznych prezydenta Władimira Putina. Przywołuje sytuacje. w których ludzie tam mieszkający przepraszali za jego słowa, zaznaczając, że go nie wybierali. Ocenia, że propagandowy przekaz Kremla ma na celu zepsucie opinii o Polsce, ponieważ dla niezależnie myślących obywateli Federacji Rosyjskiej Polska stanowi przykład tego, a jakby mogła wyglądać Polska, gdyby ją dobrze zarządzać:

Rosjanie nie dają się nabrać na propagandę Putina, my też nie możemy.

Historyk podkreśla znaczenie misji Witolda Pileckiego, bez której Zachód dużo później uzyskałby świadomość Zagłady.

Prowadzący „Gawędy historycznej” zwraca uwagę na fenomen tego, że przedstawiciele wielu narodowości, w tym Żydzi, chętnie identyfikowali się z polskością. Mówi o fenomenie Armii Krajowej i Polskich Sił Zbrojnych, w których to formacjach służyli zarówno Żydzi jak i Polacy:

Wszyscy leżą równo na Monte Cassino. Gdzie kończą się krzyże, zaczynają się macewy.

Rozmówca Aleksandra Wierzejskiego analizuje również zjawisko masowego przechodzenia polskich Żydów w XIX w. na katolicyzm. Podkreśla, że dla dotarcia do Rosjan z własnym historycznym przekazem konieczne jest spopularyzowanie w Polsce znajomości języka rosyjskiego oraz wyszukanie i zaprezentowanie im wydarzeń i postaci mogących stanowić jakikolwiek punkt zaczepienia na trudnej drodze do pojednania.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Ambasador RP w Szwajcarii: „Lista Ładosia” dobrze dokumentuje fakt ratowania Żydów przez Polaków. Zawiera 3262 nazwiska

Ludzi uratowanych przez Ładosia było ok. 10 tysięcy. Dziennikarz z Izraela badający tę sprawę, Eldad Beck, dotarł do nowych dokumentów i zaprezentował nieznane fakty pomocy Żydom przez polskie MSZ.


Jakub Kumoch, ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Szwajcarii mówi o „Liście Ładosia” przedstawionej niedawno przez Instytut Pileckiego. Publikacja ta jest imiennym spisem 3262 osób pochodzenia żydowskiego uratowanych przez Poselstwo RP w Szwajcarii we współpracy z organizacjami żydowskimi. Artykuł, który ukazał się ostatnio w Israeli Hayom English, jest według ambasadora pierwszym tak mocnym przyznaniem przez izraelską gazetę faktu, że rząd RP na uchodźstwie ratował Żydów:

Przede wszystkim dziennikarz z Izraela Eldad Beck, berliński korespondent dziennika Israeli Hayom English wyszedł poza „Listę Ładosia”. Dotarł on do tak zwanych depesz Ładosia, czyli depesz, które były wysyłane przez cały okres wojny z polskiego poselstwa […] które bardzo dobrze dokumentują holocaust, a po drugie pokazują ogrom wysiłku polskiego MSZ-u na rzecz ratowania Żydów.

Lista Ładosia jest listą ponad 3 tysięcy osób, które otrzymały sfabrykowane, nielegalne paszporty latynoamerykańskie wystawiane przez Poselstwo RP w Szwajcarii:

Na liście znajdują się aktualnie 3262 nazwika, jednak lista ciągle rośnie. Wiemy że takich ludzi było ok 10 000. Aleksander Ładoś, który był ambasadorem w Szwajcarii w latach 40-45 ratował ludzi również na inne sposoby i to właśnie pokazuje artykuł w Israeli Hayom.

Od samego początku operacje ratunkowe prowadzone przez Aleksandra Ładosia cieszyły się ogromnym wsparciem polskiego rządu:

To nie jest tak, że tylko jedna Ambasada Polska wpadła na pomysł wydawania paszportów i ratowania w ten sposób ludzi. Wiedział o tym rząd od bardzo wczesnej fazy, wiedziało o tym dwóch kolejnych ministrów spraw zagranicznych. Wspierały to też inne placówki i instytucje państwa polskiego.

Jak zaznacza ambasador RP w Szwajcarii, w całej akcji zauważalne są bardzo bliskie relacje polskiego rządu i organizacji żydowskich:

Co najmniej dwie duże organizacje, w tym Światowy Kongres Żydów bardzo blisko współpracowały z Ambasadą Polski w Bernie. […] Eldad Beck w swoim śledztwie pokazał fakty […] czasem przerastają one to w co do tej pory wierzyłem. Nie wiedziałem na przykład, że polski rząd próbował ewakuować wszystkich swoich żydowskich obywateli z Włoch w czasie wojny.

Jakub Kumoch dziwi się, iż pomimo tylu dowodów i materiałów źródłowych pojawiają się słowa o udziale Polaków w holocauście, które padły z ust prezydenta Rosji Władimira Putina:

Nie ma to tak naprawdę żadnego historycznego znaczenia, jest to jedynie polityczne bagno […] tekst Izraelski ma wartość historyczną, bo zawiera kilkaset dokumentów i pokazuje, że jak się usiądzie nad udokumentowaną polityka Polską z czasów II wojny światowej wobec Żydów, to uzyskuje się zupełnie inne konkluzje, niż jak się próbuje po prostu Polskę obrazić.

Gazety w Szwajcarii w kontekście wypowiedzi Putina, podobnie jak te w naszym kraju wyrażają niedowierzanie i oburzenie:

Mówię tu o gazetach, które wcale nie są jakoś Polsce szczególnie przychylne. […] Putin nikogo nie przekonał, mówienie o tym, że pakt Ribbentrop-Mołotow nie podzieli Europy, to jest nie do przyjęcia. […] To jest taki absurd, że nikt w żadnym zachodnim kraju tego nie weźmie na poważnie […] Wszystkie gazety piszą, że pakt Ribbentrop-Mołotow to sojusz Rosji z Niemcami, który podzielił europę.

A.M.K.

Prof. Kornat: Putin opiera się na prawdziwej wypowiedzi polskiego dyplomaty, którą poddaje tendencyjnej interpretacji

Prof. Marek Kornat o manipulacji rosyjskiego prezydenta, działalności ambasadora Polski w Berlinie Józefa Lipskiego, polityce polskiego rządu względem emigracji Żydów i przyjmowaniu uchodźców z Rzeszy


Prof. Marek Kornat mówi, iż wypowiedź Władimira Putina w stosunku do Józefa Lipskiego jest precedensem. Tak mocne słowa bowiem nigdy nie były wypowiadane przez polityków na takim szczeblu. Ponadto podkreśla, że nigdy nie wykazano, aby ówczesny polski ambasador w Niemczech był antysemitą, ani w znaczeniu ówczesnym, ani (w szerszym) współczesnym.

Putin posługuje się na prawdziwym cytatem polskiego dyplomaty. […] Oszustwo i manipulacja opiera się na tendencyjnej interpretacji.

Prof. Kornat, podkreśla, że interpretacja prezydenta Rosji jest fałszywa. Dyplomata realizował w Berlinie politykę polskiego rządu. Jednym z celów tego ostatniego było zwiększenie emigracji Żydów z Polski, przede wszystkim do Palestyny. Historyk przypomina, że Polska miała wówczas największą liczbę ludności żydowskiej w Europie i to w znacznej części niezasymilowanej. Wobec blokowania emigracji żydowskiej do Palestyny przez Brytyjczyków, posiadających nad nią mandat, Hitler miał zaproponować rozwiązanie tego problemu przez emigrację środkowoeuropejskich Żydów do kolonii.

Nie było na świecie kraju, który by chciał przyjąć uchodźców żydowskich z Niemiec.

Nasz gość przypomina niechęć Wielkiej Brytanii wobec przyjęcia Żydów uchodzących z III Rzeszy. Stany Zjednoczone zwołały we francuskim kurorcie konferencję międzynarodową w tej sprawie, jednak nie udało się wypracować żadnych rozwiązań. Dodaje, że w rozmowach prowadzonych przez Lipskiego w Berlinie kwestią pierwszorzędną był kryzys sudecki, a po nim przedłużenie paktu o nieagresji i umowa nt. dalszego trwania Wolnego Miasta Gdańska. Kwestia żydowska zajmowała dopiero dalsze miejsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.