Iran: sankcje USA to złamanie postanowień porozumienia nuklearnego, a nasza reakcja jest właściwa i proporcjonalna

Według Teheranu kraj nie prowadzi żadnych prac nad pociskami z bronią jądrową. Jak podkreśla szef MSZ, Iran nie zamierza użyć ani jednego pocisku przeciwko jakiemukolwiek innemu krajowi na świecie.

„W naszej opinii porozumienie nuklearne zostało pogwałcone i pokażemy, że nasza reakcja jest właściwa i proporcjonalna” – powiedział Abbas Arakczi, wiceminister spraw zagranicznych, cytowany przez agencję ISNA. Iran został objęty nowymi sankcjami gospodarczymi zgodnie z ustawą, którą wcześniej w środę podpisał prezydent Donald Trump.

Ustawa nakłada nowe restrykcje na Teheran między innymi ze względu na jego program budowy pocisków balistycznych. Międzynarodowy układ z Iranem ma na celu ograniczenie jego programu nuklearnego i przewiduje, że zrezygnuje on z dążenia do uzyskania broni nuklearnej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji międzynarodowych.

Teheran utrzymuje, że nie prowadzi żadnych prac nad pociskami mającymi przenosić broń jądrową, i zapewnia, że żaden pocisk produkowany w Iranie nie będzie użyty przeciw innemu krajowi.

PAP/MoRo

„Wall Street Journal”: Pentagon zamierza przekazać Ukrainie broń pola walki – defensywną, lecz śmiercionośną

Eksperci Pentagonu i Departamentu Stanu opracowali plan, który przewiduje przekazanie Ukrainie broni pola walki, w tym przeciwpancernej – podał „WSJ”. Biały Dom jeszcze planu nie zaaprobował.

[related id=”32832″]Broń, którą na podstawie planu ma otrzymać Ukraina do walki z prorosyjskimi separatystami, jest określana przez autorów planu jako „defensywna”, jednak w przeciwieństwie do dotychczasowej pomocy amerykańskiej dla władz w Kijowie, która nie obejmowała broni pola walki, jest śmiercionośna.

Zdaniem anonimowo cytowanego przez „Wall Street Journal” wysokiej rangi przedstawiciela władz amerykańskich, broń, której przekazanie Ukrainie przewiduje amerykański plan w przypadku zaakceptowania tego projektu przez Biały Domu, pozwoli na skuteczne przeciwdziałanie agresywnym poczynaniom Moskwy na wschodzie Ukrainy.

Rosja nie tylko dostarcza separatystom czołgi i inny ciężki sprzęt wojskowy, ale także nowoczesne systemy rakietowe. Separatystom pomagają rosyjscy doradcy wojskowi.

Szereg amerykańskich ustawodawców, na czele z republikańskim senatorem Johnem McCainem, od rosyjskiej aneksji Krymu w roku 2014 zabiegało o dostarczenie Ukrainie systemów broni pola walki, które pozwoliłyby siłom zbrojnym Ukrainy na przeciwstawienie się agresywnym działaniom Moskwy.

Przedstawiciel władz amerykańskich, cytowany anonimowo na portalu „Wall Street Journal” poinformował, że koncepcja ta nie była jeszcze dyskutowana z prezydentem Trumpem i nie jest znane jego stanowisko wobec niej. Ewentualna decyzja – czytamy na łamach WSJ – będzie także uwarunkowana obecnym stanem stosunków amerykańsko-rosyjskich, które po przyjęciu przez Kongres ustawy o wprowadzanie dodatkowych sankcji wobec Rosji i odwetowych poczynaniach władz na Kremlu nakazały ograniczyć personel amerykańskich misji dyplomatycznych w Rosji, znajdują się w najgorszym stanie od zakończenia zimnej wojny.

Plan, zdaniem źródeł cytowanych przez WSJ, został zaakceptowany przez ministra obrony Jamesa Mattisa.

Kurt Volker, specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy, powiedział w ubiegłym tygodniu po spotkaniu z europejskimi sojusznikami, że dostarczenie na Ukrainę broni, w tym broni przeciwpancernej, jest „prawdopodobne, jednak nie przesądzone”.

Rzeczniczka Pentagonu Michelle Baldanza, cytowana przez WSJ, podkreśliła, że „Stany Zjednoczone nie wykluczyły dostaw śmiercionośnej broni defensywnej dla Ukrainy”.

Do tej pory plany takie spotykały się z oporem europejskich sojuszników Waszyngtonu, przede wszystkim Niemiec i Francji. Jednak, jak czytamy na stronach internetowych WSJ – „prawdopodobnie mogą spotkać się z poparciem Wielkiej Brytanii, Kanady, Litwy i Polski”.

PAP/MoRo

USA: Pomyślny test obrony przeciwrakietowej po prowokacyjnej próbie Korei Płn. międzykontynentalnej rakiety balistycznej

USA poinformowały o pomyślnym przeprowadzeniu na Alasce testu systemu obrony przeciwrakietowej THAAD, który ma bronić kraju przed zagrożeniem ze strony takich państw, jak Korea Płn. i Iran.

[related id=”32564″]Próbę przeprowadzono nad Pacyfikiem w sytuacji rosnącego napięcia. Korea Północna (KRLD) potwierdziła w sobotę, iż dzień wcześniej przeprowadziła drugą próbę międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM). Według północnokoreańskiej agencji prasowej KCNA, próba zakończyła się sukcesem. Przywódca KRLD Kim Dzong Un wyraził z tego powodu „wielką satysfakcję”, zaznaczając, że ma w zasięgu „całe terytorium Stanów Zjednoczonych”.

Najnowszy test THAAD (Terminalnej Wysokościowej Obrony Strefowej) zaplanowano na długo przed ostatnią północnokoreańską próbą rakietową, lecz dokonano go w warunkach narastającego napięcia po pierwszej udanej próbie ICBM, którą Korea Północna przeprowadziła 4 lipca, w dniu święta narodowego Stanów Zjednoczonych.

Amerykańska Agencja Obrony Przeciwrakietowej (MDA) powiadomiła w niedzielę, że do chwili obecnej USA przeprowadziły pomyślnie 15 prób przechwycenia rakiet, chociaż w ostatnim teście chodziło o pocisk balistyczny zasięgu pośredniego (czyli od 3 do 5,5 tys. kilometrów), a nie o testowaną przez Pjongjang międzykontynentalną rakietę balistyczną.

Próba ta pomoże USA uprzedzić rosnące zagrożenie – uważa szef MDA Sam Greaves.

System THAAD przeznaczony jest do niszczenia głowic pocisków balistycznych w ostatniej (terminalnej) fazie ich lotu. W związku z zagrożeniem rakietowym ze strony Korei Północnej elementy THAAD rozmieszczono na będącej nieinkorporowanym terytorium USA wyspie Guam na Oceanie Spokojnym oraz w Korei Południowej.

PAP/MoRo

Korea Płn. dokonała próby międzykontynentalnej rakiety balistycznej. Kim Dzong Un: Całe terytorium USA w naszym zasięgu

Władze Korei Północnej przeprowadziły drugą próbę międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM). Całe terytorium Stanów Zjednoczonych jest w naszym zasięgu – powiedział dzisiaj Kim Dzong Un.

Według Pjongjangu unowocześnioną wersję pocisku Hwasong-14 wystrzelono na rozkaz Kim Dzong Una. Przywódca KRLD obserwował przebieg próby i po jej zakończeniu wyraził swoją „wielką satysfakcję”.

Agencja KCNA podała, że rakieta przeleciała 998 km, osiągając maksymalną wysokość blisko 3725 km. Jej lot trwał 47 minut. Rakieta spadła do morza w pobliżu Japonii.

Pierwszą udaną próbę ICBM Korea Północna przeprowadziła 4 lipca, w dniu święta narodowego Stanów Zjednoczonych. Pocisk przeleciał wtedy 933 km i osiągnął wysokość 2800 tys. km podczas lotu, który trwał 39 minut.

Piątkową próbę potępił m.in. prezydent USA Donald Trump, określając ją jako „lekkomyślną” i „niebezpieczną”. Zapewnił, że Stany Zjednoczone podejmą wszelkie niezbędne działania, aby zapewnić bezpieczeństwo Ameryce i jej sojusznikom w regionie.

Całe terytorium Stanów Zjednoczonych jest w naszym zasięgu – powiedział w sobotę przywódca KRLD Kim Dzong Un.

PAP/MoRo

Poranek Wnet/Dworczyk: Sojusz Północnoatlantycki to podstawa naszej polityki obronnej. Nie istnieje alternatywa dla NATO

Przekazanie najnowszych technologii świadczy o randze naszej współpracy. Do tej pory na tego typu wsparcie mógł liczyć tylko Izrael. Wchodzimy do I ligi w pozyskiwaniu nowoczesnego uzbrojenia.

– 4 lipca Polska Grupa Zbrojeniowa podjęła decyzję o zakupieniu systemów rakietowych Homar Lockheed Martin o zasięgu od 70 do 300 kilometrów.[related id=”28076″] To jest sprzęt, którego w Polsce do tej pory nie mieliśmy – powiedział wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk. Przypomniał, że systemy rakietowe, takie jak „Toczka”, które raziły na odległość 70 kilometrów, zostały wycofane już na początku tego stulecia. Sprzęt jaki otrzymamy zdecydowanie poprawi nasze możliwości obronne.

– Podpisaliśmy dziś memorandum intencyjne w sprawie Patriot w najnowszej konfiguracji, to będzie dokładnie taki sam sprzęt, który wchodzi do uzbrojenia armii Stanów Zjednoczonych – powiedział minister Dworczyk, uchylając się od odpowiedzi na temat samych negocjacji.

– Przekazanie najnowszych technologii świadczy o randze naszej współpracy. Do tej pory na tego typu wsparcie mógł liczyć tylko Izrael. Wchodzimy do I ligi w pozyskiwaniu nowoczesnego uzbrojenia – powiedział wiceszef MON. Jego zdaniem jest to fundament przyszłej polityki zbrojeniowej państwa polskiego.

– To nie jest sprzęt, który leży na półce sklepowej, tak że można wejść i go kupić – powiedział zapytany, kiedy możemy się spodziewać, że Patrioty trafią do Polski. Zaznaczył przy tym, że nie cała technologia zostanie Polsce przekazana, ale jej część wykorzystywana w systemach Patriot.

– W sposób zasadniczy zmienia się sytuacja w Polsce, jeśli chodzi o obronę przeciwlotniczą – powiedział gość Poranka. Rozbudowa i modernizacja Polskich Sił Zbrojnych ma wiązać się bezpośrednio z modernizacją polskiego przemysłu zbrojeniowego. Dla MON absolutnym priorytetem jest to, aby polska armia była wyposażana przez polską gospodarkę, do której trafiają najnowocześniejsze technologie.

– To są miliardy wpompowywane w gospodarkę i ma to zasadnicze przełożenie na rynek pracy – powiedział Dworczyk.

Wiceminister zwrócił uwagę na to, że traktat waszyngtoński to nie tylko jego piąty artykuł, mówiący o pomocy sprzymierzonych NATO krajowi zaatakowanemu, ale również artykuł trzeci, który nakłada na państwo członkowskie konieczność budowania swoich zdolności obronnych.

– Pozyskiwanie nowych technologii i rozbudowa systemu obronnego jest dziś koniecznością – podkreślił. Przypomniał, że niedawno rząd Platformy Obywatelskiej planował przekazanie aportem Polskiej Grupy Zbrojeniowej do europejskiego konsorcjum obronnego, które miało powstać „z przyzwoleniem na to, żeby część polskiego przemysłu obronnego została zlikwidowana”.

– Podejście do polityki obronnej zostało diametralnie zmienione przez ministra Antoniego Macierewicza – stwierdził wiceszef MON.

– Sojusz Północnoatlantycki jest podstawą naszej polityki obronnej i nie ma na świecie alternatywy dla niego – zadeklarował. Ma on pierwszeństwo przed ewentualnymi sojuszami, które będą chcieli tworzyć Niemcy w ramach Unii Europejskiej. Wiceminister wyraził też nadzieję, że ewentualne powstanie unijnej armii nigdy nie będzie tworzone w opozycji do NATO.

Wiceszef MON zaprosił słuchaczy Poranka Wnet na błonia Stadionu Narodowego w Warszawie na piknik polsko-amerykański organizowany przez jego resort.

MoRo

Amerykanie udostępnią nam najnowsze rakiety Patriot. MON i Departament Obrony podpisały memorandum w tej sprawie

Rząd USA zgadza się na sprzedaż Polsce baterii obrony powietrznej Patriot w najnowocześniejszej konfiguracji – powiedział Antoni Macierewicz, który podkreślił przychylność amerykańskiej administracji.

 

– Dzisiaj w nocy zostało podpisane memorandum informujące o tym, że rząd Stanów Zjednoczonych wyraża zgodę na sprzedanie Polsce baterii rakiet Patriot w najnowocześniejszej konfiguracji, dokładnie takiej, jakiej używać będą wojska Stanów Zjednoczonych – powiedział minister Macierewicz w oświadczeniu dla mediów.

Chodzi o zintegrowanie baterii z sieciocentrycznym systemem zarządzania polem walki IBCS, który ma zostać wprowadzony do amerykańskich wojsk lądowych, i nowym dookólnym radarem, opartym na technologii azotku galu (dotychczas zestawy Patriot są wyposażone w radar o ograniczonym polu widzenia).

Min. Macierewicz podkreślił, że przewidywana konfiguracja jest specjalnie dostosowana do polskich wymogów, co – jak dodał – jest jednym z nielicznych wyjątków.

Jak powiedział minister, szczególne wymagania Polski wynikają z „niezwykłej sytuacji, ze względu na przeciwnika, który stoi naprzeciwko nas, ze względu na rakiety Iskander, które zagrażają Polsce i które muszą być skutecznie zwalczane przez rakiety Patriot”.

Minister podkreślił znaczenie offsetu i transferu technologii. Jak powiedział, chodzi przede wszystkim o uzyskanie technologii do pocisków SkyCeptor (tańsze uzupełnienie głównych pocisków zestawów Patriot, będące rozwinięciem izraelskiego pocisku Stunner) i radaru o polu obserwacji 360 stopni. – Te dwie kwestie wymagały specjalnej zgody Stanów Zjednoczonych i były przedmiotem kilkakrotnych rozmów w ostatnich miesiącach między sekretarzem obrony generałem Jamesem Mattisem i mną osobiście – zaznaczył.

Według Macierewicza „polska armia będzie dysponowała najnowocześniejszym systemem obronnym; będzie mogła zagwarantować narodowi i państwu polskiemu pełne bezpieczeństwo”.

– Nie ma wątpliwości, że te rokowania nie przyspieszyłyby i nie napotkałyby na tak przyjazną, otwartą postawę rządu Stanów Zjednoczonych, gdyby nie była to administracja pana prezydenta Trumpa, który pod początku, łącznie ze swoją kampanią wyborczą, podkreślał, jak wielką wagę dla Stanów Zjednoczonych ma bezpieczeństwo Polski i bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO – powiedział minister.

I dodał, że memorandum jest jeszcze jednym dowodem na to, jak wygląda wspaniała współpraca między Stanami Zjednoczonymi i Polską, między USA i państwami wschodniej flanki NATO.

Przypomniał, że Polska Grupa Zbrojeniowa zarekomendowała amerykański koncern Lockheed Martin jako dostawcę pocisków do zestawów artylerii rakietowej Homar.

– Ta decyzja uzupełnia całościową strukturę polskiego systemu obronnego. To, co możemy nazwać tarczą antyrakietową, dająca nam pełne bezpieczeństwo przed jakimkolwiek przeciwnikiem dysponującym jakąkolwiek bronią mogącą Polsce zagrażać – powiedział.

Przypomniał, że Polska Grupa Zbrojeniowa zarekomendowała amerykański koncern Lockheed Martin jako dostawcę pocisków do zestawów artylerii rakietowej Homar.

Memorandum intencji dotyczące zamiarów Departamentu Obrony USA w sprawie systemu Patriot dla Polski przewiduje, że w pierwszej fazie wojska lądowe USA przedstawią Polsce ofertę dotyczącą czterech jednostek ogniowych (tj. dwóch baterii z 12 wyrzutniami) uzbrojonych w pociski PAC-3 MSE i wyposażonych w IBCS. Zestawy mają być wyposażone w obecnie dostępny sektorowy radar, a USA „nie są w stanie dostarczyć bieżących radarów (…) w celu wypożyczenia lub późniejszego odkupu”. Dostawy mają się rozpocząć w roku 2022, osiągnięcie zdolności operacyjnej przewidziano na rok 2023.

W kolejnej fazie USA mają kontynuować integrację pocisków SkyCeptor, nowego radaru i polskich sensorów. „Zdolność Departamentu Obrony Sanów Zjednoczonych do wdrożenia systemu uwarunkowana jest otrzymaniem dodatkowych informacji technicznych i harmonogramu pozyskania systemu z Polski oraz uzyskaniem zgód władz wyższego szczebla” – zaznaczono. Oferta w tej fazie ma zostać przedstawiona pod koniec roku 2018.

Memorandum nie jest „prawnie wiążące, nie upoważnia do wykonywania prac ani nie obliguje do podejmowania wiążących zobowiązań na mocy prawa amerykańskiego lub polskiego”.

Modernizacja obrony powietrznej to jeden z priorytetów wieloletniego planu rozwoju sił zbrojnych. System ma być mobilny i umożliwić obronę wybranych obszarów – ważnych obiektów, zgrupowań wojsk i kontyngentów za granicą. Wisła – system średniego zasięgu zdolny zwalczać rakiety balistyczne – to jedna z części planowanego systemu obrony powietrznej kraju.

O wyborze zestawów Patriot do rozmów między rządami Polski i USA koalicja PO-PSL zdecydowała w kwietniu 2015 r., a poinformował o nim prezydent Bronisław Komorowski.

We wrześniu ub. roku minister Macierewicz poinformował o decyzji wystosowania zapytania ofertowego. Przedstawiciele firmy Raytheon – producenta systemu Patriot – zapewnili, że rząd USA zgadza się na włączenie w polski system będącego w opracowaniu pocisku SkyCeptor – zmodyfikowanego pocisku Stunner opracowanego w kooperacji izraelsko-amerykańskiej, mającego być tańszym uzupełnieniem dla pocisków GEM-T oraz PAC-3 i PAC-3MSE.

W marcu br. wystosowano zmodyfikowane zapytanie ofertoweS szef MON poinformował, że system wprowadzony w ramach programu Wisła ma kosztować nie więcej niż 30 mld zł.

PAP/MoRo