Kolejna gorąca jesień we Francji – spór między społeczeństwem a rządzącymi trwa. Podsumowanie aktualnej sytuacji

Tradycyjne struktury reprezentujące społeczeństwo cywilne, takie jak związki zawodowe, tracą poparcie na rzecz spontanicznych ruchów, które we Francji udowodniły swą skuteczność w zeszłym roku.

Zbigniew Stefanik

Od czerwca tego roku Francuzi występują coraz bardziej masowo przeciwko zapowiedzianym przez obóz polityczny Emmanuela Macrona reformom, potocznie nazywanym drugim aktem jego prezydencji. Na przełomie czerwca i lipca tego roku miał miejsce strajk nauczycieli, głównie zrzeszonych w powołanym spontanicznie na portalach społecznościowych kolektywie tzw. czerwonych długopisów, mniej lub bardziej popierany przez związki zawodowe. (…)

Niezadowolenie demonstrują pracownicy pionu edukacji narodowej, służby zdrowia, sektora energetycznego, kolejarze i pracownicy komunikacji miejskich (w tym paryskiej), adwokaci, policjanci, wreszcie – ruch żółtych kamizelek i przeróżne kolektywy, spontanicznie powołane na portalach społecznościowych.

Wszystkie te grupy łączy sprzeciw wobec polityki społeczno-gospodarczej Emmanuela Macrona i rządu Edouarda Philippe’a.

Z wrześniowych zapowiedzi prezydenta i rządu francuskiego wynika, że kraj czekają dwie poważne reformy. Pierwsza to reforma systemu emerytalnego. Została ona zapowiedziana przez Emmanuela Macrona już w jego kampanii wyborczej i na początku prezydentury. Francuski prezydent zmierza do likwidacji obowiązujących we Francji 42 tzw. specjalnych statusów emerytalnych, czyli do wygaszenia wszystkich przywilejów emerytalnych, z których od wielu lat korzystają liczne grupy zawodowe. Prezydent chce wprowadzić tylko jeden status emerytalny, oparty na systemie punktowym, w którym punkty pozyskane przez wszystkie grupy zawodowe będą warte tyle samo, a wysokość wypłacanych świadczeń emerytalnych ma zależeć wyłącznie od liczby uzyskanych punktów. Obóz prezydencki rozważa również podwyższenie wieku emerytalnego oraz wprowadzenie systemu motywacyjnego, zachęcającego do jak najdłuższej aktywności zawodowej. Jeśli nawet nie dojdzie do podwyższenia wieku emerytalnego, zgodnie z nowym systemem motywacyjnym ci, którzy zgodnie z obowiązującą dzisiaj zasadą przejdą na emeryturę w wieku 62 lat czy po przepracowaniu 42 lat, zostaną w pewnym sensie poszkodowani; otrzymają świadczenia niższe niż ci, którzy odchodzą na emeryturę zgodnie z dziś obowiązującymi przepisami. W nowym systemie emerytalnym bowiem wszystko ma zależeć od przepracowanego czasu oraz od uzyskanych punktów. Żadne inne kryteria, np. szkodliwe warunki pracy, nie będą brane pod uwagę.

Druga reforma dotyczy francuskiego systemu świadczeń socjalnych. Ten system również ma zostać uproszczony – znikną kategorie i podgrupy. W miejsce kilkudziesięciu istniejących obecnie statusów i zasiłków ma powstać jeden, obejmujący wszystkich pobierających świadczenia socjalne, od bezrobotnych do niepełnosprawnych. Plan prezydencki zakłada również system motywacyjny, warunkujący otrzymanie wypłaty świadczeń socjalnych przez osoby niepełnosprawne podjęciem przez nie pracy w podmiotach działających na rzecz dobra społecznego, w wymiarze uzależnionym od możliwości tych osób. (…)

Nad Sekwaną protestują również działacze organizacji ekologicznych – przeciwko „niespełnianiu przez Emmanuela Macrona jego zobowiązań na rzecz klimatu”. Podczas demonstracji ekologów również dochodzi coraz częściej do aktów wandalizmu i starć z siłami porządkowymi. Taka sytuacja miała miejsce 21 września w Paryżu. W starciach ucierpiało kilkudziesięciu nieagresywnych, pokojowo manifestujących demonstrantów.

Na październik i listopad protesty zapowiadają francuscy policjanci i przeciwnicy wprowadzenia refundowanej metody in vitro dla żeńskich par jednopłciowych. Na 5 grudnia tego roku bezterminowy strajk przeciwko reformie emerytalnej ogłosili pracownicy paryskiej komunikacji zbiorowej RATP, jeśli do tego czasu rządzący nie zrezygnują z likwidacji emerytalnych statusów specjalnych. (…)

Główną słabością tegorocznych protestów jest ich wielowymiarowa różnorodność, sprzeczności interesów, brak możliwości porozumienia i wspólnego zabiegania o spełnienie postulatów przez protestujące grupy.

Można zaryzykować stwierdzenie, iż z tego powodu obecne protesty nie stanowią dla Emmanuela Macrona i jego obozu politycznego większego zagrożenia, ponieważ to rządzący mogą mieć w negocjacjach z delegacjami protestujących niemal całkowity wpływ na przebieg wydarzeń, zwłaszcza póki protesty są kierowane i organizowane przez organizacje i centrale związkowe, których metody negocjacji są całkowicie przewidywalne.

Cały artykuł Zbigniewa Stefanika pt. „Nowa fala protestów nad Sekwaną. Kto ma przewagę?” znajduje się na s. 17 październikowego „Kuriera WNET” nr 64/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Zbigniewa Stefanika pt. „Nowa fala protestów nad Sekwaną. Kto ma przewagę?” na s. 17 październikowego „Kuriera WNET”, nr 64/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Macron za swojej kadencji już kilkakrotnie okrążył kulę ziemską i przemawiał przed wieloma gremiami międzynarodowymi

Wygląda na to, że przesłanie Emmanuela Macrona nie spotyka się z powszechną aprobatą na świecie, a postulowane przez niego zmiany – najdelikatniej to ujmując – coraz bardziej każą na siebie czekać…

Zbigniew Stefanik

„Francuski sierpień”, czyli bardzo aktywny dla Francji miesiąc na arenie międzynarodowej, zdaje się niemal doskonale odzwierciedlać efekty ponad dwuletniej polityki zagranicznej Emmanuela Macrona, który od początku swej prezydentury prowadzi bardzo intensywną działalność międzynarodową. Nowe otwarcie w integracji europejskiej oraz reforma instytucji Unii Europejskiej. Pakt klimatyczny, czyli globalna walka ze zmianami klimatycznymi na świecie. Multilateralizm w stosunkach międzynarodowych. Więcej równości na świecie. Wspólna walka z ubóstwem na świecie i międzynarodowym terroryzmem. Reforma instytucji międzynarodowych, takich jak Światowa Organizacja Handlu. Oto przesłanie Emmanuela Macrona, który już kilkakrotnie okrążył z nim kulę ziemską i przemawiał przed wieloma gremiami międzynarodowymi i w wielu parlamentach krajowych (w tym w kongresie USA). Jednak wygląda na to, że jego przesłanie nie spotyka się z powszechną aprobatą na świecie, a postulowane przez niego zmiany – najdelikatniej to ujmując – coraz bardziej każą na siebie czekać…

Zapowiadana przez Emmanuela Macrona reforma instytucji UE zdaje się coraz bardziej oddalać w czasie, a on sam traci wpływ na przebieg wydarzeń w Unii Europejskiej.

Ugrupowanie prezydenckie La République en Marche przegrało nad Sekwaną tegoroczne wybory do europarlamentu. Macronowi nie udało się doprowadzić do tego, by liderka listy La République en Marche do europarlamentu, Nathalie Loiseau, objęła stanowisko przewodniczącej eurougrupowania Demokratów i Liberałów. A prasa francuska stwierdziła niemal jednogłośnie po tej prezydenckiej porażce, że w tej kadencji owej liderce pozostało już tylko jedno zadanie: „dać o sobie zapomnieć”. Nie udało się też Emmanuelowi Macronowi doprowadzić do objęcia przewodnictwa komisji europejskiej przez Francuza Michela Barniera (negocjatora ze strony Unii Europejskiej z Wielką Brytanią umowy dotyczącej Brexitu). I wreszcie – francuski prezydent odniósł porażkę w sprawie przeforsowania w wyborach do europarlamentu międzynarodowych list kandydatów.

Również efekty polityki bliskowschodniej Emmanuela Macrona są mizerne.

Zamierzał on być pierwszym przywódcą zachodniego świata, który uda się z oficjalną wizytą do Iranu, po rewolucji ajatollahów w tym kraju w 1979 r. Wizyta była planowana na październik 2018 roku. Nie doszło do niej, w dużej mierze na skutek domniemanego zamachu służb specjalnych Iranu powiązanych z Chameneim na kongres opozycjonistów irańskich. Zamach ten miał nastąpić 30 czerwca 2018 roku na terytorium Francji w mieście Villepinte, podczas spotkania z udziałem współpracownika Donalda Trumpa i byłego burmistrza Nowego Yorku Rudolpha Giulianiego. Do zamachu nie doszło ponoć dzięki działaniom francuskich, belgijskich i niemieckich służb antyterrorystycznych. (…)

Na początku swej prezydentury (maj 2017 r.) Emmanuel Macron zapowiedział twardy kurs wobec Rosji Putina. Otwarcie oskarżył rosyjskie służby specjalne o ingerencję we francuskie wybory prezydenckie z kwietnia-maja 2017 roku. Opowiadał się za podtrzymaniem sankcji gospodarczych i politycznych wobec Rosji, jak również ostro sprzeciwiał się rosyjsko-niemieckiemu przedsięwzięciu Nordstream 2. Tymczasem po niemal pięcioletnim zawieszeniu Rosja została przywrócona w prawach jako uczestnik Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Strasburgu. Jest to w dużej mierze skutkiem mocnego wsparcia ze strony Paryża. Francuski prezydent daje do zrozumienia, że Rosja powinna znowu uczestniczyć w szczytach G7 na zasadzie (jak dawniej) G7 plus 1. Na wspólnej konferencji prasowej Macron-Putin podczas wizyty rosyjskiego prezydenta we Francji 19 sierpnia tego roku, francuski prezydent mówił o możliwości porozumienia w kwestii zbrojnego konfliktu w Donbasie.

Na tej samej konferencji prasowej Emmanuel Macron nie wspomniał ani słowem o aneksji Krymu przez Rosję, co francuskie media uznały za sukces rosyjskiego prezydenta, kapitulację Emmanuela Macrona i akceptację przez świat zachodni tzw. polityki faktów dokonanych.

Cały artykuł Zbigniewa Stefanika pt. „Efekty polityki zagranicznej Emmanuela Macrona” znajduje się na s. 18 i 19 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 63/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Zbigniewa Stefanika pt. „Efekty polityki zagranicznej Emmanuela Macrona” na s. 18 wrześniowego „Kuriera WNET”, nr 63/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Stefanik: Sytuacja w Algierii wykracza poza wszelkie normy prawne, a Francja tworzy własne DEA

Zbigniew Stefanik o wyborach prezydenckich w Tunezji, sytuacji w Algierii i walce Francji z przestępczością zorganizowaną.

Zbigniew Stefanik opowiada o tym, co dzieje się w wyborach prezydenckich w Tunezji.

Mamy oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów. Wyniki odzwierciedlają klimat, który panuje w kraju, gdyż mieszkańcy odrzucili dwie główne partie rządzące […]. Warto również zwrócić uwagę na frekwencje, która wyniosła 30%. Jest to spowodowane trudną sytuacją gospodarczą i polityczną w Tunezji.

Poparcia nie zdobył ani kandydat islamistycznej Partii Odrodzenia (Hizb an-Nahda), ani partii zmarłego prezydenta Wezwanie Tunezji (Harakat Nida Tunis).

Wszystko wskazuje na to, że wybory wygra Kais Saied. Bardzo mało wiemy o jego poglądach. Jest to osoba konserwatywna, która jest zwolennikiem kary śmierci. Nie mamy również żadnych informacji, jeżeli chodzi o jego spojrzenie na politykę gospodarczą oraz sferę islamistów.

Na 6 października planowane są  w Tunezji wybory parlamentarne.

Korespondent odnosi się do wydarzeń w sąsiedniej Algierii, gdzie ogłoszono wybory na 12 grudnia.

Ogłoszenie tej daty może oznaczać, że wykształciła się grupa rządząca.

Te zaś, jak przypomina odbyć się miały już w lipcu, ale p.o. prezydenta Algierii Abd al-Kadir Bensalah „uznał, że nie ma na razie warunków”. Jak mówi Stefanik, już teraz rządzi on  krajem poza ramami konstytucyjnymi. Podanie nowej daty wyborów może oznaczać, że algierskie elity władzy związane z polityką, biznesem, wojskiem i służbami specjalnymi dogadały się co do tego, kto ma rządzić. Wyłoniona przez nich grupa zalegalizowałaby swoją władzę w „rzecz jasna niedemokratycznych” wyborach. Zapowiedź może też być jednak kolejnym wybiegiem rządzących mającym na celu uspokojenie wzburzonych Algierczyków, z których jak mówi korespondent, codziennie milion protestuje.

Francja będzie miała własne DEA.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego wspomina również o zamieszkach w Marsylii, która staje się areną przestępczości, gdzie ścierają się największe gangi narkotykowe. Rząd zapowiedział powstanie nowej grupy, która będzie składać się z 700 agentów, których rolą będzie inwigilacja i likwidacja grup przestępczych, zwłaszcza tych powiązanych z handlem narkotykami. Komentuje również plany nowelizacji przepisów imigracyjnych, które, mimo że należą do jednych z najbardziej restrykcyjnych w UE, to okazują się niewystarczające.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N./A.P.

Stefanik: Francuska debata na temat in vitro dla par jednopłciowych budzi w społeczeństwie wiele kontrowersji

Dyskusję na temat zwiększenia praw par homoseksualnych rozpoczął już François Hollande. Refundacja in vitro dla lesbijek to kolejny krok Francji w walce z kryzysem demograficznym.

Zbigniew Stefanik mówi o rozpoczęciu sezonu politycznego nad Sekwaną i początku kampanii wyborczej, której jednym z elementów jest debata o in vitro dla lesbijek:

We Francji trwa debata nad możliwością refundacji in vitro dla jednopłciowych par żeńskich, co budzi wśród społeczeństwa wiele kontrowersji.

Rozmówca „Poranka WNET” zastanawia się, czy będziemy widzieli powtórkę z dyskusji na temat małżeństw jednopłciowych, którą zapoczątkował François Hollande podczas swojej prezydentury. To właśnie wtedy wprowadzono definicję małżeństwa „dla wszystkich”, która zakładała możliwość adopcji przez pary jednopłciowe. To kolejny krok Francji w walce z kryzysem demograficznym.

W drugiej części wypowiedzi Zbigniew Stefanik mówi o konsultacjach w kancelarii premiera, które poświęcone są tematyce przemocy w rodzinie:

Francja znajduje się w niechlubnej końcówce, jeśli chodzi o bezpieczeństwo kobiet w rodzinie. Dochodzi tam do największej w europie ilości aktów przemocy w rodzinie oraz gwałtów. […] Francja zamierza przyjąć model hiszpański: więcej monitoringu, dozór elektroniczny.

Stefanik: 3 września 1939 r. nie istnieje w świadomości historycznej Francuzów

Jakie daty Francuzom kojarzą się z początkiem II wojny światowej? Jakim problemem we Francji jest przemoc w rodzinie i co się w tej sprawie robi? Odpowiada Zbigniew Stefanik.

Zbigniew Stefanik mówi o francuskiej pamięci historycznej. Opowiada o„dziwnej wojnie”, która rozpoczęła się 3 września 1939 roku.

Choć wojna została wypowiedziana 3 września 1939 r., to w świadomości społecznej istnieje ona od maja 1940 r. We wrześniu trwała swego rodzaju ofensywa francuska, następnie miały miejsce działania militarne brytyjsko-francuskie, jednak Francuzi zapamiętali 10 maja jako ich początek wojny. Okres od września do maja 1940 r. jest nazywany le drôle de guerre (śmieszna wojna), gdyż Francuzi w tym czasie zabarykadowali się za linią Maginota.

Korespondent dodaje, że w pamięci historycznej Francuzów zdecydowanie bardziej niż 3 września 1939 r. są obecne: 10 maja 1940 r.- początek niemieckiej inwazji na Francję, 18 czerwca- londyński apel gen. de Gaulle’a o kontynuowanie walki z Niemcami i przejęcie faktycznej władzy przez marszałka Pétaina 1o lipca 1940 r.

W drugiej części wypowiedzi mówi o konsultacjach w kancelarii premiera, które poświęcone są tematyce przemocy w rodzinie.

We Francji 3 września rozpoczęły się 3 miesięczne konsultacje ws. przemocy w rodzinie.

Francja znajduje się w niechlubnej końcówce, jeśli chodzi o bezpieczeństwo kobiet w rodzinie. Dochodzi tam do największej w europie ilości aktów przemocy w rodzinie oraz gwałtów. Stefanik informuje, że „Francja zamierza przyjąć model hiszpański: więcej monitoringu, dozór elektroniczny”. Po trzecim dniu konsultacji, choć padł szereg propozycji na rozwiązanie tych problemów, widoczne jest poczucie goryczy uczestników konsultacji.

Francuskie media zauważają, że do hard brexitu nie dojdzie.

Dziennikarz zwraca uwagę na reakcję francuskich mediów na ostatnie wydarzenia na Wyspach. Francuscy dziennikarze podkreślają, że już wcześniej zapowiadali, że twardego brexitu nie będzie i pokazują, że niepowodzenia premiera Johnsona bynajmniej ich nie smucą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Jerzy Sobociński, Paweł Rychlik, Janusz Książek, Paweł Okrasa – Poranek WNET z Wielunia – 5 września 2019 r.

Bombardowanie Wielunia i żywa pamięć o agresji Niemców na Polskę. Rozmowa z naocznym świadkiem niespodziewanej tragedii, a także przedstawicielami miasta, które pierwsze przeżyło terror w 1939 r.

Goście Poranka WNET:

Piotr Dmitrowicz – wicedyrektor Muzeum im. Jana Pawła II;

Jerzy Sobociński – prezes grupy rekonstrukcyjnej „Stowarzyszenie Historyczne – Bataliony Obrony Narodowej”;

Paweł Rychlik – poseł PiS;

Maciej Jastrzębski – przegląd prasy arabskiej;

Janusz Książek – dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej;

Paweł Okrasa – burmistrz Wielunia;

Józef Stępień – świadek bombardowania Wielunia w dniu 1 września 1939 r.;

Zbigniew Stefanik – korespondent z Francji.


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Paweł Chodyna

Multimedia: Jan Brewczyński

Wydawca techniczny: Adrian Kowarzyk


 

Część pierwsza:

Jerzy Sobociński / Fot. Jan Brewczyński

Piotr Dmitrowicz w ramach Kalendarium Wojny Obronnej przypomina wydarzenia piątego dnia Kampanii Obronnej 1939 roku.

Jerzy Sobociński, prezes grupy rekonstrukcyjnej „Stowarzyszenie Historyczne – Bataliony Obrony Narodowej” nawiązując do zbombardowania Wielunia przez Niemców 1 września 1939 roku zastanawia się, dlaczego ta historia globalnie jest tak mało znana. Jego zdaniem, głównym celem ataku na cywilne cele było spowodowanie paniki. Drugim domniemanym powodem jest próba podniesienia morale po wcześniejszej katastrofie kilku samolotów typu Junkers Ju 87 w Świętochoszowie.

Rozkaz bombardowania Wielunia wydał feldmarszałek lotnictwa Wolfram von Richthofen. Dowiodził on także wydzieloną grupą lotniczą, której zadaniem było wspieranie natarcia niemieckiej 10 Armii na Warszawę.

 

Część druga:

Paweł Rychlik / Fot. Jan Brewczyński

Paweł Rychlik opowiada o ziemi wieluńskiej. Dla posła Prawa i Sprawiedliwości o tym miejscu stanowią głównie piękne krajobrazy oraz przede wszystkim przedsiębiorczy ludzie, którzy odbudowali to miasto po 1945 roku. Odnosi się również do zapowiedzianego przez Jarosława Kaczyńskiego pomysłu dotyczącego budowy 100 obwodnic „Mam nadzieję, że Wieluń załapie się na tę listę i również będzie miał swoją obwodnicę. Nowe drogi powstają, ale nadal jest dużo do zrobienia w tym zakresie”.

Jak dodaje, w dniu wczorajszym Wojewoda Łódzki Zbigniew Rau opublikował listę funduszu dróg samorządowych, na której znajdują się również beneficjenci którzy otrzymają pieniądze z tego funduszu na remont dróg powiatowych i gminnych „Na sam powiat wieluński trafi bodajże koło 15 milionów zł. Droga powiatowa między Mostkiem a Kominem otrzymała dofinansowanie prawie 7  milionów złotych, co stanowi 80% kosztów remontu”.

 

Część trzecia:

Centrum Wielunia po nalocie 1 września 1939 / Fot. autor nieznany / Domena publiczna

Janusz Książek, dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej mówi o symbolice obrony na Westerplatte oraz bombardowania Wielunia. Wspomina zakończoną niedawno konferencję „Ludność cywilna i dramat wojny”, na którąś zaproszono wielu gości, w tym historyków z Niemiec. Konkluzją konferencji było to, że nie tylko SS popełniało na terenie polski straszliwe zbrodnie. Niemieccy profesorowie podkreślali, że również Wermacht miał wiele krwi na rękach. Jak jednak zauważa rozmówca „Poranka WNET” Niemcy nadal starają się wytłumaczyć wiele wydarzeń ideologią, nieco wybielając swoich przodków.

Janusz Książek podkreśla, iż to nie faszyzm, nazizm czy hitleryzm, ale konkretne niemieckie oddziały i pojedyncze osoby odpowiadają za zbrodnie i śmierć milionów ludzi.

 

Część czwarta:

Pomnik Rotmistrza Witolda Pileckiego w Wieluniu / Fot. Jan Brewczyński

Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia, mówi o zarządzaniu miastem oraz specyfice tego miejsca. Okazuje się, iż Wieluń jest miastem, które może pochwalić się prawdopodobnie największą liczbą dużych firm na mieszkańca „są one nie tylko wizytówką ziemi wieluńskiej. Przede wszystkim wizytówką dobrego biznesu i przedsiębiorczości.”

W drugiej części wypowiedzi Paweł Okrasa powraca do historii bombardowania Wielunia i ogromnych zniszczeń których doświadczyło to miasto. Pomimo w miarę szybkiej odbudowy, dopiero w latach 90 miasto zaczęło się prężnie rozwijać. To wtedy powstały pierwsze duże firmy, które dały podwaliny pod ekonomiczny rozwój miasta. To takie spółki jak choćby Wielton, Korona, Zasada Bikes czy Ania Holding.

 

Część piąta:

Zniszczenia Wielunia po bombardowaniu / Fot. autor nieznany / Domena publiczna

Józef Stępień, świadek bombardowania Wielunia mówi o tragicznych wydarzeniach z dnia 1 września 1939 r. Miał wtedy 7 lat i został w nocy obudzony głośnym hukiem wybuchów bomb. Gdy jego ojciec spojrzał przez okno, krzyknął jedynie „miasto się pali, ubierajcie się, chowamy się do piwnicy”. Owa piwnica prawdopodobnie uratowała mu życie. Jak dodaje, to były ciężkie chwile, każdy był zdenerwowany. gdy skończyła się pierwsza faza nalotu Józef Stępień wraz z rodziną zaczęli uciekać.

W trakcie ucieczki trafili na drugą fazę nalotu, jednak na szczęście udało im się wyjść z tego żywcem – „jak patrzyłem na ulicę, to było widać same gruzy i płomienie. Wszystko się paliło. Niemcy puszczali bomby zapalające”.

Wspomina o ciężkim widoku ciał martwych ludzi rozrzuconych bezpośrednio na ulicy. Całe centrum miasta było dosłownie zmiecione – „nie został kamień na kamieniu” – dodaje rozmówca Radia WNET.

 

Francja / CC0

Zbigniew Stefanik mówi o francuskiej „Dziwnej wojnie”, która rozpoczęła się 3 września 1939 roku. Odnosi się ona do sytuacji, jaka miała miejsce w pierwszym okresie II wojny światowej na froncie zachodnim po formalnym wypowiedzeniu przez Francję i Wielką Brytanię 3 września 1939 wojny III Rzeszy po zaprzestaniu faktycznych działań wojennych na lądzie w okresie od października 1939 do kampanii francuskiej w maju 1940 roku.

W drugiej części wypowiedzi mówi o konsultacjach w kancelarii premiera które poświęcone są tematyce przemocy w rodzinie. Francja znajduje się w niechlubnej końcówce jeśli chodzi o bezpieczeństwo kobiet w rodzinie. Dochodzi tam do największej w europie ilości aktów przemocy w rodzinie oraz gwałtów.

 


Posłuchaj całego „Poranka WNET” z Wielunia!


Magdalena Grzywacz, Edyta Suszek, Barbara Zaborowska, Alex Sławiński – Poranek WNET z Mławy – 4 września 2019 r.

Starcie polskiej Armii „Modlin” z niemiecką 3 Armią pod Mławą. Reminiscencje sprzed 80 lat. Kroczymy tropem wojny obronnej Polski 1939 r.

Goście Poranka WNET:

 

Piotr Dmitrowicz – wicedyrektor Muzeum im. Jana Pawła II;

Krzysztof Napielski – dział komunikacji Urzędu Miasta Mława;

Barbara Zaborowska – dyrektor Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej;

Edyta Suszek – dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Mławie;

Alex Sławiński – korespondent Radia WNET z Londynu;

Magdalena Grzywacz – rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mława;

 


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Paweł Chodyna

Multimedia: Jan Brewczyński

Wydawca techniczny: Adrian Kowarzyk


 

Część pierwsza:

Mława / Fot. Jan Brewczyński
Mława / Fot. Jan Brewczyński

Krzysztof Napierski z działu komunikacji Miasta Mława opowiada o historycznym konkurowaniu z nieodległym Ciechanowem o tytuł miasta wojewódzkiego. Ostatecznie Mława przegrała ten pojedynek. Miasto to od zawsze pograniczne, dzisiaj położone jest tuż przy granicy północnej województwa mazowieckiego. Od początku swojej historii leżało ono na granicy polsko-ruskiej. Było niezwykle istotne z powodu szlaków handlowych.

Jak dodaje gość „Poranka WNET” miasto jest piękne i kuszące. Może poszczycić się choćby zabytkowym parkiem miejskim, który kilka lat temu otrzymał nagrodę za najpiękniejszy park średni na Mazowszu. Odbyła się tu także jedna z najważniejszych bitew obronnych kampanii wrześniowej w 1939 roku.

Piotr Dmitrowicz w ramach Kalendarium Wojny Obronnej przypomina wydarzenia czwartego dnia Kampanii Obronnej 1939 roku.

 

Część druga:

Barbara Zaborowska / Fot. Jan Brewczyński

Barbara Zaborowska to dyrektor Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej, które w grudniu 2019 roku będzie świętować swoje 90-lecie. Muzeum przed wojną mogło poszczycić się dużą kolekcją unikatowych eksponatów, jednak wszystkie zostały wykradzione przez Niemców w 1939 roku. Jak dodaje, ostała się jedynie rzeźba bóstwa pogańskiego, która jednak została wykradziona z transportu przez samych mieszkańców Mławy.

Kontynuując historyczną podróż, przypomina on, iż przedwojenną Mławę zamieszkiwali głównie Polacy, jednak co trzecim mieszkańcem miasta byli żydzi. Oprócz nich na tym terenie zamieszkiwali również Niemcy i Rosjanie.

Muzeum mieszczące się przy ulicy 3 Maja pod numerem piątym stara się przekazać swoim gościom informacje na temat regionalizmu. Aktualnie odbywają się w nim dwie wystawy, a najważniejsza z nich poświęcona jest Bitwie pod Mławą z 1939 roku.

 

Część trzecia:

Edyta Suszek / Fot. Jan Brewczyński

Edyta Suszek, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Mławie opowiada o organizowanej co roku inscenizacji pt. „Nalot bombowy na Mławę”. Ostatnia z nich odbyła się 23 sierpnia. W tym roku wzięło w niej udział aż 150 rekonstruktorów cywilnych i wojskowych – głównie mieszkańców Mławy. Reżyserem widowiska jest Mariusz Tarnożek „fantastyczny człowiek którego tak naprawdę mieszkańcy uwielbiają i myślę, że on przyciąga bardzo wiele osób” – dodaje Edyta Suszek.

Jak dodaje Gość „Poranka WNET”, najtrudniejszym zadaniem podczas przygotowań jest zgranie ze sobą tych wszystkich amatorów, którzy mają brać udział w inscenizacji. Sami mieszkańcy bardzo wysoko oceniają to przedstawienie, oczekują na nie i odbierają je z pełnym szacunkiem, jako interaktywną naukę historii – „w momencie rozpoczęcia widowiska następuje wielka cisza. Wszyscy są wzruszeni. Chodzi nam o przypomnienie tych tragicznych wydarzeń, abyśmy pamiętali te wydarzenia, żeby nigdy się nie powtórzyły”.

 

Przegląd prasy Mławskiej o godzinie 8:00 prowadzą Tomasz Wybranowski i Jan Oledzki.

 

Część czwarta:

Alex Sławiński, szef londyńskiego oddziału Radia WNET, z ambasadorem dr. hab. Arkadym Rzegockim i jego małżonką.

Alex Sławiński ze studia Radia WNET w Londynie mówi o transmitowaniu i szerokim komentarzu, który pojawił się w brytyjskich mediach po obchodach 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej, które odbyły się na terenie Polski. Najczęściej emitowane było wystąpienie Prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera.

Gość „Poranka WNET” komentuje wczorajsze wydarzenia z Brytyjskiego parlamentu, gdzie premier Boris Johnson stracił większość. W stosunku głosowania 328 do 301 głosów parlament przegłosował, że to on będzie trzymał kontrolę nad dyskusją i negocjacjami z Unią Europejską w sprawie brexitu.

Boris Johnson zapowiedział, iż skoro stracił on kontrolę nad parlamentem, to zostaną rozpisane kolejne wybory, już na jesieni tego roku.

 

Część piąta:

Magdalena Grzywacz / Fot. Jan Brewczyński

Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mława opowiada o specyfice miasta i jego mieszkańców. Osoby zamieszkujące tereny ziemi Zawkrzeńskiej to przede wszystkim mieszkaniec pogranicza. Jak mówi rozmówca Tomasza Wybranowskiego – „Mławianin to człowiek który jest przedsiębiorczy. Przede wszystkim to położenie przygraniczne ukształtowało w nas takie cechy , które chyba były dziedziczone z pokolenia na pokolenie.”.

Jak dodaje Magdalena Grzywacz, mieszkańcy innych miast wciąż pytają, co robi Mława, że zamiast spadku liczby mieszkańców, wciąż odnotowuje ich wzrost. Wydaje się, iż jest to zasługą dużych akcji promocyjnych, taki jak choćby „Zamieszkaj w Mławie”.

Miastem partnerskim Mławy jest niemieckie Viernheim. Jak wspomina rzecznik, na samym początku, jeszcze przed podjęciem współpracy prezydent Mławy podkreśliła, iż nie będzie omijać ciężkich tematów związanych z niemieckimi zbrodniami na ziemiach polskich. Niemiecki partner przystał na te warunki i od tamtego czasu współpraca pomiędzy miastami świetnie się układa, jest pełna szacunku i zrozumienia.

W ostatni weekend wszystkie lokalne gazety w Viernheim oprócz flagi niemieckiej, zamieściły także u góry strony flagę polską, co było miłym ukłonem w stronę Mławy jak i całej Polski.

 

Przegląd prasy Mławskiej o godzinie 9:00 prowadzi Jan Olendzki.

 


Posłuchaj całej audycji prosto z Mławy!


 

Francuscy badacze: Francja nie udzieliła Polsce pomocy w 1939 r., bo wiedziała o pakcie Ribbentrop-Mołotow

Zbigniew Stefanik o przebiegu obchodów 80. rocznicy II wś, ataku nożownika w Lyonie i spojrzeniu francuskich mediów na Brexit.

Zbigniew Stefanik komentuje odbiór wczorajszych obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej we francuskich mediach. Dla Francuzów to nie 1 września, a data zaatakowania Belgii przez Niemców w dniu 10 maja 1940 roku jest momentem kojarzonym z wybuchem wojny. Potwierdza to choćby fakt uczestnictwa w obchodach premiera Édouarda Philippe’a zamiast prezydenta Emmanuela Macron’a.

Jak dodaje korespondent Radia WNET, premier Francji wizytuje zazwyczaj mniej istotne wydarzenia z perspektywy Francuzów. Stefanik odnosi się także do braku francuskiej pomocy we wrześniu 1939 r. Jak stwierdza, „powstają nad Sekwaną różne publikacje, które badają akt nieudzielenia pomocy”. Francuscy badacze wskazują, że władze Francji jeszcze w sierpniu dowiedzieli się od Amerykanów o postanowieniach paktu Ribbentrop-Mołotow i w związku z tym Polskę uznawały za straconą. Francuzi nie ostrzegli jednak Polaków, aby ci nie zrezygnowali z walki z Niemcami.

W Lyonie doszło do kolejnej napaści przy stacji metra.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego porusza również kwestię zmagania się tego kraju z incydentami terrorystycznymi w kontekście ataku nożownika koło stacji metra w Lyonie, który zabił jedną osobę oraz ranił kilka kolejnych. Sprawcą jest afgański uchodźca, który po pojmaniu odmówił składania zeznać, podając jedynie swoje imię. Nie wiadomo czy jest powiązana z jakąś skrajną ideologią. [Według relacji jednego ze świadków, 33-letni Sultan Marmed Niazi miał w czasie zamachu krzyczeć, że ludzie „nie czytają Koranu”.-przyp. red.] Korespondent przypomina, że poprzedni atak terrorystyczny w Lyonie miał miejsce w maju br., kiedy miał miejsce wybuch wojny w centrum miasta, za co był odpowiedzialny algierski student powiązany z ISIS. Jak mówi, wydarzenia takie prowokują do dyskusji na temat skuteczności francuskiej polityki migracyjnej. Zwraca przy tym uwagę, że już teraz do jednej z najbardziej restrykcyjnych, a całkowite wyeliminowanie zagrożenia terrorystycznego jest niemożliwe.

Media we Francji nie wierzą w hard Brexit.

Stefanik odnosi się także do reakcji mediów francuskich na ostatnie działania Borisa Johnsona. Według Francuzów brytyjski premier nie dąży tak naprawdę do Brexitu bez umowy, tylko chce wymóc na Unii lepsze warunki. Korespondent dodaje, że „Francuzi przygotowują się na Brexit od dwóch lat” zawierając z Brytyjczykami umowy bilateralne.

A.P.

Stefanik: Za wzrost przemocy we Francji odpowiadają zarówno chuligani, jak i brutalność policji

Mężczyzna zmarły po interwencji policji, minister defraudujący publiczne pieniądze i przelot nad kanałem La Manche. Zbigniew Stefanik donosi, czym żyje teraz Francja.

Zbigniew Stefanik o protestach w Nantes, gdzie przeciwko manifestantom brutalnie wystąpiła policja. Protesty wybuchły po tym, jak w Nantes na północnym zachodzie Francji odnaleziono zwłoki w rzece Loarze 24-letniego Steve’a Canico, który zaginął na rozpędzonym przez funkcjonariuszy koncercie.

Po festiwalu, który miał problem z zakończeniem się, policja podjęła interwencje […] i w wyniku tej interwencji 12 osób spadło rzeki Le Loire.

Emocje podgrzewa fakt, że policja w wewnętrznym śledztwie stwierdziła, że nie ma związku między policyjną interwencją a śmiercią młodego mężczyzny.

Kryzys żółtych kamizelek spowodował wzrost przemocy we Francji.

Stefanek zauważa za eskalację przemocy nad Sekwaną, winę ponoszą z jednej strony grupy demonstrantów, uciekające się do aktów chuligańskich, a z drugiej brutalność policji.

Ponadto nasz korespondent mówi o nowym rekordzie w przekraczaniu kanału La Manche. Frank Zapata przeleciał nad nim swoją  eksperymentalną deską do latania. Śmiałek myśli teraz nad budową latającego samochodu.

Portal śledczy ujawnił szokujące informacje dotyczące byłego przewodniczącego niższej izby francuskiego parlamentu, dotychczasowego ministra transformacji energetycznej, który za pieniądze publiczne organizował prywatne kolacje.

Francois de Rugy miał zdaniem gazety spotykać się na wystawnych kolacjach z lobbystami oraz wydać 63 tys. euro na remont mieszkania służbowego, a to wszystko za pieniądze francuskich podatników. Jak podaje korespondent, choć minister podał się do dymisji, to „służba administracyjna parlamentu francuskiego przeprowadziła śledztwo, z którego wynika, że pan de Rugy nie dopuścił się żadnych nadużyć”. Według tych ustaleń kolacje miały charakter służbowy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jerzy Górski, Stanisław Kot, Czesław Dominik, Sławomir Budzik– Poranek WNET z Głogowa – 5 sierpnia 2019 r.

Poranka WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:07 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

 

Goście Poranka WNET:

Sławomir Budzik – redaktor naczelny Radia Deon Chicago;

Jerzy Górski – triathlonista, propagator sportu, autor Ligi Crossowej;

Czesław Dominik – były pracownik Huty Miedzi Głogów (mistrz Huty Miedzi Głogów I, mistrz Huty Miedzi Głogów II, dyspozytor Huty);

Aleksander Starzecki – gł. inż. z-ca kierownika wydziału ds. produkcji w Wydziale Metali Szlachetnych Huty Miedzi Głogów;

Stanisław Kot – były wiceprezes KGHM Polska Miedź S.A.;

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;

Zbigniew Stefanik – politolog, korespondent Radia WNET we Francji.


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Karol Smyk


 

„Studio BEJRUT” w Radiu WNET!

 

Część pierwsza:

Sławomir Budzik informuje słuchaczy porannego programu Radia WNET o strzelaninie w mieście Dayton w stanie Ohio w północno-wschodniej części USA. Napastnik zabił 10 osób i ranił co najmniej 27. Do tragedii doszło w jednym z barów. To następna strzelanina w Stanach Zjednoczonych, do której doszło w ciągu ostatniej doby. W sobotę w El Paso w Teksasie terrorysta strzelał do klientów i pracowników supermarketu Walmart. W tej tragedii zginęło 20 osób, a 26 zostało rannych. Zabójca został zatrzymany przez policję. Prezydent Trump nazwał oba wydarzenia „aktami zła”. Ponadto Sławomir Budzik opowiada o społeczności górali podhalańskich w Chicago.

Jerzy Górski / Fot. Adrian Kowarzyk, Radio WNET

Jerzy Górski przedstawia swój życiorys, w którym pewnego czasu zamienił używki na sport i dziś zachęca wszystkich ludzi wokół siebie, aby oprócz skupieniu się na rozwijaniu sił umysłowych oraz duchowych, doskonalili swoją fizyczną stronę. Jest pewien, że każdy potrafi poprawić swoje warunki fizyczne; wystarczy tylko „zacząć chcieć”. Nasz gość jest tego przykładem. Wybrał triatlon. Efektem jego ciężkiego wysiłku była wygrana Double Iron Triathlonu (podwójny Ironman)  w Huntsville w 1990 r. Dystans 7,6 km pływania, 360 km jazdy na rowerze i 84 km biegu pokonał w czasie 24 godzin, 47 minut i 46 sekund. Następnie mówi o biegowej Lidze Crossowej i wsparciu tej inicjatywy przez KGHM Polska Miedź S.A. „Receptą na wszystko jest ruch” – mówi nasz gość.

 

Część druga:

Truskawiec / Fot. Neovitaha777, Wikimedia Commons (CC BY-SA 4.0)

Paweł Bobołowicz o przeprowadzonym szkoleniu ekonomicznym, w którym uczestniczyli w weekend deputowani ukraińskiej partii Sługa Narodu. Przypominamy, że ta partia niedawno wygrała wybory parlamentarne. Szkolenie miało miejsce w Truskawcu – słynnej miejscowości, gdzie znajdują się uzdrowiska.

Przegląd pracy o godzinie 8:00 autorstwa Aleksandra Wierzejskiego.

Zbigniew Stefanik o protestach w Nantes, gdzie przeciwko manifestantom brutalnie wystąpiła policja. Protesty wybuchły po tym, jak w Nantes na północnym zachodzie Francji odnaleziono zwłoki w rzece Loarze 24-letniego Steve’a Canico, który zaginął na rozpędzonym przez funkcjonariuszy koncercie.

Ponadto nasz korespondent mówi o udanym przelocie nad kanałem La Manche Franky’ego Zapaty. Zrobił to swoją eksperymentalną deską do latania. Śmiałek myśli teraz nad budową latającego samochodu.

 

Część trzecia:

Czesław Dominik / Fot. Adrian Kowarzyk, Radio WNET

Czesław Dominik opowiada, w jaki sposób stał się mistrzem Huty Miedzi Głogów I oraz II oraz jak się znalazł w głogowskiej hucie. Za rok nasz gość będzie związany z hutą aż… 50 lat! Jego żona się śmieje, że miejsce pracy męża jest jego prawdziwym domem.

Aleksander Starzecki opowiada o tym, jakie umiejętności są potrzebne, aby pracować w Hucie Miedzi Głogów oraz o rekrutacji do tego przedsiębiorstwa.

Przegląd pracy o godzinie 9:00 autorstwa Aleksandra Wierzejskiego.

 

Część czwarta:

Aleksander Starzecki / Fot. Adrian Kowarzyk, Radio WNET

Aleksander Starzecki opowiada o szlamach anodowych. Czym to jest? W czasie elektrolitycznej rafinacji, czyli oczyszczania miedzi na dnie wanien hutniczych zbiera się ów szlam. W tym szlamie są cenne metale szlachetne: srebro, złoto, platyna. W Hucie Miedzi Głogów produkuje się z tej substancji srebro największej próby, czyli 9999. „W wydziale metali szlachetnych pracuje tylko 80 osób. W całym KGHM Polska Miedź S.A. zaś 18 500 osób”.

Stanisław Kot o wielkiej odpowiedzialności jaka wiąże się z pracą w kadrze zarządczej KGHM Polska Miedź S.A., a także o unikalności Huty Miedzi Głogów. Odznacza się ona najnowocześniejszą technologią. Wszakże to nie maszyny są najważniejszym elementem huty. Są nimi ludzie. „Zatrudnia się tutaj ludzi o największych kwalifikacjach […] W latach 70. mieliśmy załogę złożoną ze wszystkich, ale nie z hutników […] To fenomen, że z niczego stworzono załogę, którą można się chwalić wszędzie. Ten element to numer jeden; tym najbardziej wyróżnia się nasza huta pośród innych zakładów”.

 


Posłuchaj całego „Poranka WNET”!