Marcin Palade: Po skorygowaniu sondaży z uwzględnieniem możliwego przeszacowania, faworytem pozostaje Joe Biden

Marcin Palade o wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych: przewadze sondażowej Joe Bidena i cichych wyborcach Donalda Trumpa.

Większość analityków sądzi, że Trump stoi na pozycji straconej i w zasadzie ma niewielkie szanse.

Marcin Palade przypomina, że cztery lata temu faworytką wyborów była Hilary Clinton. Kontrkandydatka Donalda Trumpa wygrała popular vote, czyli zdobyła większość głosów wyborców. Jednak w pośrednim systemie wyborczym USA liczy się to, ile głosów elektorów się zdobędzie.  Socjolog ocenia, że nawet jeśli Joe Biden jest przeszacowany, to nadal jest faworytem wyborów. Przypomina, że przy poprzednich wyborach Clinton w sondażach prowadziła w niektórych Stanach o 4-5 punktów procentowych, a potem Trump wygrywał tam o jeden punkt procentowy.

Pozostaje otwarte to, czy wśród tych, którzy nie chcą zadeklarować na kogo będą głosowali, nie są w większości wyborcy Trumpa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Debata wiceprezydencka w USA. Becker: Było dość spokojnie. Harris stwierdziła, że Trump jest izolowany za granicą

Głównymi zagadnieniami podczas debaty były: epidemia COVID-19, polityka zagraniczna oraz kwestia rasizmu.

 

Adam Becker komentuje przebieg debaty kandydatów na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych:

Ognisko koronawirusa w Białym Domu postawiło debatę pod znakiem zapytania. Okazało się jednak, że wiceprezydent Pence uzyskał negatywny wynik testu.

Komentator mówi o wdrożonych podczas debaty

Gość „Kuriera w samo południe” mówi o długiej karierze politycznej Mike Pence’a, który był m.in. gubernatorem stanu Indiana.

Mike Pence jest chrześcijaninem, zdeklarowanym obrońcą życia. Progresistka Harris deklaruje się jako niewierząca. Wiadomo o jej powiązaniach z proaborcyjną organizacją Planned Parenthood

Adam Becker wskazuje, że we wczorajszej debacie nie było wycieczek osobistych i agresywnych wypowiedzi, w przeciwieństwie do starcia pomiędzy Donaldem Trumpem w Joe Bidenem.

Spodziewałem się rzeźni, a było bardzo spokojnie. Oboje zachowywali się kulturalnie. Chciałbym, żeby polskie debaty też tak wyglądały.

Kluczowym tematem debaty była epidemia COVID-19:

Kamala Harris oskarżyła administrację Donalda Trumpa o lekceważenie zagrożenia i brak planu antyepidemicznego. Mike Pence odpowiedział, że krajowi bardzo pomogła blokada granicy przed przybyszami Chin. Jak zwrócił uwagę, Demokraci sprzeciwiali się takiej koncepcji.

Wiceprezydent Pence obciążył również administrację Baracka Obamy o przyczynienie się do śmierci wielu Amerykanów podczas epidemii grypy w 2009 r. Adam Becker uwypukla fakt, że Kamala Harris uchyliła się odpowiedzi na pytanie o scenariusz na wypadek śmierci Joe Bidena po jego ewentualnej elekcji:

Harris odpowiedziała na to pytanie słowami: Trump nie płaci podatków. Wiceprezydent Pence zapewnił z kolei, że Biały Dom jest przygotowany na ewentualną śmierć głowy państwa.

W debacie poruszony został również temat amerykańsko-chińskiej wojny handlowej i polityki zagranicznej:

Kandydatka Partii Demokratycznej stwierdziła, że Trump niepotrzebnie wywołał tę wojnę. Zasugerowała, że prezydent jest izolowany w polityce światowej, zdradza sojuszników i zubaża naród przez zerwanie współpracy gospodarczej z Chinami. Pence uwypuklił działania Trumpa na Bliskim Wschodzie oraz to, że otrzymał 3 nominacje do Nagrody Nobla.

Wiceprezydent Pence odniósł się do kwestii domniemanego systemowego rasizmu w USA. Jak powiedział:

Ludzie są źli albo dobrzy, niezależnie od rasy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Donald Trump z koronawirusem. Budzik: Jeżeli nie zachoruje ciężko, COVID-19 może mu pomóc w kampanii

Szef Radia Deon z Chicago mówi, że zakażenie Trumpa to moment zwrotny w kampanii wyborczej. Krytykuje strategię prezydenta w debacie z Joe Bidenem.

Sławomir Budzik komentuje doniesienia o wykryciu koronawirusa u Donalda i Melanii Trumpa. Zakaziła ich jedna z najbliższych współpracowniczek.

Informacja uderzyła w Stany Zjednoczone. Zakażona leciała z prezydentem na debatę do Cleveland.

Gość „Poranka WNET” mówi, że zwycięstwo wyborcze Donalda Trumpa stoi pod dużym znakiem zapytania, a podczas debaty Joe Biden zyskał w oczach wyborców niezdecydowanych:

To wszystko, może skończyć się tragicznie, czyli wyborem Joe Bidena. Im mniej mówi, tym lepsze ma sondaże. Agresywna strategia sztabu prezydenta Trumpa całkowicie zawiodła.

W opinii szefa Radia Deon należało pozwolić mówić byłemu wiceprezydentowi, a nie dawać mu czas na spoglądanie do notatek.

Prezydent zupełnie niepotrzebnie  się wykoleił. Tak słabego Bidena trudno jest nie pokonać.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego ocenia, że zakażenie koroanwirusem jest punktem zwrotnym w kampanii prezydenta Donalda Trumpa:

Jeżeli prezydent przejdzie lekko chorobę, przyczyni się do jego umocnienia i potwierdzi prezydencką strategię walki z COVID-19.  Jeżeli zachoruje ciężej, będzie miał bardziej pod górkę. Jest też trzeci scenariusz, najmniej realny, że to wszystko zakończy się śmiercią Trumpa.

Jak mówi Sławomir Budzik, zdrowotne powikłania u prezydenta wywołałby polityczny kryzys w państwie. Gość „Poranka WNET” zapewnia, że Polonia amerykańska zdecydowanie popiera Trumpa. Są to ludzie, którzy wyjechali z Polski w poszukiwaniu wolności i sprzeciwiają się wszelkim przejawom socjalizmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Prof. Szafrański: Debatę Trump-Biden oglądało się z trudem. Prezydentowi zabrakło dobrych pomysłów

Znacznie ciekawiej zapowiada się debata kandydatów na wiceprezydenta – prognozuje amerykanista z Uczelni Łazarskiego.


Profesor Bogdan Szafrański komentuje debatę między Donaldem Trumpem i Joe Bidenem:

Jestem zawiedziony, spodziewałem się dużo więcej. Prezydent Trump nie ma już tak dobrych doradców jak kiedyś.

Gość „Poranka WNET” wskazuje na nieuporządkowany charakter debaty.  Ocenia, że temat epidemii koronawirusa był bardzo wygodny dla Joe Bidena, który mógł wytknąć urzędującej głowie państwa, że pod koniec kadencji sytuacja gospodarcza kraju jest dużo gorsza niż na początku.

Bardzo niewiele czasu poświęcono sprawom międzynarodowym.

W opinii eksperta poruszony przez Joe Bidena temat rasizmu wymknął się prezydentowi Trumpowi spod kontroli:

Przy lepszej argumentacji powinien  ten temat spokojnie wygrać. Miał wczoraj za mało pomysłów.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przypomina, że 4 lata temu Donaldowi Trumpowi pierwsza debata również nie wyszła dobrze. Jak dodaje prof. Szafrański:

Chris Wallace sprzyjał Bidenowi. Nie umiał zapanować na debatą. Trump już od dawna jest niezadowolony z Fox News.

Gość „Poranka WNET” ocenia, że wyborcy niezdecydowani nie uzyskali podczas debaty odpowiedzi, na kogo głosować:

Znacznie ciekawiej zapowiada się debata kandydatów na wiceprezydenta. Wczorajszy pojedynek oglądało się z trudem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Cejrowski o debacie prezydenckiej w USA: Trump był jak napastnik, nieustannie atakował. Obaj kandydaci mówili do swoich

Trump stwierdził, że zrobił więcej przez 47 miesięcy niż Biden przez 47 lat. Trudno o bardziej celne zdanie – komentuje gospodarz „Studia Dziki Zachód”.


Wojciech Cejrowski relacjonuje, że debata Trump-Biden była „prawdziwą pyskówką”. Podkreśla, że Amerykanie lubią inny rodzaj emocji niż Europejczycy:

Trump był jak napastnik, nieustannie atakował. Biden był, jak na siebie, wyjątkowo koherentny.

Zdaniem podróżnika, prowadzący debatę Chris Wallace nie poradził sobie z zadaniem.

Wallace to kapeć i lewak, nie wiem dlaczego Fox News go trzyma.

Gospodarz „Studia Dziki Dziki Zachód” odnotowuje, że Joe Bidenowi puściły nerwy po serii celnych ripost prezydenta Trumpa

Co będzie, jeżeli Biden wygra i będzie musiał wchodzić w trudne negocjacje z dyktatorami? Facet z guzikiem atomowym musi być bardziej odporny psychicznie.

Jak dodaje rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego:

Żaden kandydat raczej nie przekonał niezdecydowanych. Obaj przemawiali do swoich.

Wojciech Cejrowski wyraża opinię, że Joe Biden nie odpowiedział na żadne z zadanych mu w czasie debaty pytań. Na wszystkie zarzuty odpowiadał „to nieprawda”.

Podróżnik chwali politykę podatkową Donalda Trumpa i inne aspekty jego prezydentury:

Trump stwierdził, że zrobił więcej przez 47 miesięcy niż Biden przez 47 lat. Trudno o bardziej celne zdanie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Budzik: Obawiam się, że czeka nas czarny weekend w dziejach Chicago. Działania służb nie dają poczucia bezpieczeństwa

Dyrektor Radia Deon Sławomir Budzik mówi o amerykańskim święcie pracy, ciągle niebezpiecznej sytuacji na ulicach Chicago oraz przygotowaniach do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich.

Sławomir Budzik mówi o tym, jak w USA celebruje się Labour Day w okolicznościach pandemii koronawirusa. Opowiada o fali strajków w Chicago w 1884 r., które zapoczątkowały to święto

Relacjonuje przejście Amerykanów do trybu normalnej pracy po letnim wypoczynku:

Zamykamy okres wakacyjny i wchodzimy w czas, kiedy kampania wyborcza rozpocznie się na poważnie.

Dyrektor radia Deon relacjonuje, że władze Chicago pod kierownictwem Lori Lightfott całkowicie zmieniły sposób postępowania wobec chuliganów dokonujących rozbojów w mieście. Ocenia, że działania miejskich służb są pozorne:

Trzy młode osoby, oczywiście czarnoskóre, stanęły przed wymiarem sprawiedliwości. […} Dochodzą jednak do mnie również sygnały, że wiele osób jest uwalnianych. Nie mam poczucia, że jest bezpieczniej. Policja nie reaguje w sposób wystarczającym. Najbliższy weekend będzie czarnym weekendem w dziejach Chicago.

Poruszony zostaje również temat głosowania korespondencyjnego:

W USA to nic nowego. Walka toczy się wokół skali.

Jak mówi Sławomir Budzik, do głosowania korespondencyjnego w stanie Illinois zgłosiło się ponad 1,3 mln osób.

Są obawy, że taka liczba zgłoszeń doprowadzi do fałszerstw wyborczych.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego opowiada o bardzo złym stanie poczty amerykańskiej, bardzo możliwa jest jej prywatyzacja.

Poczta w USA jest na takim etapie, jak Poczta Polska w latach 80. Jest niewydolna w wielu dziedzinach. Niektórzy uważają, że będzie celowo zakłócać proces wyborczy.

Cejrowski: Trump wygra wybory, bo Amerykanie chcą wielkiej Ameryki. Nastąpił najbardziej katolicki moment w historii USA

Wojciech Cejrowski porusza tematy protestów przeciw COVID-19, narodu białoruskiego, bojówkach BLM, kampanii prezydenckiej w USA i najbardziej katolickiego momentu w historii podczas konwencji Trumpa.


Wojciech Cejrowski uważa, że obecnie pandemia COVID-19 to tylko i wyłącznie zjawisko polityczno-społeczne, które powinno zostać zakończone. Protesty pod hasłami zakończenia pandemii instytucjonalnej są jego zdaniem uzasadnione.

Zjawisko pandemii jest w tej chwili wyłącznie zjawiskiem politycznym i jest to skok na prawa obywatelskie.

Podróżnik, odpowiadając na pytanie odnośnie rewizji granic z Białorusią, odcina się od koncepcji przesunięcia granic i przyznania części ziem Polsce. Wskazuje natomiast, że są majątki i zasoby muzealne, które znajdują się na terenie dzisiejszej Białorusi i po II wojnie światowej nie zostały zwrócone prawowitym właścicielom w Polsce.

Nie jestem pewien w 100% czy ta Solidarność ichniejsza (Białorusinów-przp. red.) jest Solidarnością narodową […] Samym Białorusinom mogłoby zależeć na zbadaniu zjawiska czy jesteśmy już narodem po tych latach okupacji sowieckiej.

Przenosząc się do Stanów Zjednoczonych, Wojciech Cejrowski zwraca uwagę, że bojówki Black Lives Matter posługują się cytatami z Marksa i podpalają prywatne biznesy.

Przyjeżdżają aktywiści marksistowscy i wzniecają pożar w miejscu, gdzie była normalna interwencja policji […] Nie pojawia się protest pokojowy, który gwarantują poprawki amerykańskiej konstytucji. Naród ma prawo protestować przeciw każdej władzy ile chce, ale pokojowo. Natomiast jeżeli, protest polega na rozwalaniu miasta, paleniu biznesów, podpalaniu samochód na parkingu […] to nie jest pokojowy protest, tylko burdy i zamieszki.

Gospodarz Studia Dziki Zachód opisuje także konwencje polityczny w USA. Jego zdaniem konwencja Demokratów skupiała się na „graniu w pandemie” i nie cieszyła się zainteresowaniem widzów.

W jakiejś mrocznej norze ustawili ekrany. Ludzie na pustej scenie w dużym odstępie od siebie nie podawali sobie ręki […] Mroczna konferencja, na której wszyscy mówcy mówili, jaka to Ameryka jest okropna i dlatego należy wybrać Joe Bidena […] Ratingi były słabe. Konwencja partii Demokratycznej przegrała w oglądalności z normalnym programem wieczornym na stacji Fox News. To się nie zdarzyło w historii nigdy nikomu.

Z kolei konwencja Republikanów obfitowała nie w wystąpienia gwiazd Hollywood, ale zwykłych Amerykanów, wt.

Przyszedł Kubańczyk, który powiedział jak uciekał z Kuby przed Fidelem Castro, co mnie wzruszyło do prawdziwych łez, kiedy on powiedział: „Ojciec mi spojrzał w oczy i powiedział, że nie ma innego miejsca, do którego można uciec. Tylko Ameryka!”.

Zwieńczeniem kampanii było wystąpienie Donalda Trumpa, który użył Białego Domu jako rekwizytu i dokonał porównania swojej polityki z proponowaną przez jego konkurenta Joe Bidena.

Różnica między Bidenem, a Trumpem została w jednym zdaniu ujęta: „Moja Ameryka to jest Made in America, a Ameryka Bidena to Made in China”.

Wojciech Cejrowski podkreśla, że Donald Trump wygra wybory, bo Amerykanie chcą wielkiej Ameryki.

Każdy kto tu przyjechał wie, że jest to kraj wyjątkowy. Żaden inny kraj na kuli ziemskiej wszystkim ludziom, którzy tu przyjechali nie dał więcej wolności. Nawet niewolnicy dostali tyle wolności, ile nie dostali w innych krajach.

Podróżnik dodaje, że początek konwencji Republikańskiej otworzył kardynał Timothy Dolan, którą zaczął od modlitwy dziękczynnej za Amerykę. Na zakończenie 4. dniowej konwencji Republikanów śpiewak operowy zaśpiewał Ave Maria.

Otwarte było modlitwą kardynała katolickiego i domknięte stricte katolicką modlitwą, której nie odmawiają protestanci. To był najbardziej katolicki moment w historii Ameryki.

Podsumowaniem zmagań obu kandydatów był zerowy wzrost poparcia dla Joe Bidena i wzrost poparcia dla Donalda Trumpa.

Stany Zjednoczone: 10 milionów dolarów za informacje o osobach zakłócających wybory prezydenckie w USA

Departament Stanu USA opublikował informacje o nagrodzie w wysokości 10 mln dolarów w zamian za informacje o osobach, które działają na rzecz obcych państw w celu zakłócenia wyborów w USA.

Departament Stanu USA ogłosił kolejną edycję programu „Rewards for Justice”, w ramach którego można otrzymać 10 milionów dolarów, w zamian za informacje prowadzące do identyfikacji lub lokalizacji każdej osoby, która pracuje dla obcego państwa, w celu zakłócania wyborów w USA poprzez nielegalne działania w sieci. Skazana może być każda osoba, która zakłóca wybory federalne, stanowe lub lokalne w USA, pomagając czy podżegając do naruszenia przepisów dotyczących oszustw, nadużyć komputerowych np. poprzez złośliwe operacje cybernetyczne wymierzone w infrastrukturę wyborczą lub kampanię wyborczą. Aresztowania mogą być przeprowadzone na mocy ustawy „Computer Fraud and Abuse Act”.

Program Rewards for Justice (RFJ) działa od 1984 roku i jest zarządzany przez dyplomatyczną służbę bezpieczeństwa Departamentu Stanu USA. W ciągu 36 lat funkcjonowania programu wypłacono w ramach RFJ ponad 150 milionów dolarów stu osobom na całym świecie, które pomogły w zapobieganiu terroryzmowi i zagrożeniom dla bezpieczeństwa narodowego USA.

Źródło: US Department of State

M.K.

Wojciech Cejrowski o rządowym planie ratowania gospodarki: Tarcza 2.0 to złom. Taka ustawa powinna być jak najprostsza

Jeżeli państwo czegoś od nas chce, np. żebyśmy zostali w domu, powinno nam coś za to dać – mówi gospodarz „Studia Dziki Zachód”.

Wojciech Cejrowski mówi o różnicy w podejściu USA do pandemii koronawirusa w porównaniu do Europy. Rządzący nie wydali nakazów, a jedynie zalecenia w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Patrząc na poszczególne stany, znacznie bardziej surowe restrykcje obowiązują tam, gdzie gubernatorami są  przedstawiciele Partii Demokratycznej. Gospodarz „Studia Dziki  Zachód” przytacza dane, z których wynika że w stanach które przyjęły bardzo restrykcyjny model walki z epidemią, zarejestrowano więcej ofiar śmiertelnych.

W Stanach Zjednoczonych jest 15 ofiar śmiertelnych na 100 tys. mieszkańców. W Hiszpanii, gdzie przyjęto drakońskie metody walki z epidemią – 45.

Jak dodaje podróżnik:

W miarę zwiększania się wiedzy o koronawirusie, powinniśmy zmieniać metody działania. W Polsce posługujemy się niewłaściwymi statystykami.

Wojciech Cejrowski wypowiada się na temat „tarczy antykryzysowej” przygotowanej przez rząd Mateusza Morawieckiego. Krytykuje wiele niejasności w jej zapisach.

Tarcza 2.0 to złom, bo wywołuje wśród przedsiębiorców bardzo wiele pytań. Taka ustawa powinna być radykalnie prosta. Jeżeli państwo czegoś od nas chce, np. żebyśmy zostali w domu, powinno nam coś za to dać.

Wojciech Cejrowski zwraca uwagę, że dodrukowane przez rząd pieniądze należą do obywateli tak samo jak te środki, które rząd ściąga w podatkach. Podkreśla, że rządowy plan przeciwdziałania skutkom kryzysu koniecznie powinien zawierać przepisy uniemożliwiających przejęcie polskich przedsiębiorstw przez firmy z Chin. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” postuluje likwidację trzeciego progu podatkowego w Polsce:

Ludzi powinno się zachęcać do zarabiania, a nie zniechęcać.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego ubolewa nad zwolnieniem z podatków Google’a i Facebooka. Wojciech Cejrowski stwierdza, że jest to element operacji mającej na celu ograniczenie do nieprawomyślnych informacji nt. koronawirusa. Podróżnik mówi o tym, że oficjalnie głoszone przez Billa Gatesa poparcie  dla szczepionki, która uratowałaby świat przed pandemią, kłoci się z jego wcześniejszymi planami depopulacyjnymi.

Wojciech Cejrowski omawia również sondaże poparcia dla kandydatów na prezydenta RP i spektakularny upadek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Gospodarz  „Studia Dziki Zachód” mówi również o słabości i niemoralnych postawach polityków Partii Demokratycznej.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.W.K.

Wojciech Cejrowski: Globalizacja zaszkodziła Europie, doprowadziła jedynie do punktowego boomu w Chinach

Krzysztof Skowroński i Wojciech Cejrowski mówią o pandemii koronawirusa. Analizują jej aspekty polityczne, gospodarcze i religijne. Komentują sytuację w Polsce, Europie i w Stanach Zjednoczonych.

Wojciech Cejrowski mówi o sytuacji na zamkniętej granicy amerykańsko-meksykańskiej. Przejeżdżają przez nią jedynie niezbędne transporty. Podróżnik analizuje pomysły rządów na poradzenie sobie z nadchodzącą recesją. Jego zdaniem winę za ogromne rozmiary epidemii ponoszą niemal wyłącznie Chiny. Z niepokojem Wojciech Cejrowski obserwuje godzące w wolność osobistą zarządzenia europejskich rządów:

W USA groźba kary więzienia za ucieczkę ze szpitala jest nie do pomyślenia.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” zwraca uwagę, że aktualne zamknięcie gospodarki jest nie do utrzymania na dłuższą metę. Mówi również o przygotowanych już ekspresowych testach na obecność koronawirusa. Amerykanie będą mogli z nich korzystać już w tym tygodniu. Wojciech Cejrowski opisuje system polityczny USA, który umożliwia poszczególnym stanom wprowadzanie własnego prawodawstwa, a co za tym idzie, przyjmowanie różnych metod walki z epidemią.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odnotowuje, że sytuacje nadzwyczajne ujawniają, że władze państwowe mają znacznie większe możliwości działania niż te, które wykorzystują na co dzień. Krytykuje skomplikowanie formularzy ZUS dla osób chcących uzyskać odroczenie składek na ZUS:

Konieczne jest moratorium na płacenie podatków. Państwo powinno powiedzieć: Nie przysyłajcie nam pieniędzy przez 3 miesiące i nie proście nas o pomoc. Budżet musi sobie poradzić z tymi pieniędzmi które ma i nie będzie pomagać.

Wojciech Cejrowski odnotowuje wzrost sprzedaży broni w czasie epidemii koronawirusa:

Jeśli państwo jest osłabione chińską zarazą, to nie ma czasu na ochronę obywateli. Kupowanie broni świadczy o roztropności obywateli.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” wspomina, że w przeszłości w czasach zarazy licznie gromadzili się w kościołach. Uważa też, że kapłani powinni liczniej docierać do chorych. Wojciech Cejrowski przywołuje wyliczenia, zgodnie z którymi podczas epidemii koronawirusa istnieje szansa na uratowanie tak wielu nienarodzonych dzieci, że ich liczba może przerosnąć liczbę ofiar COVID-19.

Wojciech Cejrowski negatywnie ocenia ataki opozycji na prezydenta Andrzeja Dudę. Wyraża przekonanie, że gdyby głowa państwa w trakcie epidemii przebywała cały czas w Warszawie, mówiono by o tchórzliwym prezydencie.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje kandydaturę Marka Jakubiaka na prezydenta. Podróżnik chętnie by widział w roli osoby sprawującej najwyższy urząd w państwie przedsiębiorcę, tak jak to ma miejsce w USA. Wojciech Cejrowski tłumaczy różnicę w sposobie dodrukowywania pieniędzy w USA i w Europie. Ocenia, że Donald Trump skieruje je we właściwe miejsca.

Jeżeli pusty pieniądz zostanie wysłany w kluczowe sektory, wypełni się treścią po zakończeniu kryzysu. Wypuszczanie pieniędzy i dawanie ludziom za siedzenie w domu nie ma sensu.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego wprowadzenie stanu wyjątkowego samo w sobie nie musi oznaczać radykalnego ograniczenia praw obywatelskich. Jak mówi podróżnik, przeprowadzenie wyborów prezydenckich w maju jest mało prawdopodobne i mało sensowne. Ocenia, że państwo nie powinno brać współodpowiedzialności za udzielane przez banki kredyty.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” punktuje porażkę globalizacji, która doprowadziła do stagnacji w Europie oraz Afryce i punktowego boomu w Państwie Środka.