Umowa UE-Mercosur: „papierowy tygrys”, realne zagrożenie, czy szansa na rozwój?

Siedziba Mercosur, Montevideo (UY); Mike Peel; wikimedia.org; CC BY-SA 4.0

W dzisiejszym wydaniu República Latina porozmawiamy o zakończonych ostatnio negocjacjach ws umowy UE z Krajami Mercosur

6 grudnia w stolicy Urugwaju, Montevideo, przewodnicząca KE Ursula von der Leyen oraz liderzy Brazylii, Argentyny, Paragwaju i Urugwaju sfinalizowali negocjacje w sprawie „przełomowej” umowy o partnerstwie między UE a Mercosurem. Umowy, której głównym celem jest „usprawnienie” wymiany handlowej pomiędzy obydwoma blokami gospodarczymi poprzez zniesienie większości ceł. Zarazem też umowie, która teoretycznie ma wpłynąć na podniesienie norm spożywczych i fitosanitarnych w krajach Mercosur. Ma być ona również bodźcem do walki ze zmianami klimatu i zapobiegania wylesianiu w krajach południowoamerykańskiego bloku.

Umowa od samego początku niesie ze sobą wiele kontrowersji. Komisja Europejska przedstawia ją jako „dziejową szansę” dla wszystkich gałęzi gospodarki. Z kolei wielu europejskich rolników obawia się, że europejskie rynki zostaną zalane tańszą i niespełniającą europejskich norm żywnością. Zapisy w umowie spotkały się też ze sprzeciwem wielu europejskich rządów, w tym polskiego.

A jak na umowę UE-Mercosur patrzy się w krajach Ameryki Południowej? Czy również postrzega się ją jako zagrożenie dla miejscowych interesów, czy jako szansę dla miejscowych gospodarek? A może jest to zwykły „papierowy tygrys”? Na ten temat porozmawiamy z naszym gościem, Wojciechem Ganczarkiem. Zapytamy naszego gościa o to, czy południowoamerykańscy producenci rzeczywiście nie spełniają europejskich norm. Porozmawiamy także o wycince lasów, która jest stałym zjawiskiem w wielu krajach Mercosur. Zapytamy również o to, czy i ewentualnie jak Polska mogła by skorzystać na tej umowie. Czy polskie produkty są znane w krajach Mercosur?

Na rozmowę o umowie UE-Mercosur zapraszamy już dziś na godz. 19H00!

Bogdan Rzońca: jesteśmy potrzebni UE  jako siła robocza, jako rynek zbytu, a nie jako państwo niezależne  

Europoseł PiS omawia wizytę premiera Donalda Tuska w Ukrainie oraz kwestie centralizacji UE. Zaznacza, że polityka prowadzona przez rząd może doprowadzić do utraty najważniejszych kompetencji.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Niemcy nie pozwolą Polakom być bogatymi i Unia Europejska nie będzie chciała, żeby Polska była silnym graczem i silnym państwem w Unii Europejskiej. A dlaczego? Dlatego, że jesteśmy w środku Europy, że jesteśmy im potrzebni Unii Europejskiej jako siła robocza, jako rynek zbytu, a nie jako podmiot, jako państwo, które korzystając ze swojego położenia geograficznego może decydować o wielu, naprawdę wielu istotnych kwestiach funkcjonowania Unii Europejskiej – mówi Bogdan Rzonca.

Wspieraj Autora na Patronite

Zobacz także:

Dziennikarz Telewizji Republika Łukasz Żmuda niewpuszczony na konferencję min. Sienkiewicza