Powidz jest przygotowany na przyjęcie żołnierzy z USA. Docelowo w powidzkim garnizonie ma ich stacjonować ponad 1000

Kpt. Fedro-Samojedny: Obecność wojsk amerykańskich otwiera nowy rozdział we współpracy polsko-amerykańskiej. Wzmacnia nie tylko nasz kraj, ale i region, świadczy o prestiżu garnizonu powidzkiego.

3. Skrzydło Lotnictwa Transportowego w Powidzu (Wielkopolska) jest przygotowane na przyjęcie do końca kwietnia 450 żołnierzy amerykańskich i kilkuset sztuk różnego rodzaju sprzętu. Do jednostki od początku roku przybyło już prawie 100 żołnierzy armii USA.

Pierwszych 40 amerykańskich żołnierzy dotarło do Powidza na początku stycznia, a później sukcesywnie przybywali następni. Docelowo w powidzkim garnizonie ma stacjonować ponad 1000 żołnierzy z USA.

Jednostki w Powidzu są przygotowane pod względem logistycznym do przyjęcia wojsk amerykańskich. Dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić sojusznikom, którzy delegują swoje siły do Polski, kompleksową infrastrukturę wojskową i szkoleniową – powiedziała w czwartek PAP oficer prasowy kpt. Martyna Fedro-Samojedny.

Kapitan podkreśliła, że w związku z przybyciem żołnierzy armii Stanów Zjednoczonych organizowane są zmiany dyslokacji niektórych pododdziałów pomiędzy kompleksami wojskowymi. Dodała też, że wszystkie zmiany zamkną się w obrębie garnizonu i nie pociągną za sobą zmian kadrowych.

W Powidzu stacjonować będą żołnierze 18. Combat Sustainment Support Battalion i Combat Aviation Brigade. Zadania w ramach pierwszej, dziewięciomiesięcznej rotacji będzie wykonywać 10. Brygada Lotnictwa Bojowego z 10. Górskiej Dywizji (Lekkiej Piechoty), stacjonującej na co dzień w Fort Drum w stanie Nowy Jork. Liczba rotacji nie została jeszcze określona.

W całej brygadzie będzie służyć łącznie około 1,8 tys. żołnierzy. Kwatera główna będzie się mieścić w Niemczech, a żołnierze zostaną rozlokowani w Polsce, na Łotwie i w Rumunii.

W skład wyposażenia brygady wejdzie około 60 statków powietrznych, w tym śmigłowce CH-47 Chinook, śmigłowce UH-60 Blackhawk i śmigłowce ewakuacji medycznej. W składzie brygady będzie działać też 400-osobowy kontyngent bojowy, wyposażony w śmigłowce AH-64 Apache.[related id=”4074″]

Liczba personelu stacjonującego w poszczególnych lokalizacjach będzie zależała od typu statków powietrznych tam rozmieszonych. Liczba oraz typ statków powietrznych, które mają stacjonować w Powidzu, nie została jeszcze określona – powiedziała kpt. Fedro-Samojedny.

Lotnisko w Powidzu jest największym lotniskiem wojskowym w Polsce. Powidzka 33. Baza Lotnictwa Transportowego, stanowiąca część 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego, jest nowocześnie wyposażona, przygotowana do zabezpieczania i ubezpieczania lotów, a także koordynowania i przyjmowania statków powietrznych nie tylko lotnictwa transportowego, ale również innych rodzajów lotnictwa.

Obecność wojsk amerykańskich otwiera nowy rozdział we współpracy polsko-amerykańskiej. Obecność ta wzmacnia nie tylko nasz kraj, ale także region. Jest dla na wyrazem uznania i świadczy o prestiżu, jakim cieszy się garnizon powidzki. Dla żołnierzy to niewątpliwie szans na wymianę doświadczeń i wspólne szkolenie, które zaowocują podnoszeniem poziomu wyszkolenia – pokreśliła oficer prasowa 3. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego.

 

PAP/lk

MON: W ubiegłym roku przybyło żołnierzy i wzrosła liczba oficerów kształconych na wyższych uczelniach

W 2016 roku nastąpił wzrost liczby żołnierzy. Jednocześnie minister obrony Antoni Macierewicz przeprowadził szeroką wymianę najwyższych kadr, która np. w Sztabie Generalnym objęła 90% stanowisk.

Informacja o zmianach na stanowiskach dowódczych i kierowniczych w Sztabie Generalnym WP, Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, Dowództwie Operacyjnym RSZ, dowództwach komponentów lądowego, powietrznego, morskiego i specjalnego, w Żandarmerii Wojskowej, dywizjach, brygadach oraz na uczelniach wojskowych – to temat środowego zamkniętego posiedzenia sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

W związku z posiedzeniem komisji Centrum Operacyjne MON podało, że w nastąpił wzrost liczby żołnierzy z 96 tys. w roku 2015 do 106 tys. w roku 2017.

„Powstrzymano falę odejść z armii oficerów i szeregowych. Poprzednie kierownictwo MON prowadziło politykę zmniejszania liczebności polskiej armii. O ile w roku 2015 odeszło o 528 więcej żołnierzy, niż planowano (…), to w roku 2016 odeszło o 656 mniej niż było zaplanowane (zakładano odejście 5500, a odeszło 4844)” – głosi komunikat.

Jak podał resort, „wzrosła liczba oficerów kształconych na wyższych uczelniach, z 490 w roku 2015 do 906 w roku 2017”. Awansowano ponad 27 tys. szeregowych, podoficerów i oficerów, w tym 25 generałów.

„Równocześnie minister obrony narodowej Antoni Macierewicz przeprowadził szeroką wymianę kadr na najwyższych stanowiskach w jednostkach operacyjnych, każdorazowo zastępując oficerów dobranych przez Platformę Obywatelską oficerami o dużym doświadczeniu bojowym w Iraku i Afganistanie, przeszkolonych we współpracy z wojskami NATO” – napisano.

„W Sztabie Generalnym zmiany objęły 90% stanowisk dowódczych, a w Dowództwie Generalnym 82%” – poinformowało MON. Ministerstwo przypomina nominację nowego szefa Sztabu Generalnego WP, gen. broni Leszka Surawskiego, dowódcy generalnego, gen. dyw. Jarosława Miki, dowódcy operacyjnego, gen. dyw. Sławomira Wojciechowskiego oraz dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej, gen. bryg. Wiesława Kukuły.

Środowe posiedzenie komisji zostało zwołane na wniosek PO. Posłowie Platformy wyrazili w środę oburzenie na decyzję o zamknięciu posiedzenia komisji. Klub PO zapowiedział wystąpienie o informację rządu w Sejmie na temat serii odejść z wojska, m.in. wysokich rangą dowódców. (PAP)

PAP/lk

Ćwiczenia dowódczo-sztabowe Zima’17. MON weryfikuje założenia nowego systemu dowodzenia wojskiem

Resort obrony podkreśla, że „ćwiczący nie znają planów przeciwnika, które odzwierciedlają faktyczne zmiany, zachodzące w środowisku bezpieczeństwa międzynarodowego, zidentyfikowane w ramach SPO”

Weryfikacja wstępnych założeń nowego systemu dowodzenia wojskiem – to jeden z celów ćwiczenia dowódczo-sztabowego Zima’17, które otworzył w poniedziałek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz – poinformowało MON w komunikacie.

W ćwiczeniu uczestniczy ponad 1,7 tys. oficerów i żołnierzy na wszystkich szczeblach dowodzenia. W jego rozpoczęciu wzięli udział szef MON Antoni Macierewicz, wiceminister Tomasz Szatkowski, który jest pełnomocnikiem ministra ds. Strategicznego Przeglądu Obronnego, kierownicza kadra sił zbrojnych oraz zaproszeni goście.

„Jednym z celów ćwiczenia jest weryfikacja wstępnych założeń nowego systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP, który został wypracowany w ramach Strategicznego Przeglądu Obronnego. Jest to pierwsze od wielu lat ćwiczenie z udziałem najwyższego kierownictwa MON oraz przedstawicieli Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz innych ministerstw, a zarazem z udziałem Szefa Sztabu Generalnego WP jako Naczelnego Dowódcy SZ RP” – napisała w komunikacie Katarzyna Jakubowska z MON.

Ministerstwo podkreśliło, że „ćwiczący nie znają planów przeciwnika, które odzwierciedlają faktyczne zmiany, zachodzące w środowisku bezpieczeństwa międzynarodowego, zidentyfikowane w ramach SPO”. „Na podkreślenie zasługuje również fakt, że poprzednia reforma systemu dowodzenia nie była poprzedzona takimi ćwiczeniami” – zaznaczono.

We wprowadzonej w 2014 r. strukturze dowodzenia Sztab Generalny WP zajmuje się przede wszystkim planowaniem. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych odpowiada głównie za szkolenie żołnierzy, a Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych – za ich użycie. Według min. Macierewicza obecny system powoduje niejasności co do podziału kompetencji pomiędzy organami dowódczymi i brak jednolitości dowodzenia. Prezydent Andrzej Duda w grudniu 2016 r., po wizycie w SG WP, mówił, że zmiany w systemie dowodzenia są konieczne, a obecne rozwiązanie ma liczne mankamenty. W jednym z wywiadów dla PAP prezydent ocenił, że obecny system dowodzenia „de facto prowadził do rozmycia odpowiedzialności”.

W połowie grudnia 2016 r. Szatkowski poinformował o testowaniu podczas gry wojennej modelu nowych rozwiązań. Zapowiedział, że planowane są następne testy, przy użyciu bardziej zaawansowanych instrumentów symulacyjnych. Wiceminister mówił wtedy, że w tej – wówczas testowanej – propozycji założono uproszczenie i ujednolicenie hierarchii w ramach systemu dowodzenia w trakcie pokoju, kryzysu i wojny. Założono też zachowanie tzw. połączoności na poziomie operacyjnym.

9 lutego Macierewicz powiedział, że zakończyły się wewnątrzresortowe konsultacje projektu zmian w systemie dowodzenia (przedłożenie zostało tam skierowane tuż przed Bożym Narodzeniem). Dodał, że projekt że zostanie opublikowany w marcu. Minister powiedział, że chciałby, aby dotycząca tego ustawa weszła w życie przed wakacjami.

PAP/lk