Pawłowski: We Włoszech pojawił się ruch pomarańczowych kamizelek, który twierdzi, że pandemia to globalny spisek

Maciej Pawłowski mówi o trwającej sytuacji epidemiologicznej we Włoszech, utworzeniu ruchu pomarańczowych kamizelek i sytuacji epidemiologicznej w obozach dla uchodźców we Włoszech i Libii.


Ekspert PISM ds. Włoch, Maciej Pawłowski mówi, że obecnie we Włoszech jest 250 tys. osób zarażonych i 35 tys. ofiar licząc od początku pandemii COVID-19. Wczoraj przybyło 260 nowych przypadków, a wirusa przenoszą przede wszystkim osoby młode.

Młodzi ludzie chcą się bawić, chodzić na imprezy i odreagować czas, który spędzili w zamknięciu. Pojawił się też ruch pomarańczowych kamizelek, który organizuje protesty uliczne i twierdzi, że pandemia jest globalnym spiskiem (…) Padają pytania czy koszty gospodarcze związane z lockdownem nie były zbyt wysokie. Cierpi turystyka, która generuje 13% włoskiego PKB.

Rozmówca Popołudnia Wnet wskazuje też na sytuację związaną z napływem nielegalnych imigrantów z Afryki i podkreśla, że tylko wczoraj przypłynęły 4 statki, w których znajdowało się 47 osób. Dodaje, że premier Włoch chciałby wykorzystać tę sytuację by zyskać większe poparcie polityczne, ale ze względu na kryzys gospodarczy, kwestia ta przesunęła się na dalszy plan. Maciej Pawłowski z PISM opisuje również na warunki panujące w obozach dla imigrantów:

Jeśli mówimy o ośrodkach na terenie Włoszech, to w nich te warunki są trudne, ale humanitarne. Natomiast obozy, które istnieją w Libii to miejsca gdzie zdarzają się gwałty, kradzieże, a nawet zabójstwa. Imigranci, którzy są tam umieszczani na siłę, co jest zrozumiałe-chcą stamtąd uciec.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Wołczyk: Baleary i Wyspy Kanaryjskie już się otworzyły. 80% społeczeństwa uważa, że rząd Sancheza kłamie

Małgorzata Wołczyk o wychodzeniu Hiszpanii z epidemii i jej chęci ponownego przyciągnięcia turystów oraz o błędach rządzących i ich krytyce.


Małgorzata Wołczyk informuje, że według hiszpańskich ekspertów zapadalność na Covid-19 w tym kraju spadnie niemal do zera w sierpniu. Wynika to z wysokiej temperatury i wilgotności. Obecnie restrykcje są powoli luzowane. Hiszpanom zależy na powrót turystów, bo kraj jest na skraju bankructwa.

Baleary i Wyspy Kanaryjskie już się otworzyły.

Na razie jednak na samym Półwyspie Iberyjskim Hiszpanie nie mogą się przemieszczać między prowincjami. Na dodatek o przyciągnięcie turystów konkurują z nimi kraje takie, jak Włochy, Francja i Chorwacja.

Dziennikarka zwraca uwagę na paradoks związany z noszeniem maseczek. Przy największym szczycie epidemii rząd jedynie zalecał maseczki, zaś obecnie można dostać mandat za ich nienoszenie. Hiszpanie żartują z tego mówiąc, że to jak „założenie prezerwatywy po porodzie”. Nie mają najlepszego zdania o rządzących i ich decyzjach:

80% społeczeństwa uważa, że rząd Sancheza kłamie […] Zrobił bardzo wiele by przyczynić się do transmisji koronawirusa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kowalczuk: Włochy otworzyły się na całą strefę Schengen. Koloseum jest otwarte, ale turystyka leży

Piotr Kowalczuk o sytuacji epidemicznej we Włoszech, stanie tamtejszej gospodarki, nastrojach Włochów i pomocy Unii Europejskiej.

Przypominamy korespondencję z Włoch z 16 marca. Obecną sytuację przedstawia Piotr Kowalczuk. Od czasu tamtej jego relacji sytuacja się poprawiła. Życie powróciło w znacznej mierze do stanu sprzed epidemii. Przy czym wiele obostrzeń pozostało w Italii zachowanych.

Można pojechać na wakacje, pójść na plażę i opalać się.

[related id=100859 side=right]
Z możliwości wybrania się na wakacje planuje jednak w tym roku skorzystać jedynie 20% Włochów. Nie mają oni bowiem pieniędzy na nie. Od 15 czerwca będą oni mogli za to znów chodzić do teatrów i kin. Jak zauważa dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”, sytuacja gospodarcza tego kraju nie jest łatwa:

W maju produkcja spadła o jedną trzecią. Prognozy są bardzo ponure. Co najmniej 10% punktów usługowych zbankrutuje, jeśli nie więcej. Turystyka leży.

Włochy otwarły swoje granice dla strefy Schengen, jednak ludzie boją się przyjeżdżać do kraju o którego trudnej sytuacji epidemicznej tak długo słyszeli w mediach.

Kowalczuk mówi także o stosunku Włochów do Unii Europejskiej. Nastroje już się trochę uspokoiły. Zauważa, że Włosi „pieniądze z Unii zobaczą najwcześniej w przyszłym roku”. Za to

Europejski Bank Centralny skupuje włoskie papiery dłużne po bardzo korzystnych warunkach.

U banków komercyjnych Rzym nie mógłby liczyć na tak dobry procent.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Krajski: Sytuacja Kościoła jest taka, jak za komunizmu. Postawa hierarchów ws. obostrzeń to wynik masońskich wpływów

Jeszcze długo po pandemii w kościołach będą pustki – przewiduje wydawca i publicysta, dr Stanisław Krajski.


Dr Stanisław Krajski mówi o liście do przełożonych żeńskich zgromadzeń zakonnych. Publikacja nie jest dostępna dla szerszej publiczności. W liście zachęcano do korzystania z dyspensy od udziału we Mszy świętej. W przypadku uczestnictwa w liturgii, usilnie zarekomendowano przyjmowanie Komunii świętej na rękę:

Zalecenia wymienione w liście nie są traktowane jako zachęta do refleksji. Raczej jako dogmat.

Zdaniem dr Krajskiego, list ten jest 'zastraszaniem i rozbijaniem wspólnot zakonnych”:

Dla sióstr, które zawsze przyjmowały Pana Jezusa na klęcząco i do ust, takie rekomendacje są łamaniem sumień.

Gość „Popołudnia WNET” mówi o swoich obserwacjach, z których wynika, że katolicy przyzwyczają się do pandemicznych sposobów wyznawania wiary, i niezbyt chętnie wracają na niedzielną Mszę świętą do kościoła. Zdaniem publicysty wyznawcy innych religii mają większą swobodę praktyk religijnych niż katolicy, niezależnie od pandemicznych obostrzeń.

W mojej sąsiedniej parafii członkowie kółka różańcowego niechętnie wracają do kościoła.  To niebezpieczne zerwanie dyscypliny. Nie bądźmy tchórzami.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej wzywa do postawy oblubienicy z biblijnej Pieśni nad pieśniami.

Jest pytanie, jak długo w kościołach będą pustki. Bo będą na pewno.

Opisana jest sytuacja w Europie Zachodniej i USA, gdzie w kościołach nie odbywają się publiczne Msze święte, i nic nie wskazuje, by ten stan rzeczy miał się szybko zmienić.

Dr Krajski wypowiada się na temat prac nad szczepionką na koronawirusa. Twierdzi, że jest ona testowana na ciałach dzieci nienarodzonych.

Zdaniem rozmówcy Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej, postawa Kościoła katolickiego wobec pandemii koronawirusa wynika z faktu, że jest on silnie zinfiltrowany przez masonerię. Dr Krajski wyraża opinię, że wprowadzanie obostrzeń odnośnie kultu katolickiego jest świadectwem traktowania jego członków jako ciemnotę. Jak podsumowuje dr Krajski:

Czas koronawirusa jest czasem ujawnienia prawdy o hierarchach kościelnych.

Zdaniem gościa „Popołudnia WNET” w polskim Episkopacie właściwe podejście do sytuacji epidemicznej pokazał metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga.

Dr Stanisław Krajski komentuje również rozwiązanie łowickiej pielgrzymki na Jasną Górę. Jak relacjonuje gość „Popołudnia WNET”, w Kościerzynie doszło do sytuacji, w której z kolei kapłani odmówili wiernym poprowadzenia pielgrzymki do Wejherowa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Mazur: Zasiłek dla bezrobotnych nie był przez lata waloryzowany. W nowej tarczy przewidziane są ulgi podatkowe

Dr Krzysztof Mazur o sytuacji osób bezrobotnych, rozwiązaniach tarczy, urlopach pracowników i o tym, co nie zależy od polskiego rządu.


Dr Krzysztof Mazur odnosi się do prezydenckiej obietnicy podniesienia zasiłku dla bezrobotnych. Zauważa, że prace jeszcze trwają, ale rząd wielkości 1200-1300 zostanie zachowany. Stwierdza, że zasiłek dla bezrobotnych

Przez wiele lat nie był waloryzowany, bo nie mieliśmy problemu z bezrobociem.

Wiceminister rozwoju omawia sytuację bezrobotnych po wprowadzeniu tarcz antykryzysowych oraz o możliwości obniżenia przez pracodawcę czasu pracy pracowników i w związku z tym dokonaniu znaczącego obniżenia pensji bez zgody pracowników. Podkreśla, że jeśli chodzi o tarcze antykryzysową to

Wszystkie rozwiązania są czasowe.

Będą one obowiązywać przez 3 miesiące, w których czasie firma będzie z nich korzystać. Mówi także o kolejnych zmianach w tarczy. Zauważa, że to jaka będzie sytuacja po tych trzech miesiąca zależy nie tylko od polskiego rządu i stanu gospodarki w Polsce:

Jeśli popyt w Hiszpanii, Włoszech nie ruszy to firmy, które kierują tam eksport będą miały problem.

Odnosi się do urlopów dla pracowników, zwracając uwagę, że wielu pracowników ma „dużo zaległego urlopu”. Rozwiązania tarczy pozwolą pracodawcom „wskazać moment, kiedy trzeba ten zaległy urlop wybrać”.

Wiceminister rozwoju informuje, że kolejnym przygotowywanym elementem są ulgi podatkowe. Kolejna tarcza dedykowana będzie przemysłowi 4.0. Chodzi o  szeroko rozumianą automatyzację produkcji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wojciech Cejrowski o sporze politycznym w Polsce: Po pyskach będziemy się bili, kiedy opanujemy epidemię

Chciałbym kiedyś osobiście podziękować Donaldowi Trumpowi za wieloletnią robotę. Pod dziwną estetyką kryje się mądry facet – mówi gospodarz „Studia Dziki Zachód”.

Wojciech Cejrowski relacjonuje, że ograniczenie lotów w USA polega na tym, żeby nie przepuszczać ludzi, którzy nie muszą lecieć:

Trump przeciwko koronawirusowi zastosował sito, a nie mur.

Podróżnik mówi o panice, jaką w czasie lotu do Polski przejawiał personel pokładowy w reakcji na brak nałożonej przez pasażera maseczki. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” polemizuje również z opinią, że Stany Zjednoczone są epicentrum pandemii koronawirusa.

Wojciech Cejrowski zwraca uwagę, że medycyna zna leki na COVID-19; wyraża zdziwienie faktem, że nie są masowo stosowane, a polski przemysł farmaceutyczny nie wznowił ich produkcji zarówno na własny użytek, jak i na eksport.  Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego krytykuje Unię Europejską za dopuszczenie do zakupu wadliwych maseczek dla większości krajów członkowskich. Ocenia, że winny jest temu fakt, iż biurokraci unijni dysponują nieswoimi pieniędzmi.

Noszenie maseczek jest szkodliwe.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego zasłanianie ust i nosa w kościołach nie ma sensu, ponieważ ludzie poprawiają je po wielokroć, w związku z czym człowiek jest narażony na jeszcze większą dawkę zarazków. Poza tym, utrudnione jest oddanie przez organizm dwutlenku węgla.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” negatywnie ocenia skrócenie czasu pracy urzędów w Polsce. Wskazuje, że należałoby raczej dać petentom więcej czasu na załatwianie wszystkich spraw, ponieważ wtedy można uniknąć tam tłoku i zagrożenia epidemiologicznego, jakie on przynosi.

Chciałbym kiedyś osobiście podziękować Donaldowi Trumpowi za wieloletnią robotę. Pod dziwną estetyką kryje się mądry facet.

Wojciech Cejrowski przestrzega, że światu grozi chińska potęga, w związku z czym należy wstrzymać interesy z ChRL, tak jak wzywa prezydent USA. Podróżnik krytykuje niekonstruktywną postawę polskiej opozycji w kwestii wyborów i rządowych planów walki z kryzysem gospodarczym i zdrowotnym:

Po pyskach będziemy się bili, kiedy opanujemy epidemię.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego nie powinien pytać się Unii Europejskiej o zgodę na wdrażanie kolejnych elementów „tarczy antykryzysowej”. Stwierdza, że władza powinna robić swoje, ewentualnie potem „prosić o rozgrzeszenie”.

Sprawa wadliwych maseczek powinna być dla nas kartą przetargową w rozmowach z UE. Poza tym, Unia już właściwie upadła. Włochy nie chcą już w niej uczestniczyć.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Polska największym po Włoszech i Hiszpanii beneficjentem funduszu Covidowego. Dr Kuźmiuk: Spłacać zaczniemy po 2027 r.

Ile dostaniemy w ramach unijnej pomocy? Czy obligacje KE będą prowadzić do dalszej federalizacji UE? Jak Polska może zyskać na skróceniu łańcuchów produkcji?
Odpowiada dr Zbigniew Kuźmiuk.


Na odbudowę gospodarki po kryzysie na skutek pandemii Unia Europejska przeznaczy 750 mld euro, w tym pół biliona w dotacjach. Polska dostanie 63,8 mld euro. Dr Zbigniew Kuźmiuk informuje, że chodzi w większości o obligacje długoterminowe, 30-letnie.

Spłacać zaczniemy po 2027 r.

Koszt obsługi długu wynosić będzie kilkanaście miliardów rocznie. Zdaniem dra Kuźmiuka, gdyby plan nie zostałby wprowadzony to wielkie kłopoty gospodarcze miałyby Włochy i Hiszpanie. Kraje te są bowiem za bardzo zadłużone, żeby mogły same pożyczyć wystarczającą sumę. A konsekwencją ich problemów byłyby kryzys w całej sferze euro.

Kryzys koronawirusa wskazał bardzo poważne mankamenty. Produkcja przeniosła się do Azji ze względu na koszty. […] Większość leków produkowana w Chinach i Indiach.

Europoseł zwraca uwagę na bezpieczeństwo, jakiego Europa się pozbawiła przenosząc produkcję ważnych towarów daleko poza swe granice. Skutki tych decyzji widać szczególnie mocno w czasach kryzysu takiego jak obecnie. Można w związku z tym liczyć, że Unia Europejska będzie podejmować działania na rzecz powrotu produkcji z zagranicy. Zauważa, że

Polska ze swoimi niskimi kosztami pracy może na tym zyskać.

Dr Kuźmiuk zaznacza, że negocjacje dopiero się zaczynają. Finalizować je będą zapewne Niemcy, które 1 lipca przejmują przewodnictwo unijne. Na pytanie, czy zaciągnięta przez KE pożyczka będzie wstępem do dalszej centralizacji Unii stwierdza, że obecny kryzys raczej zniechęcił do dalszej centralizacji władzy w UE:

Gdyby to UE odpowiadałaby za zdrowie 500 mln obywateli to straty byłyby daleko większe.

Polityk PiS zauważa, że Polsce udało się wynegocjować aż 24 mld więcej niż to było początkowo przewidziane w budżecie, w tym 2 mld więcej na rolnictwo. Stało się tak pomimo działań wymierzonych w dobre imię naszego kraje:

Rezolucje psujące opinię Polski to pomysły Platformy.

Zauważa, że „z funduszy koronawirusa aż 64 mld trafi do Polski”, co oznacza, że pod względem wysokości wsparcia „jesteśmy trzecim krajem po Włochach i Hiszpanii”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Powstaną unijne obligacje? Arak: Może być tak, że choć dostawać będą Włochy to zarabiać na tym może Europa Środkowa

Piotr Arak o koronaobligacjach, tym, co oznaczałyby one dla naszego regionu; tym, jak Francja i Niemcy chcą zatrzymać Włochy w strefie euro i UE oraz o niemieckiej pomocy dla firm.

Unia Europejska dotąd nie była w stanie sama kreować deficytu.

Piotr Arak zauważa, że zwolennicy powstania wspólnego unijnego długu chcieliby wypuścić obligacje na 500 mld euro. Wobec przebiegu kryzysu, na którym najbardziej tracą bogate kraje Południa w przypadku wdrożenia tego mechanizmu, Europa Środkowa zmuszona byłaby do łożenia na Włochy i Hiszpanię.

Może być tak, że nawet mimo, iż dostawać to będą Włochy to zarabiać na tym może Europa Środkowa.

Według dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego wiele będzie zależeć od szczegółów tego mechanizmu. Zauważa, że jego realizacja będzie oznaczała zwiększenie płaconej przez nas składki unijnej. Wspomniane obligacji opiewają na kwotę stanowiącą, jak mówi, połowę obecnego budżetu UE. Rozmowy o obligacjach unijnych powinny być zdaniem Araka połączone z negocjacjami na temat budżetu UE na lata 2021-2027. Wskazuje, że Duet francusko-niemiecki chce pomóc Włochom, bo te mogą opuścić strefę euro, jeśli nie UE w ogóle.

Każdy rząd deklaruje wielkie sumy na wsparcie firm i gospodarek.

Duże wsparcie swojemu średniemu biznesowi zapewniają Niemcy, którzy korzystają z lat nadwyżki budżetowej i zmniejszania stosunku długu publicznego do PKB. W rezultacie RFN jest w stanie wyemitować dość dużo obligacji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Premier Mateusz Morawiecki: Konsekwentnie otwieramy gospodarkę, ale nawet o centymetr nie luzujemy dystansu społecznego

Premier Mateusz Morawiecki i minister Łukasz Szumowski o luzowaniu ograniczeń, zwiększaniu liczby testów, potrzebie zachowania ostrożności i tarczy antykryzysowej.

  • Od 4 maja otwarte będą galerie handlowe, hotele i miejsca noclegowe.
  • Od 6 maja otwierać będzie można żłobki i przedszkola.
  • Luzowanie obejmie zabiegi rehabilitacyjne.
  • Otwarte zostaną biblioteki i muzea.

 

Dzisiaj może być pierwszy dzień od początku epidemii w Polsce, kiedy liczba nowych zakażonych będzie mniejsza od liczby osób wyzdrowiałych. – mówił szef rządu.

Premier Mateusz Morawiecki na środowej konferencji zauważył, że sytuacja w krajach takich jak Belgia, Hiszpania, Holandia, czy Włochy może być dla nas przestrogą, by luzowanie obostrzeń było dostosowanie do naszego systemu opieki zdrowotnej i stanu walki z koronawirusem.

Konsekwentnie otwieramy gospodarkę, ale nawet o centymetr nie luzujemy dystansu społecznego.

„Czasami może być potrzebny krok wstecz”-przyznaje. Z tego powodu nie ma dokładnego harmonogramu odmrażania gospodarki i luzowania ograniczeń. Będzie ono uzależnione od trzech czynników: wskaźnika przyrostu zachorowań, który obecnie utrzymuje się na wyokości 3-4%, dystansowania społecznego i wydajności systemu ochrony zdrowia.

Od 6 maja chcemy dopuścić możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli.

Decyzja o otwarciu konkretnych ośrodków należeć będzie od ich zarządców. Premier zachęca samorządy do otwierania tych placówek zapowiadając zapewnienie dodatkowych środków higienicznych.

 Od czwartego maja otwieramy również hotele i miejsca noclegowe.

Tego samego dnia otworzone zostaną galerie handlowe. Obowiązywać je będą te same regulacje co mniejsze sklepy. Szef rządu apeluje przy tym, by w czasie majówki zachować środki ostrożności i nie gromadzić się.

Luzowanie obejmie również ważną dziedzinę w służbie zdrowia, jaką jest rehabilitacja.

Decyzja taka podjęta została po konsultacji z Ministerstwem Zdrowia. Odmrożenie obejmie także kulturę.

Otwieramy instytucje kultury, muzea, biblioteki. Tu również w zależności od tego, jakie są wnętrza i w dialogi z organami prowadzącymi umożliwiamy otwarcie takich jednostek. Będzie możliwość zwiedzania muzeów i innych miejsc kultury. Zostanie to bardzo dokładnie określone.

Na przyszłych etapach planowane jest otwieranie obiektów sportowych na wolnym powietrzu.

Tak jak pan premier powiedział wczoraj mieliśmy niewiele ponad 300 osób które zostały zarażone.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski informuje, że przeprowadzonych zostało ponad 14 tys. testów. Liczbę tą chce zwiększyć.

Wspólnie z wojskami obrony terytorialnej chcemy testować personel w DPS-ach, ZOL-ach.

Zauważył, że wielu ludzi na ulicach nie nosi masek lub ma je zsunięte na brodę. Podkreśla, że

To jest lekceważenie tego, że mogę zakazać innych. To jest objaw egoizmu.

Na początki maseczki nie były potrzebne, bo nie było wielu zarażonych. Teraz gdy wielu z nas może być zarażonych bezobjawowo są one konieczne.

Nie przewidujemy niekorzystnych rozwiązań dla pracowników. Ochrona miejsc pracy jest fundamentem tarczy antykryzysowej – zapewnił premier.

Na konferencji Mateusz Morawiecki mówił także o działaniach rządu na rzecz ratowania polskiej gospodarki. Przypomniał dotychczas wprowadzone rozwiązania.

A.P.

Dr Kuźmiuk: Pieniędzy na świecie jest pod dostatkiem. Kwestią jest tylko, kto je pożyczy. Włochy już są na kolanach

Dług Włoch w wysokości 135% PKB i groźba rozpadu Unii. Dr Zbigniew Kuźmiuk o planach UE na walkę z kryzysem gospodarczym, wyborach korespondencyjnych i postawie opozycji.


Dr Zbigniew Kuźmiuk sądzi, że wybory w maju się odbędą. Nie wierzy, że wybory korespondencyjne noszą ze sobą niebezpieczeństwo. Narracja opozycji, według której „Prawo i Sprawiedliwość za pośrednictwem Poczty Polskiej chce sfałszować wybory” to jego zdaniem „rzecz postawiona na głowie”. Przesunięcie wyborów za pomocą stanu klęski żywiołowej, byłoby, jak mówi, absurdalne w obecnej sytuacji. Apele opozycji o to stoją w sprzeczności z deklarowaną przez nią troską o konstytucję.

Zagranica ma dosyć ciągłych prób jątrzenia sytuacji w Polsce. Widzą, że przez 5 lat nic się nie dzieje.

Podkreśla, że nikt nie będzie kwestionować legalności wyborów korespondencyjnych. Nie sądzi, że Unia Europejska będzie zajmować się Polską w związku z wyborami, gdyż ma ważniejsze rzeczy na głowie niż skargi polskiej opozycji:

UE stoi przed poważnym problemem – rozpadnięcia się […] Myślę, że czas zajmowania się problemami PO przez UE powoli się kończy.

Trwa obecnie dyskusja nad wsparciem krajów członkowskich dotkniętych przez koronawirusa i zamrożenie gospodarki. Kwestią sporną jest to skąd wziąć pieniądze na ten cel. Jedną z koncepcji jest idea „wiecznego długu UE”:

Pieniędzy na świecie jest pod dostatkiem. Kwestią jest tylko, kto je pożyczy. […] Komisja Europejska jest w stanie pożyczać tanio, może pożyczyć i emitować obligacje na 50 lat.

Dług unijny obsługiwany mógłby być wpływami z podatku cyfrowego. Jednak „Niemcy, Holandia i Austria boją się wspólnego pożyczania”. Państwa te wolą mechanizm, w którym państwa członkowskie pożyczałyby, ale tak, by natychmiast zwracać. Tymczasem Włochy zadłużone są już na 135% swego PKB, a niedługo może to być 150-160%.

Włochy już są na kolanach i nie mogą pożyczać, bo są niewiarygodne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.