Kosiniak-Kamysz: Trzaskowski jest dużo mocniejszym kandydatem niż Kidawa-Błońska. Brakuje dialogu między różnymi klubami

Władysław Kosiniak-Kamysz o programie proobywatelskim, potrzebie budowy braterstwa i dialogu, swoich szansach na wygraną i tym, co należy zmienić w ustawie o wyborach.

28 czerwca to termin najbardziej prawdopodobny.

Władysław Kosiniak-Kamysz sądzi, że wybory prezydenckie odbędą się w ostatnią niedzielę czerwca. Taki termin jest według tego, co mówił poseł  Przemysław Czarnek ostatnim możliwym, by uniknąć opróżnienia urzędu Prezydenta RP. Potrzebny jest bowiem czas na drugą turę i na rozpatrzenie skarg wyborczych po tej ostatniej przez Sąd Najwyższy. Cała procedura kończyłaby się 5 sierpnia, w przeddzień końca kadencji prezydenckiej. O ustawie ws. wyborów mówi:

Ona wymaga poprawek, choćby nasze propozycje muszą być przyjęte, dotyczące wydłużenia otwarcia lokali.

Nasz gość chciałby, aby wybory były dwudniowe lub by przynajmniej głosowanie w niedzielę trwało dłużej od 6 do 22 (lub 23). Poprawka ta ma mieć na względzie bezpieczeństwo Polaków. Cieszy się, że wybory będą hybrydowe, ponieważ wielu Polaków nie chciała uczestniczyć w korespondencyjnych. Dodaje, że

Będziemy jeszcze zgłaszać lub popierać poprawki dotyczące harmonogramu wyborczego, bo  ta ustawa daje dużą uznaniowość marszałkowi Sejmu.

Należałoby zaś, jak mówi, wpisać do ustawy konkretne terminy zbierania podpisów czy trwania ciszy wyborczej.

Prezes PSL chce przywrócić do Polski ideę braterstwa. Obecnie bowiem brakuje dialogu i komunikacji. Tymczasem

Tylko współpracujące ze sobą społeczeństwo jest gwarantem trwałego bezpieczeństwa i rozwoju państwa.

Przyznaje, że nie stroni od ostrego języka, kiedy krytykuje urzędującego prezydenta. Przypomina, że także ten ostatni, kiedy startował 5 lat temu nie stronił od dosadnej retoryki. Jeśli jednak Kosiniak-Kamysz wygra wybory, to jak zapewnia, wyciągnie rękę do wyborców Andrzeja Dudy. Będzie prezydentem zarówno dla swoich wyborców, jak i tych, którzy go nie popierają. Kiedy będzie prezydentem, to zaprosi przedstawicieli wszystkich frakcji w polskim parlamencie do pracy w Kancelarii Prezydenckiej. Służyć to będzie dialogowi między formacjami politycznymi.

Rafał Trzaskowski jest dużo mocniejszym kandydatem niż Małgorzata Kidawa-Błońska. […] Szanse na I turę Andrzeja Dudy  przez dobre wyniki moje, Szymona Hołownii i Krzysztofa Bosaka radykalnie zmalały

Kandydat na Prezydenta RP podkreśla, że ma szansę na zwycięstwo z ubiegającą się o reelekcję głową państwa i ataki na niego ze strony obozu rządzącego to potwierdzają. Odnosząc się do wysokich notowań Szymona Hołowni stwierdza, że jest to efekt nowości. Jest to jednak fenomen inny niż Pawła Kukiza:

Paweł Kukiz ze swoją ideą JOW-ów, kontroli społecznej szedł przez wiele wiele lat. Finałem dla niego były wybory prezydenckie.

Muzyk był prawdziwie antysystemowym kandydatem, Jego obecny koalicjant mówi, że jest jedynym z ubiegających się o prezydenturę, który ma proobywatelskie postulaty.

W swoim programie mam właśnie ordynację mieszaną, dzień referendalny, wybór prokuratora generalnego w wyborach powszechnych, czy sędziów pokoju. To są idee obywatelskiego państwa demokracji bezpośredniej.

Nasz gość odnosi się również do obecnej sytuacji ekonomicznej kraju. Przytacza rozmowy, jakie miał z przedsiębiorcami, którzy wskazywali na plusy i minusy tarczy antykryzysowej. Zaznacza, że nie ma oporów przed docenieniem dobrych działań rządu, tam, gdzie je widzi i chciałby, by taka postawa była powszechna.

Odnoszą się do roli Chin w obecnej epidemii podkreśla, że nie patrzy na ChRL bezkrytycznie. Pozostaje jednak zwolennikiem utrzymania współpracy gospodarczej i dialogu z Państwem Środka:

Współpraca gospodarcza  z Chinami jest dla nas bardzo ważna. Zresztą podczas prezydentury Andrzeja Dudy stosunki dyplomatyczne zostały podniesione na najwyższy poziom w tej skali współpracy dyplomatycznej i jestem za utrzymaniem współpracy i dialogu z Chinami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jan Maria Jackowski: Styl wymiany przez PO kandydata na prezydenta nie był fair dla pani marszałek Kidawy-Błońskiej

Senator PiS ocenia kandydaturę Rafała Trzaskowskiego na prezydenta RP. Mówi o hipokryzji PO, która zablokowała wybory prezydenckie, by teraz, w czasie epidemii, zbierać podpisy dla swojego kandydata.

Jan Maria Jackowski komentuje wyznaczenie Rafała Trzaskowskiego na nowego kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Krytykuje władze PO za zaprzeczenie odpowiedzialności za nominację do udziału w wyborach prezydenckich Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Styl wymiany tego kandydata był wyjątkowo nie fair w stosunku do pani marszałek Kidawy-Błońskiej.

Wybór Rafała Trzaskowskiego polityk PiS interpretuje jako próbę zahamowania odpływu elektoratu do Szymona Hołowni. Gość „Popołudnia WNET” ocenia, że obecny prezydent Warszawy jest kandydatem jedynie wielkomiejskim, a wybory rozstrzygną się w mniejszych miejscowościach.

Rafał Trzaskowski jest nowym kandydatem salonu.

Senator wytyka politykom KO  hipokryzję; zdaniem Jana Marii Jackowskiego procedura zbierania nowych podpisów niesie ze sobą zagrożenie epidemiologiczne. Tymczasem ci sami politycy protestowali przeciwko wyborom prezydenckim 10 maja w jakiejkolwiek formie.

Zebranie podpisów jest ogromną operacją logistyczną, wymagającą bezpośredniego kontaktu między ludźmi.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje odejście Stanisława Karczewskiego z funkcji wicemarszałka Senatu. Tłumaczy ją konfliktem z marszałkiem izby wyższej Tomaszem Grodzkim oraz koniecznością poddania się procedurom zawodowym, zabraniającym zbyt długiego zawieszenia wykonywania praktyki lekarskiej.

Nowym wicemarszałkiem będzie senator Marek Pęk, i ta kandydatura nie powinna nikogo dziwić.

Parlamentarzysta stwierdza, że senatorowie Lewicy są zainteresowani szybkim przeprowadzeniem debaty nad ustawą o wyborach prezydenckich. Zdaniem gościa „Popołudnia WNET” kandydatura Rafała Trzaskowskiego jest bardzo korzystna dla Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Wybory nie są rozstrzygnięte. Na pewno będą dużym wyzwaniem dla prezydenta Andrzeja Dudy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wojciech Cejrowski: Ludzie powinni sami decydować, jak chcą dbać o swoje bezpieczeństwo

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” mówi o „tarczy antykryzysowej”, polityce prezydenta USA i kandydatach na prezydenta Polski.

Wojciech Cejrowski mówi o tym, że dostaje z Polski sygnały o tym, że bardzo wielu ludzi normalnie pracuje, nawet branże objęte wciąż obostrzeniami.

Coraz więcej wiemy już o tym wirusie. Wiemy, że siedzenie w domu jest niedobre.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” ubolewa nad tym, że politycy światowi podjęli w ostatnim czasie wiele nieroztropnych decyzji.

W momencie otrzymywania nowych danych trzeba rewidować strategię. Ludzie powinni sami decydować, jak chcą dbać o swoje bezpieczeństwo. To jest lepsze od wszystkich pomysłów ministra zdrowia.

Podróżnik ocenia, że „tarcze antykryzysowe” nie powinny być nazywane pomocą rządową, ponieważ w istocie są odszkodowaniem za konieczność zaprzestania pracy.

To, że mam teraz nie zapłacić ZUS-u, to nie jest żadna pomoc, ani łaska.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego, ostatnich strajków przedsiębiorców nie można wpisywać w kampanię wyborczą; ich ostrze nie było skierowane przeciwko żadnej partii. Podróżnik wyraża zdziwienie, że obywatele Niemiec wbrew poleceniom władz wyszli na ulicę. Jak wyjaśnia:

Bunty społeczne biorą się ze źle wyznaczonych przez władzę celów.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” odpiera zarzuty o stronniczość w ocenie polityki Donalda Trumpa. Tłumaczy, że chce jedynie przekazać do Polski niektóre ciekawe funkcjonujące w USA rozwiązanie. Zaznacza, że wiele aspektów polityki prezydenta Trumpa jest niewłaściwych, jednak w audycji „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski chce mówić o rzeczach optymistycznych.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wyraża przekonanie, że gdyby wczoraj odbyły się wybory prezydenckie w Polsce, Andrzej Duda wygrałby już w I turze.

Andrzej Duda to sympatyczna polska gęba, Małgorzata Kidawa-Błońska wygląda jak dyrektorka szkoły. Natomiast Władysław Kosiniak-Kamysz wygląda jak dzieciak.

Wojciech Cejrowski krytykuje „politycznych wyznawców”, którzy bronią ulubionych polityków bez względu na to, co robią. Podróżnik komentuje również debatę kandydatów na prezydenta RP. Zwraca uwagę, że zabrakło w niej interakcji między uczestnikami.

Marcin Palade: Na wyborach w lipcu mogą stracić Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia, z zyskiem dla kandydatki KO

Marcin Palade o tym, kto zyska, a kto straci na lipcowych wyborach, ocenie prawników tego rozwiązania i tym, czy Andrzej Duda wiedział o kompromisie.

Będziemy mieli wybory na przełomie czerwca i lipca. […] To wariant pozytywnie oceniony przez prof. Chmaja i byłego szefa PKW Wojciecha Hermelińskiego.

Marcin Palade mówi, iż w godzinach popołudniowych doszło do porozumienia Gowin-Kaczyński. Nie wiadomo, czy Andrzej Duda, który był uczestnikiem debaty prezydenckiej, wiedział o kompromisie. Socjolog wskazuje, że rozwiązanie polegające na stwierdzeniu nieważności wyborów 10 maja został pozytywnie oceniony przez prawników dalekich od obozu Zjednoczonej Prawicy. Wskazuje, że na przełożeniu wyborów na lipiec zyskać może Platforma Obywatelska, która wzywała do bojkotu wyborów, jeśli by się odbyły 10 maja. Część wyborców, którzy nie planowali pójść na wybory, bądź przerzucili swe poparcie na Władysława Kosiniak-Kamysza lub Szymona Hołownię, teraz może znów poprzeć Małgorzatę Kidawę-Błońską.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Przemysław Czarnek o przyszłości Zjednoczonej Prawicy: Nie da się rządzić z kimś, kto głosuje przeciw konstytucji

Jeżeli 7 sierpnia nie będziemy mieli prezydenta, zaistnieją przesłanki do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Mamy fatalną opozycję, która podpala Polskę – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Profesor Przemysław Czarnek relacjonuje posiedzenie Sejmu. Ocenia, że Władysław Kosiniak-Kamysz „stroi się na męża stanu”. Punktuje rozbieżność w głosach polityków Konfederacji, część z nich ocenia, że pandemii nie ma, a część żąda wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.

Janusz Korwin-Mikke ciągle mówi, że nie ma żadnej pandemii, a Krzysztof Bosak chcą z jej powodu ogłaszać stan klęski żywiołowej.

Parlamentarzysta wyraża nadzieję, że posłowie Porozumienia nie zablokują wyborów w maju. Zapewnia, że te wybory będą spełniać wszystkie standardy demokratyczne. Gość „Popołudnia WNET” deklaruje, że Prawo i Sprawiedliwość jest przygotowane na opuszczenie przez partię Jarosława Gowina koalicji Zjednoczonej Prawicy:

Jeżeli Porozumienie opowie się za chaosem, miejsca w rządzie dla niego nie będzie.  Gdyby politycy tej partii zagłosowali przeciwko wyborom w konstytucyjnym terminie., przyłożyli by rękę do głębokiego kryzysu politycznego. Nie da się rządzić z kimś, kto głosuje przeciw konstytucji.

Jak dodaje poseł Czarnek:

Jeżeli 7 sierpnia nie będziemy mieli prezydenta, zaistnieją przesłanki do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Opozycja podpala Polskę.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że za chaos wyborczy odpowiada również część samorządów. Uniemożliwiły one Poczcie Polskiej wysłanie pakietów wyborczych, podczas gdy jest ona dobrze przygotowana do wyborów.

Opór samorządów spowodował, że pierwotny termin wyborów będzie bardzo trudny do utrzymania.

Prof. Czarnek mówi na koniec, że wybory najprawdopodobniej odbędą się 17 maja.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Sawicki: Ze środków UE można postawić ok. 200 tys. zbiorników. J. Kaczyński był przeciwko głosowaniu korespondencyjnemu

Marek Sawicki o tym, jak lepiej wykorzystać środki unijne na rolnictwo, trwającej suszy oraz o wyborach prezydenckich, terminie, w jakim mogłyby się odbyć i głosowaniu korespondencyjnym.

Marek Sawicki odnosi się do trwającej suszy. Ostatnio miały miejsce opady. Jeśli będą one dalej w maju i czerwcu, to sytuacja się polepszy. Podkreśla, że środki unijne na rolnictwo nie są w Polsce w pełni wykorzystane. Z 56 mld zł jest wciąż niezagospodarowanych 10 mld. Były minister rolnictwa sądzi, że  dzięki wykorzystaniu tych środków mogłoby powstać w Polsce 200 tys. małych (0,5 ha) zbiorników retencyjnych:

Gdybyśmy 10 mld na to przeznaczyli, to my jako rolnicy możemy to wybudować w ciągu jednego roku bądź dwóch lat.

Zauważa, że rolnicy rozumieją potrzebę małej retencji i czekają na posunięcia rządu w tej sprawie. Dodaje, iż cała Wielkopolska i Kujawy korzystają ze studni głębinowych.

Z pewnością nie będzie ich 10. Nie jest gotowa Państwowa Komisja Wyborcza, ani premier Sasin.

Sawicki w porannym programie Radia WNET mówi, że 10 maja wyborów prezydenckich nie będzie. Możliwy jest jednak późniejszy termin majowy- 17 lub 23. Do tego czasu można by uzupełnić komisje wyborcze, wydrukować karty i przeprowadzić tradycyjne głosowanie w lokalach wyborczych. Kompletnie nie wierzy w uczciwość wyborów korespondencyjnych. Zgadza się w tej mierze z Jarosławem Kaczyńskim z 2011 r., który, jak zauważa nasz gość, krytykował głosowanie korespondencyjne jako dające zbyt duże pole do nadużyć. Poseł PSL przypomina, że Koalicja Polska złożyła w Sejmie już dawno wezwanie rządu do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Zaznacza przy tym, że ich kandydat nie wycofa się z wyborów.

Koalicja Polska nie chce nikomu odbierać wyborców. Chce do siebie wyborców przekonywać. […] Wierzę, że będzie druga tury i że w II turze Kosiniak-Kamysz będzie prezydentem Polski.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Zybertowicz: Gdy patrzę na zachowanie Jarosława Gowina to myślę, że kiedyś historycy mogą bardzo surowo je ocenić

Dr hab. Andrzej Zybertowicz o zachowaniu Jarosława Gowina i opozycji, tym, czy Tusk poprze kandydata PSL oraz o uzależnieniu społeczeństwa od świata cyfrowego.

Opozycja by krytykowała, gdyby rządzący chcieli wybory przenieść.

Dr hab. Andrzej Zybertowicz sądzi, że Jarosław Gowin przyczynia się do tego, żeby Polska wpadła w pułapkę, z której trudno będzie wyjść. Sądzi, że w scenariuszu, w którym sondaże dawałyby opozycyjnemu kandydatowi szansę na wygranie wyborów, a rząd wprowadziłby stan nadzwyczajny, to byłaby histeria opozycji byłaby jeszcze większa niż teraz.

Ocenia Donalda Tuska, który zapowiedział ważne oświadczenie ws. wyborów prezydenckich. Zdaniem prof. Zybertowicza Tusk może poprzeć Władysława Kosiniak-Kamysza. Przypomina jak ten ostatni oklaskiwał występienie Leszka Jażdżewskiego, który w obecności Donalda Tuska atakował bezpardonowo Kościół. Tymczasem PSL  oficjalnie odwołuje się do Kościoła i wartości z nim związanych.

Następnie podejmuje temat uzależnienia od technologii cyfrowej, które możliwe, że ujawni się poprzez kryzys związany z koronawirusem.

Zastanawia mnie co wygra? Czy destrukcyjny świat technologii cyfrowej, czy odwieczne ludzkie odruchy solidarności?

Zastanawia się, jak bardzo pandemia odsłoni nasze narcystyczne podstawy. Według socjologa noszenie przez ludzi maski oznacza solidarność społeczną i nie widzi w tym zabiegu wad.

Posłuchaj  całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jakubiak: Kosiniak-Kamysz powinien być liderem opozycji. Konfederacja balansuje na granicy przejścia na złą stronę mocy

Marek Jakubiak o wygranej „Gazety Wyborczej” w sądzie, krytyce, z jaką się spotyka, wyborach prezydenckich, kandydacie PSL, Jarosławie Gowinie i potrzebie odmrożenia gospodarki.


Marek Jakubiak  pozwał „GW”w trybie wyborczym. W poniedziałek warszawski sąd oddalił jego pozew, argumentując, że materiały do tekstu Wojciecha Czuchnowskiego zostały zebrane w sposób rzetelny. Artykuł natomiast nie był agitacją wyborczą.

Takiego upokorzenia w sądzie dawno nie przeżyłem.

Nasz gość uważa, że wyrok był niesprawiedliwy. Podkreśla, że tak naprawdę sędzina podjęła decyzję zaraz po tym, jak go zobaczyła, zanim zapoznała się z faktami. Odnosi się do krytyki, jaka pada wobec niego ze strony Konfederacji, wedle której startuje, by odebrać głosy Krzysztofowi Bosakowi. Stwierdza: „nic nie dawałem, więc nic nie zabieram”.

Wiem, co to znaczy Platforma Obywatelska i wiem, co by było jakby doszła do władzy. Nitras woła, jak będziemy rządzić z Konfederacją. […] Mam wielu znajomych w Konfederacji, którzy nie wiedzą, że Konfederacja balansuje na granicy przejścia na złą stronę mocy.

Następnie polityk ocenia kampanie wyborcze swoich kontrkandydatów. Cieszy go polepszający się wynik Władysława Kosiniak-Kamysza, ponieważ odgrywa dobrze rolę sprawnego opozycjonisty.

Mówiłem jeszcze będąc posłem, że Władysław Kosiniak-Kamysz powinien być liderem opozycji. Rośnie Prawu i Sprawiedliwość bardzo poważne ugrupowanie w pobliżu centrum.

Ponadto Jakubiak nawołuje, aby odmrozić gospodarkę, ponieważ nasz kraj nie ma pieniędzy na długotrwałą kwarantanne. Sądzi, że to przedsiębiorcy, a nie politycy uratują polską gospodarkę. Zwraca się do premiera Mateusza Morawieckiego, aby zmniejszyć liczbę urzędników w kraju oraz ułatwić przepisy prawne dla przedsiębiorców.

Ta władza urzędników istnieje i jest realna. Ona powoduje, że mamy zaciągnięty hamulec w samochodzie, który, chcemy pojechać. Trzeba państwo odbiurokratyzować.

Przedsiębiorca krytykuje Platformę Obywatelską i Nowoczesną, które, jak mówi, „wycierają sobie usta przedsiębiorcami”, a tymczasem blokują w Senacie ustawę w imię swych politycznych interesów. Odnosi się także do plotek, wedle których opozycja miała proponować Jarosławowi Gowinowi by został p.o. prezydenta do czasu przeprowadzenia wyborów prezydenckich w późniejszym terminie.

Jarosław Gowin milczy […] Ja na miejscu Prawa i Sprawiedliwości bym zażądał oświadczenia w tej sprawie czy to prawda.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T/A.P.

Palade: Myśleliśmy, że nie można prowadzić kampanii gorzej niż Bronisław Komorowski. Udało się to M. Kidawie-Błońskiej

Marcin Palade o sondażach wyborczych, fatalnej kampanii kandydatki KO, drugim miejscu Władysława Kosiniak-Kamysza, Szymonie Hołowni i skutkach wyborów dla sceny politycznej.


Marcin Palade stwierdza, że nie można wierzyć pojedynczym sondażom wyborczym. Jednakże ukazują nam tendencje poparcia dla danych kandydatów, czyli stabilną pozycję Andrzeja Dudy, słabnące poparcie dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, coraz wyższy wynik Szymona Hołowni i umacnianiu drugiego miejsca przez Władysława Kosiniak-Kamysza. Socjolog informuje, że najważniejszymi sondażami są te wykonywane przez partie polityczne. Według wiedzy socjologa wyniki wewnątrzpartyjnych sondaży dalece nie odbiegają od tych zamawianych przez media.

Pamiętając o Bronisławie Komorowskim zakładaliśmy, że gorzej nie można przeprowadzić kampanii.  Udało się to Małgorzacie Kidawie-Błońskiej.

Palade komentuje również katastrofalną pozycję kandydatki z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Sądzi, że jest to wynik kiepskiej polityki KO – ciągłej „totalnej” krytyki obozu władzy:

To nie jest wina nikogo innego jak KO.

Zwraca uwagę na sprzeczne sygnały wysyłane wyborcom przez tę formację. Nie wiedzą oni czy wybory mają bojkotować jako nielegalne, czy wziąć w nich udział i głosować na byłą marszałek Sejmu.

Bojkot mógł dotknąć maksymalnie 20% głosujących.

Nasz gość zauważa, że sam bojkot nie tłumaczy spadku notowań Kidawy-Błońskiej z 30 do ledwie 4-6,5%. Stwierdza, że dla drugiego w sondażu kandydata PSL-u groźny jest inny kandydat centrum- Szymon Hołownia.

Poparcie Szymona Hołowni rośnie.

Mają miejsce przepływy elektoratu między tymi dwoma kandydatami. Palade podkreśla, że jeśli wybory faktycznie ułożą się zgodnie z sondażami, tzn. w I turze wygra ubiegający się o reelekcję prezydent, na II miejscu będzie Kosiniak-Kamysz, na III Szymon Hołownia, a dopiero za nim Kidawa-Błońska, to będzie miało to znaczący wpływ na kształt polskiej sceny politycznej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T/A.P.

Palade: Przeprowadzenie głosowania korespondencyjnego 10 maja jest technicznie niewykonalne

Marcin Palade o rozchwianych prognozach wyborów prezydenckich, zmianie ich terminu, czołówce wyborczego peletonu, powrocie bezrobocia i głosowaniu korespondencyjnym.

Marcin Palade zauważa, że obecnej kryzysowej sytuacji niezdecydowane centrum skupia się przy obozie rządzącym i przy ubiegającym się o reelekcję prezydencie. Na opozycji widać umacnianie się Władysława Kosiniak-Kamysza i spadki poparcia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, będące wynikiem jej błędnej strategii. Trudno jednak w dynamicznie zmieniającej się sytuacji prognozować, jak będzie wyglądała sytuacja za więcej niż tydzień.

My byliśmy drugim od końca krajem w Europie, jeśli chodzi o bezrobocie.

Socjolog zwraca uwagę na wzrost bezrobocia, który nas czeka w wyniku kryzysu. Podkreśla, że w wysokie bezrobocie to sytuacja, z którą nie mieliśmy do czynienia od jakichś 18 lat.

Nasz gość uważa, że wybory korespondencyjne rząd zrealizuje. Wskazuje, że nie jest to technicznie wykonalne w terminie 10 maja. Być może więc rząd skorzysta z możliwości przesunięcia wyborów o tydzień lub dwa, którą daje marszałek Elżbiecie Witek przegłosowana poprawka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.