Repetowicz: warto, aby władze Iraku i Kurdystanu zainteresowały się swoimi obywatelami w Mińsku

Korespondent wojenny przestrzega przed możliwym pogłębieniem się kryzysu migracyjnego na wschodniej granicy UE. Relacjonuje ponadto bieżącą sytuację w Afganistanie.


Witold Repetowicz omawia sytuację związaną z kryzysem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej. Przewiduje, że problem może się rozszerzyć na granicę z Ukrainą.

Sprowadzanie ludzi z Iraku nie zwalnia, a jest jeszcze ogromny potencjał – w przyszłym roku przybędzie migrantów z Afganistanu, a także Libanu i Syrii. Łukaszenka będzie ściągał tych ludzi.

Ekspert ubolewa nad tym, że nie władze Iraku nie podjęły żadnych działań na rzecz ukrócenia przemytu ludzi na granicę Unii Europejskiej.

Warto, aby władze Iraku i Kurdystanu zainteresowały się swoimi obywatelami w Mińsku.

Gość „Popołudnia Wnet” komentuje ponadto rozwój wypadków w Afganistanie. Podkreśla, że liczenie na ustabilizowanie kraju pod rządami talibów było naiwnością.

Aktywność Państwa Islamskiego w Afganistanie będzie rosła. Będzie głód, prześladownaia na tle etnicznym i exodus ludności.

Witold Repetowicz przestrzega przed konsekwencjami całkowitego wstrzymania dialogu z rządzącymi Afganistanem talibami:

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Witold Repetowicz: Sprawcą zamachu na lotnisku w Kabulu jest Państwo Islamskie

Szczegóły dotyczące zamachu na lotnisku w Kabulu komentuje Witold Repetowicz – korespondent wojenny.

Sprawcą zamachu na lotnisku w Kabulu, według ostatnich doniesień jest Państwo Islamskie. Zamach uderzył w wizerunek sprawnego państwa, jaki chcieli kreować Talibowie.

Wiadomo, że sprawcą jest Państwo Islamskie. Zresztą to jest dosyć logiczny wniosek, bo Talibowie nie mieli interesu w organizacji tego zamachu. Wręcz przeciwnie ten zamach uderza w wizerunek kreowany w ostatnich dniach przez Talibów- informuje Witold Repetowicz.

[related id=152196 side=right]
Zdaniem Repetowicza zamach odstrasza państwa Zachodnie i uniemożliwia prowadzenie z nimi dialogu. Na chwilę obecną jest 13 ofiar śmiertelnych. Nie wiadomo czy byli wśród nich cudzoziemcy. Zamach prawdopodobnie miął na celu zdyskredytowanie Talibów i uniemożliwienie im osiągnięcia stabilizacji w państwie przy jednoczesnym ataku na Zachód.

Jeżeli zginęliby cudzoziemcy, zginęliby obywatele państw NATO, beż względu na to czy byli to żołnierze czy nie, to byłby to ogromny sukces ze strony Państwa Islamskiego. Zwłaszcza w momencie, gdy Talibowie podpisali rozejm ze Stanami Zjednoczonymi  – relacjonuje korespondent.

Zamach wymierzony był w plany Talibów do nawiązania stosunków międzynarodowych z zachodem i atak na współpracujących z Zachodem Afgańczyków. Wśród migrantów na granicy polsko białoruskiej nie ma uchodźców.

Gdy tworzyłem model ataku hybrydowego bronią demograficzną, to w tym modelu w ramach operacji psychologiczno-dezinformacyjnej, jest również polaryzacja nastrojów, poprzez aktywizację z jednej strony zwolenników przyjmowania tych ludzi i tworzeniem narracji, że są to ludzie uciekający i chroniący swoje życie. Co jest nieprawdą w tym momencie, ponieważ większość tych ludzi to są nielegalni migranci zmotywowani ekonomicznie – tłumaczy gość „Popołudnia WNET”.

Z drugiej strony, model zakłada wyolbrzymianie zagrożenia terrorystycznego i wzbudzanie obaw u mieszkańców danego kraju. Korespondent zaznacza, że mało prawdopodobne jest zainteresowanie terrorystów Polską. Bardziej prawdopodobne jest to, że służby białoruskie spreparują jakiś zamach terrorystyczny pod fałszywą flagą, żeby wzmocnić obawy Polaków i spolaryzować społeczeństwo. Islamskie organizacje terrorystyczne mogą wykorzystać strumień migrantów, jeśli będzie on większy.

J.L.

gen. Roman Polko, Tomasz Grzywaczewski, Radosław Pyffel, Jerzy Marek Nowakowski – Popołudnie WNET – 26.08.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 19:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie i Łodzi.

Goście „Popołudnia WNET”:

gen. Roman Polko – generał dywizji Wojska Polskiego, oficer dyplomowany wojsk powietrznodesantowych i sił specjalnych, były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego;

Tomasz Grzywaczewski – pisarz, podróżnik;

Radosław Pyffel – kierownik studiów „biznes chiński” na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie;

Jerzy Marek Nowakowski – historyk, były ambasador RP na Łotwie oraz w Armenii;

Tomasz Wybranowski – poeta, historyk literatury, dziennikarz, autor audycji „Studio Dublin” w Radiu WNET, Studio 37;


Prowadzący: Jaśmina Nowak

Realizator: Mateusz Jeżewski, Mikołaj Poruszek


Fot. By Archiwum Kancelarii Prezydenta RP – www.prezydent.pl, GFDL 1.2, Prezydent Lech Kaczyński wręcza płk. Romanowi Polko nominację na stopień generała brygady (Warszawa, 31 marca 2006)

Gen. Roman Polko komentuje sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Zauważa, że portale szerzące fake newsy są zaangażowane w obronę „uchodźców” na granicy. Dodaje, że Europa dopiero teraz zdała sobie sprawę ze skutków masowej niekontrolowanej imigracji. Kanclerz Merkel wycofuje się ze swojej dawnej polityki. Sądzi, że jeśli dojdzie do wyłomu na granicy, to Łukaszenka będzie przerzucać kolejnych imigrantów na granicę.

Jak ocenia były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego potrzebne są silne sankcje na firmy parające się procederem przerzutu nielegalnych imigrantów. Podkreśla, że systemy ochronne po to są, aby nie można było tak po prostu przekraczać granicy Polski i Unii Europejskiej. Zauważa, że symptomatycznie imigranci gubią dokumenty, ale już nie swe smartfony.


Fot. CC A-S 3.0, Wikimedia.com

Tomasz Grzywaczewski z relacją z Usnarza Górnego. Trwa budowa ogrodzenia na granicy. Ma mieć ono ok. 2 metrów wysokości. Zauważa, że sytuacja na granicy to potężne wydarzenie medialny. Porównuje to do teatru. Propaganda Mińska przedstawia Polskę jako państwo okrutne i nieczułe na potrzeby jednostki.


Paryż, Francja / Fot. www.publicdomainpictures.net (CC0 1.0)

Zbigniew Stefanik mówi o zapisach na trzecią dawkę na koronawirusa we Francji. Możliwość taką będą miały osoby powyżej 85 roku życia. Niewykluczone, że w przyszłości trzecią dawką będą szczepione również inne grupy. Nasz gość przypomina rekomendacje Światowej Organizacji Zdrowia, aby powstrzymać się ze szczepieniem trzecią dawką, skupiając się na pomocy w szczepieniach w Afryce. Korespondent mediów polskich we Francji zauważa, że we Francji rok szkolny zaczyna się w czasie lockdownu. Zamknięte są Martynika i Gwadelupa.


Radosław Pyffel

„Afganistan właściwie wpada w ręce Chinom”- zauważa Radosław Pyffel. Choć Pekin w zasadzie nic nie zrobił, to ich zachodni sąsiad wpada w orbitę jego wpływów. Kierownik studiów „biznes chiński” na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie przypomina, że już w lipcu delegacja talibów była na zaproszenie Chin w Tiencinie. Warunkiem chińskiej pomocy infrastrukturalnej dla Afganistanu ma być dopilnowanie przez talibów, aby w Afganistanie nie prowadził działalności Islamski Ruch Wyzwolenia Wschodniego Turkiestanu [Wschodni Turkiestan to inne określenie Sinciangu- przyp. red.]. Nie wiadomo przy tym, jak zauważa nasz gość, czy talibom uda się zachować stabilność w swym kraju. Możliwe, że do zamieszkanego przez muzułmańskich Ujgurów Sinciangu będą przenikać grupy islamistyczne.


Witold Repetowicz

Witold Repetowicz komentuje zamach na lotnisku w Kabulu. Według obecnych doniesień sprawcą jest Państwo Islamskie. Zdaniem naszego gościa jest to prawdopodobne. Talibowie nie mieli bowiem w nim interesu, a wręcz przeciwnie- jest to ze szkodą dla ich starań o uznanie międzynarodowe. Daesh pokazuje w ten sposób, że talibom nie udało się go zniszczyć.

Odnosi się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Sądzi, że mamy do czynienia z wyolbrzymianiem zagrożenia terrorystycznego ze strony obecnych migrantów. Stwierdza, że strumień migracyjny musiałby być większy, aby organizacje terrorystyczne mogły go wykorzystać. Bardziej prawdopodobny jest przemyt narkotyków.


 Tomasz Wybranowski z Historią Jednej Piosenki. Opowiada o piosence Przekwitło lato zespołu Siekiera z płyty Ballady na koniec świata.


Jerzy Marek Nowakowski / Ernests Dinka, Saeimas Kanceleja, Wikimedia Commons (CC BY-SA 2.0)

Jerzy Marek Nowakowski komentuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Stwierdza, że cokolwiek by polski rząd teraz nie zrobił to będzie źle. Zauważa, że po tym jak wpuścimy imigrantów to zaraz „przypadkiem” naszą granicę mogą przekroczyć np. komandosi. Zauważa, że Afgańczycy uciekają na północ przez byłe azjatyckie republiki radzieckie do Rosji. Stamtąd mogą się przedostać na Białoruś. Dodaje, że Łotwa też w tej chwili ma irackich Kurdów na granicy. „Tych ludzi trzeba będzie w końcu wpuścić”- zaznacza. Stwierdza, że jeśli imigranci pójdą dalej do Niemiec, to Niemcy zgodnie z prawem będą musieli odstawić ich do nas.

Witold Repetowicz: Pozostaje kwestią otwartą, czy Afganistan znowu stanie się zagrożeniem terrorystycznym

Gość „Kuriera w samo południe” Witold Repetowicz – dziennikarz, korespondent wojenny, komentuje obecną sytuację w Afganistanie.

Talibowie przejęli władzę w Afganistanie. Tym samym Islamskie Państwo Afganistanu przestało istnieć. Rebelianci przejęli władzę w Kabulu. O dramatycznych wydarzeniach w Afganistanie Tomasz Wybranowski rozmawia z dziennikarzem i korespondentem wojennym Witoldem Repetowiczem.

Praktycznie wszystko się rozsypało jak domek z kart – mówi Witold Repetowicz.

[related id=152074 side=right] Korespondent zwraca uwagę, że były dwa cele interwencji w Afganistanie: zlikwidowanie przyczółku terrorystów i budowa nowego Afganistanu, która była jedynie celem wtórnym. Konieczna wydaje się refleksja nad sztucznym wprowadzaniem demokracji w takich plemiennych państwach jak Afganistan. Natomiast problem terroryzmu nie został jednoznacznie rozwiązany.

To jest jeszcze kwestia otwarta, czy Afganistan znowu stanie się zagrożeniem terrorystycznym czy nie – komentuje gość „Kuriera w samo południe”.

Ze strony Talibów w lutym 2020 padły zapewnienia, że Afganistan nie będzie wspierał terroryzmu. Jednak talibowie nadal nie zerwali relacji z Al-Kaidą. Aktywnych pozostaje wiele organizacji terrorystycznych na terenie kraju.

To jest też taka kwestia otwarta, komu oni będą bardziej zagrażać. Czy będą bardziej zagrażać zachodowi i Stanom Zjednoczonym. Czy też bardziej bliskiemu wrogowi czyli np. Chinom, Rosji czy Iranowi

Do tej pory Talibów z Iranem łączyła niechęć do USA, jednak ich stosunki nigdy nie były pozytywne. Obecnie gdy zabrakło wspólnego wroga, nie wykluczone, że dawny konflikt odżyje.

Talibowie są sunnitami, którzy w latach 90., kiedy poprzednio rządzili, mieli bardzo złe relacje z Iranem.

Stosunki Talibów z Chinami są również napięte. Pomimo sojuszu Chin z Pakistanem – bliskim współpracownikiem rebeliantów. Wojna domowa w Afganistanie może się skończyć lub za sprawą działań obcych mocarstw, wejść w nową fazę. W interesie większych graczy jak USA, Rosja czy Pakistan jest jednak rozgrywanie swoich potyczek za pomocą eksportu terrorystów z Afganistanu na wrogie tereny. Kluczowa może okazać się w tym wypadku dyplomacja.[related id=152079 side=right]

J.L.

Taliban święci triumfy. Witold Repetowicz: Amerykanie w najbliższym czasie spodziewają się szturmu Kabulu

Korespondent wojenny o fatalnej sytuacji w Afganistanie: zdobywaniu kolejnych miast przez talibów, przygotowaniach Amerykanów do ewakuacji i fali uchodźców.

Witold Repetowicz donosi, że sytuacja w Afganistanie wygląda bardzo źle. Stale się ona zmienia.

Wczoraj padło miasto Ghazni stolica prowincji, która była kiedyś kontrolowana przez wojska polskie, a kilka godzin później padł Herad, niezwykle ważne miasto.

Władze prowincji uciekły dogadując się z talibami. W piątek Taliban zdobył Kandahar.

15 stolic prowincji spośród 34 znajduje się już w rękach talibów. Sytuacja wygląda fatalnie.

Mimo oficjalnych deklaracji Waszyngton nie żywi już złudzeń co do dalszego rozwoju sytuacji. Do Afganistanu zostały wysłane dodatkowe siły w celu ewakuacji obywateli amerykańskich. Ambasada amerykańska ma zostać przeniesiona na lotnisko. Oznacza to, że

Amerykanie w najbliższym czasie spodziewają się szturmu Kabulu i nie mają wątpliwości, że afgański rząd upadnie.

Pozostaje pytanie, jakie stanowisko przyjmą wobec szyickiej mniejszości Chazarów.

Można się spodziewać paniki w Afganistanie i tego, że co najmniej setki tysięcy osób będą chciały uciec z kraju przed terrorem talibów.

Oznacza to kryzys uchodźczy. Dla Niemiec pojawienie się migrantów z Afganistanu byłoby niewygodne przed wyborami. Repetowicz wskazuje, że w grę wchodzi konwencja ds. uchodźców. Zaznacza, że wbrew temu, co twierdzili niektórzy

Polska wykonywała zawsze swoje zobowiązania wynikające z konwencji uchodźców.

Liczba Afgańczyków przekraczających granicę Polską wzrasta. Przybywają oni głównie ze strony Białorusi, ale też ze Słowacji. Niewielu Afgańczykom w Polsce został przyznany status uchodźcy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Witold Repetowicz: Coraz więcej Afgańczyków ucieka do Iranu i stara się przedostać dalej do Turcji i Europy

Zdobycie Kunduzu przez talibów, imigracja z Afganistanu i obawy sąsiednich państw. Korespondent wojenny o sytuacji w Afganistanie.

Witold Repetowicz komentuje zdobycie przez Taliban Kunduzu. Przypomina, że miasto to dwukrotnie było zdobywane przez talibów i odzyskiwane przez siły rządowe. Te ostatnie dysponowały jednak wówczas pokaźnym wsparciem wojsk amerykańskich.

Zwiększa się imigracja z Afganistanu. Mieszkańcy tego kraju uchodzą do Iranu, a stamtąd emigrują dalej. Wielu też kieruje się na północ, do Tadżykistanu.

Coraz więcej Afgańczyków ucieka za granicę głównie do Iranu i przez Iran stara się przedostać do Turcji i dalej do Europy.

Talibowie na zajmowanych terenach zaprowadzają terror, który zdaniem Repetowicza, można porównać do rządów Państwa Islamskiego. W przeciwieństwie do ISIS talibowie deklarują brak chęci ekspansji swoich wpływów poza Afganistan.

Dziennikarza nie dziwi odrzucenie przez talibów wezwania do zawieszenia broni. Przypomina, że rząd w Kabulu nie był stroną porozumienia wynegocjowanego z talibami przez Waszyngton.

Nie tylko siły rządowe ponoszą straty talibowie również ponoszą straty i gdyby nie to, że mogą korzystać ze szpitali w Pakistanie to nie mieliby takiej takich sukcesów.

W ramach porozumienia zawartego w Dosze afgański rząd musiał zwolnić kilka tysięcy talibów, którzy obecnie znów przeciw niemu walczą.

Tadżykistan i Uzbekistan obawiają się tego, co nastąpi jeśli talibowie przejmą władzę.

Byłe republiki radzieckie są postrzegane przez Rosję jako jej miękkie podbrzusze. Wobec imigracji Tadżyków i Uzbeków do Rosji Kreml obawia się wzrostu talibańskich wpływów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Sahel centrum dżihadyzmu. Repetowicz: Presja na Europę będzie narastać jeśli nie zajmiemy się problemami w samej Afryce

Czemu od operacji militarnych w Afryce zależy przyszłość Francji i całej Europy? Witold Repetowicz o destabilizacji regionu Sahelu i przemycie narkotyków oraz ludzi do Europy przez dżihadystów.

Nie chciałbym oceniać postawy Protasiewicza, ponieważ trudno się postawić w jego roli.

Witold Repetowicz odnosi się do wystąpienia Ramana Pratasiewicza w białoruskiej telewizji publicznej. Stwierdza, że skandalem jest przeprowadzanie takiego pseudowywiadu. Komentuje także sytuację w regionie Sahelu. Środek ciężkości światowego dżihadu przeniósł się z Bliskiego Wschodu do Sahelu.

Jest to teren gdzie władza państwowa jest bardzo, bardzo słaba, gdzie są bardzo duże animozje plemienne nierozwiązane kwestie kolonialne i to wszystko sprzyja anarchizacji tych terenów.

Wyjaśnia, że przez Sahel i Saharę od wieków przebiegają szlaki handlowe, wykorzystywane także przez przemytników narkotyków i ludzi. Trasą tą dostarczana jest z Ameryki Południowej kokaina.

Dżihadyści współpracowali od wielu lat w tym zakresie ze skorumpowanymi rządami afrykańskimi, kartelami narkotykowymi z Ameryki Południowej i włoską mafią.

W ostatnich latach doszedł do tego przemyt ludzi, wśród których można ukryć terrorystów. Korespondent wojenny wskazuje na niedawny list francuskich wojskowych. Dla Francji prowadzenie wojny w Sahelu jest sprawą jej dalszej egzystencji.

Jeżeli Francja nie będzie prowadzić działań na Sahelu to ta wojna domowa we Francji będzie miała miejsce prędzej niż później. A jak Francja upadnie to kryzys przeniesie się też na inne kraje Europy i nie ominie Polski.

[related id=122675 side=right] W 2013 r. Francuzi rozbili dżihadystów w Mali. W kolejnym roku obalony został  dyktator Blaise Compaoré, prezydent Burkina Faso. Obecnie połowa tego kraju kontrolowana jest przez dżihadystów. Repetowicz zauważa, że narracja w sprawie imigracji i islamskiego ekstremizmu zmieniła się nad Sekwaną w ciągu ostatnich lat. Pewnych zjawisk nie można już bowiem ignorować. Gość Kuriera w samo południe zaznacza, że trzeba walczyć z problemami, które docierają do Europy. Dodaje przy tym, że

Nie należy zapominać o tym, że presja będzie narastać jeśli nie zajmiemy się problemami w samej Afryce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Spotkanie Duda-Erdoğan. Repetowicz: na tej wizycie zyskuje tylko Turcja

Korespondent wojenny o spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z Recepem Erdoğanem , konsekwencjach zwrócenia się ku Turcji oraz o tym, dlaczego jest to błąd.


Witold Repetowicz odniósł się do ostatniej wizyty Andrzeja Dudy w Turcji, gdzie polski prezydent spotkał się ze swoim  Recepem Tayyipem Erdoğanem. Ekspert krytycznie ocenia to spotkanie i jego przebieg. Jego zdaniem na takim kroku ze strony Polski zyskuje tylko Turcja.

Na pewno jest  to sukcesem dla Turcji, bo znajduje się w coraz większej izolacji międzynarodowej, (…) traktuje tę wizytę jako koło ratunkowe.

Repetowicz zwrócił także uwagę, że zwrócenie się ku Turcji odbiera Polsce wiarygodność w upominaniu się o prawa człowieka.

Nasze możliwości poruszania kwestii praw człowieka, kwestii takich jak porwanie Romana Protasiewicza, stają się kłopotliwe, bo sami zacieśniamy relacje z dyktatorem, który więzi największą liczbę dziennikarzy.

Polska i Turcja podpisały m.in. porozumienie o bezpiecznej turystyce, umowę o wzajemnej ochronie informacji niejawnych w dziedzinie przemysłu obronnego oraz umowę w sprawie zakupów tureckich dronów. Repetowicz krytykuje próby stworzenia polsko-tureckiego sojuszu.

Próba tworzenia wizji, że Turcja stanie się nowym filarem bezpieczeństwa Polski wobec Rosji, jest wizją poronioną.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Witold Repetowicz o sytuacji na Bliskim Wschodzie: nie ulega wątpliwości, że jak dotąd na konflikcie wygrywa Netanjahu

Witold Repetowicz o wystrzeleniu trzech pocisków rakietowych na Izrael z terenu Libanu, widmie kolejnych wyborów i o tym, kto najwięcej zyskuje na obecnym konflikcie.


Jak mówi Witold Repetowicz możliwe, że Hezbollah podłączy się do konfliktu między Izraelem a Hamasem.

Nie ulega wątpliwości, że jak dotąd na tej sytuacji wygrywa Netanjahu.

[related id=144672 side=left]Dziennikarz ocenia, że można się spodziewać nowych wyborów albo nowej koalicji rządowej z udziałem skrajnych nacjonalistów. Dodaje, że Beni Ganc został wystawiony przez Netanjahu. Lider Biało-Niebieskich będzie starał się negocjować przed kolejnymi wyborami.

Jeżeli Hamas nie zostanie zmieciony to też będzie mógł osiągnąć sukces.

Repetowicz stwierdza, że wkroczenie do Strefy Gazy jest sporym ryzykiem dla Izraela. Wskazuje, że dla Tel-Awiwu wygodne jest, aby Palestyńczycy mieli twarz Hamasu, bo dzięki temu może mówić, że nie ma jak z nimi rozmawiać. Netanjahu z Gancem mogą dojść jednak do wniosku, że mogą politycznie zyskać na pacyfikacji Strefy Gazy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Repetowicz: relacje amerykańsko-tureckie nieustannie pogarszają się na własne życzenie Ankary

Ekspert ds. bliskowschodnich omawia nieporozumienia między Waszyngtonem i Ankarą. Wskazuje, że Turcja jest całkowicie niewiarygodnym, partnerem w relacjach międzynarodowych.

Stosunki amerykańsk0-tureckie układają się fatalnie. Nie jest to kwestia 100 dni prezydentury Bidena, ale ostatnich kilku lat.

Witold Repetowicz komentuje uznanie przez Stany Zjednoczone ludobójstwa Ormian dokonanego przez Turków. Deklaracja nie spotkała się z poważną odpowiedzią Ankary. Prezydent Erdogan ma świadomość, że nie może pozwolić na dalsze pogorszenie stosunków z Waszyngtonem.

Trudno za poważną odpowiedź uznać stwierdzenie, że Amerykanie zabijali Indian. […] Turcy mają o sobie zbyt wysokie mniemanie.

Jak ocenia ekspert, Turcja pod obecnymi rządami nie ma większej wartości sojuszniczej. Amerykanie zdają sobie sprawę, że kraj ten skrycie wspiera tzw. Państwo Islamskie.

Lista problemów, jakie narosły wzajemnych relacjach, jest bardzo długa. Albo Turcja zmieni swój kurs, albo napięcia będą eskalować.

Z drugiej strony, państwo tureckie usiłuje przekonać Ukrainę, że może być wiarygodnym partnerem w walce z Federacją Rosyjską. Zdaniem Witolda Repetowicza, Kijów nie może takich zapewnień traktować poważnie.

Rosja niedawno opublikowała listę wrogich państw. Turcji na tej liście nie było. Oba państwa łączy szereg globalnych interesów, nieporozumienia są tylko docieraniem się przed kolejnymi dealami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.