Stanisław Michalkiewicz: Pan Jonny Daniels jest współczesnym przykładem Nikodema Dyzmy [VIDEO]

Redaktor Michalkiewicz wskazał na dyskretne zachowania polskich mediów wobec próby opodatkowania katolickich kościołów, które znajdują się na terytorium Jerozolimy.

Stanisław Michalkiewicz, odnosząc się do kryzysu dyplomatycznego, wskazał na niepokojące działania Knesetu wymierzone w Kościół katolicki: Władze Izraela pracują nad ustawą, która zmierza do opodatkowania kościołów katolickich i zakłada, że jeżeli ten podatek nie zostanie zapłacony, to świątynie będą konfiskowane na rzecz państwa. Ta ustawa została zgłoszona zaraz po tym, jak Donald Trump zapowiedział przeniesienie ambasady USA w Izraelu do Jerozolimy. Były obawy, że jeżeli Izrael przejmie pełną kontrolę nad Jerozolimą, to dostęp do katolickich świątyń będzie utrudniony i to się teraz dzieje.

To jest bardzo ciekawa sytuacja, to, że w naszych mediach, taka dyskrecja na ten temat panuje, świadczy o tym, że podlizujemy się, jak tylko możemy – podkreślił Stanisław Michalkiewicz.

Tematem rozmowy był również Jonny Daniels, osoba prowadząca polsko-izraelski dialog, m.in. organizator wizyt członków Knesetu w Polsce: Pan Daniels, to jest współczesny przykład kariery Nikodema Dyzmy. A on się cieszy wyjątkową sympatią naszych umiłowanych przywódców. Przed głęboką rekonstrukcją rządów na szabasowej kolacji u pana Danielsa to zaproszeni zostali Mateusz Morawiecki, wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak oraz wicemarszałek senatu Adam Bielan, ale nie było tam premier Beaty Szydło, co wskazywałoby, że jej czas się kończy, a zaczyna się czas pana Mateusza Morawieckiego. Wszystko się sprawdziło i naczelnik naszego państwa zarządził zgodnie z tymi preferencjami.

Ja myślę, że pomysł Jonnyego Danielsa, aby obóz koncentracyjny Auschwitz został przekazany na pod nadzór międzynarodowej fundacji, zostanie rozszerzony na całą Polskę – skomentował Stanisław Michalkiewicz w rozmowie z Witoldem Gadowskim.

ŁAJ

Galeria podejrzanych postaci ze służbami w tle. Piotr Nisztor mówi w Poranku WNET o genezie bankowego systemu III RP

Tych opowieści nie usłyszycie w wielkich mediach – mówi Witold Gadowski. A pytania o początki polskiego systemu bankowego to nie tylko kwestia historyczna… Tę wiedzę zawiera książka Piotra Nisztora.

 

Gościem Poranka WNET był dziennikarz śledczy Piotr Nisztor, autor m.in. wydanej ostatnio książki Skok na banki. Kto kontroluje pieniądze Polaków. W  tej publikacji została opisana geneza sytemu finansowego III RP, najważniejsi bohaterowie tej części transformacji i ich związki ze służbami PRL.


Prezentacja książki Piotra Nisztora Skok na banki (Fronda) odbędzie się w Przystanku Historia (IPN) przy ulicy Marszałkowskiej 21/25 we wtorek 12 grudnia o godzinie 17.30. Dyskusję z Piotrem Nisztorem, dr. hab. Sławomirem Cenckiewiczem i Witoldem Gadowskim poprowadzi Jacek Ożóg.

 

 

 

 

 

Kornel Morawiecki, Krystyna Pawłowicz i Zdzisław Krasnodębski – Poranek WNET – 12 grudnia 2017 r.

Dzień po zaprzysiężeniu starego rządu zastanawiamy się, co będzie dalej. W Poranku WNET Witolda Gadowskiego także o historii polskich banków, o Katalonii i … życiu byłej żony gangstera.

Goście Poranka WNET:

Kornel Morawiecki – marszałek senior, lider Solidarności Walczącej;

prof. Krystyna Pawłowicz – posłanka PiS;

prof. Zdzisław Krasnodębski – poseł do Parlamentu Europejskiego;

prof. Paweł Skibiński – wykładowca UW, znawca dziejów Kościoła i Hiszpanii;

Piotr Nisztor – dziennikarz śledczy;

Stanisław Lipnicki – przewodnik grup chrześcijańskich w Ziemi Świętej, Izrael;

Monika Banasiak – ex-żona Andrzeja Z. „Słowika”.


Prowadzący: Witold Gadowski

Wydawca: Antoni Opaliński

Realizator: Karol Smyk

Wydawca techniczny: Konrad Tomaszewski


https://wspieram.to/gwiazdka

 

[related id=46782]Część pierwsza:

Kornel Morawiecki o wyborze jego syna, Mateusza Morawieckiego, na prezesa Rady Ministrów. Uważa, że główną przesłanką zmiany premiera było zmęczenie pani Beaty Szydło dwuletnią pracą na tym stanowisku. Niektórzy syn gościa Poranka WNET kojarzy się przede wszystkim ze światem finansjery (w pejoratywnym znaczeniu). Kornel Morawiecki przekonywał, iż wykreowany przez komentatorów obraz Mateusza Morawieckiego jako bankiera jest błędny. Uważa, że jego syn dzięki pracy w banku zdobył cenne doświadczenie, a jego sumienie jest zorientowane na humanistyczne wartości.

 

[related id=46794 side=left]Część druga:

Piotr Nisztor o przekrętach finansowych Banku Handlowego S.A. w kontekście afery FOZZ (Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego) z lat 90. XX wieku. Tę aferę uważa się za jedno z największych przestępstw III RP. Mówił również o niekrystalicznej historii powstania wielu z banków działających na polskim rynku.

Prof. Zdzisław Krasnodębski sądzi, że lepszym rozwiązaniem byłoby objęcie stanowiska premiera przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Miłymi słowami opisał postać Kaczyńskiego: „Człowiek bezinteresowny, kierujący się wartościami. To w polskiej i światowej polityce jest bardzo rzadkim zjawiskiem”. Niemniej nie krytykuje zanadto Mateusza Morawieckiego. Uważa, iż nowy premier będzie nawiązywał dobre relacje z  zagranicznymi politykami.

 

Część  trzecia:

Przegląd prasy o godzinie 8:00, przygotowany przez Antoniego Opalińskiego.

 

[related id=46775 side=left]Część czwarta:

Prof. Krystyna Pawłowicz o zmianie premiera z Beaty Szydło na Mateusza Morawieckiego w kontekście wojny hybrydowej wobec Polski prowadzonej przez zagraniczne podmioty. „Bądźmy dobrej myśli. Zaufajmy premierowi Morawieckiemu (…) bo znów do władzy dojdą te wszystkie >>Szczerby, Nitrasy i Kopaczowe<< zaglądające do obywatelskiego kotleta” – mówiła pani poseł w Poranku WNET, ostrzegając słuchaczy przed „totalną opozycją”, która – jej zdaniem – nie omieszka użyć brudnych środków do przejęcia władzy.

 

Część piąta:

Stanisław Lipnicki o reakcjach muzułmanów i żydów na decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o zmianie siedzimy ambasady Stanów Zjednoczonych USA w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy.

Elżbieta Ruman mówiła na temat walki TVP z firmą LeasingTeam oraz opowiadała o św. Hildegardzie z Bingen (1098 – 1179 r.), mistyczce i zielarce czasów średniowiecza. Interesujące może być to, że sposoby medyczne wyjawione świętej przez Boga, często okazują się być remedium na najgroźniejsze choroby, na które przyszło nam współcześnie cierpieć.

 

Część szósta:

Przegląd prasy o godzinie 9:00, przygotowany przez Antoniego Opalińskiego.

 

Część siódma:

Prof. Paweł Skibiński o głębokim podziale Hiszpanii, który ukazał się po referendum w Katalonii. Jak powiedział Hiszpanom próbowano przez lata wmówić, że nie stanowią oni spójnego państwa. Po kryzysie katalońskim mieszkańcy tamtego kraju inaczej spojrzeli na swoją ojczyznę; stali się bardziej zwarci. Profesor Skibiński krytycznie mówił również o idei europejskiego superpaństwa.

 

[related id=46773]Część ósma:

Monika Banasiak o swoim związku z jednym z szefów mafii pruszkowskiej Andrzejem Z. „Słowikiem” oraz obecnym życiu po wyjściu z aresztu. Była żona gangstera twierdzi, że nie korzystała z pieniędzy, które jej mąż zdobywał w sposób przestępczy. Uważa, że przez cały czas żyła zgodnie z wartościami, które wyniosła z domu. Tłumaczyła też, że nie wiedziała, czym zajmuje się „Słowik”. Obecnie pisze książki i prowadzi salon kosmetyczny, a z byłym mężem nie utrzymuje kontaktu.


Posłuchaj całego Poranka Wnet!


Polski historyk badający m.in. Operację Polską NKWD wydalony z Rosji / prof. Henryk Głębocki w Radiu WNET

Rewanż za wyrzucenie Rosjanina oskarżanego przez ABW o związki z ze służbami czy niechęć wobec badań nad zagładą Polaków w Związku Sowieckim? Polski historyk został zmuszony do opuszczenia Rosji.

 

Władze rosyjskie wydaliły z Rosji polskiego historyka, dr. hab. Henryka Głębockiego, badacza związanego z UJ i IPN, który od lat zajmuje się relacjami polsko-rosyjskimi w XIX i XX wieku. Rosyjskie MSZ stwierdziło, że wydalenie naukowca jest odpowiedzią na wcześniejsze wydalenie z Polski rosyjskiego naukowca Dmitrija Karnauchowa, którego ABW oskarżało o działanie wbrew interesom RP.

W dzisiejszym Poranku WNET z dr Henrykiem Głębockim rozmawiał Witold Gadowski.

Według rosyjskiego prawa tryb wydalenia przewiduje cztery dni na opuszczenie kraju. Złośliwość ze strony FSB polegała na tym, że polski historyk został zatrzymany i poinformowany o decyzji po trzech dniach, kiedy na opuszczenie Rosji została jedna doba. Badacz zaznaczył, że wydalenie z Rosji nie tylko odcina go od niezbędnych w pracy naukowej źródeł archiwalnych, ale także utrudnia kontakty z rosyjskimi historykami. Henryk Głębocki zwrócił uwagę na trudną sytuację rosyjskich badaczy historii najnowszej,  zwłaszcza tych z mniejszych ośrodków, poza Moskwą i Sankt Petersburgiem.


Dr hab. Henryk Głębocki – historyk XIX i XX wieku, wykładowca akademicki, pracownik  Zakładu Historii Europy Wschodniej Instytutu Historii UJ i krakowskiego oddziału IPN.  Związany ze środowiskiem krakowskiego kwartalnika ARCANA. Autor licznych publikacji z dziejów XIX i XX wieku, m.in takich jak:

Fatalna sprawa: kwestia polska w rosyjskiej myśli politycznej 1856-1866 (2000),

Policja tajna przy robocie. Z dziejów państwa policyjnego PRL (2005),

Kresy Imperium: szkice i materiały do dziejów polityki Rosji wobec jej peryferii (XVIII-XXI wiek) (2006)

„Diabeł Asmodeusz” w niebieskich binoklach i kraj przyszłości: hr. Adam Gurowski i Rosja (2012)

 

 

Jan Szyszko: Polska przestrzega wszystkich zapisów prawa europejskiego dotyczących ochrony środowiska

Gościem Witolda Gadowskiego był minister środowiska, który skomentował decyzję TS UE, nakazującą Polsce wstrzymanie wycinki drzew z wyjątkiem przypadków zagrażających bezpieczeństwu.

Zdaniem ministra Szyszki, działania polskich leśników w żadnym razie nie naruszają prawa europejskiego. – W naszej Unii Europejskiej nie ma zasady, że karze się kogoś z góry i do tego za niepopełniony czyn. Polska respektuje prawo UE w zakresie dwóch dyrektyw Natury 2000 – ptasiej i habitatowej. Do tej pory w 100 procentach wykonujemy prawo europejskie.

– W tym wyroku jest napisane, że zakazuje się wycinania drzew w miejscach innych niż tam, gdzie zagraża to bezpieczeństwu – podkreślił gość Poranka WNET.[related id=45314]

Zdaniem prof. Jana Szyszki, część opinii publicznej nie rozumie, jaka była historia Puszczy Białowieskiej, która jest wytworem ludzkich rąk. – Rozpowszechniany jest pogląd, że Polacy wycinają ostatnią dziewiczą puszczę w Europie, ale to oznacza, że na Zachodzie wycięto przedostatnią. Zapomina się, że na puszczę składają się, obok parku narodowego, także trzy nadleśnictwa, czyli przedsiębiorstwa leśne. To dzięki mądremu użytkowaniu lasów państwowych mamy w Puszczy Białowieskiej taką sytuację, że zachodni eksperci uznali ją za las pierwotny.

Zdaniem ministra środowiska, zachodnia Europa, pouczając Polskę, sama nie podejmuje odpowiednich działań, aby przywrócić u siebie różnorodność biologiczną. – Chcieliśmy się podzielić żubrem z innymi krajami UE, dać młode osobniki, które mogłyby zapoczątkować nowe stada, byliśmy gotowi pomóc w utworzeniu odpowiednich siedlisk. To spotkało się z odmową ze względu na brak akceptacji społecznej.

Na zachodzie Europy panuje pragmatyzm. W Holandii, kiedy wędrowne gęsi zaczną robić szkody w zbożu, wówczas gazuje się wszystkie ptaki, razem z drapieżnymi, a następnie utylizuje. A w Polsce nic nie wolno, również racjonalnie gospodarować. Ale to jest nasza misja, aby krzewić edukację – zaznaczył gość Poranka Wnet.

Prof. Jan Szyszko przypomniał, że my przez lata korzystaliśmy z zasobów leśnych, które jednocześnie cały czas wzrastały. – Polskie leśnictwo jest typowym przykładem stosowania zasady gospodarki zrównoważonej. Po wojnie przejęliśmy lasy zdewastowane. Zalesienie było na poziomie około 20 procent, a zasoby wyliczano na 900 milionów m3. Teraz mamy ponad dwa miliardy m3 drewna, a zalesienie wzrosło do ponad 30 procent, mimo że przez lata wyrąbywaliśmy lasy.

ŁAJ

Całej rozmowy można posłuchać w części pierwszej Poranka WNET.

Ukraina musi rozliczyć się ze swoją przeszłością / Witold Waszczykowski u Witolda Gadowskiego w Poranku WNET

Zdaniem ministra spraw zagranicznych część elity politycznej, sprawującej obecnie władzę na Ukrainie, chce przeczekać rządy PiS w Warszawie i ma nadzieję na powrót do władzy polityków PO.

 

W Poranku WNET szef polskiej dyplomacji relacjonował stan relacji polsko-ukraińskich po swojej wizycie we Lwowie: – Stosunki są skomplikowane, jak to między sąsiadami. Ponieważ nam zależy na tym, aby Ukraina była wolnym niepodległym państwem, związanym z instytucjami Europy Zachodniej. A z drugiej strony mamy nierozwiązane kwestie historyczne – powiedział w rozmowie z Witoldem Gadowskim z Witold Waszczykowski.

– Ukrainę powinniśmy traktować jako kraj demokratyczny, zaprzyjaźniony z Polską, ale chcemy także, żeby to państwo nie było rozbijane przez swoich sąsiadów. Chcemy też, żeby Ukraina rozliczyła się ze swoją przeszłością – zaznaczył minister spraw zagranicznych.

Gość Poranka WNET odniósł się do karier polityków związanych z poprzednim rządem na Ukrainie. – Jakim cudem oni sobie wynaleźli tych ludzi od zegarków, którzy są w Polsce politykami skompromitowanymi? Są głosy, że Kijów chce przeczekać obecny rząd w Polsce.

[related id=44304]Witold Waszczykowski skomentował też medialne wystąpienie Ursuli von der Leyen, szefowej niemieckiego ministerstwa obrony: – W relacjach polsko-niemieckich trzeba mieć pewną wrażliwość. Nawoływanie do wspierania opozycyjnego oporu wobec rządów w Polsce jest wysoce niestosowne. Nie można krytykować demokratycznie wybranego rządu w taki sposób, że wskazuje się na opozycję, którą trzeba utwardzać i wspierać.

Zdaniem ministra spraw zagranicznych nie ma w tej chwili żadnych kontaktów między rządem polskim a władzami na Kremlu: – Im dłużej trzymacie wrak, im dłużej nam przeszkadzacie w prowadzeniu śledztwa, tym bardziej utrzymujecie nas w przekonaniu, że ta katastrofa wyglądała inaczej, niż to zostało opisane w oficjalnych raportach. Wszystkie klucze do poprawy relacji z Polską w tej chwili są w Moskwie. Pan Ławrow nie chce rozmawiać z polskim rządem.

ŁAJ

Rozmowa dostępna jest w części czwartej dzisiejszego Poranka WNET.

Jan Mosiński: Zawiadomienie prokuratorskie dla Hanny Gronkiewicz-Waltz jest w przygotowaniu [VIDEO]

Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości afera reprywatyzacyjna ma zasięg ogólnopolski i prace komisji weryfikacyjnej będą rozszerzane na kolejne miasta, a następnie na wszystkie województwa.

Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji w Warszawie rozpoczęła prace nad kolejną kamienicą – przy ulicy Nabielaka 9, gdzie mieszkała Jolanta Brzeska, znana działaczka społeczna i obrońca praw lokatorów.

Zdaniem gościa Poranka WNET Jana Mosińskiego, posła PiS i członka komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie, prezydent Warszawy musi się liczyć z procesem sądowym za swoją politykę w sprawie reprywatyzacji. – Jest możliwe, żeby Hanna Gronkiewicz-Waltz stanęła przed prokuratorem. Obecnie pracujemy nad przygotowaniem zawiadomienia prokuratorskiego o przekroczeniu uprawnień urzędnika publicznego. Kwestią najbliższych dni jest fakt, że złoży to komisja. I ja jestem jednym z tych, którzy się pod tym podpiszą.

Jan Mosiński odniósł się do informacji podnoszonych przez posłów Platformy Obywatelskiej o zamieszaniu śp. Lecha Kaczyńskiego w proces reprywatyzacji kamienicy przy Nabielaka 9. – Do momentu, kiedy nie było komisji weryfikacyjnej, to był temat medialny, który czasami się pojawiał, a czasami znikał, natomiast od kiedy działa komisja weryfikacyjna, pojawiła się narracja, że Platforma Obywatelska w tym procederze nie brała udziału. Niestety, brała udział. Podłością należy nazwać twierdzenie, że w proceder dzikiej reprywatyzacji jest zamieszany również śp. prezydent Lech Kaczyński. Trzeba pamiętać, że za prezydentury w Warszawie Lecha Kaczyńskiego podjęto najmniej decyzji o zwrocie mienia, wszystkie sprawy były szczegółowo badane.

Według gościa Poranka WNET afera reprywatyzacja dotknęła wszystkie polskie miasta. – Możemy przyjąć hipotezę, że nie ma miasta w Polsce, gdzie ktoś nie uwłaszczyłby się na własności publicznej. Gdzie nie doszłoby do jakiegoś przekrętu reprywatyzacyjnego. Oczywiście różna była skala tego procederu. W miastach wojewódzkich skala jest większa.

– Będziemy pracować nad powołaniem 16 komisji regionalnych, których możliwym zadaniem będzie badanie spraw w subregionach. Komisje regionalne najprawdopodobniej działałyby przy wojewodach – zapowiedział Jan Mosiński.

ŁAJ

Maciej Wąsik u Witolda Gadowskiego – będziemy działać w kierunku ujawnienia zagranicznych kont polskich polityków

Wiceminister koordynator służb specjalnych w Poranku Wnet mówił o szczegółach zaproponowanej niedawno ustawy o jawności życia publicznego i nowych możliwościach ścigania korupcji w wielkim biznesie.

 

Gościem Poranka WNET był Maciej Wąsik, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych, współautor ustawy o jawności życia publicznego, która została przedstawiona publicznie w poniedziałek 23 października.

Zdaniem ministra Macieja Wąsika jedną z podstawowych zmian, wprowadzanych przez ustawę o jawności życia publicznego, jest możliwości karania za korupcję również osób prawnych, a nie tylko, jak dotąd, fizycznych. – Do tej pory za korupcję odpowiedzialność ponosiły tylko osoby fizyczne, czyli te, które dawały łapówki czy inspirowały (proces korupcyjny), a firmy, często ogromne koncerny, które były beneficjantami procesów korupcyjnych, pozostawały bezkarne. (…) My chcemy tę sytuację zmienić – stwierdził Maciej Wąsik. [related id=37899]

Ustawa zakłada również wprowadzenie obowiązkowych kodeksów antykorupcyjnych w dużych i średnich przedsiębiorstwach. Ich brak będzie skutkował dolegliwymi karami finansowymi o wysokości do 10 milionów złotych. – Stworzyliśmy takie przepisy, że każde średnie i duże przedsiębiorstwo, nie wspominając o instytucjach publicznych, powinno posiadać własne procedury antykorupcyjne. To wymaga deklaracji, że każda firma nie akceptuje korupcji jako formy załatwiania spraw, że w takim przedsiębiorstwie nie będzie funduszy korupcyjnych. Jeżeli takie procedury będą funkcjonować, to znacznie ograniczymy korupcję w kontaktach firm z urzędami publicznymi – zaznaczył gość Poranka WNET.

– Korupcja jest wrogiem wolnego rynku, trzeba to sobie jasno powiedzieć. Ponieważ w ustawionym przetargu wygrywa nie przedsiębiorstwo lepsze, tylko to, które wręczyło łapówkę. Korupcja szkodzi całej gospodarce – podkreślił w rozmowie z Witoldem Gadowskim zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik.

[related id=43050 side=left]Zdaniem gościa Poranka WNET istnieje szansa na ujawnienie w przyszłości zagranicznych rachunków bankowych posiadanych przez polskich polityków. – Wiemy, że na zachodzie Europy bardzo moce są mechanizmy ochrony tajemnicy bankowej, ale przypomnę, że Niemcy sobie trochę z tym poradzili. Niemiecki wywiad pozyskał zagraniczne konta polityków z Liechtensteinu. Ten proces będzie powoli się poszerzał – stwierdził minister.

Na koniec rozmowy Maciej Wąsik powiedział, że jest przygotowana ustawa o reformie służb specjalnych oraz rozbudowie CBA. – Chcemy rozbudować Centralne Biuro Antykorupcyjne, jest zgoda rządu na sfinansowanie nowych etatów i to przyniesie na pewno efekty.

ŁAJ

Całej rozmowy można posłuchać w części czwartej Poranka WNET.

Jerzy Robert Nowak i „ryzykant-rydzykant” Stanisław Michalkiewicz: Waszczykowski musi odejść [VIDEO]

Prawicowi publicyści, których w mediach publicznych nie uświadczysz w Poranku WNET rozmawiają m.in. o rekonstrukcji rządu, „lizusach i lawirantach” oraz bezmyślności i ignorancji wielu historyków.

Profesor Jerzy Robert Nowak, porównując prawicowych komentatorów i felietonistów, przeciwstawił postawę „ryzykanta – rydzykanta” Stanisława Michalkiewicza (któremu ABW „robi psoty w ramach operacji Menora” – jak nazwał to sam Michalkiewicz) temu, co robi Rafał Ziemkiewicz, „lizus i lawirant”.

– Ostatnio podpadł mi za skrajne poparcie Dudy i te jego nadzieje na jedynkę u Kukiza, itd. (…) A podpadł mi straszną niewiedzą o historii – powiedział Jerzy Robert Nowak, który uważa, że w polskich mediach dominują publicyści z niewielką wiedzą historyczną, że brak jest profesorów historii XIX-wiecznej i „rzucono to na łup” takich, jak Ziemkiewicz czy Zychowicz, którzy prawdopodobnie „mało czytają, ale za to piszą”.

Kolejnym publicystą, który podpadł prof. Jerzemu Robertowi Nowakowi, jest Piotr Zychowicz, którego poglądy, jakoby Polska miała iść z Niemcami na Rosję, są absurdalne, bowiem taki rozwój wypadków spowodowałby, że Polska zostałaby okrojona do Księstwa Warszawskiego.

– Zwyciężyliśmy, a i tak na nas tyle spadło, to co byłoby, gdybyśmy poszli z Niemcami? – pytał profesor. Jego zdaniem książka Zychowicza „Pakt Ribbentrop-Beck. Czyli jak Polacy mogli u boku Trzeciej Rzeszy pokonać Związek Sowiecki” jest już przetłumaczona na rosyjski i przedstawiana jako dowód na to „o czym Polaczyskom się marzyło”, wpisując się w antypolską kampanię w Rosji. „To nieodpowiedzialne po prostu” – podsumował.

Stanisław Michalkiewicz zwrócił uwagę na to, że publicystyka historyczna to najczęściej kostium, w jaki ubiera się publicystyka na tematy aktualne, bo historyczny kostium jest trochę bezpieczniejszy i może dlatego w Polsce poziom debaty historycznej nie jest na tak niskim poziomie, jak chociażby u naszego największego sojusznika za oceanem.

Jerzy Robert Nowak przypomniał, że mimo wszystko w mainstreamowych mediach często mamy do czynienia z „alternatywną historią dla ludności tubylczej”. Zasłużona w tym względzie jest bez wątpienia „Gazeta Wyborcza”, ale przebił ją odnośnie Bolesława Chrobrego tygodnik „Wprost”, nazywając tego jednego z lepszych królów Polski „awanturnikiem z powodu toczonych wojen z cesarzem niemieckim, które w dodatku ośmielił się wygrywać”.

– „Wyborcza” na Węgrzech padła już pół roku temu i życzę żydowskiej dla Polaków gazecie tego samego – powiedział Jerzy Robert Nowak.

Dla Jerzego Roberta Nowaka nie ulega wątpliwości, że rekonstrukcja rządu jest potrzebna. Wymienił tu jako ministra numer jeden do wymiany szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego.

– W moim rankingu ministrów Waszczykowski to pewna pała; trochę lepiej Gliński, bo dwa plus – powiedział profesor, który dziwi się, że tak długo utrzymywani są skompromitowani ambasadorzy. Wśród najbardziej rażących przypadków wymienił Ryszarda Schnepfa, aktualnego ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych, który „wypisuje bzdury antypolskie”, a Waszczykowski ubolewa, że go nie usunął.

– Najlepsze jednak było trzymanie Piotra Nowiny Konopki w Watykanie, a to był facet z Unii Wolności, który zgłosił projekt obalenia rządu Jana Olszewskiego w słynną „noc czerwcową” – powiedział Jerzy Robert Nowak, wyliczając długą listę zarzutów wobec aktualnego ministra spraw zagranicznych.

Stanisław Michalkiewicz zwrócił uwagę, że rekonstrukcja rządu jest trochę ryzykowna, bowiem gdyby „bardzo pobożny wicepremier Gowin stanął dęba”, to nie wiadomo, jak by się to mogło skończyć. „Nie można tu bezkarnie wyjmować jakiejś karty, bo może się cała konstrukcja zawalić”. Zwrócił uwagę, że na wszelkiego typu „konwentcyklach” dużo mówiono o potrzebie jedności, a więc wydaje się, że te apele miały zaklajstrować rysy na ciele Zjednoczonej Prawicy, bo de facto rządy „dobrej zmiany” to nic innego jak rządy koalicyjne.

– Gdy skrytykowałem prezesa TVP Kurskiego na moim blogu wieczorem, to następnego dnia rano zabrano mi audycję godzinną w Polskim Radiu o powstaniu węgierskim. Czysty przypadek – prawda? – szydził Jerzy Robert Nowak, który uważa, że do TVP wrócił PRL.

W rozmowie również o „wyższej formie obecności w mediach publicznych” wszystkich trzech rozmówców, którzy obnażyli niemiłosiernie system medialny w Polsce, nazywając telewizję publiczną „rządową”.

Jerzy Robert Nowak zaprosił słuchaczy na manifestację pod ambasadą Węgier (23 października, godz. 18.00), popierającą rządy Victora Orbána w rocznicę powstania na Węgrzech.

MoRo

Rozmowa w części siódmej Poranka WNET

W sprawach reform wojska tracimy czas, twierdzi profesor Romuald Szeremietiew / Pierwszy Poranek WNET na 87.8 UKF

Strategiczne koncepcje obecnego szefa MON niewiele się różnią od założeń formułowanych za rządów PO – uważa były wiceminister obrony narodowej i wieloletni wykładowca Akademii Obrony Narodowej.

Jeżeli będziemy powielali model obronności oparty o spodziewaną pomoc sojuszników, to może nastąpić twarda weryfikacja tak jak w 1939 roku. Chciałbym, żebyśmy tego uniknęli, ale obawiam się, że tracimy czas.

Wśród gości dzisiejszego Poranka WNET był m.in. profesor Romuald Szeremietiew.  W rozmowie z Witoldem Gadowskim profesor wyjaśniał, dlaczego krytykuje politykę obecnego kierownictwa MON. Przedmiotem rozmowy były też różnice między resortem obrony a prezydenckim Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. Romuald Szeremietiew uważa, że chociaż MON odszedł od „ekspedycyjnego” modelu armii, to koncepcje strategiczne formułowane przez Antoniego Macierewicza niewiele różnią się od tych, jakie pozostały po rządach PO. Ich podstawowym założeniem jest wiązanie naszego bezpieczeństwa z pomocą sojuszników.

Uważam, że minister rozpoczął naprawę systemu obronnego „od tyłu”. Najpierw zaczął sprawdzać, w jaki sposób poprzednia ekipa realizowała ówczesne założenia modernizacji armii. Te założenia wynikały z przyjętej przez poprzedni rząd strategii. Ta strategia oparta była z kolei o przekonanie, że Polsce nie grozi bezpośrednie zagrożenie militarne. Równocześnie przewidywano, że Polska będzie wspierać działania militarne sojuszników. Stosownie do tych założeń polska armia miała mieć charakter zawodowy i ekspedycyjny.  

W kwestii kontrowersji między kierownictwem MON a Kancelarią Prezydenta profesor zauważył, że rozwiązania proponowane przez stronę rządową wprowadzają dodatkowy chaos w system dowodzenia siłami zbrojnymi.

Między szefa sztabu a dowódców sił zbrojnych MON wprowadził szczebel pośredni, który ma być mianowany przez ministra. Czyli powoływani przez prezydenta dowódcy sił zbrojnych mają być nadzorowani przez inspektorów mianowanych przez ministra. To tworzy bardzo skomplikowaną strukturę.

Obecny w studiu Stanisław Michalkiewicz dodał, że problemy z ustaleniem właściwej hierarchii w sprawach dowództwa sił zbrojnych wynikają bezpośrednio z wad ustrojowych konstytucji III RP, której „autorzy musieli uważać prezydenta za wariata i to wyjątkowo niebezpiecznego (…). Najwyższy czas, żeby zmienić konstytucję i wprowadzić system prezydencki (…). W tej chwili właściwie nie wiadomo, po co prezydent jest„.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy oraz obejrzenia spotkania na naszym kanale YouTube.