Podsumowanie najważniejszych wystąpień i wydarzeń z 81. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Nigdy więcej wojny

Prezydent Duda mówił o przestrodze dla świata, premier Morawiecki o wojnie totalnej, chargé d’affair RFN Knut Abraham o odpowiedzialności Niemiec, a p. Mularczyk o raporcie nt. odszkodowań wojennych.

Polski Prezydent wręczył noty identyfikacyjne rodzinom pięciu z odnalezionych w czasie prac archeologicznych żołnierzy, których zidentyfikował Zakład Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

Następnie wspólnie z harcerzami i weteranami zapalony został Znicz Pokoju oraz odczytany Apel Pamięci. Wcześniej Prezydent RP złożył kwiaty na Cmentarzu Obrońców Westerplatte i zapalił znicze w miejscu ekshumacji szczątków żołnierzy polskich poległych na Westerplatte.

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że Westerplatte to miejsce, które jest „symbolem bohaterstwa polskich żołnierzy, a dla całego świata przestrogą przed tym, co oznacza brutalna polityka prowadząca do wojny; ostrzeżeniem, aby takie wydarzenia nigdy się nie powtórzyły”.

Premier Mateusz Morawiecki podkreślał, że II wojna światowa była wojną „o wszystko – o ocalenie Europy, o ocalenie świata […] Dzisiaj w Wieluniu jesteśmy zobowiązani, żeby powiedzieć: nigdy więcej nazizmu i komunizmu. Nigdy więcej wojny. Mamy obowiązek przechowywać tę pamięć i pamiętać o przeszłych pokoleniach”.

W 81. rocznicę wybuchu II wojny światowej, chargé d’affaires Republiki Federalnej Niemiec, Knut Abraham wygłosił przemówienie w Wieluniu, pierwszy polskim mieście, które zostało zbombardowane 1 września 1939 roku.

Trudno być tutaj dlatego, bo w myślach widzę też pilotów oraz żołnierzy i oficerów, którzy są odpowiedzialni za atak na to bezbronne miasto. To byli Niemcy, tak jak ja – powiedział Knut Abraham.

Prof. Mirosław Golon, dyrektor IPN Gdańsk, złożył dzisiaj wieniec pod Pomnikiem Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku. Przedstawiciele Instytutu uczestniczyli w obchodach upamiętniających pocztowców, którzy bronili dostępu do budynku Poczty Polskiej przez czternaście godzin.

– Losy pocztowców symbolizują tragedię wszystkich Polaków podczas II wojny światowej – powiedział w swoim przemówieniu prof. Golon.

Poseł PiS, Arkadiusz Mularczyk poinformował, że raport ws. wysokości odszkodowania od Niemiec dla Polski za zniszczenia podczas II wojny światowej jest obecnie finalizowany i czeka na decyzje polityczną, aby został opublikowany. Prace mają potrwać jeszcze kilka miesięcy, a obecnie dokumenty są tłumaczone na języki niemiecki i angielski.

Źródło: Radio Maryja/Prezydent.pl/Kancelaria Premiera/TVP.info/wPolityce/IPN

M.K.

Książek: Nie faszyzm, nazizm czy hitleryzm, ale niemieckie oddziały odpowiadają za śmierć milionów ludzi

Janusz Książek, dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej mówi o symbolice obrony na Westerplatte. Podkreśla, że bombardowanie Wielunia wiązało się z mordowaniem absolutnie bezbronnej ludności.

 

 

Spotkania naukowe są bardzo ważne. To one najczęściej poprzedzają większe wydarzenia. Konferencja zaplanowana była dużo wcześniej, organizowana wspólnie z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, czyli jest to potwierdzenie, że Wieluń i Westerplatte absolutnie rozumieją się doskonale – mówi Janusz Książek.

Symbolika obrony Westerplatte oraz bombardowanie Wielunia są symbolami bardzo wymownymi, ponieważ 182 żołnierzy Westerplatte przez kilka dni powstrzymuje o wiele silniejsze oddziały niemieckie.

Organizowaliśmy konferencję pt. „Ludność cywilna i dramat wojny”. Zaprosiliśmy wielu gości a przede wszystkim historyków niemieckich, ponieważ chcieliśmy, aby druga strona również była reprezentowana. Konkluzją konferencji było to, że nie tylko SS popełniało na terenie Polski straszliwe zbrodnie. Niemieccy profesorowie podkreślali, że również Wermacht miał wiele krwi na rękach – twierdzi dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej.

Jak zauważa rozmówca „Poranka WNET”: Niemcy nadal starają się wytłumaczyć wiele wydarzeń ideologią, nieco wybielając swoich przodków. Piloci niemieccy bombardując Wieluń zdawali sobie sprawę z tego, że atakują miasto bezbronne. Bombardowanie wczesnym rankiem każdego miasta czy wsi wiąże się z mordowaniem absolutnie bezbronnej ludności i tak było w przypadku Wielunia. Janusz Książek podkreśla, iż to nie faszyzm, nazizm czy hitleryzm, ale konkretnie niemiecki odziały i pojedyncze osoby odpowiadają za zbrodnie i śmierć milionów ludzi.

A.M.K.\M.N.

Okrasa (burmistrz Wielunia): Największa liczba firm na mieszkańca jest wizytówką ziemi wieluńskiej

Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia, mówi o zarządzaniu miastem oraz specyfice tego miejsca. Wieluń jest miastem, które może pochwalić się prawdopodobnie największą liczbą dużych firm na mieszkańca.

 

 

Wieluń ma szczęście, jest tu bardzo żyzna ziemia gospodarcza. Są tutaj niesamowicie inteligentni i kreatywni ludzie, którzy jeszcze w czasach minionych pracowali w dużym zakładzie, gdzie pracowało ok. 4 tys. ludzi i kilkuset inżynierów – mówi burmistrz Wielunia.

Ówczesny dyrektor w latach 70-tych, żeby ściągnąć dobrą kadrę, wybudował osiedle i wówczas młodych absolwentów w uczelniach wyższych ściągał do pracy i dawał im mieszkanie. Ludzie przybywali z całej Polski, a zakład był lokomotywą wieluńskiego biznesu. Po roku 1989 ludzie, którzy byli inżynierami w wielkim zakładzie, wyszli i zaczęli otwierać swoje firmy, które urosły do wielkości firm światowych. To takie spółki jak choćby Wielton, Korona, Zasada Bikes czy Ania Holding.

Policzyliśmy kiedyś, że Wieluń liczy ok. 33 tys. mieszkańców, a miejsc pracy w twardym biznesie jest ok. 8 tysięcy. Jest to małe miasto, gdzie wszyscy z wszystkimi się znają, stąd też relacje między biznesem a gminą są bardzo przyjazne. Wieluń jest miastem, które ma prawdopodobnie największą liczę dużych firm na jednego mieszkańca. Są one nie tylko wizytówką ziemi wieluńskiej. Przede wszystkim wizytówką dobrego biznesu i przedsiębiorczości – mówi Paweł Okrasa.

Gość „Poranka WNET” mówi również o efekcie 500+, który w gminie jest bardzo zauważalny. Trudno takich środków nie zauważyć, ponieważ weszły one do konsumpcji. Trudno być także przeciwnikiem czy kontestatorem tego pomysłu, gdyż jest to dobry pomysł. Ważne jest to, aby ludzie nie skupiali się tylko na 500+, ale żeby oprócz tego chcieli pójść do pracy bo nie wszyscy zajmują postawę proobywatelską.

A.M.K\M.N.

Józef Stępień, naoczny świadek bombardowania Wielunia o swojej ucieczce z miasta [WIDEO]

Huk bomb, ulice w ogniu, miasto zamienione w ruiny i śmierć niedawnych sąsiadów- Józef Stępień wspomina ucieczkę swojej rodziny z bombardowanego przez Niemców Wielunia.

Józef Stępień, świadek bombardowania Wielunia mówi o tragicznych wydarzeniach z dnia 1 września 1939 r. Miał wtedy 7 lat i został w nocy obudzony głośnym hukiem wybuchów bomb. Ich gwizd razem z ruchem niemieckich silników był, jak mówi, nie do zniesienia. Gdy jego ojciec spojrzał przez okno, krzyknął jedynie „miasto się pali, ubierajcie się, chowamy się do piwnicy”. Owa piwnica prawdopodobnie uratowała mu życie. Jak dodaje, to były ciężkie chwile, każdy był zdenerwowany. Mieli szczęście, że ich budynek znajdował się w okolicy niemieckiego kościoła ewangelickiego, która nie była bezpośrednio bombardowana. Gdy skończyła się pierwsza faza nalotu, Józef Stępień wraz z rodziną zaczęli uciekać. Swój dobytek załadowali na wózek kołowy. W trakcie ucieczki trafili na drugą fazę nalotu, jednak na szczęście udało im się wyjść z tego żywcem. Musieli jednak nadal wydostać się ze zniszczonego miasta.

Jak patrzyłem na ulicę, to było widać same gruzy i płomienie. Wszystko się paliło. Niemcy puszczali bomby zapalające.

Przez gruz na ulicy Narutowicza nie dało się przejechać. Jednocześnie po obu stronach ulicy płonęły budynki, tak, że płomienie z jednej strony zaczynały się łączyć z tymi z drugiej. Jak opisuje, „pozostała nam wąski uliczka ewangelicka, dalej do ulicy augustiańskiej, tam na rogu nie były bombardowane budynki”.

Tam kamień na kamieniu nie pozostał […] Całe centrum miasta było dosłownie zniszczone, poza budynkami przylegającymi do kościoła ewangelickiego, a myśmy przeżyli w nim.

Wspomina o ciężkim widoku ciał martwych ludzi rozrzuconych bezpośrednio na ulicy. Jedno z nich, przykryte kurzem, nie wiedząc o tym, przejechał ojciec Stępnia, co z przerażeniem zauważyła jego żona, krzycząc „trupa przejechałeś”. Nie było jednak czasu się zatrzymywać. Rozmówca Radia WNET opisuje, jak dotarli do budynku, w którym przed sierpniem sami mieszkali. Jedna połowa budynku była zasypana, a druga nienaruszona. W piwnicach tej drugiej schronili się ludzie. Niestety, zgodnie z przedwojennymi zaleceniami okna w piwnicach były szczelnie zatkane, co miało chronić je przed atakiem gazowym. Dawni sąsiedzi rodziny Stępniów zmarli z braku tlenu.

Józef Stępień zwraca uwagę na niezwykłe szczęście, które pozwoliło im przetrwać tę tragedię.

Raz, że wyprowadziliśmy się z tego budynku, gdzie ludzie zmarli z braku tlenu, dwa, że mieszkaliśmy przy kościele ewangelickim, więc ocalał nasz budynek.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Rychlik: Wieluń potrzebuje obwodnicy

Poseł PiS Paweł Rychlik o potrzebach ziemi wieluńskiej i tym jak na nie odpowiadać.

Paweł Rychlik opowiada o ziemi wieluńskiej. Dla posła Prawa i Sprawiedliwości o tym miejscu stanowią głównie piękne krajobrazy oraz przede wszystkim przedsiębiorczy ludzie, którzy odbudowali to miasto po 1945 roku. Odnosi się również do zapowiedzianego przez Jarosława Kaczyńskiego pomysłu dotyczącego budowy 100 obwodnic. Stwierdza, że Wieluń potrzebuje obwodnicy, gdyż tak jak przed budową drogi S8, drogi ziemi wieluńskiej były zakorkowane na kierunku wschód-zachów, tak teraz korki są na linii północ-południe. Uzupełnia, że minister Andrzej Adamczyk był w Wieluniu, więc zna tę sytuację.

Mam nadzieję, że Wieluń załapie się na tę listę i również będzie miał swoją obwodnicę. Nowe drogi powstają, ale nadal jest dużo do zrobienia w tym zakresie.

Jak informuje Rychlik, wczoraj Wojewoda Łódzki Zbigniew Rau opublikował listę funduszu dróg samorządowych, na której znajdują się również beneficjenci, którzy otrzymają pieniądze z tego funduszu na remont dróg powiatowych i gminnych.

Na sam powiat wieluński trafi bodajże koło 15 milionów zł. Droga powiatowa między Mostkiem a Kominem otrzymała dofinansowanie prawie 7  milionów złotych, co stanowi 80% kosztów remontu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Jerzy Sobociński, Paweł Rychlik, Janusz Książek, Paweł Okrasa – Poranek WNET z Wielunia – 5 września 2019 r.

Bombardowanie Wielunia i żywa pamięć o agresji Niemców na Polskę. Rozmowa z naocznym świadkiem niespodziewanej tragedii, a także przedstawicielami miasta, które pierwsze przeżyło terror w 1939 r.

Goście Poranka WNET:

Piotr Dmitrowicz – wicedyrektor Muzeum im. Jana Pawła II;

Jerzy Sobociński – prezes grupy rekonstrukcyjnej „Stowarzyszenie Historyczne – Bataliony Obrony Narodowej”;

Paweł Rychlik – poseł PiS;

Maciej Jastrzębski – przegląd prasy arabskiej;

Janusz Książek – dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej;

Paweł Okrasa – burmistrz Wielunia;

Józef Stępień – świadek bombardowania Wielunia w dniu 1 września 1939 r.;

Zbigniew Stefanik – korespondent z Francji.


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Paweł Chodyna

Multimedia: Jan Brewczyński

Wydawca techniczny: Adrian Kowarzyk


 

Część pierwsza:

Jerzy Sobociński / Fot. Jan Brewczyński

Piotr Dmitrowicz w ramach Kalendarium Wojny Obronnej przypomina wydarzenia piątego dnia Kampanii Obronnej 1939 roku.

Jerzy Sobociński, prezes grupy rekonstrukcyjnej „Stowarzyszenie Historyczne – Bataliony Obrony Narodowej” nawiązując do zbombardowania Wielunia przez Niemców 1 września 1939 roku zastanawia się, dlaczego ta historia globalnie jest tak mało znana. Jego zdaniem, głównym celem ataku na cywilne cele było spowodowanie paniki. Drugim domniemanym powodem jest próba podniesienia morale po wcześniejszej katastrofie kilku samolotów typu Junkers Ju 87 w Świętochoszowie.

Rozkaz bombardowania Wielunia wydał feldmarszałek lotnictwa Wolfram von Richthofen. Dowiodził on także wydzieloną grupą lotniczą, której zadaniem było wspieranie natarcia niemieckiej 10 Armii na Warszawę.

 

Część druga:

Paweł Rychlik / Fot. Jan Brewczyński

Paweł Rychlik opowiada o ziemi wieluńskiej. Dla posła Prawa i Sprawiedliwości o tym miejscu stanowią głównie piękne krajobrazy oraz przede wszystkim przedsiębiorczy ludzie, którzy odbudowali to miasto po 1945 roku. Odnosi się również do zapowiedzianego przez Jarosława Kaczyńskiego pomysłu dotyczącego budowy 100 obwodnic „Mam nadzieję, że Wieluń załapie się na tę listę i również będzie miał swoją obwodnicę. Nowe drogi powstają, ale nadal jest dużo do zrobienia w tym zakresie”.

Jak dodaje, w dniu wczorajszym Wojewoda Łódzki Zbigniew Rau opublikował listę funduszu dróg samorządowych, na której znajdują się również beneficjenci którzy otrzymają pieniądze z tego funduszu na remont dróg powiatowych i gminnych „Na sam powiat wieluński trafi bodajże koło 15 milionów zł. Droga powiatowa między Mostkiem a Kominem otrzymała dofinansowanie prawie 7  milionów złotych, co stanowi 80% kosztów remontu”.

 

Część trzecia:

Centrum Wielunia po nalocie 1 września 1939 / Fot. autor nieznany / Domena publiczna

Janusz Książek, dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej mówi o symbolice obrony na Westerplatte oraz bombardowania Wielunia. Wspomina zakończoną niedawno konferencję „Ludność cywilna i dramat wojny”, na którąś zaproszono wielu gości, w tym historyków z Niemiec. Konkluzją konferencji było to, że nie tylko SS popełniało na terenie polski straszliwe zbrodnie. Niemieccy profesorowie podkreślali, że również Wermacht miał wiele krwi na rękach. Jak jednak zauważa rozmówca „Poranka WNET” Niemcy nadal starają się wytłumaczyć wiele wydarzeń ideologią, nieco wybielając swoich przodków.

Janusz Książek podkreśla, iż to nie faszyzm, nazizm czy hitleryzm, ale konkretne niemieckie oddziały i pojedyncze osoby odpowiadają za zbrodnie i śmierć milionów ludzi.

 

Część czwarta:

Pomnik Rotmistrza Witolda Pileckiego w Wieluniu / Fot. Jan Brewczyński

Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia, mówi o zarządzaniu miastem oraz specyfice tego miejsca. Okazuje się, iż Wieluń jest miastem, które może pochwalić się prawdopodobnie największą liczbą dużych firm na mieszkańca „są one nie tylko wizytówką ziemi wieluńskiej. Przede wszystkim wizytówką dobrego biznesu i przedsiębiorczości.”

W drugiej części wypowiedzi Paweł Okrasa powraca do historii bombardowania Wielunia i ogromnych zniszczeń których doświadczyło to miasto. Pomimo w miarę szybkiej odbudowy, dopiero w latach 90 miasto zaczęło się prężnie rozwijać. To wtedy powstały pierwsze duże firmy, które dały podwaliny pod ekonomiczny rozwój miasta. To takie spółki jak choćby Wielton, Korona, Zasada Bikes czy Ania Holding.

 

Część piąta:

Zniszczenia Wielunia po bombardowaniu / Fot. autor nieznany / Domena publiczna

Józef Stępień, świadek bombardowania Wielunia mówi o tragicznych wydarzeniach z dnia 1 września 1939 r. Miał wtedy 7 lat i został w nocy obudzony głośnym hukiem wybuchów bomb. Gdy jego ojciec spojrzał przez okno, krzyknął jedynie „miasto się pali, ubierajcie się, chowamy się do piwnicy”. Owa piwnica prawdopodobnie uratowała mu życie. Jak dodaje, to były ciężkie chwile, każdy był zdenerwowany. gdy skończyła się pierwsza faza nalotu Józef Stępień wraz z rodziną zaczęli uciekać.

W trakcie ucieczki trafili na drugą fazę nalotu, jednak na szczęście udało im się wyjść z tego żywcem – „jak patrzyłem na ulicę, to było widać same gruzy i płomienie. Wszystko się paliło. Niemcy puszczali bomby zapalające”.

Wspomina o ciężkim widoku ciał martwych ludzi rozrzuconych bezpośrednio na ulicy. Całe centrum miasta było dosłownie zmiecione – „nie został kamień na kamieniu” – dodaje rozmówca Radia WNET.

 

Francja / CC0

Zbigniew Stefanik mówi o francuskiej „Dziwnej wojnie”, która rozpoczęła się 3 września 1939 roku. Odnosi się ona do sytuacji, jaka miała miejsce w pierwszym okresie II wojny światowej na froncie zachodnim po formalnym wypowiedzeniu przez Francję i Wielką Brytanię 3 września 1939 wojny III Rzeszy po zaprzestaniu faktycznych działań wojennych na lądzie w okresie od października 1939 do kampanii francuskiej w maju 1940 roku.

W drugiej części wypowiedzi mówi o konsultacjach w kancelarii premiera które poświęcone są tematyce przemocy w rodzinie. Francja znajduje się w niechlubnej końcówce jeśli chodzi o bezpieczeństwo kobiet w rodzinie. Dochodzi tam do największej w europie ilości aktów przemocy w rodzinie oraz gwałtów.

 


Posłuchaj całego „Poranka WNET” z Wielunia!


Bogatko: W sprawach Polsko-Niemieckich, dopiero kiedy mamy ustaloną prawdę, możemy mówić o pojednaniu

Jan Bogatko komentuje „piękne słowa Steinmeiera i bardzo prosto określające winę za tą tragedię” oraz reakcję mediów niemieckich na wystąpienie prezydenta Niemiec.

Jan Bogatko odnosi się do obchodów 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Skomentował przemówienie Prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, w którym ten prosił o przebaczenie za historyczną winę Niemiec. Przyznał się także nieprzemijającej Niemieckiej odpowiedzialności. Jak mówi gość „Poranka WNET”, Prezydent Niemiec do owej mowy musiał się długo przygotowywać, rozważając każde słowo, gdyż wiedział, iż zostanie ono mocno odnotowane nie tylko przez polskie, ale również niemieckie media.

Wieluń, nikt tego terminu w Niemczech nie zna, o Libicach słyszano.

Jan Bogatko odniósł się także do wizyty Steinmeiera w Wieluniu, mieście zbombardowanym przez Niemców już w pierwszym dniu wojny. Jak się okazuje, sami Niemcy nie bardzo o tym fakcie pamiętają, gdyż w przeciwieństwie do choćby Westerplatte, fakt zbombardowania Wielunia jest Niemcom mało znany. Prezydent Niemiec przyznał, że był to „atak terrorystyczny”, na bezbronne, śpiące miasto.

Niemcy wiedzą, że II wś rozpoczęła się od kłamstw.

Korespondent zwraca uwagę na kłamstwa Hitlera na początku wojny. Występując przed posłami Rzeszy, stwierdził, że „od godz. 5.45 odpowiadamy ogniem” przedstawiając Polskę jako agresora. W budynku opery Krolla dodawał, że „prowadzimy wojnę tylko przeciwko jednostkom wojskowym, nie będziemy strzelać do kobiet i dzieci”, co również było perfidnym kłamstwem.

Jak dodaje rozmówca Tomasza Wybranowskiego „w momencie, w którym wiadomo, kto co uczynił i kto ponosi winę za tragiczne wydarzenia, możliwy jest prawdziwi dialog i realne pojednanie”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Jarosław Selin, Krzysztof Drażba, Sławomir Budzik, Jan Bogatko – Poranek WNET z Gdańska– 2 września 2019 r.

Poranka WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 7:07 – 9:07 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Tomasz Wybranowski.

 

Goście Poranka WNET:

Krzysztof Jabłonka – historyk,

Zbigniew Stefanik – korespondent z Francji,

Krzysztof Drażba – naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku,

Jarosław Selin – wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego,

Sławomir Budzik – redaktor naczelny Radia Deon w Chicago,

Jan Bogatko – korespondent Radia Wnet z Niemiec,

Andrzej Gierszewski – rzecznik prasowy Muzeum Poczty Polskiej,

Jarosław Noch – dyrektor Regionu Sieci Gdańsk, Poczty Polskiej.


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Paweł Chodyna

Multimedia: Jan Brewczyński

Wydawca techniczny: Adrian Kowarzyk


 

Część pierwsza:

Krzysztof Jabłonka  w ramach Kalendarza Kampanii Wrześniowej przypomina wydarzenia pierwszego dnia Kampanii Obronnej 1939 roku.

Premier Francji Édouard Philippe / Fot. Jacques Paquier / CC 2.0

Zbigniew Stefanik komentuje odbiór wczorajszych obchodów 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej we Francuskich mediach. Dla Francuzów to nie 1 września, a data zaatakowania Belgii przez Niemców w dniu 10 maja 1940 roku jest momentem kojarzonym z wybuchem wojny. Potwierdza to choćby fakt uczestnictwa w obchodach premiera Édouarda Philippe’a zamiast prezydenta Emmanuela Macron’a. Jak dodaje korespondent Radia WNET, premier Francji wizytuje zazwyczaj mniej istotne wydarzenia z perspektywy Francuzów.

Gość „Poranka WNET” porusza również kwestię zmagania się tego kraju z incydentami terrorystycznymi w kontekście ataku nożownika w Paryskim metrze, który zabił jedną osobę oraz ranił kilka kolejnych. Zbigniew Stefanik omawia również przygotowania Francji do brexitu. Jak dodaje, Francja nie obawia się daty 31 października.

 

Część druga:

Wieniec pod pomnikiem Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku / Fot. Jan Brewczyński

Krzysztof Drażba porusza temat świadomości młodych Polaków w kontekście historii nie tylko II wojny światowej, ale właściwie ostatnich dwóch wieków. Wszystko po to, aby młodzi mogli poznać i zrozumieć pewne mechanizmy i potrafić wpływać na polityków, aby Ci kształtowali w odpowiedni sposób naszą historię i pamięć historyczną.

Gość „Poranka WNET” wyjaśnia również, dlaczego Wolne Miasto Gdańsk było tak szczególne w miesiącach poprzedzających wybuch wojny oraz zaraz po samym wybuchu. Porusza temat prześladowań Polaków oraz bohaterskiej obrony placówki Poczty Polskiej, która stała się pewnego rodzaju symbolem walki cywilów z policją niemiecką. Agresora zdziwił upór w bronieniu tego budynku, gdyż jak wynika z niemieckich dzienników – nie spodziewali się oni tak zaciętej walki. Atak na pocztę wiąże się także z pierwszymi przejawami barbarzyństwa ze strony najeźdźcy. Pocztowcy w propagandowych filmach zostali przedstawieni jako bandyci oraz skazani w wyniku „zbrodni sądowej”.

 

Przegląd prasy o godzinie 8:00 prowadzi Aleksander Wierzejski.

 

Część trzecia:

Jarosław Selin / Fot. Jan Brewczyński
Jarosław Selin / Fot. Jan Brewczyński

Jarosław Selin mówi o obchodach 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Skomentował przemówienie Prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, w którym ten prosił o przebaczenie za historyczną winę Niemiec. Przyznał się także nieprzemijającej Niemieckiej odpowiedzialności. Jak dodaje minister – Niemcy w takich chwilach zachowują się dobrze, jednak na co dzień w ramach długofalowej polityki historycznej jednak starają się „zamazać fakty związane z II wojną światową”. Mówi również o próbach przedstawienia prawdziwej historii II wojny światowej przez Polskę, w których uczestniczy Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

W drugiej części wypowiedzi Jarosław Selin nawiązuje do odbywającej się już 7 września w Lublinie dużej konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości. Mówi o programie, który zostanie tam przedstawiony „to będzie  duży dokument, liczący sto kilkadziesiąt stron. Będzie w nim solidna diagnoza, tak jak to zawsze robimy. Program bardzo wszechstronny.”

Minister komentuje również działania opozycji, która jego zdaniem, powinna być bardziej merytoryczna niż emocjonalna, co dobrze wpłynęłoby na debatę publiczną. Jak dodaje, aktualnie opozycja jest „nastawiona na walkę z PiS-em,bo to ich nawet tak naprawdę aktywizuje politycznie”. Zamiast takiego działania, wolałby, aby wystosowała ona konkretne poważne propozycje programowe o których można by dyskutować.

 

Część czwarta:

Sławomir Budzik, dziennikarz Radia DEON w Chicago. Fot. arch. Sławomira Budzika.

Sławomir Budzik mówi o huraganie Dorian, który spustoszył wyspy Bahama i zmierza w kierunku Florydy, konkretnie Miami z prędkością do 350 km na godzinę. Ludność cały czas jest ewakuowana a administracja USA przygotowuje się do natarcia niszczycielskiego żywiołu. Ponoć ma to być największy huragan od roku 1935. Wszystko wskazuje na to, że przejdzie on wzdłuż wybrzeża Stanów Zjednoczonych.

Sam huragan otrzymał już piątą, najwyższą kategorię, co oznacza, iż jest to siła absolutnie niszczycielska. Wyrwa on  słupy wysokiego napięcia, zalewana oraz przewraca budynki. Ciężko powiedzieć w którą dokładnie stronę skręci huragan, jednak rząd USA najmocniej przygotowuje się na uderzenie na terenie Karoliny Południowej lub Karoliny Północnej. Tam spodziewa się również największych strat.

Odwołano już setki lotów, a meteorolodzy zapowiadają opady w miejscach przylegających do huraganu na poziomie ok. 15 centymetrów. Oprócz wojska, z żywiołem mają walczyć szybkie grupy reagowania, które mają być wspierane przez ochotników. Te grupy są dobrze przeszkolone i uczestniczą we wszystkich akcjach kryzysowych, tak jak to było w 2018 roku w przypadku huraganu Michael.

Sławomir Budzik poruszył także temat obchodów wybuchu II wojny światowej. Dla Amerykanów wojna ta rozpoczęła się dopiero w momencie Japońskiego ataku na Amerykańską bazę Pearl Harbour. Mówi także o pierwszej stronie w największej Chicagowskiej gazecie, na której znajduje się reprint okładki informującej o napaści Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku. W środku gazeta zawiera kolejne 3 strony na temat tego ataku. Gość „Poranka WNET” chwali taki ruch Polskiej Fundacji Narodowej, który w realny sposób jest w stanie wpłynąć na odbiór amerykańskiej opinii publicznej i forsować polską wersję historii.

 

Przegląd prasy o godzinie 9:00 prowadzi Aleksander Wierzejski.

 

Część piąta:

Odtworzenie przemówienia Andrzeja Dudy z obchodów 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej z dnia 1 września 2019 roku.

Jan Bogatko / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Jan Bogatko odnosi się do obchodów 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Skomentował przemówienie Prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, w którym ten prosił o przebaczenie za historyczną winę Niemiec. Przyznał się także nieprzemijającej Niemieckiej odpowiedzialności. Jak mówi gość „Poranka WNET”, Prezydent Niemiec do owej mowy musiał się długo przygotowywać rozważając każde słowo, gdyż wiedział iż zostanie ono mocno odnotowane nie tylko przez polskie, ale również niemieckie media.

Jan Bogatko odniósł się także do wizyty Angeli Merkel w Wieluniu, mieście zbombardowanym przez Niemców już w pierwszym dniu wojny. Jak się okazuje, sami Niemcy nie bardzo o tym fakcie pamiętają, gdyż w przeciwieństwie do choćby Westerplatte, fakt zbombardowania Wielunia jest Niemcom mało znany.

Dopiero teraz rozpoczyna się Polsko-Niemieckie pojednanie. Jak dodaje rozmówca Tomasza Wybranowskiego „w momencie, w którym wiadomo, kto co uczynił i kto ponosi winę za tragiczne wydarzenia, możliwy jest prawdziwi dialog i realne pojednanie”.

 

Krzysztof Jabłonka w ramach Kalendarza Kampanii Wrześniowej przypomina wydarzenia drugiego dnia Kampanii Obronnej 1939 roku.

 

Część szósta:

Jarosław Noch / Fot. Jan Brewczyński

Jarosław Noch, dyrektor Regionu Sieci Gdańsk Poczty Polskiej, opowiada o tragedii która miała miejsce w ramach ataku placówki Poczty Polskiej w Gdańsku 1 września 1939 roku. Jak wynika z relacji świadków, bohaterscy pocztowcy odbierali pewne sygnały już na kilka miesięcy przed atakiem, dzięki czemu mogli się, w ograniczonym zakresie, przygotować do tego ataku „nosi pocztowcy w jakiś sposób byli przygotowani na to, że taki atak może nastąpić”.

Gość „Poranka WNET” mówi także o tym jak Poczta Polska stara się upamiętniać 80 rocznicę nie tylko obrony Poczty Polskiej również wybuchu II wojny światowej. Robi to przede wszystkim przy pomocy specjalnych znaczków, pocztówek oraz dedykowanych datowników „te wydarzenia właściwie wzrosły w DNA spółki. Pierwszy września jest najważniejszym dniem dla spółki, której zarząd wraz z innymi pocztowcami zawsze wysyła delegację na obchody rocznicy obrony Gdańskiej placówki „następną datą, która która wpisuje się w tym cyklu upamiętnienia naszych bohaterów, którzy byli byli pracownikami poczty, to 5 października. Dzień rozstrzelania 38 bohaterskich Obrońców Poczty Polskiej”.

Andrzej Gierszewski / Fot. Jan Brewczyński

Andrzej Gierszewski, rzecznik prasowy Muzeum Poczty Polskiej, opowiada o bogatych zbiorach muzeum. Szczególnym obszarem działania tego ośrodka jest upamiętnianie bohaterskiej walki obrońców Poczty Polskiej. Jak dodaje „to tutaj tych 58 osób, które pierwszego września 39 roku stawiało opór oddział niemieckim, zostało zamordowanych.” 

Jak dodaje, w przeciwieństwie do obrony Westerplatte, w przypadku osób walczących w obronie Poczty Polskiej nie ma żadnych historycznych niejasności, czy kontrowersji „w przypadku Westerplatte już niestety tak nie mam. Tam cały czas toczy się spór o osobę majora Henryka Sucharskiego i tego czy dowodził obroną, czy nie dowodził, czy wywiesił drugiego września białą flagę, czy też nie.”

 


Posłuchaj całej audycji „Poranek WNET” z Gdańska!


 

Beata Kempa: Polska dzisiaj pokazuje, że jest krajem równoprawnym w Europie. Nie będzie stać w kącie i czuć się gorsza

Dzień 66. z 80 / Wieluń / Poranek Wnet – 1 września uprawnia nas do tego, żeby powiedzieć, że w nasze własne sprawy po prostu nie wolno się wtrącać – powiedziała Beata Kempa.

W dzisiejszym Poranku z Wielunia gościem Antoniego Opalińskiego była szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beata Kempa.

W rozmowach z mieszkańcami miasta można zauważyć, że nadal istnieją różne układy. Partie, które rządziły od zawsze, mimo zmian swoich nazw rządzą nadal. „Dobra zmiana” nie do końca dotarła jeszcze do Wielunia – stwierdził Antoni Opaliński.

– Kwestia „dobrej zmiany” to jest przede wszystkim proces. W przeciągu roku czy półtora, a z takim okresem mamy do czynienia, nie będziemy w stanie zrobić wszystkiego – powiedziała Beata Kempa.

Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wraz z ministrem Henrykiem Kowalczykiem, szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów, już o poranku spotkali się ze strukturami Prawa i Sprawiedliwości i rozmawiali na temat ważnych spraw dotyczących Wielunia – zmian i tego, co powinno być zrobione w mieście.

Kluczowe znaczenie dla „małych ojczyzn” i „dobrej zmiany” mają wybory samorządowe. Duże rządowe programy, jak 500+, leki dla seniorów, mieszkanie+ – są ważne i pomocne, jednak „to, co bezpośrednio dotyczy żywotnych interesów życiowych obywateli, to kwestia w dużej mierze samorządów”. Prawo i Sprawiedliwość ma ludzi zdolnych dokonać zmiany. Ważne jest, żeby do wyborów stawali ci, którzy chcą coś zrobić, są aktywni, żeby to oni stawali się liderami lokalnymi.

– Ja wiele razy w takich wyborach startowałam, zawsze z bardzo dobrym skutkiem, powiem może nieskromnie, ale też bywały wybory, kiedy paręnastu głosów brakowało, żeby odnieść sukces. Nie ustawaliśmy w boju i szliśmy dalej do przodu. To pokazuje, że przede wszystkim jest nam potrzebna determinacja.

Beata Kempa, zapytana o reformę sądownictwa, powiedziała, że w jedności obiecywanej wyborcom „jest miejsce na różnorodność i na dobrą rzeczową dyskusję”. Prezydent zadeklarował, że ustawy są przygotowywane i niedługo zostaną przedłożone w Sejmie. Wtedy zaczną się nad nimi rzetelne prace, ponieważ cel jest jeden: reforma wymiaru sprawiedliwości. To jest warunek całej reformy państwa. Wiele reform już się udało, jednak na reformę sądownictwa już od wielu lat czeka rzesza Polaków.

Sądy muszą być przede wszystkim sprawiedliwe, uczciwe, profesjonalne i sprawne. Wiadomo że w sądzie jedni przegrywają, inni wygrywają. Zawsze będą osoby niezadowolone, chociażby z tego, że przegrali spór.

– Sprawność postępowania często jest determinantem tego, jak wymiar sprawiedliwości jest postrzegany. Przypomnę, że na wymiar sprawiedliwości bodajże w tej chwili łożymy (…) około 12 miliardów złotych. To jest naprawdę potężna suma. Polacy mają prawo oczekiwać, że sądy przede wszystkim będą działały sprawnie.

Kempa w Radiu Wnet powiedziała, że jest „dumna z polskich europosłów”, z europosłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy wczoraj wprost powiedzieli panu Timmermansowi, że nie może wtrącać się w wewnętrzne sprawy Polski. Wymiar sprawiedliwości od dawna potrzebował reformy. Proponowane rozwiązania są stosowane w wielu przypadkach w innych krajach Unii.

– Szukają okazji, żeby pokazać, że nasze miejsce jest wciąż w kącie Europy. Tak nie jest. To nie jest tak, że Francja, Niemcy będą wciąż hegemonami, będą dyktować warunki. Dzisiejszy dzień, właśnie dzisiejszy dzień, 1 września, tutaj w Wieluniu uprawnia nas do tego, żeby powiedzieć, że w nasze własne sprawy po prostu nie wolno się wtrącać. Bo jeśli sami siebie nie uszanujemy, to nie liczmy na to, że nas ktokolwiek uszanuje.

Beata Kempa podkreśliła, że rząd polski został wybrany przez obywateli, Polaków, „którzy postawili na zmianę i domagają się tej zmiany”, więc będziemy wprowadzać zmiany, reformy potrzebne polskiemu narodowi i nie powstrzyma nas strach przed Timermansem i innymi liberałami bądź osobami, które mają „lewackie zapatrywania”.[related id=36322]

Postępowanie niektórych polskich posłów, jak na przykład Borysa Budki, jest karygodne i niedopuszczalne. Nie można pozwolić, aby nie do końca świadomi tego, co robią, politycy przyzywali interwencji zewnętrznych, jakimi byłyby sankcje czy kary.

Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powtórzyła za profesor Barbarą Fedyszak-Radziejowską, że tak naprawdę Polska stara się przywracać w Europie świadomość tego, że jesteśmy równoprawnym w stosunku do pozostałych krajem. Będzie to budziło opór, bo Polska wciąż jest postrzegana jako ta, która ma „stać w kącie, w rogu i czuć się tą gorszą w Europie”.

Całego Poranka można posłuchać tutaj. Rozmowa z szefową Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beatą Kempą w części piątej.

MW

Obchody 78. rocznicy wybuchu II wojny rozpoczęły się o 4.40. Prezydent: Wieluń symbolem niemieckiego bestialstwa

Centralne obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej odbyły się  w tym roku w Wieluniu, pierwszym mieście zbombardowanym przez Niemców we wrześniu 1939 roku. W ataku zginęło około 1200 osób.

Westerplatte jest symbolem bohaterstwa polskiego żołnierza, Wieluń – symbolem niemieckiego bestialstwa – powiedział prezydent Andrzej Duda, który w piątek w Wieluniu wziął udział w obchodach 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

– Początek największej wojny w dziejach świata, która pociągnęła za sobą też najwięcej ludzkich istnień, ma dwa wielkie symbole, oba w naszym kraju – powiedział prezydent.

– Jednym jest Westerplatte – miejsce, gdzie rozpoczęły się pierwsze walki II wojny światowej, miejsce, które jest symbolem bohaterstwa polskiego żołnierza (…). Drugim symbolem jest Wieluń, wasze miasto. Ale ono nie jest symbolem bohaterstwa, ono jest symbolem bestialstwa, niemieckiego bestialstwa, złamania konwencji międzynarodowych, zaatakowania w zdradziecki sposób, bez żadnego ostrzeżenia, bez żadnego uprzedzenia zwykłych, śpiących ludzi, bombardowania szpitala, zniszczenia obiektów kultu – mówił Andrzej Duda.

Jak ocenił, dziś taki atak, jak ówczesne zbombardowanie Wielunia, „nazwalibyśmy atakiem terrorystycznym”.

fot. Wikimedia commons
Centrum Wielunia po nalocie 1 września 1939

– Nasze obchody mają zawsze niezwykle podniosły charakter – są też bardziej przejmujące niż uroczystości organizowane na Westerplatte – uważa burmistrz Wielunia Paweł Okrasa. Jak dodał, na Westerplatte doszło do potyczki wojennej między uzbrojonymi jednostkami wojska, natomiast w Wieluniu nie było żadnego systemu obrony; niemieckie bomby spadły na domy pogrążonych we śnie bezbronnych mieszkańców. – Był to atak ludobójczy – powiedział PAP.

Przed wybuchem II wojny światowej Wieluń był 16-tysięcznym miasteczkiem położonym 21 km od granicy III Rzeszy. W chwili ataku niemieckiego nie stacjonowały w nim żadne jednostki Wojska Polskiego, nie było tam również stanowisk obrony przeciwlotniczej. Nie tylko z punktu widzenia militarnego, ale również gospodarczego nie stanowiło ono żadnego istotnego celu dla Luftwaffe.

– Niemieckie Luftwaffe dokonało aktu terroryzmu; 75 procent centrum miasta legło w gruzach, pod którymi zginęło prawie 1,2 tys. mieszkańców – zaznaczył burmistrz.

Prezydent Okrasa pierwsze zaproszenie do Andrzeja Dudy skierował jeszcze w trakcie kampanii wyborczej. W poprzednich latach w obchodach rocznicowych uczestniczyli ówcześni prezydenci – Aleksander Kwaśniewski i Lech Kaczyński, jednak do Wielunia przyjeżdżali oni po południu – rano brali udział w uroczystościach na Westerplatte.

Wczoraj w Polskiej Nowej Wsi koło Opola, z której niemieckie samoloty wyruszyły do ataku na Wieluń, zostanie zapalony Znicz Pamięci i Pojednania. Ogień zostanie przeniesiony przez uczestników sztafetowego Biegu Pamięci, którzy biegną 110 km, aby dostarczyć go na główne uroczystości.

 

Uroczystości te rozpoczęły się dzisiaj o godz. 4.40 przed II Liceum Ogólnokształcącym w Wieluniu – w miejscu, gdzie znajdował się niegdyś Szpital Wszystkich Świętych, na który spadły pierwsze bomby. W mieście rozległ się dźwięk syren alarmowych. W hołdzie ofiarom bombardowania odczytany został apel poległych. Głos zabrał prezydent Andrzej Duda.

Na wieluńskim pl. Legionów stanie plenerowa wystawa łódzkiego IPN poświęcona niemieckim zbrodniom popełnionym na Ziemi Łódzkiej. Kilka lat temu historycy ustalili, że na Wieluń miały spaść pierwsze bomby II wojny światowej – o godzinie 4.40, a więc kilka minut wcześniej niż na Westerplatte. Dr Grzegorz Bębnik z katowickiego oddziału IPN twierdzi, że bombardowanie Wielunia rozpoczęło się godzinę później, czyli o godz. 5.40. Według niego różnica wynika z błędnego przyjęcia, że w Niemczech obowiązywał tzw. czas letni, z godziną przesuniętą do przodu w stosunku do stosowanego w Polsce czasu środkowoeuropejskiego.

Wieluń został zaatakowany przez jednostki Luftwaffe podlegające dowódcy lotnictwa do zadań specjalnych, gen. Wolframowi von Richthofenowi. Na miasto spadło 380 bomb o łącznej wadze 46 ton. Atak trwał do godziny 14. Zdaniem historyków miasto zbombardowano, by przetestować sprzęt i zastraszyć ludność cywilną.

Łódzki IPN wznowił kilka lat temu umorzone wcześniej przez prokuratury niemieckie śledztwa ws. zbrodni wojennej popełnionej na mieszkańcach Wielunia. Zdaniem śledczych nie było możliwe jednoznaczne ustalenie liczby ofiar, nie została bowiem sporządzona – zarówno podczas wojny, jak i po jej zakończeniu – żadna dokumentacja dotycząca zabitych wskutek nalotów. Różne źródła podają, że w ataku zginęło od 1,2 do 2 tys. ludzi.

Śledztwo IPN w sprawie nalotów na Wieluń zostało umorzone; wojskowi odpowiedzialni za ataki lotnicze na miasto zmarli jeszcze w latach 40. XX wieku.

PAP/MoRo