J. Guzy: USA stanowią 70% potencjału militarnego NATO. Dostarczają też parasol atomowy, będący gwarancją bezpieczeństwa

Jarosław Guzy zachwala współpracę militarną pomiędzy USA a Polską. Ocenia także pozycje Chin, twierdząc, iż są one poważnym zagrożeniem nie tylko w sferze wojskowej

Jarosław Guzy twierdzi, że wybór USA miast Rosji czy Chin jako sojusznika jest słuszny i racjonalny:

Polska nie ma tradycji resentymentu, co innego jest w Niemczech. To jest poniekąd zrozumiałe, urażona duma Francji, która też powoduje, że na Amerykanów patrzy się trochę z góry i trochę ze strachem. Amerykanie naszemu regionowi przynieśli samo dobro.

Postawiane postulaty przez niektórych polityków, iżbyśmy związali współpracę i rozluźnili stosunki z Federacją Rosyjską, uważa za kuriozalne stanowiska. Przedstawia szereg argumentów za tym, dlaczego powinniśmy kontynuować bliskie relacje ze Stanami Zjednoczonymi:

Nasi Zachodni europejscy sojusznicy są alternatywą dla bliskich relacji przynoszących bezpośrednie korzyści w sferze bezpieczeństwa, z prostego powodu, iż Stany Zjednoczone stanowią 70% potencjału militarnego sojuszu. Dostarczają również parasol atomowy, który jest ostateczną gwarancją bezpieczeństwa.

Ponadto nasz gość w kontekście tzw. wojny handlowej stwierdza, że Chiny oraz Rosja powinny zostać wykluczone ze Światowej Organizacji Handlu przez nieuczciwe praktyki stosowane od lat:

My jesteśmy za sprawiedliwą wymianą handlową czy to na europejskim rynku, czy to na światowym […] Donald Trump zauważył, że Chiny są poważnym zagrożeniem nie tylko w sferze wojskowej – oznajmił, dodając, iż Trump – chociaż jest ekscentrykiem – to jednak dobrze postąpił dla interesu USA wszczynając tzw. wojny handlowej z Państwem Środka.

Posłuchaj całej audycji już teraz!

K.T. / A.M.K.

TO OSTATNIE DNI ZBIÓRKI NA NOWE STUDIO WNET!

WESPRZYJ BUDOWĘ NOWEGO STUDIA RADIA WNET: https://wspieram.to/studioWNET

 

Bernaciak: Konwencja stambulska pod pozorem „walki z przemocą wobec kobiet” uderza w wartości chrześcijańskie… [VIDEO]

Nikodem Bernaciak opowiada o akcji „Chrońmy dzieci”, gdzie Ordo Iuris walczy z konwencją Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

Jak zaznacza Bernaciak, sama konwencja jest niezgodna z polską konstytucją. Informacje ze strony zatrzymajgender.pl, na której znajduje się PETYCJA przeciwko temu dokumentowi:

„Mając na uwadze fakt, że Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej to najwyższy w Polsce akt ustrojowy, zwracam się z apelem o niezwłoczne zaskarżenie niezgodnej z polskim prawem konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej do Trybunału Konstytucyjnego. Z Państwa strony wystarczy podpis pod gotowym wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego, który załączam do mojego pisma. Jak pokazują liczne analizy i opinie prawników, konwencja stambulska pod pozorem „walki z przemocą wobec kobiet” uderza w wartości chrześcijańskie, zagraża polskim rodzinom i podważa ich tożsamość, co oznacza, że jest niezgodna z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. W Rozdziale 1 Art. 18, wyraźnie czytamy, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. Tymczasem konwencja Rady Europy promuje błędne pojęcie płci, kłamliwie wskazuje na różnice płciowe jako na rzekome źródło przemocy, a także nazywa małżeństwem związki jednopłciowe, na co nie ma mojej zgody”

Gość poranka WNET odniósł się także bezpośrednio do deklaracji LGBT+ podpisanej przez prezydenta Trzaskowskiego, która zdaniem Bernaciaka niesie za sobą poważne zagrożenie:

Było to nawiązanie do standardów Światowej Organizacji Zdrowia, że taka edukacja, […] indoktrynacja w tym duchu LGBT+ ma odbywać się praktycznie od wieku przedszkolnego, aż do 15 roku życia, żeby uformować takich właśnie ludzi, którzy już z chęcią już bez większych zachęt pójdą na marsz pod tęczowymi flagami.

Bernaciak wyraża zmartwienie co do potencjalnych skutków społecznych, które może przynieść taki sposób wychowania dzieci i jakie są dalsze etapy ich indoktrynacji:

Obawiam się skutków tego typu ofert edukacyjnych skierowanych do przedszkoli. Wiceprezydent Paweł Rabiej w wywiadach zapowiadał, że będzie podążał taką ścieżką. Jak stwierdził, na początku lepiej nie mówiąc o adopcji. Należy zacząć od tematu związków partnerskich, potem małżeństw i na koniec adopcji dzieci przez związki jednopłciowe.

Posłuchaj całej audycji już teraz!


K.T. / A.M.K.

Na nowego przewodniczącego Światowej Organizacji Zdrowia wybrano byłego ministra zdrowia i szefa dyplomacji Etiopii

Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała we wtorek, że na jej nowego dyrektora generalnego został wybrany Tedros Adhanom Ghebreyesus. Zastąpi on Chinkę Margaret Chan, której kadencja upływa 30.06.

Przed głosowaniem, które miało wyłonić nowego szefa wpływowej agendy ONZ, Tedros powiedział, że jako człowiek, który wychował się w skromnych warunkach, zdaje sobie sprawę, że nie można akceptować, by „ludzie umierali, ponieważ są biedni”.

Obiecał też, że będzie „pracował niestrudzenie, aby wprowadzić w życie obietnicę WHO (dotyczącą wprowadzenia) powszechnej opieki zdrowotnej” oraz wypracować „solidne metody reagowania” w sytuacjach kryzysowych.

AFP przypomina, że WHO było krytykowane za brak adekwatnej reakcji na epidemię eboli w Afryce Zachodniej (w latach 2013-2016), podczas której zmarło 11,3 tys. osób.

Kandydaturę Tedrosa poparł były dyrektor amerykańskiego Centrum Zwalczania i Prewencji Chorób (CDC) dr Thomas Frieden, który w opublikowanym w ubiegłym tygodniu na łamach „New York Timesa” liście chwalił byłego ministra za wdrożenie w Etiopii innowacyjnych rozwiązań upowszechniających dostęp do opieki zdrowotnej.

52-letni Tedros zostanie pierwszym szefem WHO, który nie jest z wykształcenia lekarzem; były minister zdrowia jest znanym ekspertem ds. leczenia malarii, ma dyplomy z zakresu biologii i immunologii chorób zakaźnych oraz doktorat w dziedzinie publicznej opieki zdrowotnej.

PAP/MoRo