Dr Lewandowski: TSUE to nie międzynarodowy sąd konstytucyjny. Część polityków traktuje go jak „sąd nadnarodowy”

Sąd Najwyższy/ fot. Darwinek CC BY-SA 3.0

Adwokat wypowiada się na temat wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Odnosi się również do słów reprezentantów polskiego rządu.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie jednej z izb Polskiego Sądu Najwyższego. Polski rząd zareagował pozytywnie na te wieści, mówiąc, że jest potwierdzenie obecności nielegalnych sędziów w polskim sądownictwie i teraz można „zrobić porządek z sędziami”. Gość „Popołudnia Wnet” dementuje te doniesienia:

Oczywiście tak nie jest. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie jest żadnym międzynarodowym sądem konstytucyjnym. Mam takie wrażenie, że w medialnej zawierusze część polityków próbuje traktować TSUE jako jakiś „nadsąd”, „sąd nadnarodowy”, który decyduje o tym, co jest zgodne, a co nie jest zgodne z polską konstytucją.

Prawnik odpowiada na słowa ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który stwierdził, że „Osoby, które zakładają togi, choć wiedzą, że nie sądem, a przez ich działania Polska musi wypłacać odszkodowania, będą musiały pokryć te koszty z własnej kieszeni.” Publicysta traktuje słowa byłego sędziego jako „narrację polityczną”:

To jest oczywista narracja polityczna. To jest straszenie tych sędziów, którzy orzekają, że będą zwracać jakieś pieniądze.

Dr Bartosz Lewandowski ocenia przyszłość polskiego wymiaru sądownictwa. Wyraża swoje nadzieje na zmianę podejścia polskiego środowiska sędziowskiego:

Liczę na to, że środowisko sędziowskie, że poparcie dla tych ruchów radykalnych, de facto podważających ustrój państwa polskiego, opadnie. […] B może będzie taki moment, w którym będzie klimat do tego, żeby to wszystko usystematyzować. By w końcu sędziowie zrozumieli, że dla obywateli, że powinni wykonywać po prostu rzetelnie swoją służbę.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Robert Hernand o wyroku TSUE: Poprzez takie orzecznictwo atakuje się nie sędziów, ale polskich obywateli

Strajk głodowy pod Ministerstwem Sprawiedliwości. Protestująca: Walczę o sprawiedliwość dla mojego brata

Bogumiła Wróblewska pod Ministerstwem Sprawiedliwości, fot. Piotr Krawczyk

Rozmawiamy z Bogumiłą Wróblewską, która dziś rozpoczęła protest. Nawołuje do ponownego rozpatrzenia sprawy karnej jej brata, Grzegorza Władyka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Grzegorz Władyk został skazany na 5,5 lat pozbawienia wolności za molestowanie seksualne chłopców. W pierwszej kolejności, oskarżył go były pracownik i kochanek jego żony Łukasz S. Oskarżenie padło niedługo po tym, jak groził pracodawcy, że go zniszczy. Sprawa wzbudziła wiele kontrowersji, ponieważ istnieją liczne dowody wskazujące na to, że skazany jest niewinny, m.in. sprzeczne zeznania świadków oraz nieścisłości w zeznaniach samego oskarżającego.

Ręka rękę myje, jak to w małych miejscowościach, a szczególnie na Podkarpaciu – tam jest czarna dziura naszego wymiaru sprawiedliwości. Wszystkie dowody, jakie zebrałam od detektywów, dowody, które mam w ręku, nikt tego nie chce widzieć, nikt się nie pochylił nad szczegółową analizą dokumentów, tylko nad szczątkową. Szczątkowa to znaczy wyrok pierwszej, drugiej instancji, gdzie koledzy załatwili temat.

komentuje Bogumiła Wróblewska. Mówi też, dlaczego zdecydowała się podjąć, tak radykalnej formy protestu:

O co ja walczę? Ja walczę o sprawiedliwość dla nas, dla moich synów, dla naszych dzieci, dla mojego brata. Mój brat nie powinien być tam, gdzie jest. Jeżeli jesteśmy w państwie demokratycznym, to ja zadaję pytanie ministrowi Żurkowi teraz, jako do prokuratora. Panie prokuratorze, czy Pan by się pochylił nad aktami, zanim Pan włoży człowieka do więzienia? Ile to kosztuje? Wystarczy poświęcić jeden wieczór na przeczytanie tego. Niestety nie ma takiego człowieka w Alejach Ujazdowskich, w Ministerstwie Sprawiedliwości, który by to zrobił, pracują za nasze pieniądze, za nasze podatki.

Bogumiła Wróblewska rozpoczęła strajk 1 września o godz. 09:30. Wraz z nią protestuje Piotr Krawczyk, były funkcjonariusz Służby Więziennej, który został zwolniony z pracy rok przed rozpoczęciem emerytury.

Czytaj także:

Cezary Gmyz: Waldemar Żurek nie ma żadnych kompetencji, by być ministrem sprawiedliwości

Prof. Stępkowski o KRS: Pomysły ministra Żurka są niewykonalne i w gruncie rzeczy śmieszne

Waldemar Żurek, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, fot. youtube.com/ Ministerstwo Sprawiedliwości

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie realizuje swoich dawnych zapowiedzi i to – zdaniem prof. Aleksandra Stępkowskiego – może być korzystne dla państwa.

We wtorek w siedzibie Krajowej Rady Sądownictwa doszło do incydentu. Dyrektor departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości Dominik Czeszkiewicz wraz z drugą osobą próbował wejść do budynku i odebrać akta, posługując się kartami kurierskimi. Ochrona odmówiła, a przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka oceniła sytuację jako poważne naruszenie. Sędzia Przemysław Radzik stwierdził, że mogło to być usiłowanie włamania.

Tę sprawę i działalność ministra Waldemara Żurka komentował w Poranku Radia Wnet prof. Aleksander Stępkowski, sędzia i były rzecznik prasowy Sądu Najwyższego.

Posłuchaj całej rozmowy:

Aleksander Stępkowski, sędzia Sądu Najwyższego ocenia, że część pomysłów szefa resortu jest niewykonalna i stanowiłaby zagrożenie dla porządku konstytucyjnego.

„Lepiej, że nie realizuje zapowiedzi”

Od początku tego rządu widać legislacyjną impotencję. Może i dobrze, że minister Żurek nie wprowadza w życie tego, co zapowiadał jeszcze jako sędzia, bo budziło to poważne obawy co do praworządności

– stwierdził Stępkowski.

Nielegalna i legalna migracja w Polsce. Mariusz Błaszczak o stanowisku PiS

Absurdalny pomysł zmiany w KRS

Prof. Stępkowski skrytykował zapowiedź reaktywowania dawnego składu Krajowej Rady Sądownictwa.

To pomysł konsternujący i nierealny. Część dawnych członków nie jest już sędziami, inni są w stanie spoczynku. Realizacja takiej idei byłaby śmieszna i szkodliwa dla instytucji państwa

– ocenił.

Praworządność w Polsce

Stępkowski zaznaczył, że jedyną konstruktywną drogą dla resortu sprawiedliwości jest działanie zgodnie z obowiązującym prawem.

Jeśli minister będzie szukał furtek, by obchodzić przepisy, nie wróżę nic dobrego. Jeżeli jednak zacznie stosować konstytucję i ustawy, jego urzędowanie może się jeszcze zapisać pozytywnie

– podsumował.

/ad

Tomasz Grodecki: Waldemar Żurek będzie miał gigantyczne problemy, by cokolwiek osiągnąć

Waldemar Żurek na Tour de Konstytucja/ fot. Lowdown CC BY-SA 3.0

Dziennikarz Rzeczpospolitej naświetla plany nowych ministrów, Waldemara Żurka i Marcina Kierwińskiego.

Łukasz Jankowski pyta o zamieszanie związane z Państwową Komisją Wyborczą.

Sylwester Marciniak, szef PKW powiedział, że to jest w ogóle absolutnie nie do zrobienia, że to jest niezgodne z kodeksem wyborczym. I rzeczywiście kodeks wyborczy, na co też zwraca uwagę sędzia Marciniak, mówi wyłącznie o tym, że szef PKW składa wniosek o powołanie, a nie odwołanie sędziów

Redaktor portalu niezależna.pl mówi, że nowy minister sprawiedliwości, Waldemar Żurek, będzie miał trudne zadanie, by wprowadzić liczącą się zmianę podczas swojej kadencji:

Jeżeli Żurek i premier Donald Tusk mówią, że działania Adama Bodnara się nie udały, bo był za duży opór, to moim zdaniem teraz opór wobec działań Żurka będzie jeszcze większy. […] Moim zdaniem Waldemar Żurek będzie miał gigantyczne problemy, żeby cokolwiek osiągnąć.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

 

Czytaj także:

Cezary Gmyz: Waldemar Żurek nie ma żadnych kompetencji, by być ministrem sprawiedliwości

Cezary Gmyz: Żurek odczuwa strach przed instytucjami europejskimi

Featured Video Play Icon

Waldemar Żurek na Tour de Konstytucja/ fot. Lowdown CC BY-SA 3.0

Waldemar Żurek nie cieszy się zaufaniem środowiska sędziowskiego. To zwiastuje katastrofę jego urzędowania – mówi dziennikarz „Do Rzeczy”.

Nowy minister sprawiedliwości na konferencji prasowej podziękował sędziom , którzy „nie dali się władzy autorytarnej” oraz zapowiada wycofanie ustaw sądowych z Komisji Weneckiej.

Jest to objaw strachu, że Komisja Wenecka pójdzie śladem Komisji Europejskiej, która uznała, że sposób powoływania sędziów w Polsce jest prawidłowy i KRS jest legalną instytucją. […] Były sędzia Żurek odczuwa strach przed instytucjami europejskimi i zapewne to jest przyczyną tej decyzji.

tak słowa ministra komentuje Cezary Gmyz.

Dziennikarz Telewizji Republika i tygodnika „Do Rzeczy” wskazuje, że Waldemar Żurek nie cieszy się sympatią wśród środowiska sędziowskiego i może spodziewać się oporu z ich strony.

Powiedzmy sobie szczerze – Waldemar Żurek nie cieszy się sympatią środowiska sędziowskiego, które uważa, że jego aktywność polityczna, zwłaszcza za rządów prawicy, sędziemu nie przystoi. […] Wydaje mi się, że to dość szybko dla sędziego Żurka skończy się katastrofą.

Premier Donald Tusk z dniem 31 lipca 2025 r. rozwiązał komisję ds. wpływów rosyjskich. W wyniku tego postanowienia nie ukaże się także raport, który był antycypowany od marca. Gość „Odysei Wyborczej” mówi o niekompetencji osób wchodzących w skład tej komisji, głównie Tomasza Piątka:

Ja wyglądałem tego raportu. Wiemy, że istnieje w formie nie nadającej się do publikacji. […] To są ludzie, którzy wywołują salwę śmiechu. […] Tomasz Piątek to człowiek, który ma deficyty.  W całym swoim szale wertowania dokumentów w IPN-ie, nie udało mu się znaleźć dokumentów własnego ojca, zarejestrowanego jako konsultanta SB.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Czytaj także:

Łukasz Piebiak: Żurek to cynik, obieca wszystko. Pytanie, czy znajdzie „wykidajłów”, którzy wykonają robotę?