Przedstawiciel Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka zapowiada dzisiejsze spotkanie Viktora Orbana i Mateusza Morawieckiego, do którego dojdzie w stolicy Węgier.
Cała Europa patrzy dziś na Budapeszt w związku z rozmowami premierów Polski i Węgier.
Gaspar Keresztes mówi o planowanym na dziś spotkaniu Mateusza Morawieckiego i Viktora Orbana w Budapeszcie. Ocenia, że rząd węgierski nie odstąpi od sprzeciwu wobec wiązania kwestii praworządności z budżetem.
Premier Orban wskazuje, że to Bruksela musi pójść na kompromis. Mamy nadzieję, prezydencja niemiecka to zrozumie.
Gość „Kuriera w samo południe” relacjonuje, że wśród węgierskiej klasy politycznej nie ma tak głębokiego sporu na temat strategii postępowania w stosunkach z UE, jak to jest w Polsce.
Również w prasie niewiele jest głosów nawołujących rząd do zmiany stanowiska i rozbicia sojuszu z Warszawą.
Dominika Ćosić o negocjacjach ws. budżetu unijnego, braku polskiej narracji medialnej za granicą i prezydencji portugalskiej w UE oraz o protestach antycovidowych i kryzysie gospodarczym.
Wiele państw, szczególnie Niemcy, naciskają na Polskę i Węgry, aby zgodziły się przyjąć obecną wersję budżetu. Dominika Ćosić podkreśla, że stawką tych negocjacji jest zachowanie bądź oddanie instytucjom europejskim części suwerenności. Dziennikarka sądzi, że politycy Prawa i Sprawiedliwości powinien częściej wypowiadać się dla zagranicznych mediów, ponieważ stanowisko naszego rządu przez obcokrajowców może zostać nie zrozumiałe.
Dobrze, gdyby jakaś ofensywa medialna ruszyła za granicami naszego kraju, tłumacząca motywacje Polski i Węgier.
Zaznacza, że rząd powinien reagować w sprawie tego, jak mówi się o Polsce za granicą. Obecnie bowiem, jak ocenia, temat ten jest zaniedbany. Przyznaje, iż nie należy przesadzać pod tym względem, ale nie można też tej kwestii ignorować.
To jest coś, nad czym obóz Zjednoczonej Prawicy powinien popracować mocno.
Korespondentka TVP w Brukseli odnosi się do postawy państwa, które przejmie prezydencję po Niemcach. Zauważa, że w porównaniu do tych ostatnich:
Portugalczycy starają się być spolegliwi.
Podchodzą mniej pryncypialnie od Niemców do kwestii praworządności. Byliby oni bowiem jednym z głównych beneficjentów nowego budżetu. Dziennikarka zwraca uwagę na spotkania krajów Grupy Wyszehradzkiej z państwami Południa:
Podczas tego spotkania Orbán i Morawiecki próbowali przekonać, że działania Polski i Węgier nie są wymierzone w kraje południa.
Chodzi, jak zaznacza, o zwiększenie kompetencji unijnych kosztem państw członkowskich. Ćosić mówi także o skutkach koronawirusa i lockdownu w Europie. Wskazuje na demonstracje antycovidowe w zachodniej Europie, które są ostro pacyfikowane. Przed wieloma europejskimi firmami stoi widmo bankructwa. W Belgii ogłoszono niedawno, że cześć pacjentów może być kierowana do szpitali francuskich.
Wszędzie jest źle.
Rozmówczyni Katarzyny Adamiak-Sroczyńskiej ocenia, iż koncepcja porozumienia międzyrządowego 25 krajów z pominięciem Polski i Węgier byłoby krokiem do rozpadu Unii Europejskiej. Ocenia, że trzeba być konsekwentnym, gdyż najgorsze co można by teraz zrobić, to po zrobieniu burzy pójść łatwo na ustępstwa.
Jan Bogatko o powrocie niemieckich dziennikarzy do swego powołania, tym, czemu Węgry są wymieniane na pierwszym miejscu i o postrzeganiu Polski jako części dawnego bloku wschodniego.
Jan Bogatko komentuje artykuł „Die Welt” autorstwa heskiej minister ds. federalnych i europejskich „Groźna linia Unii Europejskiej wobec Węgier i Polski. Lucia Puttrich apeluje o wrażliwość wobec innych państw członkowskich wskazując, że
Unia Europejska to nie są Stany Zjednoczone Europy, to jest inny model.
Korespondent zauważa, że Niemcy zawsze piszą 'Węgry i Polska”, wbrew alfabetycznej kolejności. Te pierwsze bowiem postrzegają jako kraj „większy” od „wschodniej” Polski. Polityk CDU pisze, że Viktor Orbán może się mylić protestując przeciw mechanizmowi praworządności. Jest to, jak zauważa Bogatko, osłabienie narracji niemieckiej w tej sprawie.
Premier Węgier w wydanym przez siebie oświadczeniu stwierdził, że „połączenie kwestii finansowych i gospodarczych ze sporami politycznymi byłoby poważnym błędem podważającym jedność Europy”.
Viktor Orbán podkreślił, że jego kraj jest gorącym zwolennikiem praworządności zaznaczając przy tym, iż obecnie w Brukseli
Ten, kto chroni swoje granice i broni kraju przed migracją, nie jest uznawany za państwo prawa. Po przyjęciu obecnej propozycji nie byłoby już przeszkód, by pieniądze należące się państwom członkowskim powiązać z popieraniem imigracji i szantażować kraje przeciwne migracji narzędziami budżetowymi.
Połączenie kwestii finansowo-gospodarczy ze sporami politycznymi zagroziłoby zdaniem szefa węgierskiego rządu jedności europejskiej. Zaznaczył, że Węgry zgodziły się na lipcowy kompromis tylko w imię europejskiej solidarności i chęci by potrzebujące państwa jak najszybciej otrzymały pomoc. Orbán w swym oświadczeniu cytowanym przez portal borsoline.hu, zaznaczył, że
Wprowadzenie jakiegokolwiek nowego mechanizmu karania państw członkowskich jest możliwe tylko poprzez jednogłośną zmianę traktatów.
Karania tego nie można oprzeć na podstawie praworządności, ponieważ brakuje obiektywnych kryteriów jej oceny.
Robert Winnicki o kryzysach trapiących nasz kraj, wandalizmie protestujących, wewnętrznej debacie w Konfederacji i potrzebie promowania tradycyjnych wartości.
Mamy kryzys zarządzaniem państwem, kryzys gospodarczy związany z kolejnym lockdownem, kryzys służby zdrowia.
Robert Winnicki wskazuje, że do innych problemów naszego kraju dołączyła fala protestów, stanowiących zagrożenie epidemiczne. Protesty zasila oburzenie związane także z innymi kryzysami. W czasie manifestacji dochodzi do aktów wandalizmu wymierzonych w pomniki, zabytki i kościoły:
Przekroczone zostały granice przyzwoitości cywilizowanego dyskursu.
Wskazuje, że działacze Konfederacji stali w poniedziałek pod kościołem pw. św. Aleksandra. Posła zdumiewa bierność opozycji wobec agresywnego zachowania demonstrantów. Zaznacza, że nie wystarczy krytykować lewicę, ale trzeba też afirmować w sposób pozytywny konserwatywne wartości. Wskazuje, że na Zachodzie wszystkie główne partie są de facto radykalnie lewicowe, gdyż takie jest tam społeczeństwo. Dodaje, że polski rząd nie buduje alternatywy dla przekazu kulturowego płynącego z zagranicznych produkcji:
Polskich dobrych produkcji związanych z tradycyjnymi wartościami, tożsamością praktycznie w ogóle nie ma.
Prezes Ruchu Narodowego stwierdza, że Polska powinna przestać udawać, że wyznaje te same wartości, co państwa zachodnie Unii Europejskiej. Podaje przykład Węgier Viktora Orbana jako państwa próbującego realizować inny model społeczny w ramach UE. Przyznaje, że odnośnie kwestii dopuszczalności aborcji:
Mamy w Konfederacji pewien dwugłos: z jednej strony Ruch Narodowy i Grzegorza Brauna, z drugiej strony część partii KORWiN.
Nasz gość stwierdza, że są w stanie na ten temat ze sobą debatować. Nie widzi takiej debaty w innych partiach. Sądzi, że temat powinien być dyskutowany już 4 lata temu, gdy do Sejmu trafił projekt obywatelski ws. zakazu aborcji. Krytykuje część duchowieństwa za ich chwiejną postawę:
Część hierarchów i księży odcięło się od obrońców kościołów, schowało głowę w piasek.
Dr Zbigniew Kuźmiuk o budżecie unijnym na następne siedem lat, tym, kto na nim najbardziej zyskał oraz o dochodach własnych KE i zadłużaniu się przez Komisję.
Mam nadzieję że przy pomocy tych dużych pieniędzy gospodarki wszystkich krajów wrócą na ścieżkę wzrostu.
Dr Zbigniew Kuźmiuk komentuje uchwalenie budżetu Unii Europejskiej na kolejne siedem lat. Zauważa, że w wielu krajach, zwłaszcza na Południu, PKB spadnie o ponad 20% w II kwartale.
To jest pożyczanie jednorazowe określonej kwoty.
– wyjaśnia mówiąc o tym, czy możliwość emitowania papierów dłużnych przez Komisję Europejską nie stanowi zagrożenia. Europoseł opowiada o ustanowieniu opłaty na towary sprowadzane spoza Unii Europejskiej od tzw. śladu węglowego. Podkreśla, że bez niej gospodarka unijna będzie niekonkurencyjna przy założeniach dekarbonizacji. Musi być ona jeszcze uzgodniona ze Światową Organizacją Handlu. Zaznacza, że dochody własne Komisji Europejskiej będą pod kontrolą państw członkowskich. Przyznaje przy tym, że
Jeżeli dajemy komisji możliwość zaciągania długu na rynku albo wprowadzania jakiegoś instrumentu o charakterze podatkowym to rezygnujemy z części kompetencji państwa członkowskiego.
Nasz gość odnosi się do kwestii powiązania budżetu z praworządnością. W dokumencie zostało jak na razie jedynie powiedziane, że Komisja Europejska zajmie się tą sprawą. Sprawa rozbija się o kwantyfikację praworządności. Premierzy Polski i Węgier nalegali by najpierw została ona określona, jeśli ma być rozpatrywana. Dr Kuźmiuk ocenia, że szczyt unijny był dla nich sukcesem.
Nie ulega wątpliwości że to duży sukces Mateusza Morawieckiego i polskiego rządu. Kwota nie niebagatelna, aż do siedmiuset miliardów złotych.
Dr Krzysztof Mazur o tarczy antykryzysowej, tym jak pomóc ma onac drobnym przedsiębiorcom i pracownikom zatrudnionym na umowęj. Waldemar Kraska o braku środków medycznych w polskich szpitalach.
Dr Krzysztof Mazur wyjaśnia co proponuje rząd w związku z kryzysem będącym konsekwencją pandemii. Zauważa, że rozmowy na temat szczegółowych rozwiązań wciąż jeszcze trwają. Istotnymi dla niego rozwiązaniami, które są zawarte w tarczy to zapomoga dla pracowników niezatrudnionych na umowę o pracę oraz ulga dla kredytobiorców hipotecznych. Ci pierwsi mają zagwarantowane 2000 zł brutto, na razie na najbliższy miesiąc. Zwraca uwagę na wakacje kredytowe, które są przynajmniej kilkumiesięczną ulgą dla przedsiębiorców.
Orbán dla kilku branż zdecydował się na całkowite zawieszenie składek na ubezpieczenia społeczne.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju mówi, iż będą zawieszone składki ZUS dla firm zatrudniających do 9 osób. Jest to rozwiązanie wychodzące na przeciw przedsiębiorcom, którzy wskazywali na przykład węgierski. Koszty miesięczne państwa z tytułu rozwiązań dla mikrofirm mogą wynieść nawet 3,4 mld zł. politolog wskazuje na „rozwiązania uproszczające działalność gospodarczą”, które, jak ma nadzieję, zostaną z nami także po epidemii.Podkreśla, że pakiet jest pomyślany tak, by dbał o najsłabszych, nie będąc wpisanym tylko w perspektywę dużych firm.
Nie tylko w Polsce, ale w całej Europie są problemy z zaopatrzeniem w środki ochrony osobistej.
Waldemar Kraska tłumaczy, jak wygląda sytacja w polskich szpitalach jeśli chodzi o środki ochrony osobistej. Brakuje maseczek specjalistycznych. Na rynku kosztują one nawe 5-6 razy więcej niż normalnie. Rząd o sprzęt medyczny poprosił chińskie władze. Z Chin nadchodzą nowe środki. Wiceminister zdrowia podkreśla, że ten tydzień jest kluczowy, żeby ocenić, jak wygląda przyrost chorych w Polsce. Zapowiada szybsze testy. Wyjaśnia w jakim okresie należy zrobić test. Jeśli zrobimy go zbyt wcześnie od momentu zakażenia, nie wykryje go on.
– Rząd Orbána stwierdził, że gender studies to ideologia, a nie nauka. Jeśli na uniwersytetach nie wykłada się marksizmu-leninizmu, to tego też nie powinno – mówi Grzegorz Górny.
Grzegorz Górny, publicysta związany z tygodnikiem „W Sieci”, relacjonuje 30. edycję węgierskiego Uniwersytetu Letniego, który odbył się w Siedmiogrodzie w Rumunii. Jak co roku, również i tym razem pojawił się na nim obecny premier Węgier Viktor Orbán. Na imprezie przedstawił on orędzie, w którym zawarł swoje przemyślenia na temat demokracji. Podobnie jak w 2015 r. uznał on, że Węgry powinny wprowadzić system demokracji nieliberalnej. W tegorocznym przemówieniu wskazał na potrzebę opracowania nowego modelu ustrojowego, który nazwał demokracją chrześcijańską. Zaznaczył przy tym jednak, że nie chodzi mu o współczesną chadecję, lecz o pewien system, na czele którego nie stoją wartości liberalne, lecz słowa z Ewangelii wg św. Mateusza: „Co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie” (Mt 7, 12).
„Tutaj Orban wskazał to jako pewne wyzwanie – jako coś, przed czym teraz stoimy w obliczu kryzysu demokracji liberalnej. On skonstatował, że ten model, który panuje dzisiaj w Europie Zachodniej, jest źródłem coraz to nowych kryzysów, w związku z tym należy teraz szukać nowych rozwiązań. W tej chwili bardziej to wygląda jako pewien drogowskaz, jako pewna inspiracja do szukania nowych rozwiązań, niż jako gotowa recepta z wypracowanymi wszystkimi rozwiązaniami”.
Górny przypomina również o wprowadzonym w 2018 r. przez rząd Orbána zakazie wykładania na uniwersytetach gender studies. Stwierdził on, że nie jest to nauka, a ideologia. Porównał ten kierunek do marksizmu-leninizmu mówiąc, że jeśli ten drugi nie jest nauczany na uczelniach wyższych, to gender studies też nie powinny. Gość Popołudnia zwraca tutaj uwagę na pewien paradoks – środowiska LGBT+ nie protestowały przeciwko tej decyzji pomimo faktu, że Węgry są państwem bardziej zlaicyzowanym niż Polska.
O tym, czemu miała służyć kandydatura Fransa Timmermansa, spotkaniu Donalda Trumpa z przywódcą Korei Płn. i o sytuacji politycznej w Polsce mówi prof. Waldemar Paruch.
Waldemar Paruch komentuje przebieg trwającego szczytu Rady Europejskiej.
[Nowe rozdanie w UE jest – przyp. red.] istotne, z dwóch powodów: z powodu pierwszego- zmiany układu politycznego. […] I drugiego- ta układanka personalna będzie miała znaczenie w kwestiach budżetowych.
Zdaniem szef rządowego Centrum Analiz Strategicznych, kandydatura Timmermansa była balonem wypuszczonym dla zbadania jedności V4 i wpływu Włoch. Wybory do PE nadal pozostawiły większość w Parlamencie Europejskim w rękach ludowców, socjalistów i liberałów. Zmienił się za to układ w Radzie, gdzie Viktor Orbán nie jest już „Ostatnim Mohikaninem” wraz z Brytyjczykami, ale są w niej obecni także Polacy i Włosi. W nowej perspektywie budżetowej dla Polski kluczowe są dwa segmenty polityka spójności i polityka rolna.
Donald Trump stara się konsekwentnie wygasić jeden z ważnych obszarów napięć. Amerykanie wyznają zasadę, że nie można rozgrywać dwóch konfliktów międzynarodowych.
Odpowiadając na pytanie o spotkanie amerykańskiego prezydenta z przywódcą Korei Płn., prof. Paruch stwierdza, że go to nie dziwi. W polityce międzynarodowej Trump wygasza konflikt Koreą Płn., ponieważ ważniejsze dla Stanów jest to, co dzieje się w Syrii. Trump ma wbrew temu, co sądzą niektórzy, jasno postawione cele, a jego polityka nie jest chaotyczna, choć może stosować czasem niestandardowe metody.
Mamy przełamanie sytuacji, która wydawała się bardzo trudna do zdekomponowania. Poparcie dla PiS wyraźnie rozciąga się już nie tylko na Polskę Centralną i na Polskę Wschodnią, ale także mamy intensywne poparcie w Polsce Zachodniej.
Odnosząc się do polityki krajowej, gość „Poranka WNET” stwierdza, że widać pozytywne efekty polityczne ostatniego czterolecia. Zdradza również, iż za ok. 6 tygodni powinniśmy poznać ofertę Prawa i Sprawiedliwości na najbliższe wybory parlamentarne. Prof. Paruch, odpowiadając na pytanie o sieć 5G w Polsce, podkreśla, że poza Chinami mamy do wyboru firmę skandynawską i Amerykanów. Ocenia możliwość udziału firmy Huawei w budowie sieci 5G w Polsce, stwierdzając, iż jest niewielka szansa, aby to właśnie ta Chińczycy realizowali tę inwestycję.
Dlaczego partia Viktora Orbána została odwieszona w prawach członka Europejskiej Partii Ludowej i jak będzie wyglądał nowy układ polityczny w Brukseli ? – Na te pytania odpowiada dr Zbigniew Kuźmiuk.
Europoseł odpowiada na pytania o przetasowania polityczne w Brukseli. Jak mówi kwestia obsady kluczowych stanowisk unijnych: szefów Parlamentu Europejskiego, Komisji i Rady Europejskiej oraz Europejskiego Banku Centralnego jest jeszcze otwarta. Przedstawiciele państw członkowskich będą na specjalnym zebraniu wypracowywać stanowisko w tej sprawie.
Mimo że byliśmy przez wiele miesięcy pod ostrzałem, [to ze względu] szczególnie na to, co się dzieje w naszej gospodarkę, finansach publicznych, jesteśmy w centrum zainteresowania. Myślę, że pan premier Morawiecki będzie miał dużo do powiedzenia na tym posiedzeniu.
Na tym zebraniu istotną rolę będzie miał głos Polski. Kuźmiuk stwierdza, że Trybunał Sprawiedliwości UE nie będzie już podejmował politycznych decyzji w stosunku do Polski, teraz kiedy ambicje Fransa Timmermansa zostały „ostatecznie pogrzebane”. Zauważa, że Fidesz dotychczas był zawieszony w prawach członka Europejskiej Partii Ludowej, ale teraz kiedy frakcja ta zabiega o głosy, Węgrzy zostali odwieszeni. Komentując zmiany w układzie między frakcjami, Kuźmiuk zauważa, że Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy mogliby razem z frakcją, w której są Marine Le Pen i Matteo Salvini „stworzyć na prawej stronie największą grupę polityczną”. Jednak między tymi dwiema frakcjami występują istotne różnice.