Anna Bryłka o zamieszaniu wokół ataku dronowego: apeluję do naszych obywateli o spokój

Anna Bryłka / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Przedstawicielka Konfederacji ocenia kwestię kroków podjętych w kwestii dronów, a także mówi o umowie UE-Mercosur. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.

Jaśmina Nowak prosi o komentarz w sprawie ataku dronów mającego miejsce wczoraj. Europoseł prosi opinię publiczną o zatrzymanie szerzenia dezinformacji, a także o spokój:

Ja mogę tylko apelować do naszych obywateli o spokój, o to, aby nie panikować i czekać na oficjalne komunikaty. Tutaj wszyscy wydaje się, że jesteśmy zjednoczeni w tej sprawie, więc najbardziej kompetentne osoby powinny w tych sprawach podejmować decyzje.

Polityk podkreśla, że umowa Mercosur, o której w ostatnim czasie było głośno, nie została jeszcze w pełni zatwierdzona. Mówi, że to nie koniec sprawy i o mniejszość blokującą można jeszcze zawalczyć:

To nie jest tak, że cała procedura została zakończona i nic już nie można zrobić. Natomiast to jest bardzo wygodne dla polskiego rządu i pewnie dla niemieckich mediów, które też przecież w Polsce obecne, żeby sprawę uznać za przegraną. Trzeba walczyć do końca. Tutaj nie ma co się poddawać.

Anna Bryłka zaprasza na konferencję „SAFE – szanse i zagrożenia”. Ta odbędzie się w piątek, 12 września przy ulicy Foksal 3/5. Wśród prelegentów będzie m.in. prof. Tomasz Grosse.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Władze Parlamentu Europejskiego opóźniały debatę dot. zagrożenia rosyjskiego. Komentarz Bogdana Rzońcy

Prof. Mariusz Miąsko: musimy na tyle uszczelnić obronę przeciwlotniczą, by taka sytuacja się nie powtórzyła

Black Hornet 2 /Foto. Corporal Daniel Wiepen/Open Government Licence version 1.0

Nauczyciel akademicki naświetla podejście Unii Europejskie oraz Białorusi w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Polski. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.

Jaśmina Nowak pyta o rolę Białorusi w całej sytuacji. Wspomina o 52 więźniach, którzy zostali ułaskawieni przez Aleksandra Łukaszenkę. Gość „Popołudnia Wnet” podkreśla, że Białoruś nigdy nie była wroga Polsce i w tym kraju brakuje nienawiści do polskich obywateli:

Przecież przecięty Polak, mi się wydaje, że ma bardzo dobrą opinię i dobre relacje z Białorusinami i na tylu Białorusiniów, których ja znam, to oni bardzo pozytywnie i ciepło wypowiadają się na temat Polski, poza oczywiście kręgami politycznymi, które się w określony sposób sytuują. To jest z mojej perspektywy punkt wyjścia.

Redaktor Radia Wnet porusza kwestię konsekwencji, jakie obecnie ponosi Polska w związku z wczorajszymi wydarzeniami. Jakie wnioski możemy wyciągnąć z tej sytuacji?

Na przyszłość musimy na tyle uszczelnić instrumenty przeciwlotnicze, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła, bo ona jeszcze bardziej pogłębiłaby poczucie destabilizacji w tej części Europy i w Polsce.

– mówi wykładowca.

Prof. Mariusz Miąsko ocenia podejście Unii Europejskiej i potencjał na zjednoczenie, by wspólnie ułożyć strategię obrony Europy. Zaznacza, że warunkiem powodzenia tej misji jest zajęcie kluczowej roli przez Polskę:

Ja nie jestem przeciwny Unii Europejskiej jako takiej pod warunkiem, że to Polska zacznie odgrywać w niej kluczową rolę, a w każdym innym przypadku po prostu jestem realistą. Wszyscy muszą być realistami.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Prof. Piotr Grochmalski: Dla Putina kwestia Białorusi to „być albo nie być”

Prof. Tomasz Grosse: umowa Mercosur ewidentnie osłabia polskie i europejskie rolnictwo

Prof. Tomasz Grosse / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Wykładowca akademicki ocenia przemówienie Ursuli von der Leyen. Odnosi się także do niedawno zatwierdzonej umowy UE-Mercosur. Rozmowę prowadzi Jaśmina Nowak.

Jaśmina Nowak pyta o przemówienie przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen. Podkreśla, że wystąpienie miało charakter polityczny z ukłonem w szczególności dla lewej strony tejże sceny:

Musimy mieć świadomość, że to bardzo polityczne przemówienie. Były pewne elementy tej polityki parlamentarnej, szczególnie jeśli chodzi o ukłon Ursuli von der Leyen w jego lewą stronę. […] Zapowiedziała zawieszenie funduszy dla Izraela. To spotkało się z aplauzem właśnie przede wszystkim tej lewej części parlamentu.

Redaktor Radia Wnet mówi o odniesieniu się przewodniczącej KE do sytuacji na wschodniej flance. Europeista potwierdza te wydarzenia, jednocześnie wymieniając o czym powiedziała:

Pani Przewodnicząca zrobiła ukłon w stosunku do wschodniej flanki, biorąc pod uwagę to, co się działo w nocy na polskim terytorium, ale też uwzględniając ostatnią wizytę pani von der Leyen na wschodniej flance, w tym również na polskiej granicy. Mieliśmy bardzo wyraźną zapowiedź, że wschodnia flanka będzie wspierana z funduszy europejskich oraz że nastąpi wykorzystanie zamrożonych środków rosyjskich na rzecz pomocy dla Ukrainy.

Prof. Tomasz Grosse wyraża także swój stosunek do niedawno zatwierdzonej umowy UE-Mercosur. Oznajmia, że będzie miała negatywne skutki i „uderzy w interesy rolników”:

Ta umowa ewidentnie osłabia europejskie rolnictwo, w tym również rolnictwo w Polsce. My wiemy o tym, że ten projekt wieloletniego budżetu Unii Europejskiej będzie bardzo potężnie bił w interesy rolników, dlatego, że mniej więcej o jedną trzecią te środki mają być zmniejszone. Unia Europejska czy Komisja Europejska projektuje różnego rodzaju działania, które będą niekorzystne dla rolników.

/pk

Odsłuchaj całą rozmowę już teraz!

Czytaj także:

„Polska musi zamknąć przestrzeń powietrzną od wschodu”

„To największa umowa w historii UE”. Bryłka: Mercosur można jeszcze zatrzymać

Anna Bryłka

Sprawa nie jest klepnięta i nic nie da się zrobić – podkreśla Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji. Jej zdaniem Unia Europejska wciąż stoi przed kluczowym etapem ratyfikacji umowy o Mercosur. 

Posłuchaj całej audycji:

To największa umowa handlowa w historii Unii. Negocjacje trwały 25 lat i zakończono je mimo sprzeciwu Francji

– przypomina w Poranku Radia Wnet Anna Bryłka, posłanka do Parlamentu Europejskiego. Jak zaznacza, Komisja Europejska forsuje teraz ratyfikację w momencie kryzysu politycznego we Francji.

Posłanka tłumaczy, że umowę podzielono na dwie części: polityczną i handlową.

Najbardziej niepokojąca jest część handlowa, bo została wyjęta z całości i będzie głosowana większością kwalifikowaną, a nie jednomyślnie. To sposób na ominięcie francuskiego weta

– wyjaśnia.

Marcin Kędryna i Sławomir Dębski komentują wizytę Karola Nawrockiego w USA

Mniejszość blokująca możliwa

Bryłka zwraca uwagę, że Polska i Francja są przeciwko umowie, a to daje szansę na stworzenie mniejszości blokującej.

Potrzeba czterech państw reprezentujących 35 procent ludności UE. Polska i Francja to już duży krok

– mówi europosłanka i dodaje, że jeśli dołączyły by Włochy, to wystarczyłby jeszcze jeden mały kraj i sprawa była by jasna.

Jest jeszcze czas?

Według niej Węgry i Austria wciąż się wahają, a Czechy i Holandia – pogrążone w kampaniach wyborczych – nie zajęły stanowiska.

Jest jeszcze czas na walkę. To nie jest przegrana sprawa

– podkreśla.

„Obawiałem się pustych gestów”. Kożuszek o efektach rozmów w Waszyngtonie

Polska polityka zagraniczna i wizyta w USA

Anna Bryłka odniosła się też do wizyty Karola Nawrockiego w Białym Domu.

To była wizyta udana i ważna. Cieszą słowa Donalda Trumpa, który docenił Polskę jako sojusznika w ramach NATO. Mam nadzieję, że to przyniesie dobre rezultaty, a także stanie się impulsem do przemodelowania polityki zagranicznej polskiego rządu

– zaznaczyła.

Dodała, że symbolem tego braku spójności jest wciąż nieobsadzone stanowisko ambasadora RP w Waszyngtonie.

To duży błąd, że rząd nie chce w tej sprawie ustąpić. Polska potrzebuje ambasadora akceptowanego zarówno przez rząd, jak i przez prezydenta

– podsumowała.

/ad

Maciej Wąsik: Pakt migracyjny trzeba wypowiedzieć. Polska musi prowadzić twardą politykę wobec Unii Europejskiej

Maciej Wąsik / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Europoseł PiS i były wiceminister spraw wewnętrznych komentuje kwestie bezpieczeństwa państwa, sytuację służb specjalnych, politykę migracyjną oraz przyszłość rządu Donalda Tuska.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Maciej Wąsik odnosi się do wydarzeń podczas koncertu białoruskiego rapera Maxa Korzha na Stadionie Narodowym, gdzie doszło do prowokacji z banderowskimi flagami i interwencji policji.

To był policzek dla Polaków. Na szczęście nie doszło do zamieszek, ale ta prowokacja mogła skończyć się tragicznie

 – ocenia.
Zdaniem byłego ministra, sytuacja pokazuje, że polskie służby muszą skuteczniej monitorować wydarzenia masowe.

Kierunek kontrwywiadowczy w czasie wojny za naszą wschodnią granicą powinien być kluczowy dla ABW. Nie wiem, czy tak jest

– stwierdza gość „Poranka Wnet”.

Likwidacja CBA i morale służb

Maciej Wąsik krytycznie odnosi się także do zapowiedzi likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Nie wierzę, że do tego dojdzie, bo prezydent Nawrocki nie podpisze ustawy. Ale sama atmosfera niepewności niszczy morale funkcjonariuszy

 – podkreśla.
Przypomina też, że w przeszłości za rządów Donalda Tuska funkcjonariusze byli karani za działania wobec polityków PO.

To psucie państwa i obniżanie morale w służbach specjalnych

– dodaje.

Granice i kryzys migracyjny

Były wiceszef MSWiA zwraca uwagę na niezmienny charakter presji migracyjnej na granicy z Białorusią.

To zawsze byli ludzie, którzy chcą łamać prawo i wyłudzać świadczenia. Wbrew narracji opozycji, to nie były matki z dziećmi, tylko grupy zorganizowane

 – zaznacza polityk.
Maciej Wąsik popiera działania obecnych służb na granicy, choć przypomina, że za czasów rządów PiS były one ostro krytykowane i porównywane do faszystów.

Odnosząc się do paktu migracyjnego, europoseł PiS wyraził jednoznaczne stanowisko:

Polska musi go wypowiedzieć. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy zmuszeni płacić tysiące euro za każdego nieprzyjętego migranta. Potrzebna jest twarda polityka wobec Unii, inaczej Unia będzie twarda wobec nas.

Nowe rozwiązania dla migracji

Polityk podkreśla konieczność stworzenia skutecznych instrumentów do monitorowania cudzoziemców i natychmiastowej readmisji osób łamiących prawo.

Dziś nielegalny migrant po zatrzymaniu dostaje pouczenie o obowiązku opuszczenia Polski. To fikcja. Potrzebne są realne mechanizmy kontroli

 – ocenia europoseł.
Dodał, że obóz PiS przygotuje konkretne rozwiązania w tej sprawie i uczyni z nich jeden z głównych punktów przyszłej kampanii wyborczej.

Przyszłość rządu Tuska

Zapytany o polityczne prognozy, Maciej Wąsik przyznaje, że życzyłby sobie wcześniejszych wyborów, ale nie jest pewny ich realności.

Władza spaja. Im mniejsze szanse mają partie koalicyjne na wejście do Sejmu, tym większa ich determinacja, by dotrwać do końca kadencji

 – uważa polityk.
Wskazuje przy tym na poważne problemy rządu z wdrażaniem KPO, które – jego zdaniem – są coraz bardziej widoczne.

/kp

Zobacz także:

Ustawy rolnicze w Polsce, źle wydane pieniądze z KPO. Rozmowa z dr Jarosławem Sachajko

Karol Nawrocki głosem suwerenności? Nie będzie udawanych protestów wobec UE – komentuje Zbigniew Kuźmiuk

Zbigniew Kuźmiuk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Karol Nawrocki zapowiada twarde stanowisko wobec unijnych traktatów i umów zagrażających polskiej suwerenności. Poseł PiS uważa, że to szansa na odzyskanie realnego wpływu w Europie.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Prezydentura Nawrockiego: suwerenność i twarde „nie”

Karol Nawrocki w swoim orędziu wyraźnie zadeklarował, że zamierza być głosem tych obywateli, którzy chcą Polski suwerennej – Polski w Unii Europejskiej, ale nie podporządkowanej unijnemu centrum.

Nigdy nie zgodzę się na to, aby Unia Europejska zabierała Polsce kompetencje, szczególnie w sprawach, które nie zostały zapisane w traktatach

– mówił prezydent.

Do tych słów odnosi się dr Zbigniew Kuźmiuk wskazując, że prezydent jasno zapowiada sprzeciw wobec nowelizacji traktatów UE przygotowanych przez poprzedni Parlament Europejski.

Ta reforma zakłada centralizację kompetencji i obowiązkowe przyjęcie waluty euro przez wszystkie kraje członkowskie. Prezydent słusznie mówi, że absolutnie się na to nie zgodzi

– ocenia poseł PiS.

Mercosur: zagrożenie dla polskich rolników

Szczególne obawy Zbigniew Kuźmiuk wiąże z umową handlową UE z państwami grupy Mercosur. Zaznacza, że umowa – groźna dla polskiego rolnictwa – może zostać przyjęta jeszcze w tym roku w uproszczonym trybie.

Część handlowa tej umowy zostanie najprawdopodobniej przeforsowana przez Radę UE i Parlament Europejski, bez głosów szefów państw. Kluczowa jest tzw. mniejszość blokująca – minimum cztery państwa i 35% ludności UE

– wyjaśnia polityk.

Jego zdaniem rząd Donalda Tuska nie wykorzystał polskiej prezydencji w Radzie UE, by taką koalicję zbudować:

Premier nie miał woli, by naprawdę zablokować tę umowę. W Brukseli złożył zobowiązania, że jeśli będzie protest, to tylko na pokaz.

Francja gra twardo. A Polska?

Zbigniew Kuźmiuk wskazuje, że Francja – wcześniej przeciwniczka umowy – może teraz zmienić zdanie po wizycie prezydenta Brazylii i prawdopodobnym dodatkowym porozumieniu.

Słyszymy, że Komisja może przygotować dokument adresowany wyłącznie do Francuzów. W UE możliwe jest wszystko, jeśli ktoś twardo walczy o swoje interesy. Pytanie brzmi: dlaczego Polska tego nie robi?

– zauważa.

Ukraina i handel: Polska straci na bliskości

Kolejnym tematem rozmowy jest nowa umowa handlowa z Ukrainą. Choć zawiera limity importowe, poseł PiS obawia się, że z racji położenia geograficznego, to Polska poniesie największe konsekwencje.

 Nawet przy kontyngentach to do Polski trafi główny strumień ukraińskiego zboża. Transport lądowy jest najtańszy, a rząd Tuska znów nie potrafił wywalczyć korzystniejszych warunków

– podkreśla.

Polski minister rolnictwa, jak zaznacza polityk, był „zaskoczony” ogłoszeniem finalnej wersji umowy przez Komisję Europejską.

 To pokazuje skalę bezradności wobec Brukseli

– komentuje Zbigniew Kuźmiuk.

Współpraca z rządem

Poseł PiS nie ma złudzeń:

Rząd Donalda Tuska nie zamierza współpracować z prezydentem Nawrockim. Będzie konfrontacja. Zmiany personalne mówią same za siebie: minister Żurek, Kierwiński czy wicepremier Sikorski to ludzie „do wojny” z prezydentem.

Zdaniem polityka , nowa głowa państwa będzie musiała toczyć twardą walkę nie tylko z instytucjami unijnymi, ale też z własnym rządem.

Zobacz także:

Maciej Wilk: Karol Nawrocki podpisze swój prezydencki projekt ustawy „TAK dla CPK”

/kp

Prof. Zdzisław Krasnodębski: Tusk zrozumiał, że będzie miał do czynienia z twardym prezydentem

Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Prezydentura Karola Nawrockiego będzie wielkim krokiem w stronę powrotu do normalnej polskiej państwowości – mówi socjolog.

Socjolog ocenia przemyślenia i reakcje Donalda Tuska dotyczące nowego Prezydenta RP. Wskazuje, że Premier może liczyć się z końcem swojej epoki politycznej:

Ja myślę, że premier Tusk zrozumiał, że będzie miał do czynienia z twardym prezydentem, prezydentem stanowczym. Miał chyba poczucie końca swojej epoki w sensie politycznym.

Łukasz Jankowski pyta się o potencjalny koniec III Rzeczypospolitej jaką znamy. Jest to w odniesieniu do słów Karola Nawrockiego o planach stworzenia nowej konstytucji. Ta ma powstać do 2030 roku. Redaktor Radia Wnet prosi o komentarz dotyczący oglądu całości III RP. Czy ten okres w historii Polski to proces przesunięcia poglądów na prawą stronę sceny politycznej? Dla prof. Zdzisława Krasnodębskiego to powrót do „normalnej państwowości”:

Ja bym powiedział, że to jest powrót do normalnej państwowości. To jest powrót do poczucia suwerenności, wyzwolenia się z tej sytuacji, w której walczyliśmy o przeżycie, albo gospodarcze, albo przeżycie polityczne, czy przeżycie jako naród. Przechodzimy do sytuacji narodu, który walczy teraz o swoje miejsce czołowe w Europie.

Prof. Krasnodębski wskazuje, że nowy prezydent może być kluczowy dla podniesienia pozycji Polski na arenie międzynarodowej, szczególnie w Unii Europejskiej:

Mam nadzieję, że tak będzie. Trzeba ten potencjał wykorzystać, zakasać rękawy. Musimy sobie zdawać sprawę, że nie możemy się koncentrować tylko na naszych sprawach krajowych, ale musimy też budować naszą pozycję międzynarodową. A pozycja międzynarodowa, to też sprawy europejskie, czy unijne, których nie powinniśmy lekceważyć.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

Czytaj także:

Dr Jarosław Lindenberg: zadaniem prezydenta Nawrockiego będzie hamowanie procesów odbierających nam suwerenność

 

Tomasz Wróblewski: umowa UE-Mercosur to samobójczy dla Europy pakt; kolejne ograniczenie rozwoju rolnictwa

Tomasz Wróblewski / Fot. Konrad Tomaszewski

Sytuacja gospodarcza i ekonomiczna w Polsce, ocena umowy UE-Mercosur. Komentarz eksperta.

Wiceprezes Warsaw Enterprise Institute odpowiadana pytanie dotyczące słów Macieja Berka, który wykluczył podwyższenie kwoty wolnej od podatku jeszcze w tej kadencji Sejmu. Wskazuje, że nie ma jeszcze pełnego spojrzenia na obecną sytuację budżetową. Tomasz Wróblewski zapytany o potencjalny kryzys budżetowy w Polsce, odpowiada:

Mamy bardzo szybko rosnące zadłużenie i deficyt państwa. Sytuacja jest alarmująca. […] Mamy ileś wydatków, które będą rosły przy wydatkach socjalnych. […] Nie ma pomysłu na tak szybki wzrost gospodarczy.

Łukasz Jankowski pyta o spadek dochodów i ostatnio zauważony wzrost bezrobocia. Mimo tych wskaźników, gospodarka rośnie. Na czym to polega?

Gospodarka rośnie, bo mamy nie tylko wewnętrzny rozwój gospodarczy, lecz także stosunkowo wysokie zatrudnienie. Natomiast fatalnie skonstruowany system podatkowy i ogromna redystrybucja będą powodowały, że tych dochodów w budżecie państwa nie będzie.

– tłumaczy prezes Warsaw Enterprise Institute.

Poruszona zostaje kwestia ostatnich porozumień handlowych; podpisanej umowy UE-USA i wciąż czekającej na zatwierdzenie umowy UE-Mercosur. Gość „Odysei Wyborczej wspomina słowa nowego szefa resortu rolnictwa, Stefana Krajewskiego. Minister oznajmił, że obecnie nie ma mniejszości blokującej układu.  Tomasz Wróblewski mówi, że kluczem do jej wypracowania były Włochy, których nie udało się przekonać. Uzasadnia również, dlaczego dla europejskich rolników umowa z blokiem państw południowoamerykańskich

Daleko idące regulacje podcięły skrzydła m.in. polskim rolnikom. Zamiast wrócić znowu do regulacji klimatycznych i wyrównać konkurencję z Ameryką Południową […], to my tworzymy samobójczy pakt, czyli taki, gdzie dalej rolnicy w Europie będą mieli bardzo ograniczone możliwości rozwoju.

– ukazuje gość audycji „Odyseja Wyborcza”.

/pk

Odsłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czytaj także:

Prof. Tomasz Grosse: Dla UE ambicje klimatyczne są ważniejsze, niż interesy europejskie

 

Waldemar Buda: przywództwo Unii Europejskiej jest niepoważne

Waldemar Buda / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Słabość Ursuli von der Leyen; fiasko polskiej prezydencji w UE. Komentarz europosła.

Europoseł w rozmowie z Łukaszem Jankowskim wspomina o niekompetencji Ursuli von der Leyen podczas negocjacji dotyczących taryf nakładanych na UE. Jak sam to opisuje, dla prezydenta USA przewodnicząca Komisji Europejskiej „nie jest partnerem do dyskusji”:

Donald Trump przyjechał i to, co sobie zaplanował, ogłosił i powiedział, że tak będzie. To pokazuje niesamowitą słabość Ursuli von der Leyen, całkowitą anachroniczność i niezrozumienie mechanizmów, jakie działają w świecie. Ona z punktu widzenia mentalnego Donalda Trumpa nie była partnerem do dyskusji.

Redaktor Radia Wnet dopytuje o umowę Mercosur, która ma wpłynąć na rolnictwo. Poseł PiS mówi o protestach rolników, które mogą wystąpić w wyniku ogłoszenia projektu i zaprzepaszczeniu polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Według polityka, miała służyć zablokowaniu umowy:

Polska prezydencja służyła roztrwonieniu mniejszości blokującej. […] To jest zdrada stanu, to jest temat na rozliczenia Donalda Tuska. To przykra i przełomowa decyzja dla rolników.

Waldemar Buda ocenia także nominację Mariusza Haładyja na nowego szefa Najwyższej Izby Kontroli. Polityk pozytywnie ocenia kandydaturę prawnika:

Znam Pana Haładyja, współpracowałem z nim. Jest dobrym urzędnikiem. Kibicuję mu, żeby został szefem NIK-u. […] To człowiek, który rozumie świat, ma różne perspektywy.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

Czytaj także:

Rafał Leśkiewicz: Będzie ofensywa legislacyjna Karola Nawrockiego. Pierwsza ustawa już 7 sierpnia

„Kronika Paryska” Piotra Witta: Polski fenomen szlachecki i polityczne dylematy współczesności

Piotr Witt / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Polska szlachta, różna od zachodniej arystokracji, ukształtowała narodowy charakter. Jej demokratyczne dziedzictwo odbija się echem nawet w dzisiejszej scenie politycznej uważa publicysta.

Posłuchaj całej audycji już teraz!

W swoim najnowszym felietonie Piotr Witt sięga po wątek, który rzadko pojawia się w codziennych analizach politycznych: unikalną rolę polskiej szlachty w kształtowaniu charakteru narodowego i jej wpływ na współczesne wybory.

Jak zauważa publicysta, Polska na tle reszty Europy była wyjątkowa. Podczas gdy francuska szlachta za ancien régime stanowiła zaledwie 0,7% ludności, w Polsce — według badań prof. Bogusława Leśnodorskiego i dr. Witolda Zaniewickiego — szlachta mogła obejmować nawet 20% społeczeństwa katolickiego. W niektórych regionach, takich jak Mazowsze czy Podlasie, liczba szlachty przewyższała liczbę chłopów pańszczyźnianych.

Jednak nie tylko skala wyróżniała polską szlachtę. Polska uniknęła feudalnych podziałów znanych z Zachodu — nie istniały tu wyraźne granice między wyższą a niższą arystokracją. Narodziła się „szlachta ludowa” — warstwa społeczna, która silnie akcentowała wartości wolności, równości, indywidualizmu i pracy. To właśnie ta kultura demokratycznej szlachty sprawiła, że Polacy przez wieki mieli szczególny stosunek do władzy, traktując króla raczej jako „pierwszego spośród równych” niż niepodzielnego władcę.

Piotr Witt wskazuje, że echo tych historycznych tradycji pobrzmiewa także w dzisiejszej polityce. W ostatnich wyborach prezydenckich regiony o silnych tradycjach szlacheckich — Mazowsze, Małopolska, Lubelszczyzna i Podkarpacie — głosowały zdecydowanie przeciwko polityce Donalda Tuska i Unii Europejskiej. PSL, niegdyś reprezentujące interesy chłopskie, doznało spektakularnej porażki. Jego lider, Szymon Hołownia, próbując zdobyć polityczne wpływy, wszedł w szeroką koalicję, co — według Witta — ostatecznie zaszkodziło i partii, i jemu samemu.

Publicysta krytycznie ocenia również strategię szerokiej koalicji tworzonej przez Donalda Tuska.

Zrzeszenie skrajnie różnych grup społecznych — od aktywistów LGBT+, przez feministki, ekologów, po producentów rzepaku i zwolenników Zielonego Ładu — może być skuteczne przy urnach, ale prowadzi do paraliżu decyzyjnego w rządzeniu. Jedynym aktywnym ministrem pozostaje Adam Bodnar, którego działania — zdaniem publicysty — nie przekładają się na realne korzyści dla państwa.

W felietonie Piotra Witta widać wyraźnie, że historia wciąż żyje w polskiej polityce — podziały, których korzenie sięgają demokracji szlacheckiej, nadal kształtują decyzje wyborcze i funkcjonowanie państwa.

/kp

Zobacz także: 

10 lat od publikacji encykliki papieża Franciszka „Laudato si” – konferencja pod auspicjami abp. Adriana Galbasa