Andrij Jermak zastąpi Wołodymyra Zełenskiego? „W prywatnych rozmowach na Ukrainie o tym się mówi”

Wołodymyr Zełenski i Andri Jermak l fot. wikimedia.org

Ukraina chce się zgodzić na czasowe zawieszenie broni, wynika ze spotkania, które odbyło się w Dżuddzie. Możemy też spodziewać się zmiany na fotelu prezydenta Ukrainy? Komentarz Pawła Bobołowicza.

Posłuchaj całej audycji:

We wtorek w Arabii Saudyjskiej odbyło się spotkanie przedstawicieli USA i Ukrainy, podczas którego omówiono kwestię możliwego zawieszenia broni w wojnie z Rosją. Ukraina wyraziła gotowość do zaakceptowania 30-dniowego rozejmu, o ile Rosja również się na niego zgodzi, a Stany Zjednoczone zadeklarowały dalsze wsparcie wojskowe i wywiadowcze dla Kijowa. Sekretarz stanu USA podkreślił, że teraz decyzja leży po stronie Moskwy, a Waszyngton liczy na pozytywną odpowiedź.

Jermak za Zełenskiego?

Sprawę komentował w Radiu Wnet korespondent naszego radia w Kijowie – Paweł Bobołowicz. Podkreślał, że do tej pory Rosja pokazała, że nie respektuje żadnych porozumień. Odniósł się też do wewnętrznej sytuacji politycznej na Ukrainie oraz ewentualnej zmiany na fotelu prezydenta, na którym mógłby zasiąść Andrij Jermak, obecnie szef biura prezydenckiego.

Stał się de facto wiceprezydentem, chociaż jego funkcja absolutnie go do tego nie uprawnia, ponieważ jest szefem biura prezydenckiego. Nie ma takiej funkcji w konstytucji Ukrainy, ale można mieć wrażenie, że taką funkcję pełni od dawna. Jest osobą, która reprezentuje Ukrainę, a na pewno reprezentuje myśl, którą kieruje się prezydent Zełenski. Wczoraj jeden z moich znajomych komentatorów, ale ponieważ było to w rozmowie prywatnej, to nie przytoczę nazwiska, stwierdził, że można mieć wrażenie po tych zdjęciach i po wczorajszych wypowiedziach Jermaka, że to Jermak ma być następcą Wołodymyra Złańskiego

– mówił Paweł Bobołowicz.

/ad

Jakie Ukraina miała gwarancje po oddaniu arsenału nuklearnego? Jak należy rozumieć Memorandum budapeszteńskie

Zniszczenia wojenne na Ukrainie | fot. Paweł Bobołowicz

Ukraina oddała arsenał nuklearny Rosji, ale w zamian miała mieć gwarancje bezpieczeństwa. O co chodzi w Memorandum budapesztańskim tłumaczył w Radiu Wnet dr Jan Parys.

Posłuchaj całej rozmowy:

Memorandum budapeszteńskie to porozumienie międzynarodowe, które nie ma statusu traktatu. Zostało podpisane w grudniu 1994 roku w Budapeszcie, na mocy którego Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, oraz powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły przeciwko jej niepodległości i integralności terytorialnej, a Ukraina zobowiązała się do przekazania strategicznej broni nuklearnej Rosji i przystąpienia do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.

Czytaj więcej:

Dr Jan Parys o europejskiej armii: Jest jeszcze coś takiego jak interes Zachodu

W Poranku Radia Wnet dr Jan Parys, były minister obrony narodowej komentował różne opinie polityków i dziennikarzy, którzy twierdzą, że powyższe kraje nie respektują tego porozumienia.

Trzeba umieć czytać każdy dokument, zwłaszcza ten. Tam każde z mocarstw, wtedy w 1994 roku się zobowiązywało, że samo nie naruszy granic Ukrainy. Tam nie ma mowy o tym, że kraje będą przychodzić jej z pomocą. Więc jeżeli ktoś naruszył, to Rosja naruszyła

– mówił.

Rosja i Memorandum budapesztańskie

Były minister obrony narodowej dodał, że dla Rosji sprawa też jest jasna, bo według nich warunki porozumienie nie zostały dotrzymane.

Rosja się tłumaczy tym, że dla niej to memorandum, to zobowiązanie było ważne, czy jest ważne w momencie, kiedy status Ukrainy się nie zmienia, czyli trwa status pozablokowy. A Ukraina poszła w kierunku zachodnim, no i wtedy Rosja poczuła się zwolniona z tego zobowiązania

– tłumaczył.

/ad

Czy Polska powinna szykować się do wojny? Sławomir Jastrzębowski: To czas na budowanie realnej niezależności

Featured Video Play Icon

Dziennikarz mówi o potencjalnej eskalacji wojny na Ukrainie, zmian w polskiej armii oraz krytyce polityki USA wobec Polski. Jakie zagrożenia widzi i jakie kroki powinna podjąć Polska?

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Chcesz pokoju, szykuj się do wojny – tymi słowami Sławomir Jastrzębowski komentuje obecną sytuację geopolityczną, podkreślając konieczność wzmocnienia polskiej armii w obliczu zagrożenia eskalacją konfliktu na Ukrainie w wyniku możliwego niepowodzenia rozmów pokojowych. Publicysta wskazuje, że Polska przez lata zaniedbywała swoje zdolności obronne, a Europa jest „sparaliżowana i nieprzygotowana” na ewentualne starcie zbrojne.

Stan polskiej armii i potrzeba zmian

Publicysta zwraca uwagę na błędy w zarządzaniu siłami zbrojnymi:

Za rządów Platformy Obywatelskiej likwidowano jednostki wojskowe, a ochronę baz powierzono prywatnym firmom. Dopiero za Prawa i Sprawiedliwości podejście do wojska zaczęło się zmieniać.

Jego zdaniem Polska powinna skoncentrować się na budowie własnego przemysłu zbrojeniowego – ponieważ obecnie posiadamy amunicję na zaledwie kilka tygodni.

Relacje Polski z USA

Ponadto, Sławomir Jastrzębowski naświetla sytuację w polityce międzynarodowej. Dziennikarz odnosi się do opublikowanego przez amerykański Hudson Institute raportu krytykującego obecny rząd Donalda Tuska.

To dokument, który może stać się podkładką pod zmiany w relacjach USA z polskim rządem. Określa on obecne władze jako antydemokratyczne i dążące do zniszczenia opozycji

– wskazuje.

Kryzys wymiaru sprawiedliwości

Następnie rozmówca Łukasza Jankowskiego analizuje stan polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Mamy do czynienia z marginalizowaniem Trybunału Konstytucyjnego i brakiem poszanowania dla wyroków Sądu Najwyższego

– stwierdza.

Sławomir Jastrzębowski krytykuje także narrację liberalnych elit, które według niego „stawiają ideologię ponad prawem”.

Polska na rozdrożu

Jego zdaniem Polska znalazła się w kluczowym momencie swojej historii:

Musimy zdecydować, czy chcemy być państwem silnym i suwerennym, czy uzależnionym od zewnętrznych sił. To czas na budowanie realnej niezależności, również w zakresie obronności.

Zobacz także:

Rafał Brzoska odmieni gospodarczą rzeczywistość Polski? Dr Bartoszewicz nie pozostawia wątpliwości

kp/

Paweł Bobołowicz: Plan pokojowy Wołodymyra Zełeńskiego może zapewnić bezpieczeństwo Ukrainie

Wołodymyr Zełenski | fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

Jednym z kluczowych tematów w międzynarodowej debacie jest plan pokojowy dla Ukrainy. Trump przedstawił propozycję, która zakłada gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy w zamian za dostęp do jej zasobów

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!

Plan pokojowy Trumpa a surowce Ukrainy

Paweł Bobołowicz, dziennikarz Radia Wnet,  podkreśla, ze ten plan wysunął wcześniej sam Wołodymyr Zełenski, argumentując, że w przypadku upadku Ukrainy surowce te trafią w ręce Rosji. Choć plan wywołuje liczne kontrowersje, w tym wśród polityków amerykańskich, to wciąż nie wiadomo, jakie będzie jego rzeczywiste znaczenie dla przyszłości Ukrainy. Tymczasem na poziomie dyplomatycznym pojawiły się pierwsze sygnały gotowości do negocjacji – zarówno Zełenski, jak i strona rosyjska sugerują, że rozmowy są możliwe, choć warunki pozostają niejasne.

Wybory na Ukrainie – kiedy i na jakich warunkach?

Niepewność dotyczy również przyszłych wyborów na Ukrainie. Paweł Bobołowicz podaje, że specjalny wysłannik USA, Keith Kellogg, sugeruje ich przeprowadzenie, ale zauważa prawne ograniczenia wynikające ze stanu wojennego.

Wstrzymanie USAID

W ostatnich tygodniach temat pomocy USA dla Ukrainy i Białorusi ponownie nabrał znaczenia. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę na niepokojące zmiany dotyczące finansowania przez amerykańską Agencję ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID). Paweł Bobołowicz podkreśla, że nagłe wstrzymanie funduszy odbiło się szerokim echem, zwłaszcza w niezależnych środowiskach białoruskich i ukraińskich.

Agencja USAID wspiera nie tylko programy demokratyzacyjne, ale też ukraińskie szkolnictwo, służbę zdrowia oraz rehabilitację rannych wojskowych. Krytyka wobec tej instytucji, rozpowszechniana m.in. przez Elona Muska, zdaniem dziennikarza „zrobiła wiele złego”.

Czytaj także:

Rosyjska agresja na Ukrainę – najnowsze wiadomości

kp/

Arleta Bojke: Donald Trump nie zapomniał o Ukrainie

Featured Video Play Icon

Decyzje Donalda Trumpa, które dotyczą Bliskiego Wschodu mogą pokazywać, jak będzie wyglądała polityka dotycząca Ukrainy, uważa Arleta Bojke, dziennikarka i reportażystka.

Posłuchaj całej audycji:

Stany Zjednoczone chcą przejąć kontrolę nad Strefą Gazy. Premier Izraela Beniamin Netanjahu był też  pierwszym zagranicznym gościem zaproszonym do Białego Domu. Czy to oznacza, że Bliski Wschód będzie teraz głównym obszarem działania USA, a sprawa Ukrainy schodzi na drugi plan? M.in. o tych tematach rozmawialiśmy w poranku Radia Wnet z Arletą Bojkę, dziennikarką, reportażystką i twórczynią kanału “Koniec świata”.

Donald Trump nie ukrywał w całej kampanii wyborczej, że on jest prezydentem, który szuka prostych rozwiązań, że wiele konfliktów na świecie da się rozwiązać prostymi rozwiązaniami i bardzo prostymi argumentami, argumentami siły. Więc rzeczywiście wszystko wskazuje na to, że zaczął od Bliskiego Wschodu. Ja nie bardzo wyobrażam sobie, żeby zostawił kwestię ukraińską. Zresztą często jest mu przypominane, że powiedział, że jest w stanie zakończyć konflikt na Ukrainie w ciągu 24 godzin

– stwierdza dziennikarka.

Rozgrywka na geopolitycznej szachownicy trwa

Według Bojke sprawa się przedłuża, ponieważ cały czas trwają rozmowy, a wcześniejsze ruch na scenie geopolitycznej mogły być błędnie interpretowane.

Być może te wizyty Wiktora Orbana w Moskwie to była część planu Donalda Trumpa, no bo Wiktor Orban był najpierw w Mar-a-Lago, potem właśnie między innymi w Moskwie. No trudno tutaj nie łączyć tych kropek

– podkreśla Bojke.

Zdaniem dziennikarki dla Donalda Trumpa Bliski Wschód był priorytetem i od niego chciał zacząć, bo można tutaj pokazać skuteczność nowego prezydenta USA.

Przynajmniej na tym etapie nie ma bombardowań. Ten pokój jest, wiadomo, kruchy i nigdy dany raz na zawsze. Donald Trump będzie pilnował tego, żeby podczas jego kadencji nie wybuchła kolejna tak duża wojna, jak ta, którą obserwowaliśmy w ostatnim czasie

– zaznaczyła.

Czytaj także:

Donald Trump zdecydował się na cła karne dla Chin. Jaka będzie odpowiedź Pekinu? Mówi Andrzej Zawadzki-Liang

Dmytro Antoniuk: Ukraińscy żołnierze nie akceptują żadnych rozmów o oddaniu ziem Rosji

Kyseliwka, Ukraina | fot. Paweł Bobołowicz

Ataki dronów na ukraińskie miasta, spadające poparcie dla prezydenta Wołodymira Zełeńskiego, trudne relacje z Polską i niepewność co do dalszej pomocy Zachodu – o tym mówi gospodarz Studia Kijów.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Od ponad dwóch lat Ukraina walczy z rosyjską agresją, a sytuacja na froncie wciąż jest trudna. Jeśli nie zrobimy czegoś natychmiast, możemy przegrać tę wojnę

– mówi Dmytro Antoniuk, relacjonując nastroje ukraińskich żołnierzy.

Ostatnie ataki dronów uderzyły w Charków, powodując pożary i zniszczenia, a w obwodzie dniepropietrowskim rosyjski atak doprowadził do śmierci cywilnego kierowcy ciężarówki.

Co dalej z zachodnią pomocą?

Donald Trump, nowy prezydent USA, skupia się na Bliskim Wschodzie, a Ukraina schodzi na dalszy plan jego polityki. Jedyne konkrety dotyczące wsparcia dla Kijowa to propozycja uzależnienia pomocy finansowej i militarnej od dostępu USA do ukraińskich surowców ziem rzadkich.

My o tym rozmawiamy od dawna, jak mówi prezydent Wołodymir Zełeński; ale szczegółów umowy brak. Co gorsza, większość złóż znajduje się na terenach okupowanych przez Rosję lub w pobliżu linii frontu, co czyni je trudno dostępnymi

– tłumaczy korespondet Radia Wnet w Kijowie.

Spadające poparcie dla Zełenskiego

Według Dmytro Antonika poparcie dla prezydenta Ukrainy wciąż wynosi ponad 50%, ale wyraźnie spada.

Wielu Ukraińców wciąż wierzy w jego przywództwo, ale zmęczenie wojenne robi swoje

– przyznaje dziennikarz.

Ochłodzenie relacji polsko-ukraińskich

Dmytro Antoniuk jest przekonany, że jeszcze do niedawna Polacy i Ukraińcy byli sobie bardzo bliscy, ale dodaje, że badania pokazują – sympatie Polaków wobec Ukrainy maleją.

Coraz więcej Polaków chce, by Ukraińcy wracali do swojego kraju

– podkreśla rozmówca Jaśminy Nowak, dodając, że to dla Ukrainy niepokojący sygnał.

Jakie nastroje panują wśród ukraińskich żołnierzy?

Ukraińscy żołnierze nie akceptują żadnych rozmów o oddaniu ziem Rosji. Ludzie oddają życie za całą Ukrainę, a nie za jej część

– zaznacza Dmytro Antoniuk. Jednocześnie przyznaje, że front boryka się z problemami: słyszymy od żołnierzy, że przegrywamy wojnę.

Nowe dowództwo wojskowe i zmiana systemu dowodzenia na poziomie dywizji daje nadzieję na poprawę sytuacji, ale największym problemem pozostaje niedobór żołnierzy.

Bez ludzi na froncie nie ma szans na zwycięstwo

– podsumowuje korespondent Radia Wnet.

Posłuchaj także:

Rosyjska agresja na Ukrainę – najnowsze wiadomości

kp/

Paweł Bobołowicz: Rosyjska agresja się nie zmieniła, ale zmienia się nastawienie Polaków

Paweł Bobołowicz w w miejscu gdzie byli mordowani Polacy / / Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

W kontekście zbliżającej się trzeciej rocznicy rosyjskiej inwazji na Ukrainę dziennikarz Radia Wnet mówi o aktualnej sytuacji na froncie i kontrowersjach w relacjach polsko-ukraińskich.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Paweł Bobołowicz, podkreśla, że alarmy przeciwlotnicze stały się codziennością, a liczba ataków nie maleje.

W nocy ułamki drona spadły w Kijowie, szczątki uderzyły w blok w dzielnicy Obołoń – relacjonuje rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Tragiczna śmierć polskiego ochotnika

W szczególności sytuacja jest dramatyczna pod Pokrowskiem, gdzie zginął polski ochotnik – 19-letniego Filipa Antosiaka . Młody Polak walczył w 25. Brygadzie Powietrznodesantowej Sił Zbrojnych Ukrainy i poległ na froncie pod Pokrowskiem.

Wczoraj odbyło się jego pożegnanie na Majdanie Niepodległości w Kijowie. Były flagi ukraińskie, ale były też polskie – mówi Paweł Bobołowicz, kontrastując to z kontrowersyjnym wpisem Leszka Millera, który nazwał polskich ochotników „najemnikami”.

Na froncie pod Pokrowskiem sytuacja pozostaje dynamiczna, ale brak przełomowych zmian.

Postępy rosyjskie są mierzone w metrach, czasem kilometrach – zauważa dziennikarz Radia Wnet, wskazując na intensywność walk i ciężkie bombardowania.

Zmiana nastrojów w Polsce

Ponadto, rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wskazuje na zmianę nastrojów w Polsce wobec Ukrainy.

Rosyjska agresja się nie zmieniła, ale zmienia się nastawienie Polaków. Wpływ na to mają zarówno działania propagandowe Moskwy, jak i symboliczne kontrowersje, takie jak pomnik Szuchewycza, lidera UPA – podkreśla Paweł Bobołowicz.

Cytuje też Jana Pawła II: „Wzniecanie dawnych nacjonalizmów i niechęci byłoby działaniem przeciwko chrześcijańskiej tożsamości”.

Zobacz także:

Marek Wróbel: Jerzy Owsiak zaczyna rozdawać certyfikaty przyzwoitości

kp/

Jacek Bartosiak: Tylko Polska i Ukraina są w stanie stworzyć wojskową równowagę odstraszającą Rosję

Featured Video Play Icon

Szef Strategy&Future Jacek Bartosiak w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim analizuje sytuację Ukrainy. Mówi o swoich wrażeniach po ostatniej wizycie w Kijowie.

Jacek Bartosiak wskazuje, że Ukraińcy chcieliby najbardziej, by to Amerykanie dali ich państwu gwarancję bezpieczeństwa, jednak taki scenariusz jest bardzo mało prawdopodobny.

Więc będzie budowanie jakiejś równowagi. Rosja będzie im ciągle przeszkadzać i interweniować wojskowo. Będą musieli więc mieć bardzo silne wojsko. Żeby je postawić przy słabej demografii, będą musieli mieć wysoko marżową gospodarkę. Muszą więc mieć pomysł na taką gospodarkę, nie mogą być państwem pasterskim, nie mogą mieć pomysłu takiego jak Polska z początku XXI wieku, na zasadzie „dołączymy do Unii jakoś to będzie”

– mówi Bartosiak.

Jacek Bartosiak: Diagnoza Trumpa jest słuszna. Czeka nas „kongres wiedeński”. Polska najsłabszym graczem

Analiltyk ocenia, że Ukraińcy mają pomysł na takie rozwiązanie, ale żeby to się udało, potrzebna będzie Polska.

Tylko Polska i Ukraina są w stanie stworzyć wojskową równowagę odstaszającą Rosję. Przyszłość Ameryki w Europie Środkowo-Wschodniej jest niepewna

– dodaje.

Jak podkreśla Bartosiak, Ukraińcy są świadomie, że nawet jeżeli prezydentowi Donaldowi Trumpowi uda się wynegocjować rozejm z Rosją, to będzie to tylko czasowy odpoczynek, tylko odkładający w czasie realne rozwiązanie konfliktu.

Elity ukraińskiego państwa wykute w toku wojny patrząc na mapę wiedzą, że podmiotowa Ukraina, która realizuje strategię Morza Czarnego, która realizuje eksport na swoich zasadach i chce być nowoczesną gospodarką jest nie do pogodzenia z Rosją. Nawet tylko z powodu geografii. Oni to już wiedzą i szukają formuły

– tłumaczy zależności geopolityczne Jacek Bartosiak.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

jbp/

Pascal Gollnisch: musimy się zastanowić jaka jest dziś wartość danego słowa

Strefa Gazy/fot. Twitter

Ks. prałat Pascal Gollnisch, dyrektor generalny organizacji L’OEuvre d’Orient, komentuje sytuację chrześcijan na Bliskim Wschodzie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Sudan – opowieść o zapomnianej wojnie

Jakub Stasiak: Ukraińcy są coraz bardziej wypychani z Donbasu

Efekt ostrzału rakietowego w Kramatorsku | fot. Jakub Stasiak

„Postępuje powolne, ale skuteczne odcinanie kolejnych części Donbasu przez Rosjan.” – mówi pracownik humanitarny i korespondent wojenny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Z każdym kolejnym miesiącem (…) prawdopodobnie strona ukraińska, Kijów, będzie otwarta na rokowania.

Zobacz także:

Piotr Semka: Nie wiem, czy Obajtek byłby w stanie wykorzystać potencjał TVN po przejęciu stacji