Sprzeciw Europejczyków wobec UE powoli zalewa całą Europę. Polska powinna stać na jego czele – uważa Marek Jurek

– Jeżeli chcemy przekazać młodym Polakom te wartości, które były dla nas oparciem w walce z komunizmem, musimy sprzeciwić się polityce genderowej UE – mówi Marek Jurek, gość Poranka WNET.

Marek Jurek w Poranku WNET komentuje aspekty społeczne prowadzonej przez Unię Europejską polityki. Dwa tygodnie temu wchodzący w skład belgijskiego rządu koalicyjnego Nowy Sojusz Flamandzki (N-VA) sprzeciwił się przyjęciu przygotowanego przez ONZ Światowego Paktu w sprawie Migracji. Na decyzję tę wpłynął m.in. mający miejsce w Wielki Wtorek 2016 r. podwójny zamach przeprowadzony przez muzułmańskich imigrantów na stacji metra w okolicy Parlamentu Europejskiego i lotnisku. W związku z poparciem dokumentu przez większość belgijskich deputowanych partia opuściła koalicję, na skutek czego belgijski rząd funkcjonuje obecnie jako gabinet mniejszościowy.

To moim zdaniem jest bardzo ciekawy fakt, bo to pokazuje, że ta fala sprzeciwu, tego rozumienia przez Europę dobra wspólnego, odpowiedzialności za przyszłość ogarnia cały kontynent. 

Były marszałek Sejmu uważa, że Polska powinna wykorzystać rosnące niezadowolenie z polityki unijnej na kontynencie i nadawać temu sprzeciwowi ton. Dla gościa Poranka WNET nastroje te stanowią również reakcję na stopniowe ograniczanie przez Unię Europejską suwerennych kompetencji państw. Polityk stwierdza, że efektem takiej polityki jest kryzys migracyjny, kryzys ekonomiczny na południu Europy oraz Brexit.

Wielka Brytania cofa historię o kilkadziesiąt lat, rezygnując z tych płaszczyzn współpracy, które bardzo dobrze wcześniej realizowała. Między innymi dlatego, że taki nacisk w polityce migracyjnej czy innej jest. 

Marek Jurek omawia także kontrowersje, które w Europie Środkowej wywołuje Konwencja Stambulska, będąca częścią polityki genderowej UE. Bułgarski Trybunał Konstytucyjny oświadczył niedawno, że jej postanowienia są sprzeczne z zapisami krajowej konstytucji dotyczącymi rodziny, w związku z czym dokument ten nie może być ratyfikowany. Były marszałek jest zdania, że Polska popełniła błąd podpisując Konwencję.

Jeżeli chcemy przekazać następnym pokoleniom te wartości, które my otrzymaliśmy, i które dla nas były oparciem w walce z komunizmem, to musimy ją po prostu wypowiedzieć.

Polityk odnosi się również do zakończonego 14 grudnia szczytu klimatycznego w Katowicach stwierdzając, że był do dla Polski duży sukces prestiżowy. Zauważa również, że Polska jest krajem, który jeszcze długo będzie potrzebował węgla.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Prof. Paruch: Nie da się nowocześnie rządzić bez szanowania oczekiwań społecznych. Pokazuje to klęska UE i rządów PO-PSL

– Unia Europejska od dobrych kilku lat zdecydowanie oderwała się od procesów gospodarczych i społecznych, które zachodzą w Europie. Jest to problem dla UE – mówi prof. Waldemar Paruch.

Prof. Waldemar Paruch, pełnomocnik premiera ds. Centrum Analiz Strategicznych, ocenia rok urzędowania Mateusza Morawieckiego na stanowisku premiera. Podkreśla, że w 2018 r. liczba uchwalanych ustaw spadła o 40 proc. w porównaniu z rokiem 2017. Powrócono tym samym do liczby ustaw z 2008 r., czym zahamowano inflację prawa.

Gość Poranka WNET zaznacza, że w mijającym roku w Sejmie wystąpiło znacznie mniej sporów politycznych na tle ustaw niż w latach 2016 i 2017. Zmniejszenie liczby projektów ustaw wpłynęło także na zmianę w procedowaniu Marszałka Sejmu, który zmniejszył liczbę posiedzeń.

Pełnomocnik Centrum Analiz Strategicznych mówi, że kilka projektów ustaw powstałych za rządów Mateusza Morawieckiego zostało wycofanych z powodu konieczności ich konsultacji ze społeczeństwem.

Nie da się w nowoczesnym państwie rządzić bez respektowania oczekiwań społecznych, czego wybitnie dowiodły wybory w 2015 r.

Paruch uważa, że Platforma Obywatelska rządziła w kontrze do oczekiwań społecznych, „co odbiło się czkawką w postaci przegrania przez nią wyborów parlamentarnych w 2015 r”.

Profesor komentuje także złożony pod koniec listopada wniosek o wotum nieufności wobec rządu Mateusza Morawieckiego. Jego zdaniem opozycja ma do tego prawo, a ruch ten jest wyrazem jej chęci podjęcia dyskusji politycznej na temat tego, co się dzieje w Polsce. Rozmówca podkreśla jednak, że należy poczekać na decyzję Sejmu w tej sprawie, która zostanie podjęta w piątek.

Pełnomocnik informuje, że od 1 stycznia 2019 r. podwyżka cen energii nie obejmie konsumentów, przez których premier rozumie gospodarstwa domowe oraz małe i średnie przedsiębiorstwa. Nadal trwają jednak w Sejmie dyskusje na temat tego, w jaki sposób nie doprowadzić do wzrostu cen na rachunkach za inne towary. Nie podjęto również decyzji w kwestii wpływu wzrostu cen na działalność urzędów samorządowych i państwowych, a także szpitali czy uczelni.

Stanowione prawo przez Unię Europejską jest dla Polski bardzo niekorzystne i musimy znaleźć rozwiązanie w kraju, żeby zablokować negatywne konsekwencje decyzji unijnych w kontekście polskich gospodarstw domowych.

Rozmówca Radia WNET krytykuje Unię Europejską stwierdzając, że od kilku lat jest ona oderwana od procesów gospodarczych i społecznych zachodzących w Europie. Negatywnie odnosi się także do łamania przez nią stanowionego przez siebie prawa. Podaje tu przykład wychodzenia z ram Traktatu z Lizbony, zgodnie z którym  reforma wymiaru sprawiedliwości leży w kompetencjach państwa, a nie Unii.

Komisja Europejska rozszerza sobie prawa i uzurpuje uprawnienia poza prawem, które zostało uzgodnione między państwami, kiedy traktat z Lizbony był negocjowany i podpisywany

Paruch zwraca uwagę, że w państwach Europy Zachodniej trzecia część wyborców kontestuje obecnie obowiązujący sposób funkcjonowania Unii Europejskiej.

Pełnomocnik wskazuje również na polskie sukcesy we wpływaniu na decyzje unijne. Zaznacza przy tym, że nie miałyby one miejsca, gdyby nie zawiązywane przez Polskę koalicje. Jedną z nich była Koalicja Przyjaciół Unii powstała przy okazji rozmów na temat budżetu europejskiego. Obecnie w jej skład wchodzi 15 państw, które wysuwają jasne postulaty m.in. w sprawie finansowania polityki rolnej i polityki spójności. Dziedziny te są szczególnie ważne, ponieważ Francja i Niemcy po odejściu z organizacji Wielkiej Brytanii chcą zmienić zasady ich funkcjonowania.

Gość Poranka WNET uważa, że Wielka Brytania opuści Unię Europejską na pewno. Co więcej – nawoływania urzędników brukselskich, by Brytyjczycy przemyśleli swoją decyzję, są jego zdaniem, śmieszne.

Wielka Brytania nie mogła zostać w Unii Europejskiej tak jak ją dzisiaj kształtuje Berlin czy Paryż.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Ryszard Czarnecki: W Parlamencie Europejskim panuje jedna królowa. Nazywa się Hipokryzja

Wczoraj posłowie do Parlamentu Europejskiego odrzucili wniosek frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów o debatę o sytuacji politycznej we Francji, gdzie od czterech tygodni trwają protesty.


Autorem wniosku był Ryszard Czarnecki, który wskazuje, że wniosek trzeciej do co wielkości grupy w PE został odrzucony w głosowaniu za pomocą podniesienia ręki, a nie przy pomocy elektronicznych urządzeń, które dokładnie zapisują jak głosują posłowie. Zdaniem gościa Poranka Wnet brak zgodny na powtórzenie głosowania w formie elektronicznej, wyglądało jakby przewodniczącemu Tajaniemu zależało na tym, żeby nie było wiadomo jaką przewagą głosów wniosek został odrzucony: W uzasadnieniu podkreślałem, że właśnie przed chwilę wcześniej podobny wniosek autorstwa posłów z Frakcji Zielonych wobec Czech i premiera Babiša i w tym względzie byłoby hipokryzją, gdybyśmy nie zajęli się sytuacją we Francji – wyjaśnia polityk PiS.

W kuluarach w PE, to nie Polska jest tematem rozmów, tylko właśnie sytuacja we Francji i innych krajach, gdzie pojawiają się protesty żółtych kamizelek – podkreśla Ryszard Czarnecki.

W rozmowie Krzysztofem Skowrońskim pojawia się również kwestia perturbacji w procesie wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej: Odwołane głosowanie w Izbie Gmin, może spowodować oddalenie w czasie Brexitu. Pojawia się pytanie, co teraz zrobią zwolennicy wyjścia ze wspólnoty, kiedy opuszczenie Unii będzie się opóźniać. Wydaje się, że układ o wyjściu z UE wynegocjowany przez premier Teresę May, zostałby przez posłów odrzucony.

Posłuchaj całej rozmowy!

ŁAJ

Krasnodębski: To, jak mocno w Europarlamencie fetowany był Macron, świadczy o oderwaniu tego organu od rzeczywistości

Cztery najpotężniejsze państwa Unii Europejskiej przechodzą kryzys, mówi gość Poranka WNET, profesor Zdzisław Krasnodębski. Polska na tym tle jest bardzo stabilnym krajem.


Na antenie Radia WNET profesor Krasnodębski analizuje sytuacje czterech największych krajów Unii: Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji i Niemiec. Najgłośniejsze w ostatnich tygodniach są oczywiście problemy Francji, czyli cieszące się ogromnym poparciem społecznym i rozlewające się po całym kraju protesty żółtych kamizelek. Profesor przypominał jak mocno fetowany był Emmanuel Macron w Parlamencie Europejskim, co pokazuje jak mocno oderwany od rzeczywistości jest ten organ. Wielu widziało w nim nadzieję na pokonanie fali populistów i dlatego jego porażka jest dla euroentuzjastów tak bolesna.

Problemy Niemiec to rosnące niezadowolenie wobec polityki imigracyjnej kanclerz Merkel, co wyraża się w rosnącym poparciu dla Alternative fur Deutschland. Angela Merkel w związku z tym zrezygnowała z ubiegania się o fotel  przewodniczącego partii CDU. W wyborach wewnętrznych partii wygrała faworytka, Annegret Kramp-Karrenbauer, uważana za pupilkę Merkel. Sytuacja gospodarcza Niemiec jest dużo lepsza, więc i zmiany były dużo mniej radykalne. W cięższej sytuacji jest Wielka Brytania, głównie przez ciągnące się negocjacje w sprawie Brexitu. Bolączką Włoch jest zaś głównie problem z dopięciem budżetu oraz niechętna premierowi Salviniemu Komisja Europejska.

Zagrożeniem dla Polski są zaŝ opinie promowane przez opozycję totalną i „przyjaciół Polski” takich jak Verhofstadt i Timmermans, które mogą być trwałą raną dla polskiej polityki zagranicznej. Mam nadzieję, że kłamstwo ma krótkie nogi i rozsiewanie kalumnii odbije się im zgagą – mówi gość Radia WNET.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

MF

Jan Martini: Bez wsparcia rodziny Rothschildów George Soros byłby tylko skromnym węgierskim imigrantem

Nasz rozmówca, muzyk, publicysta „Wielkopolskiego Kuriera WNET” i członek „Solidarności” Jan Martini twierdzi, że już ponad 100 lat temu rodzina Rothschildów dążyła do zaniku państw narodowych.


Jan Martini w rozmowie z Radiem WNET odnosi się do działalności miliardera George’a Sorosa. – Bez wsparcia rodziny Rothschildów George Soros byłby tylko skromnym węgierskim imigrantem – mówi gość Radia WNET. Przypomina o jego roli w załamaniu kursu brytyjskiego funta w 1992 i azjatyckim kryzysie finansowym w 1997.

Nasz rozmówca przypomniał także sylwetkę Lewisa Namiera, doradcy premiera Lloyda George’a. Był on z pochodzenia polskim Żydem,  „urodzonym w Woli Okrzejskiej, tak jak Henryk Sienkiewicz”. Był jednym z najbardziej zajadłych krytyków koncepcji odzyskania niepodległości, otwarcie wzywał do odebrania Polsce praw do Wilna i Lwowa.

Z publicystą „Wielkopolskiego Kuriera WNET” rozmawiamy również o polskich politykach. I tak, według Martiniego, łatka antysemity została przypięta Dmowskiemu ze względu na jego zdecydowaną propolską postawę. Nie było to w smak wpływowym kołom żydowskim w brytyjskiej polityce (wykorzystujące bezpardonowo ignorancję premiera Davida Lloyda George’a w sprawach wschodnioeuropejskich), które miały inne plany wobec naszych ziem. – Dmowski twierdził, że koła żydowskie rękami Anglików nie chciały dopuścić do odrodzenia niepodległego państwa polskiego. Już wtedy chciano odchodzić od koncepcji narodów – mówi Jan Martini…

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

Wojciech Cejrowski: Andrzej Duda powinien przywołać ambasador USA na dywanik i przed kamerami tego babsztyla zbesztać

Cejrowski na antenie Radia WNET bezpardonowo krytykuje postawę ambasador USA Mossbacher. Nie oszczędza również biurokracji Unii Europejskiej

Gościem poranka Radia WNET jest pisarz i podróżnik Wojciech Cejrowski. Odnosi się m.in. do spalenia flagi Unii Europejskiej w programie „Minęła 20”, co zostało uznane za kontrowersyjne: Pokazałem, że to tylko logotyp organizacji takiej jak McDonald. Nie ma prawa, które by mi zabraniało spalenia flagi UE – mówi twardo.

Podróżnik krytykuje zbiurokratyzowanie oraz hipokryzję instytucji unijnych, podając za przykład wielkie nakłady finansowe na rolnictwo francuskie, dużo większe niż na polskie, połączone z wygłaszaniem frazesów o solidarności europejskiej. Krytykuje też europejskie społeczeństwo, bez których unijne elity nie mogłyby działać. – Ludzie w Europie są niewolnikami. Wolą dostać zasiłek, wolą mieć darmowe leczenie w szpitalach i darmową edukację niż płacić mniejsze podatki i kupować za zaoszczędzone pieniądze wszystko samemu sobie – wyjaśnia. Krytykuje także niedemokratyczny sposób zarządzania strukturami unijnymi.

Autor „Gringo wśród dzikich plemion” podejmuje również temat skandalicznego listu ambasador USA Georgette’y Mosbacher: – Popełniła gafę, powinno się wykonać dyplomatyczne ruchy. Prezydent Duda powinien zbesztać ambasadorkę – dodaje nazywając ją „babsztylem”. Cejrowski jest rozsierdzony z powodu bezczynności Prawa i Sprawiedliwości: Napluto nam w twarz, a my mówimy, że nic się nie stało – mówi oburzony.

Wysłuchaj naszej rozmowy!

mf

 

PE uznaje Marsz Niepodległości za stowarzyszenie neonazistowskie – mówi dr Zbigniew Kuźmiuk. – Bezsensowna rezolucja…

Parlament Europejski wczoraj przyjął zakaz działalności grup neofaszystowskich i neonazistowskich w Unii Europejskiej. W rezolucji PE wezwał państwa UE do wprowadzenia zakazu ich działalności.


Projekt rezolucji opracowała Róża Thun z Platformy Obywatelskiej. Dokument został przyjęty przez 355 posłach, 90 było przeciw a 39 glosujących wstrzymało się od głosu. Posłowie krytykują państwa członkowskie brak zdecydowanych działań przeciwko ugrupowaniom neofaszystowskim i neonazistowskim w niektórych państwach członkowskich. Po przyjęciu poprawek za organizację neonazistowską zostało uznane również stowarzyszenie Marsz Niepodległości.

Do decyzji Parlamentu Europejskiego odniósł się w Poranku Wnet dr Zbigniew Kuźmiuk: – Została podjęta propozycja kilku frakcji parlamentarnych i rezolucja o zakazaniu działalności grup neonazistowskich oraz neofaszystowskich, wśród których został wymieniony marsz niepodległości. To jest kolejna rezolucja PE, których Bruksela wydaje bardzo wiele, i to jest kolejna kartka papieru – powiedział.

Te opinie psują atmosferę w całej UE, ale nie mają znaczenia, bo tutaj decyduje prawo krajowe. W tej rezolucji przeszło wiele kuriozalnych poprawek, w tym, ta mówiąca, że jednak Marsz Niepodległości z 2017 był jednak marszem faszystów – podkreślił Zbigniew Kuźmiuk.

ŁAJ

Wiceminister Spraw Zagranicznych: Działania naszego rządu naruszają interesy różnych lobby, dlatego jesteśmy atakowani

Prof. Piotr Wawrzyk w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim podkreślił, że obecnie Polska skutecznie wpływa na kierunek polityki unijnej, chociażby w aspekcie polityki przymusowej relokacji imigrantów.

 

Gość Poranka Wnet przyznał, że ma realne obawy o bezstronne rozstrzygnięcie skargi przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości w Polsce przed Trybunałem Sprawiedliwości UE: Jeżeli mówimy, że TSUE ma podjąć decyzję w sposób niezależny, tak żeby była ona obiektywna, to czy postępowanie wobec Polski przed Radą UE z art.7 nie doprowadzi do narzucania składowi orzekającemu podglądów w tej sprawie.

Polska zawraca politykom UE uwagę na taką sytuację, że to jest zajmowanie się w dwóch różnych instytucjach tą samą sprawą – podkreślił wiceminister spraw zagranicznych.

Prof. Wawrzyk wskazał, że na wyrok TSUE mogą, mieć wpływ przedstawiacie Polski, których nominował jeszcze poprzedni rząd PO-PSL: Skład Trybunału wchodzą dwie kategorie delegowanych przedstawicieli, czyli sędziowie oraz rzecznicy generalni. W składzie sędziów Polskę reprezentuje prof. Marek Safjan, były prezes TK, a rzecznikiem generalnym, czyli osoba, która przed rozpoczęciem rozprawy zapoznaje się z całością dokumentacji i rekomenduje sędziom zajęcie stanowiska. Polskim rzecznikiem jest j pan Szpunar, były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie PO-PSL.

W państwach tzw. starej unii narasta sprzeciw wobec działań UE. Jedną z przyczyn wyniku Brexitu, były działania Brukseli wobec Polski, co nie podoba się społeczeństwa zachodnim – zaznaczył gość Poranka Wnet.

Wiceminister odniósł się również do wydawania przez część państwa UE pozwolenia na wjazd dla Ludmiły Kozłowskiej, prezes fundacji Otwarty Dialog: Przykro nam, że nasi sojusznicy, nie są w stanie przyjąć do wiadomości oczywistych faktów. Zaznaczam, że również Ukraina myśli podobnie jak Polska. Pojawia się pytanie, co jest działanie w tych działaniach, czy bezpieczeństwo w UE, czy polityka.

Zdaniem prof. Wawrzyka obecna polityka rząd realnie wpływa na kształt polityki Unii Europejskiej: Za rządów Platformy Obywatelskiej płynęliśmy w głównym nurcie, czyli nie robiliśmy nic, żeby ten nurt kształtować, teraz dzieje się dokładnie odwrotnie. Teraz to my ten nurt kształtujemy. Staramy się robić wszystko, żeby ten nurt płynął, w takim kierunku, jaki my chcemy i to się udaje. Przykładem są decyzje Rady Europejskiej z czerwca, która po dwóch latach polskich starań i przekonywania, zakwestionowała wcześniejsze zdanie Komisji Europejskiej w sprawie imigracji.

ŁAJ

Marek Suski: Grzegorz Schetyna pojechał do Berlina po interwencję, jak kiedyś jeździł Jaruzelski [VIDEO]

Szef Gabinetu Politycznego Premiera nie wykluczył, że jest związek między zwalczaniem mafii vatowskich, a działaniami brukselskich urzędników w zakresie procedur sprawdzania praworządności nad Wisłą.


Zdaniem gościa Poranka Wnet obecny rząd dochowuje zasad demokracji, w odróżnieniu od zapowiedzi opozycji, która zapowiada, że będzie wsadzać za poglądy: Grzegorz Schetyna pojechał po prośbie do Berlina, jak Jaruzelski [ jeździł do Moskwy] po interwencję. To, że szef opozycji jest przewodniczącym sejmowej komisji spraw zagranicznych, jest najlepszym dowodem, jaka to „dyktatura” panuje w Polsce. (…) Szanujemy demokrację i szanujemy parytety obsadzania komisji w Sejmie, czego dowodem jest stanowisko Grzegorza Schetyny.

W Unii Europejskiej panuje przekonanie, że w Polsce panuje przekonanie, że jest dyktatura i ludzie siedzą w więzieniach za poglądy polityczne. W Brukseli nie ma woli dostrzeżenia stanu faktycznego – podkreślił Marek Suski.

Zdaniem szefa Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów, działania Komisji Europejskiej i europosłów mogą być podsycane przez korporacje, które straciły nielegalne źródło zarobków w Polsce: Nie dajemy się w ostatnich latach okradać z miliardów z VAT, które przekazujemy Polakom w ramach programów społecznych, jak na przykład Rodzina 500 plus. Jak ktoś tutaj te pieniądze dostaje, to ktoś tam z wielkich korporacji, które nie płaciły VAT-u, traci. A te korporacje tam w Brukseli mają wpływy i chcą, aby było tak, jak było, żeby dało się dalej doić Polski. Tu chodzi o ogromne pieniądze, które powstrzymujemy przed wypłynięciem z Polski i to jest odpowiedź, dlaczego jest uruchamiany artykuł 7 Traktatu i UE.

Gdyby związki Ludmiły Kozłowskiej z Rosji nie zostały udowodnione, to na pewno nie byłoby wydanego zakazu wjazdu na teren UE – podkreślił gość Poranka Wnet,chociaż przyznał, że osobiście nie widział dokumentów w tej sprawie.

Marek Suski odniósł się również do wyroku wprawie wypowiedzi premiera Mazowieckiego: Sąd nie nakazał premierowi przeprosin, tylko sprostowania i doprecyzowanie sformułowań. To jest uszczegółowienie faktów dotyczących programu drogowego. Ja bym wolał, żeby pozycja była konstruktywniejsza i miała pomysły jak szybko budować drogi, zamiast mieć pretensje, że budujemy infrastrukturę lepiej od nich.

Sukcesem wyborczym dla PiS będzie poprawienie wyniku sprzed czterech lat. Staramy się w ramach kampanii nie używać retoryki wojennej – mówił w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim polityki Prawa i Sprawiedliwości.

Marek Suski odpowiadał również na pytania o wyjaśnienia afery Amber Gold: Nie udało się do końca ustalić, gdzie są pieniądze z Amber Gold. Część środków zostało wydane przez małżeństwo państwa P. Sądzę, że cześć środków gdzieś jest ukryty, część wyprowadzono zagranicę poprzez liczne spółki, które łączyły się w łańcuszek do wyprowadzania środków z Polski.

ŁAJ

Wizyta Morawieckiego w Niemczech: Zapowiada się bardzo ciekawy dialog polsko- niemiecki

Jan Bogatko skomentował planowaną na piątek wizytę Mateusza Morawieckiego w Berlinie oraz wywiad premiera Polski, dla niemieckiego „Die Welt”.

Premier Mateusz Morawiecki złoży jutro (16 lutego) wizytę w Berlinie, gdzie spotka się z kanclerz Angelą Merkel.

Prezes Rady Ministrów w opublikowanym wywiadzie w niemieckim dzienniku „Die Welt” wyraził kilka słów, które mogą być przykre dla odbiorców w Niemczech. Ocenił, że polski wymiar sprawiedliwości jest bardziej niezawisły niż niemiecki:

„Morawiecki skrytykował to, że Niemcy bardziej wierzą w Rosję, niż w Stany Zjednoczone. Zauważył, że Donald Trump traktuje obronę zachodu ” na serio”, w przeciwieństwie do Niemiec”.

Ponadto premier zarzucił Niemcom i Unii Europejskiej lekkie podejście do kwestii bezpieczeństwa.

„Żyjemy sobie wygodnie pod amerykańskim parasolem. Europa musi pokazać swoim przeciwnikom, że jesteśmy na serio przygotowani do obrony”.

Mateusz Morawiecki podkreślił także, że Polska nie zamierza ustępować w sporze z UE o uchodźców i reformę sądownictwa. Ponadto skrytykował pomysł budowy niemiecko-rosyjskiego projektu budowy gazociągu Nord Stream II oraz wypowiedział się pozytywnie na temat nowelizacji ustawy IPN.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

jn