„Wołali o rozsądek – dziś są ścigani” Maciej Pawlicki o represjach wobec lekarzy

Maciej Pawlicki jest jednym z sygnatariuszy listu otwartego „Solidarni z lekarzami”. W rozmowie z Radiem Wnet mówił o ograniczaniu wolności debaty i konflikcie interesów wśród lekarzy.

W przestrzeni publicznej pojawił się otwarty list „Solidarnie z lekarzami”, w którym autorzy protestują przeciwko – jak określają – represjom wobec lekarzy, którzy w czasie pandemii COVID-19 kwestionowali przyjęte przez władze i rady medyczne procedury. O inicjatywie mówił w wywiadzie dziennikarz i publicysta Maciej Pawlicki.

Jak mówi Pawlicki, list dotyczy 114 lekarzy, wobec których toczą się postępowania dyscyplinarne przed sądami izb lekarskich. Część z nich – jak dr Anna Martynowska – już utraciła prawo do wykonywania zawodu.

– Aż trudno uwierzyć, że po tym wszystkim, co już wiemy, o błędach w czasie pandemii, to właśnie ci lekarze, którzy apelowali o rozsądek i trzymanie się zasad Hipokratesa, są dziś ścigani – komentuje Pawlicki.

Wśród lekarzy, którym grozi utrata prawa do zawodu, są m.in. dr Zbigniew Martyka, prof. Ryszard Rutkowski, dr Paweł Basiukiewicz czy dr Dorota Sienkiewicz.

Sprawy w toku, atmosfera strachu

Jak relacjonuje dziennikarz, procesy toczą się m.in. we Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Dochodzi przy tym – jego zdaniem – do niepokojących sytuacji.

– „We Wrocławiu sędzia próbował uniemożliwić obrońcom zabranie głosu. Na szczęście się nie udało. Ale sama próba mówi wiele o atmosferze tych procesów” – dodaje.

Maciej Pawlicki wskazuje, że lekarze boją się dziś mówić otwarcie o powikłaniach poszczepiennych, także ze względu na możliwe konsekwencje zawodowe.

Zarzuty o konflikt interesów

Autor listu krytycznie odnosi się do składu rad doradczych przy rządzie, wskazując na ich powiązania z koncernami farmaceutycznymi.

– „Co najmniej 12 z 15 członków rady przy premierze miało konflikt interesów – byli sponsorowani przez firmy farmaceutyczne. Opublikowałem te dane i nikt nie zaprzeczył” – mówi.

W tym kontekście przywołuje decyzję Roberta F. Kennedy’ego Jr., który – jako sekretarz zdrowia w USA – zapowiedział oczyszczenie amerykańskiej Rady ds. Szczepień z osób powiązanych finansowo z koncernami.

List jako część globalnego ruchu

Pawlicki wskazuje, że list „Solidarni z lekarzami” nie jest odosobnionym przypadkiem, ale częścią szerszego, międzynarodowego ruchu na rzecz niezależnej medycyny.

– „To element wielkiego zrywu uczciwości. Pod deklaracją z Great Barrington podpisało się aż 900 tysięcy ludzi, w tym dziesiątki tysięcy naukowców i lekarzy” – przypomina.

Zaproszenie do podpisu i apel do władz

List jest otwarty – można go podpisać online. Organizatorzy apelują, by dotarł do władz oraz środowisk medycznych. Jak zapewnia Pawlicki, list zostanie również rozesłany do instytucji państwowych.

Pełna treść listu „Solidarnie z lekarzami” dostępna jest [TU – link].
Każdy może się pod nim podpisać.

Jerzy Karwelis: ustrój Polski jest fatalny. Nikt de facto nie odpowiada za kierunek rozwoju państwa

Telenowela – bromans między Trumpem a Muskiem

Protest w Bostonie, 5 lutego 2025 roku / Fot. Mmangan333

Napięcie między prezydentem USA a jego najbliższym (?) współpracownikiem; zamieszki w Los Angeles. Komentuje autor kanału „Niepoprawny Dyplomata”.

Na ulicach Los Angeles znów gorąco – dosłownie i politycznie. Donald Trump odpowiada twardo na protesty w Kaliforni związane z polityką migracyjną, a w cieniu wydarzeń ulicznych rozgrywa się osobisty pojedynek z Elonem Muskiem. Czy to tylko medialna wojna, czy coś więcej?

To jest taka telenowela – bromans między Trumpem i Muskiem – mówi w rozmowie z Radiem WNET Mikołaj Teperek, ekspert ds. polityki amerykańskiej.

Protesty w Kalifornii

W centrum zamieszek znalazło się Los Angeles. Prezydent Trump błyskawicznie zareagował na doniesienia o aktach wandalizmu i obecności meksykańskich flag w mieście. – To, co się dzieje w Kalifornii, to hańba. Gubernator Gavin Newsom stracił kontrolę. Amerykanie nie będą dłużej tolerować antypatriotycznych demonstracji na własnym terytorium – oświadczył Trump w serwisie Truth Social.

Odpowiedziała mu była wiceprezydent Kamala Harris: – Palenie flagi jest chronionym przez Konstytucję aktem protestu. Można się z tym nie zgadzać, ale nie wolno odbierać ludziom prawa do wyrażania sprzeciwu – powiedziała Harris podczas konferencji prasowej w Sacramento.

 Trump nie musi już walczyć o uwagę mediów. On je kontroluje jednym wpisem. Te nagrania z Kalifornii są dla niego jak prezent – wizualny dowód na to, że „Ameryka jest zagrożona. Te obrazy są łatwe do zrozumienia, łatwe do udostępnienia i trudne do obalenia emocjonalnie. Trump świetnie to wie. Gra w politykę jak w TikToka – krótkie emocjonalne klipy zamiast debat

 mówi Mikołaj Teperek. 

Musk dostaje po kieszeni?

Tymczasem Donald Trump uderza także w Elona Muska. Wstrzymane zostają federalne ulgi podatkowe na pojazdy elektryczne, co mocno dotyka Teslę. Dlaczego?

To nie przypadek. To prawy sierpowy dla Muska – celowy, polityczny ruch

Musk odpowiada, ale nie frontalnie. Tworzy własną AI – Groka – i coraz śmielej mówi o wolności słowa, w opozycji do regulacji Big Techów i rządu USA.

Na razie wszyscy pytają Groka o wszystko, jakby to była wyrocznia z antyku

W tle rozgrywa się jeszcze jedna batalia – o sztuczną inteligencję. W tym wyścigu udział bierze nie tylko Elon Musk ale jego głównym i na razie zwycięskim konkurentem jest Sam Altman i jego Open AI.

Jeśli przejdą te regulacje, to AI będzie dostępna tylko tam, gdzie zgodzi się rząd i korporacje. Mamy wtedy nowoczesnego cenzora

podkreśla Teperek.

/mu


Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Tomasz Grzywaczewski: z Białego Domu dochodzą wyraźne sygnały zadowolenia z wyniku wyborów w Polsce

Dudkiewicz: Strona ukraińska ogranicza ekshumacje na Wołyniu

Prace poszukiwawcze na terenie dawnej wsi Ostrówki w 2014 roku / Fot. Glaube, Wikimedia Commons

Nie da się budować uczciwych relacji bez uznania prawdy. Relatywizm historyczny nie może być fundamentem współpracy. Prawda jest warunkiem uczciwego dialogu – mówi publicysta „Do Rzeczy”.

Polski Sejm przyjął ustawę ustanawiającą 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA. Ustawa została przyjęta przez parlament niemal jednogłośnie.

To ważny krok, który oddaje sprawiedliwość ofiarom. Słowo „ludobójstwo” pada wreszcie w akcie prawnym. Mówimy o masowych mordach, które miały miejsce na terytorium ówczesnej II RP – Wołyniu, Podolu, w Galicji Wschodniej. To nie były przypadkowe ofiary, to była zaplanowana akcja eliminacji ludności polskiej – podkreślił Dudkiewicz.

Reakcja Ukrainy i kontekst międzynarodowy

Komentując negatywną reakcję ukraińskiego MSZ na przyjęcie ustawy, Dudkiewicz wskazał na głęboko zakorzeniony problem relatywizmu historycznego:

Nie da się budować uczciwych relacji bez uznania prawdy. Relatywizm moralny i historyczny nie może być fundamentem współpracy. Prawda – choć bolesna – jest warunkiem uczciwego dialogu.

Prowadząca rozmowę Magdalena Uchaniuk zwróciła uwagę na paradoksalną postać jednego z głównych wnioskodawców ustawy – posła PSL Tadeusza Samborskiego – który w przeszłości miał kontrowersyjne wypowiedzi. Dudkiewicz odparł, że biografie polityków PSL są często złożone, ale dziś najwyraźniej zrozumieli, że pamięć kresowa wciąż żyje w dużej części elektoratu.

Dr Leon Popek: Mam nadzieję, że ta ustawa przyśpieszy poszukiwania, ekshumacje i godne pochówki

Problem ekshumacji – brak skutecznej polityki

Dudkiewicz opisał aktualną sytuację dotyczącą prac ekshumacyjnych. Wskazał, że choć Ukraina formalnie wyraziła zgodę na część prac, ich zakres jest ograniczany, a wiele wniosków pozostaje bez odpowiedzi.

Mamy dziś do czynienia z sytuacją, w której Instytut Pamięci Narodowej, mimo ogromnego dorobku, został odsunięty od udziału w badaniach na Ukrainie. Prace prowadzi głównie Fundacja Wolność i Demokracja, która otrzymała zgodę strony ukraińskiej, choć nie dysponuje takim zapleczem jak IPN. Z kolei IPN złożył kilkadziesiąt wniosków – większość nadal czeka.

Jak zauważa publicysta, polska strona nie potrafi skutecznie egzekwować swoich postulatów w rozmowach z Ukrainą, mimo że Kijów znakomicie radzi sobie w dyplomacji i uzyskiwaniu wsparcia tam, gdzie mu zależy.

Dudkiewicz przypomniał zasługi profesora Krzysztofa Szwagrzyka i jego zespołu Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, zwłaszcza przy pracach na „Łączce” na warszawskich Powązkach. –

To nie są teoretycy, to praktycy, którzy potrafią prowadzić badania i identyfikacje szczątków na najwyższym poziomie. Z niezrozumiałych powodów ich kompetencje nie są dziś wykorzystywane w pełni w kontekście ukraińskim.

Redaktor podsumował, że kluczowe dziś jest nie tylko przypomnienie historii, ale i konsekwentna polityka państwa:

Nie chodzi o zemstę, ale o godność, prawdę i szacunek wobec ofiar. Jeśli Ukraina ma być bliskim sojusznikiem Polski, musi zrozumieć, że relacje opierają się nie tylko na geopolityce, ale również na prawdzie historycznej.

/mu

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Paweł Lisicki: Karol Nawrocki to zapora przed domknięciem systemu Tuska

Paweł Lisicki/ fot. Adrian Grycuk CC BY-SA 3.0 pl

Zostało powstrzymane domknięcie systemu przez D. Tuska. Gdyby wygrał Trzaskowski, mielibyśmy ustawę o mowie nienawiści, rozliczenia polityczne, represje wobec opozycji – mówi redaktor Paweł Lisicki.

„Zwycięstwo, które zatrzymało systemową rewolucję”

Zdaniem redaktora naczelnego „Do Rzeczy” wybór Karola Nawrockiego na prezydenta RP oznacza zatrzymanie politycznego marszu koalicji rządzącej, a także udaremnienie prób ograniczenia wolności słowa i wprowadzenia ideologicznych zmian. Lisicki wskazał również na konkretne zagrożenia, które w jego ocenie udało się zatrzymać – m.in. zapowiadany przez rząd masowy napływ migrantów, forsowanie Zielonego Ładu i kontrowersyjne zmiany w edukacji.

„Metoda mafijna – hak na ludzi”

Redaktor Do Rzeczy ostro ocenił także sposób rządzenia Donalda Tuska i mechanizmy trzymania koalicjantów w ryzach.

To trochę metoda mafijna. Najpierw wysyła się ludzi, żeby łamali prawo, a potem trzyma się ich na hakach. Wszystkich łączy strach, że rozliczenia mogłyby dosięgnąć także ich samych.

W jego opinii mimo krytyki z szeregów koalicji rządzącej – m.in. ze strony Marka Sawickiego czy Michała Kamińskiego – nie dojdzie do realnego buntu wobec Tuska.

 Obóz rządzący się nie rozpadnie. Za dużo zaryzykowali, wspierając Tuska. Nikt nie chce, by „oni rozliczali nas”.

„Tusk nie ma narzędzi, by podważyć wybory”

Lisicki skomentował również pojawiające się pomysły unieważnienia wyniku wyborów przez Sąd Najwyższy lub próby jego podważenia.

Tusk nie ma instrumentów prawnych. Sąd Najwyższy, szczególnie Izba Kontroli Nadzwyczajnej, nie podlega rządowi. Próba zanegowania wyniku byłaby jawnym bezprawiem – ocenił.

Dodał, że zmiana w geopolityce – zwłaszcza obecność Donalda Trumpa w Białym Domu – również działa na niekorzyść Tuska.

Piotr Gursztyn: jest coraz więcej spraw, w których Donald Tusk musi się cofać

„Karol Nawrocki ma większą niezależność niż Duda”

Lisicki dostrzega szansę na bardziej samodzielną prezydenturę Nawrockiego – w przeciwieństwie do stylu, jaki prezentował Andrzej Duda.

Dzięki głosom Konfederacji i wyborców Grzegorza Brauna, Nawrocki może być niezależny. To nie tylko kandydat PiS, ale polityk z szerszym zapleczem – tłumaczył.

Dodał, że sam Nawrocki w kampanii krytykował niektóre działania PiS i podpisał deklarację toruńską Sławomira Mentzena, co jego zdaniem również świadczy o gotowości do działania poza partyjnym dyktatem.

„Trzaskowski – dziecinada, Nawrocki – rozsądek”

W rozmowie padło też porównanie zachowania obu kandydatów w noc wyborczą. Lisicki skrytykował Rafała Trzaskowskiego za przedwczesne ogłoszenie zwycięstwa, podczas gdy Nawrocki wykazał się opanowaniem.

 Trzaskowski przedstawił już żonę jako pierwszą damę, choć sondaże nie były jednoznaczne. To pokaz dziecinady. Nawrocki zachował się dojrzalej i bardziej odpowiedzialnie – stwierdził.

/mu

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Kontrowersyjna interwencja policji podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego. „Wtargnęli do hotelu bez zgody właściciela”

Drużyna "Batmana" fot. materiały prywatne

Podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego w Gdańsku doszło do niecodziennego incydentu. Policja wtargnęła do prywatnego pokoju hotelowego, z którego wywieszono baner z napisem „Byle nie Trzaskowski”.

W ostatni piątek kampanii prezydenckiej, gdy Rafał Trzaskowski kończył swoją trasę wyborczą na Długim Targu w Gdańsku, z okna jednego z pobliskich hoteli wywieszono baner z napisem: „Byle nie Trzaskowski”. Całość miała formę happeningu politycznego, w którym brał udział m.in. dziennikarz i publicysta Krzysztof Puternicki.

To był happening, nie żadne zakłócanie. Nikomu nie przeszkadzaliśmy, nie zagłuszaliśmy wiecu, nie używaliśmy nagłośnienia

 — zapewnia Puternicki.

Według jego relacji, do pokoju hotelowego, w którym przebywał wraz z innymi uczestnikami akcji, nagle wtargnęli policjanci.

Poczułem dłoń na ramieniu. Ktoś złapał mnie z tyłu i odciągnął. Byłem przerażony. Nie wiedzieliśmy nawet, jakim cudem weszli do środka, skoro drzwi były zaryglowane od środka

— opowiada.

Jak twierdzi, policjanci weszli siłą, nie mając do tego żadnej zgody ani nakazu.

Nie mieli karty wejściowej, nie dostali też pozwolenia od właściciela hotelu. Użyto jakiejś operacyjnej techniki, żeby sforsować drzwi” — relacjonuje. — „Policjanci tłumaczyli, że ktoś mógł popełniać samobójstwo, dlatego musieli działać natychmiast. To był absurdalny pretekst

„Wiatr zmian już nadchodzi”. Bochenek o końcu koalicji i roli prezydenta

Właściciel hotelu, który – jak dodaje Puternicki – sam był opozycjonistą w czasach PRL, jest oburzony.

Powiedział nam, że przypomniały mu się najgorsze czasy, kiedy milicja obywatelska wchodziła do mieszkań bez nakazów. Zapowiedział, że pozwie policję”

 mówi dziennikarz.

Interwencję komentuje także w kontekście działań służb podczas kampanii Karola Nawrockiego:

Brałem udział w wielu wiecach Karola Nawrockiego, gdzie rzeczywiście dochodziło do prowokacji. Ludzie zakłócali jego wystąpienia, wykrzykiwali obraźliwe hasła. Policja wtedy nie reagowała. Tutaj wystarczyła plansza z napisem, by wkroczyły oddziały policji. Nie mamy wątpliwości, że reakcja służb była efektem presji politycznej

Do sprawy odniosła się pomorska policja, która wydała krótkie oświadczenie: funkcjonariusze mieli działać w związku z podejrzeniem zagrożenia życia oraz planują skierować wniosek o ukaranie za „zakłócanie legalnego zgromadzenia”.

Nie dostaliśmy żadnych zarzutów, nikt nie wręczył nam żadnego dokumentu. Czekamy, aż coś przyjdzie. Tylko czekamy, nie czy, ale kiedy

 podsumowuje Puternicki.

Sprawą zainteresowali się także prawnicy, którzy analizują, czy nie doszło do złamania przepisów o nietykalności mieszkania oraz nadużycia siły przez funkcjonariuszy.

Chcemy pokazać, że nawet symboliczne działania obywatelskie zasługują na ochronę. Wolność wypowiedzi to fundament demokracji

 podkreśla Puternicki.

/mu

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Poranek Wnet: Tobiasz Bocheński, Janusz Walentynowicz, prof. Andrzej Nowak, Marek Pyza – 10.04.2024 r.

Featured Video Play Icon

Magdalena Uchaniuk, fot.: Małgorzata Kleszcz, Radio Wnet

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”: 

Tobiasz Bocheński – b. wojewoda mazowiecki, kandydat PiS na urząd Prezydenta Miasta Warszawy

Janusz Walentynowicz – syn Anny Walentynowicz, ofiary katastrofy smoleńskiej

Prof. Andrzej Nowak – historyk, sowietolog, Uniwersytet Jagielloński

Marek Pyza – dziennikarz, publicysta


Prowadząca: Magdalena Uchaniuk

Wydawca: Mikołaj Murkociński

Realizator: Filip Kwiatkowski

Wspieraj Autora na Patronite

Marcin Masecki, „Powstaniec 1863” – Sztukateria 12.01.2024 r. –

Marcin Masecki o swojej najnowszej płycie, Tadeusz Syka o premierze „Powstańca 1863” i Krzysztof Kubik o naszej tonacji. Zaprasza Magdalena Uchaniuk

Niedawno ukazała się płyta  Marcina Maseckiego, pianisty, kompozytora – „Boleros y mas”. To album z latynoamerykańskimi bolerami, walcami, chórami i tangami, gdzie Marcin Masecki nie tylko gra ale po raz pierwszy śpiewa. Dlaczego zdecydował się na szlagiery muzyki latynoamerykańskiej?

Marcin Masecki już od początku zaprasza nas do zabawy, która będzie nam towarzyszyć podczas słuchania tej płyty. Frywolne, zawadiacko-tajemnicze i pełna optymizmu jest pierwsze meksykańskie bolero… Później jest już tylko ciekawiej…

Posłuchamy także reportażu z „Marszu Wolnych Polaków” autorstwa Hanny Tracz

Druga część Sztukaterii to podróż filmowa. Razem z reżyserem filmu „Powstaniec 1863” Tadeuszem Syką i aktorem Wiaczesławem Boguszewskim przeniesiemy się na Podlasie. Poznamy bliżej historię nietuzinkowego i niezłomnego księdza – generała Stanisława Brzóski, w którą wcielił się Sebastian Fabjański. Film „Powstaniem 1863” od 12 stycznia w kinach! Zapraszamy! Utwór promujący film – obejrzyj!

Z kolei Krzysztof Kubik z Irydnionu mowi o projekcie #naszatonacja – to multimedialny projekt tożsamościowy, w którym muzyczni chuligani z Irydiona wraz z zaproszonymi gośćmi rozpracowują temat: czym jest w dzisiejszych czasach folk?

Obejrzyj i posłuchaj efektów ich pracy 

 

„Memorabilium” Bodo Koxa, musical Chopin’44, czyli grudniowa Sztukateria

Magdalena Uchaniuk i Bodo Kox, fot. archiwum własne

Bodo Kox debiutuje powieścią inspirowaną „teoriami spiskowymi”, Wojciech Popkiewicz mówi o libretto do musicalu, podróżujemy też z teatrem Exit oraz obchodzimy jubileusz Uniwersytetu Papieskiego.

Sztukateria 8 grudnia 2023 rok

 

Maciej Sikorski – aktor i założyciel teatru Exit zaprasza na najbliższe spektakle. Teatr Exit to przestrzeń w której spotykają się dwa światy – osoby niepełnosprawne, cierpiące na rozmaite choroby fizyczne i umysłowe oraz artyści o uznanym dorobku. Te pozornie odległe światy łączy wspólna pasja – teatr i muzyka.

 

Bodo Kox, do tej pory reżyser i scenarzysta, debiutuje swoją najnowszą powieścią „Memorabilium”. Mówi o tym co doprowadziło do jej powstania, a także dlaczego Włochy stały się głównym miejscem akcji powieści. Tytułowe memorabilium to urządzenie przypominające motocyklowy kask, dzięki któremu można kręcić filmy powstające z naszych myśli. Ważnym elementem książki jest również tajna, okultystyczna organizacji z Rzymu. Ta groteskowa i pełna czarnego humoru, debiutancka powieść Bodo Koxa „Memorabilium”, inspirowana „teoriami spiskowymi” różnej maści, jest odpowiedzią autora na ostatnie i przyszłe wydarzenia w kraju i na Świecie. KUP KSIĄŻKĘ TUTAJ 

Sławomir Sokołowski zaprasza na koncerty do Teatru Palladium – Więcej 

 

 

Druga godzina „Sztukaterii” to 

Wojciech Rohatyn Popkiewicz, twórca libretta, mówi o musicalu narodowym Chopin’44. Tworzą go m.in. Antoni Wojnar, Jan Szurmiej czy Magdalena Żuk. Więcej…

Rozmawiamy także z ks. rektorem Robertem Tyrałą na temat jubileuszu powstania Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie.

A na koniec Paweł Muller i jego tryptyk rekolekcyjny. Tym razem Oko – posłuchaj więcej 

 

Początki radiofonii w Polsce i magiczne radia lampowe czyli Kiedyś to było/ 5.12.2023 r.

Wojenna turystyka istnieje. Vita Drygas o „Danger Zone”

Vita Drygas i Magdalena Uchaniuk / fot. materiały własne

Reżyserka filmu dokumentalnego „Danger Zone” mówi o ludziach, którzy są w stanie zapłacić wielkie pieniądze, by znaleźć się na pierwszej linii frontu (Syria, Afganistan, Somalia, Górski Karabach).

Eleonora, Andrew, AJ, Rick to imiona głównych bohaterów najnowszego filmu Vity Drygas – reżyserki, wielokrotnie już nagradzanego, „Piano”. To razem z nimi poznajemy świat wojennych konfliktów. Czym kierują się bohaterowie tzw. mrocznej turystyki?. Czy jest to uzależnienie od adrenaliny czy może też leczenie kompleksów?

Obraz powstawał przez 7 lat i miał swoją premierę podczas Warsaw Film Festiwal. Teraz można oglądać go podczas warszawskiego festiwalu Watch Docs.

Reżyserka mówiła również o pomocy tym, którzy nadal pozostają w strefie działań wojennych m.in. syryjskich uchodźcach w obozie Washokani. Potrzebujących możecie wesprzeć tutaj


Z dokumentalistką Vitą Drygas rozmawia Magdalena Uchaniuk w audycji „Sztukateria”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

W jednym z wcześniejszych wydań „Sztukaterii” również poruszyliśmy temat korespondentów wojennych:

19. Święto Kina Niemego, Człowiek w Zagrożeniu i Festiwal Filmów Ukraińskich czyli Sztukateria 20.10.2023 r.

Marek Sawicki: w tej chwili nie ma żadnej szansy na koalicję PiS-PSL

Featured Video Play Icon

Marek Sawicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„W rozmowie z panem prezydentem nie było ani cienia sugestii, że powołując mnie na marszałka seniora oczekuje jakichkolwiek koncesji w zamian” – mówi marszałek senior Marek Sawicki z PSL.

Wysłuchaj całej rozmowy Magdaleny Uchaniuk już teraz!

Zobacz także:

Jackowski: myślę, że rozliczenie poprzedniej władzy będzie bardziej konsekwentne niż w latach ubiegłych