Pernak: UE grała w brudną grę podczas negocjacji brexitowych. Porozumienia może nie być

Unia usiłowała sobie zapewnić pewną kontrolę gospodarczą nad Wielką Brytanią – komentuje tłumacz i publicysta. Mówi również o sytuacji epidemicznej w Zjednoczonym Królestwie i krytyce obostrzeń.

Tomasz Pernak mówi o stanie negocjacji między Wielką Brytanią a Unią Europejską. Jutro odbędą się rozmowy „ostatniej szansy” między przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen a premierem Borisem Johnsonem.

Formalnie nie ma powodów, żeby jutro wszystko się zawaliło, bo czas na zawarcie porozumienia jest do końca października.

Jak mówi gość „Poranka WNET”, jeżeli do końca okresu przejściowego po brexicie, czyli do końca roku, nie uda się zaimplementować porozumień, to współpraca gospodarcza między Wielką Brytanią a Unią Europejską będzie się odbywać na zasadach określonych przez Światową Organizację Handlu.  Jak ocenia Tomasz Pernak:

Unia w tych negocjacjach  prowadziła bardzo brudną grę. Usiłowała sobie zapewnić pewną kontrolę gospodarczą nad Wielką Brytanią.

By przeciwdziałać nadmiernym gospodarczym wpływom UE oraz separatystycznym zapędom Szkocji, parlament brytyjski uchwalił ustawę sprzeczną z umową brexitową.

Unia zagroziła, że pójdzie z tym do sądów międzynarodowych.

Innym problemem jest spór o granicę w Irlandii.

Rząd nie chciał zgodzić się, by granicę patrolowały unijne jednostki straży granicznej. Johnsonowi udało się wynegocjować, że będą to robić brytyjskie służby. Odsunięto w ten sposób perspektywę zjednoczenia Irlandii.

Brytyjskie władze nie zgodziły się również na unijny postulat ujednolicenia polityki podatkowej i społecznej:

Brytyjczycy odparli, że kwestie podatkowe to ich sprawa.

Zdaniem Tomasza Pernaka znaczna część brytyjskich przedsiębiorców opowiada się za brexitem bez umowy.

Omówiona zostaje również sytuacja epidemiczna w Wielkiej Brytanii:

Wprowadzono trzystopniowy system obostrzeń. Nawet najwyższy ze stopni nie jest podobny do lockdownu.

Jak relacjonuje rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, w kraju coraz silniejsze są głosy sprzeciwiające się restrykcjom.

Statystyki mówią, że potwornie wzrasta liczba samobójstw i skala przemocy domowej. To też jest skutek medyczny pandemii. W polityce zdrowotnej trzeba odpowiednio ważyć proporcje.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Odprawy celne na brytyjskich granicach. Co zmieni się dla firm, jeśli 31 października dojdzie do twardego brexitu?

W przypadku wyjścia UK z Unii Europejskiej bez umowy przywrócone zostaną kontrole celne. Przewidziane są jednak uproszczone procedury dla firm, które się wcześniej zarejestrują.

Brytyjski rząd deklaruje, że próbuje zawrzeć umowę z UE, zakładającą przewidującą stopniowe „wychodzenie”. Należy  się jednak liczyć z możliwością tzw. twardego brexitu. Oznacza on, że od 1 listopada od godziny 0.00 (w Wielkiej Brytanii będzie to 23.00 poprzedniego dnia) towary transportowane przez brytyjską granicę zaczną podlegać odprawom celnym.

Wciąż chcemy mieć na stołach polskie kurczaki i hiszpańskie pomarańcze, więc testujemy system przyspieszonych kontroli granicznych.

Tak mówił „Rzeczypospolitej” brytyjski ambasador w Polsce Jonathan Knott. Dyplomata dodał, że nawet gdy zostaną wprowadzone odprawy celne, ciężarówki jadące do Wielkiej Brytanii z Polski i innych krajów UE nie będą musiały spędzać w punktach granicznych więcej czasu niż dziś.

Przyśpieszona procedura będzie jednak możliwa tylko wtedy, gdy brytyjski odbiorca towarów zarejestruje się dla celów „przejściowych uproszczonych procedur celnych”, które ustanowiono w Wielkiej Brytanii na wypadek twardego brexitu. Umożliwi mu to zgłoszenia na granicy z minimalną ilością informacji i odroczeniem płatności cła. Rejestracji, którą zrobić mogą także polskie firmy z zarejestrowanym w Wielkiej Brytanii biurem, można dokonać na stronie www.tax.service.gov.uk.

Uproszczone procedury mają być dostępne przez kilkanaście miesięcy po twardym brexicie. Nie dotyczyć będą one jednak towarów akcyzowych (tj., alkoholi, wyrobów tytoniowych czy paliw) ani długiej listy artykułów wrażliwych. Należą do nich niektóre leki, chemikalia, broń, ale też żywność jak ryby i przetwory rybne. Takie towary będą podlegały standardowym procedurom celnym.

A.P.

 

Saryusz-Wolski: Parlament Europejski uhonorował rotmistrza Witolda Pileckiego oraz potępił pakt Ribbentrop-Mołotow

Przegłosowana przez PE rezolucja potępiająca pakt Ribbentrop-Mołotow zawiera informację o tym, kto zaatakował w trakcie drugiej wojny światowej oraz jak wyglądały europejskie totalitaryzmy.

W dniu 19.09.2019 roku Parlament Europejski przegłosował rezolucję, w której potępił pakt Ribbentrop-Mołotow oraz zapowiedział ustanowienie 25 maja — dnia śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego, Międzynarodowym Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.

Jacek Saryusz-Wolski, poseł do Parlamentu Europejskiego mówi o tym, jak wyglądały rozmowy na temat tej rezolucji. Jak mówi:

inicjatywa nie jest nowa, ale tym razem udało się tego dokonać. Wynik 536 głosów za do 66 głosów przeciw jest krzepiącym wynikiem.

Rezolucja zawiera zarówno informację o tym, kto zaatakował w trakcie drugiej wojny światowej oraz jak wyglądały europejskie totalitaryzmy. Z punktu widzenia Polski jest to bardzo ważny dokument, szczególnie w kontekście prób rewidowania historii przez różne środowiska międzynarodowe.

Gość „Poranka WNET” odnosi się także do kwestii Janusza Wojciechowskiego — kandydata na komisarza UE ds. rolnictwa:

Pojawiają się ataki na Janusza Wojciechowskiego na tle ideologicznym. […] ja jestem dobrej myśli, ale trzeba być czujnym.

Przesłuchanie komisarzy ma się odbyć 30 września, jest to też graniczna data brexitu. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego ocenia prawdopodobieństwo twardego brexitu na 80-90%:

Polski ambasador zaleca uregulowanie polakom swojego statusu na Wyspach Brytyjskich. Jak do tej pory zrobiła to niestety jedynie co czwarta osoba.

Jak zaznacza, twardy brexit to Polski strata geostrategiczna i polityczna. Wielka Brytania to dla niego czynnik równowagi w Unii Europejskiej:

Mamy z nimi mocne więzi gospodarcze, także byłby to bardzo zły czas dla Polski.

A.M.K.

Feręc: UE przygotowuje się na twardy brexit, którego wciąż nie można wykluczyć

Gdzie jest ambasador Polski w Irlandii? Jak przebiega brytyjski kryzys polityczny i jak relacjonuje go irlandzka prasa? Odpowiada Bogdan Feręc.

Bogdan Feręc, redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, o perspektywie twardego brexitu z punktu widzenia Republiki Irlandii.

Premier Republiki Irlandii wypowiada się w uspokajającym tonie.

Nikt nie ma wątpliwości, że twardy brexit mocno wpłynąłby na państwo irlandzkie. Szef irlandzkiego rządu podkreśla, że niezależnie co Brytyjczycy postanowią, nie będzie to koniec świata, Irlandia będzie istnieć i funkcjonować dalej.

W ramach przeglądu mediów irlandzkich omawia sytuację na wyspach.

Oczekuje się wyroku Sądu Najwyższego Wielkiej Brytanii na temat tego, czy przerwa pięciotygodniowa jednak się odbędzie.

Irlandzka prasa szeroko rozpisuje się na temat konfliktu przewodniczący Partii Pracy Jeremy’ego Corbyna i premiera Borisa Johnsona. Opozycja ma w tym momencie większość, jednak rozmówcę Tomasza Wybranowskiego zastanawia fakt, że mając większość, nie przejmuje ona władzy. Boris Johnson jest pierwszym premierem, którego trzy pierwsze wnioski zostały odrzucone w pierwszym czytaniu przez Izbę Gmin. Feręc dodaje, że jeśli wyrok Sądu Najwyższego będzie po myśli premiera, to nadal będzie mógł on doprowadzić do twardego brexitu. Także w Unii Europejskiej trwają przygotowania do tego, że Wielka Brytania opuści ją bez umowy. Powołany został w związku z tym fundusz solidarnościowy.

Jak dodaje Bogdan Feręc, niezależnie od tych wszystkich wydarzeń, duże firmy, jak i samo społeczeństwo przygotowują się do twardego brexitu. Na koniec odnosi się do kwestii przybycia ambasador Irlandii do Dublina. Otóż wciąż nie wiadomo nawet, czy ono nastąpiło!

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Boris Johnson poprosił królową o zawieszenie sesji parlamentu, by przeprowadzić tzw. twardy Brexit

Czas brytyjskich parlamentarzystów na zablokowanie wyjścia UK z UE bez umowy zostanie skrócony do kilku dni, jeśli królowa przystanie na prośbę Borisa Johnsona o prorogacje obrad parlamentu.

Czas na zablokowanie twardego Brexitu Izba Gmin ma do 31 października. Sky News przypomina, że 3 września brytyjscy parlamentarzyści wracają do pracy po letniej przerwie. Izba Gmin będzie następnie obradować 4 i 5 września, po czym w tygodniu rozpoczynającym się 9 września dojdzie do zawieszenia parlamentu, aż do 14 października, gdy królowa wygłosi mowę tronową, przedstawiając program rządu Borisa Johnsona. 17-18 października w Brukseli odbędzie się szczyt UE, a 31 października Wielka Brytania ma opuścić Unię. W przypadku zamknięcia sesji parlamentu 10 września parlamentarzyści mieliby na próbę zablokowania wyjścia Wielkiej Brytanii z UE bez umowy to tylko kilka dni.

Naszą roboczą hipotezą jest brak umowy. […] Jest jasne, że Wielka Brytania nie ma innego planu. Nie ma woli negocjacji, co wymagałoby planu.

Tak wypowiadał się cytowany przez  „Daily Telegraph” wysoki rangą unijny dyplomata.

Decyzja premiera spotkała się z ogromną krytyką ze strony opozycji. Rozwiązanie to oceniane jest przez jego krytyków, jako naruszenie reguł demokratycznej gry.

Premierzy przychodzą i odchodzą, ale nie sądzę, żebyśmy widzieli takiego premiera, który miał możliwość zagrożenia samej naturze naszej demokracji.

Powiedział John McDonnell, kanclerz skarbu w brytyjskim gabinecie cieni. Dodał, że posłowie użyją wszelkich możliwych mechanizmów, żeby zablokować prorogację parlamentu. Na spotkaniu, w którym poza laburzystami uczestniczyli przedstawiciele liberalnych demokratów i zielonych parlamentarzyści, ogłoszono, że w przypadku dojścia prorogacji do skutku powołają alternatywny parlament.

Mowa królowej przed parlamentem zaplanowana jest na 14 września, a jak podaje BBC, zgodnie z precedensem Parlament jest zawieszany przed mową królowej. W związku z tym Elżbiecie II będzie trudno odmówić prośbie premiera jej rządu.

A.P.

 

 

 

Cejrowski: Twardy Brexit jest dla Polaków korzystny. To nieprawda, co mówi premier Morawiecki

Z jakiej racji UK ma płacić odszkodowania Unii Europejskiej? Na Brexit musimy patrzeć wyłącznie interesem polskim, nie unijnym – Wojciech Cejrowski ze Studia Dziki Zachód opowiada nie tylko o Brexicie

– Wiem, jakie informacje o Brexicie docierają do Polski i cieszę się, że mogę powiedzieć, jakie informacje o tym docierają tutaj, do Stanów Zjednoczonych. Premier Morawiecki powiedział, że twardy Brexit byłby niekorzystny dla wszystkich. Otóż… to nieprawda – mówi Wojciech Cejrowski. I wyjaśnia: – To narracja wyłącznie europejska. Tymczasem wszyscy Anglicy i Amerykanie mówią zgodnie, że twardy Brexit jest najlepszy. Po pierwsze: z jakiej racji Wielka Brytania ma płacić odszkodowania Unii Europejskiej? Z jakiej racji niepodległy kraj ma płacić za wyjście ze wspólnoty? Twardy Brexit jest najlepszym rozwiązaniem dla Wielkiej Brytanii. I doskonale wie o tym Theresa May. Zresztą nie raz mówiła, że najpierw musi zrealizować wolę narodu. A naród się w tej sprawie dość precyzyjnie wypowiedział.

Również dla Polski, zdaniem Wojciecha Cejrowskiego, twardy Brexit jest lepszy. Wówczas Wielka Brytania musiałaby negocjować warunki z każdym państwem członkowskim oddzielnie. – A to jest jak najbardziej korzystne dla Polski – uważa.

Cejrowski prostuje również informacje docierające do Polski ze Stanów Zjednoczonych.

– Do Rzeczpospolitej docierają takie informacje z następującego powodu: mamy TVN czyli CNN. To lewicowe media – wyjaŝnia. I dalej: – Nawet Telewizja Polska nie ma dobrego korespondenta w Ameryce, tylko przyjeżdżają osoby które albo nie lubią Ameryki, albo potrafią tylko włączyć w pokoju hotelowym CNN i retweetować to, co CNN nadaje. Obraz Ameryki jest przez to skrzywiony. Tymczasem Donald Trump jest prezydentem, który spełnił najwięcej obietnic wyborczych. Spełnił ze swojego programu wszystkie obietnice wyborcze oprócz muru, więc teraz już mówi tylko i wyłącznie o murze na granicy z Meksykiem. Więc co taki CNN czy TVN ma raportować z Ameryki? Trzymają się kurczowo śledztwa, które trwa już dwa lata. Wydano na nie miliony dolarów, niczego nie udowodniono. Jego założeniem było to, że Donald Trump wygrał wybory z Hillary Clinton nie dlatego, że naród na niego zagłosował, tylko dlatego, że Ruscy mu pomogli. Przez dwa lata ponad nie znaleziono żadnego na to dowodu, za to pojawiały się wycieki do prasy i plotki. To śledztwo się nie kończy, żeby móc o nim mówić w kółko. Gdyby nie było tego jednego śledztwa, to trzeba będzie w kontekście prezydenta Trumpa mówić o sukcesach. A tego druga strona przed wyborami zrobić nie chce. I tyle wiecie na temat Ameryki…

Zapraszamy do wysłuchania audycji ze Studia Dziki Zachód!

PP

 

 

Więcej o Brexicie w audycjach Radia WNET:

Brytyjczycy uznaliby drugie referendum dotyczące Brexitu za kpinę z demokracji

Czy Wielka Brytania próbuje uciec od Brexitu tylnymi drzwiami?

Powtórzone referendum nad Brexitem będzie odczytywane jako działania wbrew demokracji

 

Więcej o Stanach Zjednoczonych w audycjach Radio WNET:

Donald Trump wygłasza orędzie do Amerykanów i zapowiada, że pomimo kryzysu nie cofnie się przed decyzjami

Pogłębia się kryzys administracyjny w USA. Senator Charles Grassley: Kongres nie zwiększy uprawnień Trumpa w handlu

Donald Trump i Xi Jinping zawieszają wojnę handlową między USA i Chinami na trzy miesiące

 

Nasze audycje z Wojciechem Cejrowskim:

Nie tak miało być! On miał oszukiwać tak jak Hilary Clinton! / Wojciech Cejrowski w Radiu WNET o Donaldzie Trumpie

Andrzej Duda powinien przywołać ambasador USA na dywanik i przed kamerami tego babsztyla zbesztać

Cejrowski ostro o Jarosławie Kaczyńskim: W tym momencie cham groził palcem posłance PiS. Powinien wyjaśnić intencje

PiS rozjuszył mnie tym, że jak przejął stołek, to przestał oglądać się na wyborców!