Piątkowy poranek w sieci Radia WNET należy do Studia Dublin, w którym informacje, przegląd wydarzeń tygodnia i rozmowy. Nie brak dobrej muzyki i ciekawostek z Irlandii. Zaprasza Tomasz Wybranowski.
W gronie gości:
Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, Studio 37
Jakub Grabiasz – sportowy korespondent Studia Dublin
Prowadzenie i scenariusz: Tomasz Wybranowski
Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski
Współpraca: Katarzyna Sudak i Bogdan Feręc
Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek
Wydawca techniczny: Aleksander Popielarz
Realizatorzy: Eldar Pedorenko (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin).
W piątkowym Studiu Dublin łączyliśmy się tradycyjnie z Bogdanem Feręcem, szefem najważniejszego portalu irlandzkiej Polonii – Polska-IE.com.
Bogdan Feręc komentuje statystki Covidowe. Zauważa, że jeśli się w nie wczytać, to okazuje się, że
„ilości śmierci ilość zakażeń nie dotyczy całych grup społecznych w podziale na wiek a najczęściej wybranych”.
Dodaje, że można wiele zarzucić dziennikarzom, którzy posługują się półprawdami i niedopowiedzeniami.
Tymczasem Irlandia mierzy się z inflacją. Kierowcy ciężarówek protestują przeciwko rosnącym cenom paliwa. Irlandzki rząd zapowiedział jednak, że nie zmniejszy akcyzy na paliwo, gdyż nie wpłynie to zbytnio na cenę.
Trwają wciąż negocjacje brexitowe ws. granicy Zjednoczonego Królestwa z Republiką Irlandii. Feręc podkreśla, że „Brytyjczycy chcieliby zjeść ciastko i mieć ciastko”.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z Bogdanem Feręcem:
W okienku sportowym „Studia Dublin” Jakub Grabiasz o dobrych wieściach dla irlandzkich kibiców rugby.
Drużyna irlandzka wygrała w piękny sposób z reprezentacją Nowej Zelandii.
„Ja takiej Irlandii odkąd się interesuję rugby i kibicuję Irlandczykom i oglądam międzynarodowe rugby w życiu nie widziałem” – podkreśla redaktor sportowy Studia Dublin.
Irlandia jest na czwartym miejscu na świecie w rankingu rugby.
Jakub Grabiasz, redaktor sportowy Studia Dublin. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z Jakubem Grabiaszem:
Całość programu do wysłuchania tutaj:
Partner Radia WNET
Produkcja Studio 37 Dublin Radia WNET – listopad 2021
Studio Dublin na antenie Radia WNET od października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątki, zawsze po Poranku WNET ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Alex Sławiński (Londyn) oraz Jakub Grabiasz.
Wtorkowe wydanie Studia Dublin. Zaprasza Tomasz Wybranowski.
W gronie gości:
Paweł Rakowski – ekspert ds. Bliskiego Wschodu;
Tomasz Wybranowski
W serwisie informacyjnym Studia Dublin Tomasz Wybranowski z przeglądem prasy anglojęzycznej piszącej na temat kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. BBC przytacza wypowiedzi strony polskiej i rosyjskiej. Brytyjska telewizja publiczna publikuje zdjęcia z białoruskiej strony granicy i zastanawia się, czemu konflikt nie może być relacjonowany po polskiej stronie strefy przygranicznej.
Irish Times informuje o sankcjach dla białoruskiego przewoźnika Bielavia. Iracki rząd ogłasza, że zorganizuje loty dla swych obywateli, którzy zechcą wrócić z Białorusi do kraju. Na temat sankcji mówi się także po drugiej stronie oceanu. Departament Stanu USA poinformował dziennikarzy, że są prowadzone pracę nad nimi, w porozumieniu z Unią Europejska.
Tutaj do wysłuchania serwis informacyjny!
Paweł Rakowski
Paweł Rakowski wyjaśnia, że koszt dotarcia do Europy pokrywają imigrantom z Bliskiego Wschodu ich krewni żyjący już w Niemczech. Po dwóch lub trzech latach pobytu na zasiłku w RFN stać ich na sprowadzenie innych członków swych klanów.
Ekspert ds. Bliskiego Wschodu zauważa, że nad polską granicą stoją głównie sunnici. Już wkrótce można zaś się spodziewać exodusu chrześcijan i jezydów z Iraku. Obawiają się oni powrotu Państwa Islamskiego po tym, jak ich kraj opuszczą Amerykanie.
Rakowski wskazuje, że milicje szyickie przedstawiają się jako obrońcy chrześcijan przed sunnickim ISIS. W podobne tony uderza libański Hezbollah.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z Pawłem Rakowskim!
Tomasz Wybranowski powraca z dokończeniem serwisu informacyjnego.
Niech nikogo nie mierzi i nie razi ten patetyczny tytuł. Gdy uświadomimy sobie rangę wydarzeń z listopada sprzed 103 lat, żaden patos i żadne słowa nie oddadzą wiernie nastroju tamtych dni.
My, Polacy, jesteśmy (być może) wielce wyjątkowym narodem! Dlaczego? – zapyta mnie ktoś patrząc na to, co dzieje się na naszej wschodniej granicy i spozierając na „niezłomnych” posłów opozycji. A dlatego, że w tylko w nam właściwy sobie sposób, powiedzmy wprost: warcholski i sarmacki! – wolność najpierw utraciliśmy, aby potem ze wszystkich sił i wszelkimi dostępnymi środkami ją odzyskać.
Drogi wyboiste ku wolności
Do wymarzonej niezawisłości prowadziło wiele trudnych i skomplikowanych dróg. Musiały upłynąć 123 lata, aby Rzeczpospolita znowu zaistniała jako podmiot prawa międzynarodowego.
W międzyczasie do grobu zeszło kilka pokoleń, które widziały na własne oczy nadzieje i tragedie związane z kolejnymi zrywami niepodległościowymi: Insurekcją Tadeusza Kościuszki, epopeją Napoleona ze złamanymi nadziejami i sumami bajońskimi, Powstaniem Listopadowym, Wiosną Ludów i wreszcie Powstaniem Styczniowym i pachnącymi rewolucją wydarzeniami 1905 roku.
Po pierwsze: uderzyć się w pierś!
W ostatnich dniach Wielkiej Wojny wskrzeszenie niepodległej Polski było nie tylko nieomal wyznaniem wiary Polaków, lecz także uważano je za pewnik historyczny. Widziano w nim przywrócenie słusznego i sprawiedliwego stanu rzeczy, zniweczonego przez bezprawie i gwałt, jakim były rozbiory.
Jednocześnie w społeczeństwie polskim powszechne było pragnienie tożsame z pewnością, że odrodzone państwo wprowadzi w życie zasady sprawiedliwości społecznej.
U progu niepodległego bytu istniały trzy pozytywne czynniki psychologiczne umożliwiające odbudowę państwowości. Po pierwsze, powszechna wiara w szansę odbudowy wolnej Polski i wola niepodległości. Po drugie, uznanie prawa Polski do niepodległości przez zwycięskie mocarstwa i przyznanie jej miejsca sojusznika w obozie alianckim. I wreszcie –
pewność i wola, że gdy tylko nadejdzie odpowiednia chwila, stworzona zostanie suwerenna polska władza i odrodzi się wojsko polskie.
Józef Piłsudski w Kielcach, w otoczeniu swoich „kadrowców” z POW
Ostatnie dziesięciolecie XIX wieku możemy nazwać – za Stefanem Żeromskim – „snem o szpadzie”. Okres ten przyniósł odrodzenie dążeń niepodległościowych.
Polska Partia Socjalistyczna i Narodowa Demokracja były głównymi stronnictwami rozwijającymi dwie koncepcje walki o niepodległość.
W pierwszych latach XX wieku odżyła myśl o potrzebie stworzenia własnego wojska do przyszłej walki z Rosją, głównym zaborcą ziem polskich. W ciągu krótkiego czasu poprzedzającego wybuch I wojny światowej rozwinął się (głównie w Galicji) młodzieżowy ruch paramilitarny.
Przywódcą najaktywniejszej jego części był Józef Piłsudski, działacz PPS i w czasie rewolucji 1905-1907 twórca Organizacji Bojowej PPS. W 1908 r. z inicjatywy m.in. młodych współpracowników OB PPS utworzono tajny Związek Walki Czynnej.
Józef Piłsudski poparł ideę odradzającego się państwa polskiego
Ignacy Daszyński i Józef Piłsudski
Kiedy 11 listopada 1918 r. kończyła się wojna światowa, na ziemiach polskich istniało kilka ośrodków władzy.
W Warszawie urzędowała Rada Regencyjna powołana przez okupantów w 1917 roku.
W Krakowie i zachodniej Galicji władzę przejęła Polska Komisja Likwidacyjna. W oswobodzonym Lublinie działał rząd ludowy Ignacego Daszyńskiego.
Mimo istnienia tych ośrodków polskiej władzy, powrót Piłsudskiego z więzienia w Magdeburgu 10 listopada w zasadniczy sposób zmienił sytuację.
Zaczęło się rozbrajanie Niemców w Warszawie i innych miejscowościach.
Józef Piłsudski w ciągu kilku dni zdołał zapanować nad lokalnymi inicjatywami i stworzył władzę powstającego państwa.
Podporządkowała mu się Rada Regencyjna i rząd Daszyńskiego, uznała jego zwierzchnictwo Polska Komisja Likwidacyjna.
16 listopada Piłsudski w telegramach rozesłanych do wielu rządów notyfikował powstanie państwa polskiego. 18 listopada powołał rząd Jędrzeja Moraczewskiego, którego władza rozciągała się na Kongresówkę i zachodnią Galicję, czyli ziemie uwolnione już spod obcego panowania. Od 22 listopada Piłsudski nosił tytuł Tymczasowego Naczelnika Państwa. Był także wodzem naczelnym.
„Polska nam wybuchła” napisał poeta Wierzyński
Ignacy Paderewski. Bez niego, bez Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego nie mielibyśmy wolnej Polski w 1918 roku.
W tym pierwszym parotygodniowym okresie istnienia państwa dokonano w miarę bezkonfliktowego usunięcia wojska niemieckiego z Polski, stworzone zostały podstawy jednolitej administracji, złagodzone sprzeczności polityczne i klasowe, wprowadzone reformy społeczne, w tym ośmiogodzinny dzień pracy, nawiązano pierwsze kontakty międzynarodowe.
Z żołnierzy armii zaborczych, legionistów, peowiaków, dowborczyków, a później też hallerczyków i Wielkopolan oraz napływających licznie ochotników i poborowych, stworzono jednolitą armię polską.
Wstępny okres budowania państwa kończyły: sformowanie rządu Ignacego Paderewskiego 16 stycznia, wybory parlamentarne 26 stycznia oraz otwarcie Sejmu Ustawodawczego 10 lutego 1919 roku.
Mimo zaistniałej dramatycznej sytuacji gospodarczej i demograficznej w narodzie polskim panowało powszechne przekonanie o niezwykłości dziejących się wydarzeń.
Wspomnienia weteranów Ziemi Chełmskiej i Krasnystawskiej
Mój nieżyjący kolega, dziennikarz i poeta Mariusz Kargul napisał, że w tych
„gorących dniach listopada 1918 dominowały uczucia serdeczności i braterstwa, które brały górę nad myśleniem roszczeniowym i chęcią odwetu”.
Mariusz Kargul przywołał także słowa jednego ze świadków tamtych przełomowych chwil – Franciszka Żurka (aktywnego działacza POW na terenie powiatu krasnostawskiego):
„Ojczyzna to przede wszystkim naród, a potem państwo: bez narodu nie ma państwa!” – mawiał jeden z architektów wolnej i niepodległej Polski – Roman Dmowski.
„Wierzono, że dlatego tylko bezrolny nie miał ziemi, głodny – chleba, spełniający obowiązki społeczne – praw, łaknący wiedzy – oświaty, że Polską rządzili dotąd obcy, jej wrogowie. Wierzono, że teraz, w Polsce niepodległej, wszystko zło zostanie naprawione, że nic nie stanie na przeszkodzie ku temu; w każdym Polaku upatrywano brata, sługę sprawiedliwości społecznej i politycznej”.
To rozbudzenie się uczuć braterskich sprawiło, co podkreśla Franciszek Żurek, że
„wszelacy szpicle, służący przedtem wiernie Austriakom, i krzywdziciele rozmaitego rodzaju, uniknęli kary. W całym powiecie nie było w owym czasie ani jednej ofiary zemsty. Największa radość i najgłębsza wiara były udziałem peowiaków – to przecież właśnie oni umożliwili przyjście momentu, kiedy wolna Polska naprawi wszelkie krzywdy społeczne”.
Cześć i chwała Bohaterom, dzięki którym dzisiaj możemy świętować 103 rocznicę Wolnej Polski! I jeszcze jedno piękne Polski i zacni Polacy – bracia: MUREM ZA POLSKIM MUNDUREM w czasie próby!
Co łączy króla Jana III Sobieskiego z kard. Stefanem Wyszyńskim? Co powiedziałby współczesnym Prymas Tysiąclecia? Historyk o przesłaniu nowego polskiego błogosławionego.
Tutaj do wysłuchania radiowy spektakl „Duch miłości i roztropności z „Zapisków więziennych” Prymasa Wyszyńskiego” Tomasza Wybranowskiego:
Co zrobiłyby Prymas Tysiąclecia, gdyby żył we współczesnej Polsce? Prof. Grzegorz Kucharczyk sądzi, że:
Być może spytałby się, co zrobiliśmy z naszym sumieniem indywidualnym, rodzinnym i narodowym.
Przypomina, że kard. Stefan Wyszyński apelował o odnowę sumień. Historyk zaznacza, że żył według wartości które głosił. Obecnie zaś widzimy erozję autorytetów, zawinioną niejednokrotnie przez samych hierarchów kościelnych.
Wykładowca IH PAN zwraca uwagę na zbieżność daty beatyfikacji z rocznicą odsieczy wiedeńskiej. Zaznacza, że obrona Wiednia w 1683 roku :
To jest powstrzymanie naporu agresywnej fali zbrojnego islamu, która zmierzała do zniszczenia cywilizacji chrześcijańskiej.
Fot. Fragment portretu kard. Stefana Wyszyńskiego autorstwa Zbigniewa Kotyłło. Źródło: Wikimedia Commons CC BY-SA 4.0
Prymas Wyszyński bronił zaś naszego kraju przed falą komunizmu. Historyk wskazuje, że zarówno król Jan III Sobieski, jak i kardynał Stefan Wyszyński szukali pomocy na Jasnej Górze.
Niektórzy zarzucają prymasowi, że był zbyt maryjny. Gość Tomasza Wybranowskiego zauważa jednak, że
Jego kult maryjny był poparty głęboką mariologią.
Prymas Tysiąclecia podkreślał, że chodzi nie tylko o to, aby wierzyć, ale także o to, żeby rozumieć. Jego nauczanie było podbudowane zdrową teologią. W czasie Soboru Watykańskiego II i w okresie reform posoborowych istniało
Przekonanie, że istnieje ktoś taki jak typowy człowiek współczesny, który ontologicznie się różni od ludzi wszystkich innych epok, chociaż zdrowy rozsądek podpowiada, że w każdej epoce żyli ludzie współcześni.
Współczesność zaczęto wartościować pozytywnie uznając, że w imię potrzeb człowieka współczesnego należy zmieniać Kościół.
Prymas był zupełnie odporny na jakiekolwiek uleganie herezji współcześniactwa.
Kard. Wyszyński podkreślał, że słowa Chrystusa owszem są twarde, lecz prowadzą do zbawienia. Nie uważał, żeby należało rozluźniać naukę Kościoła ws. nierozerwalności małżeństwa ze względu na plagę rozwodów.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z prof. Grzegorzem Kucharczykiem:
Prof. dr hab. Wiesław Jan Wysocki w rozmowie z Tomaszem Wybranowskim o spuściźnie Prymasa Tysiąclecia, jego nauczaniu i roli, jaką odegrał w najnowszych dziejach Polski.
W niedzielę odbędzie się wyczekana beatyfikacja prymasa ks. kard. Prymasa Wyszyńskiego. O jego nauczaniu i wpływie na losy Polski mówił w rozmowie Tomaszem Wybranowskim historyk – prof. Wiesław Jan Wysocki, związany z Uniwersytetem Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Człowiek, który na naszych dziejach najnowszych wielce zaważył. (…) To on okazał się tym Mojżeszem naszych czasów, który niemal doprowadził nas na próg wolności – wskazywał historyk.
Major Wojska Polskiego
Losy Prymasa Tysiąclecia nierozerwalnie łączą się z historią najnowszą. W czasie powstania warszawskiego przyszły kardynał był kapelanem.
Sam byłem świadkiem seny na zakrystii klasztoru jasnogórskiego – trzech generałów generał Jagmin-Sadowski, Roman Abraham i Boruta-Spiechowicz. Prymas Wyszyński odwrócił się do nich i zameldował: major Wojska Polskiego melduje się – opowiadał gość Tomasza Wybranowskiego.
Doświadczenia wojenne stały się ważnym elementem kształtującym jego nauczanie.
Od płonącej Warszawy doleciał do niego fragment opalonego papieru, na którym były tylko dwa słowa „będziesz miłował”. Wykorzystał ten motyw we wszystkich swoich przemówieniach przy wielkich rocznicach narodowych – mówił profesor Wysocki.
Prymas Tysiąclecia
Kardynał Stefan Wyszyński zdawał sobie sprawę trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się powojenna Polska. Nie miał złudzeń. Jednak ani podczas czterech lat internowania, ani pózniej nie zrezygnował z duchowego przewodnictwa wobec narodu.
Znamy wielkie Kazania Świetokrzyskie, które były adresowane do całego społeczeństwa ale także do władzy. Z kazalnicy narodowej wygłaszał bardzo ostre sądy, ale nigdy będąc za granicą, w najmniejszym stopniu nie wypowiadał się krytycznie. Uważał, że miejscem jego nauczania jest kraj – zaznaczył gość Radia WNET.
Poprowadził kraj ku wolności – dodał profesor.
Tutaj do wysłuchania radiowy spektakl „Duch miłości i roztropności z „Zapisków więziennych” Prymasa Wyszyńskiego” Tomasza Wybranowskiego:
Marek Andrzejewski, gitarzysta i wokalistka pochodzący z Lublina powrócił w roku 2021 z nową płytą „Wariactwo”. To już szósty autorski album artysty. Wszystkie utwory zaaranżował i zinstrumentalizował Jego syn Michał Andrzejewski.
Marek Andrzejewski w latach 90–tych XX wieku współpracował z folkowym zespołem „Orkiestra św. Mikołaja”, z teatrem „Gardzienice” i z Teatrem Grupa Chwilowa. Jako autor i wykonawca piosenek zadebiutował w 1993 roku, choć Tomasz Wybranowski, dyrektor muzyczny Radia WNET, wskazuje rok 1991 i pewien recital listopadową porą pod auspicjami grupy poetyckiej „II Piętro” w Akademickim Cetrum Kultury Chatka Żaka.
W 1994 roku Marek Andrzejewski wyśpiewał Pierwszą nagrodę na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie oraz nagrodę im. Wojtka Bellona przyznawaną śpiewającym autorom. Dwukrotnie zdobył Grand Prix i Nagrodę Publiczności Ogólnopolskiego Festiwalu Recitali w Siedlcach (w 1994 i 1997 roku).
W 1995 roku razem ze znakomitymi muzykami z Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach utworzył siedmioosobową „Grupę Niesfornych”. Nagrał z nimi płytę pt. „Trolejbusowy Batyskaf” (1997), a w gorącej dziesiątce „Muzycznej Jedynki” znalazły się dwa teledyski: tytułowy „Trolejbusowy batyskaf” oraz „Jak listy”. Wielokrotnie reprezentował środowisko Lubelskie na koncertach galowych Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
Marek Andrzejewski
W 1999 roku powstała „Lubelska Federacja Bardów”. Marek wprowadził zespół do Kawiarni Artystycznej Hades w miejsce swoich wcześniejszych „Piwnicznych spotkań z piosenką”.
W 2003 ukazała się druga autorska płyta Marka „Dziesięć pięter”.
Oprócz muzyków z Grupy Niesfornych płytę współtworzyli: Vidas Švagždys, Tomasz Szymuś i przyjaciele Marka z Grupy MoCarta. Piosenki z tej płyty można było usłyszeć w radiowej Trójce, a jedną z nich – „Tylko misie” zaśpiewali później Artur Andrus i Andrzej Poniedzielski.
W 2012 roku ukazał się longplay „Elektryczny sweter”, który pokazał bardziej rockową duszę autora. Oczywiście nie brakuje na niej typowych dla Marka piosenek o charakterze przebojowym, jak „Kiedykolwiek” (jeden z największych hitów w historii Listy Polskich Przebojów WNET Polish Chart), czy ballad tak tkliwych i pięknych po prostu jak „Idzie grudzień”.
Chwila obecna i czas albumu „Wariactwo”
Wariactwo to muzyczna odpowiedź artysty na obecne trudne czasy pandemii. Nowe piosenki są nowe i wszystkie autorskie. Zdaniem krytyków powstała energetyczna mieszanka dynamicznych, efektownych utworów pełnych nastroju i zajmujących (i serce ducha) ballad.
Michał wniósł do piosenek świeże spojrzenie, nagrał instrumenty klawiszowe, gitary elektryczne, gitary akustyczne, bas oraz zaprogramował bębny – wyjaśnia Marek Andrzejewski. Dzięki niemu ta płyta jest bardziej odważna niż poprzednie, a ja starałem się dotrzymać mu kroku pisząc ważne, odważne teksty. Właściwie teksty te podyktował niespokojny 2020 rok. Wiele mówi już sam tytuł – podkreśla Marek Andrzejewski.
Artyści tym albumem chcą pokazać, że nie dają się tytułowemu „wariactwu”.
Postanowiłem zaśpiewać o potrzebie zmiany naszego beztroskiego, rabunkowego podejścia do świata. W przeciwnym razie czeka nas śmietnisko, wylądujemy na wysypisku rzeczy zużytych i ze śmietnikiem w umysłach zapchanych fałszywymi ideami i fałszywymi informacjami. Powstały piosenki na przekór niepewności, ku pokrzepieniu serc i dla podbudowania nadszarpniętego poczucia sensu i wartości – mówi artysta.
W nagraniach płyty wziął też udział Jarosław Spałek (trąbka, flugelhorn), Aleksandra Dąbrowska, Aleksandra Rudzińska, Jagoda Naja i Katarzyna Wasilewska (chórki), Marek Andrzejewski (gitara akustyczna, śpiew). Całość zmiksował Andrzej Karp.
Gościem „Popołudnia Wnet” jest Miłosz Manasterski – uczestnij IV Forum Wizja Rozwoju, na którym poruszane były m.in. tematy związane z transformacją energetyczną.
Na IV Forum Wizji rozwoju dyskutowano m.in. na temat alternatywnych źródeł energii, np. wodoru, który postrzegany jest jako energia przyszłości. Droga do opracowania efektywnych sposobów jego wykorzystywania wydaje się dość długa, co nie jest jednak tożsame z brakiem konkretnych koncepcji.
Są elementy, na które warto zwrócić uwagę, np. Baltic Power, czyli farma wiatrowa na Morzu Bałtyckim, w której budowę zaangażowany jest m.in. Orlen. Poza produkcją energii elektrycznej farma ta produkować będzie wodór.
Specjaliści z branży kolejowej sondują natomiast możliwość pojawienia się pociągów napędzanych energią wodorową. Tak znaczące rozszerzenie zastosowań wodoru póki co może brzmieć nieco abstrakcyjnie, lecz przy bieżącej sytuacji gospodarczej w Europie może okazać się wizją nie tak odległą.
Te konstrukcje są już projektowane, jest to przyszłość bliższa, niż nam się wydaje. Wpływ na to ma polityka UE, która większymi kosztami obciąża dodatkowymi kosztami energię produkowaną z węgla – musimy myśleć jak uciec w stronę tańszych źródeł energii.
Miłosz Manasterski zauważa również, że bieżące okoliczności polityczne nie sprzyjają konstruktywnym rozmowom o gospodarce – wymagany w takiej sytuacji dialog między partią rządzącą a opozycją jawi się jako niemalże niemożliwy.
Mamy opozycję, która działa w sposób niekonstruktywny i nie potrafi przyznać, że rząd coś zrobił dobrze.
Gość „Popołudnia Wnet” zaznacza jednak, że na IV Forum Wizji Rozwoju obrady przybrały postać rzeczową i konkretną, a przedstawiane tam wizje i plany mogą posunąć trwający dyskurs gospodarczy i energetyczny naprzód.
Te rozmowy były konstruktywne – może właśnie dlatego, że nie było tam polityków opozycji. Ci, którzy byli – nawet jeśli byli zdeklarowanymi przeciwnikami rządu – rozmawiali w sposób taki, w jaki by się oczekiwało na tego typu wydarzeniu.
Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 19:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie i Łodzi. Zaprasza Tomasz Wybranowski.
Goście „Popołudnia WNET”:
Iza Smolarek, Alex Sławiński – Studio Londyn Radia WNET
Miłosz Manasterski – uczestnik IV edycji Forum Wizja Rozwoju
Dr. Jacek Janiszewski – jeden z głównych inicjatorów Stowarzyszenia „Integracja i Współpraca” oraz Welconomy forum w Toruniu
Prowadzący: Tomasz Wybranowski
Realizator: Miłosz Duda/Eldar Pedorenko
Iza Smolarek i Alex Sławiński mówią o bieżącej sytuacji w Wielkiej Brytanii, gdzie popularyzowane jest hasło „Staycation” – Brytyjczycy nakłaniani są do organizowania wakacji na terenie Wysp, co ma na celu zminimalizowanie ryzyka związanego z rozwojem pandemii Covid19.
Alex Sławiński zaznacza, że postępująca zachorowalność dotyczyć ma wyłącznie nowych szczepów wirusa, który zdaje się regularnie mutować.
Iza Smolarek dodaje, że na ten moment kwestie związane z koronawirusem mogą stanowić pewną formę tematu zastępczego – bardziej istotnym problemem, zdaniem gospodyni Studia Londyn, są kwestie infrastrukturalne dotyczące dachów w placówkach medycznych na terenie Wielkiej Brytanii. Przy ich budowie użyte zostały materiały, które po upływie dziesiątek lat ulegają zniszczeniu.
Sytuacja pandemiczna nie oznacza jednak, że organizacja wydarzeń kulturalnych uległą zamrożeniu – ogłoszone niedawno przez Borisa Johnsona zniesienie obostrzeń wprawiło w ruch falę inicjatyw kulturalnych, która nabiera tempa z tygodnia na tydzień. Już wkrótce na Wyspach będzie można usłyszeć również polskich wykonawców, takich jak Lady Pank, czy Kombii.
Gospodarze Studia Londyn zaznaczają jednak, że decyzja o zniesieniu obostrzeń nie spodobała się pewnym grupom ludzi – istnieje grupa osób, które są tym faktem dogłębnie przerażone i próbują organizować się w grupy. Tworzy to pewien kontrast w zestawieniu z tłumami Brytyjczyków celebrujących powrót do aktywnego życia towarzysko-kulturalnego.
Londyn / Fot. BondSupanat / CC.0
Miłosz Manasterski relacjonuje obrady Forum Wizji Rozwoju, na którym poruszane były m.in. tematy związane z transformacją energetyczną.
Dyskutowano chociażby na temat potencjalnego pojawienia się pociągów o napędzie wodorowym, który zyskuje sympatie ekspertów jako potencjalne nowe najczęściej wykorzystywane źródło energii.
Pojawił się również temat Baltic Power – farmy wiatrowej na Morzu Bałtyckim, która będzie zajmowała się produkcją nie tylko energii, ale i samego wodoru.
Gość „Popołudnia Wnet” zaznacza, że dużą rolę w transformacji odgrywa polityka Unii Europejskiej, która dużymi kosztami obciąża energie produkowaną z węgla – skutkuje to koniecznością opracowania tańszego jej źródła.
Miłosz Manasterski zauważa również, że bieżące okoliczności polityczne nie sprzyjają konstruktywnym rozmowom o gospodarce – wymagany w takiej sytuacji dialog między partią rządzącą a opozycją jawi się jako niemalże niemożliwy.
Miłosz Manasterski
Dr. Jacek Janiszewski mówi o wydarzeniach na granicy polsko-białoruskiej, gdzie wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z wojną hybrydową.
Gość Tomasza Wybranowskiego w „Popołudniu WNET” zaznacza również, że Rzeczpospolita ma tendencje do osłabiania się od środka, co prawdopodobnie dzieje się w tym momencie.
Doktor zwraca uwagę na postępujący problem nieumiejętności prowadzenia dialogu wewnątrz państwa, który dodatkowo pogłębia kryzys informacyjny – mnogość źródeł i nośników wiedzy wydaje się być coraz mniej bezpieczna, jeśli nie umiemy jej odpowiednio filtrować.
Dr. Jacek Janiszewski uważa, że nasz kraj powinien robić większy użytek z danej mu wolności oraz bardziej panować nad integralnością, skupiając się na swojej sile.
Dr Jacek Janiszewski, inicjator kongresu Welconomy Forum in Toruń.
Tomasz Wybranowski w autorskim felietonie zawierającym najnowsze doniesienia ze świata, w tym. m.in. o wpływie pandemii na sytuację gospodarczą.
Piątkowy poranek w sieci Radia WNET należy do Studia Dublin, w którym informacje, przegląd wydarzeń tygodnia i rozmowy. Nie brak dobrej muzyki i ciekawostek z Irlandii. Zaprasza Tomasz Wybranowski.
W gronie gości:
Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, Studio 37
Prowadzenie i scenariusz: Tomasz Wybranowski
Redaktor wydania: Tomasz Wybranowski
Współpraca: Katarzyna Sudak i Bogdan Feręc
Oprawa fotograficzna: Tomasz Szustek
Wydawca techniczny: Aleksander Popielarz
Realizatorzy: Miłosz Duda (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin).
W piątkowym Studiu Dublin łączyliśmy się tradycyjnie z Bogdanem Feręcem, szefem najważniejszego portalu irlandzkiej Polonii – Polska-IE.com.
Bogdan Feręc komentuje naciski na Irlandię wywierane przez Francję i Niemcy ws. podniesienia podatku korporacyjnego i od osób prawnych. Dublin podnosi kwestię odłączenia Irlandii od reszty Unii Europejskiej. Kraj ten potrzebuje w związku z tym inwestorów. Szef portalu Polska-IE.com przypomina, że Szmaragdowa Wyspa „wynegocjowała sobie zmiany podatkowe dużo wcześniej i nimi się rządzi”. Zauważa, że w Unii Europejskiej wobec skomplikowania procesu decyzyjnego trudno o szybkie decyzje.
Wicepremier Irlandii Leo Vardkar wystosował do Irlandczyków wezwanie, aby zgłaszali swoje propozycje co do tego, co chcieliby zmienić w swym kraju. Feręc sądzi, że w ankiecie będzie się przebijać mieszkalnictwo, opieka zdrowotna i szkolnictwo. Z problemów bieżących można wymienić trudną sytuację przedsiębiorców wobec pandemii koronawirusa.
Na inny problem trapiący Irlandię zwrócił jej prymas, arcybiskup Dublina Dermot Pius Farrell. Metropolita wskazał na rozpad irlandzkich rodzin. Zauważył, że wiele problemów pojawia się w rodzinach z powodu braku miejsca do mieszkania. Gnieżdżenie się w pomieszczeniach awaryjnych sprzyja rodzeniu się napięć między członkami rodzin.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy tutaj:
Zapraszamy również do wysłuchania serwisu informacyjnego autorstwa Tomasza Wybranowskiego:
Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 19:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie i Łodzi.
Goście „Popołudnia WNET”:
gen. Roman Polko – generał dywizji Wojska Polskiego, oficer dyplomowany wojsk powietrznodesantowych i sił specjalnych, były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego;
Tomasz Grzywaczewski – pisarz, podróżnik;
Radosław Pyffel – kierownik studiów „biznes chiński” na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie;
Jerzy Marek Nowakowski – historyk, były ambasador RP na Łotwie oraz w Armenii;
Tomasz Wybranowski – poeta, historyk literatury, dziennikarz, autor audycji „Studio Dublin” w Radiu WNET, Studio 37;
Prowadzący: Jaśmina Nowak
Realizator: Mateusz Jeżewski, Mikołaj Poruszek
Fot. By Archiwum Kancelarii Prezydenta RP – www.prezydent.pl, GFDL 1.2, Prezydent Lech Kaczyński wręcza płk. Romanowi Polko nominację na stopień generała brygady (Warszawa, 31 marca 2006)
Gen. Roman Polko komentuje sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Zauważa, że portale szerzące fake newsy są zaangażowane w obronę „uchodźców” na granicy. Dodaje, że Europa dopiero teraz zdała sobie sprawę ze skutków masowej niekontrolowanej imigracji. Kanclerz Merkel wycofuje się ze swojej dawnej polityki. Sądzi, że jeśli dojdzie do wyłomu na granicy, to Łukaszenka będzie przerzucać kolejnych imigrantów na granicę.
Jak ocenia były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego potrzebne są silne sankcje na firmy parające się procederem przerzutu nielegalnych imigrantów. Podkreśla, że systemy ochronne po to są, aby nie można było tak po prostu przekraczać granicy Polski i Unii Europejskiej. Zauważa, że symptomatycznie imigranci gubią dokumenty, ale już nie swe smartfony.
Fot. CC A-S 3.0, Wikimedia.com
Tomasz Grzywaczewski z relacją z Usnarza Górnego. Trwa budowa ogrodzenia na granicy. Ma mieć ono ok. 2 metrów wysokości. Zauważa, że sytuacja na granicy to potężne wydarzenie medialny. Porównuje to do teatru. Propaganda Mińska przedstawia Polskę jako państwo okrutne i nieczułe na potrzeby jednostki.
Zbigniew Stefanik mówi o zapisach na trzecią dawkę na koronawirusa we Francji. Możliwość taką będą miały osoby powyżej 85 roku życia. Niewykluczone, że w przyszłości trzecią dawką będą szczepione również inne grupy. Nasz gość przypomina rekomendacje Światowej Organizacji Zdrowia, aby powstrzymać się ze szczepieniem trzecią dawką, skupiając się na pomocy w szczepieniach w Afryce. Korespondent mediów polskich we Francji zauważa, że we Francji rok szkolny zaczyna się w czasie lockdownu. Zamknięte są Martynika i Gwadelupa.
Radosław Pyffel
„Afganistan właściwie wpada w ręce Chinom”- zauważa Radosław Pyffel. Choć Pekin w zasadzie nic nie zrobił, to ich zachodni sąsiad wpada w orbitę jego wpływów. Kierownik studiów „biznes chiński” na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie przypomina, że już w lipcu delegacja talibów była na zaproszenie Chin w Tiencinie. Warunkiem chińskiej pomocy infrastrukturalnej dla Afganistanu ma być dopilnowanie przez talibów, aby w Afganistanie nie prowadził działalności Islamski Ruch Wyzwolenia Wschodniego Turkiestanu [Wschodni Turkiestan to inne określenie Sinciangu- przyp. red.]. Nie wiadomo przy tym, jak zauważa nasz gość, czy talibom uda się zachować stabilność w swym kraju. Możliwe, że do zamieszkanego przez muzułmańskich Ujgurów Sinciangu będą przenikać grupy islamistyczne.
Witold Repetowicz
Witold Repetowicz komentuje zamach na lotnisku w Kabulu. Według obecnych doniesień sprawcą jest Państwo Islamskie. Zdaniem naszego gościa jest to prawdopodobne. Talibowie nie mieli bowiem w nim interesu, a wręcz przeciwnie- jest to ze szkodą dla ich starań o uznanie międzynarodowe. Daesh pokazuje w ten sposób, że talibom nie udało się go zniszczyć.
Odnosi się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Sądzi, że mamy do czynienia z wyolbrzymianiem zagrożenia terrorystycznego ze strony obecnych migrantów. Stwierdza, że strumień migracyjny musiałby być większy, aby organizacje terrorystyczne mogły go wykorzystać. Bardziej prawdopodobny jest przemyt narkotyków.
Tomasz Wybranowski z Historią Jednej Piosenki. Opowiada o piosence Przekwitło lato zespołu Siekiera z płyty Ballady na koniec świata.
Jerzy Marek Nowakowski / Ernests Dinka, Saeimas Kanceleja, Wikimedia Commons (CC BY-SA 2.0)
Jerzy Marek Nowakowski komentuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Stwierdza, że cokolwiek by polski rząd teraz nie zrobił to będzie źle. Zauważa, że po tym jak wpuścimy imigrantów to zaraz „przypadkiem” naszą granicę mogą przekroczyć np. komandosi. Zauważa, że Afgańczycy uciekają na północ przez byłe azjatyckie republiki radzieckie do Rosji. Stamtąd mogą się przedostać na Białoruś. Dodaje, że Łotwa też w tej chwili ma irackich Kurdów na granicy. „Tych ludzi trzeba będzie w końcu wpuścić”- zaznacza. Stwierdza, że jeśli imigranci pójdą dalej do Niemiec, to Niemcy zgodnie z prawem będą musieli odstawić ich do nas.