Szerpowie Nadziei: wyprawa w góry jest dla wielu osób z niepełnosprawnością rzadką okazją, aby wyjść z domu

Szerpowie Nadziei/Fot. Radio Wnet 05.09.24

O działalności fundacji Szerpowie Nadziei i spełnianiu marzeń osób z niepełnosprawnościami o wyjściu w góry opowiadają Dominik i Mariusz.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

Zobacz także:

Mateusz Łakomy: dostępność mieszkań i dostępność elastycznej pracy to klucze do wzrostu dzietności

Starosta tatrzański: wszystko wskazuje, że od wtorku będzie można wędrować po Tatrach

Tatry / Fot. Ministry of Foreign Affairs, Flickr

Zamknięta pozostanie droga do Morskiego Oka. Apelujemy o zachowanie ostrożności na szlakach – mówi Piotr Bąk. Zrobimy wszystko, by turyści byli zadowoleni z pobytu w naszym powiecie – zapewnia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czwarty stopień zagrożenia lawinowego w Tatrach. Ratownik TOPR: mamy sygnały, że ludzie wchodzą na szlaki

Bąk: Nie możemy tylko czekać, aż epidemia minie. Musimy nauczyć się normalnego życia w jej warunkach

Starosta tatrzański mówi o trudnej sytuacji podhalańskich przedsiębiorców. Ocenia, że nie ma przeciwskazań dla uruchomienia turystyki w reżimie sanitarnym.

Piotr Bąk ubolewa nad tym, że rząd uniemożliwia funkcjonowanie turystyki w okresie zimowym. Zapewnia, że mogłaby ona być dostępna szczególnie dla ozdrowieńców, działając choćby i w ostrym reżimem sanitarnym.

Niestety sezon zimowy jest już dla branży stracony. Może wręcz okazać się klęską.

Starosta tatrzański polemizuje z tezą, zgodnie z którą mieszkańcy Podhala mają skłonności do anarchizmu. Wskazuje, że 90% tamtejszych przedsiębiorców było do niedawna wyłączonych z rządowych tarcz antykryzysowych.

Przy podejmowaniu decyzji o zamknięciu gałęzi gospodarki trzeba ważyć racje ekonomiczne i zdrowotne. Nie możemy tylko czekać, aż minie epidemia, ale również szukać sposobów na w miarę normalne życie w jej warunkach.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk podkreśla, że, podhalańska turystyka ma opracowane schematy działania w taki sposób, by nie stwarzać zagrożenia epidemicznego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Adamczyk: Chciałbym mieć pewność, że w aferze w Ministerstwie Sprawiedliwości organizatorem był sam Łukasz Piebiak

Czy Zbigniew Ziobro wiedział o działaniach swojego wiceministra? Jakie inwestycje realizuje Ministerstwo Infrastruktury i na co należy uważać, chodząc po Tatrach? Odpowiada Andrzej Adamczyk.

Andrzej Adamczyk rozpoczął wywiad, ustosunkowując się do czwartkowej tragedii w Tatrach.

Jerzy Zacharko powiedział mi, że ta burza była specyficzna, kamień się rozprysł i raził tych, którzy byli na Giewoncie.

Stwierdza, że burza była „zupełnie nie do przewidzenia”. Dodaje, że niestety „do końca nie jest pewne czy ten bilans się nie zwiększy”, więc trzeba się modlić, żeby się nie zwiększył. Jak mówi, straż pożarna i inne służby ratunkowe sprawiły się bez zarzutu. Jak zauważa, w większości przewodników tatrzańskich stale wskazuje się, żeby rozpoczynać eskapady możliwie wcześnie rano, żeby kończyć je koło południa/ 13”. Trudno bowiem przewidzieć jak pogoda zmieni się później.

Prawo i Sprawiedliwość ma te same hasła co w 2009 r. […] Dla nas najważniejsza jest Polska.

Adamczyk następnie komentuje start w wyborach dawnego posła PiS Pawła Kowala z listy Koalicji Obywatelskiej. Jak mówi, „bywa tak, że ludzie zmieniają swoje sztandary, hierarchie wartości”. Dodaje, że przed dojściem do władzy obozu Dobrej Zmiany, oszuści bogacili się kosztem państwa, m.in. przywłaszczając pieniądze z VAT. Stwierdza, że dzisiaj ci ludzie dążą do tego, żeby „czas, gdy można było grabić mienie państwowe” wrócił.

Chciałbym być przekonany (i chcę żeby tak było), że pan wiceminister był organizatorem tego przedsięwzięcia.

Gość „Poranka WNET” nie wierzy, iż Zbigniew Ziobro miał informacje o aferze w swoim resorcie. Mówi, że o to, co wiedział minister sprawiedliwości, należy pytać jego samego.

Łódź będzie pierwszym miastem w Polsce tak dobrze skomunikowanym.

Minister infrastruktury mówi również o planowanej budowie obwodnicy łódzkiej S14. Wielka obwodnica Łodzi jest potrzebna. Komentuje także zakup nowych pociągów przez PKP Intercity, dodając, że „PKP intercity idzie na rekord” – w pierwszym półroczu 2019 r. miało 22 mln pasażerów.

Dzisiaj podwykonawcy są chronieni całym systemem zabezpieczeń.

Adamczyk tłumaczy mechanizmy chroniące podwykonawców przed wykorzystaniem. Ministerstwo Infrastruktury wciąż poszukują nowych, lepszych rozwiązań prawnych, by wspomagać w sytuacjach nadzwyczajnych podwykonawców, nie narażając się na zarzut nieuprawnionej pomocy publicznej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Góral o wczorajszej burzy: Niektórzy ludzie zostali przypaleni, porażeni piorunem […] trwają poszukiwania wielu osób

– Nawet najstarsi górale nie pamiętają takiej burzy. […] Dziś jest jeszcze mgła w Zakopanem, co utrudnia akcję ratowniczą. – dodaje Marcin Zubek.


Marcin Zubek, prezes Związku Podhalan w Zakopanem odnosi się do wczorajszej gwałtownej burzy, która przeszła nad Tatrami. Zginęły cztery osoby, w tym dwójka dzieci. Ponad 40 osób zostało rannych:

Górale zorganizowali pomoc dla tych ludzi, bo porażeni przez piorun zostali po prostu bez niczego. Niektórzy nawet bez butów. Niektórzy ludzie zostali przypaleni, porażeni piorunem. Są osoby z różnymi uszkodzeniami części ciała. Inne osoby są jeszcze poszukiwane. Prosiłbym w imieniu wszystkich poszkodowanych o wspólną modlitwę o to, żeby jak najwięcej osób się odnalazło.

Z relacji, którą przeprowadził rozmówca „Poranka WNET”, nikt nie spodziewał się tak dramatycznego przebiegu wczorajszej burzy. Jak zauważa, uderzeń pioruna było właściwie tylko kilka, jednak miały one potężną siłę:

Nawet najstarsi górale nie pamiętają takiej burzy. […] Dziś jest jeszcze mgła w Zakopanem, co utrudnia akcję ratowniczą.  […] Bardzo wielu ludzi jest zaangażowanych w akcję. Od strażaków OSP i pogotowia po zwykłych ludzi, strażaków ochotników, ratowników medycznych, wolontariuszy. Bardzo dużo ludzi się zaangażowało w tę pomoc, przynoszą ubrania których brakuje.

W pamięci Marcina Zubeka zapisze się obraz zrozpaczonej matki, która wraz z ratownikami czekała na powrót jej dziecka, od którego nie ma żadnej informacji od momentu jego wyjścia w góry.

A.M.K.