Sebastian Kaleta: Z nagrań Mraza nie wynika nic, co byłoby niezgodne z prawem

Featured Video Play Icon

Sebastian Kaleta / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Pseudo taśmy Mraza, mistyfikacja Giertycha – tak mówi o ujawnianych w mediach informacjach o Funduszu Sprawiedliwości kandydat na posła do PE Sebastian Kaleta (Suwerenna Polska).

Tomasz Mraz pełnił funkcję dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości. W ostatnich dniach w mediach wypływają nagrania, które urzędnik miał utrwalać przez 2 lata, bez wiedzy podsłuchiwanych osób. Wśród nich jest m.in. były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Sam urzędnik ma status podejrzanego w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Krajową.

Czy nagrano dowody przestępstw?

Pytany o „taśmy Mraza” polityk Suwerennej Polski Sebastian Kaleta określa je jako „mistyfikację Giertycha”.

Z nagrań nie wynika nic, co byłoby niezgodne z prawem. Prowokator przychodzi, ciągnie za język, jego rozmówca nic nie mówi, a media prezentują słowa prowokatora – ocenia sposób przedstawiania sprawy w przestrzeni publicznej kandydat na posła do Parlamentu Europejskiego.

Kaleta zwraca uwagę, że media piszą, że „dotarły” do taśm, podczas gdy, jego zdaniem, ktoś im te nagrania przynosi.

Zgrywają dziennikarzy śledczych – ironizuje.

Pytany o ewentualne zawieszenie Marcina Romanowskiego w strukturach Suwerennej Polski, Sebastian Kaleta mówi, że „błędy w doborze współpracowników się zdarzają”. Nie widzi przyczyn do podjęcia takiego kroku wobec Romanowskiego, którego postrzega jako ofiarę nieuczciwego działania Tomasza Mraza.

Przenoszenie wydatków

Odnosząc się do słów z taśm, z których wynika, że w sprawie Fundacji Profeto dochodziło do przenoszenia wydatków i antydatowania faktur, Sebastian Kaleta stwierdza, że samo przenoszenie wydatków to „normalna praktyka w administracji publicznej, jeżeli są wieloletnie programy”.

Fundacja miała problem z wykonawcą i sama zawiadomiła prokuraturę, że dochodziło do nieprawidłowości w realizacji umowy – podkreśla.

Podejrzany na wolności

Polityk Suwerennej Polski zwraca uwagę, że na podstawie wyjaśnień Mraza „kilka osób, które on oczernia, jest w areszcie”, a równocześnie on sam pozostaje na wolności i jako podejrzany może „wygadywać różne rzeczy”, bez żadnej odpowiedzialności karnej, bo jako osoba z zarzutami nie musi mówić przed prokuratorem prawdy.

Według Sebastiana Kalety atak medialny na Suwerenną Polskę jest zemstą Donalda Tuska za działania Zbigniewa Ziobro prokuratury wobec Sławomira Nowaka, Stanisława Gawłowskiego, Romana Giertycha czy Włodzimierza Karpińskiego.

Robią to w czasie, w którym Zbigniew Ziobro walczy o życie, ta ekipa jest nikczemna – dodaje Kaleta.

Palade: Scena polityczna jest zupełnie inna niż 12 miesięcy temu

Marcin Palade o najnowszych sondażach i tym, co się zmieniło w ciągu ostatniego roku oraz o doganianiu innych państw po pandemii i perspektywie trzeciej kadencji PiS.


Marcin Palade komentuje najnowsze sondaże. Wskazuje, że zachowania ludzi są trudne do przewidzenia ze względu na trwającą pandemię.

Ta scena polityczna jest zupełnie inna niż 12 miesięcy temu.

Zauważa, że w ciągu ostatniego roku miały miejsce wybory prezydenckie, a potem orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Ocenia, że najbliższe miesiące mogą pozwolić Zjednoczonej Prawicy na odbudowanie poparcie po poradzeniu sobie ze skutkami pandemii. Nasz gość odnosi się także do taśm Daniela Obajtka. Kto stoi za ich ujawnieniem?

Inspiracja może płynąć zarówno wewnątrz obozu rządzącego, ale też z zewnątrz.

Socjolog mówi o świecie po pandemii. Zauważa, że w krajach takich jak Izrael i Emiraty Arabskie zniesiono już restrykcje ze względu na zaszczepienie większości populacji. Wskazuje, że Polska jest w lepszej sytuacji jeśli chodzi o bezrobocie i zadłużenie niż kraje Europy Południowej.

Palade odnosi się do możliwości zamiany Porozumienia i Solidarnej Polski na posłów Kukiz’15. Te pierwsze formacje dysponują ponad 30 posłami, a tych ostatnich jest czterech.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Paweł Lisiecki: Neumann mówiąc co innego publicznie i w kuluarach wychodzi na zwykłego cynika

Paweł Lisicki krytykuje postawę Neumanna, ostatnią negatywną wypowiedź Lecha Wałęsy o rzekomej zdradzie Solidarności przez Kornela Morawieckiego oraz nazywa pomysł Agnieszki Holland „rodem z PRL-u”.


Paweł Lisiecki odnosi się do ujawnionych przez TVP nagrań Sławomira Neumanna, w których ten mówił o popieraniu pewnych kandydatów oraz odnosił się do wyborów samorządowych, które są dla niego jedynie celem do wygrania wyborów parlamentarnych. Jak komentuje poseł, Sławomir Neumann wychodzi na zwykłego cynika, który:

Jedno mówi publicznie,  a co innego przekazuje na spotkaniach, na których są jedynie osoby związane z PO. To sposób uprawiania polityki, z którym się nie godzę. Będąc przewodniczącym klubu PO pokazał również swój stosunek do wyborów samorządowych, które traktował mocno instrumentalnie […] To dla mnie dyskwalifikuje go jako polityka.

Paweł Lisiecki komentuje także wystąpienie Lecha Wałęsy, który w dzień po śmierci Kornela Morawieckiego, krytykuje jego działania związane z Solidarnością oraz nazywa go zdrajcą:

Lech Wałęsa powinien przede wszystkim zacząć od złożenia kondolencji. […] Znając stosunek Lecha Wałęsy do Kornela Morawieckiego, władze PO mogły spodziewać się tego typu wystąpienia.

Jak kontynuuje, Lechowi Wałęsie przydałoby się więcej pokory, szczególnie w obliczu śmierci. Dodaje także, że były prezydent, krytykując Solidarność Walczącą w kontekście Kornela Morawieckiego, krytykował także Grzegorza Schetynę, który zasiadał na sali podczas przemówienia.

Ocenia nastroje społeczeństwa i szanse PiS na wygraną w wyborach. Jak zauważa, wśród wyborców widoczna jest mocna polaryzacja – „są oni zdecydowani głosować na konkretną frakcję”. Dodaje, że blisko 50% dla Prawa i Sprawiedliwości to nadal za mało, aby spokojnie rządzić przez kolejne lata.

Odnosi się również do wypowiedzi Agnieszki Holland, która chciałaby odebrać mężczyznom prawa wyborcze na okres 12 lat, co ten uważa za pomysł niepoważny:

To pomysły rodem z PRL-u, aby komukolwiek coś zabierać. Przyznam szczerze, że tego typu pomysły pojawiają się, kiedy pojawia się jakaś niemoc po tamtej stronie.

A.M.K.