Prof. Władysław Teofil Bartoszewski: Konstytucji nie zmienia się pod bagnetami. Musi ona mieć poparcie społeczne

Władza powinna się skoncentrować na ratowaniu gospodarki, a nie na sprawie wyborów prezydenckich – mówi parlamentarzysta PSL-Koalicji Polskiej.

Profesor Władysław Teofil Bartoszewski mówi o negatywnych zjawiskach, które mają miejsce w 2020 r. Do pandemii koronawirusa dołączy kryzys gospodarczy, który ma dotknąć większość państw świata. Jak mówi parlamentarzysta, będzie to kryzys wyjątkowy, ponieważ dotknie zarówno popytu, jak i podaży:

Skala zagrożenia jest ogromna,  a problem polega na tym że klasa polityczna reaguje na poprzedni kryzys.  Ten zaś będzie unikalny, bo dotknie zarówno popytu i podaży.

Polityk komentuje zamieszanie wokół wyborów prezydenckich. Ocenia, że wybory korespondencyjne dojdą do skutku, o ile nie „zbuntuje” się żaden członek Porozumienia, co jest jednak bardzo realne. Zdaniem prof. Bartoszewskiego, państwo powinno więcej uwagi poświęcić zwalczaniu epidemii i przeciwdziałaniu skutkom przyszłej zapaści ekonomicznej.

Pani wicepremier przygotowuje trzecią tarczę antykryzysową, bo widać, że dotychczasowe nie działają dobrze. I na tym rząd powinien się skoncentrować. Wybory najlepiej przełożyć o rok, tak jak zrobili Brytyjczycy.

Jak mówi rozmówca Łukasza Jankowskiego, sytuacja w obozie rządzącym jest płynna, i nie da się przewidzieć, jakie decyzje zostaną w nim podjęte. Zapewnia, że w przypadku, jeżeli wybory zostaną uznane za ważne przez Sąd Najwyższy, Koalicja Polska takiego werdyktu nie będzie podważać. Przewiduje jednak, że protestów wyborczych będzie bardzo dużo.  Gość „Popołudnia WNET” mówi, że w trakcie rządów Zjednoczonej Prawicy do Polski wprowadzany jest „miękki autorytaryzm”.

Konstytucji nie zmienia się pod bagnetami. To jest ważny dokument, który musi mieć szerokie poparcie społeczne.

W końcowej części rozmowy zostaje pogłębiony zostaje  temat tarczy antykryzysowej. Rozmówcy Łukasza Jankowskiego brakuje w niej pełnego, czasowego zwolnienia pracodawców z płacenia ZUS.

Mówię o hibernacji ZUS, którą trzeba wprowadzić szeroko bardzo. To jest jedno a po drugie za absolutnie ewidentne że trzeba zwiększyć dług publiczny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Bartosz Marczuk: Postawiliśmy na e-państwo i na kulturę oświadczeń. My Polacy potrafimy się zmobilizować

Bartosz Marczuk o rozwiązaniach tarczy finansowej i tarczy antykryzysowej, procedurze składania wniosków oraz wdrożeniu systemu do ich obsługi.

 

Bartosz Marczuk przypomina różnicę między tarczą antykryzysową i poprawkami do niej a tarczą finansowa. Ta pierwsza zawiera takie rozwiązania jak świadczenia postojowe, obniżanie wymiaru pracy, zwolnienie ze składek ZUS. By z nich skorzystać, złożonych zostało już kilka milionów wniosków.

Do tej tarczy 1.1.1 dochodzi tarcza finansowa PFR.

Ta ostatnia przewiduje subwencje dla przedsiębiorców na łącznie sto mld zł, z których 25 jest dla firm dużych. O pozostałe 75 może wnioskować ok. 7000 firm. Jeśli przez rok od otrzymania subwencji przedsiębiorca spełni wymagania, tzn. „będzie dalej prowadził firmę i utrzymywał zatrudnienie” to „będzie mógł liczyć na umorzenie nawet 75% otrzymanej pomocy”. Subwencja dla małych i średnich przedsiębiorców wynosić może do 324 tys. zł.

Postawiliśmy na e-państwo i na kulturę oświadczeń.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zauważa, że wykorzystane zostały procedury zastosowane do wypłacania świadczeń  w ramach programu Rodzina 500+. Przerzucają one na urzędy ustalenie, czy to, co obywatel zadeklarował w oświadczeniu jest zgodne z posiadanymi  już przez urząd dokumentami. Nasz gość podkreśla dążenia do jak najszybszego uruchomienia programu. Zaznacza, że Polska i Polacy wykazali się mobilizacją pod względem przygotowania w ekspresowym czasie systemu do obsługi nowych rozwiązań.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tarcza

 

Sobotni Serwis WNET 18.04.2020 – Prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod ustawami o tarczy antykryzysowej.

To specustawa o szczególnych rozwiązaniach, które wspierają realizację programów operacyjnych w związku z wystąpieniem na terytorium kraju koronawirusa Covid – 19 oraz ustawę o tarczy antykryzysowej.

Ustawa funduszowa wprowadza specjalne regulacje. Ich celem jest płynna realizacja i rozliczenie projektów dofinansowywanych w ramach programów operacyjnych w okresie pandemii koronawirusa. Specustawa przewiduje między innymi możliwość uznania za kwalifikowane wydatki na cele niezrealizowane z powodu pandemii a także – co bardo ważne – wydłużenia terminów składania wniosków w konkursach i ram czasowych uzupełniania i wprowadzania poprawek w owych wnioskach.

Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki / Fot. Krystian Maj KPRM / Domena publiczna

W treści ustawy czytamy, że wydłuża ona termin przekazania wniosków o płatność i wprowadzanie nadzwyczajnego trybu wyboru projektów czy udzielanie ulg w spłacie należności.

Nowe przepisy umożliwiają również pracę zdalnych komisji oceniających projekty, podobnie komitetów monitorujących oraz kontroli i audytów. Ustawa przewiduje możliwość przedłużenia terminów w postępowaniach administracyjnych, albo ich zawieszenia i wstrzymania wykonania decyzji.

Ustawa o tarczy antykryzysowej zakłada między innymi trzymiesięczny okres zwolnienia z połowy składek ZUS dla przedsiębiorstw zatrudniających od 10 do 49 pracowników.

Rozszerzone zapisy tarczy antykryzysowej zakładają także wydłużenie świadczenia postojowego dla osób samozatrudnionych, a także pracujących na podstawie umów o dzieło i zlecenie. Takie osoby będą mogły otrzymać wsparcie w wysokości 2 080 złotych brutto miesięcznie przez trzy miesiące.

Ponadto przepisy ustawy przewidują wsparcie dla rolników objętych kwarantanną. Na czas przymusowej izolacji będą otrzymywać świadczenia w wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia, czyli około 1300 złotych brutto.

Tutaj wysłuchasz całego sobotniego serwisu informacyjnego Radia WNET „Polska – Irlandia – Europa – Świat”:

 

W sobotnim serwisie także o głośnej już wypowiedzi ministra zdrowia profesora Łukasza Szumowskiego.  Szef resortu zdrowia powiedział:

Przeprowadzenie wyborów prezydenckich w tradycyjny sposób będzie możliwe dopiero za dwa lata. Jedyną metodą, którą mogę rekomendować jako minister zdrowia, są wybory drogą korespondencyjną.

Łukasz Szumowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Minister Łukasz Szumowski przekazał rekomendacje dotyczące wyborów premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i wyjaśnił na specjalnej konferencji prasowej, że „epidemia koronawirusa będzie nam towarzyszyć prawdopodobnie przez półtora roku, dopóki nie zostanie opracowana szczepionka. Bezpieczne przeprowadzenie wyborów prezydenckich w tradycyjny sposób będzie więc możliwe dopiero za dwa lata”.

Dodał również, że jeżeli

„ugrupowania polityczne nie zgodzą się na taką formułę, na takie rozwiązanie, wtedy jedyną formą bezpieczną przeprowadzenia wyborów prezydenckich są wybory korespondencyjne”.

Łukasz Szumowski powtórzył kilka razy, że z medycznego punktu widzenia „nie ma lepszego ani gorszego terminu przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych”. 

 

Co z wyborami prezydenckimi dla Polonii?

 

Czy Polonia będzie mogła głosować na prezydenta Polski w najbliższych wyborach? Jak twierdzi Bogdan Feręc, szef zaprzyjaźnionego z Radiem WNET  portalu Polska-IE.com

Ta sprawa zaczyna być niepokojąca, bo o ile polski MSZ ma czas do jutra, aby przesłać wytyczne placówkom dyplomatycznym na świecie w sprawie organizacji wyborów prezydenckich 2020, to nie ma obecnie realnych przesłanek, że zrobi to w przewidzianym ustawą terminie. Jeżeli decyzja MSZ-u będzie spóźniona, to może się okazać, że konsulaty i placówki dyplomatycznie nie zdążą przygotować się do przeprowadzenia wyborów w krajach, w których działają, a więc również w Irlandii. Do tej pory nie jest jasne, w jaki sposób wybory prezydenckie 2020 przeprowadzone będą w Irlandii, bo tego nie wie nawet konsul Rzeczypospolitej Polskiej w Dublinie Pan Grzegorz Sala.

Podczas rozmowy telefonicznej red. Bogdana Feręca z konsulem Grzegorzem Salą usłyszał, że placówka w Dublinie przesłała do MSZ-u informacje o stanie koronawirusowym wyspy, co miało być odpowiedzią na pytanie: Czy w Irlandii i w jaki sposób można przeprowadzić akt wyborczy, który dotyczy wyboru prezydenta RP?

Na stronach polskiego MSZ znajduje się projekt rozporządzenia ministra Jacka Czaputowicza, który zakłada utworzenie jedynie 103 obwodów głosowania poza granicami RP. To o połowę mniej obwodów, niż było 5 lat temu.

 

USA chcą powrotu do normalności

Prezydent Donald Trump i premier Republiki Irlandii Leo Varadkar. Fot. Twitter The White House (WhiteHouse).

Prezydent USA Donald Trump przedstawił wczoraj szczegółowy plan powolnego przywracania normalnego funkcjonowania Stanów Zjednoczonych. Plan przedstawiony przez Donalda Trumpa zakłada trzy etapy łagodzenia restrykcji po spełnieniu konkretnych warunków dotyczących ograniczania epidemii.

Decyzję w sprawie wprowadzania planu w życie prezydent pozostawił gubernatorom stanów. Plan opatrzony tytułem „Ponowne otwieranie Ameryki” zakłąda, że aby prechodzić do kolejnych etapów w konkretnym ze stanów najpierw powinien nastąpić trwający 14 dni spadek liczby zachorowań na Covid-19 i innych grypopodobnych, oraz zauważalny czternastodniowy spadek liczby infekcji.

W pierwszej fazie osoby starsze i chore nadal powinny pozostawać w izolacji i odosobnieniu, szkoły wciąż będą zamknięte zaś kina, restauracje, kościoły, boiska i hale sportowe będą mogły zostać otwarte pod warunkiem zachowania sporego dystansu społecznego. Spotkania towarzyskie w grupach powyżej 10 osób nie powinny mieć miejsca. Jeśli nie nastąpi nawrót epidemii dany stan będzie mógł przejść do drugiego etapu.

Prezydent Trump wyraził przekonanie, że niektóre stany jeszcze w tym miesiącu będą mogły wejść do pierwszej fazy otwierania Ameryki.

 

Serwis przygotował i przedstawił Tomasz Wybranowski 

współpraca: Bogdan Feręc – Polska-IE.com

 

Partner Radia WNET i Studia Dublin

 

                             Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © kwiecień 2020

 

Jacek Rosa: Przedsiębiorcy narzekają, że sprawy się przeciągają. Wiele firm nie otrzymało jeszcze żadnego wsparcia

Jacek Rosa o tarczy finansowej, jej wysokości, tym, co trzeba doprecyzować, osłabieniu złotówki i ryzyku przekroczenia limitów zadłużenia.

Jacek Rosa informuje, że łączna suma, jaką rząd zamierza przeznaczyć na ochronę polskiej gospodarki przed skutkami kryzysu stanowi według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego 11% polskiego PKB.

Według MFW 11 % to mniej więcej tyle, co proporcjonalnie zamierzają wpompować w gospodarkę rządy Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych.

Stwierdza, że dotychczasowe programy w największej mierze poświęcone były mikroprzedsiębiorcom zatrudniającym do 9 osób. Zauważa przy tym, że

Wiele firm zatrudnia więcej osób na 9 etatach.

Kwestia ta będzie musiała zostać rozwiązana. Dziennikarz portalu 300gospodarka przypomina, że pierwsza tarczy antykryzysowa była warta 6% PKB, więc tarcza finansowa to prawie drugie tyle. W przypadku tej ostatniej na razie działa ta jej część, która przeznaczona jest dla dużych firm od 250 pracowników w górę. Przyznaje, że obecnie trudno ocenić skuteczność pierwszej tarczy antykryzysowej, nie mówiąc o tarczy finansowej.

Przedsiębiorcy […] przede wszystkim narzekają na to, że sprawa się przeciąga. Faktycznie bardzo wiele firm zwłaszcza małe i średnie firmy nie otrzymały jeszcze żadnego wsparcia ze strony rządu mimo tego, że program jakby się wciąż toczy to jednak jest przygotowywany to mamy już 17 kwietnia.

Nasz gość wskazuje na osłabienie złotówki, stawiając pytanie czy w takiej sytuacji uda się dotrzymać progów ostrożnościowych zadłużenia publicznego (55%), a nawet konstytucyjnego (60%).

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Czarnek: Trybunał Sprawiedliwości równie dobrze mógłby zawiesić papieża Franciszka

Prof. Przemysław Czarnek o uchwalonej tarczy antykryzysowej i decyzji TSUE zawieszającej procedury odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Izbie Dyscyplinarnej SN.

nbsp;

Pomoc musi trafiać tam, gdzie jest potrzebna.

Prof. Przemysław Czarnek zwraca uwagę na „ogromne szkody w gospodarce” związane z obecną sytuacją. W związku z tym potrzebne jest dostosowanie tarczy do różnych przedsiębiorców. Stwierdza, że „rozszerzyliśmy zwolnienia zusowskie”. Konstytucjonalista odnosi się do środowej decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Zauważa, że zabezpieczenie dotyczy jedynie działalności w ramach dyscyplinowania sędziów. Tymczasem Izba Dyscyplinarna zajmuje się postępowaniem dyscyplinarnym także w stosunku do innych grup prawników. Decyzja TSUE nie podważa statusu sędziów Izby i nie ma żadnego znaczenia, jeśli chodzi o wybór prezesa Sądu Najwyższego.

Tego postanowienia w ogóle nie musimy brać pod uwagę […] Bzdura, jaką usłyszeliśmy ze strony TSUE jest przeogromna […] Trybunał przekracza swoje kompetencje.

Poseł PiS podkreśla, że „równie dobrze Izba Dyscyplinarna mogłaby zawiesić Trybunał Sprawiedliwości”. Decyzja TSUE nie ma, jak twierdzi, żadnego umocowania w prawie unijnym. Odnosząc się do możliwości nałożenia kar na Polskę stwierdza, że nie mogą nałożyć na nas kar za nieprzestrzeganie przepisów, których nie ma.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Arak: Czarny scenariusz zakłada recesje na poziomie -5 proc. Możemy dojść do półtora miliona bezrobotnych do końca roku

Piotr Arak o skutkach obecnej sytuacji, zadłużaniu się państw, drukowaniu pieniądza, recesji, bezrobociu i tarczy antykryzysowej.

Państwo musi przejąć na siebie więcej zadań, trudno mówić, że państwo robi za dużo.

Piotr Arak porównał obecny okres pod względem ekonomicznym z czasami wojennymi. Dlatego państwo musi wziąć pod opiekę sektor pracy. Nawet zadeklarowani liberałowie muszą uznać większą rolę rządu. Tłumaczy politykę banku centralnego, który zaczął skupować obligacje państwowe na rynku wtórnym.

Technicznie można byłoby o tym mówić drukowanie pieniądza, ale nim nie jest […] W czasach prosperity nie powinno się tego robić.

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwraca uwagę na „wzrost długu w wielu państwach na świecie”. Obniżane są stopy procentowe, a „przy niskich stopach procentowych opłaca się zadłużać”. Większość przedsiębiorstw zakłada, że kwarantanna będzie trwała do czerwca. To maksymalny termin zamknięcia firm. Wówczas duża część z nich straci płynność finansową, gdyż mają poduszkę finansową na nie więcej niż trzy miesiące. Stoimy przed widmem recesji, z którą nie mierzyliśmy się od lat 90.

Czarny scenariusz zakłada recesje na poziomie -5 proc. Cześć banków mówi, że będziemy mieli recesje na poziomie od – 7 do – 10 proc.

Nasz gość mówi także o tym, dlaczego tarcza antykryzysowa będzie chronić głównie mikro i średnie przedsiębiorstwa. Tłumaczy, że w takie firmy stracą w najkrótszym czasie płynność finansową. Tarcza więc ma zapewnić tę płynność.

Możemy dojść do półtora miliona bezrobotnych do końca roku.

W wyniku obecnej sytuacji rośnie bezrobocie, które dotykało dotychczas miliona ludzi w naszym kraju. Z tego powodu w pakiecie ustaw antykryzysowych potrzebne jest uwzględnienie zasiłku dla bezrobotnych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Mazur: Administracja rządowa będzie solidarnie ponosić koszty związane z kryzysem

Przygotowujemy restart polskiej gospodarki. Zależny jest on od decyzji ministra Szumowskiego – mówi wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur.

 

Dr Krzysztof Mazur mówi o zaprezentowanych dzisiaj założeniach uzupełnienia „tarczy antykryzysowej”. Zwraca uwagę na to, że rząd planuje, w razie potrzeby, solidarnie obniżyć pensje urzędników.

 Jako administracja chcemy solidarnie ponosić także koszty związane z tym kryzysem. Pensje urzędnicze będą przez okres walki z COVID-19 niższe.

Wiceminister rozwoju zapowiada zbilansowanie obowiązków poszczególnych komórek administracji rządowej, ponieważ po przejściu na tryb pracy zdalnej można zauważyć nierównowagę w tej materii. Rozmówca Łukasza Jankowskiego informuje

Na dzień dzisiejszy złożono  już ponad 200 tysięcy wniosków jeżeli chodzi o odroczenie składek ZUS na trzy miesiące.

Jak mówi wiceminister Mazur, w odróżnieniu do pierwotnego projektu, także większe przedsiębiorstwa [ zatrudniające ponad 9 osób, ale nie więcej niż 49 ] będą mogły ubiegać się o odroczenie składek ZUS, jednak nie w całości, tylko w wymiarze 50%.

Gość „Popołudnia WNET” zapowiada „odmrożenie” polskiej gospodarki w najbliższym czasie. Pomocna będzie w tym aplikacja testująca, jak bardzo jej użytkownik jest narażony na zakażenie koronawirusem.

To  ma być aplikacja która będzie pokazywała, nie ingerując w naszą prywatność, jak bardzo intensywny mieliśmy kontakt z osobami potencjalnie zakażonymi.

Jednak jak zaznacza wiceminister „restart” polskiego życia gospodarczego zależy od decyzji ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Dodaje, że priorytetem dla rządu jest niedopuszczenie do buntu społecznego.

Minister Szumowski mówi, że jego prognozy mogą być wiarygodne jedynie w perspektywie dwóch tygodni. Tylko on może wskazać datę „dnia zero”, datę restartu gospodarki.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zapowiada również działania mające na celu uniknięcie wrogich przejęć polskich spółek.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Soboń: Wybory korespondencyjne nie są wyzwaniem dla Poczty Polskiej. To znakomita instytucja, choć wymagająca reform

– Jeśli mamy 14 mln adresów w Polsce, nieco ponad 20 tys. listonoszy, to wychodzi ok. 700 przesyłek na jednego listonosza. Poczta Polska podoła więc wyborom korespondencyjnym – mówi Artur Soboń.

 

 

Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, odnosi się do przegłosowania w poniedziałek ustawy, na mocy której wybory prezydenckie 10 maja przeprowadzone zostaną wyłącznie w formie korespondencyjnej. Gość Radia WNET jest wielkim entuzjastą tej formy głosowania – stwierdza, że jest ona gwarancją powszechności, tajności, legalności i prawidłowości wyborów. Optuje też za tym, by metodę tę skodyfikować i uregulować prawnie.

Soboń zaznacza, że wybory korespondencyjne nie są zadaniem przekraczającym możliwości Poczty Polskiej. Podkreśla, że pomimo konieczności dofinansowania i wprowadzenia zmian jest ona „wspaniałą instytucją”. Mniema też, iż gdyby nie epidemia koronawirusa, na wokandzie sejmowej znalazłyby się obecnie przepisy mające na celu jej reformę.

Jeśli mówimy o zdolności organizacyjnej Poczty Polskiej do dostarczania przesyłek i do tego, by taką operację [wybory korespondencyjne – przyp. red.] przeprowadzić, to oczywiście to jest możliwe. Jeśli mamy 14 mln adresów w Polsce (…), nieco ponad 20 tys. listonoszy (…), to wychodzi ok. 700 przesyłek na jednego listonosza.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych mówi też o zmianach wprowadzonych w kolejnej odsłonie tarczy antykryzysowej. Sam najbardziej liczy na to, iż zostaną w niej zawarte zapisy tworzące mechanizmy ochronne dla przejęć przez inwestorów zagranicznych polskich firm.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Żółciak: Boję się o anonimowość danych wielu Polaków. Nowelizacja tzw. tarczy antykryzysowej milczy w wielu kwestiach

– Pisana naprędce nowelizacja tzw. tarczy antykryzysowej nie precyzuje wielu zagadnień. Nie wiadomo, jakie dane o Polakach mają przekazywać rządowi operatorzy telekomunikacyjni – mówi Tomasz Żółciak.

Tomasz Żółciak, dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej”, odnosi się do opublikowanego wczoraj na portalu internetowym czasopisma artykułu pt. „Epidemiczny Wielki Brat. Minister dostanie dostęp do danych lokalizacyjnych Polaków”, który napisał wraz z Bartkiem Godusławskim i Grzegorzem Osieckim. Tekst dotyczy jednego z założeń nowelizacji tzw. tarczy antykryzysowej, polegającego na kolekcjonowaniu na czas epidemii koronawirusa przez ministra cyfryzacji danych lokalizacyjnych użytkowników.

Gość Poranka obawia się, że jeśli ustawa wejdzie w życie, rząd może nadużywać uprawnień, jakie mu ona zagwarantowała.

Nie wpłynie to jakoś szczególnie na nasze poczucie wolności, natomiast niewątpliwie nowe uprawnienia przewidziane w szykowanej nowelizacji tzw. tarczy antykryzysowej drastycznie zwiększą możliwości rządu do sięgania po dane, które niekoniecznie ostatecznie muszą się sprowadzać tylko i wyłącznie do tego, w jaki sposób grupy ludzie się przemieszczają.

Dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” mówi, że dane osób zarażonych SARS-CoV-2 oraz tych pozostających w kwarantannie będą imienne. Zaznacza jednak przy tym, że projekt nowelizacji nie precyzuje, jaki stopień anonimowości mają mieć dane innych Polaków. Żółciaka najbardziej niepokoi jednak zapis, w myśl którego premier na wniosek ministra cyfryzacji będzie mógł wydawać podmiotom świadczącym usługi elektroniczne i telekomunikacyjne polecenia dostarczenia danych inne niż lokalizacyjne.

Niepokojące jest to, że takie polecenie premiera jest wykonywane natychmiastowo, bez uzasadnienia i bez konieczności uzyskania naszej uprzedniej zgody jako tych użytkowników końcowych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Śpiewak: Epidemia koronawirusa to dobry moment na budowę państwa dobrobytu. Inaczej obudzimy się w oligarchii

– Albo wzmocnimy świat pracy podczas epidemii koronawirusa i stworzymy państwo dobrobytu, albo czeka nas oligarchia. Przez obecne działania USA powoli stają się one tym drugim – mówi Jan Śpiewak.

 

 

Jan Śpiewak, warszawski działacz społeczny, mówi o „zatrważających” danych ekonomicznych napływających ze Stanów Zjednoczonych. W obliczu epidemii koronawirusa 6,5 miliona osób po raz pierwszy zgłosiło się po zasiłek dla bezrobotnych. Obecnie bez pracy pozostaje 10 milionów ludzi, co przekłada się na 10% bezrobocie. Ostatnio tego rodzaju wskaźniki zarejestrowano podczas Wielkiego Kryzysu z 1929 r.

Gość Popołudnia WNET krytykuje przyjęte przez USA rozwiązania pomocowe, nakierowane na ratowanie wielkiego biznesu, a nie miejsc pracy. Stwierdza przy tym wprost, że przez takie działania „Stany Zjednoczone zamieniają się dla mnie w oligarchię (…), po prostu zamieniają się w kraj Ameryki Łacińskiej”.

Śpiewak ubolewa, że wspólnych rozwiązań w dziedzinie gospodarki w obliczu epidemii SARS-CoV-2 nie przyjęła Unia Europejska.

Moim zdaniem to jest moment, w którym po prostu (…) należałoby skoordynować działania na poziomie europejskim przynajmniej, czyli likwidacja rajów podatkowych (…) w Unii Europejskiej. Mówimy o tym, że Holandia, Luksemburg, Irlandia to są de facto kraje, które okradają inne europejskie kraje z naszych podatków. Nie mamy żadnych mechanizmów solidarnościowych na poziomie polityk socjalnych.

Warszawski działacz społeczny uważa przy tym, że tarcza antykryzysowa przyjęta przez polski rząd nie jest rozwiązaniem wystarczającym i wzywa do realizacji głębszych reform w zakresie pracy.

To jest ten moment, żeby po prostu budować państwo dobrobytu, tak jak odpowiedzią na kryzys w latach 20. było właśnie powstanie państwa dobrobytu. Państwa, które wybrały tę drogę, uratowały demokrację, uratowały gospodarki, i to wydaje się być dzisiaj jedyne rozwiązanie. Albo (…) wzmocnimy świat pracy, albo będziemy zmierzać w kierunku (…) dystopii, oligarchii kapitalistycznej, gdzie cały kapitał należy do kilku (…) korporacji, a cała reszta pracuje za przysłowiową miskę ryżu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.