Jak informuje TVN 24, w nocy z 15 na 16 zmarł medyk z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. Śmierć została potwierdzona przez przedstawicieli szpitala.
Cytowana przez TVN 24, Karolina Gajewska, rzecznik Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu przekazała komunikat:
Z przykrością informujemy, że w szpitalu przy ul. Tochtermana w Radomiu zmarł fizjoterapeuta, pracownik naszego szpitala. Zarząd i personel Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego składa rodzinie i bliskim najszczersze kondolencje. Jednocześnie informujemy, że szpital chce przekazać wsparcie finansowe rodzinie zmarłego. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi zmarłego.
Zmarły czwartkowej nocy mężczyzna miał żonę i dwójkę dzieci. Pracował jako fizjoterapeuta na oddziale rehabilitacji, gdzie mógł się zarazić od przeniesionego tam pacjenta z oddziału neurologii. Jak przypomina stacja:
Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu to jedno z największych ognisk kooronawirusa w Polsce – zakaziło się tam już 200 osób. 112 z nich to pracownicy. Kryzys w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu zaczął się 18 marca. Kadra jest zdziesiątkowana. Poza setką zakażonych pracowników 400 kolejnych poszło na zwolnienia lekarskie lub zasiłek opiekuńczy.
Premier Mateusz Morawiecki o walce z koronawirusem, nowych testach i szczycie zachorowań oraz o kryzysie gospodarczym, potrzebie nowych podatków unijnych i likwidacji rajów podatkowych.
Jesteśmy wciąż na początku walki z koronawirusem. Wiele działań musi dopasować się do epidemii. Musimy, walcząc z nią, jednocześnie budować nowy model życia gospodarczego.
Jest szansa, że „będziemy w stanie poradzić sobie lepiej niż wiele innych krajów”- podkreślił premier Mateusz Morawiecki. Zauważył przy tym, iż modelowanie obarczone jest ogromnym marginesem błędu. Szczyt zachorowań prawdopodobnie nastąpi w maju lub czerwcu, ale nie ma co do tego pewności.
Promienie ultrafioletowe będą z całą pewnością pomocne w walce z koronawirusem.
Szef rządu przyznał, że „cały czas mamy sprzętu za mało”. Informuje, że „rozdysponowano blisko trzy miliony rękawiczek”. Do Polski trafiły nowe testy, a kolejne (800 tys.) są już zakontraktowane. Tematem wystąpienia były też konsekwencje gospodarcze epidemii:
Musimy na trwałe przebudować struktury produkcji w naszym kraju, by zapobiegać kolejnym nawrotom pandemii. Trzeba się zabezpieczyć na przyszłość.
Premier zauważył, iż „New York Times pisze, że ten kryzys jest największą zapaścią gospodarczą w ciągu ostatnich stu lat”. Wskazał na pomoc monetarną, jakiej udziela Europejski Bank Centralny w UE i Fundusz Rezerwy Federalnej w USA. Zaznaczył, że zwłaszcza teraz potrzebne jest wprowadzenie w Unii Europejskiej nowych podatków: cyfrowego, od śladu węglowego i od transakcji, o które jego rząd upomina się od dwóch lat. Potrzebujemy bowiem, jak zaznaczył, nowych środków unijnych.
Koniec z rajami podatkowymi! Raje podatkowe są wielkim ubytkiem środków dla wszystkich krajów. […] Chcemy, żeby świat był bez rajów podatkowych.
Premier podkreślił, że nie powinno być w Europie rajów podatkowych, takich jak Szwajcaria, Lichtenstein i Cypr.
Małgorzata Wołczyk o sytuacji epidemicznej w Hiszpanii, działaniach rządu Sancheza, jego błędach i krytyce oraz o kryzysie praworządności i demokracji.
Ten przypadek nadal się wyróżnia na tle nie tylko Europy, ale i świata.
Małgorzata Wołczyk zauważa, że Hiszpania jest krajem o najwyższym wskaźniku zachorowań i zgonów na koronawirusa na sto tys. mieszkańców. Szpitale w Hiszpanii są w pełni zajęte przez osoby chore na Covid-19. Do funkcji szpitalnych dostosywano wielkie centrum kongresowe IFEMA. Mimo wielkiej liczby zmarłych na chorobę w telewizji ma być zaprezentowany nowy program, który będzie satyrą na epidemię.
Telewizja publiczna emituje serial komediowy „Dzienniki z kwarantanny”.
Hiszpanom jednak nie jest z tego powodu do śmiechu. Innym zaskakującym faktem na Półwyspie Iberyjskim jest decyzja hiszpańskiego rządu.
Rząd przeznaczył 15 mln euro na dofinansowanie prywatnych telewizji.
Tymczasem, choć liczba nowych zakażeń spadł, to obrazki z hiszpańskich szpitali nie napawają optymizmem. W szpitalach brakuje fartuchów, a lekarze muszą nosić worki na śmieci.
Od rządu odwrócili się najbardziej wierni sympatycy.
Dziennikarka podkreśla, że „żaden lider światowy, tak sobie nie nagrabił, jak Sanchez”. Szpitale są niedofinansowane, a 650 tys. testów zakupiono z niesprawdzonego źródła. Opozycyjna partia Vox nawołuje rząd do ustąpienia i powołania gabinetu technicznego złożonego ze specjalistów.
Społeczeństwu zostało odmówione prawo do informacji.
Wołczyk wskazuje na rolę sekretarza stanu ds. komunikacji jeśli chodzi o media. Podkreśla, że obecnie w Hiszpanii trwa „kryzys praworządności i demokracji”.
Sytuacja epidemiologiczna nie poprawi się przez wiele tygodni. Utrzymanie obecnego reżimu przez tak długi czas jest niemożliwe – ocenia polityk Konfederacji.
Robert Winnicki negatywnie ocenia wprowadzone wczoraj restrykcje rządowe mające służyć w walce z koronawirusem. Wyraża opinię, że osoby 16, 17- letnie często są bardzo pomocne dla swoich rodzin, a także, w przypadku np. harcerzy, dla całego społeczeństwa.
Część z tych ograniczeń jest absurdalna i narusza powagę państwa. Nie wpłynie to dobrze na przestrzeganie kwarantanny. Jeżeli utrwali się przekonanie społeczne, że narzucone zasady są nieadekwatne, ludzie zaczną je łamać.
Przewiduje, że obywatele prędzej czy później zaczną masowo łamać ustalony reżim, zwłaszcza że nie należy spodziewać się szybkiego wygaśnięcia epidemii.
Polityk zapowiada, że Konfederacja w najbliższych dniach zaprezentuje własny plan na społeczną kwarantannę, opracowany po konsultacjach z wieloma ekspertami. Poseł Winnicki obawia się, wydłużenie obecnej formuły kwarantanny nie zahamuje rozwoju epidemii, a z polskiej gospodarki za kilka miesięcy „nie będzie co zbierać”.
Dzisiaj ludzie umierają na koronawirusa, jutro będą umierali z głodu Środki podjęte w tej chwili przez rząd są zbyt łagodne, jeżeli chodzi o izolowanie osób podejrzanych o zakażenie, i zbyt ostre jeżeli chodzi o izolowanie osób zdrowych.
Jeżeli chodzi o sytuację epidemiologiczną w kraju, za 1,5 tygodnia nic się nie zmieni. Liczba zmarłych i zakażonych będzie nadal rosnąć. Nie możemy dopuścić do kontynuowania obecnego modelu przez kilka miesięcy.
Poseł Winnicki wyraża obawę, że Polska może być jednym z najbardziej poszkodowanych przez kryzys państw europejskich.
Za kilka dnich Krzysztof Bosak wyjdzie do Polaków z konkretnym programem wyjścia z zapaści. Trzeba odpowiednio wyważyć bezpieczeństwo zdrowotne i bezpieczeństwo gospodarcze.
Parlamentarzysta wyraża nadzieję, że 10 maja nie odbędą się zaplanowane wcześniej wybory prezydenckie. Pomysł na ich przeprowadzenie określa mianem „horrendalnego”.
Chęć przeprowadzenia wyborów wynika jedynie z desperacji Jarosława Kaczyńskiego. Za przeprowadzenie wyborów we Francji tamtejsi lekarze chcą pociągnąć do odpowiedzialności karnej prezydenta Emmanuela Macrona. […] Pocztowcy słysząc o głosowaniu korespondencyjnym pukają się w czoło
Jedynym bezpiecznym sposobem przeprowadzenia wyborów, zdaniem rozmówcy Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej, byłoby głosowanie online, co w tej chwili nie jest możliwe ze względu na to, że państwo nie jest na taką formę wyborów przygotowane od strony technicznej. Robert Winnicki stwierdza, że bezpieczeństwa wyborów nie byłoby obecnie w stanie zapewnić nawet wojsko.
Rząd nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa służby zdrowia, szpitale są rozsadnikami epidemii.
Parlamentarzysta mówi również, że państwo nie ma spójnego planu ratowania gospodarki.
Wiceminister zdrowia mówi o działaniach polskich władz w związku z epidemią. Zapewnia, że państwo jest dobrze przygotowane na nadzwyczajną sytuację, z jaką mamy obecnie do czynienia.
Trzeba się spodziewać, że w Polsce też będzie przybywać zachorowań. Mam nadzieję, że w wolniejszym tempie niż w innych krajach. Bardzo ważne są szybkie działania służb sanitarnych.
W polskich szpitalach przebywa ponad 500 osób z podejrzeniem koronawirusa. W kwarantannie domowej jest ponad 1000 osób, 7 tys. jest pod nadzorem sanitarnym.
We Włoszech w ramach kwarantanny kwitną kontakty towarzyskie, stąd między innymi ogromna liczba zachorowań. Apelujemy do zdrowego rozsądku Polaków, by nie narażali osób bliskich i sąsiadów na zarażenie.
Na naszych granicach będziemy wyłapywać potencjalnych zarażonych i transportować do szpitala. Uwolnimy zapasy respiratorów zgromadzone przez Agencję Rezerw Materiałowych.
Waldemar Kraska wypowiada się na temat sytuacji epidemiologicznej w Polsce. Mówi, że przyrost zachorowań na koronawirusa jest w dalszym ciągu jest dużo mniejsza niż w Europie Zachodniej. Zapewnia, że Ministerstwo Zdrowia od kilkunastu tygodni pracuje nad zniwelowaniem negatywnych skutków epidemii. Kilkunastu członków specjalnego sztabu pracuje do późnych godzin nocnych.
Gość „Popołudnia WNET” informuje, że nowi chorzy w Cieszynie są osobami w średnim wieku. Stwierdza, że skala zachorowań we Włoszech jest skutkiem masowego nieprzestrzegania zasad kwarantanny.
Zdaniem Waldemara Kraski, możliwe jest zamknięcie szkół i uniwersytetów w całym kraju w przypadku szybszego niż obecny przyrostu zachorowań na koronawirusa. Wiceminister zapowiada jutrzejszą wideokonferencję ministrów zdrowia UE. Odpowiada również na apel Borysa Budki o zwiększenie ilości wykonywanych testów. Mówi, że działania polskich służb sanitarnych są wystarczająco intensywne.
Wiceminister zdrowia zapewnia, że w Polsce nie zabraknie testów na obecność koronawirusa. Mówi również, że nie jest planowane zamknięcie granic z Niemcami i Czechami. Nie wyklucza dokupienia przez państwo respiratorów dla szpitali.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego apeluje również o ograniczenie obecności w dużych skupiskach ludzkich.
Ministerstwo Zdrowia apeluje, by zaczekać na dane całoroczne. Wiceszef resortu mówi o rosnących nakładach państwa na służbę zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia opublikowało w czwartek informacje o rekordowo wysokim zadłużeniu polskich szpitali. Zobowiązania za trzy pierwsze kwartały tego roku wyniosły 14,3 mld zł, z czego zobowiązania wymagalne to blisko 2,1 mld zł. Wiceminister Sławomir Gadomski zaznaczył, że dane za trzy kwartały zawsze są gorsze niż te ostateczne, całoroczne, co wynika z systemu rachunkowości i księgowania szpitali:
Placówki podchodzą do rozpoznania przychodów w sposób kasowy, czyli dopiero w momencie zafakturowania i otrzymania środków z NFZ rozpoznają przychód
Wiceminister zdrowia zwraca również uwagę na rosnące przychody sektora zdrowia.
MZ podało, że w 2018 r. nakłady na ochronę zdrowia wyniosły 93,5 mld zł, a zobowiązania ogólne – 13,1 mld zł. Po trzecim kwartale br. – zobowiązania wynoszą 14,3 mld przy nakładach na poziomie 102,9 mld. Zobowiązania wymagalne na koniec trzeciego kwartału to ok. 2,1 mld zł. Relacja zobowiązań do nakładów wynosi więc ok. 2 proc.
Minister podkreślał, że nie wszystkie placówki ponoszą straty, bo są placówki bez zobowiązań wymagalnych. 80 proc. zobowiązań wymagalnych generuje 6 proc. samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. 73 proc. z nich w ogóle nie ma zobowiązań wymagalnych.
– To program, który ma zmienić pozycję cywilizacyjną Polski. Ma sprawić, że średnia życia Polaków w ciągu kilku lat osiągnie podobny poziom co średnia europejska — o propozycjach PiS mówi Macierewicz.
Antoni Macierewicz mówi o najważniejszym elemencie tej kampanii wyborczej, którym jego zdaniem było ogłoszenie programu Prawa i Sprawiedliwości:
To program, który ma zmienić pozycję cywilizacyjną Polski. Ma sprawić, że średnia życia Polaków w ciągu kilku lat osiągnie podobny poziom co średnia europejska. […] Płaca minimalna będzie kołem zamachowym polskiej gospodarki […] Wreszcie młodzi nie będą uciekać z Polski. Będzie wreszcie wykorzystywany potencjał młodych Polaków.
Gość „Poranka WNET” chwali też pomysł dotowania szpitali, stworzenia stu obwodnic, budowę i renowację 150 dworców kolejowych, przeznaczenie dwóch miliardów złotych na szpitale powiatowe, reformy polepszające byt małych, średnich i przedsiębiorstw, a także przeciwstawienie się ideologii gender:
Ideologia LGBT chce zniszczyć całą polską rodzinę, a niszcząc rodzinę, niszczy się naród.
Uważa on, iż w tym programem PiS przebił się do świadomości Polaków. Jak zaznacza, 2014 rok był pierwszym od 1918 rokiem, w którym rodacy gremialnie poszli do urn i zagłosowali na patriotyczną formację:
Dzięki temu można było bez kłótni i sporów realizować to, czego Polacy naprawdę chcieli. W ten sposób powstały fundamenty, a na ich podstawie musimy budować mocne ściany i silny Polski dom.
W ostatniej części wywiadu Antoni Macierewicz komentuje aktualną napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie w związku z Atakiem Turcji na terytorium Kurdów w Syrii.