Ekonomista i historyk gospodarczy wskazuje, że Federacja Rosyjska utrzymuje jeszcze poprawną sytuację ekonomiczną. Podkreśla jednak, że państwo to nie ma dobrze rozbudowanej gospodarki.
Ekonomista o niekonsekwencji unijnych sankcji na Rosję, oporze Węgier i powojennej odbudowie Ukrainy.
Do końca roku Unia Europejska ma zrezygnować z 90 procent ropy sprowadzonej z Rosji. Dr Janusz Wdzięczak komentuje nowe restrykcje na handel z Rosją przyjmowane przez UE.
Dr Wdzięczak wskazuje, że bardziej w Rosję uderzyłby zakaz kupowania rosyjskiego gazu niż ropy, gdyż trudniej go transportować. Podkreśla, że negatywnie ocenia politykę Budapesztu ws. sankcji. Zauważa przy tym, że Węgry to mała gospodarka.
Ekonomista omawia sytuację rosyjskiej gospodarki i ocenia skuteczność sankcji Zachodu.
Dr Janusz Wdzięczak porusza kwestię antyrosyjskich sankcji gospodarczych. Jak wskazuje, rosyjskie zbrodnie w Buczy i innych podkijowskich miejscowościach zwiększyły jedność Zachodu jeżeli chodzi o wyłączanie systemu SWIFT rosyjskim bankom. Jak wskazuje ekspert, Rosja jest niewypłacalna od początku agresji na Ukrainę. Przewiduje, że oficjalne ogłoszenie bankructwa technicznego Federacji Rosyjskiej może być ogłoszona jeszcze w maju.
Ekspert ds. wschodnich o zaskakującym dla Kremla rozwoju spraw na Ukrainie, efektach wprowadzonych sankcji i perspektywie rozmów pokojowych.
Marek Budzisz ocenia, że rozwój sytuacji na Ukrainie jest zaskoczeniem dla Rosji, ponieważ
Rosyjskie władze, ale też i chyba sztabowcy liczyli, że wojna będzie krótka.
Wskazuje, że Kreml nie docenił siły oporu ukraińskiego społeczeństwa i przywództwa.
Ekspert ds. wschodnich odnosi się do wprowadzonych sankcji. Wyjaśnia, że efekty odłączenia od SWIFT będzie widać dopiero po jakimś czasie.
Efekt ekonomiczny będzie widoczny, nie jutro, ani pojutrze. Na to potrzeba więcej czasu.
Rubel się ostatnio osłabił w stosunku do dolara i można przewidywać, że będzie dalej słabł.
Budzisz wskazuje, że niedługo mają się rozpocząć negocjacje na granicy białorusko-ukraińskiej. Ocenia, że jeżeli Rosjanom nie uda się w najbliższych dniach odnieść znaczącego sukcesu, to
Zacznie się poszukiwanie rozwiązania pokojowego, jak wyjść z twarzą z tej sytuacji.
Unia Europejska planuje przekazanie sprzętu wojskowego Ukrainie. Chodzi o sprzęt pamiętający czasy Bloku Wschodniego, gdyż Ukraińców nie trzeba przyuczać do jego używania.
Wiceminister spraw zagranicznych o groźbie rosyjskiego ataku na Ukrainę, stanowisku NATO, przewidywanych sankcjach oraz o blokadzie transportu kolejowego z Ukrainy do Polski.
Marcin Przydacz komentuje negocjacje NATO-Rosja. Podkreśla, że ta ostatnia rozumie jedynie twardy język.
.@marcin_przydacz w #PoranekWnet: prezydent Biden zapewnił, że jedność NATO jest utrzymana. Wszyscy przywódcy to potwierdzili
Rosja musi zrozumieć, że nie uda się podzielić świata zachodniego, którego reakcja na agresję na Ukrainę będzie bardzo mocna. Francja i Niemcy nie zgadzają się na odłączenie Rosji od systemu SWIFT.
.@marcin_przydacz w #PoranekWnet: odłączenie od systemu Swift to straszak, który ma skłonić Rosję do zrobienia kroku w tył. Mamy również inne narzędzia finansowe #RadioWnet
Jakakolwiek agresja na Ukrainę spotka się z reakcją polityczną. Można zamrażać konta rosyjskim oligarchom. Wiceminister spraw zagranicznych mówi także o sytuacji militarnej Ukraińców.
Boris Johnson ocenił, że konflikt na Ukrainie będzie przypominał ten z Czeczenii. Jak wskazuje nasz gość
Dziś ta armia jest w lepszej sytuacji.
W czasie, gdy narasta napięcie wobec widma rosyjskiej inwazji Kijów blokuje tranzyt towarów przez swoje terytorium do Polski. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk stwierdza, że jest to sytuacja absolutnie niezrozumiała. Apeluje o zniesienie absurdalnych ograniczeń.
W jaki sposób państwa zachodnie mogłyby wywrzeć realny nacisk na Kreml? Jacek Saryusz-Wolski o protestach naszych wschodnich sąsiadów, wstrzemięźliwości Zachodu oraz o brexicie.
Reakcja owego mitycznego Zachodu jest niezbyt mocna i spóźniona.
Jacek Saryusz-Wolski komentuje wydarzenia na Białorusi i potwierdza, że europejskie kraje zachodnie nie reagują w należyty sposób. Sprowadza się wyłącznie do gestów. Pomimo apeli na iście ludzi objętych zakazem wjazdu do Unii Europejskiej nie znajdzie się białoruska głowa państwa. Nasz gość stwierdza, że
Łukaszenka to marionetka Kremla na Białorusi.
Podobnie ograniczona jest reakcja Zachodu na zatrucie Aleksieja Nawalnego nowiczokiem, mimo, że stanowi ona kolejne użycie broni chemicznej wbrew prawu międzynarodowemu. Każda reakcja sprowadza się jedynie do pustych słów.
Ostre słowa niewiele kosztują. Na ostre słowa jest wręcz opancerzony Kreml.
Europoseł PiS podkreśla, że Zachód ma możliwość nałożenia na Rosję sankcji, która mocno by je odczuła. Może ją m.in. wykluczyć z systemu międzynarodowych rozliczeń finansowych SWIFT.
Niemniej państwa zachodnie nie chcą psuć sobie interesów z Rosją. Sariusz-Wolski sądzi, że Rosja będzie chciała wchłonąć Białoruś poprzez przejęcie wszelkich instytucji.
W tej chwili w Mińsku już rządzą Rosjanie […] Mamy do czynienia z wchłanianiem Białorusi.
Takie postępowanie Kremla, jak wskazuje polityk, „pozwala Zachodowi udawać, że nic się nie dzieje”. Zwraca uwagę na rolę kobiet w protestach:
To pierwsza kolorowa rewolucja kobieca.
Zaznacza, że w dłuższej perspektywie nie można zatrzymać zabiegów o wolność. Poparcie Rosji dla jej tłumienia dla Białorusi grozi zantagonizowaniem przyjaznych swej wschodniej sąsiadce Białorusinom.
Europarlamentarzysta komentuje również sprawę umowy handlowej między Zjednoczonym Królestwem a Unią Europejską. Jeśli nie dojdzie do jej zawarcia, to po okresie przejściowym od Wielkiej Brytanii bardziej uprzywilejowana handlowo stanie się chociażby Kanada. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, iż
Brexit był błędem. […] W rozstrzygnięciu brexitowym maczali palce Rosjanie.
Dodaje, że wina leży też po stronie Unii, która przez lata faktycznie „wypychała” Wielką Brytanię z UE.
Naczelny dowódca floty USA na Pacyfiku, admirał Scott Swift, ocenił w czwartek w Tokio, że dotychczasowe kroki dyplomatyczne i gospodarcze wobec Korei Północnej nie przyniosły spodziewanego efektu.
Admirał, stojący na na czele Floty Pacyfiku USA, obejmującej wszystkie dowództwa, bazy, związki taktyczne jednostek marynarki wojennej USA, operujących w basenie Pacyfiku, dodał jednak, że decyzja o prewencyjnym ataku należałaby ewentualnie do prezydenta.
Scott Swift spotkał się w czwartek rano z dowództwem japońskich sił obronnych. Spotkanie było poświęcone w dużej mierze kolejnej próbie rakietowej Korei Północnej. W środę, na dwa dni przed wizytą przywódcy Chin XI Jinpinga w Stanach Zjednoczonych, KRLD wystrzeliła w morze ze wschodniej części kraju pocisk, który był najprawdopodobniej przerobioną rakietą Scud o dłuższym zasięgu – poinformowały anonimowe źródła w Pentagonie.
Chodzi o rakietę Scud ER (extended range, dłuższy zasięg) na paliwo płynne. Pokonała ona ok. 60 km, zanim wpadła do Morza Japońskiego na skutek jakiejś awarii.
Według południowokoreańskiego sztabu generalnego pocisk wystrzelono na wysokości miasta portowego Sinpo na wschodnim wybrzeżu Korei Północnej. Południowokoreańskie źródła podają, że rakieta w najwyższym punkcie osiągnęła wysokość 189 km.
Najnowszą próbę balistyczną Pjongjangu skrytykowały Japonia i Korea Południowa. Minister spraw zagranicznych Korei Południowej, Jun Biung Se, nazwał wystrzelenie pocisku „wyzwaniem dla wielu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, które zabraniają Pjongjangowi wszelkiej aktywności nuklearnej i balistycznej”.
Pomimo rezolucji RB ONZ Korea Północna nieprzerwanie grozi zwiększaniem swego potencjału nuklearnego. Już pięciokrotnie – w 2006, 2009, 2013, a także w styczniu i we wrześniu 2016 roku – Pjongjang dokonał prób z bronią atomową. Ostatnia z tych prób miała największą siłę wybuchu, wynoszącą 10 kiloton.