Mieszkanka okolic Biebrzy: Cała nasza społeczność jest zaangażowana. Staramy się wspierać naszych strażaków

Marianna Rogała o dramatycznej sytuacji w Biebrzańskim Parku Narodowym, walce strażaków z żywiołem i wsparciu dla nich ze strony lokalnej społeczności oraz o zawieszeniu agroturystyki.

Jest bardzo duża susza. […] Cała nasza społeczność jest zaangażowana. Staramy się wspierać naszych strażaków.

Marianna Rogała podkreśla, że Straż Pożarna w Biebrzy pracuje teraz praktycznie 24 godziny na dobę. Ze względu na wyjątkowo dużą suszę, gdy udaje się ugasić pożar w jednym miejscu, zaraz wybucha on w drugim. W miejscowości Polkowo całą noc strażacy gasili pożar. W swej ciężkiej pracy mogą liczyć na wsparcie ze strony miejscowych. Koło gospodyń wiejskich przygotowuje i zawozi im kanapki, bigos i inne posiłki.

Prowadząca gospodarstwo „Biebrzańskie Eldorado” przyznaje, że od 15 marca nie miała gości w związku z wprowadzonym zakazem. Obecnie więc poza sprzedażą posiłków na wynos nie mają źródła dochodu. Zauważa, że

Latem mamy kajaczki, ludzie chętnie przyjeżdżają.

Mówi o ludziach zachwyconych Biebrzą, czyli jak mówi „biebrzniętych”.

Staramy się myśleć pozytywnie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Schreiber: W Korei Płd. były wybory normalne i to z rekordową frekwencją

Łukasz Schreiber o nowych uzupełnieniach w rządowej tarczy antykryzysowej, wsparciu dla rolników, specustawie ws. małej retencji, przeprowadzeniu wyborów prezydenckich i postawie opozycji.

Łukasz Schreiber przypomina o wsparciu dla rolników w latach 2017-19 w postaci środków dodatkowych za susze. Informuje, że obecnie w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej powstaje projekt, który będzie zapobiegał skutków suszy w przyszłości. Chodzi o małą retencję wody.

Minister w KPRM wyjaśnia na czym polegają „kolejne projekty poszerzające tarczę antykryzysową”. Nowe zapisy będą dotyczyły samorządów i kredytów dla firm. Jak długo budżet państwa może poradzić sobie z kryzysem powstałym jako skutek epidemii?

W Wielkiej Brytanii PKB spadnie od 35% tak jak podczas wojny.

Schreiber nie odpowiada wprost. Wskazuje, że problemy ma nie tylko Polska. Chwali za to przyjęte przez rząd rozwiązania.

UniCredit przeprowadziło analizę programów gospodarczych, jakie zaproponowały państwa w naszym regionie. Z tej analizy wyszło, że najlepszy jest w Polsce.

Uznaje, że krytyka opozycji, która porównuje go z sytuacją w Stanach Zjednoczonych, czy wybiera najciekawsze pojedyncze rozwiązania z krajów zachodnioeuropejskich jest nieuczciwa i nieobiektywna.

Weszliśmy w kryzys w najlepszej sytuacji. […] Przed kryzysem mówiliśmy o zrównoważonym budżecie.

Przypomina, że wyjściowa sytuacja naszego kraju nie była zła. Według naszego gościa wybory prezydenckie mogą być przeprowadzone.

Alternatywą jest kryzys konstytucyjny. Trzeba uniknąć permanentnej kampanii wyborczej.

Najlepszym rozwiązaniem jego zdaniem byłyby wybory korespondencyjne w maju. Obecnie, choć ustawa o głosowaniu korespondencyjnym jest jeszcze w Senacie, który prawdopodobnie rozpatrzy ją dopiero na posiedzeniu 5 maja, rząd nastawia się na tę formę wyborów.

Trzymanie ustawy przez miesiąc czasu, tylko po to, by ją odrzucić to absolutny skandal.

Wyłączone zostały przepisy mówiące o przygotowaniach do wyborów w tradycyjnym trybie. Chodzi o wywieszanie obwieszczeń wyborczych na lokalach wyborczych i druk kart pod normalne wybory.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

Prof. Banasik: Trzeba budować zbiorniki retencyjne. W Polsce zatrzymują one tylko 6% rocznego odpływu

Prof. Kazimierz Banasik o tegorocznej suszy, regionach najbardziej na nią narażonych i jej przyczynach oraz o budowie zbiorników retencyjnych.


Prof. Kazimierz Banasik zauważa, że o dziwo suma opadów od początku roku na południu Mazowsza nie są jest mniejsza niż w ostatnich latach. Susza w tym roku spowodowana jest nierównomiernym rozłożeniem opadów, czyli długim okresem bezopadowym. Najbardziej narażone na suszę są Wielkopolska i Kujawy. Obok nich grozi to także województwom ościennym: mazowieckiemu, świętokrzyskiemu itd.

Na Żuławach susza nie doskwiera.

Tam za to istnieje groźba związana z podnoszeniem się poziomu mórz. Innym powodem tej klęski żywiołowej jest brak opadów śniegu. Nie wiadomo, jaka będzie sytuacja w rolnictwie w tym roku, ponieważ nie wiemy, czy nie wystąpią opady deszczu w najbliższym czasie. Jeśli deszczu by nie było, to każdy z konsumentów odczuje na kieszeni skutki suszy. Rolnicy bowiem będą mieli mniejsze plony.

Rezerwy wody można robić w zbiornikach retencyjnych. […] Trzeba je budować, trzeba je mieć.

Wykładowca SGGW podkreśla wagę zbiorników retencyjnych, których mamy niestety bardzo mało. W Polsce zatrzymują one 6% rocznego odpływu, gdzie średnia europejska wynosi kilkanaście proc. Przyczyną tego są wieloletnie zaniedbania.

Teraz też niewiele się w tej sprawie robi.

Tymczasem, jak przypomina nasz gość zbiorniki retencyjne budowane są w naszym kraju już od wieku. Inicjatorem ich budowy w Polsce był pierwszy Prezydent RP.

Gabriel Narutowicz był profesorem budownictwa wodnego na Politechnice w Zurychu. […] Za jego doradztwem zaczęto budować zbiorniki w Karpatach.

Najwięcej zbiorników wybudowano w latach 60.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Minister Gróbarczyk o suszy w Polsce: Odwrócenie obecnej sytuacji to praca na lata, a może i pokolenia [VIDEO]

– Rząd ma przygotowany plan działań w związku z niedoborami wody – zapewnia szef resortu gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

 


Marek Gróbarczyk odnosi się do problemu suszy, z którym Polska zmaga się przez ostatnie kilka lat. Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej podkreśla, że nikt nie spodziewał się takiej sytuacji:

Tegoroczny styczeń był najbardziej suchym w historii pomiarów na terenie Polski.

Z trudną sytuacją hydrologiczną wiąże się konieczność modernizacji państwowego systemu gospodarki wodnej. Jak zwraca uwagę minister Gróbarczyk, przez ostatni czas budowano wały antypowodziowe, dziś zaś bardziej potrzeba systemów nawadniających. Należy je zbudować w trybie przyspieszonym, ekstraordynaryjnym. Cały system melioracyjny zostanie w związku z tym przekształcony na irygacyjny. Sektorem gospodarki najbardziej narażonym na straty w związku z niedoborem wody jest rolnictwo. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi o planie rządowych działań mających zminimalizować negatywne skutki kolejnych nadchodzących suszy:

Przede wszystkim już jest wprowadzony program budowy zbiorników mikroretencyjnych […] Drugi program polega na budowie studni głębinowych. Jednak odwrócenie obecnej sytuacji to praca na lata, a może i pokolenia. […] Sytuacja w obszarze rolniczym jest dramatyczna. Dostawy wody do mieszkań nie są jednak zagrożone.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi, że państwo musi mieć opracowany system przeciwdziałania zarówno suszom, jak i powodziom:

Najpoważniejszym wyzwaniem jest identyfikacja zagrożeń.

W dalszej części rozmowy, Marek Gróbarczyk  opowiada o Polskiej Żegludze Morskiej:

  Przedsiębiorstwo jest obecnie w dobrej kondycji finansowej: Sytuacja jest bardzo stabilna. W związku z tym podjąłem decyzję o powołaniu nowego dyrektora. Dotychczasowy wypełnił swoje zadanie, naprawiając sytuację finansową spółki.

Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej przestrzega jednak przed zagrożeniami dla żeglugi związanymi z epidemią koronawirusa.

Ponadto nasz gość mówi o próbie odbudowy przemysłu stoczniowego w Polsce oraz kwestii przekopu Mierzei Wiślanej. W przemyśle stoczniowym państwo dopuściło do drastycznego odpływu kadr.  W związku z przekopem Mierzei minister relacjonuje:

Infrastruktura nie jest jeszcze do końca gotowa. Harmonogram inwestycji jest jednak, jak do tej pory, utrzymany. […] Wykonawca działa zgodnie z planem.

Minister mówi również o sprawie niefunkcjonującego portu na Odrze w Kędzierzynie-Koźlu. Problemem jest niecałkowite przygotowanie torowiska mającego dotrzeć do portu. Brakuje 500 m torów. Marek Gróbarczyk zapewnia, że będzie naciskał, by prace zostały dokończone. Deklaruje, że polski rząd będzie ubiegał się o kolejne unijne środki w celu dalszego udrożnienia Odry.

Gość „Poranka WNET” wyraża nadzieję, że Komisja Europejska nie będzie ingerować w przebieg prac na Mierzei. Istnieje takie zagrożenie, ponieważ jest to obszar zainteresowania byłego wiceprzewodniczącego KE, Fransa Timmermansa:

Jestem spokojny o naszą inwestycję. Została ona przygotowana zgodnie ze wszelkimi procedurami. Jednak, niestety, Komisja Europejska może wszystko.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Sawicki: Niech obywatele wybierają Krajową Radę Sądownictwa w wyborach powszechnych

Jak rozwiązać problem suszy trapiący polskie rolnictwo? Jak zmieniają się Chiny? Jak można by wybierać sędziów KRS? Odpowiada Marek Sawicki.

Nie jest żadną tajemnicą, że w okresie tej zimy mamy do czynienia z zaatakowaniem zbóż przez szkodniki, które normalnie o tej porze spały.

Marek Sawicki o zauważalnej w Polsce suszy. Powodem katastrofy jest brak opadów śniegu w tym roku. Zwraca uwagę na niewykorzystanie środków unijnych przez rząd i mówi o potrzebie powiązania dopłat dla rolników z odszkodowaniami za suszę. Dodaje przy tym, że oby pomóc rolnikom:

Nie tyle potrzebne są miliardy, co duże uproszczenia. […] Jeżeli rolnik ma możliwość zbudowania zbiornika retencyjnego o powierzchni pół hektara na pół hektara, to powinien to robić na zasadzie zgłoszenia do starosty i nie powinien z tytułu tego zbiornika ponosić opłat.

Sawicki stwierdza, że bez tych zmian rolnik ma problem z budową zbiorników retencyjnych. Ze względu na m.in. niedobór wody będziemy niebawem świadkami wzrostu cen warzyw. Odnosi się także do polityki klimatycznej.

Obserwuje Chiny od 50 lat. Nie znam innego państwa na świecie, które tak by się zmieniało jak Chiny.

Kraj Środka ma wybudować do 2030 r. 200 nowych elektrowni węglowych. Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego wynika to z większego zapotrzebowania tego kraju na energię. Sądzi, że mimo to Chińczycy będą się wycofywać z węgla. Sawicki odnosi się także do obchodów w Jad Waszem.

Prezydent nie może jechać wtedy, kiedy nie może zabrać głosu.

Podkreśla, że stosunki polsko-izraelskie „przez wiele lat nie były złe”, ale „uległy pogorszeniu po ustawie IPN”. Stwierdza, że jeśli jesteśmy tak ważnym sojusznikiem dla USA, to także wiceprezydent Stanów powinien zrezygnować z wizyty w jerozolimskich uroczystościach. Następnie mówi o projekcie reformy wymiaru sprawiedliwości, pod którym podpisali się senatorowie jego ugrupowania. Zakłada on powrót do rozwiązań sprzed reformy. Inną propozycję wysuwa nasz gość:

Niech obywatele wybierają Krajową Radę Sądownictwa w wyborach powszechnych, być może w liczbie trzykrotnie większej niż jej skład dając prezydentowi prawo do ostatecznego wyboru kandydatów.

Poseł PSL  stwierdza, że sędziowie grodzcy i sędziowie pokoju także mogliby być wybierani w wyborach powszechnych. Podkreśla, że „tam, gdzie PSL podaje kładkę PiS-owi i chce współpracować, tam ze strony PiS możliwości współpracy nie ma żadnych”. Przypomina organizowany 7 stycznia Okrągły Stół w sprawie sądownictwa a który mieli przyjść wicepremier Gowin i minister Dworczyk, ale ostatecznie się nie pojawili. Sawicki dodaje, że nawet jeśli jego koledzy partyjni zignorują inicjatywę ze strony rządu proponującą własny Okrągły Stół, to: „pójdę i wysłucham jaką propozycję ma prof. Kleiber”. Bałagan, który, jak mówi, jest skutkiem zmian wprowadzonych przez władze w sądownictwie wymaga bowiem sanacji. Parlamentarzysta uważa, że lepiej o reformie sądownictwa rozmawiać w kraju niż za granicą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wójt gminy Cekcyn: Ustawa o funduszu dróg samorządowych pozwala premierowi na bardzo dużo. To budzi obawy [VIDEO]

– Ustawa o funduszu dróg samorządowych daje bardzo duże możliwości premierowi. Może on niektóre samorządy usuwać i dopisywać bez argumentacji. Martwi to Cekcyn – mówi Jacek Brygman.


Jacek Brygman, wójt gminy Cekcyn, mówi o zwiększających się inwestycjach zarządzanej przez siebie jednostki terytorialnej. W 2018 r. na ten cel wydano około 18 milionów złotych. Jest to kwota rekordowa, stanowi bowiem trzykrotność wydatków na inwestycje w roku ubiegłym. W tym miejscu gość Poranka skarży się jednak na coraz większą trudność w pozyskaniu funduszy unijnych i krajowych na rozwój. Przyczyn tego stanu rzeczy upatruje w coraz bardziej rozbudowanym aparacie administracyjnym i kwestii formalności.

Teraz czekamy przez cały czas na fundusz dróg samorządowych i wszyscy cieszymy się z tego, że jest on rzeczywiście kwotowo podniesiony, i to dosyć mocno – w tym roku ok. 5 miliardów złotych ma być na drogi lokalne (…), ale niestety od kilku miesięcy nie możemy doprosić się rozstrzygnięcia pierwszego naboru (…). Wojewodowie rozpatrzyli te wnioski, przygotowali listy i teraz czekamy przez cały czas na zatwierdzenie przez premiera.

Brygman podkreśla, że sprawę jeszcze bardziej komplikuje ustawa o funduszu dróg samorządowych. Zdaniem wójta gminy Cekcyn daje ona bardzo duże możliwości premierowi, który może z listy niektóre samorządy usunąć, dopisać czy też zmienić poziom dofinansowania bez uzasadniania swojej decyzji.

Gość Poranka opowiada również o klęskach żywiołowych – trąbie powietrznej, która przeszła przez Cekcyn w 2012 r. oraz o trwającej suszy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Papis: Jestem przeciwnikiem dopłat. Nauczyliśmy się żyć z dopłat i bez nich sobie nie radzimy

Jak funkcjonuje polskie rolnictwo i jak mu należy pomóc? Odpowiada Bartosz Papis, rolnik i przedsiębiorca.

Bartosz Papis potwierdza, że w tym roku żniwa udało się rozpocząć bardzo szybko — są one już na ukończeniu. Jednak, jak mówi, „od kilku lat borykamy się z suszą”. O ile w sumie deszczu nie jest mało, to rozkład opadów jest bardzo nierówny. Powoduje to dodatkowy stres u roślin.

Jestem już trzecim pokoleniem rolników w rodzinie. Dziadek był szefem spółdzielni rolniczej. Tata był kierownikiem w dużym gospodarstwie rolnym za PRL-u.

Gość „Poranka WNET” wyjaśnia, że jest rolnikiem z powołania; paranie się tym zawodem jest w jego rodzinie tradycją rodzinną. Uprawia kukurydzę, zboże, rzepak, buraki cukrowe. Jego firma zajmuje się dostarczaniem rolnikom środków produkcji.

Osobiście jestem przeciwnikiem dopłat. Jestem za zrównaniem szans rolników.

Papis krytykuje uzależnienie polskiego rolnictwa od dopłat. Rolnicy oduczyli się działać bez nich. Jak dodaje„od kilku lat mniejsze gospodarstwa otrzymują większe dopłaty niż duże”. Przyznaje przy tym, że  jeśli chodzi o inne założenia unijnej polityki rolnej niż dopłaty, to Polska jest ich zdecydowanym beneficjentem. Komentując problem susz, stwierdza, że „należałoby zwiększyć finansowanie gospodarki wodnej”. W związku z globalnymi powiązaniami polskiego rolnictwa lokalne susze nie powodują wzrostu cen zboża, co odbija się negatywnie na jego eksporcie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!


K.T./A.P.

Kiedy topnieją lodowce: ocieplenie klimatu w Perú / Cuando se deshielan los glaciales: el calentamiento global en Perú

Ocieplenie klimatu powoduje szybki proces topnienia andyjskich lodowców. O samym procesie i jego tragicznych skutkach dla środowiska naturalnego i społeczeństwa Perú opowiemy w dzisiejszej audycji

Globalne ocieplenie klimatu przeciętnemu zjadaczowi chleba między Bugiem a Odrą niewiele mówi. Wspomina się jedynie o tym, że być może kiedyś  nad Bałtykiem zaczną rosnąć palmy, a Polska stanie się turystyczną mekką.

A jednak są i takie miejsca na Ziemi, gdzie ocieplenie klimatu stało się przekleństwem. Do takich miejsc z pewnością należy wiele rejonów Ameryki Łacińskiej, gdzie zmiany klimatu oddziałują na środowisko naturalne i życie człowieka. Jednym z nich są Andy, będące jednym z najwyższych łańcuchów górskich na Ziemi. Jednym ze skutków, jakie niesie ocieplenie klimatu jest gwałtowne topnienie lodowców wysokogórskich. Szacuje się, że od lat 70-tych XX wieku ubyć mogła aż połowa lodu pokrywającego andyjskie szczyty.

Przede wszystkim andyjskie lodowce są żródłem wody setek dla milionów ludzi. I to nie tylko osób zamieszkujących andyjskie doliny, zasilane wodą płynącą z górskich szczytów. Andy są też źródłem Amazonki – jednej z najważniejszych rzek na całej kuli ziemskiej. Na jej wodach opiera się środowisko naturalne olbrzymiej części Ameryki Południowej. Choć początkowo szybko topniejący lód oznaczał lepsze zaopatrzenie w wodę w górskich strumieniach. Z czasem jednak jego skutkiem stało się wyschnięcie koryt rzecznych. Jego konsekwencją jest zaburzenie gospodarki rolniczej człowieka: przede wszystkim brak możliwości nawodnienia pól uprawnych. Oznacza to głód i konieczność migracji w inne miejsca, a co za tym idzie również porzucenie dotychczasowych tradycji i kultury.

Krajem w ogromnej mierze dotkniętym procesem topnienia wysokogórskich lodowców jest Perú. Na pierwszy rzut oka skutki tego procesu ekologicznego nie są widoczne w tym kraju. Mimo to ocieplenie klimatu stało się początkiem życiowego dramatu tysięcy ludzi. Ludzi, którzy musieli porzucić swoje dotychczasowe ziemie i przenieść się przede wszystkim do większych miast, gdzie zasilają szeregi wielkomiejskiej biedoty.

O skutkach, ocieplenia klimatu oraz topnienia lodowców na życie Peruwiańczyków opowie nasz dzisiejszy gość, pochodzący z Perú Diego Amado Olivas. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość opowie również, jak zmieniło się środowisko naturalne jego kraju na skutek zmian klimatu. Nie omieszkamy zapytać naszego gościa również i o to, czy rząd Perú oraz społeczność międzynarodowa robią cokolwiek, aby zapobiec temu zjawisku, czy też czy bezsilnie przyglądają się topniejącym lodowcom na andyjskich szczytach, smaganych skrzydłem kondora.

Na peruwiańsko – ekologiczne rozmowy zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 19 listopada, o godz. 20H00!

¡República Latina – pozytywnie ocieplamy klimat!

Resumen en castellano:

El calentamiento global es un proceso activo en todo el Mundo. También en América Latina se nota muchos de sus efectos. Uno de ellos es el deshielo de los glaciales en los Andes. Se estima que dentro de los últimos 40 años se ha podido desaparecer casi la mitad de la superficie de los glaciales andinos. Los glaciales andinos que son la fuente del agua para millones de personas. No sólo las que viven en las montañas, sino también en las cuencas de varios Ríos: entre otros Amazonas. El deshielo de los glaciales significa también la falta del agua en los arroyos. El mismo agua, que la población de los pueblos de las montañas usa para irrigar la tierra. Falta del agua significa el hambre y la necesidad de dejar las tierras patrias y migrar para otros lugares.

Uno de los países afectados por el calentamiento y deshielo de los glaciales es Perú. Todo este proceso significa una tragedia para miles de personas, que tenían que dejar sus tierras y moverse para las ciudades grandes (e.g. a Lima), donde se metieron en los grupos de la pobreza urbana.

Sobre el calentamiento global, el deshielo de glaciales y sus efectos en el pueblo peruano vamos a hablar con Diego Amado Olivas. Con nuestro invitado vamos a hablar también sobre los cambios del ambiente natural de Perú y le preguntamos de que hace el gobierno peruano y la comunidad internacional para parar este fenómeno negativo.

Les invitamos para escucharnos el lunes, 19 de noviembre, ahora a las 20H00!