Środowa debata telewizyjna między Le Pen i Macronem może zadecydować o wyniku wyborów prezydenckich we Francji

Poparcie dla obojga kandydatów jest wyrównane, z nieznacznym wskazaniem na Macrona. W takich wypadkach debata nieraz rozstrzygała o wyniku wyborów, mówił w Popołudniu Wnet politolog Zbigniew Stefanik.

– Kandydaci mogą zadawać sobie wzajemnie pytania, odpowiadają także na pytania dziennikarzy. Zdarzało się w przeszłości, np. w 1988 roku, że debata przesądzała o rozstrzygnięciu wyborów – o przebiegu i znaczeniu telewizyjnej dyskusji opowiadał mieszkający w Strasburgu rozmówca Radia Wnet. Debata, która odbędzie się w środę wieczorem, będzie jedyną dyskusją na żywo między kandydatami w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich. Transmitować ją będą wszystkie większe media w kraju. Rozmowa potrwa aż cztery godziny. [related id=”15648″]

Ten temat, temat relokacji firm francuskich do Europy Środkowej i Wschodniej, budził duże emocje jeszcze przed pierwszą turą wyborów – powiedział Zbigniew Stefanik. Jest to najważniejsza kwestia poruszana w trakcie zmierzającej ku końcowi kampanii nad Sekwaną. W tym właśnie kontekście we Francji rozpatrywane są wypowiedzi Macrona dotyczące nałożenia unijnych sankcji na Polskę.

– Francuzi mają poczucie, że doświadczają nieuczciwej konkurencji ze strony podmiotów położonych w naszej części kontynentu. Macron musiał się do tej sprawy odnieść, zresztą już jako minister gospodarki wprowadził ustawy utrudniające działalność polskich firm spedycyjnych we Francji – powiedział Stefanik.

Drugą kwestią absorbującą uwagę opinii publicznej we Francji są zamieszki, do jakich dochodzi na ulicach większych miast.

Bojówkarze skrajnej lewicy starli się z policją, sześciu funkcjonariuszy zostało rannych. Te rozruchy były szczególnie gorące, ale zamieszki trwają we Francji już od zeszłej niedzieli – relacjonował Zbigniew Stefanik. Jego zdaniem, w ten sposób działacze lewicowi wyrażają swój sprzeciw wobec programu wyborczego kandydatki Frontu Narodowego. Podkreślił, że szczególnie gorąca atmosfera towarzyszyła obchodom święta 1 maja.

aa

 

Stefanik: Francuzi nie postrzegają Rosji jako wroga, są o wiele bardziej skoncentrowani na bezpieczeństwie wewnętrznym

– Wiele wskazuje na to, że przyszły kandydat na prezydenta ze strony partii Republikanie, będzie szukał kompromisu z Rosją – tłumaczył Zbigniew Stefanik, socjolog mieszkający we Francji.

– Wiele wskazuje na to, że przyszły kandydat na prezydenta ze strony partii Republikanie, będzie szukał kompromisu z Rosją tłumaczył Zbigniew Stefanik, socjolog mieszkający we Francji.

Tematem numer jeden we Francji są prawybory w partii Republikanie. Dlatego, jak tłumaczył Zbigniew Stefanik, informacja, o przyjmowaniu pieniędzy od Rosji przez Front Narodowy nie przebiła się do mediów ale i tak nie zrobiłaby na nikim wrażenia:

– Rosja nie jest postrzegana jako wróg, zagrożenie. Francja ma poczucie bezpieczeństwa zewnętrznego przez wzgląd na posiadaną broń atomową. Natomiast Francja jest o wiele bardziej skoncentrowana na swoim bezpieczeństwie wewnętrznym – tłumaczył.

Co więcej, wszyscy kandydaci partii republikanów na kandydata na prezydenta powtarza, że nie da się pokonać Państwa Islamskiego bez współpracy z Rosją: – Tak więc wiele wskazuje na to, że przyszły kandydat partii Republikanie, również będzie szukał kompromisu z Rosją – tłumaczył.

Niepokojące jest też postrzeganie naszego kraju porównywanego czasem do Iranu. Coraz częściej w prywatnych rozmowach z Francuzami, można usłyszeć, że rozszerzenie Unii Europejskiej było błędem, i na przykład polskie firmy utrudniają Francuzom życie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Posłuchaj całej południowej audycji Radia Wnet.

WJB

Fot. Les Republicains (Wikipedia, domena publiczna)