Waszczykowski: można się spodziewać rosyjskiej akcji, która by całkowicie odcięła Ukrainę od Morza Azowskiego

Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości o kryzysie na granicy, rozmowie Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką i groźbie kolejnej rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Witold Waszczykowski mówi, iż Parlament Europejski nie w pełni popiera działań polskiego rządu w sprawie kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Wielu europosłów krytykuje polski rząd za brak humanitarnej polityki.

Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości wskazuje, że Swiatłana Cichanouska wypowiedziała się na temat rozmów Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką. Była kandydatka na białoruską głowę państwa wyraziła z jednej strony zrozumienie, a z drugiej zaznaczyła, że to niewłaściwy sposób rozwiązywania obecnego kryzysu. Waszcztkowski zauważa, że Europa przeżyła zreflektowała się po 2015 r. i nie opowiada się za wpuszczaniem wszystkich imigrantów.

Były szef MSZ wskazuje na niedopuszczenie premiera Mateusza Morawieckiego do debaty nad sytuacją na granicy. Sądzi, że stało się tak ze względu na poprzednią mowę szefa polskiego rządu w Europarlamencie, broniącą stanowiska Polski w sporze z Komisją Europejską. Waszczykowski podkreśla, że rozmowa Merkel nie powstrzymała Łukaszenki.

Łukaszenka przegrupowuje ludzi i atakuje mniejszymi grupami po prostu.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje również przybycie dużej liczby rosyjskich jednostek wojskowych na granicy z Ukrainą.

Sądzi, że bardzo prawdopodobna jest kolejna rosyjska akcja zbrojna obliczona na destabilizację Ukrainy.

Można się spodziewać akcji, która by całkowicie odcięła Ukrainę od Morza Azowskiego.

Podkreśla, że jeśli Władimir Putin znajdzie lukę w naszej obronie, to ja wykorzysta.

Zapraszamy do wysluchania całej rozmowy!

A.P.

Cejrowski: nieważne czym strzela, najważniejsze jest, że w Polskę strzela Łukaszenka popierany przez Rosję

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim komentuje m.in. kryzys na granicy polsko-białoruskiej, czy politykę klimatyczną Unii Europejskiej.

Wojciech Cejrowski uważa, że nie ma szans aby NATO udzieliło Polsce jakiejkolwiek pomocy w kwestii kryzysu migracyjnego – zdaniem gospodarza „Studia Dziki Zachód” ta organizacja straciła swój autorytet i integralność.

NATO moim zdaniem jakiś czas temu się już rozpadło.

Dodaje, że nie ma co liczyć również na pomoc Stanów Zjednoczonych, gdyż ich zarząd większe zagrożenia dostrzega na Ukrainie, która nie jest członkiem NATO.

To jest wskazówka, że Departament Stanu pod wodzą Bidena chce zlekceważyć konflikt na granicy polsko-białoruskiej. Nie pomogą nam.

Poruszając temat Ukrainy redaktor wskazuje, że kraj ten nie ma jasno wytyczonej linii granicznej z sąsiadującą Rosją.

Ukraina ma niezdefiniowaną i nieoznaczoną granicę z Rosją. Jest otwarta, nie ma jej.

Zdaniem gospodarza „Studia Dziki Zachód” istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wydarzenia na wschodzie Europy zostały ukartowane wcześniej.

To, że ludzie szczerze idą na wojnę w obronie szczerze wyznawanej ukraińskości nie przeczy temu, że to wciąż może być teatr.

W kwestii kryzysu na granicy z Białorusią redaktor jest zwolennikiem jednoznacznej interpretacji tych wydarzeń – uważa, że mamy do czynienia z pełnoprawnymi działaniami wojennymi.

Nieważne czym strzela, najważniejsze jest, że w Polskę strzela Łukaszenka, popierany przez Rosję. Musimy to zidentyfikować jako wojnę, w dodatku jako wojnę z Rosją.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” zwraca uwagę na fakt, że w konflikcie tym migranci pełnią rolę „amunicji” na użytek białoruskiego dyktatora i tak należy w pierwszej kolejności ich postrzegać.

Uchodźcy to tylko kule, a machina wojenna strzela akurat takimi kulami bo sobie takie wybrała. Uchodźcy są w tym równaniu nieistotnym elementem – to jest narzędzie. istotne jest kto trzyma narzędzie i co chce rozwalić.

Podróżnik wypowiada się również na temat regulacji klimatycznych postulowanych przez Unię Europejską. Uważa, że procent zanieczyszczenia środowiska przez Europę jest niewielki w porównaniu do reszty świata, co czyni jej politykę mniej logiczną.

Europa jest tak miała we porównaniu z resztą świata, że nawet jakbyśmy dzisiaj przeszli do epoki kamienia łupanego to nie wpłynęlibyśmy na klimat.

Podpisanie się pod regulacją zobowiązującą do wycofania się z wykorzystywania dotychczasowych podstawowych źródeł energii takich jak np. węgiel było zdaniem redaktora dużym błędem.

Powinniśmy wyrzucić z roboty gości, którzy to podpisywali. Mamy bogactwo pod ziemią, moglibyśmy to sprzedawać jakbyśmy chcieli.

Dodaje, że lekceważonym problemem jest niedostateczne ogrzewanie przy ujemnych temperaturach – mróz wyrządza więcej szkód niż ocieplenie, co zdaniem Cejrowskiego jest kolejną przesłanką ku ponownemu przemyśleniu kwestii klimatycznej.

 Mróz zabija wielokrotnie więcej ludzi niż ocieplenie, więc ja wolę ocieplenie klimatu od sytuacji, w której w Polsce przychodzi zima a mi nie wolno palić w piecu bo to nielegalne.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

P.K.

Jakóbik: jeżeli pójdziemy zbyt ambitnie z polityką klimatyczną, to będziemy mieli strajki na ulicach

Gościem „Popołudnia Wnet” jest Wojciech Jakóbik – analityk portalu Biznesalert.pl, który mówi o kongresie klimatycznym w Glasgow oraz bieżącej sytuacji gospodarczej.


Wojciech Jakóbik informuje o tym, co dzieje się na szczycie klimatycznym w Glasgow. Obrady nie przyniosły jak do tej pory przełomowych rozstrzygnięć.

Nie ma apetytu na wspólne działania.

Gość „Popołudnia Wnet” przywołuje słowa premiera Węgier Viktora Orbana, który zapowiedział dojście kraju do neutralności klimatycznej już w 2026 r.  Jak przestrzega ekspert, ambitnych planów na rzecz ochrony klimatu nie uda się zrealizować bez udziału Chin i Rosji.

W Rosji w bazie surowcowej cały czas pojawiają się wycieki największe na kuli ziemskiej. (…) Wspólne cele związane z ekspansją technologiczną łączą też USA z Unią, natomiast reszta świata niekoniecznie będzie szła za ich przykładem.

Zdaniem eksperta na chwilę obecną na stopie krajowej nie powinno dochodzić do wymuszonych prób zmiany cen.

Należy pozwolić wzrosnąć cenom – tak działa rynek. Ściągałbym jednak obciążenia z tym związane – np. akcyzę.

Wojciech Jakóbik dodaje, że transformacja w obrębie polityki klimatycznej powinna odbywać się etapami, w sposób wyważony.

Jeżeli pójdziemy zbyt ambitnie z polityką klimatyczną to będziemy mieli strajki na ulicach, które mogą doprowadzić do niekontrolowanej zmiany politycznej.

Analityk uważa, że burzliwy okres na rynku energetycznym powinien zostać wnikliwie zbadany.

NATO powinno zbadać, czy mamy do czynienia z wojną hybrydową w energetyce.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Ryszard Zalski o wypowiedzi Bidena: to stawia coraz wyżej poprzeczkę ewentualnej agresji Chińskiej Armii Ludowej

Korespondent Radia Wnet na Tajwanie o deklaracjach amerykańskich władz ws. Tajwanu oraz o społeczeństwie wyspy.


Ryszard Zalski komentuje potwierdzenie przez Joego Bidena, że Stany Zjednoczone mają zobowiązania wobec Tajwanu, który wesprą w przypadku inwazji z kontynentu. Zauważa, że w ostatnich latach nie było tak silnej wypowiedzi władz amerykańskich na temat Tajwanu. Przyznaje, że

Zaraz potem sekretarz prasowa Białego Domu powiedziała, że Stany Zjednoczone nie odstępują od dotychczasowej polityki i że to niewiele znaczy.

Według korespondenta słowa Bidena są dobre, ponieważ oddalają widmo konfliktu na Pacyfiku.

Przyleciała na Tajwan delegacja z Unii Europejskiej to wszystko działa na korzyść pokoju w regionie, bo stawia to coraz wyżej poprzeczkę ewentualnej agresji Chińskiej Armii Ludowej.

Ponadto Zalski opowiada o wzrastającej liczbie rozwodów na Tajwanie. Jedna trzecia z nich następuje w ciągu pięciu lat od zawarcia małżeństwa.

Kiedyś to było takie społeczeństwo bardziej tradycyjne. W tej chwili tak jak wszędzie w krajach pierwszego świata także i tu tych rozwodów jest dużo.

Zauważa, że na Tajwanie młodzi ludzie często mieszkają z rodzicami, dopóki nie założą własnej rodziny. Wynika to z jednej strony z tradycji, a z drugiej z wysokich cen mieszkań.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Zbigniew Dąbrowski: kolumbijski handlarz narkotyków może zeznawać przeciwko Nicolasowi Maduro

Napięta sytuacja przed wyborami w Hondurasie, stan wyjątkowy w Chile, zarzuty wobec prezydenta Brazylii i związki kolumbijskiego dilera z dyktatorem Wenezueli.

W Hondurasie zbliżają się wybory prezydenckie. 28 listopada w I turze wyborów największe szanse mają prawicowy kandydat rządzącej Partii Nardowej Nasro „Tito” Asfura i lewicowa Xiomara Castro, żona odsuniętego od władzy prezydenta Manuela Zelayi i przedstawicielka partii Libertad y Refundación. Kandydaci przerzucają się oskarżeniami. Xiomara Castro  zarzuca swemu kontrkandydatowi kontynuowanie polityki obecnego prezydenta Juana Orlando Hernandeza, oskarżanego o związki z kartelami narkotykowymi.

Z kolei Partido Nacional atakuje panią Castro jako komunista i zwolenniczkę chavizmu.

Za zabezpieczenie wyborów odpowiadają policja i wojsko. Zwierzchnik sił zbrojnych, generał Tito Livio Moreno wzywa do zachowania spokoju.

Zostawmy za sobą podziały, egoizm, zło i ciemne interesy, które mogłyby naruszyć spokój naszego narodu.

Tymczasem w Chile trwa konflikt z Mapuczami. Do 11 listopada prezydent Chile Sebastián Piñer przedłużył stan wyjątkowy na południowych obszarach kraju, zamieszkanych przez lud Mapucze.

Mapuche są największym ludem tubylczym w Chile. Domagają się ziem należących do wielkich firm rolniczych.

Stan wyjątkowy obowiązuje od 12 października w prowincjach Araucanía i Biobío w regionie Biobío oraz w prowincjach Malleco i Cautín w La Araucanía. Trzecie przedłużenie będzie wymagało zgody Kongresu.

Stan wyjątkowy nie jest przeciwko temu ludowi.

Prowadzący audycji „Republica Latina” zauważa, że Mapucze nigdy nie zostali podbici przez Hiszpanów. Dopiero w XIX w. weszli oni w skład niepodległego Chile.

Komisja Senatu Brazylii zarekomendowała we wtorek postawienie zarzutów karnych prezydentowi Jairowi Bolsonaro za działania i zaniechania związane z drugą (po Stanach Zjednoczonych) co do wielkości na świecie liczbą zgonów spowodowanych wirusem COVID-19. Jest to konkluzja sześciomiesięcznego śledztwa ws. działań rządu wobec pandemii. Ponad 600 000 osób zmarło na Covid-19 w Brazylii. Jej prezydent nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.

Bolsanaro musi się mierzyć jednak nie tylko z krytyką ze strony swych krajan. Ostatnio imbecylem i błaznem nazwał go  Nicolás Maduro. Ten ostani jednak, jak zauważa Zbigniew Dąbrowski, nie za bardzo ma prawo krytykować kogokolwiek. Przeciwko Maduro może świadczyć kolumbijski handlarz narkotyków Dairo Antonio Úsuga, pseudonim Otoniel, którego schwytanie ogłoszono w ostatnią sobotę. Otoniel jest głową Clan del Golfo, a USA oferowało za jego schwytanie do pięciu milionów dolarów.

Otoniel zostanie prawdopodobnie wysłany do Stanów Zjednoczonych z Hiszpanii, która nie udzieliła mu azylu politycznego.

Według doniesień prasowych współpracownicy Otoniela rozważają pójście na ugodę z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.

Otoniel może dostarczyć informacji na temat przemysłowego przemytu kolumbijskiej kokainy przez Wenezuelę.

Przywódcy chavistowskiego reżimu: prezydent Nicolás Maduro, przewodniczący Konstytuanty Diosdado Cabello, i szef MON Vladimir Padrino López są domniemanymi członkami Kartelu Słońc.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Parys: Dzisiejsza debata w Parlamencie Europejskim ma kompromitujący tytuł. Jestem oburzony

Jan Parys komentuje wydarzenia przy wschodniej granicy oraz nadchodzącą w Parlamencie Europejskim debatę po wyroku Trybunału Konstytucyjnego „Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego”.


Gościem wtorkowego „Wywiadu WNET” jest polityk, socjolog i publicysta, a także były minister obrony narodowej oraz były szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych, Jan  Parys. W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk nasz gość odnosi się do amerykańsko-rosyjskich rokowań ws. rozbrojenia:

Rosja domaga się, by Amerykanie ograniczyli swój parasol militarny nad Europą – przyznaje Jan Parys.

Były minister obrony narodowej mówi również o sytuacji w siedzibie NATO. Jan Parys twierdzi, że do niedana w Kwaterze Głównej NATO swoje biura mieli rosyjscy szpiedzy. Gość porannej audycji nawiązuje także do kryzysu migracyjnego przy polsko-białoruskiej granicy:

Musimy być przygotowani na to, że presja Łukaszenki będzie coraz silniejsza – zaznacza polityk.

Ponadto, Jan Parys komentuje zaplanowaną na wtorek na godzinę 9 zaplanowano w Strasburgu debatę Parlamentu Europejskiego „Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego”. W debacie weźmie udział premier Mateusz Morawiecki. Komisję Europejską będzie reprezentować jej przewodnicząca, Ursula von der Leyen. Głosowanie nad rezolucją już w najbliższy czwartek.

Dzisiejsza debata w Parlamencie Europejskim ma kompromitujący tytuł. Jestem oburzony na organizatorów – podsumowuje Jan Parys.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Prof. Szafrański: bardziej rozsądni demokraci mają obawy co do pomysłów Bidena

Gościem „Poranka Wnet” jest prof. Bogdan Szafrański – wykładowca akademicki UW, ekspert ds. USA, który komentuje dotychczasową politykę administracji Joe Bidena oraz związane z nią kontrowersje.


Prof. Bogdan Szafrański mówi o bieżącej sytuacji w Stanach Zjednoczonych, gdzie kolejne działania Joe Bidena i jego administracji rodzą coraz więcej pytań i podejrzeń. Amerykanista zaznacza, że osoby doradzające prezydentowi nakierowują jego działania na jeden, określony tor.

Osoby, które mu doradzają chciałyby, żeby były wprowadzane pomysły progresywne.

Zdaniem eksperta negatywnie wypadł powrót to dyplomatycznej narracji na arenie międzynarodowej – Stany nie potrafią się w niej odnaleźć.

To miał być powrót dyplomatyczny, lecz cokolwiek administracja amerykańska robi, robi to nieudolnie.

Gość „Poranka Wnet” wspomina również o polityce gospodarczej prezydenta Stanów Zjednoczonych, którą cechują dość ryzykowne koncepcje, angażujące znaczącą ilość środków.

Gdyby realizować pomysły gospodarcze Bidena, to można dojść do zadłużenia w wysokości 200% PKB.

Zdaniem profesora pewna doza niepewności wkradła się również do obozu samych demokratów.

Bardziej rozsądni demokraci mają obawy co do pomysłów Bidena.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Departament Stanu USA: rozmowy z talibami szczere i profesjonalne

W niedzielę talibowie poinformowali, że pierwsze po przejęciu władzy w Afganistanie prowadzone przez nich rozmowy z Amerykanami „poszły dobrze”.

W wydanym po rozmowach komunikacie rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price stwierdził, że

Dyskusje były szczere i profesjonalne, a delegacja USA powtórzyła, że ​​talibowie będą oceniani na podstawie swoich działań, a nie tylko słów.

Ned Price poinformował, że tematem rozmów w stolicy Kataru były kwestie bezpieczeństwa, terroryzmu i praw człowieka, zwłaszcza kobiet. W Dosze rozmawiano także o problemie bezpiecznego opuszczenia Afganistanu przez obywateli USA i innych państw.

Talibowie poinformowali, że rozmowy potoczyły się dobrze. Zauważyli, że Stany Zjednoczone zgodziły się na udzielenie pomocy humanitarnej. Jak zaznaczyły obie strony, nie oznacza to uznania talibańskiego rządu przez Waszyngton.

A.P.

Źródło: Polsat News, Reuters

Rafał Tomański: Fumio Kishida przedstawi nowy model japońskiego kapitalizmu

Współpraca ze Stanami Zjednoczonymi, reformy gospodarcze i denuklearyzacja. Rafał Tomański o wyborze nowego premiera Japonii.


[related id=155582 side=right] Rafał Tomański komentuje wybór Fumio Kishidy na nowego premiera Japonii. Polityk w ostatnią środę stanął na czele rządzącej krajem Partii Liberalno-Demokratycznej (PLD). 64-letni były minister spraw zagranicznych  ma rozwiązać parlament rozpisując wybory na 31 października. Po wyborach najprawdopodobniej dalej będzie premierem.

Rządząca partia w Japonii sprawuje władzę od 1955 r. z niewielkimi przerwami.

Kushida był szefem MSZ w latach 2012-2017. Jest doświadczonym dyplomatą. Sam w sporze „jastrzębi” z „gołębiami” określa się jako gołąb.

Można się spodziewać zacieśniania współpracy Kraju Kwitnącej Wiśni ze Stanami Zjednoczonymi. Japonista wskazuje, że może ono wyglądać trochę inaczej niż dotychczas. Konserwatywny Shinzō Abe dążył do remilitaryzacji Japonii. Kishida należący do frakcji liberalnej stawia na oparcie się na USA jeśli chodzi o obronność Wysp i skupienie się na gospodarce.

Nowy premier jako mieszkaniec Hiroszimy  kontynuuje tradycję antynuklearną. Tomański zauważa, że Kishida nie jest w rządzie sam, więc będzie zapewne musiał iść na kompromisy jeśli chodzi o działania na rzecz denuklearyzacji regionu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Zbigniew Dąbrowski: Kostaryka chce wprowadzić przymus szczepień dla pracowników sektora publicznego

Czym żyje Ameryka Łacińska? Prowadzący audycji „Republica Latina” o sytuacji epidemicznej w Kostaryce, śmierci kolumbijskiego partyzanta, żądaniach peruwiańskiego rządu i aborcji w Chile.

Nie zaszczepisz się na Covid-19? Nie będziesz mógł pracować w sektorze publicznym. Taką propozycję dla swoich obywateli ma Kostaryka. We wtorek Krajowa Komisja ds. Szczepień i Epidemiologii zatwierdziła wprowadzenie obowiązkowego szczepienia dla pracowników budżetówki. Nowa regulacja otwiera także drzwi dla przymusowych szczepień pracowników sektora prywatnego.  Zbigniew Dąbrowski wyjaśnia, że w tym kraju

Prawie 90 proc. hospitalizowanych do tej pory z powodu Covid-19 nie było niezaszczepionych.

Innym gorącym tematem w Kostaryce jest kwestia honorowego obywatelstwa dla Sergio Ramíreza. Jak wyjaśnia prowadzący audycji „Republica Latina”

Sergio Ramírez był częścią rewolucji sandinistowskiej. Był wiceprezydentem w rządzie Daniela Ortegi.

Później jednak przeszedł do opozycji zakładając Sandinistowski Ruchu Odnowy.

W kolumbijskim Choco zabity został Ogli Ángel Padilla Romero, pseudonim „Fabián”, przywódca lewackiej partyzantki Armia Wyzwolenia Narodowego. Jak wyjaśnia Dąbrowski

Fabian stał na czele tak zwanego zachodniego frontu wojennego, drugiego najbardziej ekspasywnego po podpisaniu paktu pokojowego pomiędzy rządem Kolumbii a partyzantką FARC w 2016 roku.

Odpowiada on za działania, które doprowadziły do przesiedleń tysięcy ludzi, za walkę partyzancką i za przemyt narkotyków.

Tymczasem peruwiański rząd złożył formalny wniosek o renegocjację kontraktu z konsorcjum eksploatującym pole gazowe Camisea w regionie Cusco, po tym jak w niedzielę zagroził jego nacjonalizacją. Prezydent Peru chciałby, aby wszystkie dochody z wydobycia krajowego gazu szły do budżetu. Jak komentuje Dąbrowski

Jest to decyzja, która też pokazuje, że Peru nie jest krajem odpowiednim do inwestowania w nim.

W Chile Izba Deputowanych przegłosowała dekryminalizację aborcji do 14 tyg. życia płodu. Obecnie istnieją trzy przesłanki umożliwiające dokonanie legalnej aborcji: kiedy ciąża stanowi istotne zagrożenie dla kobiety, płód cierpi na wrodzoną lub genetyczną chorobę śmiertelną lub ciąża jest wynikiem gwałtu. W innych przypadkach chilijski kodeks karny przewiduje karę więzienia. Ustawa musi jeszcze przejść przez Senat, żeby trafić na biurko prezydenta. Istnieje szansa, że ustawę  zawetuje konserwatywny prezydent Chile Sebastián Piñera. Ten ostatni ujął się za nielegalnymi imigrantami, przeciwko którym trwają protesty. W Iquique Chilijczycy protestują przeciwko nielegalnej imigracji, głównie Wenezuelczyków, do ich kraju. Rozmówca Adriana Kowarzyka zauważa:

Imigranci mają małe szanse, aby się osiedlić legalnie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.