Piotr Arak o recesji, upadku handlu zagranicznego, potrzebie zachowania płynności, bezrobociu w USA i sytuacji w Szwecji i na Białorusi.
Piotr Arak ocenia stan polskiej gospodarki na zły. Podkreśla, że w tym roku Polska będzie przeżywać recesję. Polski Instytut Ekonomiczny zakłada, że spadki będą większe aniżeli przewiduje to Ministerstwo Finansów.
Powrót będzie trwał przeszło półtora roku.
Najczarniejszy scenariusz według Araka zakłada, że handel zagraniczny nie będzie powracał. Zauważa, że spadło także zużycie prądu. We Włoszech i Hiszpanii zużywa się 15-20% mniej prądu.
Nasz stan gospodarki wygląda, jak Europa Zachodnia w stanie wojny z lat 40. XX wieku.
Ekonomista przewiduje, iż ludzie nie będą powracali do dawnego życia ekonomicznego ze względu na strach przed nowymi falami epidemii. Wobec tego rząd wkłada pieniądze w gospodarkę w celu zachowania płynności. Ponadto tłumaczy, dlaczego w Stanach Zjednoczonych obserwujemy tak wielki przyrost bezrobocia.
W Ameryce bardzo szybko dokonuje się zwolnienia.
Pracowników można w dość prosty sposób zwolnić, a w niektórych stanach zasiłek bezrobotnych wynosi 2/3 przeciętnego wynagrodzenia. Jest to inne rozwiązanie niż polskie postojowe, w którym dofinansowuje się miejsca pracy.
Teraz wiemy, że ten rok jest fatalny dla wszystkich.
Nasz gość zauważa, że „w Szwecji 90% konsumentów nie poszło do kin i restauracji”, choć tam nie są one zamknięte odgórną decyzją rządu. Również Białorusini przestają chodzić do niektórych miejsc, bo się boją.
Irena Lasota o powolnym odmrażaniu gospodarki w Stanach Zjednoczonych, podejściu prezydenta Donalda Trumpa do pandemii i głosowaniu korespondencyjnym.
Poglądy na wirusa uzależnione są często od poglądów politycznych.
Irena Lasota zauważa, że zwolennicy Trumpa raczej lekceważą zagrożenie związane z Covid-19, a jego przeciwnicy je podkreślają. Różne stany mają własne podejście. Inną drogą idzie stan Georgia, gdzie tam władze pozwoliły ludności ponownie otwierać przedsiębiorstwa. Mieszkańcy tego stanu jednak obawiają się tego robić.
Większość Amerykanów obawia się zbyt szybkiego otwierania wszystkich biznesów.
Ponadto nasza korespondentka mówi odnosi się do jednej z konferencji amerykańskiego prezydenta na temat koronawirusa. Donald Trump głośno zastanawiał się na niej, czy środki dezynfekujące powierzchnie mogą zdezynfekować także organizm od środka. Część Amerykanów, wbrew apelom producentów tych produktów, może zechcieć przekonać się o tym na własnej skórze.
Stany Zjednoczone nie zgadzają się żeby były tworzone komisje wyborcze.
Lasota, odpowiadając na pytanie, czy będzie głosować w polskich wyborach prezydenckich odpowiada, że raczej nie. Amerykańskie władze są niechętne tworzeniu komisji wyborczych do przeprowadzenia głosowania stacjonarnego. W przypadku głosowania korespondencyjnego istnieje ryzyko, że pakiety wyborcze mogą nie dotrzeć do głosujących.
Polska misja medyczna, która od 24 kwietnia jest w USA, wizytuje największy szpital polowy w Chicago. Powołano go do życia by ulżyć zwykłym oddziałom, gdzie trafiają pacjenci z koronawirusem.
Tutaj wysłuchasz serwisu informacyjnego Radia WNET „Irlandia – Wyspy – Europa – Świat”:
„Dla polskiego zespołu ważne jest poznanie tego jaką pracę wykonała amerykańska armia, jak szybko i w jaki sposób zbudowano szpital z uwzględnieniem wszystkich restrykcji związanych z koronawirusem” – powiedział towarzyszący misji gen. Cezary Wiśniewski, attaché obrony przy Ambasadzie RP w Waszyngtonie.
Polascy lekarze w kolejnych dniach pobytu w Chicago mają dopytywać się o szczegóły pracy cywilnych placówek medycznych.
W Republice Irlandii w ciągu ostatniej doby potwierdzono 377 nowych zakażeń, co jest najniższą liczbą od 17 dni. Łączna liczba wykrytych zakażeń w Irlandii wzrosła tym samym do 18 561, jednak około połowa z zakażonych już wyzdrowiała.
Mimo spadającego tempa rozprzestrzeniania się wirusa irlandzki Minister zdrowia Simon Harris poinformował, że wirus Covid-19 nadal powoduje spustoszenie i gdyby miał dziś podjąć decyzję o złagodzeniu obecnych ograniczeń, to doradziłby rządowi, by się temu sprzeciwił.
Leo Varadkar, autor: International Transport Forum, licencja: (CC BY-NC-ND 2.0)
Irlandia nie zniesie ograniczeń. Musi mieć pewność, że nie doprowadzi to do istotnego wzrostu zakażeń. Informacje rządu na temat zniesienia ograniczeń w zakresie izolacji kraju są jednoznaczne i powtarzają je wszyscy ministrowie, włącznie z ministrem zdrowia Simonem Harrisem i premierem Leo Varadkarem.
Punkt widzenia gabinetu jest jasny, więc o ile w kraju ilość zachorowań będzie na poziomie, jaki obserwujemy teraz, to nie można się spodziewać, że blokada zostanie zdjęta, a my będziemy mogli wyjść z domów.
Zdejmą blokadę, założą nam maski! Rząd Leo Varadkara zastanawia się wciąż, jak postąpić w sprawie nakazu noszenia maseczek na twarzach, a i pojawiają się w przestrzeni publicznej opinie naukowców, którzy swoją wiedzą próbują pomóc gabinetowi w podjęciu ostatecznej decyzji. – napisał Bogdan Feręc, szef portalu Polska-IE.com
Obozy są dwa, i jeden z ich twierdzi, że maseczki w znacznym stopniu pomagają w ograniczeniu ilości zakażeń, a przeciwnicy tego rozwiązania twierdzą, że te, noszone z przymusu, traktować będziemy, jako zło konieczne, więc nie będziemy zachowywali higieny ich używania, co przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego. Mówi się też, iż większość maseczek, nie spełnia norm wytyczonych dla koronawirusa, więc niezależnie od tego, czy maseczkę nałożymy na twarz, czy nie, ryzyko zakażenia jest na takim samym poziomie, czyli nie daje żadnego zabezpieczenia.
Prawie 6 mld €. Tyle potrzebować będą małe i średnie firmy – Małe i średnie firmy będą miały bardzo ważną rolę do odegrania w irlandzkiej gospodarce, kiedy ta zostanie już odmrożona.
Trzonem irlandzkiej gospodarki są małe i średnie przedsiębiorstwa, które są w stanie wywołać pozytywną koniunkturę rynku detalicznego, ale mogą też wchłonąć wielu pracowników, poprze tworzenie miejsc pracy. To jeden z ważniejszych sektorów w ogólnej ekonomii wyspy, więc od dawna powinien być hołubiony przez polityków, ale przyznać trzeba, że tak się nie dzieje, chociaż w ostatnich latach można było zauważyć pewne pozytywne zmiany.
Małe i średnie firmy zatrudniają w Irlandii ponad milion osób, co z całą pewnością wystarczyłoby by teraz szybko zlikwidować bezrobocie. Niestety te firmy nie poradzą sobie w obecnej sytuacji gospodarczej same i potrzebują wsparcia rządowego.
Ryanair nie wznowi lotów. „Ten pomysł jest idiotyczny” – Michael O’Leary komentując niektóre pomysły osób zamieszczających komentarze w mediach społecznościowych, powiedział, że te pomysły „są idiotyczne”.
Ryanair mógłby ruszyć z przewozami zaraz po zniesieniu pełnej blokady, pozostawiając jednak środkowy rząd foteli pusty, by zapewnić dystans społeczny. To jest możliwe tylko w jednym przypadku, powiedział O’Leary, a tylko wtedy, jeżeli rządy poszczególnych państw, opłacą te miejsca.
Boris Johnson / Fot. Andrew Parsons / CC 2.0
Brytyjski premier Boris Johnson jutro wraca do pracy po czasie rekonwalescencji, po tym jak zaraził się koronawirusem. Taką informację podała rzeczniczka urzędu premiera przy Downing Street 10.
Boris Johnson od 12 kwietnia przebywał w Chequers, wiejskiej rezydencji brytyjskich premierów. Z powodu zarażenia wirusem spędził tydzień w londyńskim szpitalu Św. Tomasz, w tym trzy doby na oddziale intensywnej terapii. Johnson obejmie ponownie ster rządu w okresie, w którym znajduje się on w coraz trudniejszej sytuacji. W brytyjskim społeczeństwie narasta niezadowolenie z powodu coraz poważniejszych konsekwencji dla gospodarki i licznych ograniczeń wprowadzonych by uniemożliwić rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Niemcy
Jak podała Polska Agencja Prasowa premier Brandenburgii napisał do polskiego rządu w sprawie utrudnień granicznych. Dietmar Woidke wysłał do polskiego rządu pismo w sprawie ułatwienia mieszkańcom pogranicza polsko-niemieckiego przekraczania granicy w czasie pandemii Covid-19.
„Moim zdaniem, osoby dojeżdżające do pracy powinny mieć możliwość dotarcia do swojego miejsca zatrudnienia po drugiej stronie granicy” – napisał Woidke, który jest jednocześnie pełnomocnikiem rządu RFN ds. kontaktów z Polską, w liście do Bartosza Grodeckiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, będącego też koordynatorem do spraw polsko-niemieckiej współpracy przygranicznej i regionalnej.
Stany Zjednoczone
Prezydent Donald Trump i premier Republiki Irlandii Leo Varadkar. Fot. Twitter The White House (WhiteHouse).
Mimo ostrzeżeń ze strony fachowców i sprzeciwu się prezydenta Donalda Trumpa, amerykański stan Georgia odmraża gospodarkę.
Od piątku mogą tam działać miedzy innymi zakłady fryzjeskie, salony piękności i siłownie. Gubernator Georgii Brian Kemp zezwolił na otwarcie niemal wszystkich punktów usługowych. Uzasadnił tę decyzję koniecznością jak najszybszego przywrócenia miejsc pracy i wznowienia normalnej działalności gospodarczej.
Amerykańska edycja Super Ekspresu donosi, że tak naprawdę koronawirus zaczął krążyć po świecie wcale nie w marcu! Kalifornijskie władze właśnie ujawniły, że pierwsza ofiara śmiertelna Covid-19 w Stanach Zjednoczonych zmarła 6 lutego.
Serwis przygotował i przedstawił Tomasz Wybranowski, współpraca Bogdan Feręc – Polska-IE.com, Jakub Grabiasz oraz Katarzyna Sudak.
Czemu dalsza izolacja nie ma już sensu? Jaki błąd popełniamy w Polsce testując ludzi? Jak wyglądają statystyki umieralności w Stanach w porównaniu do poprzednich lat? Wyjaśnia Wojciech Cejrowski.
Wojciech Cejrowski podkreśla, że nadszedł czas, żeby w Polsce pozwolono ludziom znów wyjść na ulicę. Kwarantanna bowiem spełniła już swoje zdanie.
Władze w Polsce nie rozumieją, po co w ogóle one była.
Jej celem powinno być przygotowanie kraju na chorobę przez „przygotowywanie szpitali i leków, nagromadzenie respiratorów”. W ten sposób, jak mówi, postąpiono w Stanach.
Teraz już nam szkodzi kwarantanna, nie tylko gospodarczo, ale i zdrowotnie.
Obecnie, jak twierdzi publicysta, ludzie młodzi i mniej narażeni powinni teraz wyjść na ulicę, by stykać się z chorobą. Przedłużając izolację już nic bowiem nie zyskamy. Co więcej, dochodzi do absurdalnych sytuacji, gdy policja np. zatrzymuje człowieka, który wyszedł z dziećmi na podwórko.
Zaczynamy traktować policję jak Milicję Obywatelską.
Cejrowski zwraca uwagę na błędny jego zdaniem sposób przeprowadzania testów w Polsce. Nie należy bowiem testować jedynie tych, u których podejrzewa się chorobę. Aby poznać stopień rozprzestrzenienia się wirusa wśród populacji:
Powinniśmy zrobić próbkę testów na populacji ogólnej. Przebadać próbkę 3000 Polaków.
[W ten sposób postąpiły władze Szwecji przeprowadzając badania na próbce tysiąca swych obywateli- przyp. red.]
Gospodarz Studia Dziki Zachód zauważa, że tylko 20% z 2 mln ludzi, którzy poddali się w USA testom z powodu objawów takich, jak w przypadku Covid-19, miało tą chorobę. U 80% za te objawy odpowiadały inne choroby. Wskazuje na statystyki odnośnie umieralności w Stanach:
Dane są porównywalne z lat poprzednich z umieralności teraz.
Jacek Rosa o tarczy finansowej, jej wysokości, tym, co trzeba doprecyzować, osłabieniu złotówki i ryzyku przekroczenia limitów zadłużenia.
Jacek Rosa informuje, że łączna suma, jaką rząd zamierza przeznaczyć na ochronę polskiej gospodarki przed skutkami kryzysu stanowi według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego 11% polskiego PKB.
Według MFW 11 % to mniej więcej tyle, co proporcjonalnie zamierzają wpompować w gospodarkę rządy Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych.
Stwierdza, że dotychczasowe programy w największej mierze poświęcone były mikroprzedsiębiorcom zatrudniającym do 9 osób. Zauważa przy tym, że
Wiele firm zatrudnia więcej osób na 9 etatach.
Kwestia ta będzie musiała zostać rozwiązana. Dziennikarz portalu 300gospodarka przypomina, że pierwsza tarczy antykryzysowa była warta 6% PKB, więc tarcza finansowa to prawie drugie tyle. W przypadku tej ostatniej na razie działa ta jej część, która przeznaczona jest dla dużych firm od 250 pracowników w górę. Przyznaje, że obecnie trudno ocenić skuteczność pierwszej tarczy antykryzysowej, nie mówiąc o tarczy finansowej.
Przedsiębiorcy […] przede wszystkim narzekają na to, że sprawa się przeciąga. Faktycznie bardzo wiele firm zwłaszcza małe i średnie firmy nie otrzymały jeszcze żadnego wsparcia ze strony rządu mimo tego, że program jakby się wciąż toczy to jednak jest przygotowywany to mamy już 17 kwietnia.
Nasz gość wskazuje na osłabienie złotówki, stawiając pytanie czy w takiej sytuacji uda się dotrzymać progów ostrożnościowych zadłużenia publicznego (55%), a nawet konstytucyjnego (60%).
Premier Mateusz Morawiecki i minister infrastruktury Andrzej Adamczyk o dofinansowaniu Funduszu Dróg Samorządowych, pobudzeniu gospodarki, tarczy antykryzysowej i wyborach korespondencyjnych.
FDS nie będzie zawieszony, a wręcz przeciwnie- dofinansowany.
Realizowane będą dotychczasowe inwestycje w drogi krajowe.
Zwiększony zostanie dług publiczny.
Połączenia kolejowe nie będą likwidowane.
Ogłoszony wcześniej fundusz dróg samorządowych to jeden z największych programów modernizacyjnych w historii Trzeciej Rzeczpospolitej.
Premier Mateusz Morawiecki zauważył, że w krajach, w których jest więcej zarażeń SARS-Cov-2, w Stanach Zjednoczonych czy w Republice Korei odbywają się wybory normalne, a nie korespondencyjne. Te ostatnie uważa za optymalne rozwiązanie. Na konferencji razem z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem przedstawił rządowe plany rozwoju dróg samorządowych. Zapowiedział przeznaczenie dodatkowych środków z budżetu na ten cel.
Ostatnie tygodnie naszego życia zdominował koronawirus. Nie możemy jednak zapomnieć, że istnieje życie poza nim. Informacje, które otrzymałem od GIS, mówią, że w sektorze budowy dróg mamy różne procedury, przez które nie ma w nim dużej liczby zakażeń.
Prezes Rady Ministrów zaznaczył, że nowe środki na infrastrukturę mają służyć pobudzaniu gospodarki. Wyjaśnił, że chodzi o „mały średni polski kapitał, który poprzez budowę dróg tworzy nowe miejsca pracy”. Utrzymanie tych ostatnich jest zaś dla rządu priorytetem. Zaznaczył, że „Polska jako jeden z pierwszych krajów zaprezentowała program ochrony miejsc pracy, aby gospodarka mogła się odbudować najszybciej, jak to możliwe”.
Złożono już ponad 800 tys. wniosków dotyczących tarczy antykryzysowej.
Polemicznie odniósł się do narracji, według której nie powinno się obecnie zwiększać długu publicznego. Ten ostatni będzie powiększany, co jest, jak stwierdził, standardowym działaniem w takich sytuacjach:
To bardzo ważny przekaz – my będziemy zwiększać dług publiczny, bo budżet państwa i dług publiczny są głównym impulsem stymulowania gospodarki. Takim impulsem też jest Fundusz Dróg Samorządowych, który dzisiaj opiewa na ponad 3 mld zł.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk poinformowała, iż wbrew obawom przedsiębiorców program budowy dróg krajowych nie zostanie zawieszony.
W Polsce, w odróżnieniu od chociażby Niemiec, czy Austrii, czy innych państw nie zamrożono inwestycji.
Samorządowcy obawiali się zaś, że może zostać zawieszony Fundusz Dróg Samorządowych. Zaznaczył, że „FDS to 6 mld zł w 2019 roku i 36 mld zł w najbliższych 9 latach”.
To tysiące kilometrów bezpiecznych dróg gminnych i powiatowych, których najczęściej używają Polacy, żeby się przemieszczać. To wysoki poziom bezpieczeństwa na drodze.
Podkreślił, że połączenia kolejowe nie będą likwidowane, by nie pogłębiać w ten sposób wykluczenia komunikacyjnego ze względu na brak połączeń kolejowych. Poinformował, że liczbę kursujących pociągów zmniejszono o 30%, a liczba pasażerów podróżujących pociągami wojewódzkimi zmniejszyła się o 80-90%. Zauważył, że w zgodzie z oczekiwaniami przedsiębiorców.
Prof. Adam Prokopowicz o odczuwalnej powadze sytuacji w Stanach Zjednoczonych w związku z koronawirusem, zmianach w polityce gospodarczej USA po epidemii, wzroście bezrobocia i socjalizmie.
Prof. Adam Prokopowicz informuje, że na piątek w USA jest ponad 245 tys. zarażonych. To, jakie dokładnie środki będą wdrożone dla zaradzenia epidemii w poszczególnych stanach
Rząd federalny nie będzie podejmował na poziomie federalnym decyzji na temat tego, jak poszczególne stany będą walczyć z epidemią.
Wobec tego Donald Trump stwierdził, że nie ma większej przeszkody do pokonania w USA jak pandemia. Odwołał się on do Defense Production Act, prawa z czasów wojny koreańskiej, by wymusić na koncernie 3M, eksportującym maseczki ochronne, by sprzedawał je w kraju i to nie po monopolistycznych cenach. Amerykański ekonomista Peter Navarro, który jest asystentem Trumpa, zapowiedział zmiany w polityce gospodarczej Ameryki po pandemii. Produkcja wielu dóbr zostanie przeniesiona na terytorium kraju. Nasz gość zwraca uwagę, że przez chorobę cierpią Stany, ale doświadczyła ona też mocno Chiny:
Stałem w różnych kolejkach w życiu […], ale nigdy nie widziałem kolejki po prochy. Rodziny zmarłych stoją w Wuhan.
Prezes Instytutu Globalnych Innowacji, Ekonomii i Logistyki mówi o socjalizmie i kapitalizmie, wskazując, że „najpierw trzeba wyprodukować, a potem trzeba dzielić”. Podkreśla, że
Bernie Sanders chodzi po kraju, mówiąc o ustroju socjalistycznym, a tak naprawdę jest milionerem, który zrobił majątek w systemie kapitalistycznym.
Stwierdza, że wołałby, by robił odwrotnie. Nasz gość mówi także o zwiększającej się liczbie bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Można odnotować przyrost bezrobocia o sześć milionów. Zastanawia się, jak szybko Stany Zjednoczone poradzą sobie z obniżaniem stopy bezrobocia po kryzysie epidemiologicznym. Przypuszcza się, że ta stopa może wynieść nawet 20 proc. Pozostaje pytanie „kiedy będziemy mogli z 20% zejść do 8-10%”. Przewiduje, że Stany nie wrócą do wyjątkowo niskiego poziomu bezrobocia, jakim się cieszyły ostatnimi laty.
Jak dostał się na kwarantannę w Chinach i jak ona wygląda? Czy musiał za nią płacić? Co mówią chińskie media? Odpowiada Adam Machaj
Adam Machaj tłumaczy, że mieszka obecnie w Kambodży, która w momencie, gdy przyleciał z niej do Chin, nie była na liście państw zagrożonych. Zmieniło się to w czasie jego pobytu. Kiedy jechał pociągiem z jednej prowincji chińskiej do drugiej, został poproszony o paszport w ramach kontroli. Po ustaleniu, że nie minęły dwa tygodnie od jego przybycia do Chin, został zatrzymany na kwarantannę.
Wczoraj miałem testy na koronawirusa. Dzisiaj przyszły wyniki- jestem czysty i wychodzę.
Autor kanału „Raport z Państwa Środk”a zdradza, jak wygląda kwarantanna, której został poddany. Został zakwaterowany w hotelu, gdzie zapewniono mu wyżywienie trzy razy dziennie i Internet. Nie musiał nic za to płacić. Ci, którzy chcieliby zamówić coś więcej z restauracji, poza tym, co otrzymują z hotelu, mają możliwość, by to zrobić. Jedzenie serwowane przebywającym na kwarantannie to chińszczyzna zwykła i wegetariańska, a także dania kuchni arabskiej, „bo jest bardzo dużo muzułmanów” wśród odseparowanych w ten sposób cudzoziemców.
Taka retoryka, że po pierwsze w Chinach się udało […] problem jest teraz zewnętrzny.
Nasz gość odpowiada na pytanie, jak lokalne media komentują obecną sytuację. Wskazuje się w nich, że obecnie to Stany Zjednoczone, Iran, czy Włochy mają problem z wirusem, dlatego ich obywatele są w Chinach poddawani kwarantannie. Dodaje, że w chińskiej telewizji „nie ma afer, nie wyciąga się pewnych spraw”, przez co wiadomości są „troszeczkę bezpłciowe”.
Będę się próbował przedostać do Kambodży, bo tam teraz mieszkam. Bilety podrożały dziesięciokrotnie.
Machaj informuje, że zgodnie z wprowadzonymi przez Chiny przepisami, samoloty nie mogą być bardziej obłożone niż w 75%. Dodatkowo przyjęto zasadę, że do i z danego kraju lata po jednym samolocie tygodniowo.
Posłuchaj całej rozmowy już tutaj!
A.P.
Wnętrze hotelowego pokoju możesz zobaczyć na poniższym filmie z kanału Adama Machaja.
Irena Lasota o stosunku Donalda Trumpa do koronawirusa, opustoszałym nowojorskim metrze, planach Demokratów wobec wyborów prezydenckich oraz o sytuacji w Chinach i Rosji.
Irena Lasota tłumaczy, że tak jak jeszcze niedawno prezydent USA lekceważył zagrożenie epidemiczne, tak teraz poważniej podchodzi do sprawy. Stalo się to po tym, jak jeden z jego znajomych zachorował na Covid-19. W USA jest najwięcej osób cierpiących na nową chorobę (ok. 142 tys. na 30.03.2020 r.).
Niektóre stany nie radzą sobie z przyjmowaniem pacjentów.
Problemem w Stanach Zjednoczonych jest brak maseczek oraz respiratorów. Żaden szpital nie pyta, czy potencjalny chory ma ubezpieczenie, tylko przyjmuje go pod swój dach. Kłopot z tym, że miejsc w szpitalach brakuje. Wobec tego np. w Nowym Jorku zaczęto budowę dużego szpitala polowego. Amerykanie są zakłopotani. Władza bowiem nie ma sprecyzowanych zaleceń do obywateli. Jak zauważa korespondentka, jedne sklepy wpuszczają swoich klientów pojedynczo, a inne pozwalają im się tłoczyć w środku. Zamykane są kolejne stacje wielokilometrowego nowojorskiego metra, którym mało kto dojeżdża obecnie do pracy.
Demokraci po raz pierwszy uwierzyli, że jest szansa pokonać Donalda Trumpa.
Z obecnej sytuacji skorzystać chce amerykańska opozycja. Pomóc jej w tym miałaby „zmiana konia w trakcie wyścigu”, czyli wystawienie w wyborach prezydenckich Andrew Cuomo, gubernatora Stanu Nowy Jork jako kandydata Demokratów. Lasota odnosi się do epidemii w Chinach. Zauważa, że jest to kraj zamknięty, więc nie wiemy, jak sytuacja wygląda tam naprawdę.
Rosja Putina walczy o to, by zniesiono sankcje.
Sytuacja naszego północnego sąsiada nie jest łatwa. Cena ropy spadła już o ¼, a epidemia jest olbrzymia, co widać na rosyjskiej prowincji. Moskwa jednocześnie może wykorzystać aktualny kryzys, by uzyskać zniesienie nałożonych na nią sankcji.
Hanna Shen o epidemii w Chinach, tym w jakim stopniu została opanowana i jak władze chińskie manipulują w tej sprawie oraz o sytuacji na Tajwanie i przeniesieniu igrzysk olimpijskich.
Prowincja Hubei się otwiera, odblokowane będzie miasto Wuhan.
Hanna Shen wskazuje, że „Pekin jest niepewny tej sytuacji w Hubei”, gdyż mieszkańcom tej prowincji nie zaleca się podróży do stolicy. Oznajmia, iż chociaż coraz mniej jest zachorowań, to jeszcze Państwo Środka boryka się z koronawirusem. W Wuhan jeszcze nie wypleniono zarazy.
Personel Wuhan mówi, że są kolejne zachorowania, bezobjawowe.
14 polowych szpitali zlikwidowano, przy czym część pacjentów przeniesiona do mniejszych ośrodków. Nastąpiła zmiana kryteriów odnośnie tego, kto jest zarażony, stąd „ci pacjenci nie zostali do końca wyleczeni”.
Korespondentka polskich mediów na Tajwanie zauważa, że Chiny zmagają się obecnie z drugą falą zakażeń, z Europy i Stanów Zjednoczonych. Epidemię odczuła gospodarka ChRL, której wskaźniki za styczeń i luty zdecydowanie spadły w porównaniu do lat ubiegłych.
Premier Li Keqiang powiedział, że priorytetem nie jest wzrost gospodarczy, ale utrzymanie zatrudnienia.
Tymczasem na Tajwanie sytuacja jest opanowana. Wyspa jest w znacznej mierze odcięta od świata, ale poza np. nakazem noszenia maseczek życie toczy się na niej normalnie. Wszystko jest otwarte – sklepy, restauracje, kawiarnie, szkoły.
Nie jest to coś, na co japoński rząd by liczył.
Shen komentuje także przesunięcie igrzysk olimpijskich o rok. Zauważa, że nie jest to, którą chętnie podjął premier Shinzō Abe, gdyż „to będą wielkie straty dla Japończyków”.