Dr Fydyrek: Turcja wierzy, że musi znaleźć swoje miejsce jako naturalny lider Bliskiego Wschodu i świata muzułmańskiego

O świecie wielobiegunowym, ofensywie tureckiej przeciwko Kurdom, znaczeniu płn-wsch Syrii i rywalizacji amerykańsko-chińskiej mówią Dr Michał Lubina i dr Łukasz Fyderek.

Dr Michał Lubina i dr Łukasz Fyderek opowiadają o sytuacji na Bliskim Wschodzie po agresji Turcji na Kurdów w Syrii.

Pierwszy z gości stwierdza, że to nie pierwszy raz, kiedy Amerykanie posługują się Kurdami, by ich później porzucić. Tak było w Iraku na początku lat  90. i w 2003 r., kiedy zostali zaangażowani przeciwko Saddamowi Husajnowi. Inaczej patrzy na to dr Fydyrek:

Nie zgodziłbym się, że jest to sytuacja w pełni analogiczna, rola Kurdów nieporównywalnie większa niż w przeszłości, Kurdowie iraccy byli wykorzystywani przez różne siły, teraz ich pozycja międzynarodowa jest o wiele silniejsza.

Politolog zwraca uwagę, że akcja Turcji przeciwko Kurdom sięgnęło na nią „potępienie przez wszystkich graczy, od graczy bliskowschodnich na czele z Egiptem po europejskich”. Stwierdza, że imperialna polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych wymaga, żeby popierały zarówno Turcję, jak i Kurdów. Sprawa tych ostatnich cieszy się zaś sympatią w środowiskach republikańskich. Prawdopodobnie obecny kurs wyznaczony przez Trumpa zakładający poparcie Turcji i ignorowanie Kurdów zostanie skorygowany na bardziej uwzględniający obie strony konfliktu. Dr Lubina uzupełnia, że Stany nie poświęcą relacji ze swoim ważnym sojusznikiem w ramach NATO dla kwestii kurdyjskiej.

Następnie ekspert ds. stosunków międzynarodowych mówi o małym zaangażowaniu Chin na Bliskim Wschodzie.

Te interesy Chin są tam dużo słabsze i zaangażowanie chińskie jest dużo słabsze, jeśli patrzymy na pozycję Chin na Bliskim Wschodzie, to jest ona po prostu dużo słabsza.

Dodaje, że nie chce mówić o „konflikcie” między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, gdyż kraje te nie są w stanie wojny. Jest to rywalizacja  i to nie jednoznaczna, gdyż istniejąca obok współpracy obu mocarstw. Choć nie jest to zimna wojna 2.0, to „ta współzależność zmniejsza się”. Wskazuje na „ograniczenie dostępu chińskich studentów i naukowców do amerykańskich technologii”.

Dr Fydyrek stwierdza, że rywalizacji opisywanej przez jego współrozmówcę Turcja nie postrzega jako powrotu do świata dwubiegunowego:

Z perspektywy tureckiej świat ma być wielobiegunowy. Na jednym z biegunów ma być Turcja. […] Z perspektywy Ankary Turcja musi znaleźć swoje miejsce jako naturalny lider Bliskiego Wschodu i świata muzułmańskiego.

Stany Zjednoczone i Chiny są w wizji świata podzielanej przez Władymira Putina i Recepa Tayyipa Erdoğana są jednymi z wielu biegunów, obok ich własnych krajów, na których opiera się ład globalny.

Z tej perspektywy Turcja prowadzi politykę zwaną neoottomanizmem, budowania nowego bieguna, niezależnego od innych graczy.

Dodaje, że na terenach płn-wsch Syrii znajdują się „relatywnie duże zasoby ropy i ziemi uprawnej” bez których „reżim Baszara Al-Asada będzie deficytowy”. Oznacza to, że jeśli USA nie chce wzmocnienia Iranu to „musi utrzymać kontrolę sprzymierzonych ze sobą Kurdów nad złożami ropy”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

Bielan: Mamy najlepsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi od 1919 r.

Czemu decyzja Donalda Trumpa ws. wizyty w Polsce go nie zaskakuje, czego można oczekiwać po wizycie Mike’a Pence’a i jakie znaczenie ma teka unijnego komisarza ds. rolnictwa? Odpowiada Adam Bielan.

Adam Bielan wierzy, iż decyzja Donalda Trumpa o przełożeniu swej wizyty w Polsce nie jest zaskakująca. Zwraca uwagę na huragan Dorian, który nadciągnie nad Florydę. Europarlamentarzysta zdaje sobie sprawę, jak ważne w amerykańskich realiach politycznych jest obecność głowy państwa na terenie klęsk żywiołowych, zwłaszcza przed wyborami. Jest to tym istotniejsze, że Floryda należy do „swing states”, które są kluczowe w amerykańskim wyścigu wyborczym.

Smutna wiadomość dla nas, Polaków. Cieszymy się jednak, że przyjedzie do nas wiceprezydent USA. A pamiętajmy, że Trump oświadczył swoją decyzję podczas rozmowy telefonicznej z Andrzejem Dudą i konferencji prasowej. Warto też dodać, że amerykański prezydent przełożył tylko tę wizytę i w nieodległej przyszłości ponownie do nas zawita. […] Jest wiele krajów kluczowych dla Stanów jak Meksyk, których nie odwiedził ani razu.

Bielan podkreśla, że Donald Trump mało podróżuje, więc decyzja o drugiej już wizycie w naszym kraju o czymś świadczy. Przy okazji wizyty Mike’a Pence’a zostaną podpisane umowy technologiczne i ustalone szczegóły dotyczące funkcjonowania wojsk amerykańskich w Polsce.

Stosunki polsko-amerykańskie są najlepsze w stuletniej historii naszych relacji.

Jak mówi, współpraca Polski i Stanów Zjednoczonych nigdy nie była tak bliska, licząc, od kiedy II RP i USA nawiązały stosunki dyplomatyczne. Obecnie mamy największy od tego czasu zakres wzajemnych inwestycji i wymiany handlowej.

To teka niezwykle ważna w rankingu tek, a dla Polski chyba kluczowa.

Bielan mówi także o znaczeniu teki unijnego komisarza ds. rolnictwa, która może przypaść Januszowi Wojciechowskiemu. Przechodzą przez nią w ciągu kadencji setki miliardów euro. Europoseł podkreśla, że kandydat jest świetnie przygotowany do pełnienia tego stanowiska.

Samodzielna większość jest trudna do osiągnięcia i będzie trzeba ciężko na to pracować.

Polityk mówi także o kampanii wyborczej Zjednoczonej Prawicy, w którą muszą się zaangażować zarówno ci, którzy kandydują, a także ci, którzy jak Bielan w wyborach nie startują.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jerzy Mikocki (opozycjonista): Gdybym nie wyjechał z Polski, mojej żonie i dziecku mogłaby stać się krzywda

Fan Radia Wolna Europa, Jerzy Mikocki stworzył w Żywcu własną tajną grupę opozycyjną. Był tak niewygodny dla komunistycznych władz, że kazali mu opuścić Polskę.

Jerzy Mikocki, mieszkaniec Żywca, działacz opozycyjny, społecznik, wspomina czasy dzieciństwa, w których z przejęciem słuchał Radia Europa:

Radio to podstawa bytu człowieka.

Słuchanie wolnych audycji, podczas stanu wojennego, zainspirowało go do stworzenia własnej tajnej grupy opozycyjnej, która zajmowała się tworzeniem i drukowaniem ulotek, a także pisaniem wolnościowych haseł na murach. Po jakimś czasie doszły do niego sygnały o tym, że interesuje się nim policja:

Docierały do mnie sygnały, że jestem poszukiwany.

Pewnego dnia dostał wezwanie na komendę, a  jeden z milicjantów, zakomunikował mu, że powinien wyjechać z Polski. Milicjant dał mu jasno do zrozumienia, że jego żonie i dziecku coś się może stać. Ten stwierdził, że z komuną nie wygra i opuścił Polskę. Już na drugi dzień od tego zdarzenia, paszport z jego imieniem i nazwiskiem czekał na odbiór.  Mikocki, tułał się po Stanach Zjednoczonych, był w Afryce, czy Hiszpanii.

Zawsze marzyłem o Ameryce.

Następnie w wolnej Polsce, Jerzy Mikocki wrócił do kraju. W 2000 r. otworzył dom Maria — Stowarzyszenie Pomocy Bezdomnej Matce, a także bez powodzenia startował w wyborach.

Gość „Poranka WNET” wspomina, dawne czasy w Żywcu, kiedy bardzo dobrze w  tych rejonach rozwijał się przemysł. Mikocki szczególną uwagę zwraca na starą  papiernię, w której, w latach 60 grupa pracowników wyprodukowała, na maszynach przedwojennych, papier, którego jakość była tak dobra, że udało im się wydrukować całą serię dolarów amerykańskich.

Nie dało się ich odróżnić od orginału.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz !

A.M.K./M.K.

 

Hanna Shen: Trump luzuje sankcje wobec Huawei

Na temat spotkania Donalda Trumpa z Kim Dzong Unem i kwestii działania w Polsce firmy Huawei mówi Hanna Shen.

Hanna Shen komentuje drugie historyczne spotkanie pomiędzy prezydentem Donaldem Trumpem a przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem i pierwsze, do którego doszło na ziemiach Korei Północnej. Obie strony traktują to wydarzenie jako ważne propagandowo. Korespondentka podkreśla, że Kim Dzong Un, mimo wielu wcześniejszych zapowiedzi, nie przeprowadził denuklearyzacji swojego kraju.

Do tej pory strona amerykańska mówiła, że najpierw musi zostać denuklearyzację, żeby były zniesione sankcje. Być może teraz Donald Trump sugeruje, że w czasie negocjacji sankcje mogą być stopniowo zmniejszane.

Zdaniem części komentatorów „Trump zmienia powoli swoje zdanie i nastawienie do Kim Dzong Una”. Jak zauważa korespondentka, mówi się, że to prezydent Chin Xi Jinping stał za spotkaniem obu przywódców. Przekonanie Kima do tego spotkania, miało pokazać Amerykanom, że Chiny posiadają wpływ na Koreę Płn. Liczyć też może, że Trump pójdzie na ustępstwa w trwającej amerykańsko-chińskiej wojnie handlowej. Faktycznie amerykański prezydent pozwolił ostatnio na to, żeby pewne firmy amerykańskie otrzymały tymczasową licencję na sprzedaż wybranych produktów firmie Huawei. Jest to poluzowanie sankcji, ale jeszcze nie ich zniesienie.

Mam nadzieję, że jednak Polska widzi to zagrożenie, choćby ze względu na szpiegostwo. Polski rynek i tak jest już dość zdominowany przez firmę Huawei.

Hanna Shen obawia się, że niejasne sygnały wysyłane przez Trumpa mogą skłonić władzę Polski do rozwoju współpracy z firmą Huawei, w sprawie rozwoju sieci 5G. Jej zdaniem Polska nie powinna się jednak na to decydować.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Bobołowicz: Ukraiński oligarcha Dmytro Firtasz wspierał Wołodymyra Zełenskiego w czasie ostatniej kampanii wyborczej

Co łączy ostatnie wybory prezydenckie na Ukrainie, rosyjską agresję na Krym i wydobycie gazu łupkowego w Polsce? Odpowiada Paweł Bobołowicz.

Paweł Bobołowicz komentuje sprawę ekstradycji ukraińskiego biznesmena Dmytro Firtasza z Austrii do Stanów Zjednoczonych. Zatrzymany w Austrii na prośbę Ameryki w związku z łapówką, jaką miał dać w Indiach w sprawie związanej z Boeingiem, od 2014 r. ma zakaz opuszczania Wiednia.

Firtasz realizuje interesy Gazpromu nie tylko na Ukrainie, ale realizował je też w Europie Zach. Działał na Węgrzech, Niemczech, Austrii, Szwajcarii. Pojawia się też wątek polski.

Jak informuje nas Bobołowicz miał on za pośrednictwem spółek: cypryjskiej i węgierskiej posiadać przez spółkę córkę w Polsce DPV Service 21 koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego. Firtasz jest także twórcą Agencji Modernizacji Ukrainy, z którą związani byli polscy politycy tacy jak Waldemar Pawlak i Włodzimierz Cimoszewicz.

Związki ukraińskiego potentata z polityką sięgają dalej. Jak podaje gość „Poranka WNET”, Firtasz mimo swoistego aresztu domowego w Wiedniu miał patronować porozumieniu między Poroszenką a Kliczką, w ramach którego pierwszy został prezydentem Ukrainy a drugi merem Kijowa.

W styczniu część ukraińskich mediów twierdziła, że doszło do wielkiego porozumienia oligarchów, w którym brał udział właśnie Firtasz, Kołomojski, Lowoczkin i efektem tego porozumienie było wsparcie kandydata kandydującego przeciw Poroszence.

Należąca do Firtasza telewizja Inter wyraźnie wspierała w kampanii wyborczej Wołodymira Zełenskeigo.

Działalność Dmytra Firtasza miała też olbrzymie znaczenie w przygotowaniu gruntu pod aktywną fazę agresji rosyjskiej na Ukrainie […] W 2004 r. w gazowych relacjach rosyjsko- ukraińskich pojawiła się nowa struktura z Firtaszem w jednej z ról głównych i to ta struktura w latach 2005-2006 odegrała bardzo ważną rolę w głównej wojnie gazowej z Rosją. […] M.in. jej rezultatem i tych nacisków gazowych […] było zmuszenie Ukrainy do podpisania umów charkowskich przedłużających stacjonowanie Floty Czarnomorskiej na Krymie.

Również w polityce międzynarodowej ukraiński biznesmen odegrał istotne znaczenie. Bobołowicz zwraca uwagę, że kiedy w 2014 r. Firtasz wpłacił kaucję w wysokości 125 mln euro, to pieniądze te pochodziły z Rosji. W Stanach Zjednoczonych grozi mu 70 lat więzienia, ale jak przypuszcza korespondent, Amerykanie obniżą mu wyrok w zamian za jego cenną wiedzę. W 2013 r. Firtasz był  czwartym z najbogatszych ludzi na Ukrainie z majątkiem wycenianym na 4 mld dolarów.

A.P.