Prof. Szymanowski: Komisja Europejska nie stanęła na wysokości zadania. W wielu krajach brakuje szczepionki

Prof. Maciej Szymanowski, dyrektor Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka, mówił na antenie Radia WNET o kwestii szczepień na Węgrzech.

Prof. Maciej Szymanowski mówił  o dopuszczeniu do użytku na Węgrzech rosyjskiej szczepionki przeciw SARS-Cov-2. Wskazywał, że jest to podyktowane problemami z dostawą preparatu firmy Pfizer, zamówionego przez UE.

Przyczyna leży w tym, że jest wielu chętnych do szczepień, a nie ma samej szczepionki – to jest ten sam problem, na który cierpią wszystkie kraje UE – zaznaczył.Prof. Maciej Szymanowski,

Na Węgrzech zaszczepiło się 130 000 osób, w tym głównie pracownicy służby zdrowia – dodał.

Gość „Popołudnia WNET” zapewnił, że Węgrzy nie organizują masowych protestów przeciwko antyepidemicznym obostrzeniom. Nie ma również, w przeciwieństwie do Polski, masowego ruchu otwierania gospodarki mimo restrykcji.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.W.K./A.N.

Rosyjsko-niemieckie porozumienie ws. wspólnej produkcji szczepionki? Jest oświadczenie w tej sprawie

5 stycznia Kanclerz Niemiec Angela Merkel i Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosili, że biorą pod uwagę ewentualność wspólnej produkcji szczepionek przeciwko Covid-19.

Obwieszczenie wydane przez Kreml, wiąże się najprawdopodobniej z próbami poszerzenia możliwości przeciwdziałania pandemii koronawirusa przez rosyjski rząd. Wiadomo, iż między głowami dwóch państw miała miejsce rozmowa telefoniczna, w trakcie której – zgodnie z narracją Kremla – poruszony był m.in. temat współpracy przy zwalczaniu pandemii koronawirusa, ze szczególnym akcentem na perspektywę i wspólnej produkcji szczepionek.

Współpraca ta miałaby się rozpocząć od zwiększenia kontaktu między ministrami zdrowia obu państw oraz innymi przedstawicielami struktur państwowych uczestniczących w walce z pandemią.

Wiadomość o rosyjskiej szczepionce przeciw covidowej, nazwanej na cześć słynnego satelity: “Sputnik V”, sama w sobie nie została przyjęta z dużym entuzjazmem przez środowisko międzynarodowe. Sceptyczne reakcje spowodowało zapewne błyskawiczne tempo jej ogłoszenia – informacja o szczepionce pojawiła się już w sierpniu, przed wykonaniem masowych testów i przed publikacją wyników badań.

W Rosji szczepienia z użyciem “Sputnika V” rozpoczęły się już na początku grudnia, a wiele porcji szczepionki otrzymały: Białoruś, Serbia i Argentyna. Mimo to, Rosja uznała, że nie posiada wystarczających środków produkcji by zaspokoić na zapotrzebowanie na szczepionkę. Do wytworzenia kolejnych porcji zobligowały się Indie, mające zamiar wyprodukować aż 100 milionów porcji “Sputnika V”, a do współpracy mają dołączyć również Chiny, Korea Południowa i Brazylia. Jeżeli współpraca rosyjsko-niemiecka doszłaby do skutku, Niemcy byłyby w tym gronie jedynym partnerem należącym do Unii Europejskiej.

N.K.

Źródło: Le Figaro/Portal Wnet.fm

 

 

 

 

 

 

Rosja wydala dwóch czeskich dyplomatów. To odpowiedź na wydalenie rosyjskich z Czech

Jak napisało w swym komunikacie rosyjskie MSZ, Federacja Rosyjska odpowiada na wydalenie dwóch rosyjskich dyplomatów z Czech w dniu 5 czerwca „na podstawie absurdalnych i nieuzasadnionych zarzutów”.

5 czerwca Pragę musiało opuścić dwóch pracowników Rosyjskiego Ośrodka Nauki i Kultury w Pradze, Andriej Konczakow i jego pracownik o nazwisku Rybaków. Podjęta przez premiera Andreja Babiša decyzja wiązała się z ustaleniami czeskich służb, które ustaliły, że w kwietniu z paszportem dyplomatycznym miał przyjechać do Pragi człowiek mające ze sobą rycynę. Z tego powodu przyznano ochronę policyjną trzem praskim samorządowcom zaangażowanym w sprawę zmiany nazwy placu przed ambasadą rosyjską na cześć Borysa Niemcowa, wzniesieniem pomnika własowców (którzy mieli udział w wyzwoleniu Pragi w 1945 r.)  i rozbiórkę pomnika radzieckiego marszałka Iwana Koniewa (zdemontowanego 3 kwietnia). W tej ostatniej sprawie, jak informuje czeskojęzyczna wersja portalu Sputnik, czeskie MSZ zgodziło się na proponowane przez stronę rosyjską negocjacje.

Ostatecznie okazało się, że pozyskane przez służby informacje były fałszywe, gdyż jak podaje Dziennik.pl, jeden z pracowników rosyjskiej ambasady fałszywie oskarżył swojego kolegę, z którym pozostawał we sporze. Obecnie MSZ Federacji Rosyjskiej w wystosowanym przez siebie komunikacie informuje:

Kierując się zasadą wzajemności, a także art. 9 Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych z 1961 r., Dwóch pracowników ambasady czeskiej w Moskwie uznano za „persona non grata”. Rozkazano im wraz z członkami rodziny opuścić terytorium Federacji Rosyjskiej do końca dnia 17 czerwca tego roku.

A.P.

Przejście Dudy do centrum politycznie go zabije. Krzysztof Bosak bije w obóz propolski z pomocą prorosyjskiego Sputnika

Czemu Andrzej Duda nie powinien iść w stronę centrowego przekazu? Jakie znaczenie będą miały media w wyborach? Jak ocenia kandydatury Krzysztofa Bosaka i Szymona Hołowni? Odpowiada Michał Karnowski.

Każdy kto pomyśli w tej kampanii o deklasacji przeciwnika przegra ją, to będzie naprawdę równy wyścig.

Michał Karnowski ocenia sobotnią konwencję Andrzeja Dudy. Uważa, że wydarzenie dla prezydenta jest sukcesem.

Dobrze odczytano pewien ton, jak nie popaść w samozadowolenie, obudzić ruch społeczny i nie popaść w nadmierny radykalizm, co by zaprzeczało, że się przecież rządziło przez 5 lat. […] Wszedł mocno w tę kampanię wyborczą.

Dodaje, że prezydent Duda musi mobilizować Polaków ze wszystkich części Polski i kluczem do jego sukcesu są spotkania z Polakami. Nie spodziewa się wielkich obietnic ze strony obecnej głowy państwa. W sprawie mediów sądzi, że tym razem również będą miały duże znaczenie podczas wyborów. Te sprzyjające opozycji będą nagłaśniać i wyolbrzymiać takie incydenty jak pokazanie przez posłankę Joannę Lichocką wulgarnego gesty w Sejmie. Dziennikarz zarzuca hipokryzję krytykom TVP, które jak każda instytucja popełnia błędy.

Czepiają się telewizji publicznej, a bez krytyki są pozostawione media prywatne.

Karnowski podkreśla wagę akcji mobilizacyjnej dla zwycięstwa Andrzeja Dudy. Polacy są  bowiem „podzieleni niemal pół na pół”. Nie sądzi żeby drogą do pozyskania nowych wyborców było pójście prezydenta w narrację centrową.

Andrzej Duda nie zyska przychylności egoistycznych, zadowolonych z siebie klas miejskich, które mają do rządu jeden żal- że służba domowa podrożała.

Ludzie do których miałaby trafiać narracja centrowa i tak na Dudę nie zagłosują. Dziennikarz tygodnika „Sieci” omawia inne kandydatury.

Dzisiaj nawet Krzysztof Bosak promowany przez niektórych jako nadzieja prawicy jest kandydatem, który bije w obóz Zjednoczonej Prawicy, w obóz propolski jak w bęben i to z pomocą prorosyjskiego Sputnika.

Przypuszcza, że Szymon Hołownia w II turze przekaże swe poparcie Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. Na to, że ktoś z innych kandydatów przekaże mu poparcie nie może zaś liczyć Andrzej Duda.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Winnicki: Poprosiłem naszych prawników o wytoczenie procesu Sakiewiczowi, ponieważ jest to regularny manipulator

Robert Winnicki mówi o rozczarowaniu Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy, którzy jeszcze w niedzielę według exit polls przekroczyli próg wyborczy, zaś w poniedziałek dowiedzieli się o porażce.

 


Prezes Ruchu Narodowego podkreśla, że Konfederacja miała taką, a nie inną frekwencję, gdyż media głównego nurtu nie zapraszali polityków tej formacji na wywiady:

Po pierwsze byliśmy prawie nieobecni w telewizjach, a jeśli już się pojawialiśmy, to byliśmy wyłącznie atakowani i to widać w wynikach. Mamy najsłabsze poparcie tam, gdzie nie dociera internet, czyli wśród starszych mieszkańców, niektórych mieszkańców wsi. Po prostu część mieszkańców wiejskich słabo korzysta z internetu, natomiast najlepsze wyniki mamy w dużych miastach. Po drugie widoczna była słaba mobilizacja naszego najmocniejszego elektoratu, czyli przed młodzieży. To też był jeden z czynników, które przesądziły o tym, że zabrakło tych kilkudziesięciu tysięcy głosów.

Ponadto deputowany stwierdza, że wielokrotnie Konfederacja była atakowana przez prawicowych dziennikarzy, m.in. Tomasza Sakiewicza (redaktor naczelny „Gazety Polskiej Codziennie”), co przełożyło się zapewne na ostateczny jej wynik. Pisano w Gazecie Polskiej Codziennie Tomasza Sakiewicza o tym, że w kampanii Konfederacji były obecne wątki prorosyjskie. Niemal każdy lider Konfederacji musiał mieć wywiad w Rosyjskim Sputniku:

Każdego, kto nie zgadza się z polityką zagraniczną obecnego rządu, w tym wiernopoddańczy stosunek do Izraela i USA, nazywa rosyjskim agentem. To jest moim zdaniem już materiał na dobrze udokumentowany proces. Poprosiłem naszych prawników, żeby wytoczyć proces Sakiewiczowi, ponieważ jest to regularny manipulator.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

K.T. / A.M.K.