Paweł Lewandowski: Polacy nie chcą płacić abonamentu, bo uważają go za kolejny podatek

Paweł Lewandowski o decentralizacji i repolonizacji mediów, lustracji w świecie kultury, abonamencie i tym czym go zastąpić, kwestii filmu Zalewskiego i o Polskiej Fundacji Narodowej.

Z Pawłem Lewandowskim powracamy do tematu filmu „Zdarzyło się w Polsce”, o którym mówiliśmy dwa tygodnie temu.

Żeby zrobić film trzeba znaleźć ekipę, podpisać z nią umowę, zbierać faktury i rachunki by rozliczyć się z dotacji.

180 tys. nierozliczonych pieniędzy zostało zwróconych przez Jerzego Zalewskiego. Lewandowski mówi, że ze względu „niejasności w rozliczeniu” film został skierowany do zaufanej Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie. W przeszłości realizowała ona „Legiony” i kończyła „Smoleńsk”. podkreśla, że:

To jest największa wytwórnia w Polsce.

Jerzy Zalewski musi w jego ocenie współpracować z Włodzimierzem Niderhausem, jeśli chce dokończyć swój film. Lewandowski nie ma żadnych informacji nt. agenturalnej przeszłości szefa WFDiF, i jak mówi, nie ma możliwości i prawy by sprawdzić, czy ktoś współpracował z SB czy nie. Dodaje, że jest zwolennikiem wprowadzenia przepisów, które by na to pozwalały.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego mówi o tym nad czym pracuje ministerstwo i o dekoncentracji mediów. Stwierdza, że przepisy dotyczące mediów są w gestii ministra kultury.

Tak naprawdę chodzi o jedno- zapewnienie rzetelności i pluralizmu medialnego.

Jest to istotne żebyśmy mogli wypracować sobie zdanie. Większy pluralizm to także, jak mówi, lepsza walka z fake newsami. Tłumaczy różnicę między dekoncentracją a repolonizacją. Stwierdza, że jeśli chodzi o repolonizację to wywłaszczania kogoś, zwłaszcza mediów jest utrudnione przez ustawę i  konstytucję.

Polacy nie chcą płacić abonamentu, bo uważają go za kolejny podatek.

Lewandowski dodaje, że nie ma planów by znieść abonament. Jednocześnie jak mówi państwo dopłaca do telewizji z budżetu. Są to pieniądze, jak mówi, płacone za tych, którzy są zwolnieni z opłat. Uważa, że powinien być jeden system, w miarę niezależny od polityków. Powinien być on automatyczny. Winien to być albo jakiś rodzaj opłaty albo. Na Zachodzie Europy jest opłata audiowizualna. Podkreśla, że sposób poboru abonamentu w Polsce jest nieskuteczny. Nasz gość dodaje, iż wystarczyłoby żeby każda pracująca osoba płaciłaby 8 zł miesięcznie i mielibyśmy 2,5 mld rocznie, co wystarczyłoby na utrzymanie wszystkich mediów publicznych.

Polska Fundacja Narodowa bardzo dużo dobrych rzeczy zrobiła.

Polemizuje z krytyką lewicy, która zarzuca PFN, że marnuje pieniądze podatników. To, że Polacy w Polsce nie dostrzegają jej działań wynika z tego, że działa ona za granicą, by tam promować nasz kraj.  Dofinansowała ona film o Witoldzie Pileckim, ze swoich 200 mln zł jakie dostaje.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Marek Pyza: Rosja cały czas blokuje śledztwo smoleńskie

Publicysta tygodnika „Sieci” mówi o rozpoczętej kadencji parlamentu i prognozuje ostry przebieg kampanii prezydenckiej. Mówi również o śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej.

 

 

Marek Pyza komentuje inaugurację kolejnej kadencji parlamentu: „Po tym teatrze przechodzimy już do normalnej polityki, chyba trzeba powiedzieć. Od dzisiaj mamy już nową rzeczywistość”. Mówi o przewidywanych próbach „wybicia się na niepodległość” przez Senat, oraz o wchodzeniu przez marszałka izby wyższej Tomasza Grodzkiego w kompetencje ministra spraw zagranicznych. Publicysta tygodnika „Sieci”, odnosząc się do przemówienia marszałka seniora Antoniego Macierewicza,  stwierdza, że zlustrowanie środowiska medialnego i uniwersyteckiego jest już niemożliwe.

Większość Polaków nie przywiązuje już do tego wagi, niestety

Gość „Popołudnia WNET” mówi o rozdźwięku między „koncyliacyjnym” wystąpieniem o prezydenta Dudy, a mowa marszałka seniora, skierowaną do „betonowego elektoratu” PiS. Marek Pyza jest przekonany, że mimo pojednawczych gestów prezydenta, Kampania prezydencka będzie toczyć się „na noże”. Komentuje sytuację w Koalicji Obywatelskiej; twierdzi, że mimo ogłoszenia prawyborów, KO jest pewna kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

W dalszej części rozmowy poruszony został temat śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. Marek Pyza zwraca uwagę, że polscy prokuratorzy przybywający na miejsce katastrofy, mają tam bardzo ograniczone pole działania, nie mogą nawet robić zdjęć. Mimo to, jak twierdzi Marek Pyza, wyjazdy polskich prokuratorów miały pewne znaczenie, dawały podstawową kontrolę nad stanem wraku Tu154-M. Publicysta mówi, że polscy śledczy prawdopodobnie zrezygnują z dalszych wyjazdów do Smoleńska. Wylicza działania strony rosyjskiej blokujące śledztwo: niedopuszczenie Polaków do oblotu lotniska kilka dni po katastrofie, brak dostępu do materiałów z tego oblotu i do instrukcji wykonywania lotów na lotnisku w Smoleńsku. Mówi o braku protokołów przesłuchań wielu ważnych świadków.

Rosjanie od lat powtarzają, że jest pełna współpraca, że mamy nieskrępowany dostęp do wraku, […]. To jest oczywiście nieprawda

Marek Pyza komentuje działanie tzw. podkomisji smoleńskiej. Zwraca uwagę, że nie wiemy, ilu ma ona członków. Efekty jej prac tez są bliżej nieznane. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej jasno stwierdza, ze raport podkomisji powinien być jawny. Jak przypomina Marek Pyza:

Prokuratura wojskowa przez 5 lat torpedowała śledztwo, […], nie wykonała wielu elementarnych badań […]

Gość „Popołudnia WNET” przypomina, że przedstawiciele rządu PO-PSL popełnili po katastrofie bardzo wiele zaniechań, które powodują bardzo niedobry stan śledztwa smoleńskiego, powodują, że Rosjanie mogą „śmiać się nam w twarz”.

A.W.K

Wojciech Skurkiewicz, Marek Pyza, Wojciech Jakubik, Joanna Puchalska – Popołudnie WNET – 13.11.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Magdalena Uchaniuk-Gadowska.

Goście Popołudnia WNET:

Marek Pyza – dziennikarz tygodnika „Sieci”, „wPolityce”;

Wojciech Jakubik – Redaktor Naczelny Biznesalert.pl;

Joanna Puchalska – historyk sztuki, tłumaczka;

Bogdan Chazan – profesor ginekologii i położnictwa;

Wojciech Skurkiewicz – senator, wiceminister Obrony Narodowej.


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska

Wydawca: Jan Gromnidzki 

Realizatorzy: Piotr Szydłowski


Część pierwsza: 

Marek Pyza / Fot. Konrad, Tomaszewski, Radio WNET

Marek Pyza mówi o nastrojach panujących po posiedzeniu IX Kadencji Sejmu i Senatu.
„Po tym teatrze pochodzimy już do normalnej polityki i chyba trzeba powiedzieć, bo wczoraj mieliśmy wyjątkowy dzień, kiedy wszyscy byli koncyliacyjnie nastawieni na współpracę, podawali sobie ręce, ciepło się o sobie wypowiadali, a od dzisiaj mamy już nową rzeczywistość” – mówi gość „Popołudnia WNET”.
Jak dodaje: To będzie bardzo ciekawa kadencja parlamentu. Jestem ciekawy na ile Senat będzie próbował wybić się na niezależność i na ile Tomasz Grodzki będzie chciał być drugim Ministrem Spraw Zagranicznych.
Rozmówca komentuje również wczorajsze przemówienia mówiąc, że jedno było twarde, zdeklarowanego elektoratu PiS-owskiego, a drugie koncyliacyjno-otwarte niemalże rozpoczynające kampanię prezydencką Andrzeja Dudy. Pyza przybliża także kwestię Smoleńska. Podkreśla, że Rosja wszystko blokuje.

Wojciech Jakubik komentuje sytuacje zakończenia działalności Ministerstwa Energii mówiąc, że ta informacja była bardzo zaskakująca. „Wydawało się, że układ polityczny z zjednoczonej prawicy powinien jednak uwzględnić w nowym rozdaniu także ten resort, a nowe nowy podział kompetencji jest skutkiem podziału łupów politycznych” – mówi gość Radia WNET.
Dodaje, że oprócz ministerstwa, które miałoby projektować politykę energetykę klimatyczną, czyli w pełniejszym ujęciu niż sama energetyka, będą dwa resorty zajmujące się energetyką. Rozmówca twierdzi, że gra wokół tego podziału jeszcze się nie skończyła.

„Myślę, że jest szansa, aby Ministerstwo Energii i Klimatu skuteczniej wdrażało swoją strategię energetyczną, która przez 4 lata nie została zaktualizowana. Andrzej Duda w czasie szczytu klimatycznego nieprzypadkowo mówił bardzo radykalnie o polityce klimatycznej, dyskutował na temat zmian klimatu i ich źródeł. Robił to dlatego, że być może będzie potrzebował głosów młodych i radykalnych ludzi w nadchodzących wyborach parlamentarnych” – zaznacza Wojciech Jakubik.

Joanna Puchalska opowiada o swojej najnowszej książce pt. „Wilczyce z dzikich pól, kresowe Polki z temperamentem”.
Dzikie pola to najdalsze kresy Rzeczpospolitej, a więc Kijowszczyzna, Ruś Czerwoną tam, gdzie była granica Polsko-Turecka i Polsko-Mołdawska. Zostały one przyłączone w wyniku Unii Lubelskiej.

Wilczyce przychodziły do mnie same. Przede wszystkim większość z nich zaczerpnęłam z opracowań XIX-wiecznego lekarza psychiatry i wielkiego amatora historii. XIX-wieczny język nawet jeśli jest piękny, barwny, to jest często dla współczesnego czytelnika trudny. Publicystyka tamtych czasów jest zbyt gubiąca się w szczegółach i drobiazgach, a także jest mało syntetyczna.
W swojej książce pozwoliłam sobie na zabieg, na który wydawnictwo się zgodziło. Zbeletryzowałam te historie, czyli dodałam elementy mojej fantazji. Jest to moja pierwsza i najbardziej osobista książka, bo opowiada o mojej rodzinie – mówi gość „Popołudnia WNET”.


Cześć druga: 

Wojciech Skurkiewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Wojciech Skurkiewicz opowiada o przyjęciu nowego Marszałka Senatu twierdząc, że nie ukrywa tego, że informacja jest gorzką pigułką do przełknięcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Jak dodaje: Jednoznacznie widać, że rywalizacja w okręgach jednomandatowych do Senatu polegała na zasadzie PiS i antyPiS. Jeśli chodzi o sytuację w Senacie wynika z tego, że PiS otrzyma 6 komisji senackich.
Prof. Bogdan Chazan stwierdza, że dzieło „Nieplanowane” to bardzo dobry film. Porusza on bardzo ważny problem i robi to w sposób delikatny. Pokazuje rzeczy brutalne wprost. „Moim zdaniem ten film jest rodzajem walki duchowej” – dodaje.
Jak twierdzi: Wykonywanie aborcji niszczy zdrowie kobiety. Są badania, że w tych krajach, w których aborcja jest szeroko dostępna, tam zdrowie kobiet jest gorsze. Chazan przywołuje również fakt o tym, że napadli go działacze, chcąc go pobić. Opowiada, że zaczęli oni być odciągani przez swoich kolegów, a poziom agresji był bardzo duży.


 

Dziś odbędą się pierwsze obrady nowej kadencji Sejmu i Senatu [AKTUALIZACJA]

Łukasz Jankowski omawia kształt Sejmu IX kadencji, Senatu X kadencji oraz zapowiada, czego możemy spodziewać się po dzisiejszym dniu inaugurującym nowe kadencje.

 

Łukasz Jankowski prosto z parlamentu mówi o reorganizacji Sejmu i przygotowywaniach do pierwszego posiedzenia Sejmu IX kadencji, które odbędzie się o godzinie 12:00:

Z kolei o 16:00 odbędzie się pierwsze posiedzenie X kadencji Senatu. Na obu wydarzeniach będzie prezydent Andrzej Duda, gdzie zabierze głos.

Nasz redaktor zastanawia się, czego możemy spodziewać się po dzisiejszym dniu:

W samo południe Marszałem Senior Antoni Macierewicz otworzy pierwsze posiedzenie […] inauguracyjne przemówienie wygłosi prezydent Andrzej Duda, następnie marszałek senior odda hołd św. Janowi Pawłowi II, parlamentarzystom II RP poległym w trakcie II wojny światowej, śp. Lechowi Kaczyńskiemu, marszałkowi śp. Maciejowi Płażyńskiemu oraz posłom i senatorom którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.

Następnie po wznowieniu posiedzenia sejmu i przemówieniach dojdzie do wyboru marszałka:

Jeśli chodzi o izbę niższą, to tu nie ma żadnych wątpliwości. Marszałkiem zostanie Elżbieta Witek. […] Następnie wybór całego prezydium.

Jak przypomina Łukasz Jankowski, w sejmie zasiądzie 176 debiutantów na 460 posłów. Kobiety w nowej kadencji będą stanowić poniżej 30% składu poselskiego:

Ciekawiej będzie w senacie, gdyż do tej pory nie wiemy, kto zostanie marszałkiem, wszystko okaże się o 16 i będzie to bardzo emocjonalne głosowanie.

Co do kształtu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, to dowiemy się najpóźniej 19 listopada. Na ten dzień zapowiedziane jest exposé premiera Mateusza Morawieckiego:

Na pewno kancelarią będzie kierował minister Michał Dworczyk.

A.M.K.

Kaczyński: Opozycja ma jedną politykę, którą kontynuuje od początku – kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać

Jarosław Kaczyński wspomina pierwsze powojenne wolne wybory, przytacza historie powstania Porozumienia Centrum, odnosi się do ostatniej wypowiedzi D. Tuska oraz komentuje aktualną sytuację Polski.

Krzysztof Skowroński rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim o jego wspomnieniach związanymi z pierwszymi w powojennyej historii Polski kontraktowymi, półwolnymi wyborami, które odbyły się 4 czerwca 1989 roku:

To wspomnienie bardzo miłe, z napięciem czekałem na wyniki wyborów. Przychodziły informacje z Warszawy, że w przypadku senatu może być druga tura, na szczęście wygraliśmy w pierwszej turze, jeśli chodzi o senat. Gdy dowiedziałem się, że wygrał mój śp. brat, to czułem wielką radość i nadchodzącą zmianę.

Prezes Jarosław Kaczyński opowiadał także o swojej nadziei , która wówczas graniczyła z pewnością, że wybory zakończą się pomyślnie dla Solidarności:

Jeszcze na pół roku przed wyborami założyłem się o butelkę wódki, że za pół roku będziemy mieli rząd. Od razu dostaliśmy zlecenie skonstruowania rządu od Lecha Wałęsy.

Jak tworzyło się Porozumienia Centrum?

Gość Poranka WNET streścił przebieg rozmów koalicyjnych i przytoczył listę wielu pojawiających się komplikacji i zawirowań towarzyszących tym rozmowom:

Środowiska, które do dzisiaj symbolizuje Gazeta Wyborcza, stawiały na Bronisława Geremka jako premiera rządu. Wałęsa już długo przedtem, chyba jeszcze na jesieni 1988 roku poinformował  mojego brata o tym, że raczej stawia na Tadeusza Mazowieckiego, chociaż miał wahania, bo mówił też o Bronisławie Geremku.

W dalszej części wywiadu Krzysztofa Skowrońskiego, prezes Prawa i Sprawiedliwości opowiadał, jak powstało Porozumienie Centrum. Jarosław Kaczyński mówił także o tym, jaki wówczas był jego i Lecha Kaczyńskiego, stosunek do Lecha Wałęsy:

Mój brat był zdecydowanym przeciwnikiem tego, żeby Lech Wałęsa został prezydentem. Nie wziął w tym udziału, nie był w komitecie Wałęsy. Dzięki Lechowi Kaczyńskiemu mogło powstać porozumienie Centrum, bo to była ta siła przyciągająca. […] Ja też byłem w kierownictwie Solidarności, ale nie byłem osobą aż tak przyciągającą do siebie ludzi jak mój brat, chociaż również tworzyłem pewne środowisko. Dzięki temu już dość łatwo można było zorganizować grupę, która później zmieniła się w partię polityczną. […] Poparłem Lecha Wałęsę w wyborach prezydenckich bo nie widziałem na tematen moment innego rozwiązania dla naszej partii […] Mam nadzieję że Bog na sądzie ostatecznym mi to wybaczy.

Prezes Kaczyński stanowczo zdementował informację, która pojawia się w wielu opracowaniach,  że podczas wyborów w 1991 roku w ramach Obywatelskiego Porozumienia Centrum startowało także ugrupowanie KLD (Kongres Liberalno – Demokratyczny), w którym pojawił się Donald Tusk:

To zupełne nieporozumienie. KLD miało własny komitet wyborczy. Opowieść o tym, że KLD i Porozumienie Centrum startowały razem, jest opowieścią zupełnie nieprawdziwą. Były pewne relacje pomiędzy nami. Wielu ludzi się znało, tak jak mój śp. brat z Donaldem Tuskiem, ale to dzisiaj nie ma znaczenia. Później Tusk mówił, że mój brat pił z Kiszczakiem, co jest wierutnym kłamstwem. Donald Tusk ma obyczaj kłamać i kłamie w każdej sprawie. Oczywiście on w Magdalence nie był, gdyż był wtedy człowiekiem niespecjalnie ważnym.

Tusk porównuje aktualną opozycję do Solidarności

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego nawiązał także do ostatniej wypowiedzi Donalda Tuska, który 4 czerwca w Gdańsku, stwierdził, że „to jego środowisko reprezentuje wolność, natomiast partia rządząca władzę autorytarną”.

Donald Tusk powiedział także, że „dzisiejsza opozycja jest jak niegdyś Solidarność, która musiała walczyć z siłą rządowej telewizji przy pomocy podziemnych drukarni”:

To jest zabieg tak skrajnie prymitywny, że nie sądzę, żeby ktokolwiek się na to nabrał. Każdy ma w domu telewizor i wiele innych programów, zupełnie innych niż telewizja publiczna. Wiele z nich nas mocno atakuje, z TVN-em na czele. Nie wspomnę już o wielu prywatnych radiach. To jest coś, co może przemówić tylko do ludzi, którym brakuje elementarnej wiedzy, bądź mają skrajnie złą wolę.

Prezes Kaczyński odniósł się także do swojego wystąpienie wygłoszonego podczas wieczoru wyborczego na temat zbliżającej się kampanii parlamentarnej, która „może być bardziej brutalna niż dotychczas”:

To jest kwestia znajomości naszych przeciwników, a także bardzo konkretnej wiedzy, którą nie będę się teraz dzielił, odnośnie do przygotowań opozycji w różnych wymiarach.

Prezes PiS acharakteryzował i ocenił strategię opozycji wykorzystaną w kampanii do Europarlamentu oraz działania bardziej niż negatywnie nastawionych zdecydowanej grupy mediów, z Gazetą Wyborczą na czele:

Okazało się, że jestem najbardziej dorobionym politykiem, właściwie miliarderem. Powiedzieć można wszystko. Można powiedzieć, co bardzo chętnie bym przyjął, że jestem wysokim, młodym, pięknym, blondynem, chociaż tego akurat nami przeciwnicy nie powiedzą. Kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać — to jest polityka, którą oni kontynuują od początku. Cała ta opowieść o dyktaturze w Polsce, o naszej przewadze medialnej, to jest komiczne, bo jeszcze do niedawna mówiono, że telewizji publicznej nikt nie ogląda, a teraz opozycja twierdzi, że te wybory wygrało TVP i Jacek Kurski.

Polska nie będzie płacić za niemieckie zbronie

Jarosław Kaczyński w kwestii amerykańskiej ustawy JUST 447 stwierdził, że Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy jest partią prorosyjską, stosującą narrację szkodzącą Polsce. Jedynym zaś, jak stwierdził gwarantem przeciwko roszczeniom żydowskim jest Prawo i Sprawiedliwość:

Polska nie będzie płaciła [żadnych pieniędzy – red.] za niemieckie zbrodnie w czasie drugiej wojny światowej. Jeśli żydzi mają jakieś roszczenia, to niech zgłaszają się do Niemiec.

Kształt Europarlametu i stosunki polsko-rosyjskie

Rozmówca Poranka WNET snuł refleksje o przyszłości Unii Europejskiej i pozycji Grupy Wyszehradzkiej, która, jego zdaniem, powinna mieć taką pozycję, jak choćby Francja czy Niemcy. Prezes J. Kaczyński podsumował także możliwość stworzenia wspólnego bloku razem z Matteo Salvinim:

Mamy taki problem, że Pan Salvini chce założyć nową grupę razem z takimi formacjami, których w  żadnym razie nie jesteśmy w stanie zaakceptować. To jest zgromadzenie narodowe Pani Le Pen, czy potencjalnie Alternatywa dla Niemiec. Nie możemy tego zaakceptować. […] Salvini dąży do stworzenia bardzo dużej grupy. Propozycje zjednoczenia padały, ale z formacją która jest wyraźnie proposyjska, a źródła są dla nas nie do zaakceptowania. Szczególnie w kontekście ojca Pani Le Pen, który wcześniej przewodniczył jej formacji.

Prezes Kaczyński wypowiedział się także na temat napiętych stosunków polsko-rosyjskich oraz roli polskich prokuratorów, którzy badają w Smoleńsku wrak prezydenckiego Tupolewa:

Co do polepszenia się stosunków Polsko-Rosyjskich, to musi być decyzja Rosji. O tym, że zmienia stosunek do Polski. Obawiam się, że może być z tym poważny kłopot. Bardzo chciałbym się mylić, ale wydaje mi się, że druga strona nie przyzwyczaiła się jeszcze do tego, że tutaj istnieje państwo podmiotowe, które może odgrywać rolę w europie środkowej i które jest konkurencyjne wobec Rosji. Musimy umieć wywalczyć tę podmiotowość, ponieważ jeśli ktoś nie walczy o swoje interesy, to pod każdym względem na tym straszliwie traci.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim prezes PiS powiedział, iż nie wie, czy w Polsce powstanie Fort Trump. Jarosłąw Kaczyński zapewnił jednak, że kontyngent amerykański nadal będzie stacjonował w Polsce i będzie się stale powiększał.

 

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.M.K.

Prof. Nowak o śmierci Adamowicza: Chciałbym, aby media się opamiętały. Wiele z nich żyje z nienawiści [VIDEO]

Bardzo bym chciał, by śmierć Adamowicza przyniosła opamiętanie. Trudno mi jednak w nie wierzyć bo wiem, jak działa logika mediów i partii w Polsce – mówi prof. Andrzej Nowak z Kolegium IPN.


Prof. Andrzej Nowak, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, odnosi się w Popołudniu do zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Poniedziałek miał być dniem rozmowy profesora z prezydentem Andrzejem Dudą o reformie szkolnictwa wyższego, jednak wiadomość o śmierci Adamowicza doprowadziła do częściowej zmiany tematu dyskusji.

Zeszła na temat, który już był wykorzystywany (…) przez media wrogo nastawione do obecnego rządu, przedstawiające tę tragedię jako zbrodnię nienawiści politycznej. 

Członek Kolegium IPN uważa takie pojmowanie wspomnianego wydarzenia za normalne w kontekście podzielonego na dwa obozy polskiego społeczeństwa. Smuci go jednak wykorzystanie tej zbrodni jako okazji do delegitymizacji moralnej drugiej strony. Stwierdza, że w obliczu tragedii jedynymi słusznymi czynami są: cisza, zaduma i modlitwa.

Zakłócają tę zadumę właśnie występy polityczne związane z tą tragedią. 

Gość Poranka proponuje, by nawiązując do 40. rocznicy pielgrzymki Jana Pawła II do Polski i przypadającej na 2020 r. setnej rocznicy urodzin papieża Polaka spróbować wrócić do idei budowy kopca, w którym zakopano by złe myśli o współobywatelach.

Bardzo bym chciał, żeby przyszło opamiętanie, w które jednak trudno mi wierzyć, bo wiem jak funkcjonuje nawet nie logika partyjna, ale logika mediów, tych najgorszych mediów. (…) Po obu stronach konfliktów są media, które żyją z nienawiści. 

Profesor stwierdza, że śmierć prezydenta Gdańska jest okazją do powstrzymania się od żerowania na negatywnych emocjach przez media. Przypomina, że katastrofa w Smoleńsku zatrzymała na pewien czas ostrą krytykę kierowaną pod adresem byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Publikacje „Gazety Wyborczej” na temat Smoleńska to „ruski montaż” – mówi w Poranku WNET Marcin Wikło [VIDEO]

Czy praca amerykańskich naukowców pomoże odtworzyć przebieg katastrofy smoleńskiej bez dostępu do wraku Tupolewa? Marcin Wikło w Poranku WNET

Marcin Wikło , dziennikarz z Tygodnika Sieci był gościem dzisiejszego Poranka WNET. Gość Poranka rozmawiał z Witoldem Gadowskim o badaniach amerykańskich naukowców z National Institute for Aviation Research, któży w Mińsku Mazowieckim pracują nad odtworzeniem przebiegu katastrofy smoleńskiej.  Marcin Wikło komentował taż ostatnie  publikacje Gazety Wyborczej na temat wydarzeń z 10 kwietnia 2010.

O amerykańskich badaniach nad przebiegiem katastrofy piszą w najnowszym (8/2018) wydaniu tygodnika Sieci Marcin Wikło i Marek Pyza.

Nie przejmować się jazgotem – prawda jest po naszej stronie. Ewa Kochanowska komentuje spory wokół ustawy IPN [VIDEO]

Kandydat na prezydenta miasta chce robić referendum w sprawie pomników. To jest aberracja. Na szczęście nie trzeba się tym przejmować – mówi w Poranku WNET Ewa Kochanowska

Nasze argumenty są słuszne, więc nie musimy przejmować się jazgotem. Zwłaszcza stolice krajów, które mają bardzo wiele za uszami, szczególnie chętnie wypowiadają się na tematy o których nie mają pojęcia zamiast zajrzeć głębiej we własną historię. Jesteśmy na dobrej drodze i nie powinniśmy ustępować. Oczywiście powinny bezwarunkowo odbyć się ekshumacje w Jedwabnem – przy asyście międzynarodowych specjalistów. Wrzaskiem nie ma się co przejmować, Polska stoi ością w gardle różnym opcjom na zachodzie – należy realizować to co sobie założyliśmy.

Ewa Kochanowska mówiła w Poranku WNET o kontrowersjach wokół nowelizacji ustawy o IPN, o swojej reakcji na rekonstrukcję rządu i o pomnikach smoleńskich.

Zapraszamy do obejrzenie rozmowy Krzysztofa Skowrońskiego z Ewą Kochanowską.

Antoni Macierewicz był zawsze celem ataków rosyjskich służb w Polsce – mówi Tomasz Sakiewicz w Poranku WNET

O historii i polityce w dzisiejszym Poranku WNET. Rozmowy z Andrzejem Melakiem i Tomaszem Sakiewiczem

W Poranku WNET Aleksander Wierzejski rozmawiał z posłem PiS Andrzejem Melakiem i redaktorem naczelnym Gazety Polskiej  Tomaszem Sakiewiczem.

Wśród tematów rozmów były m.in. rocznica Powstania Styczniowego, sprawa katastrofy smoleńskiej i dymisja ministra Antoniego Macierewicza.

Zapraszamy do obejrzenia rozmowy.

 

Należy pytać Amerykanów, jakie wydarzenia spowodowały zakończenie resetu w 2010 roku – uważa Paweł Zyzak

Z amerykańskiej narracji znikła zarówno katastrofa smoleńska jak i nazwisko Lecha Kaczyńskiego. Mamy do czynienia z anatemą, wyklucza się te słowa, żeby nie prowokować dyskusji – mówi historyk

Gościem Poranka WNET był dr Paweł Zyzak, historyk i komentator polityki amerykańskiej.  Rozmowa dotyczyła m.in. przyczyn braku obecności katastrofy smoleńskiej w amerykańskim dyskursie publicznym.

Z amerykańskiej narracji znikła zarówno katastrofa smoleńska jak i nazwisko Lecha Kaczyńskiego. Mamy do czynienia z anatemą – wyklucza się te słowa, żeby nie prowokować dyskusji. Zadaniem dziennikarzy, historyków a także polityków jest prowadzenie akcji informacyjnej w USA i na zachodzie, publikowanie anglojęzycznych artykułów tłumaczących to wydarzenie. (…)  Podstawowe dowody znajdują się w Rosji. Amerykanie mają oczywiście dużą wiedzę, ale niesprowokowani do ujawnienia tej wiedzy nic nie powiedzą. Należy pytać Amerykanów, jakie wydarzenia spowodowały zakończenie resetu w 2010 roku.

Historyk mówił też o najnowszej aferze szpiegowskiej w USA, porównywalnej ze sprawami rosyjskich szpiegów Aldricha Amesa i Roberta Hanssena, które wstrząsnęły światem amerykańskich służb. Tym razem jednak nie chodzi o Rosję lecz o Chiny, na rzecz których pracował wieloletni pracownik CIA, Jerry Chun Shing Lee. Jego działalność spowodowała prawdopodobnie  zniszczenie amerykańskiej siatki wywiadowczej w Państwie Środka.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.