Nowe fakty ws. śmierci Kosteckiego. „Do celi boksera feralnej nocy nikt nie wchodził”

Nagranie z monitoringu pokazuje, że Strażnik siedem razy zaglądał do celi Dawida Kosteckiego przez wizjer, aż do godz. 4.28. W tym czasie nikt nie wchodził do środka.

Jak podaje „Rzeczpospolita” strażnik krytycznej nocy siedmiokrotnie kontrolował celę przez wizjer. W tym czasie nikt inny nie otwierał do niej drzwi – to ustalenia odczytanego monitoringu, który objął korytarz i wejście do celi.  Zapis monitoringu „wyostrzył” ekspert zaangażowany w ramach postępowania wyjaśniającego, które prowadzi Służba Więzienna (nagrania te dostępne są na ich stronie). Ustalenia te podważają twierdzenia pełnomocników Kosteckiego, jakoby posiadali „poważne przesłanki”, że bokser został zamordowany.

Do śmierci boksera Dawida Kosteckiego doszło 2 sierpnia nad ranem w celi Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka. Kostecki powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Zlecona przez prokuraturę sekcja zwłok Kosteckiego wykluczyła udział osób trzecich, potwierdzając, że bokser popełnił samobójstwo. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

A. P.

PWPW SA podpisała porozumienia o współpracy ze Służbą Więzienną w zakresie szkolenia pracowników i wymiany doświadczeń

Współdziałanie będzie obejmować obszar rozpoznawania autentyczności dokumentów, tożsamości osób, jak również kwestie związane z konwojowaniem osób, mienia i ochroną obiektów.

W dniu 21 kwietnia 2017 roku w siedzibie Centralnego Zarządu Służby Więziennej przy ul. Rakowieckiej 37a w Warszawie zostało podpisane Porozumienie o Współpracy pomiędzy Służbą Więzienną a Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych SA. W imieniu PWPW SA porozumienie podpisali Piotr Woyciechowski – Prezes Zarządu oraz Robert Wardak – Członek Zarządu. Służbę Więzienną reprezentowali Dyrektor Generalny Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński oraz Zastępca Dyrektora Generalnego, płk Jerzy Kopeć.

Podczas wizyty w Centralnym Zarządzie Służby Więziennej Delegacja PWPW SA miała sposobność zwiedzić powstające w miejscu Aresztu Śledczego Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.

To właśnie w tych murach, po objęciu rządów przez komunistów, byli przesłuchiwani, więzieni i mordowani przedstawiciele polskiego podziemia niepodległościowego, m.in. gen. August Fieldorf ps. Nil, ppłk Łukasz Ciepliński ps. Pług, mjr Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka, mjr Hieronim Dekutowski ps. Zapora, rtm. Witold Pilecki ps. Witold i wielu, wielu innych.

Na zwiedzających szczególne wrażenie wywarł zachowany karcer o wymiarach nie pozwalających przetrzymywanym przyjęcia naturalnej pozycji stojącej. Okres izolacji w nim sięgał często kilku dni. W tej celi więziono n.in. rtm. Pileckiego. Nie sposób również nie wspomnieć o znajdujących się w piwnicy dwóch pomieszczeniach: karcerze suchym i karcerze mokrym oraz o przerażającym miejscu stanowiącym przedsionek do obu karcerów, w którym metodą katyńską, strzałem w tył głowy, wykonywano wyroki śmierci na bohaterach polskiego podziemia.

Przedstawione przez gospodarzy plany powstającego muzeum pozwalają mieć pewność, że będzie to ważne miejsce częstych wizyt mieszkańców Warszawy i turystów. Będzie upowszechniało wiedzę o prawdziwym obliczu komunizmu i ludziach którzy podejmowali walkę ze zbrodniczym systemem.

Więcej informacji o muzeum na stronie Służby Więziennej:

http://www.sw.gov.pl/jednostka/biuro-edukacji-historycznej