Maciejewski: Nie ma wątpliwości, że Władimir Putin testuje jedność świata zachodniego, testuje solidarność krajów UE

– Prezydent Duda jest pod presją środowiskową, bo wszyscy prawi Polacy pamiętają przemówienie Lecha Kaczyńskiego z 1 września 2009 r. – mówi przed uroczystościami w Auschwitz publicysta „Sieci”.

 


Publicysta tygodnika „Sieci” i telewizji wPolsce Jakub Maciejewski zapowiada dzisiejsze obchody 75. rocznicy wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Wyraża przekonanie. że prezydent Andrzej Duda dobrze przygotował się do tych uroczystości, by stanowczo odpowiedzieć na manipulacje historyczne prezydenta Rosji Władimira Putina. Jak zwraca uwagę nasz gość:

Prezydent Andrzej Duda jest pod pewną presją środowiskową, bo wszyscy prawi Polacy pamiętają przemówienie Lecha Kaczyńskiego z 1 września 2009 r., które przeszło do historii – wypowiedziane w twarz Putinowi i Angeli Merkel, dotyczące nie tylko przyszłości, ale pokazujące, jak patrzenie na historię II wojny światowej wpływa na pozycję państw dzisiaj.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że Rosja używa języka historii do opisu współczesności. Mówi że na wydarzenia w Auschwitz należy patrzeć zarówno przez pryzmat pamięci o ofiarach, jak i w świetle polityki bieżącej.

Jakub Maciejewski ocenia, że historyczna akcja propagandowa Władimira Putina trwa od lata zeszłego roku, a jej kulminacyjnym punktem będzie wielka parada zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie 9 maja.  Udział w moskiewskich uroczystościach już w lipcu zapowiedział , jak określa publicysta „wielki przyjaciel Rosji”  i „polityczny uczniak”, Emmanuel Macron. Gość „Poranka WNET” mówi, że tak ochocze uczestnictwo w organizowanych przez Putina uroczystościach jest, zdaniem Maciejewskiego, de facto akceptacją imperialnej polityki Kremla:

Rosja prowadzi wojnę z Ukrainą okupuje część Gruzji, część Mołdawii, naciska na aneksję Białorusi, morduje ludzi we własnym kraju i wspiera terroryzm.

Publicysta mówi o „łgarstwach” ambasadora Rosji w Polsce oraz o jego słowach zarzucających kłamstwa polskim władzom. Przedstawiciel Federacji Rosyjskiej stwierdził, iż czuje obrzydzenie wobec słów deprecjonujących rolę Armii Czerwonej w w wyzwalaniu Polski. Polemizuje z tezą, jakoby kampania zakłamująca historię była przez Rosję prowadzona jedynie na użytek wewnętrzny:

Nie ma wątpliwości, że Władimir Putin testuje jedność świata zachodniego, testuje solidarność krajów Unii Europejskiej i NATO wobec nacisków rosyjskich. Rosja nie ma najmniejszych szans ze zjednoczonym  Zachodem. […] Z podzielonymi państwami Zachodu jest w stanie wygrać na wiele sposobów.

Gość „Popołudnia WNET” mówi o słabości gospodarki rosyjskiej i niestabilności rynku w tym kraju:

Rosja stoi tylko na tablicy Mendelejewa. Ani na technologii, ani na sile nabywczej.

Zwrócona zostaje uwaga na pewne zakłopotanie, które muszą odczuwać w związku z historycznymi atakami na Polskę władze Litwy, Łotwy i Estonii, krajów, które mają w swoich dziejach epizod współpracy z III Rzeszą.

Druga część rozmowy poświęcona jest polityce polskiej, a konkretnie niejasnościom wokół życiorysu marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, w związku z najnowszym tekstem naszego gościa w tygodniku „Sieci”:

Z marszałka robi się męczennika. Twierdzi się, że pytania o jego domniemaną przeszłość korupcyjną są nagonką i hejtem.

Jakub Maciejewski podkreśla, że dziennikarze stojący po stronie opozycji dużo ostrzej piszą o politykach partii rządzącej.

Jeżeli działacze opozycji są tacy delikatni, to niech nie wchodzą do polityki.

Na koniec rozmowy wraca temat Rosji. Jakub Maciejewski zwraca uwagę, że bardzo trudno przewidzieć dalsze działania Kremla:

Kreml jest szczelny jak dwór Km Dzong Una, ale nie drutami kolczastymi tylko dezinformacją. […]  Jest silniejszy służbami specjalnymi niż w czasach sowieckich.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Miszalski: Sędziowie, którzy mieszają się za bardzo do polityki nie dają dobrego przykładu

Aleksander Miszalski o zmianach w sądownictwie, tym czemu udział sędziów w protestach przeciw nim to nie polityka oraz o Kryże i Piotrowiczu, a także o liberalizmie PO i wyborach jej przewodniczącego.

Emocje były duże i ustawa na pewno nie jest naprawcza.

Aleksander Miszalski o przyjęciu przez Sejm nowelizacji ustaw sądowych, które wróciły do niższej izby parlamentu z Senatu. Poseł Platformy Obywatelskiej krytycznie odnosi się do decyzji posłów PiS, którzy zagłosowali przeciwko uchwale Senatu o odrzuceniu noweli ustaw, których jego zdaniem nie można nazwać naprawczymi, gdyż niczego nie poprawiają. Co więcej, dają one możliwość Trybunałowi Konstytucyjnemu oceniania prawa unijnego, do czego ten nie ma kompetencji. Podkreśla, że sędziowie powinni być niezawiśli i że nawet sędzia o zdecydowanych sympatiach politycznych jest lepszy od takiego, który po prostu podlega politykom.

Sędziowie, którzy mieszają się za bardzo do polityki nie dają dobrego przykładu. […] Jeżeli by sędzia zaczął chodzić na protesty przeciw aborcji to byłaby polityka.

Nasz gość stwierdza, że zaangażowanie sędziów w protesty przeciwko zmianom w sądownictwie to nie polityka, tylko obrona podstawowych zasad. [To samo nota bene mógłby powiedzieć o swojej działalności działacz pro-life- przyp. red.] Odnosi się do zarzutu, że 10% orzekających obecnie sądów pochodzi z wybory przez Radę Państwa PRL. Przypomina, że  sędzia skazujący działaczy opozycji demokratycznej w czasach PRL Andrzej Kryże był wiceministrem sprawiedliwości w latach 2005-2007, a jedną z twarzy obecnej reformy jest prokurator stanu wojennego Stanisław Piotrowicz. Polityk odnosi się do podniesionego zarzutu, że sędziowie dotychczas byli niezależni od obywateli:

Ja nie chcę żeby taka zależność dokonywała się za pośrednictwem polityków.

Podkreśla, że nad sędziami jest sprawowana kontrola konstytucyjna. Poseł PO mówi także o zamkniętej dla mediów debacie PO, która odbyła się 18 stycznia w Krakowie.

Bartłomiej Sienkiewicz najmocniej wyraził swój liberalizm. Wszyscy mówili o tym, że Platforma powinna być partią centrową z szerokimi skrzydłami.

Sam deklaruje poparcie dla Borysa Budki, choć ten jest trochę bardziej od niego konserwatywny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Tomasz Rzymkowski: Prezydent Andrzej Duda jest prawdziwym strażnikiem konstytucji

Senackie „weto” wobec ustawy sądowej zaordynowała Komisja Wenecka. Reformę wymiaru sprawiedliwości trzeba kontynuować – mówi poseł PiS Tomasz Rzymkowski.

 

 

Poseł PiS Tomasz Rzymkowski odnosi się do zarzutów związanych z nieudostępnieniem list poparcia kandydatów do krajowej Rady Sądownictwa. Zapewnia, że jeżeli Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych nakaże ujawnienie tych list, Sejm zastosuje się do takich wytycznych. Wyraża opinię, że media przywiązują do sprawy tych list nadmierną wagę.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje zachowania sędziego Pawła Juszczyszyna, obliczone, zdaniem posła PiS, na zdobycie rozgłosu medialnego. Ocenia, że Senat w sprawie ustaw sądowych przypadkiem ułatwił życie większości sejmowej. Poddaje w wątpliwość suwerenność senackiego wniosku:

Decyzja Senatu została podyktowana opinią Komisji Weneckiej, która zaordynowała odrzucenie ustawy.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi o kolejnych etapach reformy sądownictwa. Uważa, że należałoby zlikwidować sądownictwo wojskowe oraz „spłaszczyć” strukturę sądów powszechnych, wprowadzić ich dwuinstancyjność. Zwraca uwagę na konieczność dostosowania okręgów sądowych do podziału administracyjnego państwa:

Jeżeli byłoby to dobrze skonstruowane, mogłoby zmienić obraz polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Tomasz Rzymkowski wspomina zmarłego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, prof. Grzegorza Jędrejka. Wspomina znajomość z nim w czasach studiowania na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Mówi o bardzo bogatym dorobku naukowym zmarłego profesora. Parlamentarzysta PiS komentuje wypowiedź posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej o „klątwie dublerów” w kontekście śmierci prof. Jędrejka. Wyraża opinię, że autorów takich wypowiedzi należy obejmować „ostracyzmem środowiskowym”. Docenia odcięcie się od wypowiedzi posłanki przez Leszka Millera :

Pani poseł chciała błysnąć głupotą, i to uczyniła. Rzeczą godną najwyższej krytyki jest budowanie swojego wizerunku na czyjejś śmierci.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje również prawybory prezydenckie w Konfederacji. Mówi o niepowodzeniu Janusza Korwin-Mikkego i kandydatów przez niego popieranych:

Janusz Korwin-Mikke jest biznesmenem politycznym. Aby podnieść dźwignię handlu, potrzebuje być na pierwszej linii.  Tą pierwszą linią w roku 2020 są wybory prezydenckie. Efekty jego działalności politycznej są słabe. Dobre są wyniki sprzedażowe.

Tomasz Rzymkowski ocenia również kandydaturę Krzysztofa Bosaka na prezydenta. Sukcesem będzie wynik ok. 5%. Rozmówca Łukasza Jankowskiego chwali prezydenturę Andrzeja Dudy, ze szczególnym uwzględnieniem jego postawy wobec rządowej reformy wymiaru sprawiedliwości:

Pan prezydent realizuje politykę państwa, a polityką państwa jest praworządność i przestrzeganie konstytucji. […] Pan prezydent okazał się jej strażnikiem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prof. Włodzimierz Bernacki: To co robi pani prof. Gersdorf wraz z przyjaciółmi prowadzi do anarchizacji państwa

Powiązanie funduszy unijnych z kwestią praworządności to kosmiczny pogląd. W Europie mamy wielki kryzys elit politycznych – mówi senator Prawa i Sprawiedliwości

 

 

Prof. Włodzimierz Bernacki analizuje spór polityczny wokół reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości.  Mówi o taktyce opozycji wyszukiwania pól konfliktu z rządem. Pierwotnie usiłowała zdyskredytować politykę gospodarczą Zjednoczonej Prawicy, grożąc katastrofą finansów państwa, która jednak nie nastąpiła. Przeciwnicy rządu musieli znaleźć nowy punkt zaczepienia. Stało się nim sądownictwo. Prof. Bernacki uważa, że argumenty zarzucające odejście PiS od wartości europejskich nie są trafione:

Czy istnieje jeden kanon , który mógłby być uznany za kanon normatywny tego, co nazywamy szeroko rozumianą demokracją? Chyba nie.

Gość „Popołudnia WNET” wskazuje, ze negatywna opinia Komisji Weneckiej nt. ustawy sądowej nie ma charakteru wiążącego dla polskich władz. Ocenia, że nawet jeżeli Zjednoczona Prawica jest w mniejszości ze swoim projektem reformy sądownictwa, nie oznacza to jeszcze, że rządzący Polską nie mają racji:

Mikołaj Kopernik był jednym z niewielu, twierdząc, że Ziemi nie jest w centrum Wszechświata. […] Był bliżej prawdy niż ogół społeczeństwa.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się do zalecenia Parlamentu Europejskiego, by powiązać wypłacanie funduszy unijnych z kwestią praworządności:

To zupełnie kosmiczny pogląd. […] Podstawą praworządności jest równość wobec prawa […] Każdy członek UE powinien być traktowany jednakowo. Polskie rozwiązania niczym nie różnią się od francuskich i niemieckich.

Prof. Bernacki oczekuje, że przeciwnicy reformy sądownictwa wskażą konkretne zapisy prawa unijnego, w które reforma ma godzić. Mówi o wielkim kryzysie elit politycznych w Europie, które nie chciały zadbać o interes swoich obywateli w obliczu kryzysu gospodarczego w 2008 r., bardziej skupiając się na ratowaniu banków. Przywołuje wiele przypadków krzywdzenia zwykłych Polaków przez sądy. Stwierdza, że Zjednoczona Prawica poprawiła już nieco sytuację w wymiarze sprawiedliwości. Apeluje do sędziów:

Panowie sędziowie, trzeba się wziąć do pracy.

Gość „Popołudnia WNET” uważa, że jeżeli Trybunał Sprawiedliwości UE zawiesi Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, rząd może taki wyrok odrzucić:

Do tej pory wykonywaliśmy wszystkie wyroki, ale jest pewna linia, której przekroczyć nie wolno […] Mamy świadomość, że I Rzeczpospolita upadła właśnie poprzez nieczynność sądów. […] W mojej opinii, to co robi pani prof. Gersdorf wraz z przyjaciółmi, to jest prowadzenie wprost do anarchizacji kraju.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Rzymkowski o zaproszeniu Komisji Weneckiej przez marszałka Senatu: Jest to przekroczenie uprawnień

Tomasz Rzymkowski o różnicy między Polską a Niemcami pod względem rozliczeniu sędzió, uprawnieniach marszałka Senatu i ich przekroczeniu, potrzebie Izby Dyscyplinarnej i Komisji Weneckiej.

Tomasz Rzymkowski stwierdza, że marszałek Senatu Tomasz Grodzki nie miał prawa zapraszać Komisji Weneckiej do Polski:

Jest to działanie już na niwie międzynarodowej […] Jest to przekroczenie uprawnień.

Podkreśla, że do wezwania Komisji prawo mają prezydent, rząd lub MSZ, a nie marszałek Senatu. Co więcej ustawa ws. której KW przybyła do Polski nie jest nawet uchwalona. Z tego powodu wizyta Komisji w tym momencie przynosi naszemu gościowi na myśl czasy saskie, kiedy to zagraniczne ośrodki miały wpływ na proces legislacyjny w Polsce. Tymczasem, jak podkreśla:

Naród za pośrednictwem parlamentu wyraża swoją wolę i nie jest w tym w niczym skrępowany.

Następnie Rzymkowski ocenia sobotnie warszawskie wydarzenie, czyli ,,Marsz tysiąca tóg’’. PiS pomimo licznego protestu nie zamierzają przerwać reformy wymiaru sprawiedliwości.

Będę bronił jak niepodległości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Poseł PiS podkreśla, że Izba jest koniecznym elementem oczyszczenia środowiska sędziowskiego i tym, co potrzebne jest uczciwym jego przedstawicielom. Przypomina, że po ponownym zjednoczeniu Niemiec 30% enerdowskich sędziów zostało odwołanych ze stanowisk przez władze federalne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Adrian Zandberg o spotkaniu parlamentarzystów z Komisją Wenecką: Żeby tworzyć dobre prawo, trzeba słuchać mądrych ludzi

Czy politycy powinni konsultować ustawy sejmowe z obcymi organami? Jak Polska powinna zareagować na zaostrzenie napięcia na Bliskim Wschodzie? Jakie szanse w wyborach prezydenckich ma Robert Biedroń?

 


Poseł Lewicy Adrian Zandberg mówi o spotkaniu parlamentarzystów z Komisja Wenecką. Wyraża zaskoczenie nieobecnością posłów partii rządzącej. Stwierdza, że Zjednoczona Prawica powinna potrafić bronić swoich racji:

Byłoby naturalne, żeby przedstawiciele partii rządzącej, którzy mają w tej sprawie swoje stanowisko, to stanowisko przedstawili. Myślę, że jeżeli ma się jakieś stanowisko, to rolą polityka jest to, żeby swojego stanowiska umieć bronić, a nie tchórzyć przed spotkaniem z niezależnym organem.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego przypomina, że Komisja Wenecka krytykowała również Platformę Obywatelską, gdy ta przeprowadzała w budzący kontrowersje sposób zmiany personalne w Trybunale Konstytucyjnym.  Nie widzi niczego złego w konsultowaniu polskiego prawa z zagranicznymi organami. Mówi o konieczności zasięgania opinii ekspertów przd wprowadzeniem nowych przepisów oraz spowolnienia procedur parlamentarnych:

Żeby tworzyć dobre prawo, trzeba słuchać mądrych ludzi. To jest moim zdaniem rozsądniejsze niż przepychanie ustaw na hop-siup, w ciągu kilkunastu godzin.

Adrian Zandberg stwierdza, że szybkie uchwalanie prawa leży wyłącznie w interesie lobbystów. Mowi o małostkowym” zachowaniu władz Sejmu, które nie udostępniły sali na spotkanie z Komisją Wenecką. Komentując stan prac nad reformą wymiaru sprawiedliwości stwierdza:

Partia rządząca się zakiwała. Wiele z tych pomysłów, które się pojawiały w propozycjach rządowych, jest po prostu bez sensu, jest niezgodnych z rozwiązaniami traktatowymi.

Polityk Lewicy apeluje, by nie sprowadzać reformy sądownictwa do zmian personalnych. Uwypukla konieczność poprawienia systemu pomocy prawnej oraz skrócenia czasxu trwania sądowych procedur.

Szarże na system sądowniczy niczego z perspektywy zwykłego obywatela nie zmieniają.

Adrian Zandberg zaznacza, że mimo swojego krytycyzmu wobec rządu Zjednoczonej Prawicy, widzi również pozytywne aspekty jego działania

Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje również sytuację na Bliskim Wschodzie. Mówi o konieczności wycofania wojsk z Iraku, jeżeli władze tego kraju będą tego oczekiwać:

Możemy w Iraku przebywać jedynie tak długo, jak długo tego chcą władze Iraku.

Gość „Kuriera w samo południe” stwierdza, że Sojusz Lewicy Demokratycznej obecnie ocenia wysłanie za własnych rządów do Iraku jako decyzję błędną:

Nie warto powtarzać błędów przeszłości.  […] Ślepe podążanie za działaniami USA nie jest dobrym pomysłem. […] Oczekuję od polskiego rządu jasnego stanowiska, że Polska nie weźmie udziału w  żadnej wojnie z Iranem.  […] W naszym najlepiej pojętym interesie jest to, żeby zapanował tam pokój.

Na koniec rozmowy, Adrian Zandberg komentuje kandydaturę Roberta Biedronia na prezydenta:

Kiedy widzę reakcje społeczne na Roberta Biedronia, kiedy widzę jak z nim rozmawiają, jak się z nim identyfikują, to wiem, że będzie dobrze.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Karnowski: Za spotkaniem w Yad Vashem w ramach Światowego Forum Holocaustu stoi rosyjski oligarcha Wiaczesław Kantor

Za odebraniem głosu Polskiemu prezydentowi na Światowym Forum Holocaustu może stać Rosja. Według Michała Karnowskiego spotkanie w Yad Vashem jest próbą użycia holocaustu do bieżącej polityki.


Prezydent Andrzej Duda nie jedzie do Jerozolimy na Światowe Forum Holocaustu. Uroczystość odbywa się z okazji wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, jednak prezydent Polski, w przeciwieństwie do prezydentów Rosji czy Niemiec, według założeń organizatorów miał nie mieć możliwości wygłoszenia przemówienia:

Bardzo dobra dedycja. Z moim informacji wynika, że za decyzją i Yad Vashem [Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu – przyp. red.] kryje się inspiracja rosyjska. Ten partner instytucji bardzo naciskał właśnie na to, aby polski prezydent nie zabrał głosu. […] To może być czymś w rodzaju kolejnego uderzenia ze strony Rosji na polu historycznym.

Zdaniem Michała Karnowskiego, obecność prezydenta Andrzeja Dudy jedynie autoryzowałaby całe wydarzenie, które wydaje się być mocno nacechowane politycznie. Jak donosi wpolityce.pl za organizacją całego spotkania stoi rosyjski oligarcha Wiaczesław Mosze Kantor:

To spotkanie w Yad Vashem jest dziwną i nieetyczną próbą użycia holocaustu do bardzo bieżącej polityki rosyjskiej i izraelskiej, na to nakłada się kontekst gotującego, wrzącego w tej chwili bliskiego wschodu. Może paradoksalnie okazać się, że dobrze, że w czymś tak nie ładnie pachnącym my brać udziału nie będziemy.

Michał Karnowski komentuje także doniesienia o działaniach marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego w związku z wysuwanymi wobec niego oskarżeniami o branie łapówek, kiedy pracował jako lekarz w szczecińskim szpitalu:

Miał być on symbolem innej jakości, uczciwego sprawowania władzy, dialogu ze wszystkimi, zakończeniu wojny polsko-polskiej, zupełnie nowej jakości człowieka, który wchodzi właśnie na pierwszy polityczny plan. Myślę że po kilku miesiącach widać jednak obraz mniej optymistyczny.

Jak zauważa, marszałek Tomasz Grodzki charakteryzuje się niebywałą pychą i egoizmem oraz nie do końca krystaliczną przeszłością. Zdaniem gościa „Poranka WNET”, negatywne świadectwa płynące ze szczecińskiego szpitala brzmią wiarygodnie i zasługują na ich dokładne sprawdzenie:

Pewne ogony przeszłości moim zdaniem ciągną się za panem marszałkiem Grodzkim. Z takim podziwem obserwowałem wczoraj akcję polegającą na wystawieniu kontruderzenia i przedstawieniu pana, który okazał się być byłym pracownikiem Urzędu Bezpieczeństwa, jako osoby dającej świadectwo moralności, ale to nie znosi moim zdaniem pytań o to czy pan Marszałek Grodzki rzeczywiście wszystko ma w porządku jeśli chodzi o to, jak się zachowywał jako ordynator, dyrektor szczecińskiego szpitala.

Karnowski odnosi się również do sprawy gróźb Zbigniewa S. wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro i jego rodzinie. Atak na Ziobrę określa jako mafijny:

To składa się na potężny, mafijny atak idący w kierunku kierownictwa prokuratury i ministerstwa sprawiedliwości […] pewne biznesy mafii się kończą, w tym VAT-owskie […] te mafie bardzo w tej chwili przerzuciły się w ostatnich latach na operacje związane z wyłudzaniem VAT-u i to jest mocno przykracane. Trudnej handlować narkotykami […] kończą się jakieś możliwości parasoli ochronnych wynikające z wpływu mafijnego na politykę czy wymiar sprawiedliwości.

Zdaniem publicysty, tego rodzaju praktyki są piętnowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, co może powodować chęć zemsty ze stron mafii i gangów. Nasz gość komentuje również wiosenne wybory prezydenckie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K. / K.T.

Senator Antoni Mężydło ( KO): Sędziowie wybrani przez obecną KRS są niezależni

Podstawą niezależności jest nieusuwalność sędziów – zaznacza parlamentarzysta.

 

Senator Antoni Mężydło mówi o konieczności naprawienia państwa po pierwszej kadencji rządów Zjednoczonej Prawicy, podczas której formacja rządząca dysponowała większością w obu izbach parlamentu. Liczy, że Senat przyczyni się do zaprowadzenia w kraju ładu:

Mam nadzieję, że teraz parlamentaryzm będziemy uprawiali w parlamencie a nie na ulicy.

Polityk wyraża głębokie rozczarowanie nowym projektem ustawy o ustroju sądów powszechnych, wprowadzających nowe zasady dyscyplinowania sędziów. Mówi o wadliwym, niezgodnym z konstytucją  wyborze Krajowej Rady Sądownictwa. Podkreśla jednak, że jeżeli nie zostanie uchwalone nowe prawo, każdy sędzia będzie mógł stać się niezawisły. Przypomina sprawę sprzed miesiąca, kiedy sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nominowani przez

PiotrPszczółkowski i prof. Jarosław Wyrembak „zbuntowali” się przeciwko prezes TK Julii Przyłębskiej.

Niedobrze się stało, że wokół trzeciej władzy powstał tak ogromny spór społeczny. […] Ta awantura spowodowała naruszenie porządku. […] PiS dalej w tym kotle miesza. Odwołalność sędziów to naruszenie niezawisłości. Nieusuwalność jest podstawą. Dotyczy to także nowych sędziów.

Parlamentarzysta mówi o sukcesie prawyborów prezydenckich w PO.  Stwierdza, że w prekampanii nie zabrakło konkretnych deklaracji odnośnie sposobu sprawowania prezydentury. Ocenia, że wiele decyzji prezydenta Andrzeja Dudy kłóciło się ze zdrowym rozsądkiem.

W dalszej części rozmowy, senator Antoni Mężydło mowi o planach podwyżek cen energii. Ocenia, że mogą być one zrekompensowane przez obniżkę VAT-u. Przestrzega, że energia będzie dalej drożeć.

Końcówka rozmowy poświęcona jest rocznicy masakry w kopalni „Wujek”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

6 mld 800 mln zł dla polskiej zbrojeniówki. Skurkiewicz: Współpraca z Polską Grupą Zbrojeniową układa się bardzo dobrze

Jak MON wspiera polski przemysł zbrojeniowy i dekomunizuje wojsko? Gdzie leży źródło patologii polskiego sądownictwa? Kto ma szansę na walkę w II turze wyborów prezydenckich? Mówi Wojciech Skurkiewicz

Wojciech Skurkiewicz o dekomunizacji w armii. Wojsko odchodzi od swych komunistycznych patronów. Proces ten, nad którym czuwa powołana w tym celu komisja, ma zakończyć się w przyszłym roku. Dodaje, że nie tylko w armii potrzeba dekomunizacji przestrzeni publicznej.

Wielka szkoda, że my nie zrobiliśmy z tym porządku w latach 90.

Odpowiadając na zarzut, że także obecne rządy tego problemu nie rozwiązały, stwierdza, że wierzy, iż dekomunizacja dojdzie do skutku.

Wiceminister obrony narodowej mówi o współpracy z Polską Grupą Zbrojeniową i  o zamówieniach Ministerstwa Obrony Narodowej na sprzęt wojskowy. Podkreśla, że resort wspiera polskie spółki.  W tym roku ulokowali w nich 6 mld 800 mln zł. Podkreśla, że zamówione za 683 mln zł śmigłowce Black Hawk będą (a konkretnie pierwsza z czterech maszyn) w kraju do końca roku, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami.

Następnie nasz gość komentuje słowa marszałka Senatu. Tomasz Grodzki niedawno zapowiedział próby blokowania ustawy ws. dyscyplinowania sędziów.

W moim przekonaniu to bardzo dobra ustawa. Zapobiega anarchizacji wymiaru sprawiedliwości. To co się ostatnio dzieje na tym polu jest bardzo niepokojące […] Po 1989 r. wymiar sprawiedliwości się sam nie oczyścił.

Podkreśla, że źródeł obecnych patologii sądownictwa należy szukać przy obradach Okrągłego Stołu, kiedy to „prof. Strzembosz odpowiedzialny za podstólik sędziowski powiedział, że wymiar sprawiedliwości sam się oczyści”. Tak się jednak nie stało, czego świadectwem są takie sprawy jak wyroki przeciwko Janowi Śpiewakowi.

W „Poranku WNET” Skurkiewicz wyraża również opinię na temat wyborów prezydenckich i kontrkandydatów Andrzeja Dudy:

Będziemy robić wszystko, aby obecny prezydent wygrał w pierwszej turze, bo to bardzo dobra głowa państwa, z której jesteśmy dumni. Jeśli miałby stanąć w drugiej turze to prawdopodobnie z Małgorzatą Kidawą-Błońską.

Dodaje, że krytycznie spogląda na kandydaturę Szymona Hołowni, prezentera TVN, którego ma okazję oglądać w programach rozrywkowych. Stwierdza, że jego zachowanie w nich nie odpowiada głoszonym przez niego katolickim poglądom. Przypomina także, iż:

Pięć lat temu mieliśmy podobną sytuację […] Przecież Tomasz Lis miał stratować w wyborach prezydenckich.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Rzymkowski: Mamy do czynienia z bardzo istotnym rozpolitykowaniem środowiska sędziowskiego, część z nich się zbuntowała

Czy uczestnictwo aktywnych sędziów w demonstracjach politycznych jest nadużyciem? Czym jest niezawisłość sędziowska? Czy obecność reprezentanta każdej z partii sejmowych w KRS to dobry zwyczaj?


Tomasz Rzymkowski o demonstracjach politycznych, które odbyły się w niedzielę w kilku polskich miastach. W Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Łodzi, Lublinie, Katowicach, Częstochowie, Bydgoszczy, Wrocławiu, Szczecinie demonstranci wyrażali sprzeciw wobec nacisków polityków na sędziów i wymiar sprawiedliwości przez Prawo i Sprawiedliwość. Wśród nich pojawili się także aktywni sędziowie:

Mieliśmy do czynienia w pewnej mierze z nadużyciami. Niezawisłość sędziowska polega na tym, że sędziowie unikają jakichkolwiek wystąpień publicznych, czy mówiąc szerzej, takiego afiliowania pewnych zachowań i nawiązywania do pewnych działań politycznych […] Niektóre słowa czy gesty trudno jest pogodzić z niezależnością instytucjonalną sądów i niezawisłością sędziowską.

Nasz gość wyraża się negatywnie wobec protestów, a szczególnie wobec działań sędziów i ich względnej niezawisłości:

Sędziowie oderwali się od tego, czym tak naprawdę są. Oni są tzw. ustawami ustaw […] A mamy do czynienia z rozpolitykowaniem się sędziów. O części można mówić, że się zbuntowali.

Rzymkowski podkreśla, że wielu z nich ordynarnie omija prawo w zakresie przynależenia do organizacji politycznych. Jednym z epicentrum nadużyć są sędziowskie stowarzyszenia branżowe, ponieważ:

Czym to stowarzyszenie jest, jak nie formą partii politycznej i związków zawodowych […] jest to dla mnie ordynarna próba omijania prawa i moim zdaniem my politycy powinniśmy się pochylić nad tym problemem.

Poseł odnosi się także do wyboru członków do KRS. Na sześciu członków, czterech z nich wywodzi się z Prawa i Sprawiedliwości. Jak zauważył Łukasz Jankowski, dawniej dobrym zwyczajem Wysokiej Izby było,  aby każda z partii znajdująca się w Sejmie miała swojego reprezentanta w KRS:

Nie wiem, czy to był dobry obyczaj […] W 2005 również była taka sytuacja, było również 4 przedstawicieli PiS. W latach 2011-2015 było delegowanych dwóch przedstawicieli z Platformy Obywatelskiej, opozycja nie miała żadnego przedstawiciela w ramach senatu.

A.M.K.