Prof. Grosse: Jeśli weszliśmy na ścieżkę weta, to nie powinniśmy z niej schodzić uzyskawszy nic lub bardzo niewiele

Jak stosowanie się do postanowień szczytu unijnego rozumie Ursula von der Leyen? Czemu warunkowość funduszy wzmacnia polską opozycję? Prof. Tomasz Grosse o błędzie jaki rząd popełnił ws. porozumienia

Rozporządzenie w bardzo niedobrej dla Polski formie zostało przyjęte przez Parlament Europejski. Natomiast przewodnicząca Komisji Europejskiej powiedziała, że będzie je stosować od 1 stycznia 2021 dokładnie w takiej formie, jak przyjął Parlament Europejski.

Tomasz Grosse wskazuje, że ze słów Ursuli von der Leyen wynika, że ustalenia szczytu unijnego nie zmieniają rozumienia mechanizmu praworządności przez Komisję. Zauważa, że kiedy zapadnie już wyrok Trybunału Konstytucyjnego fundusze będą mogły być odbierane wstecznie, od początku nowej perspektywy finansowej.

Komisja się zobowiązała tuż po szczycie Rady Europejskiej, że będzie przestrzegała konkluzji Rady Europejskiej.

Przewodnicząca KE podkreśliła wczoraj w Parlamencie Europejskim, że ustalenia unijnego szczytu w żaden sposób nie ograniczają rozporządzenia. Nie ma jej zdaniem tutaj sprzeczności. Jak podkreśla politolog:

Rozporządzenie w żaden sposób nie zostało ograniczone tylko i wyłącznie do kwestii naruszania kwestii finansowych. Rozporządzenie będzie stosowane w całej rozciągłości a w rozporządzeniu jak wiadomo umowa o wszystkich wartościach europejskich w artykule drugim o niezależności sądownictwa o prawach mniejszości i różnych innych rzeczach.

Wyjaśnia, co będzie oznaczać nieratyfikowanie unijnego budżetu przez polski Sejm. Zablokuje to wieloletnie ramy finansowe. W przypadku zaś Funduszu Odbudowy

Prawdopodobnie pozostałe państwa uruchomią ten instrument finansowy bez Polski, ale nie będą miały innego wyjścia, tylko będą musiały coś wynegocjować w sprawie tego nieszczęsnego rozporządzenia.

Socjolog ocenia, że polski rząd popełnił błąd już w lipcu godząc się wówczas na warunkowość funduszy unijnych. Kiedy zaś wkroczył już na ścieżkę weto, nie powinien wycofywać się z niej nie uzyskawszy czegoś więcej. Skończyło się bowiem na tym, że zrobiliśmy awanturę nic nie zyskując.

Mamy strukturalne wzmocnienie opozycji w stosunku do rządu.

Opozycja przed kolejnymi wyborami otrzyma od instytucji unijnych prezent. Rząd będzie musiał się tłumaczyć, czemu fundusze unijne są wyłączone, gdy tak o nie walczono w grudniu 2020 r.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Sejm uchwalił budżet na przyszły rok. Deficyt to ponad 82 mld złotych

Sejm uchwalił w czwartek ustawę budżetową na 2021 r. Deficyt na koniec roku wynosi 82,3 mld zł.

Za uchwaleniem budżetu zagłosowało 234 posłów, przeciw było 220, a 1 poseł wstrzymał się od głosu.
Wcześniej w głosowaniu Sejm nie poparł wniosku KO o odrzucenie budżetu w całości.

Sejm rozpatrzył niemal 900 poprawek, ponad 600 wniosków mniejszości (poprawek zgłoszonych po pierwszym czytaniu odrzuconych przez komisję finansów publicznych) i prawie 280 poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu.

Głosowanie nad poprawkami do ustawy budżetowej nie obyło się bez kontrowersji nad sposobem, w jaki zostało przeprowadzone. Wśród połów opozycji pojawiły się głosy, że ustawa była procedowana zbyt szybko.

Wniosek formalny przyjęto  zgadzając się na głosowanie łączne poprawek zaopiniowanych pozytywnie przez komisję oraz  łączne głosowanie poprawek zaopiniowanych negatywnie i wniosków mniejszości.

 

A.N.

Źródło: Twitter, dorzeczy.pl

Paweł Poncyljusz: Dane podawane przez rząd nie odzwierciedlają skali kryzysu w Polsce

Poseł KO krytykuje antykryzysowe działania rządu i jego niechęć do współpracy z opozycją. Omawia również wewnętrzną sytuację w Koalicji Obywatelskiej.

Paweł Poncyljusz punktuje złe działanie władzy w przeciwdziałaniu kryzysu gospodarczego. Według posła KO pieniądze z tarczy antykryzysowej zostały źle wykorzystane, a skala bezrobocia jest jeszcze nieznana.

Strona rządowa obsypuje nas wskaźnikami, które niewiele nam mówią o tym, jak przebiega recesja.

Polityk wskazuje na konieczność wprowadzenia niskooprocentowanych pożyczek i kredytów. Ubolewa nad tym, że z rządowej pomocy skorzystały podmioty, które jej nie potrzebowały. Z drugiej strony, nie przewidziano wsparcia dla firm rodzinnych.

Zdaniem Pawła Poncyljusza nie należy się spodziewać poprawy jakości współpracy rządu z opozycją:

Nam nie chodzi o wypinanie piersi po ordery, tylko o realną pomoc dla przedsiębiorców. Niemniej warto wiedzieć, że rząd po cichu wprowadza nasze rozwiązania, prezentując je jako swoje.

Mimo poniesienia ogromnych wydatków, nie udało się długofalowo wesprzeć gospodarki.

Jestem pewien,  że obecnie pracuje dużo mniej osób, niż przed pandemią. Na razie jednak ci nowi bezrobotni się nie rejestrują, bo liczą, że szybko znajdą zatrudnienie.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego opowiada o sytuacji w PO. Podkreśla, że w partii nastąpi przemodelowanie ideowe, którym zajmie się Tomasz Siemoniak. Jak jednak  mówi:

W naszej formacji są różne wrażliwości, z żadnej z nich nie powinniśmy rezygnować. To co na pewno nas łączy, to wolny rynek i troska o środowisko.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K. T. / A.W.K.

Prof. Terlecki: Nie wierzę w to, żeby Solidarna Polska zmierzała do zerwania koalicji. Grają w swoją grę polityczną

Prof. Ryszard Terlecki o nierozliczeniu zbrodniarzy komunistycznych, reformie wymiaru sprawiedliwości, porozumieniu brukselskim, groźbie zerwania koalicji, kandydacie na RPO i trzeciej fali epidemii.

Kraków należał do tych miast polskich, które oprócz Wybrzeża także stawiły opór komunistycznej władzy.

W pięćdziesiątą rocznicę masakry na Wybrzeżu prof. Ryszard Terlecki wspomina swoje zaangażowanie w krakowskim środowisku antykomunistycznym. Odnosi się do problemu pociągnięcia do odpowiedzialności ludzi odpowiedzialnych za stan wojenny i inne komunistyczne akty represji. Żałuje, że dotąd tego nie zrobiono:

Jest to niestety słabość naszego wymiaru sprawiedliwości, w tym wypadku naszej prokuratury.

Według wicemarszałka Sejmu PiS nadal będzie działał w kierunku dokończenia tych reform. Obecnie dokonują się one dość wolno, gdyż są hamowane przez opór opozycji i samych sędziów. Postępowanie tej pierwszej ma wpływ na działania brukselskich urzędników. Podkreśla przy tym, że

Unia Europejska nie ma podstaw, by wtrącać się działanie polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS liczy, iż Komisja Europejska nie złamie zawartego porozumienia. Zauważa, że jeśli w Brukseli traktaty są nieważne, to każdy porozumienie jest bez znaczenia i może być złamane.  Zdradza, że gdyby porozumienie nie zostało uhonorowane, to klub PiS zagłosuje przeciw ratyfikacji unijnego Funduszu Odbudowy. Wprowadzone zostałaby wówczas dyscyplina partyjna. Prof. Terlecki komentuje również niesnaski pomiędzy PiS a Solidarną Polską. Stwierdza, że mamy do czynienia ze swoistą grą medialną. Politycy SP

Grają w swoją grę polityczna, stają na naszym prawym skrzydle.

Nasz gość jest przekonany, że konflikty koalicjantów zostaną zażegnane. Wierzy w rozsądek polityków z partii Zbigniewa Ziobry. Odnosząc się do piątki dla zwierząt mówi:

Dokonujemy pewnych zmian, które pozwolą przyjąć przez wszystkich tą ustawę.

Ponadto mówi, że kandydatem z ramienia partii rządzącej na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich będzie Piotr Wawrzyk:

Jest to osoba, która nie powinna wzbudzać nadzwyczajnych kontrowersji i sprzeciwów opozycji.

Polityk zaprzecza żeby prowadzone były rozmowy z politykami PSL, które prowadziłyby do poważnych przetasowań na scenie politycznej. W czasie rozmów pojawiają się takie tematy jak wybór nowego RPO, czy nowego prezesa IPN. Prof. Terlecki ostrzega przed widmem trzeciej fali epidemii. Alternatywą wobec obostrzeń jest, jak mówi, gwałtowny wzrost śmierci i zachorowań.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Rzymkowski: Umowa koalicyjna obejmuje też obowiązek wspólnego głosowania, nie tylko współdecydowania o polityce rządu

Dr Tomasz Rzymkowski o nowomowie lewicy i popieranym przez międzynarodowe korporacje planie stworzenia idealnego konsumenta oraz o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy i ratyfikacji unijnego porozumienia.

Musimy twardo bronić znaczenia pojęć. Nie będziemy się licytować z lewicą na większe durnostwa.

Dr Tomasz Rzymkowski odnosi się do nowomowy nowej lewicy, którą nazywa oderwanym od rzeczywistości bełkotem. „Aby rozpocząć rewolucję społeczną trzeba zacząć od języka” – wyjaśnia. Zamiast „kobieta” mówi się więc na skrajnej lewicy „osoba z macicą”. Innym przykładem jest próba normalizacji aborcji. Dodaje, że „celem tej rewolucji jest stworzenie człowieka zniewolonego, zakłamanego”. Proces ten wspierają wielkie korporacje, które, jak wyjaśnia nasz gość pragną zarabiać tu i teraz:

Chcą stworzyć człowieka uzależnionego wyłącznie od konsumpcji człowieka który myśli wyłącznie w sposób taki stricte mistycznych chce odczuwać wyłącznie przyjemności nie chce mieć żadnych zobowiązań ma być człowiekiem nieodpowiedzialnym.

Protesty w sprawie pracowników polskiego Amazona to, jak sądzi, teatrzyk polityczny na użytek elektoratu. Stwierdza, że obecnie lewica w Polsce nie ma charakteru socjalnego. Polska lewica obecnie

Nie walczy o przywileje socjalne, nie walczy o lepszą służbę zdrowia, zabezpieczenia różnej maści. Walczy przede wszystkim w sferze światopoglądowej, walczy o nowego człowieka

Poseł PiS podkreśla, że narracja lewicowa jest oderwanym od rzeczywistości graniem na emocjach. Przypomina, że bolszewicy rozwijali wizję nowego, lepszego świata po obaleniu cara. Skończyło się zaś biedą, terrorem i niewolą.

To jest ten sam mechanizm, który proponowała w 1917 r. rewolucja bolszewicka.

Dr Rzymkowski w kontekście Strajku Kobiet zauważa, że w jego rodzinnym Kutnie na protestach było więcej ochraniających funkcjonariuszy policji niż samych uczestników. Polityk mówi także o sytuacji wewnątrz Zjednoczonej Prawicy:

Nie widzę żadnego kryzysu, widzę marketing polityczny.

Solidarna Polska idzie w ostrą retorykę, aby rywalizować z Konfederacją o eurosceptyczny rząd dusz. Nie sądzi, aby był problem w ratyfikacji przez polski Sejm unijnego porozumienia. Uchyla się od pytania, czy mogłaby powstać koalicja bez udziału Solidarnej Polski, ale z Kukizem i z cichym poparcie PSL-u. Wyłamywanie Solidarnej Polski z głosowań w Sejmie ocenia jako niezręczne. Przypomina, że umowa koalicyjna przewiduje konieczność wspólnego glosowania, nie tylko wspólnego zasiadania w rządzie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

„Urzeczywistnili nasze marzenia o niepodległej Polsce”. Sejm uczcił pamięć ofiar stanu wojennego

13 grudnia obchodziliśmy 39. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. We wtorek Sejm, rozpoczynając posiedzenie, uczcił minutą ciszy pamięć o ofiarach tamtych dni

Pamiętając o jego ofiarach, górnikach kopalni „Wujek”, ofiarach tłumienia manifestacji w Lublinie, Nowej Hucie i innych miejscowościach, uczcijmy pamięć tych Polaków, którzy pomimo prześladowań i cierpień, urzeczywistnili nasze marzenia o niepodległej Polsce – mówiła marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Stan wojenny został wprowadzony w nocy z 12/13 grudnia 1981 roku. W czasie jego trwania internowano łącznie ponad 10 tysięcy działaczy związanych z „Solidarnością”. Śmierć poniosło  około 40 osób, w tym 9 górników z kopalni „Wujek” podczas pacyfikacji strajku.

 

Krzysztof Bosak: Kompromis ws. budżetu UE jest pozorny. Niekorzystny dla Polski mechanizm nadal może być wprowadzony

Polityk Konfederacji ocenia, że rząd Zjednoczonej Prawicy zbyt słabo broni polskich interesów na forum Unii Europejskiej. Przestrzega przed zagrożeniem, jakie niesie unijna polityka klimatyczna.


Krzysztof Bosak ocenia, że ustalenia podjęte w Brukseli odnośnie nowego budżetu UE nie są korzystne dla Polski, ponieważ jedynie odsuwają w czasie skutki wprowadzenia mechanizmu kontroli praworządności. Przewiduje, że przyszłość polskiej suwerenności rozstrzygnie się na przestrzeni najbliższych miesięcy.

Wielu ekspertów mówi, że reguła warunkowości może być później łatwo wprowadzona w sposób niekorzystny dla Polski, nie zostawiając rządowi żadnego pola manewru.

Polityk mówi również o „katastrofie dla polskiej energetyki”, jaką są, jego zdaniem, unijne ustalenia nt. dojścia do neutralności klimatycznej. Zwraca przy tym uwagę na potrzebę spokojnego dostosowania gospodarki do funkcjonowania w możliwie dużej harmonii z przyrodą. Jak mówi :

W sprawie polityki klimatycznej polski rząd chowa głowę w piasek. By spełnić warunki unijne, musiałby wyłożyć kilkaset miliardów złotych. Polacy już teraz płacą wysokie podatki za prąd, jeszcze nie kojarząc tego z działaniami UE.

Równie negatywnie parlamentarzysta ocenia rządową politykę antyepidemiczną. Zwraca również uwagę za mało aktywną politykę Zjednoczonej Prawicy w dziedzinie ochrony życia i poprawy warunków bytowych rodzin dzieci niepełnosprawnych.

Zgodnie z nowoczesnym standardem praw człowieka, absolutnie każde dziecko powinno mieć prawo do życia.

Krzysztof Bosak odnosi się również do spadków poparcia sondażowego Konfederacji. Ocenia, że na 3 lata przed wyborami nie trzeba się przejmować wynikami tego rodzaju badań. Przewiduje, że zarówno Zjednoczona Prawica, jak i Koalicja Obywatelska mogą wkrótce znaleźć się na krawędzi rozpadu:

Uważam, że to Konfederacja jest partią przyszłości, jej atuty  z czasem będą coraz bardziej widoczne. Musimy po prostu cały czas ciężko pracować.

Jak jednak mówi rozmówca Łukasza Jankowskiego, zmiana władzy bez przedterminowych wyborów parlamentarnych nie jest możliwa. Taki scenariusz na dzień dzisiejszy również wydaje się nieprawdopodobny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Ćosić: Mediom wstyd byłoby się przyznać, że Polska i Węgry coś jednak wywalczyły. Liberałowie chcą likwidacji weta

Dominika Ćosić o trudnych negocjacjach ws. unijnego budżetu, komentarzach zagranicznych mediów, zabezpieczeniu Polski przed mechanizmem praworządności i chęci zniesienia stosowania weta.

Polska i Węgry miały bardzo długo odmienne postrzeganie całej sytuacji niż większość krajów, nie 25, ale może 20.

Dominika Ćosić zgadza się ze słowami premiera Viktora Orbána, który stwierdził, że były to najtrudniejsze negocjacje w jakich uczestniczył w ciągu 30 lat. Jak wskazuje

Wczoraj się okazało, że wetem może będzie groził ponownie premier Holandii. […] Wszyscy są zwycięzcami choć każdy musiał zrobić krok do tyłu.

Premier Holandii “miał teatr do odegrania” ze względu na zbliżające się wybory w jego kraju. Dziennikarka stwierdza, że zgodnie z wynegocjowanymi punktami praworządność ma się ograniczać do rzeczy związanych z wydatkowaniem pieniędzy.

Teraz Komisja Europejska musi na piśmie przedstawić instrukcję obsługi do tego spornego rozporządzenia.

Dodaje, że będzie jeszcze ratyfikacja przez Sejm. Gdyby KE nie honorowała porozumień, to Polska może nie ratyfikować porozumienia. Samej Komisji zależy na jak najszybszym wejściu rozporządzenia w życie. Korespondentka TVP w Brukseli przyznaje, że

Konkluzje szczytu nie są tak wiążące jak rozporządzenia Komisji Europejskiej, ale jest niepisana umowa, że konkluzje szczytu obowiązują wszystkich. Nie było sytuacji żeby działano wbrew konkluzjom szczytu.

Odnosi się także do krytyce zawartego porozumienia ze strony Solidarnej Polski. Wskazuje, że sprzeczności są wewnątrz każdej koalicji rządzącej i jest to naturalne.

Pytanie, na ile udaje się przezwyciężyć swoje własne widzimisię, aby grać do jednej bramki.

Komentarze niemieckiej prasy dziennikarka określa jako hipokryzję. Media krytykowały wcześniej Budapeszt i Warszawę za to, że wetując narażają Unię Europejską. Teraz zaś kpią z nich, że kraje te dały się ograć. Co więcej, jak zauważa Ćosić, zauważa, iż mediom

Wstyd byłoby się przyznać, że Polska i Węgry coś jednak wywalczyły.

Wskazuje na debatę we francuskiej telewizji, w czasie której uczestnicy dostali informację o zawarciu porozumienia. Holenderska eurodeputowana Sophie in ’t Veld wyraziła wówczas swoje oburzenie wobec Angeli Merkel, że poszła na ustępstwa wobec Mateusza Morawieckiego i Viktora Orbána. Polityk dodała, że

Coś takiego jak jednomyślność i weto jest czymś co paraliżuje całą Unię Europejską i liberałowie będą zmierzać do tego, by zrezygnować z weta.

Rozwiązanie takie, jak wskazuje Ćosić oznaczałoby ograniczenie suwerenności państw członkowskich.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prezydent podpisał nowelizację ustawy ws. dodatków dla medyków

Jak wynika z komunikatu Kancelarii Prezydenta, dodatki za pracę przy COVID-19 będą otrzymywać jedynie medycy skierowani do niej przez wojewodę.

Informację przekazała Kancelaria Prezydenta za pośrednictwem swojej strony internetowej. Chodzi o zmianę ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem Covid-19.

Nowelizacja przywraca pierwotne brzmienie art. 20 ustawy tej ustawy, które zostało zaproponowane i uchwalone przez sejm. Jak czytamy w przekazanej informacji, zgodnie z uzasadnieniem do jej projektu, „konwalidacja błędu, który miał miejsce podczas rozpatrywania w Sejmie poprawek Senatu do ustawy z dnia 28 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem Covid-19”.

Wcześniej ustawa dawała możliwość wypłacania dodatku w wysokości 100% pensji każdemu lekarzowi, który podczas pracy ma kontakt z chorymi zakażonymi COVID-19.

W nowelizacji uchylono także przepis nakładający na Prezesa NFZ obowiązek dokonania zmiany planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia na ten rok w celu podwyższenia opłaty ryczałtowej.

Ustawa wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.

Klub PiS bez Lecha Kołakowskiego. Polityk będzie posłem niezrzeszonym

Po odejściu Lecha Kołakowskiego klub PiS będzie miał 234 posłów. Polityk deklarował, że jego odejście z klubu wiąże się tzw. piątką dla zwierząt.

Będę posłem niezrzeszonym, będę pracował dla mieszkańców Polski, regionu, chcę pomagać ludziom płacącym podatki tak, aby czuli się w Polsce znacząco lepiej niż obecnie.

Taką deklarację złożył cytowany przez Polsat News poseł Lech Kołakowski. Poinformował dziennikarzy, iż przekazał do gabinetu marszałek Sejmu odpowiednie pismo, według którego „z dniem 24 listopada 2020 roku zostaje posłem niezrzeszonym Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej”. Na pytanie o motywy swojej decyzji stwierdził, że wiąże się to z „piątką dla zwierząt” i kolejnymi zapowiadanymi projektami, jakie mają być składane w tej sprawie.

Zapowiedź odejścia z klubu PiS i stworzenia własnego koła poselskiego Kołakowski złożył już w zeszły wtorek. Tego samego dnia władze klubu cofnęły zawieszenie w prawach 13 z 15 posłów. W środę decyzję tą rozciągnięto na Lecha Kołakowskiego i Krzysztofa Ardanowskiego.

A.P.