Dr Brzeski o wecie: Mówimy o wojnie. Niemcy chcą upadku rządu PiS. Koszty w tej grze nie grają roli

Politolog o dążeniu Niemiec do dominacji w Europie, oporze Polski i Węgier, sytuacji państw Południa oraz o budowie Nord Stream II, wyborach w USA i pochodzeniu koronawirusa.

Dr Rafał Brzeski zapowiada wizytę Viktora Orbana w Warszawie. Premierzy Polski i Węgier będą konsultować stanowisko w negocjacjach nad nowym unijnym budżetem w kontekście projektowanej klauzuli wiążącej wypłatę środków z funduszu odbudowy z praworządnością. Zablokowanie tego funduszu byłoby poważnym problemem zwłaszcza z krajów południa Europy. Tymczasem zbliża się szczyt UE. Nasz gość przytacza opinię szefa działu zagranicznego „Süddeutsche Zeitung” Stephana Corneliusa, który napisał, że

Ambicje zachowania suwerenności przez Polskę i Węgry są śmiertelnym zagrożeniem dla brukselskich elit. Elity te nie mają bowiem żadnej demokratycznej legitymacji, a źródłem ich znaczenia i wpływów jest wyłącznie wsparcie ich berlińskich patronów.

Cornelius dodaje, że polscy i węgierscy „nacjonaliści i populiści” są w stanie „poważnie uszkodzić Unię Europejską”. Politolog wskazuje, że stawką rozgrywki wokół budżetu jest suwerenność państw członkowskich, zagrożona przez dominację Niemiec:

Jeżeli zgodzimy się na to zniewolenie,  zostaniemy zredukowani do roli taniej siły roboczej.

Zauważa, że Polska w przeciwieństwie do krajów południowych ma zdolność kredytową pozwalającą jej na pożyczanie pieniędzy bez pośrednicta Komisji Europejskiej. Mamy także niewykorzystane środki z trwającej perspektywy budżetowej, które możemy zużytkować do 2023 r. Jak wskazuje dr Brzeski:

Zdesperowanym krajom Południa Berlin może tłumaczyć, że to wina Warszawy i Budapesztu.

Dla krajów Południa liczyć się jednak będzie to, że nie otrzymają pieniędzy ze względu na skąpstwo państw Północy. Dr Brzeski mówi, że Niemcy będą dążyć do obalenia rządu Mateusza Morawieckiego, by uniknąć wizerunkowej porażki, jaką byłoby odrzucenie budżetu podczas ich prezydencji. Informuje także, iż z projektu budowy gazociągu Nord Stream 2 wycofują się kolejne firmy.

Przed kilkoma dniami wskutek groźby sankcji z projektu wycofało się norweskie towarzystwo klasyfikacyjne Det Norske Veritas.

Z kolei prezydent Brazylii Jair Bolsonaro zapowiedział, że wstrzyma się z uznaniem wyników wyborów prezydenckich w USA, ze względu na poważne wątpliwości dotyczące przebiegu głosowania.

Poruszony zostaje również temat pochodzenia koronawirusa SARS-CoV-2. Chińskie rządowe piszą, że wirus nie wywodzi się z Wuhan. Wskazuje się na Indie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Dr Brzeski o szczepionce: Ta pandemia może zostać pohamowana. W USA mamy do czynienia ze zwycięstwem na medialny krzyk

Dr Rafał Brzeski o wynalezieniu przez amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer szczepionki na koronawirusa, wyborach w USA, umowie polsko-amerykańskiej i podwyżce opłat za wywóz śmieci w Poznaniu.

Koncern zapewnia, że w przyszłym roku będzie mógł wyprodukować miliard 300 mln dawek swej szczepionki.

[related id=129114 side=right] Dr Rafał Brzeski mówi szczepionka na SARS-CoV-2 ma według jej producenta skuteczność wynoszącą 90 procent. Nie dziwi się reakcji giełd na tę wiadomość. Wskazuje na pozytywne skutki szybkiego wynalezienia szczepionki na SARS-Cov-2. Wyraża nadzieję, iż Pfizer ograniczy chęć zarobienia na swym produkcie na rzecz jak najszybszej produkcji szczepionki. Postuluje, by maksymalnie zredukować procedury konieczne do jej zatwierdzenia. Sytuacja jest bowiem awaryjna- każdego dnia umierają ludzie.

Miejmy nadzieję, że czarna wizja pandemii wkrótce zblaknie.

Politolog komentuje ratyfikację przez prezydenta Andrzeja Dudę polsko-amerykańskiej umowy wojskowej. Zgodnie z nią wysunięte dowództwo sił amerykańskich w Polsce znajdować się będzie w Poznaniu.  Realizowana będzie ona niezależnie od tego kto będzie prezydentem USA na najbliższą kadencję. To ostatnie zaś formalnie nie jest przesądzone. Liczenie głosów trwa, a prawnicy Donalda Trumpa skłądają protesty  wyborcze  raportując o licznych nieprawidłowościach podczas procesu liczenia głosów. Tymczasem większość mediów mówi o zwycięstwie Joe Bidena.

Mamy więc do czynienia ze zwycięstwem na medialny krzyk.

Gość „Popołudnia WNET” wskazuje się, że na tysiącach kart zaznaczono jedynie nazwisko Joego Bidena, nie oddając głosu na gubernatora stanu. W Michigan odkryto zaś, że komputer odjął 6 tys. policzonych głosów Donaldowi Trumpowi dodając je jego kontrkandydatowi.

W Warszawie i Poznaniu planowane są podwyżki opłat za wywóz śmieci. Prezydent stolicy Wielkopolski Jacek Jaśkowiak uzasadnił decyzję wzrostem ilości odpadów generowanych przez mieszkańców, co zdaniem Jaśkowiaka, ma być ubocznym skutkiem programu Rodzina 500+, przez który

Rodziny mają więcej pieniędzy, kupują więcej niż w czasach rządów ekipy PO-PSL, a więc wyrzucają więcej śmieci.

W rosyjskim rządzie utworzono stanowisko ds. energetyki i wymieniono pięciu ministrów. W bazie akademii lotnictwa pod Woroneżem poborowy dokonał ataku z użyciem siekiery, po czym uciekł.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Jakub Kulesza: Rząd chce zamknąć kraj, by móc powiedzieć „robiliśmy co w naszej mocy”. W tym celu bawi się statystykami

Jakub Kulesza o deklaracji z Great Barrington, chaotycznych i nielogicznych działaniach rządu i proteście przeciw nim oraz niepublikowaniu wyroku TK i propozycji prezydenta ws. aborcji.

Działania rządu nie mają żadnych podstaw merytorycznych, są chaotyczne, niespójne, nielogiczne, a w konsekwencji szkodliwe.

Jakub Kulesza zapowiada protest pod hasłem „Otworzyć gospodarkę. Zamknąć rząd PiS”.  Ocenia, że antyepidemiczne działania rządu są całkowicie niewłaściwe i pozorne. Wskazuje na deklarację z Great Barrington, zgodnie z którą działania, jakie podejmują polscy rządzący są szkodliwe nie tylko gospodarczo-społecznie, ale też zdrowotnie.

Polityk przywołuje dane, zgodnie z którymi koronawirus SARS-Cov-2 jest dużo mniej śmiertelny niż przewidywano. Najlepsze zaś efekty w walce z epidemią osiągnęły te państwa, w których zastosowano elementy tzw. modelu odporności stadnej. Przypomina przykład Szwecji, która też nie ustrzegła się od błędów. Obecnie jednak w tym kraju nikt już nie umiera na koronawirusa.

Koncepcja częściowej odporności zbiorowej tam funkcjonuje.

Zdaniem parlamentarzysty jutrzejszy protest Konfederacji może się odbyć, bo obowiązujące przepisy nie obejmują zgromadzeń spontanicznych. Świadczy to o tym, jak dziurawe są rządowe obostrzenia. Jakub Kulesza odnosi się do zmiany w raportowaniu testów na obecność koronawirusa. Do statystyk wliczane będą wyniki pozytywne z testów prywatnych, ale ogólna pula prywatnie przeprowadzonych testów nie będzie wliczać do podawanych przez rząd danych. Zabieg taki zdaniem naszego gościa ma uzasadnić wprowadzenie lockdownu:

Rząd chce zamknąć cały kraj, by na koniec przy znacznej ilości zachorowań, upadku systemu ochrony zdrowia, do którego doprowadzają, powiedzieć „robiliśmy co w naszej mocy”.

Wskazuje, że dotąd prywatne laboratoria musiały podawać informację o wszystkich przeprowadzonych testach, ale nie o testach pozytywnych. Proporcja była więc zaniżana. Obecnie rządzący chcą zafałszować statystyki w drugą stronę.

Mam wrażenie, że to zniechęci wielu Polaków do testowania się,

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk stwierdza, że coraz więcej ludzi badało się prywatnie, by uniknąć skierowania na kwarantannę. Przestrzega, że długotrwałe zamknięcie gospodarki zrujnuje finansowo wiele polskich rodzin.

Parlamentarzysta krytykuje nieopublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej. Mówi, że jest to element polityki „psucia państwa” przez PiS.

Niepublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, czy teraz w sprawie aborcji, czy kilka lat temu, gdy Prawo i Sprawiedliwość uważam za psucie państwa prawa.

Prawo jest przez tę formację traktowane instrumentalnie. Kulesza stwierdza, że warto popracować nad prezydenckim projektem. Będzie głosował za skierowaniem go do drugiego czytania.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Stefanik: Ostatnie pięć lat we Francji to wręcz niekończący się stan wyjątkowy. Rządzący zarządzają tak kryzysami

Zbigniew Stefanik o sytuacji epidemicznej we Francji, debacie nad stosowaniem stanów nadzwyczajnych, nowej aplikacji rządowej i obawach z nią związanych oraz o możliwości twardego brexitu.

Zbigniew Stefanik przypomina, że francuski rząd zapowiadał w lipcu dodatkowe 5 tys. łóżek na oddziałach intensywnej terapii. Tych jednak nie ma. Aktualne jest pytanie co dalej. Prezydent Francji wykluczał wcześniej możliwość powrotu do zamknięcia całego kraju.

Francja zdaje się jest tym krajem, który stawia czoła największej fali Covidu całej Unii Europejskiej. Pytanie, czy faktycznie dojdzie do lock down na skalę krajową.

Korespondent mediów polskich we Francjach zwraca uwagę na trwającą debatę francuskich prawników wokół tego, czy w ich kraju stan nadzwyczajny nie jest nadużywany. Wprowadzany był on bowiem wielokrotnie od czasu zamachów sprzed pięciu lat. Pewne rozwiązania mogłyby bowiem zostać wprowadzone drogą ustawową bez uciekania się do takiego ograniczania swobód obywatelskich.

Ostatnie pięć lat we Francji to wydaje się wręcz niekończący się stan wyjątkowy. Właściwie każdy kryzys powoduje, iż rządzący nad Sekwaną po prostu wykorzystują ten instrument , aby zarządzać tym kryzysem.

Czy jest zgodne z państwem demokratycznym?- pyta się Stefanik. Odnosi się do sytuacji w systemie opieki zdrowotnej. Lekarze protestują nad Sekwaną już dwa lata. Rządzący próbują załagodzić sytuację przez oferowanie premii i dopłat, jednak, jak wskazuje rozmówca Jana Olendzkiego, nie chodzi tylko o pieniądze, ale też o rozwiązania systemowe. Tych zaś rząd nie ma. Konflikt będzie narastał dopóki medycy nie będą musieli się skupić w pełni na walce z SARS-CoV-2.

Stefanik wskazuje na kontrowersje związane z aplikacją rządową, która ma pomagać w walce z koronawirusem. Pierwsza wersja programu nie sprawdziła się. Jej druga wersja ma wejść w życie 22 października. Wśród Francuzów istnieje obawa, czy przekazywane w ramach niej dane wrażliwe będą bezpieczne.

Korporacje takie jak Microsoft będą miały dostęp do najwrażliwszych danych Francuzów.

Nie wiadomo, czy po pandemii do danych medycznych nie zyskają dostępu banki i firmy ubezpieczeniowe. Dziennikarz mówi także o negocjacjach w związku z brexitem. Francuzi nie sądzą, by perspektywa twardego brexitu była realna, lecz widzą w zachowaniu Brytyjczyków grę.

Francja nie obawia się hard brexitu i trudno sobie wyobrazić żeby miało do niego dojść.

A.P.

 

Chory na Covid-19: Część lekarzy nie może wystawiać skierowań na badania, bo nie ma profili zaufanych

Brak profilu zaufanego lekarzy, nieprzygotowany punkt pobrań, nieodebrane telefony i nieudane próby zrobienia badania na Covid-19. Kajetan Niebelski o swej biurokratyczno-medycznej drodze przez mękę.

Oczywiście zaczęło się od wysłania dzieci do szkoły.

Kajetan Niebelski wyjaśnia, jak zaczęła się jego „przygoda” z SARS-CoV-2. Pewnego dnia jego średni syn wrócił ze szkoły z gorączką, którą zaraził on swego młodszego brata. Lekarza uznali, że to prawdopodobnie grypa żołądkowa. Następnie zachorował nasz gość.

Potem po trzech dniach gorączki i takiego bardzo silnego osłabienia, gdzie spacer do kuchni po szklankę wody kończył się tentem w wysokości 120 pogorszyło mi się jeszcze.

Najpierw, w piątek, skierował się do prywatnej firmy w której ma wykupiony abonament medyczny. Przez telefon powiedziano mu, że jego objawy kwalifikują się pod badania na obecność koronawirusa, ale „to musi być lekarz podstawowej opieki zdrowotnej NFZ, bo nikt inny nie może mi tego skierowania wystawić”. Kontaktu telefonicznego z tym ostatnim nie udało mu się jednak nawiązać w poniedziałek. Następnego dnia do naszego rozmówcy oddzwonił lekarz z poradni. Okazało się jednak, że

Pani doktor nie ma profilu zaufanego, a co za tym idzie nie może wystawić skierowania i miałem czekać na kolejny telefon od kolejnego lekarza.

Lekarka była oburzona, że wymaga się od niej zakładania prywatnego profilu zaufanego dla potrzeb służbowych. Z infolinii NFZ Kajetan Niebelski dowiedział się, gdzie jest punkt pobrań. Pojechał do niego samochodem. Na miejscu okazało się, że punktem pobrań jest przedsionek zlikwidowanej apteki.

Ten przedsionek za przeszklonymi od sufitu do podłogi drzwiami jest miejscem, w którym się pobiera się wymazy na widoku wszystkich przechodzących, a kolejka do wymazu ustawia się na chodniku pomiędzy zdrowymi i spacerującymi ludźmi.

Do nie do końca przygotowanego pomieszczenia każdy mógł wejść z ulicy. Wyniki z wymazu były następnego dnia wieczorem.

Następnego dnia wiedziałem, że muszę powiadomić sanepid powiadomić szkoły przedszkole powiadomić rodziców dzieci, bo w międzyczasie też zanim jeszcze okazało się, że jestem poważnie chory poważnie chory, odwoziłem kolegów mojego syna razem z kolegami na zawody sportowe.

Okazało się, że nikt od osoby z potwierdzonym koronawirusem nie zbierał danych na temat ludzi, z jakimi się stykała. Gość Kuriera w samo południe musiał robić to na własną rękę. Dziesiątego dnia od zachorowania, a drugiego od otrzymania wyniku zadzwoniono do niego z pomocy społecznej z pytaniem, czy czegoś mu potrzeba. Na odpowiedź, że zakupów (gdyż nie miał zapasów) i odebrania paczek z paczkomatów usłyszał, że

Dyrekcja pomocy społecznej stara się nie narażać swoich pracowników w związku, z czym takiej pomocy niestety nie mogą dostarczyć, ale mają dla mnie numer telefonu do psychologa, który może mi pomóc znosić trudy kwarantanny.

Kolejnego dnia, gdy on już się czuł lepiej, zaczęła chorować jego żona oraz ich kilkumiesięczne dziecko. To ostatnie dostało bez problemu skierowanie na badania od internisty. W przypadku jednak żony Kajetana Niebielskiego okazało się, że znów lekarz z którym rozmawiali nie ma profilu zaufanego, więc nie może wystawić skierowania. To ostatnie udało się w końcu uzyskać, jednak przy pierwszej próbie pojechania na badanie okazało się, że samochód jest za duży, by wjechać na parking podziemny. Podczas drugiej próby, po uzyskaniu zgody na opuszczenie kwarantanny w godzinach 12-15, okazało się zaś, że przyjechali po czasie, w którym przeprowadzane były badania bezpłatne (8-10). Postanowił, że nie odjedzie dopóki go nie obsłużą.

Dostałem propozycję wyjazdu do stacji do punktu pobrań na Grzybowskiej, który otwiera się od 15, a na dodatek z informacją, że otwierają się 15, ale oni nie wiedzą, w jakich godzinach jest obsługa na NFZ i mam sobie do nich dzwonić i dopytywać. Tam telefon oczywiście milczący, poczta głosowa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Krzysztof Mazur: Będziemy mieli kilka punktów procentowych recesji. To ciągle dużo mniej niż w krajach zach. Europy

Dr Krzysztof Mazur o rekonstrukcji rządu, sytuacji gospodarczej, reakcji Ministerstwa Rozwoju na epidemię i przejęciu resortu przez Jarosława Gowina.

Dr Krzysztof Mazur stwierdza, że w toczonych  dyskusjach wokół rekonstrukcji rządu brakowało mu oceny dotychczasowych osiągnięć ministrów. W mediach analizowano głównie ją pod kątem tego, kto zostanie politycznie wzmocniony, a kto osłabiony. Były wiceminister rozwoju mówi także o sytuacji gospodarczej po lockdownie

Wiemy, że na pewno będziemy mieli recesję kilka punktów procentowych. To ciągle dużo mniej niż w krajach zachodniej Europy. Natomiast dalszy rozwój sytuacji będzie oczywiście zależy od sytuacji epidemicznej.

Ocenia, że początek epidemii nie był czasem zaniedbanym, przypominając działania jego resortu. Zauważa iż, wiele zależy od tego jak będą mogły pracować różne sektory gospodarki w obecnych warunkach. Wskazuje, iż

Rząd zapowiada, że nie będzie lockdownu, tylko punktowe obostrzenia.

Nasz gość odpowiada na pytanie o możliwość spłaty zaciąganych obecnie długów. Wskazuje, iż dług liczy się w odniesieniu do dochodów. Chodzi więc o to, by wpływy do budżetu były jak największe, nie to jak bardzo będziemy się zadłużać. Dr Mazur ocenia, że żaden kraj na świecie nie był gotowy na SARS-CoV-2. Zdradza jakie rady ma dla ministra Jarosława Gowina. W resorcie zostały przygotowane kilkustronicowe przewodniki po tym, co się dzieje w ministerstwie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Mackiewicz: Nasze badania nad szczepionką postępują. Wykorzystujemy strategię stworzoną dla komórek rakowych

Prof. Andrzej Mackiewicz o badaniach nad szczepionką na Covid-19, fazie eksperymentów, wykorzystywanej technologii oraz o tym, jak zabija koronawirus.

Nasze badania postępują. […] Mamy już szczepionkę eksperymentalną mysią i ludzką.

Prof. Andrzej Mackiewicz informuje, że szczepionka na Covid-19 testowana będzie wkrótce na myszach. Wskazuje, że polscy badaczy od lat konstruują terapeutyczne szczepionki rakowe.

Mamy wytwórnię w której szczepionki rakowe wytwarzamy. Strategia nasza wykorzystuje tą stworzoną dla komórek rakowych.

Prace polskich naukowców są na zaawansowanym poziomie. Tłumaczy, w jaki sposób SARS-CoV-2 może być zabójczy dla człowieka. Wskazuje, że u osób najciężej przechodzących Covid-19 organizm wytwarza anty-przeciwciała, które atakują organizm. W rezultacie

Ich śmierć nie zależy bezpośrednio od tego, że ich wirus zabił, tylko że stymulował wytwarzanie tych przeciwciał autodestrukcji.

Badacz z Centrum NanoBioMedycznego (CNBM) Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu mówi, że kiedyś szczepiono ludzi, a potem podawano im żywe wirusy. Obecnie tak robić nie można. Testową grupę osób dzieli się na dwie podgrupy, z której jedna dostaje prawdziwą szczepionkę, a druga placebo. Następnie ludzie ci wracają do swego życia, a po pewnym czasie robi się im testy i analizuje się różnice między obiema grupami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kosiniak-Kamysz: Od CPK bardziej potrzebne są inwestycje lokalne. Chcę zmian wzmacniających pozycję głowy państwa

„Oczywiście bym takiej ustawy nie podpisał ”Szef PSL mówi o legalizacji małżeństw homoseksualnych, tym, czemu Polska nie może teraz przyjąć euro oraz o zbędności CPK i swojej wizji prezydentury.

Władysław Kosiniak-Kamysz mówi w Poranku WNET o tym co zrobiłby z ustawą tworzącą instytucję tzw. małżeństw homoseksualnych:

Małżeństwo to jest związek mężczyzny i kobiety. O tym mówi polska konstytucja. Jeżeli trafiłaby do mnie na biurko ustawa, dotycząca małżeństw jednopłciowych i adopcji przez nie dzieci, to oczywiście bym takiej ustawy nie podpisał.

Kandydat ludowców na prezydenta porusza też sprawę edukacji seksualnej w szkołach. Stwierdza, że „jak byśmy tego nie nazwali”, potrzebny jest przedmiot, którego program byłby napisany wspólnie przez nauczycieli i rodziców.

Wydaje się, że jest potrzeba nauki o zdrowiu, zdrowym stylu życia. (…) Zdrowie to też zdrowie seksualne, rozmowa na ten temat w szkole jest potrzebna.

Szef PSL komentuje sprawę dwóch najgłośniejszych inwestycji rządów dobrej zmiany. Do przekopu Mierzei Wiślanej Kosiniak – Kamysz ma zarzut natury technicznej.

Jeżeli kanał, który wpływa do portu nie będzie miał głębokości przynajmniej sześciu metrów, a na razie nie ma i nie ma na to pieniędzy, to będzie to nie efektywna inwestycja. Do portu nie wpłyną jednostki na których nam zależy, czyli jednostki handlowe.

Odmiennie gość Poranka WNET wypowiada się o CPK. Według kandydata na prezydenta jest to inwestycja dziś zbędna.

W tym momencie dużo bardziej potrzebna jest inwestycja w drogi lokalne, chodniki, ścieżki rowerowe, oświetlone przejścia dla pieszych. (…) My nie mamy połączeń autobusowych do wielu wiosek w Polsce, liczba tych połączeń w ostatnich latach spada. Tu jest moim zdaniem największa potrzeba: dofinansowanie funduszu dróg samorządowych. Stan niektórych jest opłakany a sytuacja finansowa samorządów, również przez SARS-CoV-2, jest coraz trudniejsza.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odpowiada na pytanie o przyjęcie przez Polskę wspólnej europejskiej waluty. Stwierdza, że

To nie jest czas na przystępowanie do strefy euro.

Szef ludowców swoje stanowisko uzasadnia brakiem wzajemnej gotowości Polski i strefy euro, sytuacją społeczną w kraju oraz ekonomią wychodzenia z kryzysu.

Zobowiązaliśmy się do przyjęcia euro, ale droga do tego jest jeszcze długa. W perspektywie pięciu lat, nawet dziesięciu lat, nie widzę takiej możliwości. Szczególnie w czasach kryzysu własna waluta daje większe możliwości manewru. Ja jestem zwolennikiem integracji europejskiej. Proponowanie przystąpienia do strefy euro, wzmacnia ruchy eurosceptyczne. Nie chcę, żeby do wzmocnienia tych ruchów doszło. Trzecia rzecz, my nie spełniamy dzisiaj warunków które umożliwiają przystąpienie. Dodatkowo strefa euro ma też swoje problemy, których jeszcze ich nie wyjaśniła.

Przez kampanię wyborczą przewija się problem współpracy prezydenta i rządu. Zjednoczona Prawica przekonuje, że wyłącznie reelekcja Andrzeja Dudy zagwarantuje harmonijne współdziałanie obu ośrodków władzy. Mimo to Władysław Kosiniak-Kamysz deklaruje wolę współpracy. Mówi jak widzi swoją prezydenturę i jakie zmiany wydają się mu potrzebne:

Jako prezydent będę się starał szukać porozumienia różnych środowisk. Prezydent ma moc, może zawetować ustawy, może stawiać warunki. Chcę dokonać zmian, które wzmocnią pozycję głowy państwa: ustawy rozpatrywane w 14 dni, możliwość wetowania budżetu, która dałaby szansę na stawianie swoich warunków. Jest możliwa współpraca prezydenta ze środowiskiem, które ma rząd i pochodzi z innego obozu politycznego. Musi być dobra wola z jednej i z drugiej strony.

Rozmowy wysłuchaj już teraz!

F.G./A.P.

 

Nowa aplikacja Ministerstwa Cyfryzacji. Ekspert: Postawiono na prywatność, co też moim zdaniem jest właściwym podejściem

Marcin Maj o aplikacji ProteGO Safe, jej działaniu i tym, czy jest ona zagrożeniem dla naszej prywatności i potencjalnym celem dla cyberprzestępców.

 

Ministerstwo Cyfryzacji ogłosiło, że powstała aplikacja  ProteGO Safe na smartfony, która według resortu ma pomóc ludziom uchronić się przed zakażeniem. Sprawę tą komentuje redaktor portalu niebezpiecznik.pl:

Wiem z czym mamy do czynienia i wygląda to o wiele lepiej niż sugerowały powiedzmy doniesienia medialne.

Marcin Maj ocenia, że pod względem bezpieczeństwa „wygląda ona całkiem dobrze”, choć jak inne rozwiązania koronawirusowe zrobiona była na szybko. Aplikacja ma wskazać czy mogliśmy mieć kontakt z kimś zarażonym na koronawirusa. Między wysłaniem informacji z telefonu a momentem powiadomienia kogoś ma upłynąć minimum doba.  Ekspert ds. cyberbezpieczeństwa informuje, że aplikacja ma być w pełni dobrowolna. Tłumaczy, jak uwzględnia ona naszą prywatność. Jeśli z jakiegoś powodu jesteśmy podejrzewani o zarażenie SARS-CoV-2 to

Wtedy użytkownik tej aplikacji dostaje PIN do wprowadzenia do aplikacji, po to żeby wysłać w ten pakiet informacji o tym z jakimi urządzeniami widziało się jego urządzenie, bo ten pakiet informacji jest przechowywany na urządzeniu.

Zauważa, że „zrezygnowano z przetwarzania informacji o numerach telefonów”, co jest dobre dla prywatności, choć zdaniem niektórych utrudni to mierzenie efektywności systemu. ProteGO Safe służyć nam może za dzienniczek zdrowia, który przy okazji zbiera informacje o urządzeniach z jakimi się widziało nasze urządzenie. Dane te przechowywane będą na naszym urządzeniu a nie na żadnym serwerze rządowym:

Docelowo aplikacja ma się łączyć się z tymi z tym z serwerem publicznym tylko w momencie wymieniania informacji o tym z czym się widziała.

Zdaniem naszego gościa aplikacja nie będzie atrakcyjnym celem dla cyberprzestępców.

A.P.

Dr Hałat: WHO ponownie zaleca stosowanie hydroksychlorochiny. Wycofanie rekomendacji dla tego leku było farsą

Były Główny Inspektor Sanitarny mówi o działaniach Światowej Organizacji Zdrowia, kłamstwach chińskich władz i szczepionce na koronawirusa.

Dr Zbigniew Hałat komentuje  kolejną zmianę rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia w kwestii stosowania hydroksychlorochiny w leczeniu choroby COVID-19. Jak mówi, wcześniejsze zalecenia, by nie stosować tego leku, były wydawane w oderwaniu od wiedzy medycznej. Dr Hałat ubolewa nad słabą dostępnością tego środka w Polsce.

Okazało się, że zalecenie wycofania hydroksychlorochiny było humbugiem i farsą.

Epidemiolog analizuje działania WHO w zwalczaniu pandemii koronawirusa. Zwraca uwagę na chińskie tej powiązania organizacji. Punktuje kłamstwa władz w Pekinie na temat genezy epidemii oraz jej rozmiarów w Państwie Środka.

Chińczycy na potrzeby zewnętrzne ukuli legendę o pochodzeniu SARS-Cov-2 z targowiska w Wuhan. Lemingi na całym świecie to powtarzają.

Dr Hałat krytycznie ocenia wyniki testów przesiewowych przeprowadzonych ostatnio w Wuhan:

Chińczycy podają, że na 9 milionów zbadanych wykryto 300 bezobjawowych przypadków. Karmienie czymś takim opinii publicznej to historia nie z tej ziemi.

Gość „Popołudnia WNET” sceptycznie odnosi się do zapowiedzi, jakoby szczepionka na wirusa SARS-Cov-2 miała powstać już w najbliższym czasie.

Przyszła szczepionka musi zachowywać balans między ryzykiem a bezpieczeństwem. W każdej procedurze medycznej jest to niezbędne

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.