Europosłanka PiS o polityce UE wobec Rosji, konieczności zwalczenia imperializmu Kremla, a także o Krajowym Planie Odbudowy,
Beata Kempa wyraża nadzieję, że uda się zachować jedność UE ws. antyrosyjskich sankcji. Jest bardzo blisko porozumienia, jeżeli chodzi o embargo na import rosyjskiej ropy.
Niebawem poznamy więcej szczegółów.
Europosłanka podkreśla, że kompromis w stronę Węgier był konieczny, a w całej dyskusji nie ma wygranych i przegranych.
Każdy, kto robi interesy z Rosją, musi spojrzeć w oczy ofiarom.
Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk uwypukla konieczność podjęcia intensywnych działań na rzecz unieszkodliwienia rosyjskiego imperializmu. Ocenia, że najskuteczniejsze byłoby uderzenie w oligarchów, którzy są przyzwyczajeni do bare
Dziennikarz i podróżnik opisuje jak długość trwania wojny może wpłynąć na szanse obu stron konfliktu na zwycięstwo. Wyjaśnia co musi uczynić Zachód, aby wesprzeć Ukrainę w walce z Rosją.
Tomasz Grzywaczewski poddaje w wątpliwość możliwość szybkiego zakończenia działań wojennych na drodze dyplomatycznej. Jego zdaniem trwający konflikt może ciągnąć się jeszcze bardzo długo.
Przedłużająca się wojna będzie działała na niekorzyść Ukraińców. Rosjanie zyskają bowiem czas na reorganizację swoich sił i na przystosowanie gospodarki do warunków wojennych.
.@TomaszGrzywacz3 w #PopołudnieWnet: wojna pozycyjna to wariant bardzo niekorzystny, gdyż Rosja zyskałaby czas na reorganizację sił i przestawienie gospodarki na tryb wojenny.#RadioWnet
Niezwykle ważne dla Ukrainy będzie więc wsparcie Zachodu. Broń i sprzęt ciężki to rzeczy niezwykle potrzebne naszym wschodnim sąsiadom. Niezbędnym krokiem w celu powstrzymania Rosji, będzie również zaostrzenie sankcji przeciw niej.
.@TomaszGrzywacz3 w #PopołudnieWnet: sankcje nałożone na Rosję są niewystarczające. Nie obniżają potencjału rosyjskiej gospodarki, a przez to potencjału ich przemysłu zbrojeniowego.#RadioWnet
Prof. Maciej Szymanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Dyrektor Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka o wizycie węgierskiej głowy państwa w Polsce, polityce energetycznej Budapesztu i podejściu Komisji Europejskiej.
Prof. Maciej Szymanowski podsumowuje wizytę nowej prezydent Węgier Katalin Novák w Warszawie. Wskazuje na wagę tego gestu ze strony nowej węgierskiej głowy państwa.
Wskazuje na pomoc humanitarną Węgier dla Ukrainy, która jak zaznacza, jest na bezprecedensową dla tego kraju skalę. Państwo te przyjęło wielu uchodźców. Budapeszt nie chce ustąpić Unii Europejskiej, dopóki nie dostanie środków na ich utrzymanie.
Dyrektor Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka omawia kwestię antyrosyjskich sankcji i położenia energetycznego Węgier.
Prof. Maciej #Szymanowski w #PoranekWnet: UE nie widzi tego, że Węgry i Polska potrzebują pomocy w kwestii przyjmowania uchodźców. Jeżeli nie będzie tutaj kompromisu, to szósty pakiet sankcji na Rosję będzie musiał zostać przesunięty #RosyjskaAgresja#RadioWnet
Korespondenta Telewizji Polskiej w Brukseli porusza temat szóstego unijnego pakietu sankcji przeciw Rosji.
Dominika Ćosić informuje, że w sobotę Komisja Europejska ma opublikować swoją propozycję dotyczącą tego, co ma znaleźć się w nowym pakiecie sankcji przeciw Rosji. Ma ona zostać przedstawiona 27 ambasadorom krajów członkowskich UE, którzy zastanowią się nad jej przyjęciem.
Według nieoficjalnych informacji sankcje mają objąć produkty pochodzące z ropy naftowej. Pojawiają się naciski m.in. ze strony Polski, by embargiem objąć również gaz.
Korespondenta TVP w Brukseli tłumaczy, dlaczego ograniczenia nałożone na Federację Rosyjską weszłyby w życie dopiero po kilku miesiącach. KE chce w ten sposób dać czas krajom członkowskim na przystosowanie się do nowej rzeczywistości.
Nie da się zaprzeczyć, że część państw próbuje grać na zwłokę. Gdyby embargo wprowadzono od razu, to np. w Niemczech ceny gazu wzrosłyby, ale nie jakoś znacząco.
Ryszard Czarnecki / Fot. Konrad Tomaszewski / Radio WNET
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości komentuje wybory we Francji. Mówi o napiętej sytuacji społecznej nad Sekwaną. Porusza również temat nowego pakietu unijnych sankcji wobec Rosji.
Ryszard Czarnecki komentuje wynik wyborów we Francji. Jego zdaniem do reelekcji Emmanuela Macrona mocno przyczyniło się poparcie mediów.
.@r_czarnecki w #PopołudnieWnet: Emmanuel Macron miał poparcie wszystkich głównych mediów, znowu zadziałał kordon sanitarny wokół Marine Le Pen #RadioWnet
Europoseł PiS zwraca też uwagę na napiętą sytuację społeczną nad Sekwaną. Kraj, coraz liczniej zamieszkały przez muzułmanów, przestaje być powoli przyjaznym miejscem do życia, nie tylko dla chrześcijan.
.@r_czarnecki w #PopołudnieWnet: francuscy Żydzi coraz bardziej obawiają się antysemityzmu – jak najbardziej namacalnego – ze strony Arabów #RadioWnet
Gość Radia Wnet komentuje również nowy pakiet unijnych sankcji wobec Rosji. Jego zdaniem nie uczynią one większej szkody Władimirowi Putinowi i jego poplecznikom.
Korespondenta TVP w Brukseli mówi o nowym pakiecie unijnych sankcji wobec Rosji oraz o wsparciu finansowym ze strony UE na rzecz pomocy uchodźcom.
Dominika Ćosić mówi o nowym pakiecie sankcji uderzających w Rosję, które ma niedługo przedstawić Komisja Europejska. Według nieoficjalnych informacji mają one objąć produkty pochodzące z ropy naftowej.
Nie będą one jednak dotyczyły samej ropy. Same sankcje miałyby wejść w życie po kilku, kilkunastu miesiącach. Jak będą one dokładnie wyglądały dowiemy się dopiero po ich publikacji przez Komisję Europejską.
Gość Radia Wnet porusza też temat wsparcia finansowego ze strony Unii Europejskiej dla krajów członkowskich przyjmujących uchodźców. Dziwi się, że KE nie zdecydowała się jeszcze na przyznanie tych środków m.in. Polsce.
Europoseł PiS o niewystarczających działaniach Unii Europejskiej na rzecz pomocy dla ukraińskich uchodźców, kryzysie na granicy z Białorusią jako preludium do wojny i przyszłości relacji Zachód-Rosja.
Zbigniew Kuźmiuk omawia działania UE w związku z napływem uchodźców z Ukrainy. Jak zwraca uwagę, Unia przeznacza na wyzwania związane z wojną środki wcześnie przewidziane na zupełnie inne cele. Europoseł wskazuje, że kryzys migracyjny na granicy polsko białoruskiej był elementem przygotowań Kremla do wojny. Wyraża obawę, że w Unii Europejskiej przeważą wkrótce tendencje do kontynuowania współpracy z Federacją Rosyjską. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wypowiada się ponadto na temat inflacji. Przewiduje, że jej wysoki poziom utrzyma się przez dłuższy czas.
.@ZbigniewKuzmiuk w #PopołudnieWnet: nie ulega wątpliwości, że wielkie państwa Europy Zachodniej nie odwróciły się od Rosji; po złagodzeniu sankcji będą chciały robić interesy. Mam jednak nadzieję, że nie wrócimy do normalnych biznesów z Moskwą #RosyjskaAgresja#RadioWnet
W. Putin i J. Bolsonaro: spotkanie BRICS Osaka czerwiec 2019; zdjęcie: Palácio do Planalto; flickr.com; CC BY 2.0
W dzisiejszym wydaniu República Latina opowiemy o relacjach krajów Ameryki Łacińskiej z Rosją oraz o ich skutkach wobec wojny na Ukrainie.
Zbrodnicza inwazja Rosji na Ukrainę spotkała się z potępieniem ze strony wielu krajów świata. Są jednak i takie państwa, których przywódcy wypowiadają się bardzo umiarkowanie na temat rosyjskiej agresji i nie szukają radykalnych rozwiązań.
Do tej grupy z pewnością należą kraje Ameryki Łacińskiej. I nie są to jedynie tradycyjni sojusznicy Rosji w tej części świata, tacy jak Kuba, Nikaragua, czy Wenezuela. Są to również państwa, które trudno by podejrzewać o miłość do Rosji i jej przywódcy. I choć większość przywódców krajów Ameryki Łacińskiej wyraziło swoje oburzenie z powodu inwazji Rosji na Ukrainę, to niestety nie poszły w ślad za tym żadne inne działania.
Czy zatem są oni sprzymierzeńcami Władimira Putina? Niekoniecznie!
Dlaczego zatem w ślad za oburzeniem nie poszły konkretne działania na przykład w postaci sankcji nałożonych na Rosję? Bez znajomości geopolityki, ekonomii światowej oraz historii Ameryki Łacińskiej z ostatnich kilku dekad trudno szukać odpowiedzi. Dlatego też poszukamy jej wspólnie z naszym gościem: Katarzyną Dembicz, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, politolożką i latynoamerykanistką.
Razem z naszym gościem poruszymy miedzy innymi takie tematy, jak:
współpraca Rosji z krajami Ameryki Łacińskiej
budowanie wpływów rosyjskich w Ameryce Łacińskiej w opozycji do wpływów amerykańskich i chińskich
relacje ekonomiczne Ameryki Łacińskiej z Rosją i Ukrainą
neutralność krajów Ameryki Łcińskiej w światowych konfliktach
Sankcje wprowadzono po aneksji Krymu w marcu 2014 r. Do listy osób objętych zakazem wjazdu na terytorium Unii dopisano organizatorów niedawnych wyborów lokalnych na Krymie.
Ambasadorowie państw członkowskich akredytowani przy instytucjach europejskich zdecydowali o rozszerzeniu unijnych sankcji na Rosję w związku z aneksją Krymu. Dziś formalnie tę decyzję zatwierdzą ministrowie ds. europejskich.
Unijne sankcje za anektowanie w 2014 r. przez Rosję należącego do Ukrainy Krymu obejmują zarówno zaangażowane w to osoby, jak i spółki zarabiające dzięki tej aneksji. Do tej pory, na liście podmiotów objętych sankcjami były 44 firmy oraz 170 osób. Restrykcje dotyczą zakazu wjazdu na teren Unii Europejskiej oraz zamrożenie aktywów. Obłożeni nimi są rosyjscy politycy i wojskowi, a także członkowie ugrupowań separatystycznych. Na liście jest kilka osób z najbliższego otoczenia prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Od momentu uchwalenia w marcu 2014 r., sankcje były już kilkakrotnie rozszerzane. Nakładane są na 6 miesięcy i jak dotąd zawsze były przedłużane. Obecne obowiązują do 15 marca, dlatego Unia musiała opracować nowy ich zakres. Rozszerzenie restrykcji ma związek z wrześniowymi wyborami lokalnymi na Krymie. Dopisane do listy osoby były zaangażowane w ich przeprowadzenie.
Wprowadzenie sankcji nie odbyło się bez tarć wewnątrz Unii. Nieoficjalnie było wiadomo, że blokował je Cypr, który chciał w ten sposób wymusić zaostrzenie unijnych sankcji wobec Turcji, która prowadzi wiercenia w poszukiwaniu podmorskich złóż ropy naftowej i gazu na tych wodach wschodniej części Morza Śródziemnego, które stanowią wyłączny cypryjski obszar ekonomiczny. UE te wiercenia potępia, wzywa Turcję do ich zaprzestania, ale dotąd nie wprowadziła w związku z nimi żadnych poważnych sankcji.
Gdyby nie zastrzeżenia Cypru, rozszerzenie sankcji na Rosję za nielegalne w świetle prawa międzynarodowego wybory lokalne na Krymie nastąpiłoby jeszcze w ubiegłym roku. Wśród pozostałych unijnych państw członkowskich zgoda co do tego rozszerzenia była już bowiem w grudniu. Zwiększenie zakresu restrykcji było pomysłem Polski.
Paweł Jabłoński o deeskalacji konfliktu USA z Iranem, ewakuacji polskiej ambasador w Iraku i roli w tym kraju polskim żołnierzy oraz o kłamstwach Putina i ich odbiorze oraz o obchodach w Jad Waszem.
Paweł Jabłoński popiera decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o braku kontrakcji jego państwa po irańskim ataku na bazy Stanów Zjednoczonych w Iraku, w którym nie zginął żaden amerykański żołnierz. Stwierdza, że ten konflikt nie byłby dla nikogo korzystny.
Nasz gość informuje, że po słowach Trumpa polska ambasador w Iraku najprawdopodobniej powróci do dyplomatycznej placówki. Przypominamy, że Beata Pęksa została ewakuowana z Bagdadu w środę. Jabłoński zauważa, że w Iraku nasi dyplomaci korzystają z gościnności Brytyjczyków, którzy udostępnili im miejsce w najlepiej ufortyfikowanym regionie w kraju. Odpowiadając na pytanie o przyszłość polskich żołnierzy w Iraku przypomina, iż polska misja odbywa się w ramach koalicji natowskiej i globalnej oraz, że nie ma ona charakteru ofensywnego, czy nawet defensywnego tylko szkoleniowo-stabilizacyjny.
Interesy Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych nie są w 100% zgodne, ale nie są też całkiem sprzeczne
Wiceminister spraw zagranicznych podkreśla, że od dłuższego czasu Unia Europejska mówi jednym głosem w zasadniczych sprawach bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Różnią się one np. w ocenie polityki Izraela wobec Strefy Gazy. Przewiduje, że Iran wróci do przestrzegani zapisów porozumienia nuklearnego.
W bardzo mocny sposób usłyszeliśmy głosy ze świata potępiające kłamstwa Putina i popierające stanowisko Polski.
Jabłoński odnosi się także do kwestii 75. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, która odbędzie się w Izraelu. Upamiętnienie organizuje Fundacja World Holocaust Forum wspólnie z władzami Izraela i Instytutem Jad Waszem. Na wydarzeniu Andrzej Duda ma nie zabrać głosu. Władimir Putin zaś ma wygłosić przemówienie. Z tego powodu prezydent Polski nie może jechać do Jerozolimy 23 stycznia. Według wiceszefa MSZ wszystko wskazuje na to, że prezydent Rosji może powielać kłamstwa, które wypowiadał w okresie świątecznym na temat roli Polski podczas drugiej wojny światowej. Wskazuje, że uroczystości te nie mają charakteru państwowego, a na czele fundacji stoi rosyjski oligarcha z izraelskim paszportem Wiaczesław Mosze Kantor, który chce pomóc Putinowi w ten sposób. Mówi, że w przeszłości Kantor chciał przejąć kilka polskich zakładów azotowych, ale zostało to udaremnione.
Putin prawdopodobnie uznał, że dzięki osłabieniu Polski, sankcje na Rosję zostaną zniesione.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że to nasz kraj jest głównym głosem w Unii Europejskiej twardo domagającym się sankcji wobec kraju, który zajął Krym i odpowiada za to, co dzieje się w Donbasie. Z ambasadorem Rosji spotkał się marszałek Senatu Tomasz Grodzki, którego aktywność na polu polityki zagranicznej Jabłoński omawia.
Przyglądamy się temu z pewnym niepokojem. Ramy prawne do działań marszałka Senatu określa konstytucja.
Przypomina, że kierunek polskiej polityki zagranicznej wyznacza rząd, a nie szef izby wyższej parlamentu. Ten ostatni, jeśli chce spotykać się z zagranicznymi dyplomatami, to powinien podczas tych spotkań prezentować linię polskiego rządu. Gość „Poranka WNET” zauważa, że MSZ zgłaszają wątpliwości wobec spotkania marszałka Senatu z ambasadorem Rosji, ponieważ w Rosji ambasador naszego kraju nie jest przyjmowany przewodniczącego Rady Federacji.
Dyrektor Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka omawia kwestię antyrosyjskich sankcji i położenia energetycznego Węgier.
Czytaj także:
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy już teraz!