Polska zaciąga pożyczkę z programu SAFE. Na co zostaną przeznaczone pieniądze?

Prof. Tomasz Grosse / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Politolog wypowiada się na temat pożyczki, jaką wzięła Polska w ramach programu SAFE. Tłumaczy na co polski rząd powinien wydać te pieniądze.

Musimy przede wszystkim rozwijać krajowy przemysł, lokalne zdolności produkcji w systemie rozproszonym. Musimy budować dużo dronów, stosunkowo tanich, a nie drogich. Powinniśmy tworzyć potencjał przemysłu antydronowego, antyrakietowego, antylotniczego. Potrzebne rakiety średniego i dalekiego zasięgu, żeby budować potencjał odstraszania. Ten program stwarza takie możliwości.

– mówi ekspert.

Prof. Tomasz Grosse zwraca uwagę na wady polskiego systemu zbrojeniowego. Podkreśla kwestie takie jak m.in. świadome niedopuszczanie firm prywatnych:

Wadą polskiego systemu zbrojeniowego jest to, że jest bardzo zbiurokratyzowany, oparty o firmach przede wszystkim państwowych, które pewnymi molochami z dużym problemem bezwładu organizacyjnego, jeśli chodzi o reagowanie na potrzeby. Świadomie również nie dopuszcza się firm prywatnych.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Anna Bryłka: są obawy, że unijny program SAFE nie wzmocni bezpieczeństwa Polski. Nie wiadomo, na co będą wydawane środki

Projekt SAFE – Polska wnioskuje o pieniądze na obronę kraju. Komentuje Grzegorz Płaczek

Grzegorz Płaczek/ fot. Wikipedia CC BY-SA 4.0

Poseł Konfederacji omawia projekt SAFE i wydatki Polski na obronność. Wypowiada się także na temat Krajowego Planu Odbudowy. Rozmawia Magdalena Uchaniuk.

Pierwszym tematem rozmowy jest zaprezentowany w maju program SAFE. Zakłada rozwój przemysłu obronnego dla tych państw Europy, które chcą w niego inwestować. Polityk oznajmia jednak, że projekt budzi niepokój. Dlaczego? Pieniądze, które Polska ma otrzymać w ramach pożyczki, mają być przeznaczone na zakup sprzętu obronnego. Niewykluczone jest, że większość pieniędzy trafi do Francji i Niemiec, zamiast zostać w Polsce:

Kiedy otrzymamy pieniądze, będziemy musieli znaleźć podmioty, od których będziemy wyposażenie wojskowe kupować. Eksperci wskazują na to, że pieniądze trafią głównie do Francji i do Niemiec. Pojawia się pytanie, czy jesteśmy w stanie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, czyli z jednej strony zbroić się, z drugiej strony wydawać te pieniądze w Polsce. Pytanie czy te pieniądze w jakiejś części mogą trafić na rynek polski. 

Magdalena Uchaniuk zauważa, że Polska w ramach zbrojeń z programu SAFE chce pożyczyć aż 45 milionów euro, najwięcej ze wszystkich wnioskujących o dofinansowanie państw. Skąd taka duża kwota? Tego nie do końca wiadomo. Grzegorz Płaczek podaje, że zarówno Ministerstwo Obrony Narodowej, jak i Polska Grupa Zbrojeniowa nie mają bądź nie chcą udzielić odpowiedzi na to pytanie:

Musimy wiedzieć i znać odpowiedź na pytanie „skąd ta kwota?”. […] MON odpowiedział, że nie posiada informacji na temat tej części zakupowej. Z drugiej strony Polska Grupa Zbrojeniowa nie chce udzielić informacji, zasłaniając się argumentem, że to informacja tajna. Chciałbym wiedzieć na co my chcemy wydać te pieniądze. Jest to coś, co budzi kontrowersje.

Poseł komentuje również sprawę KPO. Mówi, że to program niestroniący od nadużyć:

W mojej ocenie KPO to w ogóle jest program, który nacechowany jest bardzo dużą ilością potencjalnych nadużyć i nielogicznego podejścia do biznesu.

– zaznacza gość „Odysei Wyborczej”.

/pk

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Czytaj także:

Andrzej Potocki: KPO rozdawane po znajomości a rząd zapomina o uprawnieniach prezydenta