Nitek-Płażyńska: Nie zamierzam przepraszać Niemca, który powiedział, że chętnie by nas pozabijał i jest hitlerowcem

Natalia Nitek-Płażyńska mówi, że nie zamierza przepraszać i czeka na orzeczenie ze strony Sądu Najwyższego, które uchroni ją od aresztu. Podkreśla też, że staje w obronie wszystkich Polaków.


Aktywistka i działaczka społeczna, Natalia Nitek-Płażyńska oświadcza, że nie zamierza przepraszać „Niemca, który przyjechał do nas i powiedział, że chętnie by nas pozabijał i jest hitlerowcem”. Dodaje, że złożyła już skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego i czeka na decyzje.

Mam nadzieje, że wydział egzekucyjny w Sądzie Rejonowym w Gdańsku nie będzie spieszył się ze skierowaniem mnie do aresztu […] Może to zrobić na tyle późno, by nie zdążyć przed wydaniem orzeczenia ze strony Sądu Najwyższego.

Gość Popołudnia Wnet wskazuje, że otrzymuje dużo wsparcia ze strony społeczeństwa, w tym także Stowarzyszenia Godność. Dodaje, że nie jest to tylko jej walka, ale wszystkich Polaków, których godność została naruszona.

To nie jest tylko i wyłącznie moja walka […] Myślę, że cała ta sprawa to jest odpowiedzialność nie tylko moja i mojego sumienia, ale całej społeczności do której należę. My Polacy nie możemy mieć takiego poczucia, że ktoś będzie traktował nas stereotypowo i gorzej niż inne nacje.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Prof. Stępkowski: Skala naruszeń nie mogła w żaden sposób podważać wyniku wyborów

Czemu 90% protestów wyborczych nie spełniało wymogów formalnych? Przeciwko czemu najczęściej protestowali wyborcy? Prof. Aleksander Stępkowski o orzeczeniu SN ws. ważności wyborów prezydenckich.

Dr hab. Aleksander Stępkowski zapowiada, że Sąd Najwyższy dzisiaj przed południem ogłosi orzeczenie ws. ważności wyborów prezydenckich. Jak mówi, znaczna część protestów wyborczych miało treść podobną do wzorów dostępnych w internecie. Wiele nie spełniało wymogów formalnych, które to wymogi przypomina. Rzecznik SN dodaje, że niektóre protesty zawierały treści nienadające się do publicznego omawiania. Większość miała charakter publicystyczny. Część skarg zostało uznanych za zasadne, jednak, jak wskazuje, są to jednostkowe przypadki, tak, że

Skala naruszeń nie mogła w żaden sposób podważać wyniku wyborów ogłoszonego przez Państwową Komisję Wyborczą.

Wskazuje, że w protestach dominowały zarzuty o to, że wybory nie miały prawa odbyć się w tym roku. Zauważa, że „obywatele traktują to jak okazję do zamanifestowania swych poglądów politycznych”. W rezultacie tylko 10 proc. protestów spełniało wymogi formalne. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zdradza, że wśród pozytywnie rozpatrzonych spraw były takie, że np. komuś komisja nie wydała karty, bo ktoś wcześniej podpisał się w kratce przy nazwisku tej osoby na spisie wyborców. Sąd Najwyższy rozpatrzył także protest Koalicji Obywatelskiej, uznając, że nie może nadać mu dalszego

Jako dowód załączono dość mechaniczny wydruk z formularza internetowego. Były tam dość rozmaite treści.

Skład pochylił się nad ośmioma tomami wydruków z internetu, jednak zawarte w nich oskarżenia zostały ocenione jako nieweryfikowalne. Same zarzuty, jak zauważa prof. Stępkowski, były precyzyjnie opisane.

Poruszony zostaje również temat kwestionowania przez część sędziów Sądu Najwyższego członków niedawno utworzonych izb. Sędziowie wystąpili z pytaniami prejudycjalnymi do TSUE ws. stosunku pracy nowych sędziów. Wskazuje, że

Sprawy ewidentnie nie były zawisła, gdyż nie doręczono pozwów stronom.

Ocenia to jako formę presji na sędziów orzekających o ważności wyborów prezydenckich. Prof. Stępkowski mówi również o nieprawidłowościach w użytkowaniu służbowych mieszkań przez sędziów SN w stanie spoczynku.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Platforma Obywatelska chce unieważnienia wyborów prezydenckich. Budka: Ukradziono Polakom prawdziwe wybory

W wywiadzie dla TVN 24 przewodniczący Platformy Obywatelskiej stwierdził, że jego formacja żąda stwierdzenia nieważności wyborów, które ocenia jako nieuczciwe.

Wybory jako nieuczciwe i nierówne ocenił w wywiadzie dla TVN 24 Borys Budka zaznaczając, że ma na myśli nie tylko samą procedurę wyborczą:

Sam akt głosowania może być dobrze przeprowadzony, ale cała otoczka, zaangażowanie finansów publicznych, zaangażowanie mediów tzw. publicznych, sprawiało, że nie była to równa sytuacja.

Obszerny protest w tej sprawie mają według informacji RFM.FM złożyć posłowie PO dzisiaj po południu. Do czwartku składać można protesty wyborcze. Do tej pory Sąd Najwyższy zarejestrował 129 protestów wyborczych, które mogą być składane jedynie na piśmie. Wiele wniosków wpłynęło także pocztą elektroniczną, które to nie mogą zostać zarejestrowane.

A.P.

Rzymkowski o protestach wyborczych opozycji: Niech nie robią sobie nadziei, że wola ok. 20 mln Polaków pójdzie do kosza

Jak zostały przeprowadzone wybory? Co opozycja im zarzuca? Tomasz Rzymkowski o protestach wyborczych, wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości i rekonstrukcji rządu.


Tomasz Rzymkowski mówi o odrzuceniu przez komisję sprawiedliwości i praw człowieka wotum nieufności Koalicji Obywatelskiej wobec szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Przewiduje, że nie czeka nas na razie większa rekonstrukcja rządu.

Spodziewam się delikatnych korekt, ale bez rewolucji.

Poseł PiS zauważa, że według niektórych ocena ważności wyborów prezydenckich to dla niektórych „trzecia tura wyborów” spodziewając się protestów pod Sądem Najwyższym. Sam nie widzi uchybień w procesie wyborczym. Wskazuje, że nie dopatrzyli się ich także obserwatorzy OBWE. Incydenty nie były istotnym elementem do tego, aby unieważnić niedzielne głosowanie:

Niech nie robią sobie nadziei, że wola ok. 20 mln Polaków pójdzie do kosza.

Nasz gość sądzi, że takie protesty wynikają m.in. z frustracji spowodowanej wydatkiem masy pieniędzy na kampanię prezydenta Warszawy. Odnosząc się do zarzutu, że wybory były nieuczciwe, gdyż telewizja publiczna jest stronnicza stwierdza, że

Kwestia kampanii wyborczej jest rzeczą wtórną. ocenia się sam przebieg wyborczy.

Druga strona, jak dodaje, mogłaby z kolei podnieść kwestię wspierania przez media prywatne jednego z kandydatów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

 

Prof. Kłak: Nie mamy żadnych informacji, które pozwalałyby na zakwestionowanie wyboru dokonanego przez suwerena

 Prof. Czesław Kłak mówi, iż nie ma podstaw, aby unieważnić wybory. Sąd Najwyższy powinien pozytywnie ustosunkować się do wyniku wyborów. Nie ma zakazu przeprowadzenia wyborów w czasie epidemii.

Są Najwyższy stwierdza ważność wyborów – tak stanowi Konstytucja RP. Nie jest jednak rolą Sądu Najwyższego decydowanie za suwerena o tym, kto jest prezydentem Polski – mówi gość „Poranka Wnet”

W związku z tym Sąd Najwyższy bada przebieg procesu wyborczego i analizuje ewentualne uchybienia. Na tej podstawie podejmuje rozstrzygnięcie.

W ciągu najbliższych dni możliwe jest składanie protestów wyborczych. Gdy spłyną wszystko protesty wyborcze to w pierwszej kolejności Sąd Najwyższy rozpozna protesty, a następnie stwierdzi ważność lub nieważność wyborów. W polskich realiach wybory zostałyby unieważnione w przypadku uchybienia w głosowaniu m.in. na podstawie wykrycia 400 tys. nieważnych głosów.

Moim zdaniem nie mamy żadnych informacji, które pozwalałyby na zakwestionowanie wyboru dokonanego przez suwerena. Skala nieprawidłowości musiałaby mieć taką rangę, aby wpłynąć na wynik wyborów. Nie każdy błąd waży tyle, aby móc na jego podstawie stwierdzić nieważność wyborów – twierdzi.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.

Sałek: Węgiel w Polsce cały czas powinien być użytkowany. Od dziesięcioleci budujemy na nim bezpieczeństwo energetyczne

Doradca prezydenta Andrzeja Dudy Paweł Sałek mówi o sytuacji w polskich kopalniach, transformacji energetycznej, bonie turystycznym i możliwościach podważenia wyniku wyborów prezydenckich.

Neutralność klimatyczna jest trochę źle nazywana, bo to jest generalnie dekarbonizacja – usunięcie węglowodorów z procesu wytwarzania energii (…) propozycje są takie, ażeby
zupełnie odejść od węgla.  W przypadku Polski są bardzo trudne do zrealizowania.

Paweł Sałek omawia  europejskie tendencje do wyeliminowania węgla z energetyki. Ocenia, że polityka tzw. neutralności klimatycznej sprowadza się właśnie do tego.

Mamy presję ze strony UE, żeby zupełnie usunąć węgiel z wytwarzania energii

Nasz gość komentuje także górnicze postojowe, które wyniesie 100 proc. wynagrodzenia pracowników branży górniczej oraz wypłatę 500 zł bonu turystycznego. Zdaniem prezydenckiego doradcy  przyczyni się on  do rozwoju polskiej branży turystycznej:

Panu prezydentowi zależy na dowartościowaniu sektora turystycznego i wyjazdów obywateli. To bardzo ważny element polskiej gospodarki. Z racji zbliżających się wakacji taka pomoc jest bardzo potrzebna.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej odnosi się do opinii Marka Sawickiego, który stwierdził, że wybory prezydenckie na pewno będą kwestionowane przez stronę przegraną:

Nie ma możliwości, ażeby zaskarżyć wybory do jakiejś instytucji UE, szczególnie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Zgodnie z polskim prawem o ważności wyborów rozstrzyga Sąd Najwyższy.

Gość „Poranka WNET” mówi, że Polska ma szansę na uzyskanie 8 mld euro w ramach funduszu sprawiedliwej transformacji energetycznej:

UE chce powiązać neutralność energetyczną ze wszystkimi działami gospodarki. Negocjacje w tej sprawie trwają. Z polskiej strony prowadzi je Ministerstwo Klimatu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / F.G. / A.W.K.

Prof. Stępkowski o krytyce wyborów I Prezesa SN: Z pewnym zażenowaniem słyszę te głosy. Uchwała złamałaby ustawę o SN

Prof. Aleksander Stępkowski o wyborach I Prezesa SN, bezpodstawności zarzutów podnoszonych wobec nich, orzeczeniu TK z 2007 r. i co z niego wynika.

Nie chciałbym się wpisywać w konfrontację. Wiele z tych opinii tak naprawdę inspirowane sympatiami politycznymi.

Prof. Aleksander Stępkowski odnosi się do twierdzeń jakoby uchwała Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN była konieczna by Prezydent RP mógł wyznaczyć I Prezesa Sądu Najwyższego. Stwierdza, że „z pewnym zażenowaniem słyszę te głosy” podkreślając, iż ku nie ma ku nim „żadnych podstaw prawnych”. Co więcej

Uchwała złamałaby ustawę o Sądzie Najwyższym.

Zgodnie bowiem z ustawą z grudnia 2019 r. o SN, uchwała potwierdzająca wybór kandydatów na I Prezesa nie jest przewidziana. Wcześniej była ona w ustawie, która zaadaptowała rozwiązania z dotychczasowych regulaminów Sądu. Jak tłumaczy nasz gość:

W 2017 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zasady wybory I Prezesa SN powinny być regulowane ustawą. Do tej pory były regulowane uchwałą SN.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wójcik: Ustawa mówi tylko o niezwłocznym przekazaniu protokołu. Nigdy nie było potrzeby potwierdzania wyboru uchwałą

Michał Wójcik o powołaniu przez Andrzeja Dudę sędzi Małgorzaty Manowskiej na stanowisko I Prezesa Sądu Najwyższego, tym, czemu zarzuty opozycji są nietrafione oraz o filmach Sekielskich i Latowskiego.

Michał Wójcik przypomina, że „mówiono o dublerach w Trybunale Konstytucyjnym, o neo-KRS”. Teraz zaś neguje się uprawnienie Prezydenta RP do mianowania I Prezesa SN ze wskazanych przez sędziów pięciu kandydatów. Pojawiły się głosy prawników, że prezydent powołując Manowską złamał konstytucję. Gość „Poranka Wnet” zaprzecza, aby takie głosy były zgodne z prawdą. Wyjaśnia, że

Opozycja chciała, żeby Zgromadzanie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego potwierdziło wybór uchwałą.

Tymczasem, jak zauważa, „ustawa mówi tylko o niezwłocznym przekazaniu protokołu”. Tak do tej pory wyznaczano I Prezesa SN. Nigdy nie była potrzebna uchwała, która teraz według części sędziów  była konieczna. Wójcik dodaje, że prezydent Polski nie ma obowiązku wskazać tego z piątki kandydatów, który zyskał najwięcej głosów, lecz dowolnego z nich.

Wiceminister sprawiedliwości odnosi się również do najnowszego filmu Sylwestra Latkowskiego. Na pytanie, czemu nie powołano zespołu w Prokuraturze Krajowej ws. przestępstw przeciwko małoletnim wcześniej stwierdza, że

Po pierwszym filmie braci Sekielskich powstał zespół w Prokuraturze Krajowej i teraz też powstał. Różne nowe wątki się pojawiły, informacje istotne dla prowadzonych powstępowań.

Wskazuje, że wśród nowych informacji są te dotyczące spraw już umorzonych. Przypomina, że „między 2007 a 2015 r. wiele postępowań zostało umorzonych”. Informuje, iż, „złożono akt oskarżenia ws. Anaid”. Prowadzona jest także sprawa, w której pokrzywdzone są 34 dziewczyny.

Polityk odnosi się także do krytyki połączenia funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, jaka pojawia się także ze strony UE. Podkreśla, że

Przez 20 lat minister sprawiedliwości był również Prokuratorem Generalnym i tak też było przed wojną, to wynika z polskiej tradycji, jest to polski porządek prawa.

Odnosząc się do wyborów prezydenckich zauważa, że „ostatnio Senat wykorzystał czas, aż do ostatniej godziny” procedując uchwałę. Komentuje postępowanie polityków Koalicji Obywatelskiej:

Kidawa-Błońska została sama na konferencji […] Jak to w polityce bywa, od przepychaniu się za Kidawą do tego, jak została sama.

Postępowanie takie wystawia, jak mówi, świadectwo tym politykom.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Data wyborów prezydenckich. Mateusz Morawiecki: Dzisiaj celujemy w 28 czerwca

Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że prawdopodobną datą wyborów prezydenckich jest ostatnia niedziela czerwca. Późniejszy termin groziłby nie zdążeniem z procedurami przed końcem kadencji.

Jak powiedział, cytowany przez portal Onet.pl, szef rządu:

Chcemy wypełnić nasze obowiązki konstytucyjne i przeprowadzić te wybory zgodnie z konstytucją i dzisiaj planujemy zrobić to na 28 czerwca. Późniejszy termin nie byłby wskazany, ponieważ potem do 6 sierpnia kończy się kadencja prezydenta i z terminów, które potem wynikają z prawa mogłoby to oznaczać, że ogłoszenie ostateczne wyborów, czy zatwierdzenie wyborów przez Sąd Najwyższy przeciągnęłoby się poza ten termin.

A.P.

 

Andrzejewski: To, co robi część sędziów SN to zaplanowana oportunistyczna obstrukcja

Piotr Andrzejewski o wyborach I Prezesa SN, tym, jak część sędziów próbuje je sabotować oraz o bezprawnych działaniach prof. Małgorzaty Gersdorf i tym, jak TSUE przekracza swe kompetencje.

 

Mamy do czynienia z przemocą instytucjonalną.

Piotr Andrzejewski podkreśla, że TSUE jest powołany „tylko i wyłącznie do interpretacji prawa europejskiego i traktatowego”. Nie należy do jego kompetencji ocenianie kształtu polskiego sądownictwa. Wskazuje na wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe, który w swym orzeczeniu postawił tamę przekraczaniu przez unijny Trybunał Sprawiedliwości swych kompetencji.

W każdym stowarzyszeniu […] wybór kandydata […] nie budzi takich trudności, jak obecnie w Sądzie Najwyższym

Wiceprzewodniczący Trybunału Stanu komentuje także wybór I Prezesa Sądu Najwyższego. Podkreśla, że to, co robi w trakcie jego część sędziów to „quasikabaret”. Szukają oni kruczków prawnych, by nie dopuścić do wyboru. Jest to, jak mówi,  „zaplanowana oportunistyczna obstrukcja”. Rozumie decyzję Kamila Zaradkiewicza, który postanowił zrezygnować z pełnienia obowiązków I Prezesa po fali ataków, w tym personalnych, z jaką się spotkał. Tłumaczy, dlaczego stanowisko to jest takie ważne.

Na sześcioletnią kadencję mianuje się I prezesa SN. […] Decyduje też o trybie pracy Sądu Najwyższego, reprezentuje cały sektor wyższy sądownictwa.

Sędzia krytykuje postępowanie Małgorzaty Gersdorf za to, że „zwołała trzy izby, w których miała przewagę sędziów oportunistycznych” i wydała „orzeczenie wykraczające poza kompetencje Sądu Najwyższego”. Podkreśla, że

Ci sędziowie łamią konstytucję.

Wskazuje na art. 168 Konstytucji RP, w którym mowa o zależności sędziów od Konstytucji i ustaw.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.