Student musi być traktowany w oparciu o swoje doświadczenia jako osoba – nie w oparciu o jego rasę. Wiele uniwersytetów od zbyt dawna robiło coś odwrotnego – powiedział prezes Sądu John Roberts.
Zleciłem przygotowanie wytycznych uniwersytetom, aby wciąż mogły kierować się celem „tworzenia różnorodnej populacji studentów”. Dziś sąd po raz kolejny odszedł od dekad precedensów i jak jasno mówi zdanie odrębne: „cofa dekady precedensu i ważnego postępu”.
Tymi słowami zareagował Joe Biden na postanowienie Sądu Najwyższego. Stwierdził wręcz, że „nie jest to normalny sąd. Krytyki nie szczędzą również media kojarzone z Demokratami.
Teraz sama natura Ameryki jest przerabiana w ogromnych dawkach konserwatywnej doktryny – czytamy w komentarzu Stephena Collinsona, korespondenta CNN akredytowanego przy Białym Domu.
Z kolei były prezydent Donald Trump stwierdził, że wydanie orzeczenia jest „wielką chwilą dla Ameryki. Sąd Najwyższy po raz kolejny wydał orzeczenie negujące jedno z podstawowych założeń liberalno-lewicowych elit w USA. Rok temu uchylił słynne orzeczenie w sprawie Roe vs. Wade, będącego podstawą do daleko idącego rozszerzenia prawa do aborcji w latach 70.
Założeniem „akcji afirmatywnej” było wyrównanie szans i zredukowanie nierówności społecznych. Środowiska konserwatywne krytykują ją, twierdząc m.in., że prowadzi do „dyskryminacji odwrotnej”, oraz że traktuje człowieka jedynie jako część pewnej zbiorowości, nie zwracając uwagi na jednostkę.
Działacz polonijny i były opozycjonista komentuje sytuację powyborczą w USA. Wskazuje na liczne nieprawidłowości przy liczeniu głosów i zapowiada, że nowego prezydenta poznamy dopiero w styczniu.
Zygmunt Staszewski mówi o fałszerstwach podczas wyborów prezydenckich w USA. Odnotowano je prawie we wszystkich stanach.
Prokurator generalny USA nakazał wszcząć śledztwa nt. nadużyć w tych stanach, gdzie różnica między kandydatami była niewielka.
Zdarzały się przypadki wydawania kart tylko z nazwiskiem kandydata Demokratów. Poza tym, program do zliczania głosów źle zczytywał rejestrowane karty.
Trump dostał najwyższe poparcie w historii jako kandydat republikański.
Jak dodaje gość „Poranka WNET”, w wielu okręgach odnotowano frekwencję wyższą niż 100%. Zygmunt Staszewski krytykuje również decyzję o tym, że komisje odbierały głosy korespondencyjne już po dniu głosowania.
Sprawa prawdopodobnie otrze się o Sąd Najwyższy.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk podkreśla, że Joe Bidenowi nie należą się w tej chwili żadne grtaulacje:
Wciąż jest możliwe, że żaden z kandydatów nie otrzyma 270 głosów elektorskich. W takim wypadku prezydenta wybierze Izba Reprezentantów, a nastąpi to 7 stycznia.
W niższej izbie Kongresu przewagą dysponuje Partia Republikańska.
Wynik wyborów zostanie rozstrzygnięty dopiero za kilka tygodni – zapewnia szef Radia Deon Chicago. Przewiduje, że sprawa licznych nieprawidłowości wyborczych trafi do Sądu Najwyższego.
Sławomir Budzik komentuje wieści o zwycięstwie Joe Bidena w wyborach prezydenckich w USA. Stwierdza, że nowego gospodarza Białego Domu poznamy dopiero po rozstrzygnięciu sprawy przez Sąd Najwyższy. Republikanie zapowiadają skargi w związku z podejrzeniem licznych fałszerstw i nieprawidłowości, zwłaszcza przy liczeniu głosów korespondencyjnych
Nie wiadomo, dlaczego media ogłosiły sukces byłego wiceprezydenta w Pensylwanii. Z prawnego punktu widzenia musimy jeszcze poczekać.
Gość Tomasza Wybranowskiego zwraca uwagę na zmianę podejścia do prezydenta Trumpa w Partii Republikańskiej. 4 lata temu miał on tam wielu wrogów, przed tegorocznymi wyborami doszło do konsolidacji ugrupowania wokół głowy państwa.
Szef Radia Deon Chicago ocenia, jest radość któregokolwiek z kandydatów i ich zwolenników jest nie na miejscu:
Również gratulacje wysłane Bidenowi przez prezydenta Andrzeja Dudę są niepoważne i przedwczesne. Prezydent RP strzela sobie w stopę, a Trumpowi wbija nóż w plecy – dodaje Sławomir Budzik.
Sławomir Budzik podkreśla, że Pensylwania, kluczowy w tegorocznych wyborach stan, jest rządzona przez Demokratów, którzy nie chcą dopuścić do reelekcji Trumpa.
Wynik wyborów zostanie rozstrzygnięty dopiero za kilka tygodni.
Profesor Waldemar Paruch o „zwycięskim” przemówieniu Donalda Trumpa, perspektywach polityki zagranicznej USA, oraz o kondycji koalicji Zjednoczonej Prawicy.
Prof. Waldemar Paruch wyraża rozczarowanie niedużym , jak mówi, stopniem zainteresowania polskich portali internetowych wyborami prezydenckimi w USA. Analizuje pierwsze powyborcze wystąpienie prezydenta Donalda Trumpa.
Było to przemówienie zwycięzcy. Trump zapowiedział wniosek do Sądu Najwyższego o nakaz zaprzestania liczenia głosów.
Prawdopodobnie urzędujący prezydent uzyska reelekcję.
Będą protesty Demokratów, ale w Sądzie Najwyższym jest większość konserwatywna, która nie zakwestionuje wyboru Trumpa.
Nasz gość mówi o socjologiczno-politycznych podziałach grup wyborców w Stanach Zjednoczonych:
W wyborach kluczową sprawą jest to, który kandydat lepiej zmobilizuje swój elektorat.
Omówiony zostaje również potencjalny wpływ głosowania w USA na stosunki polsko-amerykańskie:
Przy tak ostrym podziale nowy prezydent w Białym Domu byłby dla nas wielką niewiadomą, zwłaszcza że Joe Biden w kampanii niewiele mówił o polityce zagranicznej. Polską dyplomację czekałaby ciężka praca u podstaw.
Politolog komentuje również skutki strajków kobiet dla polskich partii politycznych.
Nie należy rozpatrywać komplikacji wywołanych przez ostatnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w oderwaniu od oceny walki rządu z pandemią tzw. piątki dla zwierząt, od której zaczęły się poważne problemy koalicji rządzącej.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że w niektóre sondaże sugerują gwałtowny spadek poparcia Konfederacji. Jak dodaje:
Prof. Paruch wyraża pogląd, że Prawo i Sprawiedliwość ma problem ze zrozumieniem wolnościowych tendencji, żywych u dużej części Polaków.
Mamy do czynienia z takim tąpnięciem poparcia dla PiS, jak przy okazji sprawy nagród premier Beaty Szydło. Uważam jednak, że ten elektorat jest do odzyskania.
Politolog przewiduje, że w ciągu obecnej kadencji różnice zdań między koalicjantami będą się powtarzać. Podkreśla, że Zjednoczona Prawica musi zdecydowanie poprawić swoją politykę informacyjną.
Komentator życia politycznego w USA mówi o znaczeniu nominacji Amy Coney Barrett do Sądu Najwyższego USA. Opisuje sukcesy prezydentury Donalda Trumpa. Nazywa go „ratunkiem dla świata”.
Adam Becker komentuje zatwierdzenie Amy Coney Barrett na członka Sądu Najwyższego USA. Kandydatka zyskała minimalną większość głosów 52:48. Obecnie w Sądzie konserwatyści mają większość 6:3.
To najważniejsza decyzja ostatnich miesięcy, będzie miała swoje wieloletnie skutki.
Zaprzysiężenie Barrett miało skromny, ale uroczysty charakter. Odbyło się w Ogrodzie Różanym Białego Domu.
Sędzia Barrett wygłosiła krótkie, ale wspaniałe przemówienie. Jedno z najlepszych, jakie w życiu słyszałem.
W opinii komentatora Donald Trump jest ratunkiem dla świata przed nihilizmem, korupcją i socjalizmem.
Przez całe życie widziałem upadek wielu autorytetów. Myślałem, że świat już na zawsze pogrąży się w lewicowym szaleństwie. Donald Trump obudził nie tylko moje nadzieje, ale i całego konserwatywnego świata.
Jak mówi Adam Becker, lista dokonań Donalda Trumpa jako prezydenta USA jest „imponująca”:
Trump zniósł wiele niepotrzebnych regulacji, a przed epidemią doprowadził do zdecydowanego spadku bezrobocia. Nominował wielu konserwatywnych sędziów, kierujących się oryginalnym przesłaniem zawartym w amerykańskiej konstytucji.
Rozmówca Jana Olendzkiego wskazuje, że prezydent Trump doprowadził do zatrzymania chińskiej ekspansji w USA, oraz znacząco osłabił tzw. Państwo Islamskie:
Trump jest najsensowniejszym człowiekiem polityki, bo nie jest politykiem. Dla mnie jest, zachowując wszelkie proporcje, świętym Pawłem konserwatywnej polityki na całym świecie.
Prezes Instytutu Globalnych Innowacji, Ekonomii i Logistyki mówi o korupcji w rodzinie Bidenów, agresji amerykańskiej Antify, Sądzie Najwyższym i kondycji służby zdrowia w USA.
Profesor AdamProkopowicz komentuje sytuację w przedwyborczą w USA:
Społeczeństwo jest podzielone 50 na 50. Języczkiem u wagi będą zapewne afery wokół Huntera Bidena oraz „cicha większość”, która wyszła na ulicę, by zamanifestować poparcie dla prezydenta Trumpa i sprzeciw wobec fałszerstw wyborczych>
Gość Radia WNET relacjonuje akty przemocy działaczy Antify skierowane w stronę czarnoskórych zwolenników Donalda Trumpa:
Dochodzi do tego, że ludzie muszą strzelać w obronie własnej. Mają dość zarzucania im rasizmu i seksizmu. Sprzeciwiają się postulatom wpuszczania do kraju wszystkich imigrantów.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego omawia również aferę wokół syna Joe Bidena, Huntera i zarzuty korupcyjne wobec byłego wiceprezydenta:
Bagno waszyngtońskie nie chce zająć się tą sprawą, bo doprowadziłoby to do ogromnego skandalu i konieczności zwolnienia 70% urzędników. Trump jest niesłychanie zdenerwowany tym, co się dzieje w państwie. Jednoznacznie zapowiedział, że po zwycięstwie wyborczym odwoła szefów FBI, CIA i Pentagonu.
Prof. Prokopowicz zarzuca Partii Demokratycznej próby zniszczenia podstaw ustroju USA, w związku z coraz bardziej prawdopodobną nominacją Amy Coney Barett do Sądu Najwyższego jej przeciwnicy dążą do zmniejszenia liczby członków Sądu i wprowadzenia kadencyjności:
Te działania służą jedynie do przejęcia władzy w państwie.
Gość Radia WNET negatywnie ocenia tych polityków europejskich, którzy sprzeciwiają się żądaniom zwiększenia wydatków na zbrojenia, formułowanym przez amerykańskiego prezydenta:
Nie może być tak, że ktoś zza Atlantyku będzie jedynym podmiotem broniącym Europy. Musi być jakaś ekonomiczna sprawiedliwość.
Prezes Instytutu Globalnych Innowacji, Ekonomii i Logistyki podkreśla, że od początku kadencji prezydent Trump wygasza, tam gdzie to możliwe, konflikty zbrojne, w które zaangażowały kraj poprzednie administracje
Jak zwraca uwagę rozmówca Łukasza Jankowskiego, polityka obecnego prezydenta doprowadziła Stany Zjednoczone do niezależności energetycznej:
Jakakolwiek dyskusja z Joe Bidenem, który chce zaprzestać wydobywania ropy naftowej w USA, jest bezpodstawna. Odnosząc to do Polski: nie można szantażować naszego kraju karami za wydobycie węgla, skoro natura sprawiła, że jest on naszym głównym źródłem energii.
Profesor Prokopowicz stwierdza, że:
Obecnie odbywa się walka o przyszłość USA jako miernika rozwoju demokracji i systemu kapitalistycznego. Ten system trzeba poprawiać, bo korporacje dążą do centralizmu ekonomicznego.
Ekspert omawia spór o przyszłość amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej. Partia Republikańska opowiada się za utrzymaniem dominacji ubezpieczeń prywatnych, podczas gdy w Partii Demokratycznej przeważają entuzjaści publicznej służby zdrowia:
Demokraci zapowiadali reformę amerykańskiej opieki społecznej, nic z tego nie wyszło. Służba zdrowia dla biedniejszych Amerykanów się nie poprawiła, a każdy musiał na nią płacić, nawet jeżeli posiadał ubezpieczenie prywatne.
Profesor Prokopowicz chwali rozsądną, jak mówi, politykę imigracyjną prezydenta Trumpa:
Elementem państwa są granice, każda władza ma prawo do decydowania o tym, co się dzieje na jej terenie.
Poruszony zostaje również temat roszczeń żydowskich w stosunku do Polski:
Mam bardzo proste rozwiązanie: Jeżeli mamy coś oddawać, to na zasadzie analizy finansowej. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że państwo polskie przez wiele lat utrzymywało te budynki, to może się okazać, że należy się nam dopłata.
Redaktor naczelny „Kuriera Polskiego” mówi o tym, jak media amerykańskie relacjonowały przebieg choroby prezydenta. Omawia sprawę wakatu w Sądzie Najwyższym. Chwali kandydaturę Amy Coney Barnett
Waldemar Biniecki omawia echa zakażenia koronawirusem prezydenta USA Donalda Trumpa:
Parę godzin temu prezydent wyszedł ze szpitala. Do śmigłowca odlatującego do Białego Domu wsiadł jak młody chłopak.
Donald Trump zaapelował, aby nie dać się zdominować przez koronawirusa, aby się go nie bać:
Prasa prawicowa pisze, że prezydent wraca na ring. Wraca z tarczą a nie na tarczy. Pokazał, że jak jest się prezydentem, trzeba sobie radzić z najtrudniejszymi sytuacjami.
Redaktor naczelny „Kuriera Polskiego” mówi o trwających przed Kongresem przesłuchaniach dotyczących rzekomych powiązań Donalda Trumpa ze służbami specjalnymi Federacji Rosyjskiej. Jednak, jak mówi Waldemar Biniecki, najważniejszą obecnie kwestią polityczną w USA jest kwestia obsadzenia wolnego miejsca w Sądzie Najwyższym:
Demokraci robią wszystko, by zablokować kandydaturę Amy Coney Barrett, która jest ikoną amerykańskiego konserwatyzmu. Jej wejście do Sądu Najwyższego na lata zablokowałoby koncepcje ustrojowe Partii Demokratycznej.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk dodaje, iż Donald Trump zapewnił, że szczepionka na koronawirusa wejdzie na amerykański rynek w bardzo niedługim czasie.
Prezydent podkreślił, że szczepionka będzie całkowicie dobrowolna.
Andrzej Kohut o śmierci Ruth Bader Ginsburg, sędzi Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, po której prezydent USA musi wybrać jej następcę.
Andrzej Kohut informuje, że amerykańską opinię publiczną zaprząta śmierć 87- letniej Ruth Bader Ginsburg wraz z którą zwolniło się miejsce w amerykańskim Sądzie Najwyższym. Wyjaśnia, że kwestia tego, kto ją zastąpi jest istotna, gdyż
Dziewięciu sędziów w Sądzie Najwyższym tak naprawdę rozstrzyga o kształcie amerykańskiego prawa. To, kto do tego sądu wejdzie może zdeterminowanać, czy przyszłość amerykańskiego prawa będzie bardziej konserwatywna, czy liberalna w ciągu nadchodzących lat.
Republikanie chcieliby uzupełnienia składu sędziowskiego przed najbliższymi wyborami prezydenckimi, po których nie wiadomo, czy dalej będzie rządzić Donald Trump, a Partia Republikańska mieć większość w Senacie. Trwa debata na temat tego, czy Donald Trump ma prawo wyznaczyć nowego sędziego w roku wyborczym. Podobna sytuacja miała miejsce za prezydentury Baracka Obamy 8 lat temu, kiedy kontrolowany przez Republikanów Senat nie zgodził się na nominację ówczesnej głowy państwa. Argumentowano wówczas, jak wyjaśnia nasz gość, że
W czasie roku wyborczego, kiedy wyborcy decydują o kształcie amerykańskiej polityki, trzeba poczekać najpierw na werdykt wyborców- zobaczyć, kogo oni wybiorą na prezydenta i dopiero później nowy prezydent będzie wskazywał, kto ma trafić do Sądu Najwyższego.
Mający większość w Senacie Republikanie argumentują teraz, że wówczas taki wybór był niemożliwy, gdyż prezydent i Senat byli z innych partii. Obecnie zaś nie są z tej samej, więc mają prawo wybrać nowego sędziego nie czekając do wyborów.
Wiemy, że 51 na 53 senatorów republikańskich zdecydowało się poprzeć plan szybkiego uzupełnienia składu Sądu Najwyższego.
Prezydent Trump zapowiedział, że na miejsce zmarłej sędzi mianuje inną kobietę. Wśród potencjalnych kandydatek wymienia się konserwatystkę o zdecydowanie antyaborcyjnych poglądach.
Ekspert ds. międzynarodowych Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego odnosi się do protestów BLM. Postulatem protestującym jest obcięcie budżetów policyjnych. Joe Biden odcina się od tych propozycji, choć wśród polityków Partii Demokratycznej są ich zwolennicy.
Maciej Kożuszek o wyborach prezydenckich w USA: sondażach Trumpa, obciążeniu jakim dla Bidena są radykałowie w jego partii i o wpadkach kandydata Demokratów.
Maciej Kożuszek wskazuje, że od nominacji kolejnej sędzi Sądu Najwyższego USA zależy to w jaką stronę ten pójdzie. Tymczasem rywal Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich
Joe Biden jest coraz bardziej pod butem radykalnej lewicy. Nie może korzystać ze swoich atutów jakie miał na początki- moderacji, spokoju.
Zdominowanie przez radykalne skrzydło Demokratów szkodzi sondażom byłego wiceprezydenta. Nie pomagają mu także wpadki, takie jak stwierdzenie, że 200 mln Amerykanów umrze zanim skończy przemówienie. Miał zaś powiedzieć o 200 tys. osób które miały w tym czasie zgodnie ze statystykami umrzeć na Covid-19. W innym przypadku pomylił wyniki zmarłych na koronawirusa z Michigan ze zmarłymi w wojsku. Kożuszek zauważa, że znaczenie tych wpadek osłabia fakt, iż
Większość Amerykanów żyje w świecie kreowanym przez liberalne media, w których Trump jest diabłem wcielonym.
Tymczasem większy odsetek Amerykanów ocenia urzędującego prezydenta negatywnie niż pozytywnie. Nasz gość wskazuje, że nie zdarzyło się jeszcze, by ubiegający się o reelekcję prezydent wygrał przy takich sondażach. Jednak, jak dodaje
Trump jest prezydentem, który przekracza różne formy.