Papież bliski młodym. Spotkanie na Tor Vergata zaskoczyło wielu wiernych

Papież Leon XIV l fot. Vatican Media

Rzym tętni młodością i modlitwą – setki tysięcy młodych z całego świata spotykają się z papieżem Leonem XIV – relacjonuje generał Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, Zenon Hanas.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Rozmówca Katarzyny Adamiak podkreśla, że atmosfera wydarzenia przypomina historyczne chwile z czasów Jana Pawła II – po 25 latach młodzi znów gromadzą się w wiecznym mieście, odpowiadając na zaproszenie papieża.

 To było wyjątkowe, barwne i radosne wydarzenie – korowody młodych ludzi z całego świata, często z flagami, śpiewających mimo upału. A zarazem niesamowita głębia – kiedy pada zaproszenie do ciszy, kilkutysięczne tłumy milkną. Życzę każdemu, by czegoś takiego doświadczył

– mówi duchowny.

Polska młodzież również jest silnie reprezentowana. Jak informuje ks. Zenon Hanas, zarejestrowanych uczestników z Polski jest ponad 20 tysięcy, ale nie brakuje też niezarejestrowanych pielgrzymów. Na obrzeżach Rzymu powstaje polskie centrum – wieczorne msze i koncerty integrują rodaków.

Generał Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego zwraca także uwagę na odradzanie się wiary w krajach uznawanych za zsekularyzowane:

 Wielu młodych Francuzów, choć pochodzi z rodzin niechrześcijańskich, prosi o chrzest. Kościół wciąż żyje.

W centrum wydarzeń – nowy papież. Leon XIV przyciąga tłumy nie tylko charyzmą i otwartością, ale też głębią przekazu. Jego spontaniczne pojawienia się wśród młodzieży oraz brak widocznych środków ochrony symbolizują zaufanie i bliskość.

To ojciec, nie showman. Bliski ludziom, bez spektakularnych gestów

– zauważa gość Poranka Wnet.

Papież mówi językiem duchowym, prostym i głębokim zarazem. Odwołuje się często do św. Augustyna, podkreśla potrzebę odniesienia życia do osoby Jezusa Chrystusa, mówi o tęsknotach człowieka jako „podnóżku” do zobaczenia bożej perspektywy. To są metafory zrozumiałe dla młodzieży. Mam poczucie, że oni go rozumieją. A jak młodzież zaczyna rozumieć czyjś język – to właściwie można wygrać pokolenie

– podsumowuje ks. Zenon Hanas.

Zobacz także:

Powstańcami byli również…sportowcy. Poznaj ich historie

Jak świat przeżywał ostatnie chwile życia św. Jana Pawła II? Jak dziś Watykan upamiętni tę rocznicę?

Św. Jan Paweł II, 1978, fot. Vatican Media

Ks. Paweł Rytel-Andrianik opowiada o upamiętnieniu 2.04.2005 roku w Rzymie – 20 lat po śmierci to tyle ile jedno pokolenie dlatego ważne jest żeby przekazywać młodym osobom tę pamięć

Dziś 20. rocznica śmierci Świętego Jana Pawła II. Dzień 2.04.2005 roku wielu Polaków pamięta bardzo dobrze z wieloma szczegółami, część jednak przeżywała ten dzień jeszcze w sposób nieświadomy, a części jeszcze nie było na tym świecie. Dziś przypominamy ten niesamowity czas, kiedy cały świat przeżywał ostatnie chwile papieża. Jednocześnie zapraszamy na uroczystości upamiętniające jego pontyfikat. 

Wydarzenia na Watykanie i w Rzymie:

2 kwietnia 2025 r.:

  • Msza św. o godz. 15.00 w Bazylice Watykańskiej, odprawianą przez kard. Pietro Parolina w 20. rocznicę śmierci Jana Pawła II, z komentarzem w języku polskim.
  • Czuwanie modlitewne na Placu św. Piotra w Watykanie – modlitwa rozpocznie się o godzinie 21.00. Poprowadzi ją ks. abp Tadeusz Wojda, Arcybiskup Metropolita Gdański, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

W czwartek, 3 kwietnia 2025 r. o godz. 19:30 w Auli św. Jana Pawła II przy Via delle Botteghe Oscure 15 odbędzie się wieczór religijno-kulturalny z okazji 20-tej rocznicy śmierci Papieża Jana Pawła II organizowany przez Watykańską Fundację Jana Pawła II przy współpracy z Kościołem i Hospicjum św. Stanisława B.M. w Rzymie. Wstęp wolny. 

Natomiast w Warszawie zapraszamy na poniższe wydarzenia:

Katedra św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika w Warszawie, ul. Floriańska 3

  • 18.00 Msza Święta pod przewodnictwem J.E. Ks. Biskupa Romualda Kamińskiego
  • 19:00 – koncert Chóru Centrum Myśli Jana Pawła II pt. „Zdumieni światłem” – w programie utwory do tekstów Jana Pawła II z nowej płyty chóru “Transfixed by light / Zdumieni światłem”. Koncertowi towarzyszy ekspozycja wystawy „Karol Wojtyła – inspiracje”.

Archikatedra św. Jana Chrzciciela w Warszawie, ul. Świętojańska 8

  • 19:00 – Msza Święta pod przewodnictwem J.E. Ks. Biskupa Michała Janochy
  • 20:15 – Koncert: Oratorium „14 Encyklik”

Po Mszy Świętej organizatorzy zapraszają na uroczysty koncert, podczas którego zaprezentowane zostanie Oratorium „14 Encyklik”.

  • 21:37 – Wspólne Abba Ojcze

I w Krakowie:

  • 2 kwietnia, godz. 15.00, Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”
    W przestrzeni Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” zaprezentowana zostanie wystawa pt. „Kiedy Bóg daje życie, daje je na zawsze”. Ekspozycja będzie przedstawiać radość i piękno życia, a także cierpienie, samotność i odejście. Plansze będą ubogacone cytatami św. Jana Pawła II. Wystawa dostępna będzie w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej.
  • 2 kwietnia, godz. 22.00, Pałac Biskupi w Krakowie (po zakończeniu Akademickiej Drogi Krzyżowej)
    Mapping 3D pod hasłem „Życie”. Do projekcji wykorzystane zostaną nagrania audio z tematycznych przemówień papieża dotyczących życia, rodziny, miłości, wzrastania, odpowiedzialności, cierpienia, umierania, zmiany pokoleniowej. Poszczególne sceny uwzględniać będą oryginalne wypowiedzi papieża Polaka, które wkomponowane będą w odpowiednią oprawę graficzną.
  • 3 kwietnia, godz. 11.00, Planty
    Otwarcie wystawy plenerowej pt. „Kształt życia”. Ekspozycja ukazywać będzie różnorodne aspekty życia: miłość, dorastanie, radość, cierpienie i inne. Teksty na planszach, bazujące na przemówieniach Jana Pawła II, będą dostępne zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Wystawa będzie także dostosowana do osób z niepełnosprawnością wzroku.

 

Dr Paweł Milcarek: Breviarium Kanonu Kultury – Istnieją takie słowa, które dają człowiekowi moc, są uzdrowieniem

fot. Wydawnictwo Dębogóra

Obietnica jest taka, w ciągu roku czytając Breviarium spotkamy się ze wszystkimi wielkimi naszej kultury. My jesteśmy ludźmi, więc do nas logos, słowo przemawia. Ono nas leczy i otwiera na prawdę

Dr Paweł Milcarek:

Żebyśmy sobie zdawali sprawę, że nasi antenaci polscy, czy z renesansu, czy z oświecenia, czy nawet z pozytywizmu, czy Młodej Polski, to byli wszystko ludzie wykształceni na tych właśnie autorach. To znaczy oni, jak myśleli, na przykład chcieli opowiedzieć o swoim żalu, to gdzieś w tle jest Owidiusz. Jak mieli opowiedzieć o bohaterstwie narodu, to myśleli Eneidą Wergiliusza.

Na stronie wydawnictwa o pozycji przeczytamy:

Breviarium Kanonu Kultury to trylogia na którą składają się trzy tomy, które organizują kolejno trzy fundamentalne pojęcia: Piękno, Prawda i Dobro. Tom I – Decorum – który właśnie oddajemy do Państwa rąk jest właśnie wprowadzeniem w świat piękna zapośredniczonego przez literaturę. Dwa następne tomy, w takiej samej formie, i w podobnych parametrach, ukażą się jeszcze w tym roku.

Z hasłem „wnet” 10 % zniżki do 3.11.br. na wszystkie pozycje wydawnictwa Deębogóra:  https://debogora.com/product-pol-2784-Breviarium-Kanonu-Kultury-Decorum.html

Ks. Błażej Węgrzyn: większość turystów odwiedzających rzymskie kościoły nie jest zainteresowanych sferą sacrum

Rzym jako miejsce turystyczne może człowieka pochłonąć. Przyjeżdżając tam, musiałem sobie odróżnić Rzym turystyczny od Rzymu jako miejsca zamieszkania – mówi duchowny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Święto założenia Rzymu. Wedle legendy, 2776 lat temu Romulus i Remus założyli miasto

Święto założenia Rzymu. Wedle legendy, 2776 lat temu Romulus i Remus założyli miasto

O obchodach święta Rzymu oraz o tym, jak zmienia się miasto, opowiada mieszkająca w nim nauczycielka języka polskiego Edyta Ścibior.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Spór szkółki FC Barcelona z ratuszem. Boisko na gruncie wydzierżawionym bez zgody miasta

Turanizm wraca. Rosjanie najpierw spróbują zebrać ziemie tradycyjnie ruskie, a z czasem podejmą dalsze podboje

Według Konecznego, cywilizacja turańska ginie, kiedy zmuszona jest do pokojowego funkcjonowania nie bardzo w ten sposób bytować. Podbój staje się więc koniecznym narzędziem globalizmu.

Piotr Sutowicz

O ideologii globalizmu mówią i piszą prawie wszyscy. Wiele ośrodków definiuje ją na swój obraz i dopasowuje go do swoich punktów widzenia. W kontekście wojny na Ukrainie i przebudowy świata, jaka chyba się zaczęła, najzabawniejsi w sposób oczywisty wydają się być ci, którzy wieszczyli roztopienie się poszczególnych wizji interesów narodowych, doktryn geopolitycznych i ideologii innych niż liberalna, interpretowana w określony sposób, w czymś, co miało być ni to końcem historii, ni to jakimś postmodernistycznym „marksizmo-leninizmem” zrealizowanym z niejakimi poprawkami.

Okazało się, że ich chęć widzenia globalizmu jako konstruktu, który w sferze gospodarczej oprze się na nieskrępowanym, kontrolowanym z perspektywy tzw. Zachodu łańcuchu dostaw, służącym wzrostowi konsumpcji, a w światopoglądzie – na mgławicowym kręgu pojęć mającym na celu osłabienie jakiejkolwiek mocniejszej tożsamości, rysuje się jako zwykłe oszustwo i to dokonane na samym sobie.

Można jeszcze przez jakiś czas udawać, że „wartości europejskie” i „walka o klimat” są ważniejsze niż mordowanie ludzi w imię budowania przez kogoś swojej wizji ładu światowego, ale za chwilę siermięga takiego patrzenia na świat dojdzie do oczu najbardziej opornych na rzeczywistość konsumentów tej wizji globalizacji.

Tymczasem to nie globalizacja przegrywa, tylko jej różne wizje walczą ze sobą, a właściwie ludzie przystąpili do budowy odmiennych wizji ładu światowego. Historia pokazała, że toczy się ciągle w tym samym nurcie, który Feliks Koneczny określiłby mianem ścierania się cywilizacji. Te zrzeszenia bowiem niewątpliwie mają globalne aspiracje, a ich przedstawiciele tworzą ideologie, które mogą być narzędziami pokonania jednej cywilizacji przez drugą. (…)

Rzym zawsze jest globalny

Idea Świętej Romy jest stara, nie chcę powiedzieć, że jak sam Rzym, ale jej początki giną w mrokach dziejów. Swoisty globalizm towarzyszył dziejom ludzkości, od kiedy pojawiły się państwa.

Pożądanie panowania nad wszystkim pod słońcem było charakterystyczne dla wschodnich despocji i chyba stamtąd przeniknął do europejskiej republiki, infekując ją tym, co Koneczny zaobserwował jako napór Orientu na Zachód.

Zresztą Aleksander Macedoński też dał się zwieść owemu wschodniemu mirażowi globalizmu, tworząc na użytek swojego panowania namiastkę uniwersalnej religii i idei. Już jego bliscy następcy skupili się jednak na promocji hellenizmu, a przynajmniej tak im się wydawało.

Rzym miał więcej czasu na wykuwanie swojej idei naczelnej. Panowanie nad światem w imię takiego czy innego uniwersalizmu imponowało wodzom legionów, które podbiły kawał świata i dużo widziały. Skoro zdobyły go tak łatwo, to znaczy, że Romie należy się, by wszyscy podbici jej służyli. Jednocześnie całkiem sporej części podporządkowanych ludów pozwolono być Rzymianami. To rozwiązanie okazało się atrakcyjne dla wielu i pozwalało na budowanie egalitarnych społeczeństw. Jednak znowu przywołam Feliksa Konecznego, który twierdzi stanowczo: cywilizacje się ścierają i któraś pokonuje którąś.

Rzym został pokonany z jednej strony przez barbarzyńców, na co wpływ miał czynnik demograficzny oraz permisywny styl życia rzymskich elit, a z drugiej strony – przez bogaty wschód cesarstwa. Wtedy, w przeciwieństwie do czasów obecnych, obszary Bliskiego Wschodu, Azja Mniejsza i wybrzeża Lewantu były symbolem bogactwa, tu dokonywała się produkcja i wymiana dóbr, wreszcie tu była stara filozofia, której nie przemogło nawet chrześcijaństwo. W Konstantynopolu ulokował się drugi Rzym, też chcący panować nad światem. (…)

Rzym trzeci

Twórcą koncepcji Trzech Rzymów miał być niejaki Filoteusz z Pskowa, zmarły w 1525 roku. Według niego dwa poprzednie „Rzymy” upadły na skutek herezji i zdrady wiary, a trzecim Rzymem miała być Moskwa.

Politycznie rzecz cała zaczęła być eksploatowana w czasach Iwana Srogiego, który przybrał tytuł cara w roku 1478, ale wydaje się, że cywilizacyjnie pochodzenie ideologii państwa moskiewsko-ruskiego należy wiązać nie z fundamentami wziętymi z cywilizacji bizantyjskiej, na co wskazywałoby prawosławie jako religia państwowa, lecz z turanizmu Złotej Ordy, z której państwo carów wyłoniło się nieco wcześniej. Co prawda Feliks Koneczny wykluczał syntezy cywilizacji; jego zdaniem społeczność może być cywilizowana na jeden tylko sposób. Niby logiczne, ale w niewątpliwie turańskim sposobie funkcjonowania państwa pierwszych carów były również elementy bizantyjskie i one też w pewnych momentach dochodziły do głosu. Niemniej to nie one stały się siłą napędową Rosji.

Od państw budujących w ten sposób swój byt nie jest wymagane tworzenie społeczeństwa, jego zalążki są tłumione znacznie szybciej niż w bizantynizmie. System prawny również nie musi być wysublimowany, ba!, może być oparty na prostym założeniu, że wola władcy będącego suwerenem staje się prawem, bo to on podporządkowuje życie całej zbiorowości własnym celom. Ponieważ jednak sam jest tejże cywilizacji wytworem, jego cele nie mogą odbiegać od podstawowego założenia ludów Turanu, jakim jest podbój.

Według Konecznego, cywilizacja turańska ginie, kiedy zmuszona jest do pokojowego funkcjonowania, zresztą nie bardzo potrafiłaby w ten sposób bytować. Podbój staje się więc czymś w rodzaju koniecznego narzędzia globalizmu.

Rosja, która stopniowo zbierała ziemie ruskie, najpierw te cywilizacyjnie bizantyjskie, a potem te do pewnego stopnia zlatynizowane, korzystała z ich rozwiązań gospodarczych i społecznych, ale ich nie rozwijała (…). Tak jak Chanat Krymski nie był w stanie przekształcić się w nowoczesny byt państwowy, mimo wysiłku niektórych jego władców, tak samo stało się z Rosją carów. Ich wysiłki skończyły się reakcją, która doprowadziła do rewolucji bolszewickiej, ta zaś w sferze ideologicznej wprost odwołała się do globalizmu.

Bez względu na to, czyim narzędziem była rewolucja jako zdarzenie polityczne, w rzeczywistości jej zwycięstwo oznaczało realny powrót czystego turanizmu, który nie ukrywał aspiracji globalnych.

W tym względzie, oczywiście, był on sukcesorem caratu, ale dużo mniej wysublimowanym niż państwo rosyjskie w wieku XIX.

To, że przy okazji bolszewizmu na terenie Rosji ujawniły się też inne siły, każe niektórym myślicielom twierdzić, że bolszewizm nie jest turanizmem, jak uważał Koneczny, lecz osobną historyczną cywilizacją, powstałą jako synteza kilku składowych. Być może; na pewno powinno to kiedyś zostać przebadane bardzo szczegółowo. W każdym razie sposób globalizacji realizowanej z perspektywy władzy w Moskwie jest niezwykle ważny dla przyszłości całego świata.

Cały artykuł Piotra Sutowicza pt. „Trzeci Rzym globalny” znajduje się na s. 14 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 99/2022.

 


  • Wrześniowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Piotra Sutowicza pt. „Trzeci Rzym globalny” na s. 14 wrześniowego „Kuriera WNET” nr 99/2022

Kowalczuk: W sobotę neofaszyści sterroryzowali centrum Rzymu

Piotr Kowalczuk komentuje sobotnią demonstrację antyszczepionkowców w stolicy Włoch. Jak podaje dziennikarz, do protestującego tłumu przyłączyły się neofaszystowskie bojówki.


W „Poranku WNET” korespondent Polskiego radia we Włoszech, Piotr Kowalczuk, opisuje tamtejszą sytuację pandemiczną. Jak zaznacza nasz korespondent już nie długo Włochy wprowadzą nowe certyfikaty covidowe. Zgodnie z nowym prawem będą one obowiązywać przy wstępie do wielu obiektów i instytucji, w tym do zakładu pracy:

Od 15 października nie będzie można podjąć, wejść czy pójść do pracy bez posiadania paszportu covidowego, a te wydawane są osobom zaszczepionym lub posiadaczom negatywnego wyniku testu, który wykonano albo 48 albo 72 godz. wcześniej – tłumaczy nasz gość.

Według rachunków dziennikarza, nakaz ten obejmuje 23 mln pracowników. Spośród tej grupy 15-20 procent osób nadal nie jest zaszczepionych, w związku z czym nie posiada przepustki koniecznej do kontynuowania wykonywanej pracy. Piotr Kowalczuk wnioskuje, że brak prawie 1/5 włoskiej siły roboczej może się dać niedługo we znaki całemu społeczeństwu. Co więcej, jak podkreśla redaktor, do tego dochodzą wysokie koszty. Najtańszy test na obecność koronawirusa kosztuje 15 euro. Kwotę tę powinien pokrywać pracodawca, ale nie jest to konieczne:

Taka osoba musi co drugi, co trzeci dzień wykonywać testy – dodaje rozmówca Magdaleny Uchaniuk.

Ponadto, Piotr Kowalczuk odnosi się do sobotnich, gwałtownych protestów antyszczepionkowców w Rzymie. Według redaktora do protestujących dołączyli neofaszyści, których starcia z policją w centrum historycznym Rzymu trwały do drugiej w nocy:

To był widok przerażający. Do tych ludzi, którzy wystąpili pod hasłem „Nie szczepionkom” dołączyli szukający rozgłosu neofaszyści. (…) Włamali się do siedziby lewicowych związków zawodowych, próbowali zająć parlament – komentuje.

Gość porannej audycji opowiada także o nadchodzącym szczycie G20 we Włoszech w sprawie Afganistanu. Piotr Kowalczuk tłumaczy z jakiego powodu konferencja ma się odbyć akurat tam:

Włosi w tym roku kierują G20, przewodzą, układają program. Drugi powód to włoskie obawy o kolejną, wysoką falę imigrantów z Afganistanu – zaznacza korespondent.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Kowalczuk: Włoscy kibice są przekonani o wyższości ich drużyny nad Hiszpanią. Powoli myślą o tym, jak wygrać z Anglią

Korespondent Polskiego Radia w Rzymie o odbiorze EURO 2020 we Włoszech, obowiązujących tam restrykcjach i sytuacji gospodarczej kraju.


Piotr Kowalczuk opowiada o nastrojach w Rzymie przed półfinałowym meczem EURO 2020 Włochy-Hiszpania. Panuje przekonanie, że Italia wygra mecz, bo jest po prostu lepsza.

Wszyscy zastanawiają się nie tyle nad tym, jak wygrać z Hiszpanią, ale jak wygrać w finale z Anglią.

Jak relacjonuje korespondent Polskiego Radia, mistrzostwa Europy są dla Włochów pierwszym od dawna powodem do radości.  Półfinałowi EURO poświęcono dziesiątki stron w gazetach sportowych, a także liczne kolumny w dziennikach społeczno-politycznych.

Piotr Kowalczuk informuje, że Włosi będą oglądać mecz przede wszystkim w domach. Po zakończeniu spotkania, w przypadku sukcesu, należy się spodziewać hałasu na ulicach:

Po zwycięstwie kibice wychodzą na balkony i dmą w  trąby.

Poruszony zostaje również sytuacji gospodarczej Włoch. Społeczeństwo liczy, że premier Mario Draghi wydźwignie kraj z kryzysu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Jan Bogatko: W Niemczech toczy się debata na temat antysemityzmu. Dzisiejsze Niemcy to po prostu Bliski Wschód

Jan Bogatko o swoich wyjazdach do Włoch i miłości do tego kraju oraz o zbliżających się wyborach do Bundestagu i antysemityzmie w Niemczech.


Jan Bogatko wspomina, że miał okazję zwiedzić Wenecję i inne wielkie włoskie miasta. Nie był jedynie w Rzymie. Zawsze uważał bowiem, że aby zwiedzić Wieczne Miasto potrzeba przynajmniej tygodnia.

Miałem zarezerwowany już pobyt w Rzymie. Mieliśmy pojechać na cały właśnie tydzień, ale okazało się, że sytuacja jest groźna i trzeba było ten wyjazd odwołać.

Zachwala miejscowość Cannero Riviera nad Jeziorem Maggiore, która jest jego ulubionym wśród włoskich miasteczek. Dobrze wspomina także San Vincenzo w Toskanii.

Nie ma tam miejsca, w którym człowiek mógłby się czuć źle.

Człowiek czuje się w małych włoskich miejscowościach juk u siebie w domu. Dziennikarz zdradza, że we Włoszech przez kilka lat mieszkała jego matka.

Miłość do Włoch wyssałem z mlekiem mojej matki.

Tymczasem na północ od Włoch Niemcy szykują się do wyborów parlamentarnych. Mówi się, że po nich SPD straci miejsce w koalicji rządzącej. Wcześniej szykowała się do objęcia fotelu kanclerskiego, zaś obecnie socjaldemokraci pogrążeni są w kryzysie.

CDU już w tej chwili czyni umizgi w kierunku partii Zielonych.

Zieloni to, jak mówi nasz korespondent, nowoczesna, kawiorowa lewica, która cieszy się poparciem młodych. Przypomina, że partia ta opowiadała się na początku lat 80. za legalizacją pedofilii. Bogatko mówi, że u naszych zachodnich sąsiadów toczy się dyskusja na temat antysemityzmu. Problem ten wynika z liczby migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Janusz Rosikoń: Bazylika św. Pawła zdumiewa nas swoim ogromem

Janusz Rosikoń o Bazylice św. Pawła za Murami, jej historii, ogromie, pożarze, który ją zniszczył oraz o tym, co mówi o niej przepowiednia Malachiasza.

Janusz Rosikoń opowiada o Bazylice św. Pawła za Murami, która powstała na miejscu pochowania św. Pawła. Można podziwiać okowy, w które Apostoł był zakuty. Bazylika została zbudowana przy Via Ostiense przez cesarzy Teodozjusza I, jego syna Arkadiusza i Walentyniana II w latach 386-440.

Wchodzimy do bazyliki, która zdumiewa nas swoim ogromem.

Bazylika przyciąga uwagę portretami papieży, które umieszczone są w nawach. Według przepowiedni Malachiasza, kiedy skończą się miejsca na portrety, będzie oznaczać to koniec świata.

Nie tak dawno dołożono trochę miejsc.

Nasz gość opowiada również o pożarze, który wybuchł w bazylice 15 lipca 1823 r. Pożar zniszczył prawie cały obiekt. Podjęto odbudowę, starając się zachować pierwotny kształt świątyni. Zakończenie prac i ponowne poświęcenie bazyliki nastąpiło w roku 1854.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.