Kornel Morawiecki: Nie poprę jutrzejszego wniosku o wotum nieufności. Rząd Beaty Szydło powraca do idei „Solidarności”

Przez półtora roku obecny rząd zmienił kierunek przemian społecznych w Polsce. Dotychczas warstwy ludzi, którym się powiodło, i warstwy ubogie rozchodziły się – mówił w Poranku Wnet marszałek senior.

– Przez różne działania rządowe ten kierunek się odwrócił. To jest kurs bardziej solidarny, przez takie działania, jak podniesienie płacy minimalnej, program 500+, obniżenie wieku emerytalnego. Układ społeczny Polski zmienia się na bardziej krajowi potrzebny i właściwy – ocenił Kornel Morawiecki. [related id=”10324″]

Marszałek senior dostrzega też błędy obecnej ekipy rządowej. – Wczoraj rząd, pod nieobecność ministra finansów, bo mój syn jest w Stanach Zjednoczonych, uchwalił propozycję, żeby cofnąć reformę kombatancką, dla ludzi, którzy w czasach stanu wojennego pracowali w podziemiu na rzecz wolnej Polski, do stanu ustanowionego jeszcze w czasach Platformy Obywatelskiej.

Sprawa wotum nieufności wynikła przy panu premierze Donaldzie Tusku, który został przewodniczącym Rady Europejskiej. Pani premier Beata Szydło jest jedynym przywódcą, który w tej sprawie zachował się właściwie. Pan Tusk w swojej pierwszej kadencji złamał zasady, które powinny obowiązywać w Unii Europejskiej – w zeszłym roku niedwuznacznie opowiedział się za jednym ze środowisk politycznych w naszym kraju – stwierdził rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

aa

 

 

Fala aresztowań opozycjonistów na Białorusi była dla nas zaskoczeniem – powiedział w Poranku Wnet Stanisław Karczewski

Z marszałkiem Senatu rozmawialiśmy o polityce wschodniej. – W tej chwili mamy zamrożone stosunki z Rosją, a w rozmowach z Kijowem jasno mówimy: na Banderze Ukraina nie wejdzie do Unii Europejskiej.

Gościem Krzysztofa Skowrońskiego w Poranku Wnet był Stanisław Karczewski, marszałek senatu. Pierwszym tematem rozmowy była szansa na zmianę ustawy zasadniczej po 20 latach jej obowiązywania. – Jesteśmy skłonni do zmiany Konstytucji w przyszłości. Minęło 20 lat od uchwalenia ustawy zasadniczej i jest potrzeba jej przejrzenia (…) Obecna Konstytucja jest słaba i mizerna, nie jest mocnym fundamentem dla ustroju politycznego –  oświadczył w Poranku Wnet marszałek Senatu.

Jak podkreślił Gość Poranka Wnet, dyskusja nad zmianami ma charakter czysto teoretyczny, ponieważ w obecnym parlamencie nie ma większości gotowej do uchwalenia nowej Konstytucji. – Problem polega na tym, że większość opozycji nie chce rozmawiać o zmianach w Konstytucji. PO i Nowoczesna nie chcą podjąć żadnej debaty nad reformą ustroju Polski. Realnie nie widzę możliwości zmiany Konstytucji, ale powinniśmy rozpocząć debatę nad nową ustawa zasadniczą.

Marszałek Senatu odniósł się także do wotum nieufności dla rządy Beaty Szydło, które zgłosiła Platforma Obywatelska. Oświadczył, że będzie się przyglądał debacie nad wnioskiem. Głos w obronie dokonań rządu zabierze prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Obecna sytuacja w rządzie, któremu przewodzi premier Beata Szydło, jest bardzo stabilna,  a totalna opozycja rzuca mu piasek w koła. Politycy opozycji mówią już o używaniu kija bejsbolowego – powiedział to przewodniczący klubu Platformy.

Z gościem Poranka Wnet rozmawialiśmy także o możliwych zmianach w rządzie.

– Z bliska obserwuję pracę ministrów. Są niezwykle zaangażowani i pochłonięci swoją działalnością. Należy się doskonalić, a wyciąganie wniosków jest rolą pani premier, ale na razie rząd pracuje bardzo dobrze – podkreślił Stanisław Karczewski, nie wykluczając, że w przyszłości może dojść do zmian na stanowisku ministrów. – Chciałbym, aby pani premier rządziła przez dwie kadencje; w pewnym momencie przyjdzie czas na zmiany w rządzie.

Gość Poranka Wnet odniósł się również do wniosku polskiej prokuratury o postawianie kolejnych zarzutów rosyjskiej obsłudze lotniska w Smoleńsku w sprawie tragedii z 10 kwietnia 2010 roku: – Zaskoczyła mnie natychmiastowa odpowiedź Rosji, że nie będzie przesłuchania kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.

Stanisław Karczewski odniósł się również do sytuacji za wschodnią granicą.

Z prezydentem Białorusi rozmawiałem w dobrej atmosferze, przedłożyłem całą agendę, którą sobie zaplanowałem. Natomiast efekty okazały się złe. Jeśli dojdzie do ponownego ocieplenia stosunków, to po raz kolejny spotkałbym się z Aleksandrem Łukaszenką, bo przyciągnięcie Białorusi do Unii jest dla nas bardzo korzystne. (…) Stosunki dyplomatyczne z Mińskiem obecnie bardzo się ochłodziły. Fala aresztowań była dla nas zaskoczeniem.

Na spotkaniach z przewodniczącym litewskiego Sejmu czy ukraińskiej Rady Najwyższej rozmawialiśmy o problemach bilateralnych. Z naszej strony padła deklaracje wsparcia Ukrainy, kraju, gdzie toczy się wojna, ale mówimy jasno, że na Banderze Ukraina nie wejdzie do Unii Europejskiej – podkreślił w Poranku Wnet Stanisław Karczewski.

ŁAJ

 

Przekop Mierzei Wiślanej to szansa na otwarcie światowych rynków dla elbląskiego przemysłu – powiedział poseł Jerzy Wilk

Kanał skróci drogę morską z Elbląga do portów trójmiejskich o 90 km. Według byłego prezydenta Elbląga uzyskamy niezależność od Rosji, która obecnie może w każdej chwili zamknąć wyjście na Bałtyk.

Z posłem Prawa i Sprawiedliwości Jerzym Wilkiem rozmawialiśmy w Radiu Wnet o projekcie specjalnej ustawy dotyczącej budowy nowego szlaku żeglugowego z Zalewu Wiślanego na Bałtyk. – Wczoraj pan prezydent podpisał ustawę o przekopie Mierzei Wiślanej. Teraz trwa opracowywanie dokumentacji przez polskie firmy, które wygrały przetarg, co potrwa około 1,5 roku, a potem zacznie się w budowa.

Przy budowie kanału przez Mierzeję stanęła również kwestia własności złóż bursztynu, które zostaną wydobyte przy okazji budowy przekopu mierzei – Koszt budowy sięgnie 880 milionów złotych, inwestycja rozpocznie się na jesieni przyszłego roku i zakończy się w 2022 roku. (…) Na Mierzei Wiślanej znajdują się duże pokładu bursztynu, niektórzy podkreślali, że zyski związane z pozyskaniem bursztynu mogą znacznie ograniczyć koszty całej inwestycji.

Jerzy Wilk wskazywał, że budowa kanału przez Mierzeję pozwoli na lepszą integrację dużych polskich portów na Bałtyku z Zalewem Wiślanym. – Port w Elblągu zawsze rozwijał się w kooperacji z portami trójmiejskimi. Wielkie statki będą zawijać, jak do tej pory, do portów trójmiejskich, a następnie towary będą przeładowywane na barki i transportowane do portu w Elblągu i dalej śródlądowymi drogami wodnymi w głąb Polski.

Budowa kanału to również szansa dla przemysłu ciężkiego, który powstał na gruncie dawnych zakładów przemysłowych „Zamech”. – Liczę, że dzięki budowie kanału żeglugowego, wielkie konstrukcje stalowe, które powstają w zakładach przemysłowych Elbląga, jak chociażby turbiny do elektrowni, będą mogły być wysyłane do portów światowych – stwierdził poseł PiS.

Poseł wypowiedział się także na temat bieżącej sytuacji politycznej: – Nie wierzę w możliwość upadku rządu Beaty Szydło, bo nawet cała opozycja nie jest przekonana do tego wniosku. To jest kolejna próba dezorganizacji prac sejmu, bo ta debata nie jest poważna.

Jego zdaniem największym niedopatrzeniem rządów PiS jest niezałatwienie sprawy kredytów frankowych.

ŁAJ

Wiceminister rodziny: Zmiany w programie 500 plus będą kosmetyczne i obejmą tylko nieliczną grupę beneficjentów

– W tym roku nie planujemy wprowadzenia waloryzacji świadczeń w ramach programu Rodzina 500 plus, ale nie wykluczamy dodania takiego rozwiązania w następnych latach – powiedział Stanisław Szwed.

 

We wtorek rząd przyjął dokument pt. „Przegląd systemów wsparcia rodzin”, dotyczący m.in. programu Rodzina 500 plus. Do przygotowania go Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej zobowiązała ustawa wprowadzająca program Rodzina 500 plus. Zawiera ocenę i propozycje zmian w polityce rodzinnej w obszarze świadczenia wychowawczego, świadczeń rodzinnych, ściągalności alimentów, opieki nad dziećmi do lat trzech oraz Karty Dużej Rodziny.

W „Przeglądzie” zaproponowano pewne zmiany w programie. Według minister Elżbiety Rafalskiej mają one na celu przede wszystkim uszczelnienie systemu oraz wprowadzenie ułatwień przy składaniu wniosków.

Chcemy jasnych, jednoznacznych przepisów, które nie będą nastręczały samorządom trudności przy wydawaniu decyzji. Wiemy, że niejednolite jest orzecznictwo organów odwoławczych, chcemy, by przepisy były jasne, precyzyjne, jednoznaczne – wyjaśniła minister Rafalska.

[related id=4849]

O szczegółach wprowadzanych zmian rozmawialiśmy w Popołudniu Wnet ze Stanisławem Szwedem, wiceministrem rodziny. – Reforma to za duże słowo, ponieważ główna oś programu zostanie utrzymana, czyli świadczenie w wysokości 500 złotych oraz wiek 18 lat, do którego świadczenie będzie wypłacane. Zmieniamy tylko kwestie kosmetyczne – w ramach uszczelnienia systemu przy świadczeniu na pierwsze dziecko, gdzie są wątpliwości, czy osoby rozliczające się ryczałtem podają rzetelne dane w oświadczeniach. Do tego pojawiła się również kwestia osób żyjących w konkubinatach, a podających w oświadczeniach, że samotnie wychowują dziecko, przez co sztucznie zaniżają dochód rodziny. Tutaj wprowadzamy zapisy, podobne jak przy innych świadczeniach, o obowiązku alimentacyjnym.

Wiceminister podkreślił, że zmiany dotyczą tylko niewielkiej części osób biorących świadczenia. – To nie jest liczne zjawisko, ale dochodzą sygnały, że są nieprawidłowości. Jednak, jak patrzmy na cały program, to jest to margines.

– Konkretne rozwiązania w uszczelnieniu programu 500 plus zostaną przyjęte do pierwszego października (…) W tym przeglądzie nie ma propozycji waloryzacji świadczenia, ale nie wykluczamy wprowadzenia takiego mechanizmu w przyszłości. – zapowiedział.

Zdaniem Stanisława Szweda, wypowiedzi polityków opozycji, w tym lidera Platformy Obywatelskiej, Grzegorza Schetyny, o objęciu świadczeniem wszystkich dzieci, są nierealne ze względu na koszt dla budżetu, nie mają też przełożenia na pronatalistyczny wymiar programu Rodzina 500 plus. – Najpierw opozycja mówiła, że ten program się nie nadaje do realizacji, że koszty są olbrzymie. Potem pojawiła się nowa narracja o świadczeniu na każde dziecko. Jeżeli opozycja znajdzie kolejne 20 miliardów złotych rocznie, to życzę powodzenia – stwierdził wiceminister.

Z gościem Popołudnia Wnet rozmawialiśmy również o projekcie reformy urzędów pracy, która opracowywana jest w jego ministerstwie. – Chcemy zdecydowanie uprościć system zarządzania urzędami pracy, tak aby decyzje były podejmowane na poziomie dyrektorów powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy, a równocześnie, żeby nadzór wrócił do ministerstwa.

Wiceminister krytycznie odniósł się do możliwości wprowadzenie na szerszą skalę elementu komercyjnego do systemu urzędów pracy. – Działania aktywizacyjne zlecane prywatnym podmiotom, które w mojej ocenie nie spełniają oczekiwań, są doszyć kosztowne, a efekty są różne.

ŁAJ/PAP

Program 500 plus skończył rok. Korzysta z niego 3 miliony 820 tysięcy dzieci, czyli 55 proc. wszystkich polskich dzieci

Minął rok od rozpoczęcia flagowego programu Prawa i Sprawiedliwości, jakim jest 500 plus. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska określa ten rok mianem przełomowego.

Od początku program był zapowiadany jako prodemograficzny. Korzysta z niego 2 mln 560 tys. rodzin i wydaje się, że cel częściowo został osiągnięty, ponieważ w ubiegłym roku urodziło się o 17 tysięcy więcej dzieci, niż przewidywał GUS. Na ostateczne potwierdzenie skuteczności tego programu trzeba jednak jeszcze poczekać.

Program bez wątpienia ma wymiar socjalny. Coraz mniej osób korzysta ze świadczeń z pomocy społecznej, takich jak zasiłki okresowe czy celowe, i z pomocy w postaci dożywiania. W stosunku do roku poprzedniego jest to spadek 10-procentowy.

Świadczenie z programu w wysokości 500 zł przysługuje niezależnie od dochodu na drugie i kolejne dziecko do ukończenia przez nie 18 roku życia. W przypadku rodzin z dochodem poniżej 800 złotych netto na osobę lub 1200 złotych netto, gdy rodzina wychowuje dziecko niepełnosprawne, wsparcie można otrzymać także na dziecko pierwsze lub jedyne.

[related id=”9711″]Przed zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych program był krytykowany jako nierealny ze względu na fundusze państwa. Dzisiaj ci sami posłowie krytykują program jako wykluczający i zapowiadają, że gdy dojdą do władzy, program będzie obejmował każde dziecko.

Krytykowano program również jako niesprawiedliwy w stosunku do samotnych matek. Jednak, jak mówi minister Elżbieta Rafalska, to świadczenie obejmuje więcej samotnych matek (388 tys.) niż rodzin wielodzietnych (360 tys.).

Zapowiadano także, że pieniądze te będą przez rodziców marnowane. Wyniki zaskoczyły nawet minister Rafalską: — Kilka rzeczy pozytywnie mnie zaskoczyło. Na przykład skala tzw. marnotrawienia środków. Jest ona bardzo niska, bo wynosi zaledwie 0,03 promila. Choć muszę podkreślić, że ja nigdy nie podzielałam obaw, że skala marnotrawienia będzie duża.

– Cieszę się również, że wydatki są kierowane np. na edukację, na dodatkowe zajęcia, na wakacje. Spodziewałam się, że będą to głównie wydatki bieżące, nie tak precyzyjnie adresowane do dzieci — mówiła minister w wywiadzie dla PAP.

WJB/PAP

 

PO złożyła w Sejmie wniosek o wotum nieufności dla rządu premier Beaty Szydło. Opozycja zaproponowała swojego kandydata

PO chce odwołać rząd Beaty Szydło. Dziś rano złożyła w Sejmie wniosek o konstruktywne wotum nieufności. Kandydatem Platformy na premiera jest lider partii Grzegorz Schetyna.

Platforma Obywatelska chce, by debata nad wnioskiem odbyła się na początku kwietnia.

Składamy wniosek do marszałka, tak jak zapowiadaliśmy, po konsultacjach z partiami opozycyjnymi w Sejmie. Dzisiaj ten wniosek jest formalnie złożony tak, żeby marszałek Marek Kuchciński mógł przeprowadzić debatę i głosowanie na najbliższym posiedzeniu Sejmu, czyli między 5 a 7 kwietnia – powiedział PAP szef klubu PO Sławomir Neumann.

Poparcie wniosku zadeklarowała Nowoczesna; rządu bronić nie zamierza też PSL. Inicjatywy Platformy nie wesprze Kukiz’15.

Zgodnie z konstytucją Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (co najmniej 231) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera. Głosowanie nad wnioskiem odbywa się nie wcześniej niż po upływie 7 dni od jego złożenia.

Klub PiS dysponuje w obecnej kadencji Sejmu samodzielną większością 234 głosów.

PAP/jn

Mateusz Morawiecki: Po rozpadzie konsensusu waszyngtońskiego jesteśmy u progu nowego globalnego ładu społecznego

W Poranku Wnet rozmawialiśmy z wicepremierem, ministrem rozwoju i finansów o mechanizmach instytucjonalnych i finansowych realizacji Planu Morawieckiego oraz o zmianie paradygmatu gospodarki światowej

Przed nami wielki ocean globalnej gospodarki z różnymi rafami i górami lodowym, między którymi trzeba ostrożnie nawigować. Wchodzimy w ramach gospodarki światowej w nieznany do tej pory okres, kiedy obowiązujące schematy i zasady jej funkcjonowani ulegają gwałtownej zmianie, na skutek wielkiego poziomu nierówności i nierównowag. Musimy wypracowywać w ramach całego rozwiniętego świata nowy kontrakt społeczny – mówił w Poranku Wnet wicepremier Morawiecki.

[related id=5653]

Zdaniem Mateusza Morawieckiego kończy się okres neoliberalnego dogmatu w ekonomii, który przyniósł wielu biedniejszym krajom marginalizację i uzależnienie od najsilniejszych państw oraz od wielkich globalnych korporacji. Teraz jest czas na wykuwanie nowego paradygmatu globalnej gospodarki. – Podstawą porozumienia gospodarczego ostatnich 30 lat był  tzw. konsensus waszyngtoński – czyli coraz większa liberalizacja, prywatyzowanie wszystkiego, co się da. (…) Kolejna zasada to pełna swoboda przepływu kapitału, która powodowała, że jako Polska z jednej strony trochę na tym korzystaliśmy, ale z drugiej – staliśmy się krajem zależnym. Trzecią zasadą była deregulacja. (…) W neoliberalizmie te zasady, stosowane w sposób skrajny, doprowadziły do tego, że takie kraje jak Polska mają niewiele własności w przemyśle i powoli odbudowują swój potencjał.

[related id=5385 side=left]

Krzysztof Skowroński rozmawiał również z gościem Poranka Wnet o architekturze instytucji państwa, które mają wdrażać Strategię na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.

Powołaliśmy Polski Fundusz Rozwoju, który nadzoruje kilka czy kilkanaście rozproszonych instytucji i małych jednostek rozwojowych, które grały w trzeciej czy drugiej lidze, a niektóre może w pierwszej, ale żadne nie grały w ekstraklasie. Połączyliśmy je pod dachem PFR, który ewidentnie zagrał w ekstraklasie i dokonaliśmy w 10 miesięcy więc niż nasi poprzednicy przez 10 lat. Dokonaliśmy repolonizacji PKO SA, podpisaliśmy pierwsze umowy na budowy wielkich jednostek morskich. (…) Największym sukcesem reindustrializacji ostatnich 12 miesięcy jest sektor motoryzacyjny. Nowe inwestycje budują z Polski prawdziwe centrum motoryzacyjne tej części Europy.

Wicepremier wskazywał również źródła finansowania strategii, także w wymiarze środków pozyskiwanych z Unii Europejskiej. – W polską gospodarkę zostanie wpompowany ponad bilion złotych w najbliższych 6 latach. Najlepiej idzie nam użycie środków z planu Junckera, takie źródło finansowe, którego nasi poprzednicy nie potrafili użyć. Przez ostatnie 3 lata nie było praktycznie żadnych projektów, nam udało się w ciągu ostatnich 12 miesięcy pozyskać kilkanaście projektów na kwotę 15 miliardów złotych.

[related id=5110]

Mateusz Morawiecki wskazał, że plan rozwoju nie skupia się na żadnym konkretnym dziale gospodarki czy regionie, tylko na harmonijnym rozwoju państwa. – Nie ma żadnego projektu, który byłby najważniejszy. Chcemy, żeby Polska rozwijała się jak najbardziej równomiernie. Aby to był równomierny, odpowiedzialny i solidarny rozwój w ramach całego kraju.

W kontekście przyciągania do Polski nowych inwestycji wicepremier wskazał, że instytucja specjalnych stref nie do końca odpowiada potrzebom kraju i będzie gruntownie zmieniona. – Specjalne strefy ekonomiczne zostały powołane w 1996 roku, aby zmniejszać bardzo wysokie bezrobocie w pierwszej fazie transformacji, kiedy miliony ludzi poszło na bruk wskutek różnych błędów tego okresu. Strefy najlepiej się rozwinęły w miejscach, gdzie nie były najbardziej potrzebne, w porównaniu do polski powiatowej. Staramy się przepracować formułę specjalnych stref ekonomicznych, aby ich potencjał poszedł tam, gdzie jest najwyższe bezrobocie.

– Rozważany również wariant, aby to cała Polska była jedną wielką strefą ekonomiczną, ale to wiąże się z ubytkiem wpływów do budżetu państwa – podkreślił w Poranku Wnet Mateusz Morawiecki.

W rozmowie pojawiła się również kwestia uszczelniania systemu podatkowego i walka z luką w podatku VAT. – Operacja uszczelniania podatków dopiero się zaczyna. Teraz ruszamy z kopyta i mam nadzieję, że pod koniec roku będę mógł powiedzieć, że uszczelnianie zakończyło się sukcesem. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby ściągnąć jak najwięcej podatków, szczególnie tych wyłudzanych przez mafie VAT-owskie.

Minister rozwoju i finansów zaznaczył, że obecnie zadłużenie państwa jest trzymane w ryzach, a poziom zadłużania się państwa jest znacznie niższy niż za rządów PO-PSL. – Trzymamy w ryzach deficyt budżetowy poniżej 3 procent, kiedy za naszych poprzedników sięgał on 7, czy nawet 8 procent, a jednocześnie udało nam się obniżyć podatek CIT dla małych firm do 15 procent.

Jednocześnie premier Morawiecki podkreśla, że jego marzeniem jest planowanie budżetu bez deficytu, co nie będzie w najbliższym czasie możliwe również w powodu znaczących wydatków społecznych przyjętych przez rząd. – Chciałbym, żebyśmy nie mieli deficytu, a na pewno, żebyśmy nie zadłużali się za granicą. Wiec zmniejszamy naszą zależność od zagranicy i to będzie moim założeniem długofalowym. To się nie stanie od razu, ponieważ zwiększamy wydatki społeczne, tylko w tym roku o 45 miliardów złotych, a kiedy w przyszłym roku wejdzie reforma emerytalna, będzie to 55 miliardów. Musimy to pozyskać z uszczelnienia podatków. (…) To jest wyzywanie dla ministra finansów.

Jak podkreślał wicepremier na antenie Radia Wnet, mimo znanych wydatków udało się również obniżyć niektóre daniny. – Doprowadziliśmy do znacznego obniżenia podatku CIT z 19 do 15% dla małych przedsiębiorców, którzy mają obroty roczne do 5 milionów złotych. Z tego skorzysta prawie dla 400 tysięcy przedsiębiorców.

Konstytucja dla biznesu już powstała i przechodzi przez prace legislacyjne, ale to jest olbrzymia kolubryna prawna. Niektóre elementy są już wdrożone, niektóre wejdą w życie w pierwszym półroczu – podkreślił gość Poranka Wnet.

Wicepremier Morawiecki odniósł się również do kwestii reformy Unii Europejskiej. – Podchodzę ze spokojem do idei dwóch prędkości. To jest idea która powraca co jakiś czas, ale nie ma dla Polski zagrożenia z tej strony.

Mateusz Morawiecki po spotkaniu z polskimi studentami w Londynie mówił o szansach na powrót do ojczyzny osób, które wyemigrowały po otwarciu zachodnich rynków pracy dla Polaków. – Chociaż byśmy stanęli na głowie, to nie przyciągniemy z powrotem do ojczyzny wszystkich Polaków, którzy wyjechali na Wyspy. Jest to oczywiście jakiś ubytek krwi dla Polski; ta kolejne fala emigracji jest dla nas wielką stratą.

 

ŁAJ

Pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders: Jestem przerażona, jak Amerykanie mało wiedzą o Polsce

– Ciągle powtarzam, że musimy mieć jakąś pozytywną narrację. Jest problemem, że my nic, tylko się bronimy – powiedziała senator Anna Maria Anders w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim.

Anna Maria Anders podczas swojej niedawnej wizyty w USA skupiła się na obecności wojsk NATO w Polsce. Jak mówi, zapewniano ją, że Donald Trump nie wycofa wojsk z Polski: – Tematem było bardziej, czy te wojska powinny być rotacyjne, czy stacjonarne.

– Te wszystkie tematy, które poruszyłam, to wszystko, co mi mówili, sprawdziło się zaledwie tydzień później na konferencji w Monachium – kontynuowała pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego.

– Poza tym, że jestem łączona z polityką, dbam o to, żeby poprawić wizerunek Polski w Stanach Zjednoczonych i na świecie. Jestem przerażona, jak Amerykanie mało wiedzą o Polsce, nawet politycy. Na przykład, ile kobiet może być w parlamencie, o zakazie zgromadzeń – mówiła.

Jak wygląda działalność Kongresu Polsko-Amerykańskiego? Czy wciąż obowiązuje stereotyp „głupiego Polaka”? Czy wizyty zagraniczne Pani Senator mają wpływ na okręg łomżyński?

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

 

WJB