Premier Morawicki dzień 2: Sejm przyjął wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego.[Całe expose]

Polska musi stać się przedsiębiorczym państwem. Możemy odegrać znaczącą rolę w czwartej rewolucji przemysłowej – mówił w czasie expose premier Mateusz Morawiecki, podkreślając potrzebę pojednania.

 

Całość expose premiera Mateusza Morawieckiego:

 

Panie Prezydencie, Panie Marszałku, Wysoka Izbo, Drodzy Rodacy

Na samym początku pragnę podziękować pani premier Beacie Szydło za wspólne lata bardzo ciężkiej pracy. Pani premier, jest pani i pozostanie pani symbolem solidarnościowej rewolucji przywracającej milionom polskich rodzin godne życie na co dzień. Dziękuję pani w imieniu całego rządu za pani tytaniczną pracę, za wrażliwość i za nieustępliwą wiarę w sens naprawy Rzeczpospolitej.

Ponadto bardzo się cieszę, że będziemy nadal pracować dla Polski. To były dobre dwa lata dla Polski i dla polskich obywateli. I przyzwyczailiśmy się do sprawnego przeprowadzenia w Polsce dobrej zmiany i chciałbym zagwarantować, że nasz rząd będzie dalej prowadził to dzieło bez wytchnienia. Pani premier – jeszcze raz dziękuję.

Rząd, na którego czele staję, jest ten sam, kierunek działania jest ten sam i drogowskazy i wartości również są te same, jest więc rządem kontynuacji, który będzie realizował politykę wspierania polskich rodzin. Rozwój i sprawy społeczne to jedno i to samo. Kwitnąca gospodarka jest warunkiem prowadzenia szczodrej polityki społecznej. Tak jak teraz. Dlatego będziemy kontynuowali nasze programy społeczne, co więcej, będziemy je wzmacniali i rozwijali.

Myślą przewodnią, która przyświeca mi przy wszystkich działaniach, taką naczelną ideą i dewizą jest zawołanie Wyspiańskiego: „Polska to wielka rzecz”. Tak, proszę państwa, Polska to wielka rzecz. Tak, Szanowni Państwo, Polska jest dobrem nadrzędnym i w ubiegłym tygodniu otrzymałem od Pana Prezydenta misję pokierowania rządem. Był to dla mnie wielki zaszczyt. Polska to dumne państwo z wielkim dorobkiem. To kraj, który nie poddał się tyranii absolutyzmu, germanizacji, rusyfikacji, nazizmu ani komunizmu. To kraj, który przeciwstawił się holokaustowi i unikał wojen religijnych. To kraj, który odrodził się po przeszło stu latach i to kraj, w którym powstała „Solidarność”.

Moim pragnieniem jest, żeby rząd Zjednoczonej Prawicy był rządem zjednoczonej Polski, bo rząd i premier mają służyć całemu krajowi, całej naszej ojczyźnie, każdemu obywatelowi Rzeczpospolitej. Dla wszystkich starczy miejsca. Polska jest jedna. Rzeczpospolita jest dobrem, wspólnym. Dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Ten głęboki wymiar wspólnotowy jest nieodłącznie wpisany w naszą tradycję. W pomoc zesłańcom. Rzegota ratująca naszych żydowskich współbraci czy „Solidarność” – to prawdziwe dowody czym jest polskość i czym jest wspólnota.

Umocnienie naszej tożsamości, tego naszego wielkiego dziedzictwa narodowego to zobowiązanie wobec tych, którzy przez stulecia naszą Rzeczpospolitą budowali pracą i krwią. Ale to też nasz obowiązek wobec przyszłych pokoleń, którym powinniśmy przekazać w spadku ten dar. Unikalną polską kulturę, wartości, naszą drogę rozwoju, nasze pragnienie wolności i pragnienie prawdy. Nie możemy rezygnować z naszej tożsamości.

W tym kontekście warto przypomnieć głosowanie sprzed parunastu lat Wysokiej Izby, kiedy 90 proc. Wysokiej Izby głosowała za przystąpieniem do Unii, ale jednocześnie za deklaracją w sprawie suwerenności Polski w dziedzinie moralności i kultury. Ponad 90 proc.

Świat powinien lepiej poznać nasz wkład w walce o wolność i sprawiedliwość. Naszą walkę o najważniejsze wartości zachodniej cywilizacji. Historię sprzeciwu wobec zła. „Lecz wolnej myśli to już za nic nie daj” – wołał autor hymnu „Solidarności”. Nasze dzieła to jedne z najbardziej inspirujących opowieści świata. Za tą opowieścią stoją wielcy bohaterowie, o których z tej mównicy kilka dni temu mówił Pan Prezydent. Ale Pan Prezydent mówił też o konieczność odbudowania pamięci zapomnianych osób i miejsc, z którymi wiąże się historia walki o wolną Polskę. I to będziemy robić, bo praca i walka dla Polski, to też historia zwyczajnych, ale niezwyczajnych ludzi. Ludzi, którzy w obliczu dramatycznych wydarzeń wykazali się niezłomną postawą, odwagą i męstwem. Jak setki tysięcy Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie drugiej Apokalipsy, jak gimnazjaliści walczący z komunistami w 1920 roku, czy jak tysiące bezimiennych drukarzy walczący w czasach stanu wojennego z komunizmem. Jak Danuta Siedzikówna „Inka”, jak Hieronim Dekutowski pseudonim „Zapora”, przy odkrywaniu szczątków którego na Łączce pracowały też moje dzieci. Jak Ryszard Kowalczyk, niedawno zmarły, jak Anna Walentynowicz, jak Andrzej Kołodziej tutaj siedzący nami na galerii, który jako mój przyjaciel zresztą, który jako dwudziestoletni chłopak zorganizował i zatrzymał, i utrzymał strajk w stoczni imienia Komuny Paryskiej w pamiętnym sierpniu 1980 roku. Albo jak moja ciocia Wacława – która tutaj też siedzi na galerii – na rękach której umierał Marian Senger pseudonim „Cichy”, jeden z chłopców, który dokonał skutecznego zamachu na kata Warszawy Kutscherę. To są ludzie naszej wolności, takim ludziom zawdzięczamy naszą wolność. Wdzięczni wobec nich patrzymy w przyszłość i patrząc też na nasze najświętsze miejsce, na Grób Nieznanego Żołnierza bierzemy ich ogień i niesiemy w lepsze jutro.

Nie ma dla mnie ważniejszej sprawy niż odbudowanie tego, co straciliśmy wyniku zaborów, w wyniku wojen, w wyniku komunizmu. Teraz mamy w rękach unikalną szansę i nie możemy jej zmarnować. Dlatego właśnie polska polityka musi być ambitna. Dryfowanie czy płynięcie z prądem to nie jest nasze DNA. Rząd nie jest od administrowania, ale od rządzenia i rozumiem tak, że musimy wyznaczać nasze ambitne cele. Musimy się też zjednoczyć, bardziej zjednoczyć. Musimy się przekonywać, a nie pokonywać. Przekonywać, a nie pokonywać. Czy zapomnieliśmy już słowa naszego własnego hymnu? „Gdy jąwszy pałasza, hasłem naszym zgoda będzie i ojczyzna nasza”. Nie jesteśmy i nie będziemy rządem ideologicznych skrajności. Daleko nam do neoliberalizmu i równie daleko nam do socjalizmu. Nie tylko dlatego, że to taki dogmatyzm nie działa. Również właśnie dlatego, że lepiej jest łączyć. Łączyć konkurencję z współpracą. Łączyć globalny wymiar z wymiarem lokalny. Łączyć również Europę z naszym spojrzeniem przez pryzmat naszych interesów. Łączyć również pragmatykę rządzenia i zarządzania państwem z wolnym rynkiem – tu nie ma sprzeczności. No i cóż, również łączyć prawo ze sprawiedliwością. To też bardzo ważne.

Chcę też Państwu obiecać z tego miejsca, że nasz rząd będzie bardzo ambitny w zmienianiu Polski na lepsze. Do tego potrzebna jest między innymi budowa Centrum Analiz Strategicznych. Musimy uczyć się przygotować spójne prawo i podejmować decyzje podporządkowane długofalowym strategiom rozwojowym. Nie zawsze też im więcej prawa, im więcej ustaw, tym lepiej – czasami jest odwrotnie. W ostatnich 25 latach co roku było więcej prawa. Postaramy się zatrzymać tę falę.

Państwo wraca do gry na poważnie. Do przedsiębiorczych przedsiębiorców dołącza teraz również przedsiębiorcze państwo. To państwo wylało fundamenty pod sukces amerykańskiej Doliny Krzemowej czy izraelskiej innowacyjności, czy przemysłu koreańskiego albo niemieckiego. Trzeba znaleźć złoty środek między państwem minimum, które opuszcza swoich obywateli, jak to często bywało w naszej ostatniej przeszłości, a ociężałym państwem biurokratycznym. Nie chcemy ani jednego, ani drugiego.

Chcemy dokonać wielkiej modernizacji Polski. Głęboko wierzę, że nasza narodowa suwerenność i tradycja są atutem w tych modernizacyjnych zmaganiach. Atutem, a nie balastem, jak niektórzy nam to próbowali wmówić. Za tą koncepcją stoi zresztą diagnoza, że w dzisiejszej Europie właśnie walka interesów odgrywa kluczową rolę i my widzimy dokładnie właśnie taką walkę i chcemy tę naszą narodową suwerenność i tradycję wykorzystać jako atut w walce o nasze narodowe interesy.

Jesteśmy też zresztą świadkami rewolucji technologicznej, która oznacza – może oznaczać, będzie oznaczać – nowe rozdanie w gospodarce światowej. To nowe rozdanie powinno odbywać się z udziałem Polski. To zresztą pierwsza rewolucja przemysłowa, w której Polska może odegrać poważną rolę, nawet w niektórych obszarach rolę lidera. To dzisiejsza polityka gospodarcza decyduje czy polska będzie za 10 lat producentem wysokich technologii, czy jedynie rynkiem zbytu dla zagranicznych firm. Przez ostatnie dwa lata nie próżnowaliśmy. Polska jako pierwszy kraj regionu została zaliczona przez agencję FTSE Russell do krajów rozwiniętych. W 2017 roku 2/3 nowych miejsc w przemyśle w całej Unii Europejskiej utworzonych zostało w Polsce. Dlatego zaczęto nas nazywać fabryką Europy. Największe firmy budują u nas zaawansowane technologicznie fabryki i centra badań i rozwoju. Mamy największy w tej części Europy rządowy program wsparcia młodych firm technologicznych. Dalsza budowa i odbudowa przemysłu będzie jednym z głównych naszych zadań na drugą połowę kadencji.

Także w innych dziedzinach udało nam się zrobić to, co wielu uważało za nieosiągalne, np. uszczelnienie systemu podatkowego. Tylko w tym roku wpływy z podatku VAT wzrosły o 30 mld zł. To więcej niż przez poprzednie dziewięć lat. Zrobiliśmy to walcząc z przestępcami podatkowymi i rozbijając mafie VAT-owskie. Tak, trzeba było przywrócić Szanowni Państwo, powagę państwa, instytucji państwa. VAT to nie są waciki, a mafie VAT-owskie to nie są „Rozbójnicy z Rumcajsa”. I nie ma obaw. Ten trend, ten bardzo pozytywny trend, który pierwszy raz od 9 lat się pojawił – my go utrzymamy. Co warto podkreślić, w tym samym czasie ponad 70 miliardów złotych trafiło do Polaków w ramach programów społecznych i prorodzinnych. I tę politykę społeczną będziemy kontynuować i wzmacniać. Wzmacniać na wielu polach.

Odzyskujemy też kontrolę nad strategicznymi sektorami polskiej gospodarki. Cztery chroniczne choroby naszego życia społecznego i gospodarczego, a zarazem oznaki naszej słabości, to była bieda, bezrobocie, brak mieszkań i cywilizacyjne zapóźnienia w służbie zdrowia. I z tych Czterech Jeźdźców Apokalipsy w ogromnej mierze dzięki naszym działaniom w tych dwóch pierwszych widać już znaczącą poprawę. Biedy jest mniej, a bezrobocie jest najniższe od 27 lat. I rozpoczęliśmy realizację taniego budownictwa oraz naprawę służby zdrowia. I o tych kwestiach będę jeszcze mówił w dalszej części. Ale także w obszarze tworzenia miejsc pracy, wzrostu wynagrodzeń i zmniejszania obszarów biedy, cały czas jest bardzo dużo do zrobienia. Nie będziemy spoczywać na laurach, pomimo że płace rosną najszybciej od 10 lat. Będziemy też nadal podnosić płacę minimalną. Polska polityka rozpięta jest między dwie błędne wizje. Z jednej strony wizja rozwoju zależnego, czyli 25 lat III RP która przewiduje dla Polski jedynie rolę peryferii. Z drugiej strony głosy, że Polska miałaby się odgrodzić murem od reszty świata.

My chcemy żeby Polska była wielka. Polska jest częścią Zachodu. A jeśli tak, to musi mieć globalne aspiracje i nie bać się konkurencji. Nie bać się współpracy.

Potrzebujemy zatem państwa i silnej tożsamości, by wyrwać się z roli peryferii we współczesnym kapitalizmie. Dlatego jedną z głównych idei dla planu rozwoju jest wykreowanie polskich firm, jako globalnych championów.

Ale nie chodzi tylko biznes. Dobrym przykładem tutaj jest kultura albo sport. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że nasi najzdolniejsi piłkarze, już jako juniorzy wyjeżdżają do zachodnich klubów do szkółek piłkarskich i tam potem grają dla nich, a czasami w tamtych reprezentacjach. Czy to jest normalne? Nie, to moim zdaniem nie jest normalne.

Czym byłaby reprezentacja Niemiec bez Miroslava Klose Naszego w końcu chłopaka z Opola, który strzelił najwięcej goli w reprezentacji Niemiec. Albo bez Łukasza Podolskiego, który do dzisiaj się czuje Polakiem. Dobrze, że nam naszego Roberta nie wzięli.

Polacy są jednym z narodów który pracuje najwięcej w Europie. Jesteśmy jednym z najbardziej pracowitych narodów. Pracujemy ok. 2000 godzin rocznie. Produktywność pracy dzisiaj nie decyduje wyłącznie o sukcesie gospodarczym i liczba godzin przepracowanych. My nie chcemy żeby Polacy pracowali najdłużej, my chcemy żeby pracowali efektywnie za godną płacę. Chcemy żeby mieli więcej czasu dla swoich rodzin, na swoich najbliższych, dlatego musimy przestawić nasz polski kapitalizm na zachodnie tory, to jest cel naszej strategii rozwoju.

Gwarancją rozwoju są młode pokolenia, umiejętności młodych Polaków są dziś tym kołem napędowym naszej innowacyjności naszej nowoczesności i to ich entuzjazmie, i to w ich ciekowości świata, konkurowaniu z najlepszymi, tkwi klucz do sukcesu.

Cała nasza praca ma niewiele sensu jeśli nie odpowiada na potrzeby młodych ludzi, dla nich, dla was, warto zmieniać Polskę.

Tworzymy miejsca pracy dla was wprowadzamy klauzule społeczne, staramy się aby wynagrodzenia były coraz wyższe, a bezrobocie coraz niższe.

Ja na przykład, uwielbiam pracować z młodymi ludźmi, ponieważ oni potrafią każdą skomplikowaną rzecz przedstawić w 280 znakach. Nie bądźmy naiwni. Silnej gospodarki nie zbudują nam inni.

Liczby pokazują wszystko. Udział płac polskich pracowników w Polsce to tylko 46 proc. naszego PKB – 10 proc. niżej niż średnia unijna. Musimy wypracować naszą oryginalną drogę do nowoczesnej gospodarki, jeżeli chcemy, a chcemy tego najbardziej, żeby Polacy zarabiali więcej.

Dlatego chciałbym na najbliższe lata postawić na kilka kluczowych obszarów rozwoju i o nich teraz chciałbym opowiedzieć, a w ślad za tym poprosić potem wysoką izbę o wotum zaufania dla naszego rządu.

Pierwszym arcyważnym zadaniem jest służba zdrowia. Nie ma godnego życia bez sprawnej opieki zdrowotnej, dlatego doprowadzimy do skokowego wzrostu wydatków na służbę zdrowia do poziomu 6 proc. PKB w ciągu najbliższych kilku lat. To odpowiedź na słuszne postulaty pacjentów, personelu medycznego, lekarzy i pielęgniarek

Ten wzrost jest możliwy przede wszystkim dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego, dzięki wykorzystaniu instytucji państwowych do tego żeby rzeczywiście służyły państwu.

Jak w tym roku – dodatkowe 4 miliardy – już w tym roku przeznaczyliśmy 4 miliardy dodatkowo na skrócenie kolejek u lekarzy, na zakup najnowocześniejszego sprzętu w szpitalach, a także na wykup zobowiązań z ostatnich 10 lat, także wykup tych zobowiązań, które narastały w czasach rządów naszych poprzedników. A to jest dopiero początek

Dwie najczęstsze przyczyny śmierci Polaków to: choroby nowotworowe, nowotworowe choroby układu krążenia. 3/4 Polaków odchodzi z tego świata ze względu na te dwa rodzaje chorób, dlatego trzeba położyć większy nacisk na profilaktykę i leczenie tych chorób i dlatego też uruchomimy dwa programy, które unowocześnią polską służbę zdrowia.

Pierwszy z nich to budowa Narodowego Instytutu Onkologii, który będzie nie tylko miejscem gdzie skutecznie leczy się nowotwory, ale również prowadzi się nowoczesne badania i terapię.

Druga inicjatywa, to Narodowy Program Zdrowia Kardiologicznego. Polacy mieli wielki wkład w rozwój kardiologii i chcemy żeby leczenie chorób serca pozostało naszą specjalnością, chociaż przede wszystkim chcemy oczywiście, żeby Polacy na serce w ogóle nie chorowali, no chyba, że z miłości ewentualnie.

Ten narodowy program, zresztą nie wszystko chyba musi mieć przydawkę narodowy, może być polski, albo państwowy – też piękne, ale będzie bardzo ważne, będzie dla nas bardzo kluczowy – jednak w myśl ewangelicznej maksymy nie wlewa się nowego wina do starych bukłaków – nie możemy pozwolić żeby nowe pieniądze zostały źle wydane, żeby system był nieefektywny.

Dlatego, tak jak uszczelniliśmy system podatkowy, to podobną operację zamierzamy przeprowadzić w odniesieniu do służby zdrowia. Każda złotówka zainwestowana w zdrowie musi oznaczać poprawę jakości życia Polaków. Zyskają na tym pacjenci, ale również mają zyskać ci, którzy na co dzień stoją przy ich łóżkach.

Nie może być jednak prywatyzacji zysków i upaństwowienia strat. Publiczny sprzęt medyczny służyć ma celom wspólnym, dobru pacjentów. Dlatego położymy ogromny nacisk na elektronizację służby zdrowia i dlatego zwracam się również do lekarzy, do pielęgniarek, do położnych, do ratowników medycznych, do całego personelu medycznego, do wszystkich którzy pracują w szpitalach i przychodniach. Zwracam się do was abyście stali się częścią tej zmiany, tej dobrej zmiany, zmiany której fundamentalnym celem jest zbudowanie nowoczesnej służby zdrowia.

Kolejnym obszarem naszych szeroko zakrojonych działań będzie środowisko.

W wielu rejonach Polski szczególnie w Małopolsce, czy na Śląsku, ale również na Mazowszu widziałem krajobraz spowity gęstą, szczypiącą mgłą i dzieci wracające ze szkoły do domu z maseczkami na twarzach.

Czyste powietrze to wyzwanie cywilizacyjne. Miarą tego, czy Polska jest naprawdę dojrzałym krajem.

Powietrze, woda, ziemia – przecież nie należą tylko do nas, należą też do przyszłych pokoleń i to w jakim stanie zostawimy je naszym wnukom, wystawi nam świadectwo.

Z powodu smogu umiera przedwcześnie 48 tys. Polaków rocznie, a dym z palenia w piecu śmieciami nie ulatuje do nieba. Ten pył trafia do płuc naszych i naszych dzieci.

Ale zdajemy są równie sobie również sprawę z tego, że nie wszystkich stać na czystsze paliwo. Dlatego program walki ze smogiem to program wsparcia najuboższych, których nie stać dziś na ocieplenie domu na wymianę okien czy drzwi, nie stać na dobre – nie trujące – paliwo.

Chcemy zlikwidować to ubóstwo energetyczne i poprawić jakość życia wszystkich Polaków.

Chciałbym też podziękować pionierem walki o czyste powietrze. Wszystkim organizacjom pozarządowym, ruchom miejskim, które od kilku lat wykonują bardzo dobrą robotę.

Bardzo ważna w tym kontekście jest również rola samorządów. To one są na pierwszej linii frontu i dobra współpraca rządu i samorządu będzie miała kluczowe znaczenie. Chcemy wspólnie z wami skutecznie rozwiązać ten problem.

Jednocześnie też chciałbym poruszyć przy tej okazji, może taki ważny społeczny i gospodarczo temat jakim jest gospodarka współdzielenia. To nowy nurt myślenia w gospodarce o środowisku, o życiu społecznym, o życiu gospodarczym. Jest to odejście od skupienia się na własnych potrzebach na rzecz wspólnoty i wspólnego dobra. Zresztą jest to zbieżne z chrześcijańską nauką, jest to zbieżne z etyką Solidarności, ale o dziwo – i bardzo się cieszę – jest to również zbieżne ze strategią Komisji Europejskiej – nie zawsze się to zdarza.

Korzyści płynące z gospodarki współdzielenia to: wyższa produktywność gospodarki, właśnie czystsze środowisko, lepsze wykorzystanie zasobów naturalnych i oszczędności dla naszego portfela. To wszystko jest dzisiaj możliwe dzięki technologii. Ja wierzę, że właśnie technologia – również wszystkich nas tutaj – może dzisiaj połączyć.

Teraz kilka słów o energii i bezpieczeństwie energetycznym. Dzisiaj węgiel jest podstawą naszej energetyki nie możemy i nie chcemy z niego rezygnować.

To ważne dla Śląska i Zagłębia ale również to ważne dla całej Polski. W długofalowy sposób planujemy reformy województwo śląskie staje się jednocześnie obok węgla zagłębiem nowych technologii. Dlatego bardzo ucieszyło mnie gdy liderzy społeczni, liderzy związkowi ze Śląska i Zagłębia podkreślili że przygotowany przez nas program dla województwa to dobra i przyszłościowa strategia rozwoju. Ale dla naszych przyszłych pokoleń chciałbym zadbać by również alternatywne źródła energii mogły się w Polsce swobodnie rozwijać. Nie imię ideologii ale tam gdzie jest to uzasadnione ekonomicznie, tam gdzie przyniesie to Polakom korzyść a nie koszty. Możemy wykorzystać zasoby natury jakie daje położenia naszego kraju. Prawo i Sprawiedliwość jest partią która zawsze zdecydowanie dążyła do zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego.

To jest warunek naszej suwerenności. Projektem który przysłużył, przybliżył się przybliżył nas do tego celu jest terminal gazowy W Świnoujściu jego realizacja nie udałoby się bez determinacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dzięki tej nowej infrastrukturze nasze uzależnienie od importu rosyjskiego gazu spada. Po raz pierwszy jest szansa, że po 2022 roku nie będziemy uzależnienie od Rosji w kwestii zakupu gazu i dyktatu cenowego.

Rozbudowujemy infrastrukturę gazową, co pozwoli uczynić z naszego państwa bijące serce regionu. Chcemy utworzyć tutaj hub gazowy który będzie zaopatrywał naszych sąsiadów. Innym celem aktualnym 10 lat temu, aktualnym 10 lat temu i aktualnym cały czas dzisiaj jest budowa połączeń gazowych do Norwegii. Naszym zadaniem na dzisiaj jest przeprowadzić te projekty i zapewnić niezależność energetyczną Polsce przy niskiej emisji CO2 i w tym celu pozytywnie patrzymy również na energię jądrową. Podczas dzisiejszego wystąpienia dużo mówię i jeszcze będę mówił o potrzebie współpracy i jedności. Energetyka jest jedną z tych dziedzin w której liczę na zgodną wspólną pracę całej Wysokiej Izby. Trzeba to jasno, trzeba tutaj jasno zdefiniować polskie interesy i obrać wspólną politykę rozwoju która przetrwa wiele kadencji sejmowych.

Chciałbym przejść teraz do tematu infrastruktury. Musimy nauczyć się myśleć nie tylko przez pryzmat indywidualnych aspiracji ale również przez pryzmat celów zbiorowym. Przez 25 lat pojawiają się na naszych drogach coraz to lepsze samochody ale drogi były coraz gorsze i zwijaliśmy linie kolejowe. A przecież nie tylko Rzeczpospolita będzie taka jacy będą Polacy. Również jest odwrotnie. Tak jak ukształtujemy Polskę tak potem ona nas ukształtuje nasze dzieci, nasze wnuki. Na dłuższą metę szanse na zwycięstwo i na wkład do skarbca ludzkości mają te wspólnoty których członkowie lepiej potrafią spleść swoje cele prywatne z dobrem wspólnym.

Sukces na arenie międzynarodowej nie rozgrywa się przecież głównie na polu indywidualnym, może z wyjątkiem sportowców, czy artystów. Sukces na arenie międzynarodowej rozgrywa się na poziomie zbiorowości, na poziomie wspólnoty narodowej, wspólnoty państwowej. Dlatego kładziemy akcenty na strategie zbiorowe, na Polskę wielkich projektów i jedną z takich strategii jest budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego „Portu Solidarność”. To kluczowy element strategii rozwoju, strategii rozwoju transportu w Polsce. To nie tylko szansa dla sektora lotniczego, to też rozbudowa sieci kolejowej, to pierwszy krok ku stworzeniu w Polsce najnowocześniejszego systemu transportu w Europie otwartego również na takie innowacje jak transport autonomiczny czy koleje próżniowe. Centralny port komunikacyjny to będzie nasza Gdynia w sercu Polski. Nasza Gdynia zresztą też w sercu Europy.

Odbudowa portów morskich Trójmiasto i Szczecin-Świnoujście będzie…właśnie Szczecin-Świnoujście i budowa tunelu łączącego Świnoujście z Polską ten z dawna oczekiwany projekt też go zrobimy.

To wszystko będzie kolejnym bardzo ważnym krokiem na drodze do utworzenia z Polski centrum logistycznego Europy. Wysoka Izbo brakuje u nas jeszcze wciąż wielu dróg ekspresowych i autostrad. Oczywiście brakuje zwłaszcza brakuje Via Carpatia. W Polsce wschodniej brakuje także szczególnie dróg łączących północ-południe zgodnie z ideą Trójmorza i my je dokończymy. S3, S7, A1, będziemy je budować, ale chciałbym podkreślić że w kolejnej dekadzie musimy skoncentrować się na znaczącej poprawie komunikacji powiatowej i gminnej, na poprawie komunikacji drogowej i kolejowej. Na to będziemy przeznaczyć więcej środków, również z budżetu państwa i liczę na bliską współpracę ze wszystkimi samorządami. Czas na regionalne strategie odpowiedzialnego rozwoju. Chciałbym z tego miejsca złożyć osobiste zobowiązanie że będę zaangażowany w szczególności w rozwój Polski lokalnej, Polski samorządowej. Naszym kolejnym celem jest wzmocnienie polskich firm i przedsiębiorczości. Każde polskie pokolenie musi na nowo podejmować wyzwanie modernizacji. Gdy półtora roku temu ogłosiliśmy plan odpowiedzialnego rozwoju wielu ludzi mówiło nam że za wysoko mierzymy, że to nierealne marzenia. Tymczasem w trzecim kwartale Polska gospodarka wzrosła o blisko 5 proc. zasadniczo bez powiększania długu. To może być pierwszy rok od 28 lat gdzie przyrost długu publicznego, zobaczycie to państwo za parę tygodni, bardzo szybko, gdzie przyrost długu publicznego będzie zero lub niewiele wyższy od zera.

A więc w 100, w 150 rocznicę urodzin marszałka mogę Wysokiej Izbie powiedzieć że dokonaliśmy tego dzięki realizacji jego formuły: romantyzm celów i pozytywizm środków. Gospodarka i finanse publiczne są coraz bardziej zrównoważone. Mamy optymizm konsumpcyjny, mamy pozytywne trendy w redukcji nierówności. Coraz więcej ludzi czynnie uczestniczy w konsumpcji i rośnie liczba osób które pozytywnie patrzą w swoją przyszłość. Kiedy zagraniczni eksperci mówią o naszej gospodarce to coraz częściej podzielają nasze diagnozy. O tym jak bardzo przez 25 lat ostatnich uzależniliśmy się od zagranicznego kapitału. Najgłośniejszy ekonomista świata, szanowni państwo Thomas Piketty powiedział, przepraszam za jeden anglicyzm, „foreign owned countries” – jesteście krajem w posiadaniu zagranicy. Myślę że przesadził, na pewno przesadził ale jak mocno to brzmi.

Bloomberg, jak najbardziej mainstreamowa agencja informacyjna pisze jak zachodni kapitał skolonizował Polska i kraje centralne. W takiej rzeczywistości żyjemy. Czyli co, czyli jak, czyli maski opadły. Stoimy w obliczu gigantycznego wyzwania. Wszyscy stoimy w obliczu gigantycznego wyzwania. Temat tabu, ten temat tabu stał się prawdą oczywistą, pomimo tego że Polacy bardzo dużo produkują, to nie wszystko co nasze gospodarka wytworzy pozostaje w naszych portfelach. Rocznie 70 do 100 miliardów złotych czyli cztery, w zależności od tego czy netto czy brutto popatrzymy. 70 do 100 miliardów złotych czyli około 4 do 5 proc. wypracowanego PKB stanowi dochód zagranicy. To efekt modelu który przyjęliśmy w Trzeciej Rzeczpospolitej. Modelu błędnego, dziś to wiemy, poniewczasie to wiemy. Dziś mówią tam nam o tym również agencje ratingowe. Tak, nie ma żartów idziemy wąską Orlą Percią. Przepaść z lewej i przepaść po prawej jak mówił Jacek Kaczmarski.

Jesteśmy Szanowni Państwo, i będziemy częścią Zachodu, ale to nie oznacza, że musimy zgadzać się na ten model. My chcemy podmiotowej roli Polski w gospodarce, a nie peryferyjnej.

Dlatego wciąż jeszcze wiele pracy przed nami. Potrzebujemy dzisiaj przejścia od kapitalizmu, konsumpcji na kredyt, który zagraniczne instytucje zainstalowały tutaj na początku lat dziewięćdziesiątych, do kapitalizmu, oszczędności i inwestycji. To przecież to jest walka o polską własność, o polski kapitał. Dlatego proszę o pomoc wszystkich. Odzyskajmy Polskę, razem odzyskajmy Polskę.

Sercem naszej filozofii będzie, naszej filozofii gospodarczej są mikro, małe i średnie firmy, które dają otrzymanie milionów Polaków. Dla małych i średnich przedsiębiorców mam ważne przesłanie: wszyscy uczciwi przedsiębiorcy mogą oczekiwać dbałości o otoczenie prawne, a jednocześnie równych zasad konkurencji. Wkrótce zostanie przedstawiony cały pakiet ustaw upraszczających w życie gospodarcze z Konstytucją Biznesu na czele. Dogmatycznie liberałowie mówią, że na rynku nie ma miejsca dla aktywności państwa. To błędny pogląd. Bez państwa i jego instytucji wolny rynek nie obroni się przed korupcją, przed wyłudzeniami podatków, przed monopolami, czy przed nieuczciwą konkurencję z zagranicy. Również bez sprawnych i sprawiedliwych sądów, uczciwy przedsiębiorca nie ma szans na walkę z mafiami, z układem zamkniętym. I dlatego właśnie dla gospodarki tak ważne są takie instytucje jak Centralne Biuro Antykorupcyjne, czy Wydział Przestępczości Gospodarczej w policji, czy prokuratorze. Dlatego tak ważne są sprawne i sprawiedliwe sądy.

Kolejnym obszarem jest nowoczesność i cyfryzacja. Nikt nie ma wątpliwości, że żyjemy w coraz bardziej cyfrowym świecie, a talenty informatyczne Polaków są naszym dobrem narodowym. Współczesne, przedsiębiorcze państwo stawia na innowacyjność sektora informatycznego, jako wehikuł rozwojowego firm i administracji publicznej. Pola bitew współczesnego świata to cyberprzestrzeń. Dlatego poważne państwo musi stawiać również na cyberbezpieczeństwo. Potrzebujemy rewolucji w relacjach obywatel – państwo. Technologia może pomóc w skróceniu czasu na załatwianie spraw administracyjnych. Wreszcie narzędzia informatyczne pomagają również w uszczelnieniu systemu podatkowego, a więc program Polska od Polski Papierowej do Polski Cyfrowej to intensywny proces budowy nowoczesnego państwa. Zadanie dla wszystkich resortów całej Rady Ministrów.

Kolejnym obszarem jest edukacja i nauka. Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie. To właśnie nasze dzieci i wnuki będą budowały Polskę, za którą tęsknimy. Zdecydowaliśmy się na reformę systemu edukacji, bo był on krytycznie oceniany. Pierwszym krokiem była likwidacja gimnazjów i powrót do szkolnictwa zawodowego i technicznego. W najbliższych latach położymy duży nacisk na nauczanie branżowe, bo takie są dzisiaj potrzeby rynku. Rynku pracy. 65 proc. naszych uczniów będzie pracować prawdopodobnie w zawodach, które jeszcze nie powstały. Młodzi Polacy dla których jedyną nadzieją była emigracja, to pokolenie jakie nazywamy czasami pokolenie straconych szans. Zrobimy wszystko zwłaszcza w systemie edukacyjnym, żeby to pokolenie mogło znaleźć pracę, pracę w Polsce. Żeby była to praca na godnych warunkach. Nie na umowach śmieciowych. Praca z jak najwyższym wynagrodzeniem. Wierzę, że będzie to pokolenie odzyskanych szans.

Nowoczesna gospodarka, to gospodarka współpracująca z nauką. Dlatego przeprowadzimy reformę Szkolnictwa Wyższego i zreformujemy instytuty badawcze. Sieć badawcza imienia Instytut im. Łukasiewicza będzie jedną z największych w Europie tego typu instytucji. Polska nauka w dużo większym niż obecnie stopniu stwarzać musi podstawy rozwoju naszej gospodarki i zamożności Polaków. Ale na naukę nie można patrzeć tylko od strony korzyści gospodarczych. Równie ważnym zadaniem polskich uczelni jest formacja elit narodowych. Od 250 lat zmagamy się z dramatem jakim jest drenaż najzdolniejszych umysłów. Dlatego w kolejnych budżetach są dodatkowe środki na wzmocnienie uczelni i również uczelni regionalnych.

Naszą drogą do lepszego jutra musi być Polska równych szans i solidarności społecznej, a nie Polska grup interesów i zwalczających się egoizmów. Polska sprawiedliwego współdzielenia, a nie Polska niesprawiedliwych podziałów.

Zmniejszyliśmy znacząco nierówności. Dzięki naszym programom społecznym, zwłaszcza 500 plus.

Według konstytucji mamy społeczną gospodarkę rynkową, społeczną a nie antyspołeczną. Jak wyglądała niestety praktyka pierwszego ćwierćwiecza III RP? Dopiero od dwóch lat możemy powiedzieć, że społeczna gospodarka rynkowa w Polsce żyje, że ma się dobrze i przynosi owoce. Ale społeczna gospodarka rynkowa to również dialog i współpraca z partnerami społecznymi, z partnerami społecznymi takimi jak związki zawodowe, czy organizacje pracodawców.

Dlatego chcę mocno podkreślić, że Rada Dialogu Społecznego będzie tym miejscem, w którym wspólnie będziemy wypracowywali najważniejsze rozwiązania, które pozwolą nam zachować zdrową równowagę gospodarczą i społeczną

Polska wieś i rolnictwo, to kolejny obszar, na którym skupimy naszą uwagę. Polska wieś i polskie rolnictwo są bogactwem, nie tylko dla nas i dla całej Europy. Nasz rząd będzie zabiegać o odpowiedni budżet w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. Taki budżet, który zapewni polskim rolnikom jednolite warunki konkurowania, wyrówna dopłaty do średniej unijnej, ale są i bieżące wyzwania.

Jest taki skrót – który pewnie wielu osobom tutaj może niewiele mówić – ASF, ale dla rolników, dla hodowców, dla wsi jest to bardzo ważna rzecz. Afrykański pomór świń to ogromne zagrożenie dla hodowli trzody chlewnej; ta choroba idąca od wschodu, która pustoszy Europę środkową i przekroczyła już linię Wisły. Dlatego będziemy wzmacniać, wdrażać takie środki, aby ograniczyć jej rozprzestrzenianie się, aby ją zwalczyć.

Będziemy też dbali o ochronę polskiej ziemi, będziemy wspierali unowocześnianie gospodarstw i przedsiębiorczości na wsi. Polskie produkty rolne są na świecie symbolem jakości. Trzeba sprawić, żeby dotarły na europejskie i światowe stoły pod Polską marką.

Zamierzamy także rozwijać obszary wiejskie poprzez budowę infrastruktury tej klasycznej wodociągowej, czy transportowej. Ale chcemy również doprowadzić szybki internet do każdej polskiej gminy i szkoły. Zbudować więcej żłobków, wyremontować szkoły i zapewnić aktywne instytucje kultury. Gminne ośrodki kultury muszą być atrakcyjnym miejscem spotkań życia na terenach wiejskich i małych miast.

Rozpoczęliśmy już odtwarzanie zlikwidowanych kilka lat temu posterunków policyjnych. Tych posterunków policyjnych w mniejszych miejscowościach, których tak dzisiaj brakuje, ponieważ każdy ma prawo czuć się bezpiecznie w swojej okolicy.

Trzeba zatrzymać zwijanie się państwa.

Bezpieczeństwo naszego kraju, naszych rodaków, było jest i będzie priorytetem działań rządu Prawa i Sprawiedliwości. Dzięki dotychczasowym działaniom naszego rządu, ponad 90 proc. Polaków uważa, że w Polsce żyje się bezpiecznie. Pragnę też, by wszyscy żołnierze, policjanci, strażacy, strażnicy, funkcjonariusze – dzielni, odważni ludzie – wiedzieli że mogą liczyć na państwo, bo są jego tarczą i mieczem i bardzo im wszystkim dziękuję.

Teraz chciałbym przejść do tematu mieszkań, tematu fundamentalnego. Otóż zajmujemy dzisiaj przedostatnie miejsce w Europie, jeśli chodzi o liczbę mieszkań w stosunku do liczby mieszkańców. Brakowało 3-4 milionów mieszkań i ciągle tyle brakuje.

Tak pamiętam, pamiętam. Właśnie ośmieszaliście to wtedy i można to ośmieszać… Tak jak kiedyś przed laty… Ale proszę was, to nie jest śmieszne. To jest życie młodych ludzi.

Nie, nie ma się z czego śmiać, naprawdę te mieszkania są potrzebne. „Chłopcy przestańcie, bo się źle bawicie. Dla was to jest igraszką nam idzie o życie”. To jest życie wielu milionów młodych Polaków. Pomóżcie je budować, gdzie właśnie właśnie teraz pod odrabiamy zaległości z 70 lat i nie jest łatwo oczywiście ruszyć tą bryłę. Nie jest łatwo, ale ta kula śniegowa już ruszyła i za parę kwartałów będziemy właśnie oddawać do użytku pierwsze tanie mieszkania, zbudowane tanio mieszkanie. Ten program jest na najbliższe 10 lat sztandarowym zadaniem rządu Rzeczpospolitej.

Zresztą był taki Minister budownictwa z Porozumienia Centrum Adam Glapiński, który z tej mównicy, proponował taki program w 1991 r. Porozumienie Centrum rozpoznał ten problem już dwadzieścia kilka lat temu. Obecne prawo niestety, nie zapobiega inwestycjom mieszkaniowym w szczerym polu, inwestycjom odciętym od komunikacji, szkół i przedszkoli i nawet podstawowej infrastruktury technicznej. Takie mieszkania szybko zamiast mieszkaniami marzeń stają się koszmarem. Nie możemy pozwalać na takie sytuacje jak ta, na jednym z osiedli w Warszawie, gdzie w pewnym momencie przestała docierać bieżąca woda, bo zbudowane bliżej osiedla zaczęły zbierać wodę w tym dalszym. Zasługujemy na to, aby nasze miasta i miasteczka stanowiły spójną całość, do domu każdego docierała sprawna komunikacja publiczna, a szkoły i przedszkola pojawiły się tam gdzie powstają nowe osiedla. Dlatego zaproponujemy pakiet korzyści dla samorządów, które zadbają o ład przestrzenny. O ład i estetykę.

W końcu – jak powiedział Roger Scruton – laureat medalu odwagi wiarygodność Kongresu Polska Wielki Projekt – piękno nas ocali. Dlatego w przyszłym roku pełną parą ruszą prace Instytutu Urbanistyki i Architektury. Naszym dzieciom i wnukom musimy przekazać Polskę zadbaną i urządzoną ze zmysłem estetycznym. Przecież nie należy zaniedbywać nauki o pięknie.

Kolejne pole naszych działań, to zero tolerancji dla przemocy i równość szans dla kobiet. Państwo jest naprawdę silne, jeśli jest w stanie ochronić swoich słabszych. Dlatego stanowczo mówię: nie ma zgody polskiego rządu na przemoc ani jakiegokolwiek przyzwolenia na przemoc.

Moje moje życie tak się potoczyło, że – wraz z żoną, która wspiera mnie i jest cierpliwa we wspieraniu mnie – mamy bardzo dużo kontaktów z domami dziecka, zwłaszcza z jednym domem dziecka. Widziałem z bliska tę krzywdę, która dzieje się dzieciom, często także ich mamom. Widziałem cierpienie maltretowanych dzieci i nie można ich zostawić samym sobie, nie można nie można chować głowę w piasek. Oczywiście, zabieranie dzieci z powodu biedy to jest zbrodnia, ale pozostawianie dzieci na pastwę przemocy też jest zbrodnią. Kropka. Nie może być tak, że maltretowana kobieta będzie wraz z dziećmi uciekała z własnego domu.

Poprawimy mechanizmy zapewniające ochronę ofiarom przemocy w domu i w miejscu pracy w wymiarze sprawiedliwości. Musi nastąpić głęboka zmiana; nie może być tak, że ofiara spotyka swojego oprawcę przez kilka lat na sali sądowej z powodu opieszałości sądu. To jest walka z patologią społeczną. Ta patologia nie ma nic wspólnego z naszą tradycją. To właśnie szacunek dla kobiet jest głęboko zakorzeniony w naszej polskiej tradycji i w kulturze.

Zapewnienie równości szans dla kobiet i mężczyzn jest nie tylko naszym prawnym obowiązkiem, ale wyrazem solidarności. Powinna ona przejawiać się między innymi w równej płacy i dostępie do stanowisk kierowniczych, mimo że Polska dzisiaj, według „The Economist” jest na piątym miejscu najbardziej przyjaznych krajów dla kobiet, to wiem że Polki natrafiają cały czas na szklany sufit. Dzieje się tak między innymi dlatego, że na co dzień muszę włączyć pracę zawodową z obowiązkami rodzinnymi.

Dodatkowo tak ważne wydarzenia jak ciąża i poród muszą być otoczone troskliwą opieką Dlatego wypracujemy takie standardy opieki takie standardy opieki okołoporodowej, które będą skutecznie chronić Życie i zdrowie Matki i Dziecka a także a także łagodzenie bólu podczas porodu. Każda kobieta zasługuje na to żeby rodzić w godnych warunkach.

Rola matki rola matki i sytuacja kobiet jest inna i częściej trudniejsza niż mężczyzn i w rozsądny sposób trzeba naszym paniom naszym żonom, siostrom córkom i mamom pomagać w miejscu pracy i w życiu codziennym. A dla maltretowania gwałtów, gnębienia i niesprawiedliwości nie będzie najmniejszego przyzwolenia. Państwo musi tu mieć bardzo twardą rękę.

Następne pole naszych działań to program Przyjazna Polska. Miarą dojrzałości państwa jest to, jak traktuje i opiekuje się swoimi słabszymi obywatelami. Naszym wielkim zadaniem będzie stworzenie Polski prawdziwie przyjaznej dla osób starszych i niepełnosprawnych. Dzisiaj wiele osób z niepełnosprawnościami wciąż nie ma możliwości w pełni funkcjonować w życiu społecznym i zawodowym. Seniorom i emerytom będziemy nadal pomagać w najróżniejsze sposób. Dlatego Rozpoczniemy Wielki Projekt dlatego rozpoczniemy wielki projekt Przyjazna Polska. Projekt na kolejnych lat, projekt który usunie bariery infrastrukturalne i prawne utrudniające pełną integrację całego polskiego społeczeństwa.

Chciałbym żeby wyjście do sklepu starszej osoby nie było wyprawą czy biegiem na 3000 metrów z przeszkodami. Myślę też, że ten program pozwoli urzeczywistnić wygłoszone tutaj przed kilkoma dniami przez pana prezydenta postulat państwa służącego wszystkim obywatelom.

Młodzi ludzie biegną wprawdzie szybciej, ale to starsi lepiej znają drogę. Szacunek dla starszych pomoże w pełni czerpać z doświadczenia i włączać ich życie codzienne.

Naszym kluczowym polem działań jest też oczywiście Europa. Znajdujemy się w punkcie zwrotnym dla losów projektu europejskiego i całej globalnej gospodarki. Silna konkurencyjna i solidarna Europa to część nowoczesnej idei polskiej. Po tym jak 10 lat temu przez gospodarki w Europie i na świecie przetoczył się kryzys, wiele autorytetów spadło z foteli. Upadły mity o tym, że kapitał nie ma narodowości, że nierówności są dobre, o tym, że przemysł to przeżytek XIX czy XX wieku, albo o tym, że państwo nie jest już nikomu do czegokolwiek potrzebne.

Europa ciągle jest w trakcie wychodzenia z tego kryzysu. Szuka nowych dróg, nowych idei. Teraz waży się przyszłość projektu europejskiego. My nie chcemy Unii dwóch prędkości. Nie chcemy znowu podziałów i pozostawiania niektórych w tyle. Nie zgadzamy się na dzielenie Europy na lepszych i gorszych.

Coraz częściej jednak w Unii ktoś otrzymuje fory i to nie słabszy lecz też silniejszy, i to jest nie w porządku. Kochana Europo! Polski kawałek na pewno doskonale pasuje do europejskich puzzli, ale nie wolno go umieszczać niewłaściwą stroną albo wbijać na siłę. Zniszczy się wtedy i całość obrazka i ten nasz kawałek.

Mechanizm relokacji imigrantów się nie sprawdził. Potrzeba innych rozwiązań i my w tej dyskusji chcemy wziąć udział. Europa potrzebuję też powrotu do rzeczywistych wartości. Codziennie słyszymy mantrę o wartościach europejskich, których już nawet się czasami nie wymienia, bo one coraz częściej stają się zaprzeczeniem samych siebie z przeszłości, zaprzeczają prawu naturalnemu czy tradycyjnym wartościom.

A Rzeczpospolita to jedna z najwspanialszych tradycji Europy. To jedna z największych tradycji tolerancji i demokracji. Na palcach jednej ręki można policzyć parlamenty działające przez tyle stuleci, co Sejm Rzeczpospolitej.

Na palcach tej samej ręki policzyć można państwa, w których tak duża część społeczeństwa przez tak długie wieki mogła się cieszyć wolnością.

Rzeczpospolita jako jedna z pierwszych na świecie wprowadziła prawa wyborcze dla kobiet, ale do zjednoczonej Europy wnosimy nie tylko cenny bagaż naszych wartości i naszej tradycji. Anglosaski kapitalizm wyraźnie nie najlepiej sobie radzi z nierównościami, a francuski czy włoski kapitalizm nie najlepiej sobie radzi z konkurencyjnością.

W nowym polskim modelu gospodarczym i społecznym pokazujemy Europie, jak można łączyć solidarność społeczną z dynamicznym rozwojem gospodarczym.

To my na europejską agenda wprowadziliśmy temat walki z rajami podatkowymi. To Polska walczy dzisiaj o ukończenie budowy wspólnego rynku i zapewnienie pełnej swobody świadczenia usług. To my, pokazując nasz sukces w walce z karuzelami VAT, wywołaliśmy dyskusję w Europie. A cała Europa, jak się szacuje, traci 160 miliardów euro rocznie na VAT. To jest więcej niż budżet europejski.

Lasy są naszym bogactwem. To najlepiej rozumieją i najlepiej dbają o nie leśnicy. Bardzo im za to dziękuję. Ich działania w Puszczy Białowieskiej miały na celu jej ochronę. Chcemy wierzyć, że również unijne instytucje miały także na celu dbałość o Polską przyrodę. Chcę w to wierzyć.

Ale ponieważ szanujemy postanowienia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, to postąpimy zgodnie z jego wyrokiem.

Unia Europejska powinna dbać o to, co uczyniło ją wielkim projektem i wielkim sukcesem – Europa ojczyzn. Bogata swoją różnorodnością, oparta na dialogu, wzajemnym szacunku i współpracy. Polska chcę być dziś orędownikiem dobrych zmian i chcemy realnie uczestniczyć w procesach decyzyjnych w Europie.

Chciałbym teraz przejść do szerszego kontekstu w polityce zagranicznej. Nasza polityka zagraniczna to polityka polskiej racji stanu. Dziś bronią w bitwach współczesnego świata są też decyzje regulatorów, decyzje regulatorów, które przesądzają o losach niekiedy całych poszczególnych branż.

Niekiedy przez jedną regulację można stracić więcej, niż zyskiwaliśmy w prywatyzacjach czy sprzedawanych kiedyś naszych przedsiębiorstwach. O zwycięstwach w tych bitwach nie decyduje tylko liczba dywizji, ale również soft power – miękka siła. Musimy zbudować ją na wzór naszych zachodnich sąsiadów w sposób profesjonalny i skuteczny, również poprzez prawdę historyczną.

W ostatnich dwóch latach znacząco wzmocniliśmy bezpieczeństwo Polski. Realizacja podjętych podczas szczytu NATO w Warszawie postanowień, obecność żołnierzy sojuszniczych i oddziałów amerykańskich w Polsce, rozbudowa infrastruktury wojskowej, stała się wyraźnym sygnałem, że Polska może liczyć na wsparcie sojuszników.

Dążymy teraz do jak najdalej idącej harmonizacji działań NATO i Unii Europejskiej. Z tą właśnie intencją wspieraliśmy pracę nad warszawską deklaracją współpracy Unii i Sojuszu. Z tym zamiarem przystąpiliśmy również do stałej współpracy strukturalnej w dziedzinie obronności. NATO jest i pozostanie fundamentem naszego bezpieczeństwa zaś Stany Zjednoczone Naszym głównym sojusznikiem.

Wykorzystamy także wielki potencjał uzbrojenia armii, do wzmocnienia polskiego przemysłu. Armia i polityka obronna muszą się przyczyniać do transferu wysokich technologii do Polski i do ich udomowienia. Będziemy kontynuować konsolidację państw naszego regionu.

Odnosi się to zwłaszcza do Grupy Wyszehradzkiej oraz inicjatywy Trójmorza. Chcielibyśmy wrócić także do prawdziwego strategicznego partnerstwa na Wschodzie. Planujemy pogłębić nasze relacje z Ukrainą, Litwą czy Gruzją i nadać im nową jakość, chociaż do tanga trzeba dwojga.

Jeśli chodzi o politykę pozaeuropejską, chcemy szczególnie zadbać o nasze interesy gospodarcze w Azji i Azji Południowo-Wschodniej, gdzie potrzebujemy zresztą bardziej zrównoważonego handlu.

Nowym kierunkiem aktywności polskiej dyplomacji staje się też Bliski Wschód i Afryka. Integralnym elementem polityki zagranicznej naszego rządu będzie ścisła współpraca z Polonią. Przejawi się to zarówno w działaniach na rzecz ochrony interesów polskich obywateli za granicą, a także prowadzonych wspólnie ze środowiskami polonijnymi działaniach na rzecz obrony dobrego imienia naszego kraju.

Polska to nie tylko obywatele Rzeczypospolitej, mieszkający w Polsce. To także Polacy rozsiani po całym świecie, których oby jak najwięcej powróciło. Będziemy w tym celu wzmacniać programy repatriacyjne. Jest nas 60 milionów na świecie i mamy obowiązki wobec wszystkich Polaków. A oni mają obowiązki wobec Polski.

Inne państwa są obdarowywane naszym największym skarbem – naszymi Obywatelami, naszymi murarzami, inżynierami, hydraulikami, nauczycielami czy lekarzami i informatykami. Przecież tego nie chcemy. Przecież chcemy pracować dla nich. Dla was.

Wierzę, że to, czego szukacie na Zachodzie, możecie znaleźć w Polsce. Możecie być tu szczęśliwi, możecie być tu bezpieczni. Możecie coraz lepiej zarabiać i mieć ambitną pracę. Z tego miejsca chcę Was zaprosić, żebyśmy razem budowali nowoczesną, silną i bogatą Polskę.

W emigrującym współcześnie pokoleniu zwyciężyła zasada: tam Ojczyzna gdzie dobrze.

Dla naszej przyszłości ważne jest, żeby przeważyła zasada: tam dobrze, gdzie Ojczyzna.

Ale to dobrze nie może wyłącznie oznaczać dobra materialnego. To także estetyka otoczenia, bezpieczeństwo, wzajemna serdeczność, wartości duchowe, wartości kultury, a także sprawiedliwy i sprawny wymiar sprawiedliwości.

Celem naszego rządu będzie więc zachęcenie do powrotu do Ojczyzny jak największej liczby Polaków, zarówno z Kazachstanu, jak i z Londynu. Die Sonne nie świeci tak samo jak słońce.

Prezydent Lech Kaczyński uważał, że dla Polski źródłem siły jest Europa Środkowa. Tylko Polska z własną politykę regionalną w sojuszu z USA, otwarta na wszystkie państwa Europy Środkowej, może być ważnym członkiem Unii i podmiotem w stosunkach międzynarodowych.

Uważał też, że Polska powinna stawiać przed sobą ambitne cele, takie jak na przykład członkostwo w G20, jak bycie jednym z głównych architektów Unii Europejskiej, filarem NATO czy liderem Trójmorza.

Wysoka Izbo,

Na zakończenie kilka refleksji. Mój ojciec jest dziś tutaj obecny. To dla mnie wielkie osobiste przeżycie. On nauczył mnie, że drugi człowiek, wolność, solidarność i sprawiedliwość są najważniejsze. Dziękuję ci, za wpojenie mi tych wartości.

Chciałbym także podziękować mojej mamie. Cichej bohaterce „Solidarności” i bohaterce mojej codzienności. W dawnych czasach chyba na kilkudziesięciu przesłuchaniach, które miałem na SB nic mnie tak nie bolało, żadne groźby, żadne szantaże, czy inne mniej sympatyczne rzeczy, jak właśnie groźby wobec moich najbliższych.

Szanowni państwo, Wysoka Izbo

Za dwa tygodnie Wigilia. Polacy jak co roku połamią się opłatkiem, zasiądą do stołów, ciesząc się, że Bóg się rodzi. Niech ten wigilijny stół nie będzie jak barykada. Niech będzie miejscem, które łączy a nie dzieli. Polska jest naszym wspólnym dobrem niezależnie od politycznych czy różnic światopoglądowych. Tego życzę wszystkim posłom, jak najbardziej, także posłom opozycji.

Grudzień 2017 roku możemy nazwać wigilią setnej rocznicy polskiej Niepodległości. Wejdźmy w nią z nadzieją na porozumienie i solidarność, pamiętając, że bez współdziałania nie żylibyśmy dzisiaj w wolnej Polsce. Można i trzeba się spierać. Spór tak, wojna nie.

Ci, którzy 100 lat temu budowali jeden kraj nie takie różnice musieli przezwyciężać. W Polsce, chyba w jako jedynym w kraju, panował jednocześnie ruch lewostronny i prawostronny. Z Krakowa do Warszawy trzeba było najpierw jechać jedną stroną, potem drugą, ale w imię kompromisu osiągnięto porozumienie. Czy stać nas dzisiaj na takie porozumienie? Ufam, że tak. Ufam, że stać nas również na porozumienie i na kompromis tak jak naszych dziadów stać było na to przed stu laty.

Szanowni państwo, panie posłanki, panowie posłowie

Nasz program to wola budowy Rzeczpospolitej dumną siłą swojej gospodarki, Rzeczpospolitej bezpiecznych finansowo rodzin, Rzeczpospolitej budzącej podziw i uznanie u innych, Rzeczpospolitej radosnej, bo sprawiedliwie dzielącej owoce rozwoju.

Sprostamy tym globalnym wyzwaniom, jeśli staniemy się wspólnotą. Zwłaszcza w kontekście stulecie obchodów Niepodległości musimy na nowo odnaleźć to co nas łączy i obniżyć temperaturę sporu politycznego. Były kiedyś w Polsce podziały na Białych i Czerwonych, ale my Polacy nie jesteśmy tylko biali, albo tylko czerwoni. Nigdy nie byliśmy, albo tylko biali, albo tylko czerwoni. Czas wreszcie odrzucić te zabójcze podziały. My jesteśmy biało-czerwoni, wszyscy Polacy jesteśmy biało-czerwoną drużyną.

Szanowni państwo,

40 pokoleń Polaków na nas patrzy. To wielka odpowiedzialność. Sklejmy, zjednoczmy naszą Polskę. Odbudujmy i sklejmy ją razem. Tylko z wami rodacy się to uda.

Jan Paweł II mówił, że wolność nie jest nam dana tylko jest zadana i tak samo rzecz ma się z Polską. Jeśli szczęśliwie dziś ją mamy to jest ona dla nas przede wszystkim wielkim zadaniem i wielkim zobowiązaniem. Każdy z nas ma jakieś marzenie, jakiś cel, coś go pcha do determinuje działania. Chyba wszyscy marzymy o Polsce bezpiecznej, Polsce silnej i uczciwej. Chciałbym to marzenie wspólnie z państwem zrealizować.

Krzysztof Kamil Baczyński wołał: „Z naszych to ramion, czy tak czy siak, wytryśnie Polska wolna jak ptak” dodam: Polska Solidarna jak miłość, Polska prawa i sprawiedliwa, na pożytek nam i przyszłym pokoleniom, na chwałę Bogu.

Dziękuję bardzo

Piotr Apel z Kukiz’15: Odłożenie rekonstrukcji na styczeń to gra Kaczyńskiego i Morawieckiego z klubem PiS

Zdaniem posła Kukiz’15 kierownictwo PiS zdecydowało się odłożyć zmiany, aby mieć pewność przyjęcia wotum zaufania. Nowy premier będzie mógł następnie dowolnie kształtować rząd bez zgodny Sejmu.

Dziś, we wtorek 12 grudnia dojdzie do exposé premiera Mateusza Morawieckiego oraz według informacji z ostatniej chwili, tuż po debacie nad wystąpieniem premiera dojdzie do głosowania, które pierwotnie miało się odbyć w środę rano.

O tym, jak głosować nad nowym rządem będzie klub Kukiz’15,  powiedział dla Radia WNET w kuluarach Sejmu poseł Piotr Apel: – Być może w exposé pojawią się nazwiska tych ministrów, którzy stracą swoje funkcje, lub osób, które zajmą miejsce polityków przewidzianych do odwołania. Zależy mi na tym, żeby ten serial zwany rekonstrukcją się skończył i ministrowie mogli normalnie pracować.

Zdaniem polityka Kukiz’15, zmiana premiera nie wpłynie znacząco na zmianę polityki całego gabinetu. – Polityka PiS jest taka, że rządzący nie oglądają się na nic innego, jak tylko na zamysły partii. Widzimy, że nawet dobre poprawki opozycji spotykają się z odrzuceniem. Brak rzeczywistej rozmowy z opozycją powoduje, że podmiana premiera niczego nie zmieni.

Piotr Apel mówił również o postulatach Kukiz’15 wobec nowego premiera: – Premier Morawiecki powinien otworzyć się na obywateli. Mam nadzieję, że nowy premier poprze projekty, które są pro-obywatelskie, jak obywatelska inicjatywa ustawodawcza, kwestia progu frekwencyjnego przy referendach czy wprowadzenie referendum wetującego, polegające na tym, że każda zła ustawa może zostać odrzucona.

– Poczekamy na exposé, podejmowanie decyzji o głosowaniu przed wystąpieniem nowego premiera byłoby nieodpowiedzialne – podkreślił poseł Kukiz’15.

Piotr Apel przyznał również, że rząd potrzebuje nowych twarzy i zmian polityki w kilku kluczowych ministerstwach. – Widzę potrzebę wymiany w zakresie dyplomacji, która jest na bardzo niskim poziomie. Potrzebna też jest wymiana ministra obrony, który nie doprowadził do zawarcia żadnego kluczowego kontraktu dla polskiej obronności. Okazuje się, że pieniądze na inwestycje w armię są niewykorzystane.

– To jest kwestia techniczna. Premier dostanie teraz wotum zaufania, bo rząd jest konsensualny, ale w przyszłości każda zmiana będzie się odbywać bez zgody Sejmu, więc da premierowi możliwość wymiany każdego ministra – zaznaczył Piotr Apel.

ŁAJ

Premier Morawiecki dzień 1: Mateusz Morawiecki został zaprzysiężony przez prezydneta na Prezesa Rady Ministrów

Nowy premier przedstawił „stary” gabinet. W ramach grudniowej rekonstrukcji nie doszło do głębszych zmian w składzie Rady Ministrów. Morawiecki pozostanie na stanowisku ministra rozwoju i finansów.

– Będzie to rząd, który będzie chciał czerpać najlepsze doświadczenia z poprzedniego gabinetu (premier Beaty Szydło). To będzie rząd kontynuacji – podkreślił w czasie swojego wystąpienia nowy Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki.

Dzisiaj w Pałacu Prezydenckim doszło do zaprzysiężenia rządu Mateusza Morawieckiego. Tempo formowania gabinetu można uznać za błyskawiczne, ponieważ zgodnie z zapisami konstytucji, od momentu desygnowania na urząd premiera przez prezydenta, które odbyło się w ostatni piątek, Mateusz Morawiecki miał dwa tygodnie na formowanie rządu.

Szybkie tempo powoływania gabinetu podyktowane jest kalendarzem posiedzeń Sejmu, który musi przyjąć wotum zaufania dla nowego premiera. Jak się okazało, nowemu premierowi nie był potrzeby czas na formowanie Rady Ministrów, ponieważ, zgodnie z pierwotnymi ustaleniami, w samym rządzie nie doszło do żadnych zmian. Nowy premier przedstawił prezydentowi do zaprzysiężenia „stary gabinet”. Głębsze zmiany zostały przełożone na późniejszy okres.

Jedyną zmianą jest zmiana premiera, a odchodząca premier Beata Szydło została zaprzysiężona na stanowisko Wiceprezesa Rady Ministrów, nie obejmując jednocześnie żadnego ministerstwa.

Odwleczenie głębszej rekonstrukcji rządu na kolejne miesiące może prowadzić do utrudnień w sprawowaniu funkcji przez część ministrów. Na dziennikarskiej giełdzie wśród ministrów, którzy mieliby opuścić rząd, najczęściej wymieniano szefa dyplomacji Witolda Waszczykowskiego, ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka oraz prof. Jana Szyszkę, który przewodzi ministerstwu środowiska. Brak ostatecznej decyzji w sprawie losu części ministrów powodowała paraliż ich pracy, na co nawet oficjalnie uskarżał się szef MSZ.

Już w dniu desygnacji, tj. w miniony piątek 8 grudnia, pojawiły się informacje, że jednak dojdzie do większych zmian i część ministrów konstytucyjnych zostanie odwołanych. Szczególnie głośno mówiło się o zmianie na stanowisku ministra spraw zagranicznych. Miejsce obecnego ministra miał zająć prof. Krzysztof Szczerski, kiedyś poseł PiS, a obecnie szef gabinetu Prezydenta RP. Na taki scenariusz mogło wskazywać przemówienie prezydenta wygłoszone w dniu desygnacji Mateusza Morawieckiego, a dotyczące m.in. potrzeby dobrej współpracy między pałacem prezydenckim a ministerstwami, których działania są również w polu zainteresowania Kancelarii Prezydenta RP.

Jednocześnie niewiadomą była rola, jaką w swoim rządzie będzie pełnił sam premier Mateusz Morawiecki. Spekulowano, że pozostanie na stanowisku ministra rozwoju, ale że na pewno nie będzie sprawował funkcji Prezesa Rady Ministrów oraz szefa dwóch resortów: finansów i rozwoju.

Do powołania Rady Ministrów odniósł się również prezydent Andrzej Duda, który mówiąc: – Chcę pogratulować panu premierowi. Może ktoś powie, że właściwie nie ma zmian, ale jest zmiana, bo jest nowy premier, który podjął decyzję, że chce współpracować z obecną Radą Ministrów, zanim dojdzie do zmian. To bardzo dobra decyzja, wręcz koleżeńska. To ważna decyzja i ja gratuluję jej panu premierowi – podkreślił prezydent.

Andrzej Duda odniósł się również do kłopotów we współpracy z częścią Rady Ministrów: – We współpracy doszło do pewnych mankamentów, które, mam nadzieję, znikną, ponieważ pracujemy nie dla siebie, ale dla Rzeczpospolitej.

Ostatecznie doszło do zaprzysiężenia starego gabinetu, poza zmianą na stanowisku premiera oraz utworzenia nowego stanowiska wicepremiera bez teki dla Beaty Szydło. Sam premier zatrzymał kierownictwo resortów finansów i rozwoju, jednych z największych resortów w rządzie.

W krótkim przemówieniu po zaprzysiężeniu Mateusz Morawiecki podkreślił: – Naszym priorytetem będzie rodzina; bezpieczna rodzina oraz pewna praca. To można zapewnić tylko w momencie, kiedy kwitnie gospodarka. Na tym będziemy się szczególnie mocno koncentrować. Będzie się również skupiać na zachowaniu tożsamości narodowej.

 

ŁAJ

Wiceminister Rozwoju Jerzy Kwieciński: Potrzebna jest wzmocnienie współpracy wszystkich resortów gospodarczych

Zdaniem Jerzego Kwiecińskiego powołanie na premiera Mateusza Morawieckiego potrzebne jest do zwiększenia działań prorozwojowych, które dadzą prywatnym firmom silny impuls do inwestowania.

Gość Poranka WNET tłumaczył, dlaczego potrzebna była zmiana na stanowisku premiera. – Pani premier Beata Szydło była naprawdę bardzo dobrym premierem i świetnie przeprowadziła nas przez okres zmian, tych, które dotyczyły życia zwykłych Polaków. Ale koledzy w partii, którzy są przy sterach, zdecydowali, że jej miejsce powinien zająć ktoś, kto ma rzeczywiście gospodarkę „w kościach” i taką osobą jest Mateusz Morawiecki.[related id=46484]

Zdaniem zastępcy Mateusza Morawieckiego w ministerstwie rozwoju, celem nowego premiera będzie zdynamizowanie gospodarki. – Chodzi o znacznie większą skuteczność we współpracy wszystkich resortów gospodarczych. Drugim elementem są działania na poziomie międzynarodowym. Mateusz Morawiecki jest osoba świetnie poruszającą się w świecie.

– Pomysły, żeby Mateusz Morawiecki został premierem, pojawiały się od dłuższego czasu, tak żeby zaistniał silniejszy impuls dla dalszego rozwoju gospodarczego. Ale ta decyzja musiała dojrzeć. Proszę pamiętać, że ta decyzja została podjęta przez Komitet Polityczny w głosowaniu tajnym, tak że do końca nie wiadomo, kto jak głosował, a zdecydowana większość osób była za – podkreślił w Poranku Wnet Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju.

Gość Poranka Wnet podkreślił, że jednym z głównych celów nowego premiera będzie zwiększenie stopy inwestycji prywatnych. – Liczymy, że pan premier pomoże rozwinąć inwestycje prywatne, ponieważ te publiczne już wyraźnie nabrały rozpędu. Nam najbardziej zależny na inwestycjach prywatnych. Obecna ich dynamika nas nie zadowala.

– Pakiet sześciu głównych ustaw, składających się na Konstytucję dla Biznesu: tylko jedna już funkcjonuje, reszta jest dopiero procedowana w Sejmie. Trzeba zmienić otoczenie prawne. Udało się wzmocnić instytucje wspierające koordynowane przez PolskiFunduszu Rozwoju – podkreślił w Poranku WNET Jerzy Kwieciński.

ŁAJ

Całej rozmowy można wysłuchać w części drugiej Poranka WNET.

Ukraina musi rozliczyć się ze swoją przeszłością / Witold Waszczykowski u Witolda Gadowskiego w Poranku WNET

Zdaniem ministra spraw zagranicznych część elity politycznej, sprawującej obecnie władzę na Ukrainie, chce przeczekać rządy PiS w Warszawie i ma nadzieję na powrót do władzy polityków PO.

 

W Poranku WNET szef polskiej dyplomacji relacjonował stan relacji polsko-ukraińskich po swojej wizycie we Lwowie: – Stosunki są skomplikowane, jak to między sąsiadami. Ponieważ nam zależy na tym, aby Ukraina była wolnym niepodległym państwem, związanym z instytucjami Europy Zachodniej. A z drugiej strony mamy nierozwiązane kwestie historyczne – powiedział w rozmowie z Witoldem Gadowskim z Witold Waszczykowski.

– Ukrainę powinniśmy traktować jako kraj demokratyczny, zaprzyjaźniony z Polską, ale chcemy także, żeby to państwo nie było rozbijane przez swoich sąsiadów. Chcemy też, żeby Ukraina rozliczyła się ze swoją przeszłością – zaznaczył minister spraw zagranicznych.

Gość Poranka WNET odniósł się do karier polityków związanych z poprzednim rządem na Ukrainie. – Jakim cudem oni sobie wynaleźli tych ludzi od zegarków, którzy są w Polsce politykami skompromitowanymi? Są głosy, że Kijów chce przeczekać obecny rząd w Polsce.

[related id=44304]Witold Waszczykowski skomentował też medialne wystąpienie Ursuli von der Leyen, szefowej niemieckiego ministerstwa obrony: – W relacjach polsko-niemieckich trzeba mieć pewną wrażliwość. Nawoływanie do wspierania opozycyjnego oporu wobec rządów w Polsce jest wysoce niestosowne. Nie można krytykować demokratycznie wybranego rządu w taki sposób, że wskazuje się na opozycję, którą trzeba utwardzać i wspierać.

Zdaniem ministra spraw zagranicznych nie ma w tej chwili żadnych kontaktów między rządem polskim a władzami na Kremlu: – Im dłużej trzymacie wrak, im dłużej nam przeszkadzacie w prowadzeniu śledztwa, tym bardziej utrzymujecie nas w przekonaniu, że ta katastrofa wyglądała inaczej, niż to zostało opisane w oficjalnych raportach. Wszystkie klucze do poprawy relacji z Polską w tej chwili są w Moskwie. Pan Ławrow nie chce rozmawiać z polskim rządem.

ŁAJ

Rozmowa dostępna jest w części czwartej dzisiejszego Poranka WNET.

W miejsce dotacji pomoc zwrotna. Rząd chce zracjonalizować politykę wspierania osób podnoszących swoje kwalifikacje

Ministerstwo Rozwoju proponuje nową bezpośrednią formę wsparcia osób chcących podnieść swoje kompetencje. Od czerwca rusza pilotażowy program pomocy zwrotnej „Pożyczka na kształcenie”.

Ministerstwo Rozwoju uruchamia nowy mechanizm wsparcia osób zamierzających uzyskać za pomocą funduszy unijnych nowe umiejętności w ramach studiów podyplomowych lub innych kursów edukacyjnych. Rząd chce przeznaczyć 50 milionów złotych na przeprowadzenie w Starachowicach oraz w Sosnowcu pilotażowego programu pomocy zwrotnej dla osób szukających szansy na zdobycie wiedzy.

– Mamy dzisiaj szczególną uroczystość uruchomienia funduszy zwrotnych umożliwiających dalsze kształcenie – podkreślił wiceminister rozwoju Paweł Chorąży na specjalnej konferencji. Powiedział, że jest to kontynuacja działań Ministerstwa Rozwoju, które dąży do wprowadzenia zmian w zasadach wydawania unijnych pieniędzy. Do tej pory wsparcie miało głównie postać usług oferowanych przez firmy szkoleniowe lub wyższe uczelnie.

Prezentowany program pilotażowy ma zmienić funkcjonowanie systemu wsparcia finansowego. Teraz to osoba zainteresowana dalszymi studiami czy szkoleniami sama będzie występować o pożyczkę, wypełniając wniosek online. Będzie można otrzymać od 600 złotych do nawet 100 tysięcy złotych pożyczki. Ustawodawca założył możliwość częściowego umorzenia przyznanej kwoty. Każdy z uczestników programu, który z sukcesem ukończy szkolenie sfinansowane w ramach pilotażu, uzyska od razu 20-procentowe umorzenie. Kolejne 5 procent umorzenia będą mogły uzyskać osoby, które znajdą zatrudnienie po ukończeniu szkolenia lub będą zarabiały mniej niż średnią krajową.

Program „Pożyczki na kształcenie” będzie realizowany przez Agencję Rozwoju Regionalnego w Starachowicach i rozpocznie się w czerwcu. Środki będą pochodzić z unijnego programu „Wiedza, Edukacja, Rozwój” realizowanego przez Ministerstwo Rozwoju. Jak podkreślają przedstawiciele rządu, program jest otwarty na każdy rodzaj szkoleń, niezależnie od ich tematyki, rodzaju czy trybu. Wyłączone są tylko dotacje na studia licencjackie, magisterskie oraz doktoranckie.

Wiceminister rozwoju zwrócił uwagę na zmianę zasad przyznawania wsparcia w ramach programu pilotażowego. – Zależy nam, aby jak najwięcej osób było wspieranych środkami publicznymi w sposób bezpośredni. Ten program to przekazanie środków w ręce zainteresowanych osób, które same zdecydują, na co wydadzą przyznane pieniądze, jakie kwalifikacje będą chciały zdobyć.

Proces weryfikacji wniosków będzie prowadzony przez internet, a ostateczne, bezpośrednie sprawdzenie danych świadczeniobiorcy nastąpi na wyznaczonej uczelni. Wcześniej Agencja dokona weryfikacji zdolności kredytowej osoby, która będzie się ubiegać o wsparcie, oraz jednostki edukacyjnej wskazanej przez wnioskodawcę.

Wiceminister rozwoju wskazał na pilotażowy charakter zaproponowanych rozwiązań: – Rozwiązania mają na celu zbadanie, jak w polskich warunkach taki fundusz zwrotny mógłby funkcjonować. Zamierzamy sprawdzić sposób dotarcia do osób, które chciałyby podnieść swoje kwalifikacje, a jednocześnie skorelować nasze działania z propozycjami rynku edukacyjnego.

– Istotne jest to, że mówimy o formie zwrotnej, czyli nie dotujemy, tylko po zakończeniu programu oczekujemy ewentualnego zwrotu środków. To ma zapewnić rozważny wybór dalszych celów edukacyjnych przez uczestników. Ale mamy też możliwość częściowego umorzenia udzielonej pożyczki – jako swego rodzaju nagrody za sukces – podkreślił w czasie prezentacji projektu wiceminister rozwoju Paweł Chorąży.

ŁAJ

 

Rząd przyjął projekt uszczelniający program Rodzina 500+. Zlikwiduje on „nieliczne, ale jednak niepożądane zjawiska”

W programie Rodzina 500 Plus doprecyzowane zostaną m.in. przepisy dotyczące przyznawania świadczenia osobom deklarującym samotne wychowywanie dziecka. Nowelizacja wejdzie w życie od 1 stycznia 2018 r.

Projekt jest realizacją rekomendacji, zawartych w przyjętym przez rząd na początku kwietnia, a przygotowanym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przeglądzie systemów wsparcia rodzin.

Zgodnie z przyjętym projektem, główne zasady programu Rodzina 500 plus pozostaną takie jak dotychczas, propozycja przewiduje jednak zmiany, które – jak podkreśliło Centrum Informacyjne Rządu – „zlikwidują nieliczne, ale jednak niepożądane zjawiska”.

[related id=”10821″]

Zmiany mają m.in. zapobiec dopasowywaniu osiąganego dochodu do kryterium dochodowego, uprawniającego do świadczenia na pierwsze dziecko, np. przez rozwiązywanie stosunku pracy, a następnie ponowne jego nawiązywanie z tym samym pracodawcą na innych warunkach. Jeśli nawiązanie ponownego stosunku pracy nastąpiłoby przed upływem 3 miesięcy, nie byłoby traktowane jako utrata dochodu. Po raz pierwszy przepis ten zostanie zastosowany przy ustalaniu prawa do świadczeń na okres rozpoczynający się 1 października 2017 r.

Wyeliminowane mają też zostać przypadki niezgodnego ze stanem faktycznym deklarowania przez rodziców samotnego wychowywania dziecka, aby wyłączyć drugiego rodzica ze składu rodziny i nie uwzględniać jego dochodu. W projekcie zaproponowano, by osoba deklarująca samotne wychowywanie dziecka musiała ustalić alimenty na rzecz dziecka od drugiego rodzica.

– Zgodnie z konstytucyjną zasadą pomocniczości, świadczenie wychowawcze na dziecko powinno być przyznawane osobie samotnie wychowującej dziecko, dopiero po wyczerpaniu możliwości dochodzenia świadczeń alimentacyjnych od drugiego rodzica, chyba że jest to niemożliwe z przyczyn obiektywnych, np. gdy drugie z rodziców nie żyje lub ojciec dziecka jest nieznany – argumentowano.

Ponieważ prawo do świadczenia mają tylko rodziny mieszkające w Polsce, projekt przewiduje, że w przypadku wątpliwości co do spełnienia warunku zamieszkiwania, gmina będzie mogła wezwać osobę otrzymującą świadczenie wychowawcze do osobistego złożenia, w wyznaczonym terminie, odpowiednich wyjaśnień.

[related id=”21999″ side=”left”]

Zgodnie z projektem, wypłata świadczenia zostanie wstrzymana, jeżeli osoba nie udzieli wyjaśnień. W przypadku zaś udzielenia wyjaśnień świadczenie wychowawcze wypłaca się od miesiąca, w którym wpłynęły wyjaśnienia, do końca okresu, w którym przysługuje świadczenie wychowawcze, jeżeli osoba spełnia warunki określone w ustawie.

W projekcie przewidziano też wprowadzenie zmian, które ułatwią zakładanie i prowadzenie instytucji opieki nad dziećmi do lat trzech. Postanowiono przeznaczyć dodatkowo 250 mln zł rocznie z Funduszu Pracy na powstawanie instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3 i zabezpieczyć w rezerwie celowej budżetu państwa 250 mln zł (co oznacza zwiększenie rezerwy o 99 mln zł). Ze środków tych – wyjaśniło Centrum Informacyjne Rządu – finansowany będzie program wsparcia aktywizacji zawodowej osób, które zmuszone są do rezygnacji z pracy w związku z opieką na dziećmi do lat 3 i brakiem odpowiednich instytucji opieki.

Zaproponowano, aby nowe przepisy weszły w życie 1 stycznia 2018 r.

Rząd zaproponował również, aby Karta Dużej Rodziny była dostępna w formie aplikacji na urządzeniach mobilnych (smartfonach, tabletach). – Aplikacja umożliwi korzystanie z Karty od razu po jej przyznaniu przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, bez konieczności oczekiwania na wydruk plastikowej karty – podało CIR. Przyjęto, że przepisy w tej sprawie wejdą w życie 1 stycznia 2018 r.

Ponadto zaproponowano, aby uprawnieni do Karty Dużej Rodziny byli również rodzice, którzy kiedykolwiek posiadali na utrzymaniu co najmniej trójkę dzieci. CIR podkreślił, że rozwiązanie to powinno wejść w życie 1 stycznia 2019 r.

PAP/JN

Macedonia: Nowy premier chce jak najszybszej integracji z UE i NATO oraz wzmocnienia instytucji państwowych

Desygnowany na premiera Macedonii Zoran Zaew przedstawił we wtorek program rządu. Zapowiedział m.in. reformy gospodarcze oraz przyspieszenie rozmów członkowskich z UE i Sojuszem Północnoatlantyckim.

– To będzie rząd reformistów – zadeklarował socjaldemokrata w debacie parlamentarnej przed głosowaniem nad wotum zaufania dla jego gabinetu. – Oczy demokratycznego świata są zwrócone na Macedonię. Potrzebuje wsparcia, aby jak najszybciej wprowadzić nasz kraj do europejskiej rodziny – dodał.

– Nasz gabinet oparty będzie na trzech filarach: gospodarce, silnych instytucjach państwowych oraz jak najszybszej integracji z UE oraz NATO – oświadczył Zaew.

Do największych wyzwań nowego rządu należeć będzie zmniejszenie wysokiej stopy bezrobocia, ograniczenie deficytu budżetowego oraz reforma emerytalna. Zaew zadeklarował, że celem jego gabinetu będzie 5-procentowy wzrost gospodarczy. Ministrem finansów w jego rządzie ma zostać naukowiec i były piłkarz Dragan Tewdowski. Stanowisko ministra spraw zagranicznych ma objąć Nikoła Dimitrow, były ambasador Macedonii w USA oraz negocjator w rozmowach z Grecją dotyczących nazwy kraju.

[related id=”14762″]

Od czasu ogłoszenia w 1991 roku niepodległości przez byłą republikę jugosłowiańską Grecja wiedzie z nią zażarty spór o nazwę państwa, uznając, że używanie nazwy Macedonia kryje możliwość wystąpienia z roszczeniami terytorialnymi wobec greckiej prowincji o tej nazwie. Konflikt grecko-macedoński rzutuje na negocjacje Skopje z NATO oraz UE; z powodu kryzysu gospodarczego i politycznego rozmowy między państwami stoją od kilku lat w miejscu.

Nowy gabinet to nadzieja na unormowanie sytuacji w pogrążonej od ponad roku w politycznym chaosie Macedonii. Kryzys trwa od lutego ubiegłego roku, gdy opozycja oskarżyła ówczesnego premiera Nikołę Gruewskiego o korupcję, zakładanie podsłuchów na wielką skalę i sfałszowanie wyborów parlamentarnych w 2014 roku.

W przedterminowych wyborach w grudniu ub.r. triumfowali konserwatyści z jego partii WMRO-DPMNE, żadne ugrupowanie nie uzyskało jednak przewagi wystarczającej do stworzenia samodzielnego rządu. Niezbędna okazała się koalicja z partiami zrzeszającymi mniejszość albańską, domagającą się, aby język albański, którym mówi jedna trzecia mieszkańców, był w kraju drugim językiem urzędowym.

Konserwatyści Gruewskiego kategorycznie odrzucili ten warunek. Z kolei socjaldemokraci Zaewa porozumieli się w sprawie nowego gabinetu z największą partią Albańczyków, obiecując im spełnienie warunku w sprawie języka, co wywołało protesty w Skopje. W marcu prezydent Gjorge Iwanow odmówił powierzenia misji utworzenia rządu Zaewowi, uznając, że mogłoby to umocnić Albańczyków, a tym samym stanowić zagrożenie dla suwerenności kraju.

Pod koniec kwietnia do parlamentu w Skopje wdarł się tłum protestujący przeciwko wyborowi Albańczyka, Talata Xhaferiego, na przewodniczącego Zgromadzenia w ramach porozumienia koalicyjnego z socjaldemokratami; nacjonaliści poturbowali kilku posłów, w tym samego Zaewa. Ostatecznie 17 maja Zaew wręczył prezydentowi pisemne gwarancje, że koalicja nie osłabi porządku konstytucyjnego kraju ani nie zagrozi jego suwerenności i otrzymał od Iwanowa misję sformowania rządu wraz z partią mniejszości albańskiej.

Albańczycy stanowią od 20 do 25 proc. z 2,1 mln ludności Macedonii, kraju w większości prawosławnego. W rządzie Zaewa liczącym 25 ministrów ma być siedmiu Albańczyków.

PAP/JN

Premier Beata Szydło zwołała spotkanie z ministrami i wiceministrami w sprawie „odpowiedzialności za słowo”

Premier oznajmiła, że w rządzie musi obowiązywać zasada lojalności, odpowiedzialności za słowo i umiarkowania w wypowiedziach medialnych. Apelowała do ministrów, by „wzięli sobie tę zasadę do serca”.

Spotkanie z ministrami i wiceministrami zostało zwołane na środę na godz. 16. Z kolei w czwartek szefowa rządu ma spotkać się z wojewodami.

Premier na briefingu prasowym w środę rano była pytana o wypowiedź minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej, która w Radiu ZET powiedziała, że wyobraża sobie współpracę z każdym, kto jest uczciwym człowiekiem, ponieważ sama jest „fachowcem do wynajęcia”. W ten sposób odpowiedziała na pytanie, czy byłaby w stanie pracować w rządzie Platformy. Minister przyznała też, że rząd powinien więcej stawiać na rozwój niż na wydatki socjalne.

Jak dodała, nie zawsze zgadza się ze wszystkimi decyzjami rządu, np. o militaryzacji cyberbezpieczeństwa. Na pytanie, czy ministerstwo obrony narodowej zanadto nie próbuje rozszerzyć swojego władztwa w tej dziedzinie, odparła, że zdecydowanie uważa, że „nie wszystko mu podlega i jest wiele takich zadań, które związane są z ochroną przeciętnego obywatela, a które po prostu nie będą nigdy w gestii MON-u”.

– Nie rozumiem wypowiedzi pani minister Streżyńskiej, bo ona nie podnosiła nigdy na posiedzeniach rządu wątpliwości co do wprowadzanych przez rząd propozycji i projektów – powiedziała premier.

Zdaniem Beaty Szydło: – Można mieć różne zdania, są dyskusje. Dobre projekty rodzą się wtedy, gdy jest wokół nich dyskusja, ale ta dyskusja ma być dyskusją wewnętrzną, na posiedzeniach rządu czy na spotkaniach wewnętrznych, po to, żebyśmy wypracowywali dobre rozwiązania. [related id=”14939″ side=”left”]

Premier Szydło podkreśliła, że wchodząc do rządu, wszyscy ministrowie zobowiązali się realizować określony program.

Jak dodała, w jej rządzie musi obowiązywać zasada lojalności, odpowiedzialności za słowo i umiarkowania w wypowiedziach medialnych. Apelowała do ministrów, by „wzięli sobie tę zasadę do serca”: – Będę o tym dzisiaj mówić na spotkaniu, które zwołałam. W popołudniowych godzinach w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów będzie spotkanie ze wszystkimi ministrami i wiceministrami. Jutro będzie takie spotkanie z wojewodami.

Źródło: PAP

lk

Wniosek PO dotyczący wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło został odrzucony. Platformie zabrakło 57 głosów

W Sejmie trwała gorąca debata na temat wniosku PO o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło. Wniosek poparło 174 posłów, przeciw opowiedziało się 238, od głosu wstrzymały się 4 osoby.

Wniosek PO powstał w reakcji na marcowy szczyt UE, na którym premier Szydło, jako jedyna spośród unijnych przywódców, nie poparła reelekcji Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Wniosek PO raczej nie ma szans powodzenia, gdyż PiS dysponuje w Sejmie stabilną większością. Zgodnie z konstytucją Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (co najmniej 231).

Posłowie będą głosować nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu zmian w ustawie o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, a także nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa.

W debacie nad wnioskiem PO o wyrażenie rządowi wotum nieufności będą 10-minutowe wystąpienia klubów i 5- minutowe wystąpienia kół.

W bloku głosowań Sejm zdecyduje o losach projektów zmian w ustawie o ochronie przyrody, które dotyczą wycinki drzew. Posłowie będą także głosować nad rządowym projektem zmian w ustawy o repatriacji, a także nad poprawkami Senatu do ustawy autorstwa prezydenta o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości RP.

Wniosek PO o wotum nieufności dla rządu to odsłona walki o przywództwo w opozycji; nie damy się wciągnąć w awanturnictwo, będziemy mówić o faktach i obnażać manipulacje PO – powiedziała rzecznik PiS Beata Mazurek w Sejmie przed debatą.

Grzegorz Schetyna: 

Droga, którą idziecie to droga do komunizmu i na peryferia Europy. To droga przez populizm do dyktatury. Budujecie dziś swoje nad państwo: nie ma konstytucji, nie ma trybunału- uważacie, że macie prawo decydować o wszystkim.

Macie większość w Sejmie, ale nie macie jej w kraju i tego się boicie. Polacy chcą Polski europejskiej, bezpiecznej, nowoczesnej, samorządnej, uczciwej, stabilnej i zdrowej psychicznie. Wniosek o konstruktywne wotum nieufności to oręż opozycji, by doprowadzić do debaty o jakości rządu. To wam się nie podoba, bo wam się demokracja nie podoba – zwrócił się do PiS.

Grzegorz Schetyna zapowiedział również co PO wprowadziłoby po wygranych wyborach:

Po wygranych wyborach przywrócimy rządy konstytucji, jedną dużą ustawą znowelizujemy kilkadziesiąt szczególnie szkodliwych ustaw wprowadzonych przez PiS, przywrócimy niezależność TK, NBP, KRRiT, prokuratury, KRS, zwiększymy kompetencje RPO. Zachowamy program 500+, jednak z uwzględnieniem każdego dziecka w rodzinie, zajmiemy się środowiskiem i zmodernizujemy system ciepłownictwa.

Rzecznik rządu Rafał Bochenek:

– Kłamstwo i nieustanne straszenie obywateli to sposób na funkcjonowanie PO i Nowoczesnej, tymczasem rodzina, rozwój, bezpieczeństwo to naczelne hasła rządu Prawa i Sprawiedliwości. Chcemy to dzisiaj udowodnić, o tym świadczą dzisiaj te tablice, które pojawiły się rozstawione przez nas o poranku w Sejmie z konkretnymi liczbami, z konkretnymi danymi, jakie zmiany wprowadzamy w polskim społeczeństwie, jakie zmiany dobre wprowadzamy w polskiej gospodarce.

Jarosław Kaczyński:

Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni – w ten sposób Prezes PiS skomentował wystąpienie Grzegorza Schetyny.

– Miałem wrażenie, że Pańska wypowiedź dotyczyła ostatnich rządów PO, wiele tych zjawisk miało wtedy miejsce. Wszystkie mechanizmy kontroli instytucjonalnej zostały praktycznie wyłączone, wszystko zostało zmonopolizowane przez was. normalny mechanizm demokracji i kontroli praktycznie nie działał, można było malwersantów i złodziei uwalniać – dodał.

– Uważamy, że prawo dotyczące wotum nieufności jest dobre dla opozycji, jednak kiedy jest ono wykorzystywane tak jak teraz, to należy zastanowić się o co tak naprawdę chodzi.  

Jarosław Kaczyński zapowiedział również, że PiS nie zrezygnuje z naprawy Rzeczpospolitej:

Młyn wymiany sądownictwa jest powolny, ale będzie mielił. Wielu w Polsce i wielu w Europie nasze reformy nie podobają się tak, jak nie podobała się kiedyś konstytucja 3 maja, ale my z naprawy Rzeczypospolitej nie zrezygnujemy – oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Paweł Kukiz podkreślił, że dzisiejsza debata jest kolejnym przykładem walki o władze pomiędzy PO a PiS:

– Spór PO i PiS, to kolejny odcinek” Walki o tron”. Jeżeli ktokolwiek z was, którakolwiek z opcji wystąpi, symbolicznie mówiąc, z wotum nieufności względem partiokratycznego, postbolszewickiego ustroju, to ja z przyjemnością przyklasnę i z przyjemnością idę razem, by ten ustrój zmienić, by wprowadzić instytucje i instrumenty obywatelskiej kontroli nad władzą, by oddać państwo obywatelom.

Anna Siarkowska, przewodnicząca Republikanów zapowiedziała, że nie poprą oni wniosku PO:

Ten rząd nie jest rządem najlepszym. Można mu wytknąć wiele błędów, jednak dla tego rządu nie ma dobrej alternatywy. Na pewno nie jest nią Platforma Obywatelska.  Jako Republikanie absolutnie tego wniosku nie poprzemy.

Głos zabrała premier Beata Szydło:

– Wniosek o wotum nieufności jest poważnym narzędziem politycznym. Czytając go, miałam wrażenie, ze pisało go paru niekompetentnych ludzi, którzy wykonali pracę marną – o czym świadczy nawet to, że nie wszyscy członkowie PO się pod tym podpisali. 

Polityka to ważne sprawy, troski i problemy obywateli. Ten wniosek jest tych cech pozbawiony. W grudniu 2016 r. udowodniliście, że nie chodzi wam o Polskę, tylko o to, by bronić własnych interesów; dziś mamy kolejny etap tego żałosnego spektaklu. 

Premier podkreśliła sukcesy polskiego rządu zarówno w kraju, jak i za granicą. Szefowa rządu poinformowała, że do końca 2017 r. zakończone zostaną trzy duże reformy: edukacji, zdrowia o raz wymiaru sądownictwa.

Odniosła się również do programu 500+ oraz do polskiej gospodarki:

Gdy rządziliście, mówiliście: nie da się, nie można. Ostatni rok pokazał, że to nie była prawda, wystarczyło się postarać. Da się i można, tylko trzeba chcieć.

Premier powiedziała również: – Biorę odpowiedzialność za rząd, za decyzje, za to, co zrobiliśmy w ciągu 17 miesięcy; zrobiliśmy dużo, wiem, że możemy zrobić więcej; popełniamy błędy, ale wyciągamy z tego wnioski.

Wniosek PO o wyrażenie wotum nieufności rządowi Beaty Szydło został odrzucony. Wniosek poparło 174 posłów, przeciw opowiedziało się 238, od głosu wstrzymało się 4.

Zgodnie z konstytucją, Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (co najmniej 231).

PAP/jn