Gigantyczne protesty rolników w Holandii! To pokłosie decyzji tamtejszego rządu

Gospodarstwo rolne/Źródło: wszechnica.org.pl

Oburzeni decyzją rządu rolnicy od kilku dni blokują autostrady i centra dystrybucyjne supermarketów. W niektórych sklepach już zaczyna brakować warzyw i nabiału.

10 czerwca holenderski rząd ogłosił plan ograniczenia emisji tlenków azotu i amoniaku. Ten drugi związek dostawał się do atmosfery poprzez kał wydzielany przez hodowane bydło. Rządzący apelowali do rolników o stosowanie nawozów zawierających mniej białka, ci drudzy nie chcieli się jednak na to zgodzić. Realizacja rządowych planów oznacza dla nich spadek produkcji sprzedaży bydła nawet o 30%.

Obie strony nie potrafiły się porozumieć, rolnicy postanowili więc rozpocząć protesty. Od kilku dni blokują autostrady. W Internecie znaleźć można nagrania, na których długie kolumny setek maszyn rolniczych czynią jezdnię zupełnie nieprzejezdną. Farmerzy postanowili również uprzykrzyć życie centrom dystrybucyjnym supermarketów. One również zostały zablokowane.

W związku z trwającym protestem, w niektórych sklepach zaczyna już brakować warzyw i nabiału. Premier Holandii, Mark Rutte stwierdził, że rolnicy mają prawo do protestowania, ale nie do łamania prawa. Dodał, że nigdy nie zaakceptuje próby zastraszania urzędników.

K.B.

Źródło: DoRzeczy, TVP Info

Ardanowski: KE dalej brnie w głupotę Zielonego Ładu. Niektórzy zaczynają mówić, że to nie Green Deal, tylko Putin Deal

Jan Ardanowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Jakie skutki dla polskiego rolnictwa może mieć zniesienie ceł na żywność z Ukrainy? Czym grozi implementacja Nowego Zielonego Ładu? Wyjaśnia Jan Krzysztof Ardanowski.

Jan Krzysztof Ardanowski stwierdza, że pomaganie Ukrainie jest kwestią polskiej racji stanu.  Zauważa przy tym, że

Każdy chce pomagać Ukrainie, ale musimy pomagać z głową. Musimy pomagać mądrze w taki sposób, żeby nie zniszczyć własnej gospodarki.

Wskazuje, że Polska nie ma odpowiedniej infrastruktury, żeby wywieźć w świat ukraińskie zboże. Zaznacza, iż zboże to powinno dotrzeć do krajów, które naprawdę go potrzebują- do regionów takich jak Afryka Północna.

My nie mamy możliwości skutecznego pomagania Ukrainie w wywiezieniu zboża w świat, a jeżeli będzie działo się to, co jest w tej chwili, czyli przewożenie zboża do Ukrainy które pozostaje w Polsce, to będzie zniszczenie rynku zboża.

Czytaj także:

W rozmowach z Unią polski rząd okazał się naiwniakiem – mówi Paweł Lisicki

Były minister rolnictwa wskazuje, że Polacy także muszą gdzieś składować i w jakiś sposób eksportować zboże. Jak dodaje,

Zniesienie ceł na żywność z Ukrainy do Unii Europejskiej […]  sprawi, że ten sektor  produkcji mięsa drobiowego, który w Polsce rozwijał się w ostatnich latach bardzo intensywnie również za chwilę zacznie się zwijać.

Rozmówca Jaśminy Nowak krytykuje politykę unijną, która prowadzi, jak mówi, do ograniczenia produkcji żywności. Podkreśla, że konsekwencje tej polityki odczują negatywnie wszyscy konsumenci.

Komisja Europejska dalej brnie w głupotę Nowego Zielonego Ładu. […] Tak jakby komuś zależało, żeby Europa została zalana dziesiątkami milionów imigrantów muzułmańskich, rolnictwo się rozwijało, a my staniemy się uzależnieni od produkcji na innych kontynentach.

A.P.

Jan Ardanowski: aby skutecznie pomagać Ukrainie, musimy mieć na to więcej środków

Były minister rolnictwa, obecnie przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich komentuje rosyjskie działania rabunkowe względem zasobów ukraińskiego rolnictwa.

Jan Krzysztof Ardanowski uważa, że blokowanie eksportu ukraińskiego zboża przez Rosjan było przewidywalne. Ponadto okupanci wykorzystują to, żeby wywrzeć presje na innych państwach.

Rosja przy pomocy ukraińskiego zboża chce prowadzić politykę rodem z czasów Związku Sowieckiego. Wszystko, czego nie da się wywieźć z Ukrainy, jest przez Rosjan niszczone.

Przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa proponuje zaprosić przedstawicieli z Ukrainy, żeby wspólnie wypracować najkorzystniejsze rozwiązania i metody wparcia wschodnich sąsiadów.

Komisja Europejska od 3 dni uruchomiła zniesienie cła i kontyngentów wwozowych produktów spożywczych, co by ułatwiło transportowanie. Jednak proponowane rozwiązanie może zaszkodzić polskim gospodarstwom rolniczym, ponieważ przy produkcji żywności na Ukrainie są wykorzystywane zakazane w UE środki ochrony roślin, a także na tym skorzystają, zdaniem byłego ministra rolnictwa, jedynie duże koncerny zagraniczne.

Gość „Popołudnia Wnet” uważa, że Polska nie może na to pozwolić ze względu na duże straty i najlepszym rozwiązaniem będzie znalezienie innych środków.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Czytaj także: 

Jan Krzysztof Ardanowski: Rosjanie permanentnie niszczą rolnictwo Ukrainy

K.P.

Kury otaczane czcią?! Jaką rolę pełniły te ptaki, zanim zaczęliśmy je jeść?

Kury/Źródła: zvierata.xyz

Myśląc kury, od razy wyobrażamy sobie drobiowe mięso lub jajka. Zwierzęta te nie pełnią bowiem dziś żadnej innej funkcji, niż zaspokajanie naszych potrzeb żywieniowych. Nie zawsze jednak tak było.

Udomowienie kur nastąpiło na obszarze południowo – wschodniej Azji. Ptactwo mieszkające w dżungli, pociągane uprawami ryżu, zaczęło wschodzić w interakcję z człowiekiem. Początkowo naukowcy myśleli, że do udomowienia tych zwierząt mogło dojść już 10 tys. lat temu. Najnowsze badania pokazują jednak, że proces ten rozpoczął się znacznie później, mianowicie około 1500 roku przed narodzeniem Chrystusa.

Wymiana handlowa między państwami sprawiła, że kury około 800 roku p.CH. dotarły również do Europy, na początku w rejon Morza Śródziemnego. Nie były jednak jedzone, ale OTACZANE CZCIĄ, jako że były przecież zwierzętami egzotycznymi. Niektórych ludzi nawet z nimi grzebano. Zwyczaj jedzenia kur zapoczątkowali starożytni Rzymianie. To oni wprowadzili do diety jaja i drobiowe mięso.

Z czasem opisywane zwierzęta rozpowszechniły się po całej Europie, a z naszego kontynentu trafiły do najdalszych zakątków świata.

K.B.

Źródło: National Geographic Polska

 

Prof. Czesław Nowak: problemy Ukrainy negatywnie wpłyną na ceny zbóż w całej Europie, w tym w Polsce

Wykładowca na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie mówi jak ograniczone możliwości eksportu ukraińskiego zboża wpłyną na sytuację ekonomiczną i społeczną na świecie.

Profesor Czesław Nowak zaznacza, że Rosjanom nie udało się zniszczyć zapasów ukraińskiego zboża. Ukraińcy wciąż mają go dużo. Problem stanowi eksport. Ograniczony dostęp do ukraińskiej żywności, mocno odbije się na sytuacji mieszkańców wielu krajów.

Ceny zboża nie są jedynymi, które rosną w związku z wojną na Ukrainie. Więcej zapłacić należy również za paliwa. Z tego powodu w wielu krajach, w tym Polsce, pojawia się sprzeciw wobec embarga na rosyjskie surowce energetyczne. Profesor Nowak uważa go za bezsensowny.

K.B.

Dr Gabriel Janowski: w Polsce istnieje niebezpieczny trend zabudowywania gleb o dobrej jakości

Były minister rolnictwa stara się przewidzieć wpływ wojny na Ukrainie na światowy rynek żywności. Diagnozuje też problemy polskiego rolnictwa.

Dr Gabriel Janowski zwraca uwagę, że trwający konflikt na Ukrainie, może spowodować niedobory żywności na świecie, w tym również w Polsce. Nasi wschodni sąsiedzi eksportują bowiem olbrzymie ilości produktów rolniczych.

Gość Radia Wnet wymienia problemy polskiego rolnictwa. W naszym kraju spada liczba gospodarstw hodujących trzodę chlewną. Źle zorganizowany jest również system dopłat.

W naszym kraju spada produkcja rolna, rośnie za to liczba ludzi otyłych. Zdaniem dr Janowskiego jest to bardzo poważny problem, którym jak najszybciej powinien zająć się rząd.

K.B.

 

Sawicki: Ceny żywności będą rosnąć. Nie przekładają się one na zarobki rolników. Pośrednicy mają duże pole do popisu

Poseł PSL-Koalicji Polskiej o rosnących kosztach żywności, niedoszłym Narodowym Holdingu Spożywczym i środkach z Unii Europejskiej.

Pan premier Kowalczyk nas uspokajał we wczorajszych wywiadach, że tak naprawdę wzrost cen żywności mamy już za sobą. Ja bym nie był aż takim optymistą, dlatego że mamy sytuację, w której nadal koszty w rolnictwie są nie ustabilizowane.

Marek Sawicki przewiduje, że koszty żywności będą jeszcze rosły. Wskazuje, że ceny nawozów i ochrony roślin wciąż są wysokie.

Ceny nawozów są nienormalne. Jest wzrost rzędu 400, a czasami 500.

Zauważa, że drogo sprzedawane są także nawozy wyprodukowane w październiku 2021 r., kiedy koszta produkcji nie były tak wysokie. Drogie są też materiały budowlane. Przekłada się to na hodowlę roślinną i zwierzęcą.

Rosja i Ukraina to jest około 20 proc. udziału w światowym eksporcie zbóż.

Poseł PSL-Koalicji Polskiej zauważa, że wobec zapotrzebowania na zboże w krajach Afryki Północnej presja cenowa będzie rosnąć. Nie oznacza to jednak wzrostu dochodu samych rolników.

Po żniwach rolnicy sprzedawali pszenicę po 800-900 zł, a w tej chwili w niektórych kontraktach dochodziła w porcie nawet do dwóch tysięcy złotych cena.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk widzi tutaj miejsce dla wciąż nieistniejącego Narodowego Holdingu Spożywczego, który mógłby kupować zboże od rolników drożej niż rynkowi pośrednicy. Zauważa, że do pomocy rolnikom można by wykorzystać fundusze unijne, które obecnie są w Brukseli.

Polska pospieszył się ze złożeniem wniosku motywując to wzrostem ceny, czy kosztów energii natomiast Komisja Europejska wydała rozporządzenie nieco później niż trafił polski wniosek i za podstawę do ubiegania się o rekompensaty przyjęła wojnę, a nie wzrost cen.

Ma nadzieję, że po tym jak polski rząd złożył poprawiony wniosek, zapadnie jeszcze dzisiaj decyzja korzystna dla polskich rolników. Chodzi o ok. 350 milionów euro.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Ardanowski: upór Komisji Europejskiej ws. redukcji użycia nawozów sztucznych jest głupi i nielogiczny

Były minister rolnictwa o sporze w PiS ws. dopłat do nawozów, błędnej polityce klimatycznej UE, i konieczności wyjęcia żywności spod reguł czystego wolnego rynku.

Jan Krzysztof Ardanowski komentuje spór wewnątrz PiS o dopłaty do nawozów rolniczych, których ceny, jak mówi polityk, „oszalały”. Wskazuje na konieczność szybkiego podjęcia odpowiednich działań.

W rolnictwie pewne terminy są nieubłagane, rośliny wyrastają w ściśle wyznaczonym okresie.

Rozmówca Jaśminy Nowak podkreśla, że istotnym czynnikiem pogarszającym sytuację producentów żywności, a także konsumentów

Komisja Europejska nie chce odejść od założeń Nowego Zielonego Ładu, który wprost mówi , że należy zmniejszyć nawożenie i ochronę roślin. Jej upór jest głupi i nielogiczny.

W opinii gościa „Kuriera w samo południe” żywność nie powinna podlegać regułom całkowicie wolnego rynku jako produkt pierwszej potrzeby. Jak przestrzega:

Za chwilę nie będziemy mieli czego eksportować. Bezpieczeństwo żywnościowe jest szczególnie ważne teraz, gdy mamy pod opieką wielu uchodźców wojennych z Ukrainy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Ardanowski: wojna na Ukrainie pokazuje, że żywności zaczyna brakować, a KE forsuje projekt Zielonego Ładu

Jan Ardanowski / Fot. Luiza Komorowska, Radio Wnet

Były minister rolnictwa w Poranku Wnet o szansach i zagrożeniach, jakie stoją przed rynkiem żywności w obliczu rosyjskiej agresji wobec Ukrainy.

Jan Krzysztof Ardanowski zapewnia, że Polska jest zabezpieczona w zapasy żywności. Należy jednak myśleć perspektywicznie.

W tej chwili nie ma zagrożeń, że zabraknie żywności (…) Przyszłość wymaga jednak intensywnych działań. Wypadnięcie Ukrainy i Rosji z rynku żywnościowego, żywności zaczyna brakować.

Nasz kraj ma warunki ku temu, by zwiększyć produkcję i eksport w sektorze rolnym. Sprzyja temu zwiększone zapotrzebowanie na żywność.

Polityk wskazuje, że Unia Europejska powinna zrezygnować z założeń Zielonego Ładu. Zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego taka polityka negatywnie wpłynie na cały rynek i sytuację rolników.

Krytycznie odnosi się do działalności Janusza Wojciechowskiego.

 

Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.N.