Komentarz Hanny Radziejowskiej po odwołaniu jej z funkcji kierowniczki Instytutu Pileckiego w Berlinie

Hanna Radziejowska, fot. YouTube/Instytut Pileckiego

„Będę egzekwować swoje prawa przed sądem niemieckim, sądem pracy. Jestem bardzo wzruszona wieloma ciepłymi słowami, które doceniają pracę nie tylko moją, ale całego naszego zespołu.”

Odwołanie Hanny Radziejowskiej z funkcji kierowniczki Instytutu Pileckiego w Berlinie

W dzisiejszej audycji poinformowaliśmy o decyzji Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego o odwołaniu Hanny Radziejowskiej ze stanowiska kierowniczki berlińskiego oddziału. Jak podano, powody decyzji mają być „obiektywne”.

Z Ukrainy, gdzie obecnie przebywa, Hanna Radziejowska udzieliła krótkiego komentarza:

„Dowiedziałam się o odwołaniu z mediów społecznościowych, że dzieje się konferencja i że właśnie jestem odwoływana. Zajrzałam na maila i odkryłam, że pół godziny wcześniej dostałam list z tą informacją. Jestem na Ukrainie, jeszcze na urlopie. Moja sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana prawnie, bo jestem zatrudniona na prawie niemieckim i domyślam się, że jest prowadzona procedura zwolnienia mnie.”

Była dyrektorka zaznaczyła, że zamierza bronić swoich praw:

„Będę egzekwować swoje prawa przed sądem niemieckim, sądem pracy. Jestem bardzo wzruszona wieloma ciepłymi słowami, które doceniają pracę nie tylko moją, ale całego naszego zespołu. Zawsze kierowaliśmy się dewizą: ‘nie dla lewicy, nie dla prawicy, ale dla całości’.”

Radziejowska przyznała, że nie spodziewała się takiego obrotu spraw:

„Nie byłam poinformowana. Oczywiście było jasne, że nie jest to wielka przyjaźń, ale jest to sytuacja zaskakująca – tym bardziej w czasie wakacji i przy ograniczonym dostępie do internetu.”

W audycji przypomniano, że kilka dni wcześniej w Rzeczpospolitej ukazał się tekst, dotyczący kontrowersyjnego cyklu seminariów pod tytułem Problemy restytucji mienia niepolskiego w Polsce po 1945 roku, zaproponowanego przez obecnego dyrektora Instytutu, prof. Krzysztofa Ruchniewicza. W sprawie tej wysłano także list do minister kultury.

W oświadczeniu Instytutu Pileckiego podano, że powodem odwołania była m.in. „utrata zaufania” wobec Hanny Radziejowskiej. Sprawa pozostaje rozwojowa i będziemy do niej wracać w kolejnych audycjach.

To se ne vrati, czyli o likwidacji Departamentu Restytucji/ Wakacyjny Kalejdoskop Kulturalny/ 10.08.2024 r.

Prof. Jerzy Miziołek o skandalicznej decyzji dotyczącej likwidacji Departamentu Restytucji Dóbr Kultury, przede wszystkim tych zagrabionych w czasie II Wojny Światowej.

Profesor Andrzej Korczak o początkach tragedii greckiej i Katarzyna Jackowska-Enemuo o o tym, co dzieje się w Ropience. A na koniec Jakub Moroz i Festiwal Kresy Bezkresy w Tykocinie.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Wracamy na Lubelszczyznę; obrazy M. Willmanna znalezione we Wrocławiu! – Wakacyjny Kalejdoskop Kulturalny – 03.08.2024

„Polskiego Departamentu Restytucji boją się już na świecie” – Projekt Utracone / Odzyskane. Z kolekcji gołuchowskiej

fot. Narodowe Centrum Kultury

Profesor Rafał Wiśniewski z NCK opowiada o wystawie przypominającej postać wybitnej kolekcjonerki – Izabeli z Czartoryskich Działyńskiej. Do tej pory Ministerstwu udało się odzyskać około 600 obiektów

Profesor Rafał Wiśniewski z Narodowego Centrum Kultury opowiada o wystawie znajdującej się w Galerii Kordegarda, przypominającej postać wybitnej kolekcjonerki – Izabeli z Czartoryskich Działyńskiej i historię jej zbiorów w gołuchowskim zamku. W centrum wystawy jest dyptyk Mater Dolorosa i Ecce Homo, uznany za stratę wojenną. W marcu 2023 r. po niemal 80 latach cenne artefakty powróciły z Hiszpanii do domu, tj. na zamek w Gołuchowie, dzięki skutecznym działaniom restytucyjnym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Rozmawiała Katarzyna Adamiak.

Makowski, Jankowski, Jeśman, Bednarz – Popołudnie WNET – 7.08.2019

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Magdalena Uchaniuk-Gadowska.

Goście Popołudnia WNET:

Marcin Makowski – dziennikarz „Do rzeczy”, „Wirtualna Polska”;

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski – polski Ormianin, działacz społeczny, historyk Kościoła;

Wojciech Jeśman – działacz polonijny;

Paweł Jankowski – Prezes Fundacji Pod Skrzydłami Aniołów, główny organizator Międzynarodowego Protestu – Na Ratunek Dzieciom!;

Paweł Bednarz – Prezes Fundacji im. Fundacji Dobrego Pasterza – uczestnik protestu


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska

Wydawca: Marta Niźnik

Realizator: Jan Dudziński


Część pierwsza:

Paweł Jankowski i Paweł Bednarz mówią o trwającym pod pałacem prezydenckim Międzynarodowym Proteście – „Na Ratunek Dzieciom”.

„Chcemy ratować dzieci przed nielegalnymi adopcjami i handlem dziećmi” – mówią goście „Popołudnia WNET”.

Handel dziećmi za granicę kwitnie na całym świecie. Międzynarodowy Protest – „Na ratunek dzieciom” ma na celu wstrzymać wszelkie kolejne lokacje dzieci za granicę oraz zwrócić uwagę społeczeństwa na sytuację dzieci w domach dziecka, które są rozdzielane od swojego rodzeństwa i wywożone do innych krajów.

Rzecznik Prezydenta Andrzeja Dudy wyszedł na przeciwko ludziom protestującym. Między dwoma stronami rozpoczął się dialog mający na celu rozwiązanie problemu.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski przybliża problem „tęczowej zarazy”. Określenie te wypowiedział i zajął na ten temat stanowisko Metropolita krakowski. Homilia arcybiskupa Marka Jędraszewskiego na jakiś czas zniknęła z kanału Radio Maryja.

ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

„Mamy do czynienia z cenzurą. Bliżej nieokreślone stanowiska kneblują wypowiedzi prywatne. Społeczeństwo jest kontrolowane przez nieokreśloną grupę. Środowiska zagrożone od razu reagują na takie określenie, a strona lewicowa ustawicznie ingeruje w wewnętrzne sprawy Kościoła” – mówi ksiądz Isakowicz -Zaleski

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Część druga:

Marcin Makowski  mówi o liście senatorów Kongresu w sprawie ustawy 447, który miał być skierowany do prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa, a także sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo. W końcu nie dostał się do rąk wspomnianych polityków. Dziennikarz oznajmia, że powstał list zastępczy 13 kongresmenów, w zamian za list podpisany przez połowę dwuizbowego parlamentu Stanów Zjednoczonych.

Makowski Marcin

Jak dodaje gość „Popołudnia WNET”, potężna broń dyplomatyczna w postaci pisma nie została dotychczas opublikowana, ponieważ wyżsi politycy nacisnęli na niższych w obawie przed zaburzeniem stosunków polsko-amerykański w związku z przyjazdem Dudy do USA.

Wojciech Jeśman opowiada jak wygląda sprawa listu senatorów Kongresu z perspektywy amerykańskiej.

List jest dosyć dziwaczny odwołujący się do kwestii restytucji. Problem polega na tym ze do jednego worka wrzuca się kwiestie prawne i te, które nie mają z nim żadnego pokrycia – twierdzi rozmówca. Dodaje, że nie widzi z polskiej strony kompetentnej analizy w tej sprawie.