Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Zobacz także:
Prof. Krasnodębski: Unii Europejskiej niezbędna jest pierestrojka
„Po tej pomocy humanitarnej i uchodźczej dla obywateli Ukrainy (…) była bezprecedensowa i to trzeba było wykorzystać” – mówi Ireneusz Raś, kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Prof. Krasnodębski: Unii Europejskiej niezbędna jest pierestrojka
Gościem Poranka Wnet jest dr hab. Krzysztof Szczucki, prezes Rządowego Centrum Legislacji i lider listy Prawa i Sprawiedliwości w Toruniu.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Prezes Rządowego Centrum Legislacyjnego, prof. Krzysztof Szczucki, startuje w nadchodzących wyborach parlamentarnych z listy Prawa i Sprawiedliwości w Toruniu. Komentuje on swoją kampanię w tym okręgu:
W ostatnich wyborach w 2019 roku na 13 mandatów lista Prawa i Sprawiedliwości zdobyła 6 mandatów. Myślę, że ten wynik jest osiągalny. Teraz walczymy oczywiście o więcej.
Gość Poranka Wnet zaznacza, że wyborcy odrzucają przymusową relokację imigrantów, co tłumaczy doniesieniami o niepokojach społecznych w krajach zachodnich:
Spotykam wiele osób, które były w Paryżu, były we Francji, były w Niemczech ludzie, którzy oglądają też oczywiście różne kanały medialne, więc są w stanie konfrontować się z różnymi, z różnymi przekazami i oni nie chcą.
Odnosząc się do afery wizowej, poseł PiS uważa, że prawdziwą „aferą” może być narzucanie relokacji imigrantów przez instytucje europejskie:
Jedyna afera to jest afera relokacyjna. To znaczy próbuje się nam narzucić obowiązkowo przyjmowanie ludzi niesprawdzonych, ludzi, którzy po pierwsze nie chcą do Polski przyjechać wcale, a po drugie powinni otrzymać pomoc w państwie, z którego pochodzą, a nie być przewożeni z pieniędzy niemieckich, m.in. niemieckich organizacji pozarządowych finansowanych przez niemiecki rząd na łódkach do Europy.
Będziemy przeciw i po prostu nie będziemy tej relokacji na pewno realizować.
Profesor Szczucki podkreśla, że posłowie Platformy Obywatelskiej gotowi są realizować politykę europejską w kwestii migracji:
To są ludzie, którzy uważają, że należy posłusznie realizować wszystkie zalecenia Komisji Europejskiej. Czyli tutaj też trzeba sobie wprost powiedzieć zalecenia w dużej mierze rządu niemieckiego, bo Ursula von der Larsen jest prominentnym politykiem niemieckim.
Pytany o stosunek jego ugrupowania do sprawy obecności Polski w UE, gość Poranka Wnet stanowczo zaprzecza zarzutom, jakoby PiS miało optować za wyprowadzeniem Polski ze wspólnoty europejskiej:
To nie są nasze tezy, absolutnie nie zgadzamy się z taką koncepcją. Natomiast Polska w Unii Europejskiej ma być suwerenna. Unia Europejska jest unią równych państw, państw, które powinny działać, współdziałać, powinny poszukiwać wspólnie rozwiązań.
Krzysztof Szczucki stwierdza jednocześnie, że Polska nadal jest adwokatem spraw ukraińskich w UE. Zaznacza, że w interesie Polski leży zwycięstwo jej wschodniego sąsiada:
Polska jest adwokatem spraw ukraińskich w Europie, Polska jest za Ukrainą niepodległą, suwerenną. To też jest gwarancja naszego bezpieczeństwa i wszystko, co w interesie naszego regionu będzie przez Polskę reprezentowane.
Pytany o najnowszy odcinek serialu „Reset”, w którym ujawniono współpracę między służbami polskimi a rosyjskimi służbami FSB, kandydat PiS wskazuje na wielką skalę wpływów rosyjskich:
Te wpływy rosyjskie były bardzo duże i bardzo istotne i one przenikały do różnych sektorów działania państwa polskiego. Ta umowa pomiędzy służbami polskimi, rosyjskimi jest tego najlepszym przykładem.
Brukselskie instytucje podejmują szereg bezprawnych i niekonsekwentnych działań. Poważne wątpliwości budzą rozstrzygnięcia TSUE dotyczące Polski – mówi europeista.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Powtórzyłabym te słowa po raz kolejny, ale one absolutnie nie odnosiły się w żaden sposób do kwestii migracji i emigrantów – powiedziała premier, pytana w wywiadzie dla telewizji wPolsce.pl.
W środę premier Beata Szydło na terenie byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau podczas obchodów przypadającego 14 czerwca Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych mówiła, że wstrząsający i haniebny proceder mordu prowadzony w obozach koncentracyjnych na zawsze pozostawił piętno na losach świata.
Premier podkreśliła, że wielkim zadaniem dla polityków jest doprowadzić do tego, by „tak straszliwe wydarzenia, jak te, które miały miejsce w Auschwitz, a także innych miejscach kaźni, nigdy więcej się nie powtórzyły. Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli” – powiedziała.
Opozycja odniosła się do tych słów krytycznie, uznając, że jest to aluzja ze strony premier do sprawy przyjmowania migrantów. „Takie słowa w takim miejscu nigdy nie powinny paść z ust polskiego premiera” – napisał w środę na swoim oficjalnym profilu na Twitterze Donald Tusk.
Premier pytana w wywiadzie dla wPolityce.pl, czy powtórzyłaby te słowa, odpowiedziała, że te słowa absolutnie nie mogą być wiązane z imigrantami.
– Wtedy, kiedy opozycja nie ma argumentów, to potrafi zmanipulować tak słowa, żeby stworzyć jakąś histerię. Ja przez dwa dni obserwowałam tę histerię, postanowiłam nie zabierać głosu właśnie z szacunku dla miejsca, w którym byłam – powiedziała premier.
– Powtórzyłabym te słowa po raz kolejny, ale one absolutnie nie odnosiły się w żaden sposób do kwestii migracji, nawet z kontekstu to nie wynikało – dodała. Szydło podkreśliła, że mówienie w Auschwitz o ofiarach, prawdzie historycznej i bezpieczeństwie jest potrzebne.
Dopytywana, czy jej słowa rzeczywiście nie odnosiły się do emigrantów, premier odpowiedziała: „Absolutnie nie będę tego komentowała w tym kontekście, dlatego że one nie odnosiły się do emigrantów”.
Premier zaznaczyła, że odkąd zaangażowała się w życie publiczne, starała się włączyć w działania zmierzające do upamiętnienia mieszkańców Oświęcimia, którzy pomagali więźniom obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
– Tak się w tej chwili dzieje, jestem ogromnie wdzięczna i staroście oświęcimskiemu, panu Zbyszkowi Starcowi, i panu ministrowi, premierowi Piotrowi Glińskiemu, że zdecydowali się na podpisanie aktu intencyjnego – powiedziała. – Takie muzeum powstanie, oczywiście nie na terenie Auschwitz, ale poza tym terenem, niedaleko, i będzie pięknym upamiętnieniem losów tej ziemi – dodała.
Premier Szydło przypomniała również, że wśród więźniów pierwszego transportu do Auschwitz byli Polacy. – O tym trzeba mówić i nie trzeba się tego bać. Trzeba mówić o więźniach pierwszego transportu, to byli Polacy. Ta ogromna fabryka śmierci, w której ginęli Żydzi, w której ginęli Polacy, Rosjanie, Romowie, był francuski podobóz kobiet, Węgierki – i to jest ogromna lekcja dla świata – podkreśliła.
Studio wPolsce.pl będzie nadawało w tzw. live streamingu na stronie www.wpolsce.pl oraz stronie głównej wPolityce.pl.
PAP/MoRo