Jeżeli odpowiedzi na pytania referendum są oczywiste, co szkodzi zagłosować? / Sławomir Matusz, „Kurier WNET” 112/2023

Nie trzeba odpowiadać na wszystkie pytania, wystarczy odpowiedzieć na te, które uznamy za ważne. Jeżeli uznamy, że któreś z pytań jest niemądre, to „je zostawić bez odpowiedzi.

Sławomir Matusz

Zaplanowane oszustwo z referendum w tle

Opozycja sprzeciwia się referendum i namawia do odmowy udziału w nim, twierdząc, że pytania są bez sensu, że są oczywiste, bo z góry znamy na nie odpowiedzi. W tych stwierdzeniach tkwi oczywista sprzeczność, bo jeśli pytania i odpowiedzi są oczywiste, to znaczy, że mają sens.

Ludzie zagłosują, jak zagłosują, a wyniki znamy z góry, z sondaży. Dziwić może, że ta część opozycji, która teraz deklaruje, że nie podniesie wieku emerytalnego i nie zgodzi się na przyjmowanie imigrantów, sprzeciwia się referendum i namawia, by nie brać w nim udziału. Raczej powinna zachęcać do uczestnictwa. Co w takim razie tak naprawdę wywołuje sprzeciw opozycji?

Chodzi o to, że przy frekwencji wynoszącej ponad 50% wyniki referendum będą wiążące dla przyszłych rządów przez najbliższych kilkanaście lat. Przy frekwencji niższej będą miały charakter jedynie opiniodawczy.

Rada Europy i Parlament Europejski nie będą mogły narzucić nam łatwo swoich rozwiązań, jeśli odpowiedzi na pytania dotyczące imigrantów i wieku referendalnego będą wiążące. To będzie przykład dla innych krajów i impuls do zmian w Unii.

Z kolei jeśli frekwencja będzie niższa od wymaganej, przyszły rząd będzie mógł podnieść wiek emerytalny, argumentując, że wynik referendum nie jest dla niego wiążący. Obywatele, którzy sprzeciwiają się podniesieniu wieku emerytalnego, a nie wezmą udziału w referendum, zostaną w ten sposób oszukani.

Jeśli rząd zechce przyjąć każdą ilość nielegalnych imigrantów, a oni się pojawią, na protesty będzie już za późno. Będziemy mieli takie same problemy, jak Niemcy i Francja, czyli radykalny wzrost przestępczości, wszelkich gwałtów, powstaną warunki dla rozwoju terroryzmu, bowiem duże grupy obcej kulturowo i religijnie ludności będą oparciem dla terrorystów.

Opozycyjnym celebrytom, takim jak Radosław Sikorski, marzy się Polska jako państwo postkolonialne.

Chcą mieszkać w pałacach, otoczeni kolorową służbą, żyć „na poziomie” i przyjmować podobnych im celebrytów i oligarchów z Unii Europejskiej, Rosji, Bliskiego Wschodu, Ameryki Południowej. Obca kulturowa ludność jest im też potrzebna, by zaostrzyć prawo i dać specjalne uprawnienia policji, która będzie chroniła przede wszystkim interesy polskich oligarchów, podobnie jak w Rosji i do niedawna w Ukrainie. Policja będzie tłumiła protesty z podobną brutalnością, jak we Francji, zamiast pilnować przybyszów.

Prywatyzacja może mieć różne cele i formy. Czasami służy dokapitalizowaniu firmy, pozyskaniu środków na inwestycje. W latach 80. Margaret Thatcher przeprowadziła częściową prywatyzację brytyjskiej gospodarki, by osłabić związki zawodowe i uwłaszczyć Brytyjczyków, zwiększyć liczbę obywateli, którzy będą posiadali akcje brytyjskich firm, a dzięki temu wzmocnić patriotyzm gospodarczy.

Prywatyzacja w Polsce nie służyła krajowi ani gospodarce. Często była to prywatyzacja złodziejska – przejmowano zakłady za ułamek ich wartości, żeby przejęty majątek szybko sprzedać za „wielkie” pieniądze i często łapówki.

Im niższa była cena za fabrykę czy zakład, tym większe pieniądze przekazywano „pod stołem”. Czasami formą łapówki było dobrze płatne stanowisko w tak sprywatyzowanej firmie.

By nie narażać się na procesy, posłużę się przykładem z cudzego podwórka. W podobny sposób rosyjski Gazprom wchodził na zachodnie rynki, oferując dobrze płatne stanowiska znaczącym politykom niemieckim, austriackim czy francuskim. Podobnie postępuje Unia, która pilnuje interesów państw większych od nas. Przed taką właśnie prywatyzacją i jej skutkami – kurczeniem gospodarki, zamykaniem zakładów i wzrostem bezrobocia – ma nas uchronić jedno z pytań w referendum.

Politycy, którzy przekonują, by nie brać udziału w referendum, oszukują swoich wyborców, bo jeśli doprowadzą do tego, że referendum z powodu za niskiej frekwencji będzie nieważne, będą mogli robić, co tylko zechcą, gdyż my damy im przyzwolenie.

Dlatego ja wezmę udział w referendum, nie dam się oszukać. Jeżeli odpowiedzi na pytania są oczywiste, to co szkodzi zagłosować? Jeżeli uznamy, że któreś z pytań jest niemądre, to można je zostawić bez odpowiedzi. Nie trzeba odpowiadać na wszystkie pytania, wystarczy odpowiedzieć na te, które uznamy za ważne. W polityce, podobnie jak na ulicy, trzeba kierować się zasadą zaufania ograniczonego.

Cóż mi po słowie mec. Giertycha, R. Sikorskiego, Tuska, którzy niejeden raz zmieniali poglądy i partie? Dlatego wezmę udział w referendum i zadecyduję za siebie, a nie oddam im decyzji.

Artykuł Sławomira Matusza pt. „Zaplanowane oszustwo z referendum w tle” znajduje się na s. 33 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023.


  • Październikowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Sławomira Matusza pt. „Zaplanowane oszustwo z referendum w tle” na s. 33 październikowego „Kuriera WNET” nr 112/2023

Wojciech Roszkowski: zagrożenie ze strony opozycji istnieje i to bardzo poważne

Featured Video Play Icon

Prof. Wojciech Roszkowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Słyszałem wśród bardzo wielu polityków, którzy chcą przejąć władzę, niesłychane emocje, w których bardzo mało jest odniesień do faktów.” – mówi prof. Wojciech Roszkowski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Krzysztof Maj: dzisiaj nie jest moment na wywracanie stolika

Sławomir Wróbel: w Wielkiej Brytanii zainteresowanie wyborami wyraziło 160 tys. Polaków

Londyn | fot.: alevision.co, Unsplash,

„W Wielkiej Brytanii przygotowano rekordową liczbę komisji wyborczych – 75. W 2005 roku było ich poniżej dziesięciu.” – mówi Sławomir Wróbel, korespondent polskich mediów w Wielkiej Brytanii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Artur Soboń: Polacy muszą rozstrzygnąć, czy chcą powrotu do Polski rządzonej przez Tuska

Krzysztof Maj: dzisiaj nie jest moment na wywracanie stolika

Featured Video Play Icon

Wybory / Fot. Anna Woźniak, Flickr.com

„Uważam, że dzisiaj jest potrzebny pewien pragmatyzm i spokój.” – mówi Krzysztof Maj, wicemarszałek woj. dolnośląskiego i kandydat do Sejmu z ramienia Bezpartyjnych Samorządowców.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Katolikiem jest się także przy urnie wyborczej. Jednak jaka jest nauka Kościoła odnośnie wyborów?

Barbara Socha: zwycięstwo opozycji oznaczałoby głębokie zmiany traktatowe w UE na niekorzyść Polski

Barbara Socha / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„W pojednanie z tamtej strony absolutnie nie wierzę, ponieważ program opozycji jest oparty na nienawiści do PiSu.” – mówi Barbara Socha, wiceminister rodziny i polityki społecznej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Ostatni sondaż przedwyborczy Research Partner: Trzecia Droga minimalnie nad progiem

 

Marcin Wikło: dopiero w ostatnim czasie zaczęło dochodzić do cementowania się opozycji

Marcin Wikło / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

„Nie widzę realnej alternatywy dla tego duopolu, który na polskiej scenie politycznej trzyma się bardzo mocno.” – mówi Marcin Wikło, dziennikarz i publicysta Sieci.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Krzysztof Bosak: uważam, że dobrze rządzić mogą ludzie także spoza Konfederacji. Po prostu trzeba zacząć dobrze głosować

Krzysztof Bosak: uważam, że dobrze rządzić mogą ludzie także spoza Konfederacji. Po prostu trzeba zacząć dobrze głosować

Featured Video Play Icon

Krzysztof Bosak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest Krzysztof Bosak, prezes Ruchu Narodowego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej sondaże nie są łaskawe dla Konfederacji, której poparcie systematycznie topnieje. Krzysztof Bosak uważa jednak, że jego ugrupowanie robi wszystko, aby uzyskać zadowalający wynik:

Jesteśmy w ofensywie. Nigdy nie mieliśmy tak szerokiej obecności medialnej i społecznej jak w tej chwili. To jest kampania nieporównywalna z tym, które prowadziliśmy w poprzednich wyborach, zarówno jeżeli chodzi o zainteresowanie, spoty, jak i o intensywną pracę naszych kandydatów.

Gość Poranka Wnet przypomina, jakie są podstawowe cele istnienia Konfederacji:

Po to powstała Konfederacja, żeby obronić Polaków przed źle działającymi politykami i przed niekorzystnymi regulacjami wprowadzanymi zarówno w Unię Europejską, jak i w polskim rządzie.

Poseł Konfederacji źle ocenia politykę gospodarczą Prawa i Sprawiedliwości, którą według niego popierają pozostałe ugrupowania polityczne:

Musimy powstrzymać tę karuzelę szaleństwa, którą Mateusz Morawiecki z PiSem, Platformą, Lewicą i PSLem rozkręcili w tej kadencji Sejmu.

Wchodzimy w recesję z bardzo wysokim zadłużeniem, ogromnymi zobowiązaniami na następne lata, idącymi w miliardy, w biliony wręcz, na które nie ma żadnej koncepcji w polityce. Z czego my mamy to wszystko spłacać?

Komentując politykę zbrojeniową rządu, Krzysztof Bosak zwraca uwagę na niejasne źródła finansowania ostatnich zakupów:

Jak kupowaliśmy F-16 wiele lat temu, to do ustawy budżetowej były przyjęte wieloletnie plany sfinansowania tych zakupów. W tej chwili rząd PiSu robi różne zakupy na potęgę, ale my w ogóle do ustaw budżetowych nie przyjęliśmy żadnych wieloletnich programów finansowania.

To, co w tej chwili, to tworzenie nowych dywizji, to ewidentnie jest wyłącznie pod kampanię wyborczą. Dlatego, że nie ma logistyki, nie ma większej liczby żołnierzy, nie ma większej liczby obiektów szkoleniowych, nie ma większej liczby poligonów, nie ma, nie ma niczego na większą skalę.

Gość Poranka Wnet uważa, że polityka Prawa i Sprawiedliwości wobec Ukrainy jest błędna:

To, że wybuchła wojna kiedyś w Czeczenii, później w Gruzji, teraz na wschodniej Ukrainie, to nie znaczy, że automatycznie z tego wynika, że czeka nas wojna polsko rosyjska. Nakręcanie tego typu myślenia jest moim zdaniem groźne.

Błąd polityki PiSu polega na tym, że zaczął przelicytowywać inne państwa zachodnie, sądząc, że w ten sposób pociągnie za sobą swoim przykładem. Moim zdaniem wcale tak nie było.

Zobacz także:

Macierewicz: ślad rosyjski w eskalacji izraelsko-palestyńskiej jest wyraźny. Nie można wyhamować wsparcia dla Ukrainy

Tobiasz Bocheński: ostatnie dymisje generałów to event wyborczy

https://wnet.fm/2023/10/12/krzysztof-bosak-uwazam-ze-dobrze-rzadzic-moga-ludzie-takze-spoza-konfederacji-po-prostu-trzeba-zaczac-dobrze-glosowac/

„Tusk jest w stanie poświęcić każdą wartość w naszym życiu publicznym, każdy zwyczaj, przyzwoitość demokratycznego państwa i społeczeństwa na ołtarzu swoich głosów” – mówi wojewoda mazowiecki.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Paweł Szrot: prezydent po raz kolejny pokazał, że jest gwarantem bezpieczeństwa państwa. Tusk znowu kłamie

Tomasz Sakiewicz: dymisje generałów miały uderzyć w narrację PiSu, że bezpieczeństwo jest kluczowe

Tomasz Sakiewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

„Malinowy pucz wojskowych zamiast uderzył w PiS zdaje się coraz bardziej uderza w Tuska” – mówi Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej i Gazety Polskiej Codziennie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Gen. Leon Komornicki: zachowanie generałów nie wpisuje się w żadne standardy

Andrzej Rafał Potocki: napięcie na linii MON-Generałowie to wynik wcześniejszych zgrzytów

Andrzej Potocki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Andrzej Rafał Potocki  w rozmowie z Jaśminą Nowak tłumaczy powody dymisji kierownictwa polskiej armii oraz polityczny aspekt tej decyzji.” – mówi Andrzej Rafał Potocki, dziennikarz i publicysta.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Paweł Szrot: prezydent po raz kolejny pokazał, że jest gwarantem bezpieczeństwa państwa. Tusk znowu kłamie