Polityk odszedł w czwartek wieczorem w warszawskim szpitalu, gdzie przebywał nieprzytomny od kilku dni. Był szefem polskiego rządu od końca 1991 r. do czerwca 1992 r. roku.
Jan Olszewski jako młody człowiek działał w Szarych Szeregach, był również uczestnikiem Powstania Warszawskiego.
Był działaczem opozycyjnym i obrońcą w procesach politycznych. Jako adwokat reprezentował w procesach politycznych działaczy „Solidarności” i organizacji wolnościowych. Bronił m.in. Zbigniewa Romaszewskiego i innych twórców i uczestników Radia „Solidarność”, Zbigniewa Bujaka, Lecha Wałęsy i Jacka Kuronia. Za obronę studentów, którzy organizowali manifestacje antyrządowe został zawieszony w prawach wykonywania zawodu. Był oskarżycielem posiłkowym w procesie morderstwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Pod koniec lat 80. współtworzył Komitet Obywatelski przy Przewodniczącym NSZZ „Solidarność”. Uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu jako ekspert ds. reformy prawa i sądów.
W 1991 r. został premierem rządu, jednak stracił stanowisko podczas pamiętnej „nocy teczek”. Zanim wycofał się z polityki był doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a w 2007 r. szefem komisji weryfikacyjnej WSI. W 2009 roku został odznaczony Orderem Orła Białego. Był również członkiem Kapituły tego orderu.
Wiosna w Polsce… Ja wiem, skąd ta wiosna. Górale śpiewali kiedyś „wiosna, każdemu … jak sosna”. I myślę, że bardzo ta przyśpiewka góralska może być mottem tej partii…
Wojciech Cejrowski mówi o debacie, partii Roberta Biedronia Wiosna oraz – tradycyjnie – o Ameryce i Donaldzie Trumpie. Czy Trump mógłby byĉ królem? Nie – to prezydent i zatroskany krajem obywatel. A sama monarchia…
– Nie jestem jakimś zagorzałym zwolennikiem wprowadzenia monarchii w Polsce, gdyż jednocześnie realia wskazują na to, że nie mamy kandydata na króla. nasza magnateria musiałaby poszukać i wyznaczyć króla – opowiada Wojciech Cejrowski. – Pytanie, czy on by nam się podobał jako osoba. Bo nie da się zostać królem tak z dnia na dzień i być od razu dobrym królem. W dawnych czasach, kiedy królestwa były modne i oni się bili o trony to kandydat do tronu był z koncepcją. Była tradycja zarządzania państwem z tronu. My dzisiaj tej tradycji nie mamy – musielibyśmy się od nowa wszystkiego uczyć. Teoretycznie jako model to jest koncepcja bliższa Pismu świętemu. Król się zajmował rozsądzaniem sporów. Od czasu do czasu wyruszał na wojnę…
Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach od 16:00 do 18:00 na www.wnet.fm oraz na 87.8 FM w Warszawie, a także 95.2 FM w Krakowie. Więcej audycji: https://wnet.fm/ramowka/
Popołudnie Wnet:
16:00 Paweł Lisiecki – Poseł PiS, członek Komisji Weryfikacyjnej;
16:30 Krzysztof Dośla – przewodniczący „S” region Gdański
16:40 Dobromir Sośnierz – poseł do Parlamentu Europejskiego;
17:10 dr Konrad Popoławski – analityk OSW;
17:30 Paweł Bobołowicz
17:40 Marcin Dobski – dziennikarz, współpracujący z Polskim Radiem;
Prowadzący: Łukasz Jankowski
Realizator: Dariusz Kąkol
Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu Biznes Alert:
Czy jutro w głosowaniu Francja poprze dyrektywę gazową? Jeżeli Francja nie zmieni stanowiska, to Niemcom trudno będzie zablokować te regulacje. Nie jest jednak powiedziane, że jej wprowadzanie przyjdzie po myśli krytykom Nordstream 2, bo przecież ważny jest również kształt regulacji. A może być różnie – możliwe, że prace po głosowaniu będą trwały jeszcze tak długo, że nie uda się wprowadzić dyrektywy w życie zanim zakończy się budowa gazociągu Nordstream 2. Jest to ciekawy sygnał, choć jeszcze nie przesądza o dyrektywie gazowej. Atmosfera jest bardzo gorąca w tym momencie…
Paweł Lisiecki, poseł PiS, członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie:
Taśmy, które publikuje „Gazeta Wyborcza” są kompromitujące. Są kompromitujące nie dla prezesa Kaczyńskiego, ani nie dla spółki Srebrna, nie dla PiS tylko dla samej „Gazety Wyborczej”. Mam wrażenie, że to co zamierzała Wyborcza zrobić, to uderzenie w wiarygodność prezesa Jarosława Kaczyńskiego, rykoszetem trafiło w nich. „Gazeta Wyborcza” próbując zrobić aferę kolejnymi tekstami coraz bardziej się pogrąża.
Podczas przesłuchania m.in. o tej działce mówił Robert Nowaczyk, który nota-bene był pełnomocnikiem jednej z osób, które starały się o zwrot nieruchomości przy Srebrnej. W sądzie okazało się później, że Nowaczyk przegrał, roszczenie zostało oddalone…
Dobromir Sośnierz, poseł do Parlamentu Europejskiego:
Uważam, że nadmierne rozdrabnianie głosów z prawej strony sceny politycznej jest niecelowe jeśli chodzi o wybory do Parlamentu Europejskiego. Co innego jeśli chodzi o Parlament Krajowy. W wyborach europejskich powinniśmy pójść koalicją – wyborcy jak najbardziej oczekują, że tak zwane siły antysystemowe, antyunijne zjednoczą się i powinniśmy w tym kierunku pójść…
Dr Konrad Popoławski, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich:
Grupa Wyszehradzka ma duże znaczenie w kalkulacjach politycznych Berlina w tym sensie, że jednak Niemcy do przede wszystkim gospodarka a ważnym elementem siły tej gospodarki są pewne łańcuchy wartości, czyli sieci dostawców i poddostawców w Europie środkowo-Wschodniej, gdzie rzeczywiście firmy niemieckie zainwestowały bardzo dużo. No i zainwestowały z sukcesem, ponieważ są w stanie wyprodukować w państwach m.in. Grupy Wyszehradzkiej produty może nie najwyższej jakości, ale całkiem niezłe i po bardzo rozsądnej cenie. Jest doskonała relacja ceny do jakości. Z naszej perspektywy – bardzo znacząco zmieniają się uwarunkowania prowadzenia tej współpracy gospodarczej…
Paweł Bobołowicz, korespondent z Kijowa:
Dzisiaj ukraiński parlament nie tylko rozmawiał, ale przegłosował wniesienie zmian do Konstytucji Ukrainy dotyczących strategicznego kierunku państwa, który ma polegać na tym, że Ukraina ma otrzymać pełnoprawne członkostwo w Unii Europejskiej i NATO. Zmiany w Konstytucji zainicjował prezydent Petro Poroszenko, który był osobiście w parlamencie…
Marcin Dobski, dziennikarz, współpracujący z Polskim Radiem:
Partia Roberta Biedronia istnieje od końca czerwca zeszłego roku. Wszyscy zastanawiają się dlaczego miałaby łamaĉ zapisy ustawy o partiach politycznych, skoro jeszcze nie istnieje a istnieje już od ponad pół roku. Najpierw było to „Kocham Polskę”. Nastąpiła po prostu zmiana nazwy. Finansowanie tej partii jest jawnie niezgodne z ustawą o partiach politycznych. Wszyscy działacze utrzymują się z wpłat na rzecz partii, partii założonej dawno temu…
Jan Bogatko przedstawia opinie niemieckich dziennikarzy dotyczące wystartowaniu partii Roberta Biedronia. A oceniają oni, że tworzący nową siłę polityk jest nadzieją na koniec wojny polsko-polskiej.
– Absolutna religijna ekstaza i uniesienie laickich mediów w Niemczech, komentujących fakt utworzenia nowej partii politycznej na lewym spectrum. Zachwyt jest obecny w niemal wszystkich niemieckich artykułach – komentuje Jan Bogatko. Niemieckie gazety wymieniają postulaty partii Biedronia, w tym między innymi wyższe świadczenia socjalne, większa ochrona środowiska i zwierząt oraz mniejsza obecność kościoła katolickiego w życiu publicznym.
Media niemieckie wiążą wielkie nadzieje z nowo powstałą partią Wiosna, wiedzą, może ona umożliwić wejście Roberta Biedronia do Parlamentu Europejskiego a w dalszej perspektywie może on nawet zostać prezydentem Polski. Cytują również popierających Biedronia Polaków: „Biedroń zakończy wreszcie wojnę polsko-polską, w której nasz kraj trwa od trzech lat, czyli od czasu rządów PiS”.
Nie dziwi mnie retoryka Donalda Tuska w sprawie Brexitu i piekła. Podobną miał, kiedy był politykiem krajowym – tak komentuje Brexit w Poranku WNET europoseł prof. Zdzisław Krasnodębski
Na temat nastrojów Brytyjczyków w związku ze zbliżającym się Brexitem, na który nie jest przygotowane ani Zjednoczone Królestwo, ani Unia Europejska rozmawiamy z prof. Zdzisławem Krasnodębskim, europosłem, który przebywa dzisiaj w Wielkiej Brytanii.
Gość Poranka WNET ocenia m.in. głośne na Wyspach Brytyjskich słowa Donalda Tuska, przewodniczącego Rady Europejskiej, który niedawno zastanawiał się, czy jest w piekle specjalne miejsce dla zwolenników Brexitu. – Ale podobną retorykę Tusk miał również, kiedy był politykiem krajowym – mówi Krasnodębski.
Ministerstwo Finansów podało szacunkowe wykonanie budżetu za ub. rok. Dochody były wyższe o 8,5 zł mld niż w 2017 r. Wydatki zrealizowano w 98,3 proc założonego planu, co przełożyło się na 390 mld zł.
– Wstępne dane wskazują, że w 2018 r. zredukowaliśmy deficyt budżetu państwa do 10,4 mld zł, tj. 25,1 proc. wartości planowanej w ustawie budżetowej. To najniższy deficyt budżetowy od 1998 r., o 14,9 mld zł niższy niż w roku ubiegłym. Wynik ten jest efektem przestrzegania dyscypliny budżetowej, dobrej koniunktury gospodarczej i korzystnej sytuacji na rynku pracy, zarówno pod względem wzrostu zatrudnienia jak i płac, która pozytywnie wpłynęła na dochody budżetu państwa – mówi minister finansów prof. Teresa Czerwińska.
Szczególnie dobrze wyglądają dochody budżetu, gdzie udało się zebrać więcej środków niż planowano w ustawie budżetowej zarówno w podatkach pośrednich jak VAT oraz w podatkach dochodowych od osób fizycznych oraz od osób prawnych. Dochody ogólne były o około 25 mld zł wyższe od założonych przez rząd w ustawie budżetowej.
– Dochody podatkowe w 2018 r. wyniosły 349,9 mld zł i były wyższe o 18,2 mld zł w stosunku do kwoty zapisanej w ustawie budżetowej na 2018 r. Główną przyczyną były wyższe wpływy z podatku VAT, które w 2018 r. są szacowane na 174,9 mld zł, tj. o 18,1 mld zł więcej w stosunku do roku ubiegłego i o ponad 8,9 mld zł więcej w stosunku do kwoty zapisanej w ustawie budżetowej na 2018 r. – podkreśla minister finansów prof. Teresa Czerwińska. – Wzrost dochodów podatkowych budżetu państwa jest, obok dobrej sytuacji makroekonomicznej, również wynikiem wprowadzenia szeregu działań uszczelniających system podatkowy i wdrażania nowych rozwiązań w zakresie analizy danych. Działania te dotyczyły głównie obszaru podatku VAT, gdzie w znaczny sposób ograniczono straty budżetu państwa z tytułu oszustw oraz unikania opodatkowania. Widoczne są również efekty w zakresie uszczelniania, ograniczenia agresywnej optymalizacji podatkowej i wzrostu compliance w obszarze podatku CIT.
Rządowi nie udało się w pełni zrealizować zaplanowanych wydatków. Na spadek wydatków wpłynęło niższe koszty obsługi zadłużenia. W ramach finansowania deficytu rząd wyemitował o ponad połowę mniej obligacji, niż to było założone w ustawie budżetowej.
Minister Czerwińska wskazał również na przyczyny wzrostu dochodów podatkowych. – Stymulowanie wzrostu gospodarczego przy konsolidacji fiskalnej pozwoli na stworzenie pewnej przestrzeni dla wyzwań, które pojawią się w długim i średnim horyzoncie czasowym, takich jak: tendencje demograficzne związane ze starzeniem się społeczeństwa, spowolnienie gospodarcze czy ryzyka w otoczeniu zewnętrznym. Krok po kroku – mówi.
Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak przedstawia postulaty tego protestujących rolników, którzy wczoraj protestowali w Warszawie przed pałacem prezydenckim. Choć żal mają to do ministra rolnictwa.
Michał Kołodziejczak, lider protestu rolników mówi z rozgoryczeniem, że został razem protestującymi rolnikami oszukany przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Ardanowskiego. Członek rządu PiS nie spełnił bowiem postulatów wysuwanych przez AgroUnię. – Prowadził też propagandę, paskudną politykę podkręcania napięć i mowy nienawiści, także u was na antenie – mówi.
A konkrety? – Rolnicy chcą ograniczenia importu mięsa z Litwy, produktów z Ukrainy, odpowiedniego znakowania towarów w Polsce, większego wsparcia dla rolnictwa, niezależny audyt Instytutu Weterynarii oraz niezależny audyt związków zawodowych rolników, który jak twierdzi Kołodziejczak, jest jednym z najbardziej upolitycznionych – mówi Kołodziejczak.
Wbrew medialnej narracji, złapanie chińskich szpiegów było przede wszystkim sukcesem polskich służb, nie suflowanie CIA – mówi w Poranku WNET poseł Marek Opioła, szef Komisji ds. Służb Specjalnych.
– To bardzo dobrze, że konferencja dotycząca bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie odbędzie się akurat w neutralnej Warszawie – mówi w Poranku WNET poseł Marek Opioła, szef Komisji ds. Służb Specjalnych. – Uważam również, że nazwa konferencji jest adekwatna, mimo, że w Iranie nie wojny. Jednak wojna „panuje wojna wokół niego”.
Opioła przybliża sprawę złapania przez ABW chińskich szpiegów. Szef komisji zaznacza, że wbrew medialnej narracji, był to przede wszystkim sukces polskich służb, nie suflowanie CIA, – To była nasza operacja, nasze działanie naszych służb – twierdzi Opioła. Podkreśla, że działania polskich służb skoncentrowane są w dużym stopniu na przyglądaniu się działania obywateli chińskich w Polsce.
Szef Komisji ds. Służb Specjalnych odnosi się też do „taśm Kaczyńskiego”. Uważa, że najbardziej skandaliczny jest sposób zarządzania Warszawa, zachęca też słuchaczy, by „nie skupiali się na kapiszonie”. Kwestionuje też szanse wyborcze dla „Wiosny” Biedronia. – Biedroń zagraża Koalicji Obywatelskiej, a ni epozycji PiS-u – dowodzi.
Hitem niemieckich mediów jest reportaż o polskiej wołowinie. Podobny news z października, ale dotyczący niemieckiej rzeźni nie został rozdmuchany w mediach aż tak, jak ten pochodzący z Polski…
– Nie licząc jednego dziennikarza, niemieckie media nie zauważyły ataku Obywateli RP na Magdalenę Ogórek – mówi w Poranku WNET Cezary Gmyz, publicysta. – Niemieckie media są „ślepe na lewe oko”. I choć nigdy nie przepuszczą okazji, by skrytykować sytuację w Polsce, jednak tym razem dziwnym trafem nabrały wody w usta.
Gmyz broni policjantów, którym zarzuca się zbytnią pobłażliwość wobec agresji „totalnej opozycji”. Przypomina, że to właśnie oni najczęściej padają ofiarami przemocy Obywateli RP.
– Hitem mediów zza Odry jest reportaż o polskiej wołowinie. Podobny news z października, ale dotyczący niemieckiej rzeźni nie został rozdmuchany w mediach aż tak, jak ten pochodzący z Polski – opowiada Cezary Gmyz. – Nie wiem, czy nie jest to odgórne zlecenie kół niechętnym polskiemu przemysłowi.
To dobrze, że Ojciec Święty zdobył się na skrytykowanie Emiratów Arabskich za udział w krwawych konfliktach w Syrii i Jemenie. Były to cenne i bardzo potrzebne słowa – mówi Abuna Kazimierz Gajowy
Gościem Poranka WNET jest , komentuje wizytę papieża Franciszka w kolebce Islamu. Jak twierdzi,
– Libańscy chrześcijanie są bardzo pozytywnie nastawieni do pielgrzymki papieża Franciszka – mówi Abuna Kazimierz Gajowy, maronicki duchowny, gość Poranka WNET. – Wciąż ciepło wspominają pielgrzymkę, jaką w ich kraju odbył 20 lat temu św. Jan Paweł II. Nawiasem mówiąc oficjalna wizyta głowy kościoła w regionie, w którym wyznawanie innej wiary niż islam jest zakazane z pewnością może być znakiem przełomu.
Abuna Kazimierz Gajowy wspomina także słowa papieża Jana Pawła II o Libanie, skąd rozmawia gość Poranka WNET. A mówił on, że „Liban nie jest krajem, jest przesłaniem”. Przesłaniem, że ludzie różnych kultur mogą żyć obok siebie w pokoju.
Libańskich muzułmanów dzieli na trzy kategorie.
– Są światli, ci którzy cieszą się, że „zatrze się wizja muzułmanina-terrorysty”. Drudzy są ostrożni w aprobowaniu zmian, ale rozumieją, że są konieczne – opowiada. – Trzecia to radykałowie, którzy cytują Koran „jeśli zbliżycie się do nich niewiernych”, to staniecie się tacy jak oni. To dobrze, że Ojciec Święty zdobył się na skrytykowanie Emiratów Arabskich za udział w krwawych konfliktach w Syrii i Jemenie. Były to cenne i bardzo potrzebne słowa. W takich sytuacjach nie możemy być takimi, przepraszam za wyrażenie, ciepłymi kluchami, tak nic nie osiągniemy.