Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

W kijowskich elitach rozpocznie się spór o to, z którymi państwami należy blisko współpracować – przewiduje publicysta.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rosja w ogóle nie ma prawa zasiadać w Organizacji Narodów Zjednoczonych – powiedział Dmytro Kuleba.
Minister Kuleba podkreślił, że wykluczenie Rosji ze składu Rady Bezpieczeństwa ONZ nie będzie łatwe. Jak jednak stwierdził:
Nadszedł czas na szczerą, przemyślaną rozmowę na temat uzurpacji Rosji miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i ONZ w ogóle.
W ocenie polityka. państwa zachodnie powinny również poważnie wziąć pod uwagę kwestię denuklearyzacji Federacji Rosyjskiej, gdy ta przegra wojnę na Ukrainie:
„Te kwestie nie są jeszcze poruszane na konferencjach prasowych i w publicznych wypowiedziach przywódców państw i rządów, ale już na niższym szczeblu ludzie zadają sobie pytanie – czym powinna się stać Rosja, aby nie zagrażała pokojowi i bezpieczeństwa ” – powiedział Dmytro Kuleba.
A.W.K.
Źródło: hromadske.ua
„Niemcy i Francja nie wywiązują się ze zobowiązań wobec Ukrainy” – gen. Bogusław Samol
W piątkowy poranek przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, komentarze, analizy i korespondencje. Dziś powracamy wspomnieniem do wtorkowego święta literackiego Bloomsday.
W gronie gości:

Prowadzący: Tomasz Wybranowski
Wydawca: Tomasz Wybranowski
Realizator: Dariusz Kąkol (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)
Piątkowe wydanie główne Studia Dublin tradycyjnie rozpoczął serwis informacyjny „Irlandia – Wyspy – Europa – Świat”.
Premier Leo Varadkar poinformował z radością, że Republika Irlandii osiągnęła założony cel i otrzymała miejsce niestałego członka Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Leo Varadkarowi wtórował przyszły premier Micheál Martin, który także nie umiał ukryć radości, i stwierdził, że to bardzo dobra wiadomość.
Nad kandydaturami Kanady, Norwegii i Irlandii głosowało 191 ambasadorów z całego świata, a Zgromadzenie Ogólne ONZ uznało, iż Irlandia powinna zasiadać w tym gremium. Za Irlandią oddano 128 głosów, co oznacza, że zdobyła wymaganą większość ¾ głosów elektorskich, czyli przez dwa lata, zasiadać będzie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
W serwisie także m.in. o tym, że Sinn Féin szykuje się do przejęcia władzy w Republice Irlandii po kolejnych wyborach parlamentarnych. Szefowa partii Mary Lou McDonald wierzy, że utworzona koalicja Fianna Fáil, Fine Gael i Green Party, a także ukonstytuowany rząd, nie zaprezentuje mieszkańcom Zielonej Wyspy niczego nowego i będziemy mieli powtórkę z lat ubiegłych, czyli grę na przeczekanie. McDonald ostrzegła ugrupowania koalicyjne, że:
Brak działań lub podobne do tych proponowanych w latach ubiegłych, wzbudzą tylko niepokój i niechęć wyborców, którzy w konsekwencji zmęczeni tymi rządami, odbiorą Fianna Fáil, Fine Gael i Green Party władzę.

Szefowa Sinn Féin uważa jednocześnie, iż o ile koalicja i przyszły rząd będą złe dla kraju, to przyczynią się do wygranej jej ugrupowania, które chciało i nadal chce, zaproponować nowoczesny program rządzenia, a jednocześnie ukierunkowany na potrzeby ludzi.
Mówiąc o samej umowie koalicyjnej, McDonald wytknęła jej twórcom, iż dokument został przygotowany tylko w jednym celu, a tym było zachęcenie Zielonych do przystąpienia do koalicji i uzyskanie odpowiedniej większości w parlamencie.
W umowie – jak twierdzi – skupiono się przede wszystkim na zagadnieniach ekologii i środowiska, marginalizując wiele innych ważnych z punktu widzenia gospodarki kwestii.
Irlandzkie władze wydają się nieco nadopiekuńcze w stosunku do osób przylatujących do kraju, ponieważ ograniczenia lotniskowe pozostają na dłużej. Zadecydowano, iż osoby przylatujące na wyspę, będą musiały poddać się nieobowiązkowej 14-dniowej samoizolacji, co oznacza, że kolejne trzy tygodnie, ta zasada będzie obowiązywać.
Chociaż nie jest to wymogiem, to osoby, które udały się nawet na krótki kilkudniowy wypoczynek na słonecznych plażach Hiszpanii, po powrocie do Irlandii, zmuszone zostaną do przebywania w domach.
Tutaj do wysłuchania „Wyspiarski serwis Studia 37”:


Kilka chwil po serwisie Studia 37 „Irlandia – Wyspy – Świat” i najnowszym częstograju Sabiny „Miejskie historie – akustycznie”, korespondencja Bogdana Feręca, szefa najpoczytniejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com.
Rozpoczniemy od tragicznej informacji z półki kryminalnej. Coraz więcej informacji dociera na temat śmierci funkcjonariusza Gardy detektywa Colma Horkana, który został zastrzelony ubiegłej nocy.
Potwierdziła się informacja, że detektyw Horkan zastrzelony został z własnej broni służbowej, a na ciele miał 15 ran postrzałowych.
Cały czas toczy się śledztwo dotyczące okoliczności tej zbrodni. Mówi się, że napastnik już wcześniej miał problemy psychiczne i uniknie kary. W całej Irlandii w najważniejszych instytucjach wykładane są księgi kondolencyjne, a ma to związek ze śmiercią detektywa An Garda Siochána Colma Horkana.
Księgi wyłożone są zarówno w urzędach miejskich, jak i na posterunkach policji, ale wpis złożyć można również w formie wirtualnej.
Większość ksiąg znaleźć można na stronach władz lokalnych, które udostępnione zostały, by wyrazić żal po tragicznej śmierci irlandzkiego policjanta.
Wydaje się, że do tego tragicznego w skutkach wydarzenia doszło po zatrzymaniu motocyklisty, który jechał około północy Main Street w Castlerea hrabstwie Roscommon. Zgon policjanta nastąpił na miejscu, o czym poinformowały służby prasowe An Garda Siochána.
Spekulowaliśmy także o nowym rządzie Republiki Irlandii i przymierzu trzech partii: Fianna Fáil, Fine Gael i Green Party. Wielu komentatorów irlandzkiej sceny politycznej zastanawia się, czy dobrze się stało, że Zieloni znaleźli się w koalicji i rządzie Republiki Irlandii. Czy posłowie Partii Zielonych w rządzie zajmą się kwestią ulew w Republice Irlandii? Brzmi jak żart? Bynajmniej słuchaczki i słuchacze.
Tak, ulewami! Te bowiem powodują wiele problemów, głównie ekologicznych, o czym powiedział poseł Sinn Féin Chris Andrews. Parlamentarzysta stwierdził, iż poprzez ulewne deszcze, dochodzi do małych katastrof ekologicznych, a taką możemy obserwować m.in. w okolicach oczyszczalni ścieków Ringsend, bo zbyt duża ilość wody opadowej, powoduje przelewanie się surowych ścieków poza obręb oczyszczalni i trafiają one bezpośrednio do Zatoki Dublińskiej, którą cyklicznie, skutecznie zanieczyszczają.
Powracamy także do kwestii Brexitu i stanowiska premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona:
Nie będzie żadnego przesunięcia okresu przejściowego. Jesteśmy gotowi wyjść z Unii Europejskiej bez żadnej nowej umowy z UE.
Co oznacza, że Republika Irlandii i Wielka Brytania przejdą na zasady Światowej Organizacji Handlu, z cłami i kwotami eksportowymi. Dla Republiki Irlandii będzie to cios ekonomiczny, który dodatkowo wpłynie na gospodarkę kraju, co zważywszy na bardzo powolne wychodzenie z koronawirusowego kryzysu, jeszcze dotkliwiej może odczuć, zapaść rynkową na Szmaragdowej Wyspie.

Z Bogdanem Feręcen rozmawialiśmy także o zbliżających się wyborach prezydenckich. W Republice Irlandii będzie można zagłosować w komisjach wyborczych w stołecznym Dublinie, albo korespondencyjnie. W przypadku takiego sposobu głosowania za granicą właściwy konsulat, nie później niż do dnia 22 czerwca, wysyła pakiet wyborczy na wskazany przez wyborcę adres. Pakiet zostanie wysłany przesyłką nierejestrowaną, zatem nie ma potrzeby potwierdzania jego odbioru.
Rozporządzenie ministra spraw zagranicznych w sprawie przesyłek w głosowaniu korespondencyjnym w wyborach prezydenckich 2020 roku zakłada, że w krajach, w których operator wykonujący usługi pocztowe lub przewozowe nie realizuje usługi przesyłki nierejestrowanej lub nie daje rękojmi należytego wykonania usługi przesyłki nierejestrowanej, konsul przekazuje pakiet wyborczy przesyłką rejestrowaną, której odbiór należy potwierdzić.
Wyborca za granicą może też odebrać pakiet wyborczy w konsulacie, jeżeli zadeklarował to w zgłoszeniu zamiaru głosowania korespondencyjnego.
Oddając głos korespondencyjnie w wyborach za granicą, kopertę zwrotną z kartą do głosowania i oświadczeniem o osobistym i tajnym oddaniu głosu należy do 26 czerwca wysłać na własny koszt do właściwego konsula. Wtedy właściwy konsul przekaże głosy do właściwej obwodowej komisji wyborczej. Przekazane będą tylko te dokumenty, które dotrą do czasu zakończenia głosowania.
W tym przypadku nie obowiązuje data na stemplu pocztowym.
Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Bogdanem Feręcem:


Sławomir Cichy opowiada o sytuacji związanej z odmrażaniem życia społecznego i gospodarczego w Lisburn, mieście w Irlandii Północnej.
Wszystko pomalutku wraca do normalności. Odzwyczailiśmy się od ulicznego zgiełku i hałasu, które powróciły po czasie pandemii.
Niestety, jeżeli chodzi o życie artystyczne w Irlandii Północnej, powrót do stanu sprzed pandemii trwać będzie jeszcze bardzo długo. Możliwe są jedynie występy online. Sławomir Cichy zapowiedział także na antenie Studia Dublin premierę swojej najnowszej EPki.
Tutaj do wysłuchania rozmowa ze Sławomirem Cichym:


Z profesorem Pawłem Nowakiem pojawi się rozmowa o powieści „Ulisses”, wspominając wtorkowy Bloomsday. Akcja „Ulissesa” rozgrywa się w ciągu niespełna jednego dnia – 16 czerwca 1904 roku.
To w tym dniu James Joyce poznał swoją późniejszą żonę Norę Barnacle, rodem z hrabstwa Galway. Na pamiątkę tego zdarzenia i upamiętnienia czasu powieściowego „Ulissesa”, co roku w Dublinie odbywa się popularny „Bloomsday”. W 2017 roku, tak oto na antenie Radia WNET, opowiadałem o tym literackim święcie.
Powieść „Ulisses” jest dziełem nowatorskim tak w zakresie eklektycznego i symultanicznego tworzenia przestrzeni powieściowej, jak i samej zabawy z czasem, który u Jamesa Joyce’a traci swoją diachroniczną fizyczność i chronologię. Z rozmowy z prof. Pawłem Nowakiem dowiadujemy się o harmonijności dzieł Jamesa Joyce’a. Profesor stawia pytanie, jak to możliwe, że choć każdy z rozdziałów „Ulissesa” napisany jest inaczej, to razem tworzą spójną całość i od razu odpowiada, że
Wynika to z holistycznego postrzegania przez człowieka komunikatów. W twórczości Joyce’a mamy do czynienia z „wyraziście ukrytymi treściami”.
Cechą pisarstwa Irlandczyka jest symbolika i wieloznaczność, która w późnych pracach Joyca’a jest szczególnie widoczna, co – jak przypuszcza prof. Paweł Nowak – może wynikać z coraz bardziej zaburzonej percepcji rzeczywistości pisarza (m.in. problemów ze wzrokiem oraz słuchem).
Tutaj do wysłuchania rozmowa z profesorem Pawłem Nowakiem:


W „Studiu Dublin” wieści z Belfastu. Nasza korespondentka Agnieszka Białek obok najnowszych danych i statystyk związanych z koronawirusem w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, kwestii rozmrażania gospodarki i luzowania obostrzeń pandemicznych, coraz więcej czasu poświęca zbliżającemu się Brexitowi.
W cieniu pandemii wyłania się na nowo problem Brexitu. Oto Andrew Bailey z Bank of England ostrzegł szefów największych banków i instytucji ubezpieczeniowych w Wielkiej Brytanii przed konsekwencjami braku porozumienia pobrexitowego między Zjednoczonym Królestwem a Unią Europejską.
Premier Boris Johnson stawia zdecydowanie na rynki handlowe i finansowe z Ameryki Północnej – Stany Zjednoczone i Kanada, oraz Azji.
Tutaj do wysłuchania korespondencja Agnieszki Białek z Belfastu:

W finale programu Alex Sławiński w „Londyńskim WNETowym Zwiadzie” powróci do ostatnich wydarzeń z Anglii, gdzie zwolennicy ruchu „Black Lives Matter” chcą zmieniać historię Wielkiej Brytanii i deprecjonują narodowych bohaterów i wybitne postaci, jak chociażby premier Wielkiej Brytanii z czasów wojny Winston Churchill.
Protestujący ludzie nie ponoszą żadnych konsekwencji udziału w nielegalnych demonstracjach. Jeszcze niedawno każdy, kto wyszedł z domu, miał poważne problemy z policją.
Jak dodaje gospodarz „Studia Londyn”:
Kibice piłkarscy zapowiedzieli, że będą bronić pomników. Sprzeciwiają się zakłamywaniu historii.
Alex Sławiński powrócił także do tematu zupełnego braku świadomości Brytyjczyków z powodu koronawirusa i odmrażania gospodarki i życia społecznego.
Przez to Anglicy wypierają datę domknięcia na osi zdarzeń Brexitu. Temat ten jest wgniatany pod dywan. Przyglądają mu się głównie przedstawiciele mniejszości narodowych.
Tutaj do wysłuchania prosto z Londynu korespondencja Alexa Sławińskiego:
Opracowanie: Tomasz Wybranowski i Andrzej Karaś (w tym oprawa dźwiękowa)
Współpraca: Katarzyna Sudak & Bogdan Feręc – Polska-IE.com
Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © czerwiec 2020
Palestyna jest gotowa do negocjacji z udziałem ONZ i UE, a Trump jest stronniczy wobec Izraela i podważa autorytet instytucji Narodów Zjednoczonych- deklaruje ambasador Palestyny Mahmoud Khalifa.
Strona palestyńska potwierdza pełną gotowość do negocjacji z udziałem Organizacji Narodów Zjednoczonych i Unii Europejskiej jako mediatorami lub też szeregu innych państw, które mają rozpocząć negocjacje na podstawie decyzji międzynarodowych i umów dwustronnych, zgodnie z ustalonym harmonogramem czasowym i tematycznym, a nie negocjacjami dla samych negocjacji, które nie mają końca, jak powiedział b. Premier Icchak Shamir i inni przywódcy Izraela.
Ambasador Państwa Palestyny w Polsce odniósł się do przedstawionego przez Donalda Trumpa „dealu stulecia”. Stwierdził, że na propozycjach amerykańskiego prezydenta nie można polegać, gdyż jest on stronniczy. Oskarżył administrację Trumpa o to, że „stara się obchodzić międzynarodową legitymację i osłabiać rolę Organizacji Narodów Zjednoczonych i Rady Bezpieczeństw ONZ”.
Niebezpieczeństwo w amerykańskim planie polega na tym, że administracja USA dąży do zastąpienia systemu międzynarodowego prawem dżungli, w którym silniejszy wygrywa, a słabszy ginie.
W Radiu WNET Paweł Rakowski tłumaczył, że „deal Trumpa” zakłada powstanie zdemilitaryzowanego państwa palestyńskiego na terytoriach okupowanych, okrojonych o Dolinę Jordanu i trzy skupiska osiedli żydowskich, które włączone byłyby do Izraela. Tymczasem Mahmoud Khalifa stwierdza w zamieszczonym na stronie ambasady oświadczeniu, że wynegocjowane porozumienie „musi opierać się na poszanowaniu praw Palestyńczyków oraz na stabilnym, bezpiecznym i suwerennym państwie w granicach z 4 czerwca 1967 r.”. Przypomina, że:
Agresja na naród palestyński trwa od ponad stu lat, a przez prawie 75 lat trwa agresja izraelska, podczas której spędziliśmy około dwudziestu pięciu lat na dialogu, aby osiągnąć pokojowe rozwiązanie, które zatrzymałoby rozlew krwi i dałoby wolność, godność i dobrobyt.
Podkreśla, że w sprawie palestyńskiej zostało wydanych wiele rezolucji Ligii Narodów, a później Organizacji Narodów Zjednoczonych, jednak nie zostały one zrealizowane. Powołuje się na porozumienia z Oslo zawarte w 1993 r. „w celu osiągnięcia sprawiedliwego pokoju i ustanowienia Państwa Palestyńskiego w granicach z 4 czerwca 1967 r.”, czyli sprzed wojny sześciodniowej. Goszcząc w listopadzie 2019 r. w Radiu WNET, ambasador zauważył, że porozumienie dwustronne między Izraelem a Palestyną zostało zawarte już w 2000 r. Jednak, jak zaznacza w oświadczeniu:
Ostatnie 27 lat doprowadziły Naród Palestyński i Izraelski do stanu bezpieczeństwa, stabilności i rozwoju, ale po zakończeniu kadencji Premiera Icchaka Rabina Izrael nie był poważnie zainteresowany ostatecznym rozwiązaniem.
Mahmoud Khalifa podkreśla, że jego kraj wielokrotnie deklarował „chęć kontynuowania negocjacji w oparciu o mediacje międzynarodową oraz rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ”. Dodaje, że „Są umowy dwustronne i rezolucje międzynarodowe”:
Wzywamy do ich poszanowania oraz nieokłamywania opinii publicznej, ani na świecie, ani w Polsce, mówiąc, że strona palestyńska odmówiła pokoju lub, że Palestyńczycy uzyskaliby państwo podobne do „mrowiska”.
A.P.
Prof. Krzysztof Miszczak o słabości gospodarczej Rosji, która potrzebuje współpracy z UE, w której przeszkadza jej Polska oraz o zabiegach Chin o pozyskanie Unii i podziale świata.
To forum w Jerozolimie zostało wykorzystane przez Putina.
Prof. Krzysztof Miszczak mówi, iż Władimir Putin świetnie rozegrał spotkanie międzynarodowe na 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau organizowaną przez Jad Waszem:
Putin prowadzi bardzo skuteczną politykę. Wciąga w nią inne mocarstwa.
Rosyjski przywódca przekonywał liderów innych państw o wspólnocie interesów. Jak mówi politolog Rosja chciałaby być częścią grona kilku państw decydujących o losach świata opartego na piątce stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. Tymczasem jednak Rosja ma, jak mówi nasz gość, gospodarkę państwa rozwijającego się.
Rosja nie jest w stanie konkurować z nikim na arenie międzynarodowej, bo nie zmodernizowała swojej gospodarki i tyle.
Prof. Miszczak podkreśla, że system stworzony przez Putina „jest już schyłkowy, nie będzie atrakcyjny dla Rosjan”. Rosji potrzebna jest współpraca z Unią Europejską. Tą jednak utrudnia postawa Polski, co tłumaczy ataki Putina na nasz kraj.
Chiny mają problemy gospodarcze […] nie robią nic nowego tylko powtarzają Zachód.
Politolog z SGH następnie opisuje Chiny na mapie politycznej i gospodarczej świata. ChRL chciałaby wejść na rynki Zachodu. Kraje zachodnie zaś nie mają koncepcji jak przeprowadzić nową ekonomiczną ekspansje. Zauważa, że przewodniczący Xi Jinping bronił wolnego handlu. Chce on „przeciągnąć Unię na stronę multilateralizmu” . Jednak „gospodarki europejskie nie mają wspólnej strategii”
Świat deglobalizacji się zawęził, nie ma nowych obszarów do podziału.
Na świecie coraz mniej niezagospodarowanych stref wpływów. W Afryce są już Chiny i Rosja.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.
Mahmoud Khalifa o ostatniej wymianie ognia między Izraelem a Strefą Gazy i tym, na kim spoczywa odpowiedzialność za nią, szansach i starach Palestyńczyków o pokój i jak Polska mogłaby w tym pomóc.
Mahmoud Khalifa o ostatniej wymianie ognia rakietowego między Izraelem a Strefą Gazy. Winą za nią obciąża Binjamina Netanjahu. Twierdzi, że izraelski premier chce kosztem cierpienia Palestyńczyków rozwiązać problem wewnętrzny Izraela, jakim jest trudność wyłonienia koalicji rządowej. Ambasador Palestyny w Polsce powołuje się na izrelski dziennik Haaretz, który opublikował karykaturę Netanjahu strzelającego w Strefę Gazy rakietami z napisami „koalicja rządowa”. Obecnie trwa zawieszenie broni.
Informacje na temat tego, że Izrael przeprowadzał akcję przeciwko przywódcy ugrupowania terrorystycznego, określa jako „absolutnie nieprawdziwe”. Podkreśla, że Izrael „zabił mężczyznę z żoną i dzieckiem”. Na pytanie, kogo reprezentuje organizacja Islamski Dżihad, stwierdza, że to „partia palestyńska”, która „walczy o wolność Palestyny i spokój w regionie”, dodając, iż „za obecną sytuację ponosi w całości odpowiedzialność obecny rząd Izraela”.
Rakiety strzelane ze Strefy Gazy to fajerwerki w porównaniu do tych strzelanych z Izraela do cywilów w Strefie Gazy.
Ambasador przywołuje podawane także przez Haaretz statystyki, z których wynika, że 400 rakiet wystrzelonych ze Strefy Gazy w stronę Izraela skutkowało 46 poszkodowanymi „z powodu strachu”. Tymczasem efektem izraelskiego ostrzału jest 34 zabitych i około setka rannych. Nie zgadza się z sugestią, że to kwestia dobrej ochrony antyrakietowej Izraela.
Gdyby były realizowane wszystkie rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ, to byśmy od dawna w spokojnym terytorium żyli.
Khalifa podkreśla, że porozumienie dwustronne między Izraelem a Palestyną zostało zawarte już w 2000 r. Niemniej jednak Izrael nie realizuje jego punktów od kiedy do władzy doszedł Ariel Szaron, a po nim obecny premier.
Na pytanie o to, kto jest przyjacielem Palestyny, dyplomata odpowiada, że „Unia Europejska jest bliska i stronie izraelskiej i palestyńskiej”. Dodaje, iż nie chce dzielić krajów na przyjaciół Izraela i przyjaciół Palestyny, ale przyjacielem Palestyny będzie państwo, które pomoże w zawarciu pokoju. Ambasador podkreśla, że także nasz kraj jako aktualny członek Rady Bezpieczeństwa i Rady Praw Człowieka ONZ może się przyczynić do pokoju w regionie.
Ponadto opowiada o życiu w Strefie Gazy. Mówi, że w związku z pracami prowadzonymi przez Izraelczyków morze zbliża się coraz bliżej do źródła wody pitnej Strefy Gazy. Przez to dochodzi do skażeń wody pitnej wodą morską.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.

Na 12 lutego Rosja zwołała posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Powodem ma być czwarta rocznica podpisania porozumień mińskich. Komentarz Pawła Bobołowicza
Rzecznik stałego przedstawicielstwa Ukrainy przy ONZ Ołeh Nikołenko zwraca jednak uwagę na dosyć niezwykły zbieg okoliczności co do samego terminu. W specjalnym wpisie stwierdza:
„Nie spieszcie z wiarą, że Rosja zaczęła zbytnio się przejmować porozumieniami mińskim”
Ukraiński dyplomata wiąże bowiem działania Rosji z zaplanowanym całościowym omówieniem rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie, które ma się odbyć na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ zaplanowanym na 20 lutego. Ukraina jeszcze we wrześniu ubiegłego roku wprowadziła ten punkt do porządku dziennego Zgromadzenia Ogólnego. Teraz, na kilka dni przed posiedzeniem, podobny temat, ale w kontekście tzw porozumień mińskich i bez wskazywania Kremla jako odpowiedzialnego za agresję, wprowadza pod obrady Rady Bezpieczeństwa ONZ Federacja Rosyjska.
Ukraiński dyplomata nazywa to cynizmem i stwierdza, że nikt w konstruktywną rolę Kremla w rozwiązaniu konfliktu na Donbasie
Zarzuca również Federacji Rosyjskiej, że do tej pory nie zwoływała Rady Bezpieczeństwa w sytuacji, gdy tzw. separatyści nie raz ostrzeliwali cywilne części miast położnych w pobliżu strefy frontu i przypomina, że tzw. bojownicy stale ostrzeliwują ukraińskie pozycje wykorzystując zabronione uzbrojenie. Separatyści blokują również prace misji monitorującej OBWE, nie mając także oporów przed np. zestrzeleniem drona organizacji
Wybrana przez Rosję data 12 lutego tez ma jeszcze jedno znaczenie. Dzisiaj w ONZ ma być prezentowany Plan reagowania humanitarnego dla Ukrainy na rok 2019. ONZ zadeklarowała 163 mln USD pomocy dla ponad 2 milionów Ukraińców, poszkodowanych w wyniku rosyjskiej agresji.
W tym kontekście zwoływanie na dzisiaj przez Rosję posiedzenia Rady Bezpieczeństwa poświęconego kwestiom porozumień mińskich zostało nazwane przez ukraińskiego przedstawiciela przy ONZ „zasłoną dymną”
1 stycznia 2018 r. rozpoczęła się dwuletnia kadencja Polski jako niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ Rada jest głównym organem Narodów Zjednoczonych, zajmującym się utrzymaniem pokoju i bezpieczeństwa.
Temat polskiej aktywności, w tym wsparcia dla Ukrainy na forum ONZ, był przedmiotem posiedzenia ostatniego Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Polski i Ukrainy, który obradował w piątek 8 lutego w Warszawie. Rozmawiano tam między innymi o polskim wsparciu na forum ONZ dotyczącym zwolnienia ukraińskich jeńców i więźniów politycznych przetrzymywanych w Rosji
W komunikacie po posiedzeniu Komitetu napisano:
,Biorąc pod uwagę obecne niestałe członkostwo Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ strony wymieniły poglądy ws. dalszych wysiłków koniecznych w celu konsolidacji międzynarodowej społeczności na rzecz zapewnienia Ukrainie praktycznego wsparcia w przeciwstawianiu się rosyjskiej agresji, a także uwolnienia przez Federację Rosyjską ukraińskich więźniów, w tym marynarzy zatrzymanych w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej w listopadzie 2018 r.”
Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa będzie transmitowane na żywo na stronach ONZ (http://webtv.un.org/live-now), początek o godzinie 21:00
Cały absurd Rady Bezpieczeństwa ONZ widać na przykładzie Anschlussu Krymu, kiedy to nie mogła ona nałożyć na Rosję sankcji i zrobiono to za pośrednictwem Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
[related id=38734]W tym tygodniu odbędzie się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, w którym Polska zadebiutuje jako jej niestały członek (czasowy, nieposiadający prawa weta). Większość spraw, które mogłyby być przez RB zrobione, jest przez kogoś wetowana, gdyż Rosja i Chiny wetują rezolucje przygotowywane przez „cywilizowany Zachód”. Kiedyś RB miała trochę większe znaczenie. Obecnie cała ONZ jest zbiorowiskiem różnych niepotrzebnych ludzi, którzy tam pracują, wydającym straszne pieniądze na różne grupy, podgrupy itp.
Charakterystyczne jest to, co się stało w ONZ po aneksji (Anschluss) Krymu przez Rosję. Rosja jest jedynym europejskim krajem, który w ciągu ostatnich 20-30 lat naruszył granice innego kraju – najpierw w Gruzji, potem na Ukrainie.
Sankcje w stosunku do Rosji nie mogły być przyjęte przez Radę Bezpieczeństwa, więc większością głosów zostały uchwalone przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Oczywiście według Rosji było to bezprawne, gdyż jej zdaniem takie rezolucje może przyjmować jedynie RB. „Widzimy tu cały absurd”.
[related id=38740]Pewne części ONZ dawno „przeszły w ręce” Rosjan. Głównie dlatego, że Zachodowi coraz mniej zależy na ONZ. Na przykład Komisja Praw Człowieka kiedyś składała się z delegatów państw, które przestrzegały praw człowieka. Od paru lat zasiadają w niej przedstawiciele krajów rządzonych przez dyktatorów królestw arabskich itp. Wczoraj wypłynęła sprawa związana z działalnością właśnie tej komisji. Powołała ona specjalnego wysłannika, który miał zbadać, jak sankcje za Anschluss Krymu podziałały na Rosję. Stworzył on raport, opisujący, jak to Rosjanie cierpią z powodu tych sankcji. Rosja od razu się na niego powołała.
Okazało się jednak, że autor tego raportu, były ambasador Algierii przy ONZ, dostał od Rosjan 50 tysięcy dolarów za napisanie tego raportu. Jest to zdarzenie bardzo charakterystyczne dla całego ONZ.
[related id=38671]
Wszyscy czekają na wystąpienie w ONZ Donalda Trumpa. W kampanii wyborczej mówił o ONZ, że jest to banda darmozjadów. Prawdopodobnie wypowie się na temat Korei Północnej, a także zapowie ograniczenie wydatków USA na działanie ONZ, gdyż jest to organizacja „zupełnie nieumiejąca niczego zrobić”.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Ireną Lasotą w pierwszej części Poranka WNET; w rozmowie także o referendach niepodległościowych w Kurdystanie i w Katalonii.
JS
Rada Bezpieczeństwa ONZ „ostro potępiła” ostatni „oburzający test rakietowy” Korei Płn. i zażądała wstrzymania dalszych tego rodzaju testów oraz programów zbrojeń rakietowych i nuklearnych Pjongjangu
[related id=36298]W opublikowanym oświadczeniu Rada Bezpieczeństwa podkreśliła, że sprawą o „żywotnym znaczeniu” jest aby Korea Północna niezwłocznie podjęła konkretne kroki zmierzające do obniżenia napięcia i wezwała wszystkie państwa do przestrzegania uchwalonych już sankcji ONZ wobec tego kraju.
Rada zaakcentowała, że „podjęte przez KRLD działania stanowią nie tylko zagrożenie dla regionu, ale dla wszystkich państw członkowskich ONZ”.
Oświadczenie, którego projekt przedstawiła delegacja USA, potwierdza „zaangażowanie ONZ na rzecz pokojowego, dyplomatycznego i politycznego rozwiązania” kryzysu na Półwyspie Koreańskim.
Obserwatorzy zwracają uwagę, że oświadczenie nie wspomina o nowych sankcjach wobec Pjongjangu. Ambasador Japonii w ONZ Koro Bessho wyraził jedynie wobec dziennikarzy nadzieję, że „będziemy mieli, po tym oświadczeniu, ostrą rezolucję”.
Premier Japonii Shinzo Abe i prezydent Korei Płd. Mun Dze In uzgodnili w środę podczas rozmowy telefonicznej, że będą domagać się od ONZ ostrzejszej rezolucji wobec Korei Płn. po dokonanej przez ten kraj ostatniej próbie rakietowej.
Obaj przywódcy zgodzili się, że wystrzelenie przez Pjongjang pocisku średniego zasięgu, który przeleciał nad Japonią, stanowi „akt przemocy” wobec sąsiedniego kraju. Dlatego nacisk na Koreę Północną powinien zostać podniesiony „do maksymalnego poziomu” aby kraj ten nie miał innego wyboru poza powrotem do stołu rokowań.
[related id=35738]Ambasador USA w ONZ Nikki Haley oświadczyła, że „świat jest zjednoczony przeciwko Korei Północnej i nadszedł czas aby kraj ten zdał sobie sprawę z niebezpieczeństwa, na który się naraża”. Dodała ogólnikowo, że „Stany Zjednoczone nie pozwolą aby to bezprawie było kontynuowane”.
Jednak przedstawiciele Rosji i Chin wypowiadali się bardziej pojednawczo. Ambasador Chin Liu Jieyi wezwał wszystkie strony konfliktu do wykazania powściągliwości i 'unikania wzajemnie prowokacyjnych działań”.
Ambasador Rosji Wasilij Nebenzija podkreślił, że „nie może być militarnego rozwiązania problemów Półwyspu Koreańskiego”.
Obaj wezwali USA do wstrzymania rozmieszczania w Korei Południowej systemu obrony przeciwrakietowej THAAD a Nebenzija dodatkowo wezwał do zmniejszenia skali odbywających się obecnie manewrów wojsk USA i Korei Południowej. Chiny i Rosja są też przeciwne wprowadzaniu jednostronnych sankcji wobec osób i firm związanych z Koreą Północną.
Według źródeł dyplomatycznych cytowanych przez Reutera, dysponujący prawem weta stali członkowie Rady Chiny i Rosja zazwyczaj opowiadają się za dalszymi sankcjami jedynie w przypadku prób Pjongjangu z pociskami balistycznymi dalekiego zasięgu, lub prób nuklearnych.
Sankcje ONZ wobec Pjongjangu obowiązują już od 2006 r. Na początku sierpnia Rada Bezpieczeństwa uchwaliła jednomyślnie nowe sankcje, które mogą kosztować Pjongjang nawet 3 mld dolarów rocznie utraconych dochodów z eksportu.
PAP/MoRo
Wynik głosowania świadczy o mocnej pozycji Polski, która jest postrzegana jako kraj „silny, szanowany i bezpieczny”. To dowód na to, że podmiotowa polityka zagraniczna przynosi oczekiwane rezultaty.
Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych wybrało w piątek w tajnym głosowaniu Polskę na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ na lata 2018-19. Polska była jedynym kandydatem z grupy państw Europy Wschodniej (EEG) ubiegającym się o to miejsce. Pozostałymi członkami są Kuwejt, Peru, Wybrzeże Kości Słoniowej i Gwinea Równikowa.
– To dzień niezwykłej dla mnie satysfakcji i radości, który wieńczy długą kampanię na rzecz niestałego członkostwa w RB ONZ; Polska na 100-lecie odzyskania niepodległości będzie członkiem Rady – oświadczył z radością prezydent RP Andrzej Duda.
Premier Beata Szydło nazwała tę decyzję historycznym sukcesem polskiej dyplomacji w RB ONZ. – Polska staje się silnym, szanowanym i bezpiecznym krajem. To kolejny krok w dobrym kierunku – mówiła, nie kryjąc satysfakcji.
Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych stwierdził po wyborach niestałych członków, że wybór Polski do Rady Bezpieczeństwa ONZ to zwieńczenie kilkuletnich starań polskiego rządu i potwierdzenie, że podmiotowa polityka zagraniczna przynosi sukcesy.
Nasz kraj otrzymał 190 głosów (dwa państwa się wstrzymały). Swoją kandydaturę do RB zgłosił w roku 2009. Kampanię wyborczą państwo polskie prowadziło pod hasłem „Solidarność – Odpowiedzialność – Zaangażowanie”. Od grudnia 2016 roku, kiedy Bułgaria wycofała się z batalii o niestałe miejsce w RB, Polska była jedynym kandydatem grupy EEG.
Polska zastąpi w grupie EEG Ukrainę. Kadencja nowych niestałych członków Rady ma się rozpocząć 1 stycznia 2018 roku.
PAP/LK