Ojciec Święty Franciszek zakończył wizytę w Egipcie, która, jak sam to nazwał, była podróżą „jedności i braterstwa”

Podróży tej towarzyszyły nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, związane też z obowiązującym w tym kraju od kwietnia stanem wyjątkowym, wprowadzonym po dwukrotnych zamachach na kościoły koptyjskie.

Stan wyjątkowy wprowadzono na trzy miesiące po dwóch zamachach na kościoły koptyjskie, w których w Palmową Niedzielę zginęło prawie 50 osób.

Trwająca ponad dobę papieska wizyta miała na celu dodanie otuchy prześladowanym chrześcijanom, padającym ofiarami zamachów dokonywanych przez terrorystów z Państwa Islamskiego.

Podróż miała też wymiar ekumeniczny oraz międzyreligijny, bo, jak podkreślają watykaniści, była gestem wyciągnięcia ręki do umiarkowanego islamu.

Franciszek nazwał tę wizytę podróżą jedności i braterstwa.

W piątek papież wygłosił przemówienie na uniwersytecie muzułmańskim Al-Azhar, gdzie zorganizowano międzynarodową konferencję na temat pokoju. Mówił, że obowiązkiem liderów religijnych jest sprzeciw wobec wszystkich form przemocy i nienawiści. Podkreślał, że przemoc jest zaprzeczeniem wszelkiej autentycznej religijności.

Dodał też, że pokój jest święty i żadna przemoc nie może być popełniana w imię Boga, ponieważ zbezcześciłaby Jego imię.

– Powtarzamy głośno i wyraźnie „nie” wobec wszelkich form przemocy, zemsty i nienawiści popełnianych w imię religii lub w imię Boga. Wspólnie stwierdzamy, że nie da się pogodzić wiary i przemocy, nie da się pogodzić wiary z nienawiścią – powiedział Franciszek.

Podczas spotkania z władzami Egiptu papież zwrócił uwagę na to, że kraj ten buduje pokój i jednocześnie zwalcza terroryzm. Dziękował za udzielanie gościny uchodźcom z Sudanu, Erytrei, Syrii i Iraku. Jednocześnie apelował o poszanowanie praw, takich jak równość wszystkich obywateli, swoboda religijna i wolność słowa, bez jakiegokolwiek rozróżnienia.

Franciszek odwiedził też siedzibę patriarchatu Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, gdzie spotkał się z jego zwierzchnikiem Tawadrosem II. Razem z nim był w kościele koptyjskim, gdzie w grudniu zeszłego roku w zamachu Państwa Islamskiego zginęło 29 osób. Papież oddał hołd ofiarom.[related id=”13891″ side=”left”]

W sobotę odprawił mszę na stadionie w pilnie strzeżonej bazie lotnictwa wojskowego pod Kairem. Zgromadziło się tam około 15 tysięcy osób; byli katoliccy i ortodoksyjni Koptowie, a także grupa muzułmanów. W homilii Franciszek powiedział, że jedynym ekstremizmem dopuszczalnym dla wierzących jest radykalizm miłości.

– Wszelkie inne ekstremizmy nie pochodzą od Boga i Jemu się nie podobają – podkreślił.

Uwaga włoskich mediów skupiona była też na tym, czy papież podczas piątkowego spotkania z prezydentem Egiptu Abd el-Fatahem es-Sisim poruszył sprawę niewyjaśnionej śmierci młodego włoskiego doktoranta Giulio Regeniego, zamordowanego w Kairze w zeszłym roku po okrutnych torturach, jakie mu zadano. Władze Włoch bezskutecznie apelują do rządu w Egipcie o ustalenie sprawców tej zbrodni. Rodzice młodego naukowca apelowali do papieża, by poruszył tę sprawę w czasie swej wizyty.

Ansa przytoczyła wypowiedź rzecznika prezydenta Egiptu, z której wynika, że o tej sprawie nie mówiono.

Źródło: PAP

lk

Franciszek: Nie można nawiązywać prawdziwego dialogu na dwuznacznościach lub poświęceniu dobra, aby zadowolić drugiego

Przywódcy religijni są wezwani do demaskowania przemocy, która udaje rzekomą sakralność, opierając się raczej na absolutyzacji egoizmów niż na prawdziwej otwartości na Absolut – mówił papież.

Papież Franciszek powiedział w piątek na uniwersytecie muzułmańskim Al-Azhar w stolicy Egiptu, Kairze, że obowiązkiem przywódców religijnych jest sprzeciw wobec wszelkich form przemocy i nienawiści. Przemoc w imię Boga „zbezcześciłaby Jego imię” – mówił.

W swym pierwszym przemówieniu wygłoszonym po przybyciu do Egiptu papież podkreślił na międzynarodowej konferencji na temat pokoju w prestiżowym ośrodku islamskiej nauki i kultury, że przemoc jest „zaprzeczeniem wszelkiej autentycznej religijności”.

„Jako przywódcy religijni jesteśmy zatem wezwani do demaskowania przemocy, która udaje rzekomą sakralność, opierając się raczej na absolutyzacji egoizmów niż na prawdziwej otwartości na Absolut” – wskazał Franciszek.

„Jesteśmy zobowiązani – dodał – do zgłaszania przypadków pogwałcenia ludzkiej godności i praw człowieka, do obnażania prób usprawiedliwiania wszelkich form nienawiści w imię religii i do potępiania ich jako bałwochwalczych zafałszowań Boga”.

„Pokój jest święty i żadna przemoc nie może być popełniana w imię Boga, ponieważ zbezcześciłaby Jego imię” – oznajmił papież.

Następnie powiedział: – Powtarzamy głośno i wyraźnie „nie” wobec wszelkich form przemocy, zemsty i nienawiści popełnianych w imię religii lub w imię Boga. Wspólnie stwierdzamy, że nie da się pogodzić wiary i przemocy, nie da się pogodzić wiary z nienawiścią.

Wspólnie obwieszczamy świętość każdego ludzkiego życia wbrew wszelkim formom przemocy fizycznej, społecznej, edukacyjnej lub psychologicznej. Wiara, która nie rodzi się ze szczerego serca i z autentycznego umiłowania Boga miłosiernego, jest formą przynależności tradycyjnej lub społecznej, która nie wyzwala człowieka, lecz go miażdży – ostrzegł Franciszek.

Zastrzegł zarazem, że religia nie jest tylko wezwaniem do zdemaskowania zła, gdyż „zawiera w sobie dzisiaj, jak chyba nigdy wcześniej, powołanie do krzewienia pokoju”.

Zdaniem Franciszka „na niewiele lub na nic zda się podnoszenie głosu czy wyścig zbrojeń, aby się uchronić przed agresją”.

Dzisiaj – stwierdził – potrzebni są budowniczowie pokoju, a nie podżegacze walk; strażacy, a nie podpalacze konfliktów; kaznodzieje pojednania, a nie orędownicy zniszczenia.

Papież mówił, że z niepokojem można zaobserwować to, że na świecie rodzą się „demagogiczne populizmy”, które „z pewnością nie pomagają w umocnieniu pokoju i stabilności”.

„Żadne podżeganie do przemocy nie zapewni pokoju, a wszelkie działania jednostronne, które nie uruchamiają procesów konstruktywnych i wspólnych, są darem dla popleczników radykalizmu i przemocy” – przestrzegł.

Wyraził przekonanie, że kluczową rolę w zapobieganiu konfliktom i budowaniu pokoju odgrywają starania o wyeliminowanie biedy i wyzysku, bo to tam „najłatwiej zakorzeniają się ekstremizmy”.

Franciszek apelował o blokowanie przepływu pieniędzy i broni do tych, którzy podsycają przemoc.

„Jedynie czyniąc przejrzystymi mroczne manewry, które podsycają raka wojny, można zapobiec ich rzeczywistym przyczynom” – powiedział.

Według papieża jest to zadanie rządzących narodami, instytucjami i mediami, a także przywódców religijnych.

Franciszek podkreślił także, że nie będzie pokoju na świecie bez odpowiedniej edukacji młodego pokolenia. Jak ocenił, „ze zła wypływa jedynie zło, a z przemocy tylko przemoc”.

Kładąc nacisk na potrzebę dialogu międzyreligijnego, oświadczył: „Jesteśmy wezwani, by iść razem w przekonaniu, że przyszłość wszystkich zależy także od spotkania między religiami i kulturami”.

Franciszek stwierdził, że dialogowi mogą pomóc trzy zasady: „obowiązek tożsamości, odwaga inności oraz szczerość intencji”.

Jak wyjaśnił, „nie można nawiązywać prawdziwego dialogu na dwuznacznościach lub poświęceniu dobra, aby zadowolić drugiego”.

„Ten, kto różni się ode mnie kulturowo i religijnie, nie może być postrzegany i traktowany jako wróg, ale musi być akceptowany jako towarzysz drogi, w autentycznym przekonaniu, że dobro każdego polega na dobru wszystkich” – dodał papież.

Wyraził przekonanie, że dialog jako „autentyczny wyraz człowieczeństwa nie jest jakąś strategią, aby osiągnąć ukryte cele, ale drogą prawdy, która zasługuje, by podejmować jącierpliwie, żeby przekształcić współzawodnictwo we współpracę”.[related id=”14692″]

Konferencję otworzył rektor uniwersytetu Al-Azhar, wielki imam Ahmad al-Tajjib. Podkreślał w swym wystąpieniu, że „islam nie jest religią terroryzmu”. Jak wyjaśnił, są ludzie, którzy źle zinterpretowali przesłanie tej religii.

Następnie wielki imam stwierdził, że z tego samego powodu nie można uznać chrześcijaństwa za religię terroryzmu tylko dlatego, że „podnosząc krzyż” zabijano ludzi. Słowa te były odniesieniem do krucjat.

Al-Tajjib mówił dalej, że także judaizmu nie można uznać za religię terroryzmu z powodu okupacji terytoriów palestyńskich.

Również cywilizacji europejskiej nie należy uznawać za „cywilizację terroryzmu” z powodu dwóch wojen światowych – dodał.

Muzułmański lider argumentował, że gdyby uznano islam za religię terrorystyczną, to nie można by też oszczędzić żadnej innej religii i cywilizacji.

Na prośbę Ahmada al-Tajjiba konferencję zaczęto od minuty ciszy ku czci ofiar terroryzmu wszystkich narodowości.

Źródło: PAP

lk

Papież Franciszek rozpoczął w piątek ponaddobową wizytę w Egipcie, która ma charakter ekumeniczny i międzyreligijny

Na drodze, którą ma przebyć Ojciec Święty w Kairze, rozmieszczono bardzo duże siły wojska i policji, ale zgodnie z życzeniem papieża Franciszka, jego samochód będzie zamknięty, ale nieopancerzony.

Papież Franciszek powiedział dziennikarzom w drodze do Egiptu, że jest to „podróż jedności i braterstwa”.

Zwracając się na pokładzie samolotu do kilkudziesięciu towarzyszących mu dziennikarzy z całego świata papież podziękował im za to, że pomagają ludziom „zrozumieć tę podróż”.

„Ludzie was obserwują, a z tą podróżą wiązane są specjalne oczekiwania” – mówił Franciszek. Podkreślił, że został zaproszony przez prezydenta Egiptu, patriarchów Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego i katolickiego Kościoła koptyjskiego, a także przez wielkiego imama.

Papież Franciszek odwiedza Egipt 17 lat po wizycie św. Jana Pawła II. Samolot z papieżem, jego współpracownikami i kilkudziesięcioma dziennikarzami na pokładzie wylądował na lotnisku w Kairze, gdzie obowiązują maksymalne środki bezpieczeństwa.

Na drodze z lotniska, którą jechać będzie papież do Pałacu Prezydenckiego, stoją wozy bojowe. Wszędzie rozmieszczono bardzo duże siły wojska i policji.

Franciszek, zgodnie ze swym życzeniem, nie będzie jeździł podczas tej wizyty opancerzonym samochodem – poinformował Watykan. Będzie to, jak wyjaśniono, zamknięte auto.

Pierwszym punktem pobytu Franciszka w Kairze będzie oficjalna ceremonia powitania w Pałacu Prezydenckim. Po jej zakończeniu odbędzie się prywatne spotkanie papieża z prezydentem Egiptu Abd el-Fatahem es-Sisim.[related id=”13490″ side=”left”]

Z Pałacu Prezydenckiego papież pojedzie na muzułmański uniwersytet Al-Azhar, gdzie powita go jego rektor, wielki imam Ahmad al-Tajjib. Obaj udadzą się następnie na zorganizowaną tam międzynarodową konferencję na temat pokoju, gdzie wygłoszą przemówienia.

Późnym popołudniem papież uda się do siedziby Patriarchatu Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego na spotkanie z jego zwierzchnikiem Tawadrosem II. Po rozmowie obaj pójdą do pobliskiego kościoła pod wezwaniem Świętych Piotra i Pawła, gdzie będą przewodniczyć modlitwie ekumenicznej z udziałem przedstawicieli różnych wyznań.

W czasie pobytu w tym miejscu Franciszek odda hołd ofiarom dokonanego tam przez Państwo Islamskie w grudniu zeszłego roku zamachu, w którym zginęło 29 osób.

Watykaniści podkreślają, że swą wizytą, mającą głęboki wymiar ekumeniczny i międzyreligijny, papież chce też dodać otuchy chrześcijanom różnych wyznań, którzy padają ofiarą ataków i prześladowań. W ostatnich latach, jak zaznacza w piątek włoski dziennik „Il Messaggero”, w Egipcie dokonano zamachów na 54 kościoły.

Źródła: PAP

lk

Michał Król: Jeżeli w Egipcie jesteś chrześcijaninem, to jesteś naznaczony i musisz się liczyć z prześladowaniami

Całe rodziny żyją i pracują na wysypiskach śmieci – to bardzo dobrze odzwierciedla status społeczno-ekonomiczny mniejszości chrześcijańskich w Egipcie – powiedział Michał Król.

 

Gośćmi Poranka Wnet byli Michał Król, współautor filmu „Być Koptem”, oraz ksiądz dr Marcin Dąbrowski.

Michał Król jest jednym z odważniejszych operatorów z Polski, między innymi niedawno był w Aleppo. Opowiedział Witoldowi Gadowskiemu i słuchaczom Radia Wnet o życiu Koptów w Kairze oraz o ostatnich atakach na kościoły koptyjskie w Egipcie.

Koptami zaczęliśmy się zajmować około trzy lata temu. Wtedy to w Egipcie dochodziło do dużych przemian politycznych. Władzę przejęło Bractwo Muzułmańskie i zaczęły się fale prześladowań na tle religijnym. 

Mówił także, o tym co oznacza bycie Koptem w Egipcie i z jakimi konsekwencjami wiąże się otwarte wyznawanie chrześcijaństwa w kraju, w którym większość mieszkańców to muzułmanie.

Sami Koptowie siebie nazywają kościołem męczenników. Oni od wieków na terenie Egiptu są prześladowani.  Słowo „Kopt” oznacza rdzennego mieszkańca Egiptu. Niestety teraz pozostało ich jedynie 10% ponieważ wyparła ich ekspansja muzułmańska. W okolicach Kairu jest jedno szczególne miejsce – Mokattam. To ogromne wysypisko śmieci.  Żyje tam od 40 do 50 tys. Koptów. Całe rodziny utrzymują się z segregacji śmieci. Ta praca bardzo dobrze odzwierciedla ich status społeczny w Egipcie.  

[related id=”12006″]

– Jeżeli w Egipcie jesteś chrześcijaninem, to jesteś naznaczony – nie możesz ubiegać się o o wysokie stanowisko, nie możesz przeskoczyć pewnych barier. Michał Król stwierdził jednak, że mimo tych prześladowań Koptowie nie wstydzą się swojego wyznania.

– Jest ono zapisane w ich dowodach osobistych, na nadgarstkach mają wytatuowany krzyżyk. Ogromnym  zaskoczeniem było zachowanie małych dzieci, które z dumą pokazywały ten krzyżyk, chociaż miały świadomość, że spotka ich za to wiele nieprzyjemności. 

Na koniec rozmowy Michał Król zaprosił wszystkich słuchaczy na koncert, który będzie transmitowany w TVP 1  w Niedziele Zmartwychwstania o 17:30. Jest to projekt „Nieśmiertelny”, dedykowany wszystkim mniejszościom chrześcijańskim, które są prześladowane. Jedna z piosenek będzie poświęcona właśnie Koptom.

Ksiądz Marcin Dąbrowski opowiedział o historii Koptów w Egipcie oraz o ich sytuacji dziś:

Do 2011 roku w Egipcie panowali dyktatorzy. Chociaż mieli dużo zła na sumieniu, to utrzymywali względny porządek. Kiedy obalono rządy autorytarne, a wybory wygrali muzułmanie, chrześcijanie stali się mniejszością narażoną na prześladowania wyznaniowe. Dlatego w 2011 roku chrześcijanie egipscy domagali się, aby państwo zachowało charakter świecki. Nie chodziło jednak o charakter świecki, rozumiany w sensie europejskim – czyli jako wykluczenie kościoła z debaty publicznej, ateizację państwa etc. Tam, gdzie większość stanowią muzułmanie – jednie państwo świeckie może ocalić ich od śmierci i prześladowań.

Ataki na tle religijnym bardzo się nasiliły po przejęciu władzy przez Bractwo Muzułmańskie. Obecny prezydent próbuje załagodzić sytuację i optuje za wolnością wyznaniową, dlatego Koptowie żywią wobec niego jakieś nadzieje. Nie zmienia to niestety faktu, że około 7-8 milionów chrześcijan, którzy żyją obecnie w Egipcie spotykają okrutne prześladowania. Skrajne odłamy islamu, utrudniają również działania rządu, który próbuje walczyć z terroryzmem.

Państwo Islamskie zapowiedziało na Święta Wielkiej Nocy szereg kolejnych ataków. – Trzeba te zagrożenia odbierać poważnie i przygotować się na nie. Bractwo muzułmańskie niestety rośnie w siłę, żeruje na pewnych problemach, m.in na wyżu demograficznym, dlatego nie można ich bagatelizować – tłumaczył ks. dr Marcin Dąbrowski.

Na zakończenie rozmowy głos zabrał Witold Repetowicz, który powiedział, że choć muzułmanie chcą przedstawiać się jako religia pokoju i miłości, to mamy wszelkie przesłanki do tego, by im nie wierzyć. Jego zdaniem, islamscy przywódcy polityczni i religijni otwarcie wspierają terrorystów, którzy zabijają chrześcijan, a Europa woli zatracić swoje wartości i prawdę na rzecz poprawności politycznej.

jn